W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[cytrynka3002]

Napisane przez Jelly37

Ciekawe,czy make_up_istka już urodziła

Też się nad tym zastanawiam. Mam nadzieję, że tas noc jej szybko minęła...czekamy na wieści...

Ja uciekam na śniadanko.

[Jelly37]

Napisane przez cytrynka3002

Też się nad tym zastanawiam. Mam nadzieję, że tas noc jej szybko minęła...czekamy na wieści...

Ja uciekam na śniadanko.

Pewnie Gabrysia jest juz na świecie

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez weraa11

A wlasnie sobie niedawno o Tobie pomyslalam, ze cos rzadko sie odzywasz

Wiesz...obrazilam sie na niego, ale wiadomo, ze wtedy zaczal to obracac w zart itd. Tzn.on ogolnie to mowil z takim usmiechem, ze niby zartuje sobie...bo on jest takim dzieckiem, ze chce poprzez taki tekst wplynac na moje myslenie, zebym wiedziala, ze on nie lubi grubszych kobiet...i ze widzi mnie z 9kg na plusie i to mu sie nie podoba wiec mam sie generalnie pilnowac, zeby nigdy tyle nie przytyc
Chociaz mowi mi, ze oczywiscie uwzgledniajac moj stan to mu te kg nie przeszkadzaja, bo czesto mu zwracam uwage, ze tu babka ma taki brzuch a pewnie nawet w 9 miesiacu jeszcze nie jest...teraz ma porownanie, ze ja zaraz 9 miesiac a brzuch maly... Az mnie rodzice tyraja ze ja urodze jakiegos wychudzonego maluszka bo oni nie wiedza jak on ma tam u mnie urosnac...i juz mi tez z tym dziwnie...bo ja schudne...a dziecko moze ucierpiec jak nie bede dobrze sie odzywiac... Ale jem ogolnie duzo, wiec moze po porstu taka moje uroda ze maly brzuch..

A ze Twoj TŻ patrzy na Ciebie z podziwem to tylko pozazdroscic widocznie jest swiadomy tego co to jest ciaza...

Moj w sumie NIGDY nie widzial kobiety w ciazy w jego najblizszym otoczeniu...i moze dlatego szokiem jest dla niego nagle tak odstajacy brzuch...

Ale on tez sie zmienia...bo ten tekst ktory przytoczylam to juz padl dawno temu...kiedys tez przeciez potrafil powiedziec ze mam usunac ta ciaze... A teraz mowi, ze moze jednak fajnie, ze bedzie to dziecko...dotyka mojego brzucha, dba o mnie...ale mimo wszystko nic nie usprawiedliwia jego bezmyslnych tekstow...

Takimi tekstami to on Ci NISZCZY psychikę.

Kiedyś miałam faceta który też przypominał mi że nie chce grubej kobiety... przytyłam 3kg i zrobił mi awanturę bo zauważył odrobinę cellulitu (od tabsów) ... potem usłyszałam po wypadku że ma nadzieję że zniknie mi blizna z nogi bo kobieta powinna być piękna.

On nie dorósł - ja dorosłam, nie jesteśmy razem i jestem przeszczęśliwa. Mój TŻ mnie wspiera, całuje moje poparzenia, chucha na ranki i tłumaczy że mam wyglądać tak jak się dobrze sama ze sobą czuję.

Jak facet kobiecie W CIĄŻY mówi o jej dodatkowych KG których u Ciebie absolutnie nie widać bo nawet brzuch masz mega mały...to coś z nim nie halo.

Sorry Werka, ale uważam że on nie dorośnie nigdy. Smutne ale nie umiem inaczej jakoś wytłumaczyć sobie tekstów Twojego faceta który nota bene jest starszy od mojego?!

I nie będę porównywać ich bo każdy facet jest inny ale ... mój też NIGDY nie miał nigdzie w pobliżu kobiety w ciąży, może w rodzinie ze 3 - których nawet w tej ciąży nie widział - dopiero efekt końcowy w formie bobaska. Nigdy też nie potrafił z dziećmi się bawić czy zająć, ale teraz nawet się wciągnął w czytanie bajek do brzuszka i ma frajdę.
Fakt faktem też jest czasem dziecinny i ma swoje odchyły ale to trzeba czasem palnąć faceta w łeb co by się ocucił

Wy nadal myślicie o ślubie?

Napisane przez Jelly37

Heh,2 minuty jednego chipsa?

Wiesz co,ja powiem tak:ze strony mojego męża nigdy nie doznałam przykrości.
Zawsze mnie wspierał,nie tylko w ciąży-choć tu szczególnie,bo w końcu dziecko rozwijające się we mnie nie było tylko moje,ale i jego-to są słowa mojego Jacka.
Dziecko jest owocem naszej miłości i dopełnieniem szczęśliwego związku-który opiera się na miłości,zaufaniu i wzajemnym szacunku.
I wg mnie kazdy dojrzały,odpowiedzialny facet robi dokładnie to samo.
Twierdzenie,że kobieta w ciąży nie jest seksowna,świadczy własnie o chęci zaspokojenia swych potrzeb i jednoczesnym braku szacunku do kobiety....

Ty to w ogóle masz złotego faceta
ale to prawda co mówisz ...
mój TŻ też mi powtarza jak się czasem gdzieś podroczymy i ja się obrażę to tłumaczy że jestem głuptas i czemu się obrażam skoro dobrze wiem że on robi wszystko z miłości dla mnie i naszego maluszka który jest owocem jej od razu mięknę

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez gosiaczek071

doszło do tego, czego się obawialam nie mogę spać...

Cały czas myśle o czipsach bo narobilyscie mi smaka!!! Niestety na pól roku przynajmniej muszę zapomnieć...

Marlen32, skoro nue śpię to ci odpowiem na pyt o generator pary. Zwykle żelazko z funkcja pary nie umywa się do generatora. Teściowa ma naprawdę porządne żelazko, dostała od nas pod choinke 2 lata temu i do momentu użycia przeze mnie generatora tamto żelazko uważałam za najlepsze i chciałam kupić takie samo. Cieszę się ze mąż mnie przekonał do generatora. Kobieto!!! Takie prasowanie to BAJKA! W sekundę wyorasujesz największe zsgniecenia! Można pracować w pionie sle tego nic testowalam. Za to prasowalam pościel. Poszło w mig a zwykły zelazkiem to trzeba się niezle namachac. Ja polecam w 100%! uważam ze każda kobieta powinna mieć w domu takie urządzenie jest naprawę bardzo przydatne

Wera dziewuchy napisały Swieta prawdę o twoim chłopaku. Ale wydaje mi się, ze oboje musicie sie nauczyć życia trochę by zauważać i doceniać rzeczy ważniejsze niż figura, kg i wygląd... Takie moje zdanie brutalne, wybacz

wybacz te chipsy mogłam nie pisać o nich

trzymam kciukasy

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez Supernovaja

bo sama tłuczesz o tym odkąd tylko pamiętam, więc siłą rzeczy nie dziw się, że każdy wyciągnął takie wnioski

a propos, skończyłam robić fasolkę po bretońsku, zrobiłam tylko, bo już się tak nawąchałam, że nie będę jeść któraś chętna?
dzizas znowu mnie brzuch boli @... w czwartek mam wizytę, jestem ciekawa co mi powie lekarka, bo ostatanio mnie przekonywała, że spokojnie do lutego wytrzymam, ale nadal coś się z tym nie czuję

o nie nie...nikt mnie juz w ciazy do tego nie namowi

2x spożyłam fasolkę w ciąży - brutalnie mnie potraktowała

[LadySith]

Witam weekendowo!


Gosiaczek - powodzonka dzisiaj

Wera - na zachowanie Twojego partnera to brak słów... a przede wszystkim to po takich txtach [chamsko to zabrzmi] - koniec z seksem... skoro uważa że go nie pociągasz, to wynika że musi się zmuszać do miziania? albo wyobraża sobie nie wiadomo kogo w łóżku?
w ogóle co to za txt że nie jesteś seksowna... [a skoro tak uważa to niech przynajmniej zachowa to dla siebie..] dla faceta swojego zawsze powinnaś być... mój to niby nie jest ideałem, ale przynajmniej jak łażę po kąpieli goła po pokoju i się oliwkuje, to brzucholek przytuli, pogłaszcze.... i mu się błysk w oczach robi

makeupistka - gdzie niusy?

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez mysiopez

Tobie jeszcze duzo czasu zostało do rozwiazania

nie przepadam za fasolką - wzdęcia za duże łapie po niej.


ja jutro już mogę rodzić.. tj wieczorem. A teraz właśnie przyłapałam ciążowego dołka i ryczałam w rękaw mezowi, że już nie bedzie brzuszka.. uroki ciązy...

dla mnie to taki fajny stan, maluszek sobie szaleje w brzuszku, wiem że jest tam bezpieczny...ja żyję swoim rytmem życia i czuję się atrakcyjna (choć sorry wczoraj wyłam że już jestem jak słoń bo znów mam nadprogramowy 1kg) i jakaś taka spełniona... ach

[lilijka3]

Napisane przez gosiaczek071

uwazam, ze zestaw SAJ jak najbardzoej odpowiedni zamierzam ubrac podobnie. mam body z dlugim, spioszki i kombinezon oraz koc akrylowy. Druga ewentualnosc body z krotkim, dresik, kombinezon, koc lub body, pajac, kombinezon, koc. Czapka jedna ciepla, szalika nie mam i rekawiczki tez raczej zbedne bo raczki schowaja sie w za duzym kombinezonie. ewentualnie niedrapki.

ide cos poogladac.
lilijko ta babka co sie wypowiadala w blond wlosach to twoja szefowa? wydaje sie sympatyczna. fajne dzieciaczki, a czemu akurat tego jednego chlopca wybrali i jego dom pokazywali??

zgadzam się z Tobą, też zestaw SAJ do mnie przemawia

tak to moja szefowa, ta blondynka. Śmiałam się trochę, bo miała masakryczne oddechy między zdaniami, ale wiem, że jest doświadczoną polonistką. Strasznie wygadana kobitka.
Ten chłopiec to jeden z dwóch najstarszych (czasem pojawiał się tam blondynek - a to syn szefowej), jest on synem siostry szefowej , a jego mama i szefowa to siostry. Tylko ze dwa razy pokazali 3 babcie jednocześnie, a to dlatego, że trzecia babcia to teściowa szefowej. A dlatego tego jednego, bo to wymysł stacji TVN. oni narzucili jakieś tam widzimisię. Wszystkie babcie są emerytowanymi nauczycielkami nauczania początkowego I znam je dobrze ze swojej szkoły podstawowej, bo uczyły za moich czasów

POWODZENIA NA CC

[s_a_j]

Witam mamuśki,
ja dzisiejszą noc zaliczam do udanych, spałabym jeszcze, ale męża budzik mnie obudził. Nastawił sobie, żeby rano zejść do piekarni po pączka w czekoladzie dla mnie Wciągnęłam z kawą w ułamek sekundy i rozglądam się za czymś jeszcze. Chyba jabłko upoluję

Napisane przez gosiaczek071

wg mnie troche za duzo tych ciuchow.... raz ze maluchowi moze byc niewygodnie, dwa ze jest zasada JEDNA warstwa wiecej niz my mamy na sobie... zobacz ile ty mu chcesz zalozyc ciuchow... zalezy jaka bedzie wtedy pogoda, ale tak to ja bym ubrala raczej przy -20 st a nie podekrzewam, ze tyle bedzie pod koniec lutego... nie chce sie wcinac, ale naprawde, wiem co pisze... uwazam ze zbedne sa tu :albo kaftanik (c0 to wogole jest???!!!) i spioszki, albo ten cieply dres. jesli chcesz na body z dlugim rekawem dac bluzke z dlugim (bo mniemam ze kaftanik ma dlugie rekawy??) na to ciepla bluze, na to kombinezon i pewnie jeszzce koc, to sobie wyobraz jak dxziecko bedzie sie czulo.... to jest 5 warstw!!! zrobisz jak uwazasz, jednak ptrzemyslalabym jeszcze raz kwestie ubioru.... Dzieciaczek moze cii baaaaardzo marudzic jak mu bedzie za goraco. W dodatku bedzie jechac autem, to sobie teraz wyobraz tego biednego malucha w tych wszystkich ciuchach, w kombinezonie, w skarpetach, spiochach, dresach, bucikach od kombiinezonu...

aha powiedzcie mi, po co dwie czapki? wiekszosc z was pisze o cienkiej i grubej... nie lepiej tylko gruba i ew. nalozyc kaptur od kombinezonu? czy np ta gruba chcecie w aucie zdjac i zostawic tylko cienka?

my bedziemy jechac autem ok pol godz... zaloze tylko ciepla czapke i kaptur, w aucie kaptur zdejme i zakze mezowi brdzo grzac,

uwazam, ze zestaw SAJ jak najbardzoej odpowiedni zamierzam ubrac podobnie. mam body z dlugim, spioszki i kombinezon oraz koc akrylowy. Druga ewentualnosc body z krotkim, dresik, kombinezon, koc lub body, pajac, kombinezon, koc. Czapka jedna ciepla, szalika nie mam i rekawiczki tez raczej zbedne bo raczki schowaja sie w za duzym kombinezonie. ewentualnie niedrapki.

ja juz nic nie moge jesc o 19.45 zjadlam kolacje i teraz nie moge nawet pic, a wody bym sie napila. planuje wstac o 8.... ciekawe jak nocka przebiegnie, pewnie mi sie beda snily bzdury odnosnie jutrzejszego dnia.... łoooooo jezuuusiku jak ja sie boje.....

Ja też założę mojemu tylko jedną czapę i na to kapturek od kombinezonu, który w samochodzie mu ściągnę. Ja na szczęście do domu mam drogi jakieś 10 minut, ale i tak grzać za bardzo też nie będę, sama wiem, jak się źle czuję, gdy jest tak "napalone".

Trzymam kciuki za dziś, życzę powodzenia

Napisane przez JeSuisUnPapillon

właśnie popełniam grzech...chipsy dawno nie jadłam...trzeba sobie chyba zjeść póki mogę

ja też zgrzeszyłam wieczorem do filmu - popcorn, ale ja grzeszę często ahahaha :P
Jesuis ponawiam pytanie o wózio, wczoraj się zdecydowaliśmy na mutsy 4rider a kojarzy mi się, że pisałaś, że też go macie. Napisz jaki kolorek wybrałaś i czy kupiłaś od razu ze spacerówką i fotelikiem?

Napisane przez la'Mbria

Hej dziewczynki..ja jakiś nocny marek sie robie
wczoraj siedziałam do 4...dziś pewnie też wcześniej sie nie położę...
jejku co za dzień!
Oglądaliśmy dziś wózki z TŻem...dziewczyny to jest masakra jakaś...nic mi się nie podoba...a to co mi się podoba, albo raczej byłabym w stanie zaakceptować- absolutnie nie podoba się TŻowi...
dziś najbardziej spodobał mu się (przepraszam za wyrażenie) oczo***ny, prawie że fluorescencyjny, świecący, żółto-zielony wózek jedo!
Koszmar!
Synuś to by chyba w tym nie dał rady spać, albo wszyscy by się pytali, czy ojciec pracuje przy robotach drogowych- dosłownie taki ten wózek świecący...a mój TŻ- mówi że uroczy
mi się podobają z kolei kolory stonowane beże, brązy...najchętniej takie "kawa z mlekiem+ gorzka czekolada"...mój ukochany mówi, że to smutasy a nie wózki i na dodatek ten jaśniejszy odcień będzie wiecznie brudny (jakby żółtek się nie brudził)...oj...

wiem co to znaczy wybór wózka, sama to niedawno przechodziłam. Człowiek wydając taką kupę kasy chciałby wybrać coś najlepszego na świecie, a tu jak brzydki to niby funkcjonalny, jak bezpieczny to kolor nie ten. A człowiek chciałby aby wszystko mu grało. Ja tak powiedziałam mężowi, że nie chcę żadnych kompromisów, ma mi pasować pod każdym względem i koniec. I dlatego tyle chodziliśmy za tym wózkiem, zobaczymy ostatecznie, czy będę zadowolona

[e_rosa]

ja dalej siedzę, noc przespałam jak niemowle, teraz troszkę czuje coś w podbrzuszu ale nic specjalnego zaczynam się już stresować tym wszytkim

[Jelly37]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Takimi tekstami to on Ci NISZCZY psychikę.

Kiedyś miałam faceta który też przypominał mi że nie chce grubej kobiety... przytyłam 3kg i zrobił mi awanturę bo zauważył odrobinę cellulitu (od tabsów) ... potem usłyszałam po wypadku że ma nadzieję że zniknie mi blizna z nogi bo kobieta powinna być piękna.

On nie dorósł - ja dorosłam, nie jesteśmy razem i jestem przeszczęśliwa. Mój TŻ mnie wspiera, całuje moje poparzenia, chucha na ranki i tłumaczy że mam wyglądać tak jak się dobrze sama ze sobą czuję.

Jak facet kobiecie W CIĄŻY mówi o jej dodatkowych KG których u Ciebie absolutnie nie widać bo nawet brzuch masz mega mały...to coś z nim nie halo.

Sorry Werka, ale uważam że on nie dorośnie nigdy. Smutne ale nie umiem inaczej jakoś wytłumaczyć sobie tekstów Twojego faceta który nota bene jest starszy od mojego?!

I nie będę porównywać ich bo każdy facet jest inny ale ... mój też NIGDY nie miał nigdzie w pobliżu kobiety w ciąży, może w rodzinie ze 3 - których nawet w tej ciąży nie widział - dopiero efekt końcowy w formie bobaska. Nigdy też nie potrafił z dziećmi się bawić czy zająć, ale teraz nawet się wciągnął w czytanie bajek do brzuszka i ma frajdę.
Fakt faktem też jest czasem dziecinny i ma swoje odchyły ale to trzeba czasem palnąć faceta w łeb co by się ocucił

Wy nadal myślicie o ślubie?


Ty to w ogóle masz złotego faceta
ale to prawda co mówisz ...
mój TŻ też mi powtarza jak się czasem gdzieś podroczymy i ja się obrażę to tłumaczy że jestem głuptas i czemu się obrażam skoro dobrze wiem że on robi wszystko z miłości dla mnie i naszego maluszka który jest owocem jej od razu mięknę

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------


wybacz te chipsy mogłam nie pisać o nich

trzymam kciukasy

No właśnie
Ja się czasem z moim sprzeczałam,ale nigdy nie na poważnie,i nigdy nie przy dzieciach.
Kochamy się,i akceptujemy siebie takimi,jacy jesteśmy-gdyby było inaczej,nie bylibysmy małżeństwem.
I masz naprawdę super TŻ

[JeSuisUnPapillon]

s_a_j wybrałam "limonkowy", zwykła zieleń niby też ładna ale nie przemawiała do mnie; lubię się wyróżniać a za dużo stłumionych kolorów typu niebieski,czerwony,brązow y było w okolicy;
poza tym...jest oryginalnym kolorem, a czerwonych nie chciałam....by nie rozkojarzać dziecka silnymi barwami;
kupowałam używany dlatego miał od razu fotelik safe2go w zestawie i spacerówkę, spacerówka spora i ma dobrą regulację od pionu to poziomu (bo jak kojarzę to w Xlanderze którymś nie ma pionowego oparcia tylko lekko opadające)...fotelik fajny i wygodny (można obracać rączkę, pokrowce prać w pralce...zdejmowany daszek, 2 duże schowki)


ten kolor to chyba "team new lime"

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

w ogóle teraz to mam dylemat...
bo uzależniłam się od szklanki mleka z łyżeczką miodu dziennie, no i miód niby może uczulać ... tylko zastanawiam się jak to działa z tym oryginalnym z pasieki miodem - chyba że są jakieś w sklepie specjalne hmm...
buuuu, albo będziemy testować

[Justyna M]

gosiaczku trzymam mocno kciuki za dzisiejsze cięcie co do Rybomunylu na odporność to u Nas jakoś specjalnie nie pomógł , tzn. mały często choruje na anginę , z zapaleniem płuc nie mieliśmy nigdy problemu więc może to i zasługa tego leku . Tak naprawdę to zależy od dziecka ,jednemu pomoże innemu nie ,ale na pewno nie zaszkodzi.Jednak trzeba przyznać że to kosztowna "impreza"

zastanawiam się nad kupnem poduszki do łóżeczka typu KLIN małemu dawałam pod materac ręcznik żeby było wyżej....... któraś z mamusiek testowała już taką podusię ?

dziewczyny pochwalcie się fotkami waszych wózków

[s_a_j]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

s_a_j wybrałam "limonkowy", zwykła zieleń niby też ładna ale nie przemawiała do mnie; lubię się wyróżniać a za dużo stłumionych kolorów typu niebieski,czerwony,brązow y było w okolicy;
poza tym...jest oryginalnym kolorem, a czerwonych nie chciałam....by nie rozkojarzać dziecka silnymi barwami;
kupowałam używany dlatego miał od razu fotelik safe2go w zestawie i spacerówkę, spacerówka spora i ma dobrą regulację od pionu to poziomu (bo jak kojarzę to w Xlanderze którymś nie ma pionowego oparcia tylko lekko opadające)...fotelik fajny i wygodny (można obracać rączkę, pokrowce prać w pralce...zdejmowany daszek, 2 duże schowki)

ten kolor to chyba "team new lime"

Ładna ta limonka Ja się obecnie zastanawiam nad cargo new black albo joey silver. U mnie z tymi kolorami to tak śmiesznie, bo dopóki chciałam Implasta to dlatego, że taki zgrabny mi się wydawal i te kolorki takie piękne, żywe. A jak zrezygnowałam z boldera i zaczęłam szukać czegoś innego, to stwierdziłam, że inne wózki takich pięknych kolorów nie mają i że postawię na klasykę. Czarny - smutas bo smutas, ale z drugiej strony elegancja francja :P
Tylko, że my zdecydowaliśmy się na razie kupic bez spacerówki, po paru miesiącach zawsze do stelaża już można dokupić, a przynajmniej koszty się rozłożą w czasie No i nie wiem jak to wyjdzie w praktyce, czy nie będziemy chcieli przestawić się od razu na coś lżejszego.

[ligotka]

O ja widze ze tu nocne zycie Poszlam spac kolo 22, wstalam pol godzinki temu i juz musialam ponadrabiac Spioch ze mnie straszny, chocaz wieczorem ciezko mi zasnac, ale nad ranem to nic mnie nie powstrzyma, nawet jak maz zadzwonil zebym juz wstawala (siedzi bidok juz od dwoch godzin w pracy) to przez pol godziny siedzialam na lozku i sie zwiesilam
gosiaczku, makupistko, Jelly trzymam kciuki!

[Jelly37]

JeSuis,fajny pomysł z tym limonkowym

Ligotko,zazdroszczę przespanej nocy...ja mam nadal skurcze,teraz coraz mocniejsze...
Już nie wiem,co mam robić
Tak mnie strasznie boli....

[lilijka3]

Napisane przez Jelly37

Ligotko,zazdroszczę przespanej nocy...ja mam nadal skurcze,teraz coraz mocniejsze...
Już nie wiem,co mam robić
Tak mnie strasznie boli....

a może czas do szpitala??

ligotko ja migrenowo, ale czuję się wyspana

[Justyna M]

Jelly37 kurcze tyle się już męczysz z tymi skurczami - współczuję kiedy masz wizytę ?

[LadySith]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

s_a_j wybrałam "limonkowy", zwykła zieleń niby też ładna ale nie przemawiała do mnie; lubię się wyróżniać a za dużo stłumionych kolorów typu niebieski,czerwony,brązow y było w okolicy;
poza tym...jest oryginalnym kolorem, a czerwonych nie chciałam....by nie rozkojarzać dziecka silnymi barwami;

a masz w pobliżu jakieś łąki, lasy itp? bo na zielony i na zółty to strasznie robaczki różne latające siadają im bardziej fluo kolor, tym więcej żyjątek obsiada je [to widać jak się pranie na dwór wywiesi ]

[Jelly37]

Napisane przez lilijka3

a może czas do szpitala??

ligotko ja migrenowo, ale czuję się wyspana

Wiesz co,jak mi nie przejdzie do 2 godzin,a tylko się nasili,to nie mam wyjścia,muszę jechać...
Ale to jest dziwny ból,nawet nie tyle skurcze są bolesne,co ogólnie boli mnie podbrzusze.
Kurde,jeszcze mnie tak nigdy nic nie bolało
Jeszcze Gosia obiecała,że przyjedzie do nas dzisiaj,ma być koło 13,ale nie wiem,czy się z nią zobaczę

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez Justyna M

Jelly37 kurcze tyle się już męczysz z tymi skurczami - współczuję kiedy masz wizytę ?

Lekarz kazał mi przyjść 12 stycznia,ale ja chyba nie wytrzymam do wizyty....

[mysiopez]

Napisane przez Jelly37

JeSuis,fajny pomysł z tym limonkowym

Ligotko,zazdroszczę przespanej nocy...ja mam nadal skurcze,teraz coraz mocniejsze...
Już nie wiem,co mam robić
Tak mnie strasznie boli....

powiedziałaś męzowi????


Dzień dobry z rana! Ja dziś o dziwo trochę w nocy pospałam. Budziłam sie jedynie przy przekręcaniu bo mnie tak pachwiny bolały...
Teraz czekam az mój maz wstanie bo mamt iśc na zakupki - wczoraj nic na obiad nie kupiliśmy..

[cytrynka3002]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

dla mnie to taki fajny stan, maluszek sobie szaleje w brzuszku, wiem że jest tam bezpieczny...ja żyję swoim rytmem życia i czuję się atrakcyjna (choć sorry wczoraj wyłam że już jestem jak słoń bo znów mam nadprogramowy 1kg) i jakaś taka spełniona... ach

Dokładnie - fajnie czuć, że dziecko jest zawsze z Tobą, wczuwać się w jego ruchy, odgadywać, gdzie ma rączkę, a gdzie pupkę.

Napisane przez s_a_j

Witam mamuśki,
ja dzisiejszą noc zaliczam do udanych, spałabym jeszcze, ale męża budzik mnie obudził. Nastawił sobie, żeby rano zejść do piekarni po pączka w czekoladzie dla mnie Wciągnęłam z kawą w ułamek sekundy i rozglądam się za czymś jeszcze. Chyba jabłko upoluję

Ale masz fajnie. Ja pączków nie lubię, ale świeżutką drożdżówką z kruszonką bym nie pogardziła z pewnością.

Napisane przez e_rosa

ja dalej siedzę, noc przespałam jak niemowle, teraz troszkę czuje coś w podbrzuszu ale nic specjalnego zaczynam się już stresować tym wszytkim

Ciekawe, kiedy się zacznie u Ciebie...wyobrażam sobie, jak musi stresować takie czekanie. Dobrze, że nockę przespałaś, bo po nieprzespanej jeszcze bardziej byś się denerwowała...

Napisane przez Jelly37

Ligotko,zazdroszczę przespanej nocy...ja mam nadal skurcze,teraz coraz mocniejsze...
Już nie wiem,co mam robić
Tak mnie strasznie boli....

A mąż w domku, czy w pracy?? Bo jak tak Ciebie boli, to moze lepiej przejechać się na IP dla świętego spokoju...przykro mi, że się tak męczysz

[ligotka]

Ja to z obiadem mam dzis spokoj, wczoraj dzwonila siostra (mieli wpasc popoludniu) ze obiadek przywiezie ze soba, zebym nie musiala robic
Ale mialam kupic bulki do tego obiadku, kurcze a ja nadal w powijakach...

[Jelly37]

Mysiopez,Cytrynko-powiedziałam mu,oczywiście jest przerażony nie na żarty,pytał,czy nie krwawię albo coś-na szczeście nie,wody tez mi nie odeszły...
Na razie czekamy...

[mysiopez]

Napisane przez cytrynka3002

Ale masz fajnie. Ja pączków nie lubię, ale świeżutką drożdżówką z kruszonką bym nie pogardziła z pewnością.

ostatnio chodziłą za mną kruszonka nie drożdzówka, ale sama kruszonka.. chciałam nawet upiec ciasto.. ale nie mam siły ugnieść ciasta drożdzowego.. przynajmniej ja mam taki przepis na drozdzówkę, ze trzeba siły do niego...

a poączka bym sobie zjadła. Ale o ile jest koło mnie kilka fajnych cukierni z ciastami.. to pączków nie znalazłam dobrych! przynajmniej takich jakie ja lubie...

[Justyna M]

Napisane przez Jelly37

Wiesz co,jak mi nie przejdzie do 2 godzin,a tylko się nasili,to nie mam wyjścia,muszę jechać...
Ale to jest dziwny ból,nawet nie tyle skurcze są bolesne,co ogólnie boli mnie podbrzusze.
Kurde,jeszcze mnie tak nigdy nic nie bolało
Jeszcze Gosia obiecała,że przyjedzie do nas dzisiaj,ma być koło 13,ale nie wiem,czy się z nią zobaczę

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------



Lekarz kazał mi przyjść 12 stycznia,ale ja chyba nie wytrzymam do wizyty....

co ta Martusia taka niecierpliwa posiedziałaby jeszcze troszkę w ciepłym brzuszku, zamiast stresować rodziców .
Trzeba przyznać że te nasze wątkowe dziewczynki bardzo się spieszą na świat.

[s_a_j]

Dziewczyny a jeszcze chciałam zapytać, jakie macie foteliki samochodowe? Kupowałyście od razu w zestawie z wózkiem czy osobno wybierałyście? Bo ja jeszcze jestem przed wyborem i pytam, bo może byście coś doradziły

[Jelly37]

Napisane przez Justyna M

co ta Martusia taka niecierpliwa posiedziałaby jeszcze troszkę w ciepłym brzuszku, zamiast stresować rodziców .
Trzeba przyznać że te nasze wątkowe dziewczynki bardzo się spieszą na świat.

No właśnie tez jestem ciekawa,czemu jej się tak spieszy do nas....
Jak na razie to pokazuje mi,co potrafi-wierci się jak szalona,co potęguje ból....

[lilijka3]

Napisane przez ligotka

Ja to z obiadem mam dzis spokoj, wczoraj dzwonila siostra (mieli wpasc popoludniu) ze obiadek przywiezie ze soba, zebym nie musiala robic
Ale mialam kupic bulki do tego obiadku, kurcze a ja nadal w powijakach...

farciara
marsz po bułeczki

[s_a_j]

Napisane przez cytrynka3002

Ale masz fajnie. Ja pączków nie lubię, ale świeżutką drożdżówką z kruszonką bym nie pogardziła z pewnością.

Napisane przez mysiopez

ostatnio chodziłą za mną kruszonka nie drożdzówka, ale sama kruszonka.. chciałam nawet upiec ciasto.. ale nie mam siły ugnieść ciasta drożdzowego.. przynajmniej ja mam taki przepis na drozdzówkę, ze trzeba siły do niego...

a poączka bym sobie zjadła. Ale o ile jest koło mnie kilka fajnych cukierni z ciastami.. to pączków nie znalazłam dobrych! przynajmniej takich jakie ja lubie...

o jaaaaaaa, ja też bym zjadła kruszonkę, ale tak jak mysiopez - sama kruszonkę, bez ciasta

[Justyna M]

Napisane przez s_a_j

Dziewczyny a jeszcze chciałam zapytać, jakie macie foteliki samochodowe? Kupowałyście od razu w zestawie z wózkiem czy osobno wybierałyście? Bo ja jeszcze jestem przed wyborem i pytam, bo może byście coś doradziły

to tak naprawdę zależy od finansów i czy chcesz taki pasujący na stelaż wózka, z tańszych polecam Coneco a z droższych Maksi Cosi.
Ja mam Maksi Cosi z adapterami pasującymi do wózka.

[lilijka3]

ehhhhh a mój wpadł na pomysł z plackami ziemniaczanymi, a ja jakoś nie mam ochoty, tak jak sobie o nich pomyśle, to jakoś mi ciężko na żołądku.

Jelly bo ona już was kocha, a dokazuje, bo daje sygnały: "mamusiu jedź na IP"