W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[s_a_j]

Napisane przez Justyna M

to tak naprawdę zależy od finansów i czy chcesz taki pasujący na stelaż wózka, z tańszych polecam Coneco a z droższych Maksi Cosi.
Ja mam Maksi Cosi z adapterami pasującymi do wózka.

No właśnie mi nie zależy żeby pasował do stelaża, nie zamierzam wozić małego w foteliku. Fotelik potrzebny mi jest tylko i wyłącznie do samochodu. Zerknę na allegro na te co poleciłaś, dzięki.

[cytrynka3002]

Napisane przez ligotka

Ja to z obiadem mam dzis spokoj, wczoraj dzwonila siostra (mieli wpasc popoludniu) ze obiadek przywiezie ze soba, zebym nie musiala robic
Ale mialam kupic bulki do tego obiadku, kurcze a ja nadal w powijakach...

My dziś na obiadek mamy wątróbkę z ziemniaczkami i buraczkami, cobym sobie żelazo podniosła w organiźmie.

Napisane przez Jelly37

Mysiopez,Cytrynko-powiedziałam mu,oczywiście jest przerażony nie na żarty,pytał,czy nie krwawię albo coś-na szczeście nie,wody tez mi nie odeszły...
Na razie czekamy...

No to czekaj, tylko proszę - jak w ciągu tych dwóch godzin nie miną, to jednak jedź i upewnij się, że jest okej...bo inaczej to Ciebie ta sytuacja nerwowo wykończy...

Napisane przez mysiopez

ostatnio chodziłą za mną kruszonka nie drożdzówka, ale sama kruszonka.. chciałam nawet upiec ciasto.. ale nie mam siły ugnieść ciasta drożdzowego.. przynajmniej ja mam taki przepis na drozdzówkę, ze trzeba siły do niego...

a poączka bym sobie zjadła. Ale o ile jest koło mnie kilka fajnych cukierni z ciastami.. to pączków nie znalazłam dobrych! przynajmniej takich jakie ja lubie...

Ja drożdżówkę lubię tylko mojej mamy - ze śliwkami i kruszonką. Sama nie umiem robić. A co do pączków, to koło mnie jest cukiernia i tam jest duży wybór, ale nie wiem, jakie Ty lubisz...są tradycyjne i jakieś wymyślne, np. z toffi czy czekoladą. Ja tam czasem rogaliki drożdżowe kupuję.

Napisane przez s_a_j

Dziewczyny a jeszcze chciałam zapytać, jakie macie foteliki samochodowe? Kupowałyście od razu w zestawie z wózkiem czy osobno wybierałyście? Bo ja jeszcze jestem przed wyborem i pytam, bo może byście coś doradziły

Ja kupowałam w zestawie z wózkiem, ale on pewnie będzie służył dosyć krótko - bo jest chyba do 13 kg...potem się kupi jakiś większy Małemu.

Napisane przez s_a_j

o jaaaaaaa, ja też bym zjadła kruszonkę, ale tak jak mysiopez - sama kruszonkę, bez ciasta

Hehe, to się robi z margaryny, mąki i cukru, o ile dobrze pamiętam...w Anglii posypuje się kruszonką zwykłe owoce i do piekarnika - i masz w sumie bez ciasta ją.

[Justyna M]

Napisane przez Jelly37

No właśnie tez jestem ciekawa,czemu jej się tak spieszy do nas....
Jak na razie to pokazuje mi,co potrafi-wierci się jak szalona,co potęguje ból....

no ,wiesz charakterek jak przystało na MARTUSIĘ , ale za to w życiu da sobie radę ze wszystkim.

Tak samo Tomki i Michały to tak świderki .

[Jelly37]

Cytrynko-pojadę,maż zapowiedział,że będzie odliczał czas....
Jak na razie,strasznie mnie boli.

Justynko-no cóz,w końcu Martusia musi byc uparta,jak na kobietę przystało

Spróbuję się zdrzemnąć,chociaż kwadrans....

[vilya]

Napisane przez cytrynka3002

Wiesz, ja też bardzo się nacięcia bałam, ale koleżanki, które urodziły mówiły mi, że to najmniej boli...coś, jak ukłucie komara. Bardziej mnie przeraża, że potem będzie bolało, że np. będę miała psychiczną blokadę przed sikaniem i wypróżnianiem ze strachu, że będzie szczypało, albo mi coś pęknie.

.

Cytrynka, no właśnie samego nacięcia to ja się nie boję bo wiem, ze nie boli chyba że natną nie w tym czasie co trzeba. ale jednak jest to okaleczenie dla kobiety, boli później i czasem przeszkadza w normalnym współżyciu nawet.


Wera, no masz dużo do przemyślenia. Kiedyś miałam też faceta co to za chuda dla niego byłam, co chwilę coś mu się nie podobało. Właśnie był taki jak twój TŻ - idealna figurka musi byc, idealny makijaż, ubranie, paznokcie w odpowiednim kształcie. Ja się akurat nim nie przejęłam i byliśmy bardzo krótko ze sobą. Później poznałam mojego męża, który nigdy nie miał nic do mojej figury zawsze byłam dla niego idealna, nawet jak widziałam sama że źle wyglądam to dla niego było wszystko ok. Jak się go pytałam że co będzie za 30 lat jak sie zestarzeję, albo przytyje itp to zawsze mi powtarza że dla niego będę zawsze najpiękniejsza i że tamto jest nie istotne.
A pomyśl faktycznie co będzie za 20 lat, jak może trochę przytyjesz czy pojawią ci sie zmarszczki, jesteś pewna że będzie wtedy z tobą i nie zmieni cię na nowszy model - bo jego zachowanie przynajmniej jak je opisujesz właśnie na to wskazuje - że tak jak napisała cytrynka - on nie szuka kobiety, żony tylko szuka modelki której wszyscy mu bedą zazdrościć i z którą będzie mógł pokazać aby podziwiali z jaką laską jest - tym bardziej że jak piszesz sam nie jest ideałem.

[cytrynka3002]

Napisane przez lilijka3

ehhhhh a mój wpadł na pomysł z plackami ziemniaczanymi, a ja jakoś nie mam ochoty, tak jak sobie o nich pomyśle, to jakoś mi ciężko na żołądku.

Jelly bo ona już was kocha, a dokazuje, bo daje sygnały: "mamusiu jedź na IP"

Lilijko dobrze prawisz - musimy mobilizować Jelly.
A placki ziemniaczane zjadłabym chyba zawsze, tylko robić nigdy mi się nie chce.

Napisane przez Justyna M

no ,wiesz charakterek jak przystało na MARTUSIĘ , ale za to w życiu da sobie radę ze wszystkim.

Tak samo Tomki i Michały to tak świderki .

Bez kitu - wszystkie Marty, jakie znam (włącznie z moją kuzynką) są baaardzo uparte, nie przegadasz normalnie - to co się dziwić, że Mała Jelly chce na swoim postawić.

[Jelly37]

Napisane przez cytrynka3002

Lilijko dobrze prawisz - musimy mobilizować Jelly.
A placki ziemniaczane zjadłabym chyba zawsze, tylko robić nigdy mi się nie chce.



Bez kitu - wszystkie Marty, jakie znam (włącznie z moją kuzynką) są baaardzo uparte, nie przegadasz normalnie - to co się dziwić, że Mała Jelly chce na swoim postawić.

Heh,mój mąż jest takim uparciuchem,i jestem pewna,że jego ukochana córeczka będzie taka sama
Ale on znowu stwierdził,że mała ''wdała się w matkę''

[mysiopez]

a wogóle muron chyba jest w szpitalu z małą. Wczoraj miała jechać zbadać jej poziom bilirubiny i się nie odzywa...

Make_up_istka pewnie rodzi, albo urodziła...

Jelly - gdybyś Ty nie daj Boże wylądowała w szpitalu to dawaj ciotką znać. My się tu martwimy o CIebie!

[cytrynka3002]

Dziewuszki ja spadam się malować, bo ruszamy z mężem na starówkę się przejść, pewnie nawiedzimy rossmanna, może jakieś ciasteczko małe się zje.

Uważajcie wszystkie na siebie i swoje brzuszki!!

Jelly - pamiętaj, co obiecałaś mężowi i nam tu wszystkim - my tutaj zaciskamy kciukasy i martwimy się wszystkie, także masz nasze wsparcie.

Make_up_istko - mam nadzieję, że jak wrócę, to już będzie jakaś wiadomość od Ciebie i Gabi.

Gosiaczek - Za Ciebie też zaciskam kciuki i cieszę się, że już dziś z dzidziusiem swoim się przywitasz.


Miłej i leniwej soboty Dziewczynki.

[lilijka3]

cytrynko zazdroszczę spacerku z mężem
tylko nie objedz się za dużo tymi ciastkami
a ziemniaki na placki, to za mnie maszynka będzie tarła , bo dostałam w prezencie od dziadków , ja tylko muszę obrać ziemniaki

a jak doproszę się jabłek, to może zrobię jabłka zapiekane z kruszonką i migdałami

vilya zgadzam się z Tobą, przecież doba szczupłych modelek już wyszła z mody....... facet przy zdrowych zmysłach szuka normalnej kobity, a nie lalki na pokaz

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez Jelly37

Heh,mój mąż jest takim uparciuchem,i jestem pewna,że jego ukochana córeczka będzie taka sama
Ale on znowu stwierdził,że mała ''wdała się w matkę''

bo z Ciebie też uparciuch jest

[ligotka]

Jelly jak tak boli to rzeczywiscie ubieraj sie i jedz, nic sie nie stanie jak pojedziesz i wrocisz a bedziesz spokojniejsza ty, maz i my wszystkie!
lilijko ups nadal w pizamce jestem troszke z mamusia gadalam ale mnie wkurzyla tylko od rana i teraz zla jestem, ale pojde bo jak piszecie otych paczkach i drozdzowkach...
Ja mam fotelik z wozkiem, w sumie czasem moze sie przyda, bo my autko mamy male wiec nie zawsze bede zabierac gondole, wiem ze to nie najlepsza pozycja dla malucha, ale jak bede potrzebowac zrobic szybkie zakupy to chyba nie bedzie zle

[vilya]

No Cytrynka w końcu możesz legalnie pochodzić, bez obawy że za wcześnie urodzisz .

[lilijka3]

Napisane przez ligotka

lilijko ups nadal w pizamce jestem troszke z mamusia gadalam ale mnie wkurzyla tylko od rana i teraz zla jestem, ale pojde bo jak piszecie otych paczkach i drozdzowkach...

ja też jestem w piżamie dzisiaj i raczej mam dzień "koszulaczka" nic mi się nie chce
poza tym pieczywko to ja mam świeże z dostawa do domu i dzisiaj był baton

[s_a_j]

Ja jeszcze nie kupiłam małemu kremu na wyjście ze szpitala, żeby mu buźkę posmarować. Myślę, że ta propozycja jest ciekawa:

http://www.*******/apteka/p7699-Aqua...oroslych_50_ml

tym bardziej że ja mam bzika na punkcie preparatów typowo aptecznych

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

oczywiście link nie działa

http://www.doz. pl/apteka/p7699-Aquastop_preparat_ochronn y_dla_niemowlat_dzieci_i_ doroslych_50_ml

po doz zlikwidować spację

[Jelly37]

No nic moje kochane,jednak jadę do szpitala,bo skurcze są coraz silniejsze.
Takie jak przy porodzie,z tym,że pęcherz płodowy nadal cały,bo wody jeszcze nie chlusnęły.
Trzymajcie kciuki,mam nadzieję,że mnie nie zostawią,ani że nie urodzę.
Do zobaczenia i miłego dnia wszystkim

[s_a_j]

Trzymam kciuki oby wszystko było w porządku, daj znać, co i jak

[lilijka3]

Napisane przez Jelly37

No nic moje kochane,jednak jadę do szpitala,bo skurcze są coraz silniejsze.
Takie jak przy porodzie,z tym,że pęcherz płodowy nadal cały,bo wody jeszcze nie chlusnęły.
Trzymajcie kciuki,mam nadzieję,że mnie nie zostawią,ani że nie urodzę.
Do zobaczenia i miłego dnia wszystkim

[ligotka]

Trzymamy kciuki mocno!!!! Daj znac jak tylko wrocisz!

lilijko zazdroszcze tej porannej dostawy!!! U nas w klatce mieszka jeden pan co w piekarni pracuje i codziennie o 7:20 przywozi go dostawy pod domek, juz sie z mezem smialismy ze poprosimy zeby przy okazji jakas dostawe nam przywiozl no nic jedno pranie zrobilam, drugie wstawilam, umylam sie czas sie ubrac i wyjsc!

[_MONIKA_G4]

czesc Dziewczyny... ale sie wyspałam!!! muszę sie pochwalic moim mezusie kochanym... Wstał dzisiaj przed 8, zrobił sniadanko sobie i naszemu synkowi, posprzatał w domu i wzial Mlodego na sanki-tak, by sie mamunia z Kają wyspały.
A Mała?? Spała chyba pierwszy raz cala noc od miesiecy grzecznie, bo nie pamietam kiedy oststnio sie obudziłam i nie mialabym poobijanych zeber ;P
Acha.. i jeszcze jedno.. martwie sie troche bo nie wiem co zrobic, by ta Nasza malizna jeszcze urosla.. Bo w 36 tyg. miala 2350 g. i wydaje mi sie, ze to straaaaaaaasznie malo...
Ile wazyły wasze kruszynki??

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez Jelly37

No nic moje kochane,jednak jadę do szpitala,bo skurcze są coraz silniejsze.
Takie jak przy porodzie,z tym,że pęcherz płodowy nadal cały,bo wody jeszcze nie chlusnęły.
Trzymajcie kciuki,mam nadzieję,że mnie nie zostawią,ani że nie urodzę.
Do zobaczenia i miłego dnia wszystkim

jelly/... trzymam kciuki, by byl to falszywy alarm.. a jesli nie, to oby sie okazalo, ze malenstwo zdrowe i wszystko pojdze jak powinno bedzie dobrze

[vilya]

Napisane przez _MONIKA_G4

czesc Dziewczyny... ale sie wyspałam!!! muszę sie pochwalic moim mezusie kochanym... Wstał dzisiaj przed 8, zrobił sniadanko sobie i naszemu synkowi, posprzatał w domu i wzial Mlodego na sanki-tak, by sie mamunia z Kają wyspały.
A Mała?? Spała chyba pierwszy raz cala noc od miesiecy grzecznie, bo nie pamietam kiedy oststnio sie obudziłam i nie mialabym poobijanych zeber ;P
Acha.. i jeszcze jedno.. martwie sie troche bo nie wiem co zrobic, by ta Nasza malizna jeszcze urosla.. Bo w 36 tyg. miala 2350 g. i wydaje mi sie, ze to straaaaaaaasznie malo...
Ile wazyły wasze kruszynki??

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------


jelly/... trzymam kciuki, by byl to falszywy alarm.. a jesli nie, to oby sie okazalo, ze malenstwo zdrowe i wszystko pojdze jak powinno bedzie dobrze

moja w 37 2400 - ale też malizna. W sumie lekarka uspokaja że dzieci się przecież różne rodzą. Niekóre mniejsze niektóre większe. Czasem większe są w gorszym stanie niż te maleńskie więc nei ma co panikować.

[s_a_j]

Napisane przez _MONIKA_G4

czesc Dziewczyny... ale sie wyspałam!!! muszę sie pochwalic moim mezusie kochanym... Wstał dzisiaj przed 8, zrobił sniadanko sobie i naszemu synkowi, posprzatał w domu i wzial Mlodego na sanki-tak, by sie mamunia z Kają wyspały.
A Mała?? Spała chyba pierwszy raz cala noc od miesiecy grzecznie, bo nie pamietam kiedy oststnio sie obudziłam i nie mialabym poobijanych zeber ;P
Acha.. i jeszcze jedno.. martwie sie troche bo nie wiem co zrobic, by ta Nasza malizna jeszcze urosla.. Bo w 36 tyg. miala 2350 g. i wydaje mi sie, ze to straaaaaaaasznie malo...
Ile wazyły wasze kruszynki??

Mój niedźwiadek w 34+4 ważył 2250 g, więc też nie za duży, ale pan doktor mówi, że waga jak najbardziej prawidłowa i że przybierając w takim tempie nadal to przy porodzie powinien ważyć ponad 3 kg czyli w sam raz Nie ma się co martwić, jeśli dzidziuś się prawidłowo rozwija i regularnie przybiera na wadze, pomyśl, że będzie łatwiej przy porodzie może dzięki temu

[Justyna M]

Jelly37:k ciuki::kc iuki:

a tak swoją drogą to ciekawa jestem czy Tż Werki to taki ideał jeśli chodzi o wygląd oczywiście , bo z charakteru to wiemy że nie Bo czepia się dziewczyny o jakieś pierdoły ,a przypuszczam że sam do najprzystojnieszych nie należy

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez LadySith

a masz w pobliżu jakieś łąki, lasy itp? bo na zielony i na zółty to strasznie robaczki różne latające siadają im bardziej fluo kolor, tym więcej żyjątek obsiada je [to widać jak się pranie na dwór wywiesi ]

nie bardzo - samo centrum miasta

Napisane przez Jelly37

JeSuis,fajny pomysł z tym limonkowym

Ligotko,zazdroszczę przespanej nocy...ja mam nadal skurcze,teraz coraz mocniejsze...
Już nie wiem,co mam robić
Tak mnie strasznie boli....

biedactwo

[_MONIKA_G4]

Napisane przez s_a_j

Mój niedźwiadek w 34+4 ważył 2250 g, więc też nie za duży, ale pan doktor mówi, że waga jak najbardziej prawidłowa i że przybierając w takim tempie nadal to przy porodzie powinien ważyć ponad 3 kg czyli w sam raz Nie ma się co martwić, jeśli dzidziuś się prawidłowo rozwija i regularnie przybiera na wadze, pomyśl, że będzie łatwiej przy porodzie może dzięki temu

]własnie za tydzien w pn. mam kolejne usg, czy Dzidzia przybiera na wadze... jesli tak to racja... moze porod bedzie łatwiejszy... obawialam sie starsznie czy mala nie bedzie duza, bo jej Tatus urodził sie 5 kg!!!!!!! a tesciowa kobitka duuuuuuzo nizsza ode mnie bo jakies niespełna 160 cm wzrostu ma i dała rade z takim SMOKIEM!! v
A tu sie okazało, ze Nasza Dziewuszka, podobnie jak 7 lat temu synus, po mamuni-jakies takie malizny wyjątkowe hihihiihi

[s_a_j]

Napisane przez _MONIKA_G4

]własnie za tydzien w pn. mam kolejne usg, czy Dzidzia przybiera na wadze... jesli tak to racja... moze porod bedzie łatwiejszy... obawialam sie starsznie czy mala nie bedzie duza, bo jej Tatus urodził sie 5 kg!!!!!!! a tesciowa kobitka duuuuuuzo nizsza ode mnie bo jakies niespełna 160 cm wzrostu ma i dała rade z takim SMOKIEM!! v
A tu sie okazało, ze Nasza Dziewuszka, podobnie jak 7 lat temu synus, po mamuni-jakies takie malizny wyjątkowe hihihiihi

Mój to malutki chyba po mężu, bo on urodził się 2700 g - tak teściowa mówiła. A teraz? Chłop jak dąb Ja miałam ok 3500 g więc też jakimś kolosem nie byłam

[LadySith]

Jelly - 3mamy mocno kciuki Papillon - a to wyjaśnia wszystko bo sprzedawczyni w naszym sklepie pytała o miejsce zamieszkania i wlasnie odradzała

[olbka]

Jelly, trzymam kciuki!!!! Daj znać co i jak jak tylko będziesz mogła!

[lilijka3]

Napisane przez Justyna M

a tak swoją drogą to ciekawa jestem czy Tż Werki to taki ideał jeśli chodzi o wygląd oczywiście , bo z charakteru to wiemy że nie Bo czepia się dziewczyny o jakieś pierdoły ,a przypuszczam że sam do najprzystojnieszych nie należy

z tego co pamiętam, to on chyba borykał się kiedyś z dodatkowymi kg, ale głowy sobie nie dam uciąć

[ligotka]

A ja wrocilam z tego sklepu i przez te Wasze rozmowy o pysznosciach kupilam sobie serniczek z kruszonka ... Ojc...
Jelly to chyba pojechala....
monika nie martw sie moja kolezanka 10 dni po terminie urodzila mala 2700 a dzidzius zdrowy i swietnie przybiera na wadze!

[lilijka3]

Napisane przez ligotka

lilijko zazdroszcze tej porannej dostawy!!! U nas w klatce mieszka jeden pan co w piekarni pracuje i codziennie o 7:20 przywozi go dostawy pod domek, juz sie z mezem smialismy ze poprosimy zeby przy okazji jakas dostawe nam przywiozl no nic jedno pranie zrobilam, drugie wstawilam, umylam sie czas sie ubrac i wyjsc!

jakoś mnie zmobilizowałaś, ruszyłam się z łóżka i idę się myć

dzwonił dziadek i mogłam z babcią porozmawiać oczywiście pierwszym jej pytaniem było jak tam się chowa prawnuczek i czy chodzę na czworakach, jak zalecił lekarz
w ogóle miała wczoraj strasznego farta, bo zrobili jej operację, a resztę zabiegów odwołali, bo za dużo połamańców poprzywozili karetkami.