"Jaki pasztet!"

[sensualangel]

Napisane przez Noa_

chyba nie zrozumiałaś Miriuri czytajcie czasem od początku ...

to chyba Ty mnie nie zrozumiałaś mnie nie chodziło oto co pisała wcześniej tylko TO jak nazwała tą dziewczynę na foto, a to wielka różnica

[XYXYXY30]

Napisane przez Noa_

chyba nie zrozumiałaś Miriuri czytajcie czasem od początku ...
Miriuri ,zgadzam się z Tobą .Pocieszanie na zasadzie -nie przejmuj się ,ciesz cię ,że nie jesteś fuj tleniona blond tipsiara jest nie na miejscu .To zachowanie a la te dresy tylko w drugą stronę .
Na podbudowywaniu się kosztem innym trudno zbudować poczucie własnej wartości .Dobrze jest być dumnym z tego kim się jest ,ale nie trzeba z tego powodu obrażać innych ludzi ,którzy mają prawo być takimi jakimi są i wcale nie muszą marzyć o tym,aby być takimi jak my.Żyjcie i dajcie żyć innym .

Posiadanie własnego zdania na temat określonego stylu ubierania się jest obrażaniem innych? Posiadanie określonego poczucia estetyki to "podbudowywanie się kosztem innych"? Dawno nie słyszałem bardziej kuriozalnej opinii.
Dla mnie (jako faceta ) kobiety ubierające się na różowo, z toną tzw. tapety i silnym znakiem pobytu w solarium na twarzy są brzydkie. Daję im żyć, nie nakłaniam kogokolwiek by ubierał się tak, jak mi się podoba. Ale swój pogląd w kwestii takiej urody mam. Jeśli ktoś pyta, to nie mam oporów, by go ujawnić.
Miruiri, Noa, jeśli nie chcecie w żaden sposób oceniać innych, to OK - nie róbcie tego. Ale nie żądajcie, aby wszyscy inni również, tak jak wy, nie posiadali własnego zdania na wymieniony temat, bo jest to cokolwiek absurdalne.
Czym innym jest natomiast powiedzenie innej, konkretnej osobie np. czegoś takiego, co usłyszała autorka wątku - chamskie zachowanie, które nawet trudno skomentować. Przejawem kultury osobistej jest właśnie niemówienie bez uzasadnionej przyczyny innym osobom rzeczy, które mogą sprawić im przykrość. Nawet jeśli widząc kogoś wyjątkowo otyłego pierwszą myślą (której trudno uniknąć) jest np. "ale gruby", to przecież nie wygłaszamy tego zdania owej osobie w twarz. Czyż nie?

[elf01]

nie przejmuj się takimi baranami Jeden przed drugim się chce popisac. Żal mi takich ludzi . A ty olej to gęstym moczem

[miriuri]

Napisane przez sensualangel

to chyba Ty mnie nie zrozumiałaś mnie nie chodziło oto co pisała wcześniej tylko TO jak nazwała tą dziewczynę na foto, a to wielka różnica

Rany, dziewczyno, skoncentruj się Czyli czytałaś moje wcześniejsze wypowiedzi i nie zauważyłaś, że ta wypowiedź, do której się odniosłaś, to ciąg dalszy tamtych? Żart z wyolbrzmieniem? W celu pokazania absurdu takiego myślenia? Z którym, jak można wyczytać z tego co napisałam wcześniej, się absolutnie nie zgadzam?

XYXYXY30, rozchodzi się o hipokryzję, jeżeli chodzi o ocenianie wyglądu innych osób. Myśleć to sobie możesz co chcesz. W twarz nie wolno, ale w internecie, generalizując o całej grupie społecznej, wypisując chamskie inwektywy, to już można, c'nie? Bo to przecież tylko internet Anonimowy na dodatek

[Futbolowa]

Napisane przez sensualangel

to chyba Ty mnie nie zrozumiałaś mnie nie chodziło oto co pisała wcześniej tylko TO jak nazwała tą dziewczynę na foto, a to wielka różnica

A nie zauważyłaś, że to ironia? Że dziewczyna uderzyła w tych, którzy się wcześniej z solarek śmiali, a nie w tę ze zdjęcia?


PS. miriuri, a gdzieś Ty mnie widziała?

[XYXYXY30]

Napisane przez miriuri

XYXYXY30, rozchodzi się o hipokryzję, jeżeli chodzi o ocenianie wyglądu innych osób. Myśleć to sobie możesz co chcesz. W twarz nie wolno, ale w internecie, generalizując o całej grupie społecznej, wypisując chamskie inwektywy, to już można, c'nie? Bo to przecież tylko internet Anonimowy na dodatek

I powiedzieć, że osoby ubierające się na różowo, z toną tapety i solarką wyglądają brzydko, też mi wolno. Bardzo mi przykro.
Nie mam żadnych oporów, by ujawnić swoje zdanie na temat różnych stylów ubierania się przez ludzi (dodajmy, że nie jest to to samo co tusza, która często jest niezależna od człowieka). Zarówno w rozmowie twarzą w twarz, jak i w internecie. Gdyby zdarzyło się (aczkolwiek to raczej mało prawdopodobne ) że taka panienka pytałaby mnie : "ładnie wyglądam, ładne wyglądam", odpowiedziałbym, że niezbyt ładnie. Kłamanie w takiej sytuacji to dopiero byłby przejaw hipokryzji.

[miriuri]

A Wizażanki rzuciły się z pazurami na chłopaczka, który to uczynił właśnie, nie miał oporów przed wyrażeniem swojej opinii i to nie jest hipokryzja?

Futbolowa, a bo i bywam w Twoim mieście, widziałam Twój wątek a potem przedefilowałaś mi przed nosem

[TmargoT]

Napisane przez naftalia1990

Zgadzam się
Sama kiedyś usłyszałam od znajomego, że wyglądam na głupią. Jak spytałam czemu, to odrzekł, że ładna jestem, a ładne dziewczyny nie są inteligentne. Załamałam się... Skąd taki sposób myślenia u dwudziestoletniego chłopaka, studiującego na Wyższej Szkole, powiedziałoby się - inteligenta. Tak więc- nie generalizujmy

ooo skąd ja znam takie stwierdzenia,a jedna mama mojego faceta nie lubia mnie mówiąć Z ŁADNEJ MISKI SIĘ NIE NAJESZ.
nie ma to jak budująca krytyka

[Noa_]

Napisane przez sensualangel

to chyba Ty mnie nie zrozumiałaś mnie nie chodziło oto co pisała wcześniej tylko TO jak nazwała tą dziewczynę na foto, a to wielka różnica

o ironio

Napisane przez XYXYXY30

Posiadanie własnego zdania na temat określonego stylu ubierania się jest obrażaniem innych? Posiadanie określonego poczucia estetyki to "podbudowywanie się kosztem innych"? Dawno nie słyszałem bardziej kuriozalnej opinii.
Dla mnie (jako faceta ) kobiety ubierające się na różowo, z toną tzw. tapety i silnym znakiem pobytu w solarium na twarzy są brzydkie. Daję im żyć, nie nakłaniam kogokolwiek by ubierał się tak, jak mi się podoba. Ale swój pogląd w kwestii takiej urody mam. Jeśli ktoś pyta, to nie mam oporów, by go ujawnić.
Miruiri, Noa, jeśli nie chcecie w żaden sposób oceniać innych, to OK - nie róbcie tego. Ale nie żądajcie, aby wszyscy inni również, tak jak wy, nie posiadali własnego zdania na wymieniony temat, bo jest to cokolwiek absurdalne.

a czy ja gdzieś napisałam ,że nie warto mieć własnego zdania ?
pisałam o obrażaniu

czym innym jest posiadanie własnego zdania oraz wyrażenie go ,ale w kulturalny sposób a czym innym obrzucanie kogoś .Przecież można je wyrazić nie obrażając .
Możesz uważać ,że dziewczyna ,która ubiera się na różowo ,nosi tipsy ,chodzi na solarium jest brzydka .Taka osoba też nie jest moim guście ,ale nie mówię "ciesz się ,że nie wygladąsz jak różowa tipsiara ,solara ,blachara ,niedomyta tapeciara ,taka to na pewno ma pustkę w głowie " -takie stwierdzenia są obraźliwe .Zachowanie osoby,która się tak wyraża (np.Memie ) nie różni się dla mnie poziomem od zachowania tego dresa ,który na ulicy powie obcej dziewczynie ,że jest pasztetem.

[doriiska]

Doskonale Cię rozumiem, ponieważ kiedyś, dawno dawno temu, byłam w podobnej sytuacji i te słowa pamiętam do dzisiaj - pamiętam nawet, gdzie je usłyszałam i jak byłam ubrana..

Postaraj się przypomnieć komplementy jakie kiedyś usłyszałaś. A o dresach staraj się nie myśleć, wypłakałaś się, dałaś upust emocjom, ok. Nie pozwól, by ktoś taki podłamał Twoją samoocenę. Pozdrawiam ciepło

[201608251020]

Nie przejmuj się Kiedyś PAN PROFESOR (wielce uczony ) spytał się mojej dobrej koleżanki czy może odpowiadać z szafy bo jest tak brzydka że nie może na nią patrzeć


Gość jest zagorzałym szowinistą, jest nawet w jakimś ruchu na rzecz równouprawnienia dla mężczyzn

[Deede]

Napisane przez miriuri

Muszynianka, to nie jest osoba To solar, nie mają żadnych praw publicznych

Dedee o wyobraź sobie, że czasem i tak POMYŚLĘ Natomiast z pewnością nie rzucam się z pazurami na chłoptasia co po prostu (i niestety :/) głośno wyraził swoją opinię (jednym przykrym i chamskim słowem) podczas gdy sama na forum piszę epistoły na pół strony na temat tępoty i bazarowości takich dziewczyn. No bo ja tam się brzydzę hipokryzją, a nie tlenionym blondem

Czemu popierasz zwyczajne chamstwo? Opinie to się daje tym, co o nie proszą - i nie w taki sposób. Chamstwo trzeba tępić - bez w względu na to, czy jest autorstwa dresa, dziekana uczelni czy kogoś innego. Wyobraź sobie, że ja do nikogo nie startuję z pazurami. Jeśli już, to sobie pomyślę "swoje" i tyle, ale na takie chamstwo ludzie powinni reagować, bo to jest po prostu agresja słowna.
Mnie tak naprawdę wisi, jak kto wygląda. Wolno mieć mi własne zdanie, ale to nie oznacza, że mam prawo wyskakiwać z komentarzami do ludzi, którzy mnie o to nie proszą.
(Ironia ironią, żarty żartami..)

[muszynianka]

Oczywiście w tym wątku nie ma chamstwa

[Deede]

Przykładasz rękę do tego, żeby w nim było
A tak na serio - pamiętasz pierwszy post autorki? O tym mówimy, a nie o tym, że "skwarki" komuś się nie za dobrze kojarzą. Poza tym prawda jest taka, że możemy sobie pisać, że to czy tamto nas śmieszy czy coś, ale na szczęście w realu mało która z nas rzuciłaby głosny komentarz. I dobrze. Czy to jest hipokryzja? NIE. To jest różnica pomiędzy posiadaniem własnego zdania, czy raczej gustu (a te są różne), wrażliwości estetycznej, a zwyczajną słowną agresja, chamstwem, które ma na celu zranić kogoś, aby jakiś imbecyl zabłysnął u kolegów.

P.S. Można się też dowalić do tego, że uogólniamy "dresów" jako takich, bo wśród nich są też fajni goście. Owszem, są - ale nie da się pisać, nie uogólniając. A "dres" to już pewne zjawisko, które oznacza człowieka o specyficznej mentalności..

[miriuri]

Napisane przez muszynianka

Oczywiście w tym wątku nie ma chamstwa

A gdzieżby tam. Pełna kultura, picie z filiżanek herbatki z odgiętym małym palcem, po prostu tertulia się tu odbywa

No, także nie mam nic więcej do dodania ponad to, co napisała właśnie muszynianka. Dedee, możesz usprawiedliwiać dyskutantki ile wlezie, no niestety mleko się rozlało i widać, jak to się ludzi różną miarą ocenia

[Deede]

Napisane przez miriuri

A gdzieżby tam. Pełna kultura, picie z filiżanek herbatki z odgiętym małym palcem, po prostu tertulia się tu odbywa

No, także nie mam nic więcej do dodania ponad to, co napisała właśnie muszynianka. Dedee, możesz usprawiedliwiać dyskutantki ile wlezie, no niestety mleko się rozlało i widać, jak to się ludzi różną miarą ocenia

Jak nie widzisz różnicy między 2 różnymi sprawami, to twój problem. Tylko pamiętaj, że jak ci ktoś kiedyś "dla fanu" pojedzie tak, że będziesz godzinę wyć w publicznej toalecie (a każdy ma punkcik, w który jak się strzeli, to bardzo zaboli..), to ten ktoś po prostu "nie był hipokrytą"..

[grupa33]

dziękuję za słowa otuchy dziś emocje opadły, przemyślałam sobie parę rzeczy i już mi lepiej, choć nie mogę pojąć jak można rzucić taki tekst obcej osobie spotkanej na ulicy, kultura tych osobników dosięgła dna

[szmyrk]

O, myslalam, ze tylko mnie zbodly takie podwojne normy, ale widze, ze miriuri i muszynianka juz ogarnely temat
Swoja droga, miriuri troszke Ci zazdroszcze tej Twojej hipopotamiej skory

Chamstwo, owszem, nalezaloby tepic, ale raczej intelektem niz znizaniem sie do jego poziomu


Autorko, tak sobie mysle, ze nie pozostaje Ci nic innego, jak dalej nad soba pracowac i uwierzyc w siebie. Bedzie Ci duzo latwiej, jesli zaakceptujesz fakt, ze nigdy sie nie bedziesz wszystkim podobala, nie ma osob, ktore by sie wszystkim podobaly. Jak to mowia, nie to ladne, co ladne, ale co sie komu podoba. Nie warto sobie brac do serca opinii kazdego napotkanego czlowieka. Uszy do gory

[201607231707]

Napisane przez grupa33

ehh... no cóż zdarzyła mi sie dzisiaj taka niamiła sytuacja... Byłam w centrum handlowym stałam i pisałam smsa i obok mnie przechodziła grupka dresów... Boże no w życiu nikt mi nie zrobił takiej przykrości jeden z nich zatrzymał się, spojrzał na mnie i ryknął do kolegów ze śmiechem zdanie z tematu wątku i jeszcze pare takich rzeczy... poszłam do najbliższej łązienki i sie poryczałam miałam właśnie jechać na zajęcia ogarnęłam się i poszłam na przystanek. Stoję i czekam i co?? po prostu nie wierze w taki zbieg okoliczności... kolejna grupka dresów... i jeden z nich ta sama reakcja co tamten tyle że tym razem do mnie "Grubas!"... ;( ;( wsiadłam do busa ale nie mogłam, wysiadłam na najbliższym przystanku i poszłam do domu, ryczałam z godzinę. Dziewczyny byłam już o 1 krok od zaakceptowania siebie, nabycia pewności, zwalczeniu kompleksów nad czym pracuję już z rok no po prostu już prawie mi się udało a tu takie **********(nie napisze bo dostane bana) podeptały wszystko... dodam że miałam kompleksy owszem ale nigdy nie uważałam się za centralnie brzydką w dodatku jestem wrażliwa i wszystkim się przejmuje więc no po prostu... brak mi słów, nikt jeszcze nigdy (od 3 klasy SP kiedy to nazwano mnie świnią) mi nie powiedział czegoś tak prostackiego nigdy... po prostu wyje i wyje, niczym sobie na to nie zasłużyłam...musiałam sie wygadać ;(

Tym się nie przejmuj, ludiom nigdy nie dogodzisz. Ja mam niedowagę i ciągle słyszę, że jestem ćpunką i anorektyczką. I tak źle i tak niedobrze.

Napisane przez wiedzma_com_pl

Swoją drogą za czasów licealnych jakieś dresy krzyczały za mną "Ave Satan!", a starsza pani w busie stwierdziła, że wyglądam jak "pomiot szatana" i mocno podejrzewała mnie o jedzenie kotów Jakoś przeżyłam

Ja tak mam od 1 gimnazjum . Wrzucają mi też do szafki pentagramy - wisiorki(śliczne są swoją drogą). Ale mnie coś ogólnie ludzie nie lubią.

[_vixen_]

Napisane przez Futbolowa

- jedna profesorka kazała mi wyjść z zajęć, bo to skandal, żeby takich brzydkich ludzi musiała oglądać na zajęciach

Poważnie mówiąc, zastanawiałabym się, czy z panią rzucającą takimi tekstami, jak do Ciebie, nie spotkać się w sądzie.

art. 216 K.k.: „kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.

Zarówno pomówienie jak i zniewaga podlegają trybowi ścigania z oskarżenia prywatnego, co oznacza, że jedynie od woli pokrzywdzonego i od jego inicjatywy będzie zależało wszczęcie postępowania karnego, gdyż jedynie on może wnieść akt oskarżenia (zasadniczo nie zajmie się tym ani prokuratura ani policja).

http://www.eporady24.pl/pomowienie_a...,6,63,350.html

Poważnie poświęciłabym trochę czasu i pieniędzy.
Może coś by dotarło do zakutego łba, albo chociaż by się przestraszyła.

[annonim]

Napisane przez paollino

Nie przejmuj się Kiedyś PAN PROFESOR (wielce uczony ) spytał się mojej dobrej koleżanki czy może odpowiadać z szafy bo jest tak brzydka że nie może na nią patrzeć

Urban legend.

[201608251020]

Napisane przez annonim

Urban legend.

Może dla Ciebie

Ja przy tym byłam. Pan profesor wykłada prawo gospodarcze na mojej uczelni. Kasia popłakała się i wybiegła z sali. Profesor W. nie wyglądał na specjalnie zmieszanego.

Zastanów się dwa razy zanim posądzisz kogoś o zmyślanie.

[Futbolowa]

Napisane przez _vixen_

Poważnie mówiąc, zastanawiałabym się, czy z panią rzucającą takimi tekstami, jak do Ciebie, nie spotkać się w sądzie.

Poważnie poświęciłabym trochę czasu i pieniędzy.
Może coś by dotarło do zakutego łba, albo chociaż by się przestraszyła.

Przez jakiś czas poważnie zastanawialiśmy się nad tym z grupą. Zwłaszcza, że nie jest to jedyny taki przypadek - jeden gość lubił gnoić u nas kobiety [nawet poświęciłam mu wątek na Wizażu ] i sądziło się z nim wiele, a i tak przegrywały, pomimo nagrań, że pali na sali i rzuca mięchem co trzy słowa.
Przestałam wierzyć, że na mojej uczelni można jeszcze cokolwiek zdziałać z tym chamstwem. Na szczęście już go nie doświadczam, ale poprzednie lata były straszne i podejrzewam, że wykładowcy dalej używają sobie na młodszych rocznikach...

[annonim]

Napisane przez paollino

Może dla Ciebie

Ja przy tym byłam. Pan profesor wykłada prawo gospodarcze na mojej uczelni. Kasia popłakała się i wybiegła z sali. Profesor W. nie wyglądał na specjalnie zmieszanego.

Zastanów się dwa razy zanim posądzisz kogoś o zmyślanie.

Sorry, ale na mojej uczelni też krążyły pogłoski o tym, że pewien profesor (nie W. i nie od prawa gospodarczego) powiedział identyczny tekst do pewnej dziewczyny. Potem okazało się, że na większości uczelni ten tekst jest znany - oczywiście za każdym razem z ust innego profesora

[Nightmare666]

Wiem co czujesz. Gdzieś tak od 9 roku życia do 16 słyszałam same obelgi na mój temat. Nikt nie był odważny, by podejść i powiedzieć mi to w twarz, tylko jak stał wraz z kolegami. Nie przejmowałam się, olewałam. Lecz gdy ktoś naprawdę wprowadził mnie w furię to podchodziłam i sprzedawałam złoty liść... nie ma sensu się przejmować, zwróć uwagę na znajomych, którzy Cię otaczają, oni nie widzą w Tobie czegoś brzydkiego, złego. Obok takich prostaków należy przechodzić obojętnie, to ich najbardziej wkurza, że nie okazujesz bezsilności czy upokorzenia

[Futbolowa]

Napisane przez paollino

Może dla Ciebie

Ja przy tym byłam. Pan profesor wykłada prawo gospodarcze na mojej uczelni. Kasia popłakała się i wybiegła z sali. Profesor W. nie wyglądał na specjalnie zmieszanego.

Zastanów się dwa razy zanim posądzisz kogoś o zmyślanie.

Studiujesz w Katowicach? Bo mój znajomy studiuje tam prawo i słyszałam od niego [a raczej: od jego mamy] tę historię - miałam nawet wspomnieć o niej

[TmargoT]

Napisane przez grupa33

dziękuję za słowa otuchy dziś emocje opadły, przemyślałam sobie parę rzeczy i już mi lepiej, choć nie mogę pojąć jak można rzucić taki tekst obcej osobie spotkanej na ulicy, kultura tych osobników dosięgła dna

BO OBCEJ JEST ŁATWIEJ
bo trzeba się dowartościowac kosztem innych
bo łatwiej jest oceniac innych niż siebie

[201608251020]

Napisane przez Futbolowa

Studiujesz w Katowicach? Bo mój znajomy studiuje tam prawo i słyszałam od niego [a raczej: od jego mamy] tę historię - miałam nawet wspomnieć o niej

Tak Dodam że tych panów jest dwóch Jeden tata, drugi syn. Na szczęście teraz mam zajęcia z tym młodszym, bardziej 'ludzki pan'

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez annonim

Sorry, ale na mojej uczelni też krążyły pogłoski o tym, że pewien profesor (nie W. i nie od prawa gospodarczego) powiedział identyczny tekst do pewnej dziewczyny. Potem okazało się, że na większości uczelni ten tekst jest znany - oczywiście za każdym razem z ust innego profesora

to może czerpią od siebie wzorce, nie wiem nie obchodzi mnie to. Albo studiujemy na tej samej uczelni.

[szien]

Napisane przez Futbolowa

To nie była babcia, tylko jakaś wypachniona pańcia po 40-ce Miałam wtedy 15 lat, byłam strasznie zaszczuta przez ludzi i bałam się cokolwiek odezwać. Teraz sobie wyobrażam, że wszystkim innym bym coś odszczekała Chociaż szkoda nerwów na takich ludzi...

aż się wqurwiłam na samą myśl o takiej sytuacji...

[Ilsa Lund]

Napisane przez grupa33

ehh... no cóż zdarzyła mi sie dzisiaj taka niamiła sytuacja... Byłam w centrum handlowym stałam i pisałam smsa i obok mnie przechodziła grupka dresów... Boże no w życiu nikt mi nie zrobił takiej przykrości jeden z nich zatrzymał się, spojrzał na mnie i ryknął do kolegów ze śmiechem zdanie z tematu wątku i jeszcze pare takich rzeczy... poszłam do najbliższej łązienki i sie poryczałam miałam właśnie jechać na zajęcia ogarnęłam się i poszłam na przystanek. Stoję i czekam i co?? po prostu nie wierze w taki zbieg okoliczności... kolejna grupka dresów... i jeden z nich ta sama reakcja co tamten tyle że tym razem do mnie "Grubas!"... ;( ;( wsiadłam do busa ale nie mogłam, wysiadłam na najbliższym przystanku i poszłam do domu, ryczałam z godzinę. Dziewczyny byłam już o 1 krok od zaakceptowania siebie, nabycia pewności, zwalczeniu kompleksów nad czym pracuję już z rok no po prostu już prawie mi się udało a tu takie **********(nie napisze bo dostane bana) podeptały wszystko... dodam że miałam kompleksy owszem ale nigdy nie uważałam się za centralnie brzydką w dodatku jestem wrażliwa i wszystkim się przejmuje więc no po prostu... brak mi słów, nikt jeszcze nigdy (od 3 klasy SP kiedy to nazwano mnie świnią) mi nie powiedział czegoś tak prostackiego nigdy... po prostu wyje i wyje, niczym sobie na to nie zasłużyłam...musiałam sie wygadać ;(

strasznie prostackie jest co oni powiedzieli :/ ale z drugiej strony przez rok mogłaś nie pracować nad samooceną tylko nad wagą. Po co akceptować się w złym wydaniu ?