Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek- cz. IV

[eyo]

Napisane przez Martolek

(...)

nieźle

Napisane przez Martolek

dziękuje

Napisane przez mala zmiana

Ze ja nigdy nie moge nic wygrac, chociaz nie kiedys wygralam w jakims konkursie smsowym paczke snikersow z orzechami ziemnymi, byly obrzydliwe i wszystkie 10 szt. zjadla tata

ja to mam taki "zawód" domowy wygrywanie w konkursach, tu rządzi prawo 'wielkich liczb" - trzeba brać udział w wielu konkursach i wtedy się w końcu wygrywa
dużooo fajnych rzeczy wygrałam już ale auta coś nie mogę żadnego

Napisane przez princeseczka

wpadłam do Was z herbatką, bo już móżdżek mi nie chce pracowaćzrobię króciótką przerwę,żeby odpoczął

kolo z socjologii
jak zaliczę to na 5, to będę zwolniona z egzaminu
nie jest to trudne, więc może się uda

socjologie wspominam miło ze studiów
ale to pewnie z powodu wykładowcy a nie przedmiotu bo zajęcia to była czysta poezja, z taką chęcią na nie chodziłam

Napisane przez dottoressa

zaliczyłam dziś pierwszą jawną właścicielowi pojazdu jazdę
tak jak zapowiadał - pojechaliśmy w rejon miasta, gdzie ruch jest już niewielki i nieskomplikowany, tam przesiedliśmy się, zaliczyliśmy wizytę u rodziny, tata zachwycony moją postawą na drodze pozwolił mi z powrotem prowadzić do domu
nie obyło się bez stresu z jego strony - za często patrzysz w lusterko; co tak blisko prawej jedziesz?; nie po kałużach!
ale teraz prznajmniej wie, że może mi ufać jutro czeka mnie przejażdżka z nim po najciekawszych skrzyżowaniach i drogach w moim mieście

dzięki za rady co do tego jak go ubłagać ukorzyłam się wczoraj przed nim po tej mojej samodzielnej jeździe, oczywiście nic do tej pory nie wie powiedziałam, że ma rację z tym wszystkim, że rozumiem jego obawy pokora popłaca

Napisane przez jomic

dottoressa - skąd ja to znam?Mój też jeździł na sygnale. Na szczęscie sam wie, ze nie jeździ zgodnie z... najnowszymi trendami i nie truje.

Jutro tata jedzie z A na giełdę, sprzedać samochód A. I wymyślił sobie, ze po co będą jechać 2 samochodami, skoro ja mogę po nich przyjechać jak im się uda sprzedać. Rozbawił tym mnie i siebie, bo z moją znajomoscią miasta to może do pon znajdę ich na tej giełdzie

a od czego są mapy ? :P

Napisane przez kar0link4

Kto kombinuje, ten żyje

Jestem
Dziewczynki- było bardzo fajnie, miło i sympatycznie
Na początku przywitał się z Kamilą, potem ze mną, przytuliliśmy się, buźki- buźki, życzenia Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, powiedział, że cieszy się, że znowu mnie widzi i wsiedliśmy do samochodu.
Zapytał Kamili co chciałaby poćwiczyć i w ogóle, no i pojechaliśmy.
Pytał jak tam Sylwester, czy się wytańczyłam- powiedziałam, że spokojnie. I oczywiście zapytałam jak tam Jego Sylwester, czy był na jakimś balu, czy coś. Ale nie, powiedział, że też spokojnie, że nie chce Mu się już chodzić na jakiś bale. I dodał, że jedynie gdybyśmy poszli razem, to wtedy by się wybawił i wytańczył
Oczywiście pytał też o Corsę I jak tylko autko będę miała na miejscu, to się umawiamy i jeździmy
Byliśmy na łuku, Kamila bardzo ładnie sobie radziła, wszystko jej wychodziło. Równiez i ja zasiadłam na chwilkę za kierownicę i zrobiłam 2 razy łuk i jakżeby inaczej- 2 razy mi wyszło
Kamila powinna zapłacić 60zł., ale że to siostra ulubionej kursantki pana Marka, to wziął 50zł.

Nie wiem co mam jeszcze napisać
Gdyby coś jeszcze mi się przypomniało, to się odezwę, na razie idę spędzać czas z siostrą

siostra to ma z tobą dobrze
gratuluje udane spotkania

Napisane przez Aurealia

Hey dziewczyny, jestem u nowa. Weszłam do Waszego wątku, gdyż u mnie z prawem jazdy jest nie za ciekawie. jak na razie miałam 3 próby - oczywiście nieudane no i zaczynam juz wątpic w swoje siły. A na dodatek nastąpiła zmiana samochodów egzaminacyjnych w Ośrodku i teraz egzamin będę zdawać na Toyocie, a nie jak do tej pory na Grande Punto;/ No i to jest chyba najgorsze, bo ja toyoty w ogóle nie znam...

nic się nie martw, dasz sobie radę
a toyota to naprawdę miłe autko, przyjemne i proste w obsłudze - jest bardzoo skrętna więc łatwiutko się nią wykonuje manewry
zobaczysz wszystko bedzię dobrze tylko musisz mieć pozytywne nastawienie

===
jakby ktoś chciał to ja mogę oddać mojego tatę na jazdy :P
bo on uważa, że jak mnie nie rzuci na głęboką wodę to się nie nauczę jeździć
i tez komentował, że "za blisko prawej" "zwolnij.. albo co za różnica - i tak wjedziesz w każdą dziurę" xD
ostatnio co.. stoję na światłach, zestresowałam się że mi zgaśnie (pierwsza byłam, za mną rządek i nie chciała ryzykować) no to patrzę co się dzieje, zbliża się moje zielone wiec trzymam hamulce i sobie popuściłam sprzęgło a tata "czy ty puszcza sprzęgło jak masz wciśnięty hamulce" a ja "nie, nie wydaje ci się" ;P

[Eroll]

Witam
Dzisiaj nie nadrabiam, głowa mnie boli od wczoraj, więc nie mam siły.

Napisane przez Aurealia

Hey dziewczyny, jestem u nowa. Weszłam do Waszego wątku, gdyż u mnie z prawem jazdy jest nie za ciekawie. jak na razie miałam 3 próby - oczywiście nieudane no i zaczynam juz wątpic w swoje siły. A na dodatek nastąpiła zmiana samochodów egzaminacyjnych w Ośrodku i teraz egzamin będę zdawać na Toyocie, a nie jak do tej pory na Grande Punto;/ No i to jest chyba najgorsze, bo ja toyoty w ogóle nie znam...

My jesteśmy od tego, żeby te czarne myśli przepędzić, więc witaj u nas i się rozgość Nie bój się toyotek, są dużo łatwiejsze do opanowania od punciaków. Może masz okazje przejechać się toyotą w innym ośrodku? Nie lubię Dąbrowy Górniczej. Dużo moich znajomych wzięło papiery z tego ośrodka i przepisało się do innego miasta. Może coś w tym jest?

[sylwiszon757]

witam ja się za niedługo zbieram na zakupy-muszę kupić buty ale najpierw czekam na śniadanko, bo dzisiaj tata serwuje

[Eroll]

Napisane przez sylwiszon757

witam ja się za niedługo zbieram na zakupy-muszę kupić buty ale najpierw czekam na śniadanko, bo dzisiaj tata serwuje

Z tymi butami to ja horror przeżywam Ciężko coś znaleźć na wąską stopę, dla której rozmiar 39 jest za duży, a 38 za mały. Na dodatek teraz w sklepach są same szpilki na platformach. Co prawda są bardzo ładne, ale po pierwsze nie chce sobie wstydu narobić moim brakiem umiejętności poruszania się na tak wysokim obcasie, a po drugie mój partner wzrostem nie grzeszy, nie chcę być wyższa od niego
Przepraszam, że nie na temat.

[Martolek]

Napisane przez kar0link4

Będę miała za tydzień w niedzielę, to już pewne

łeee to szybciutko

Napisane przez eyo

socjologie wspominam miło ze studiów
ale to pewnie z powodu wykładowcy a nie przedmiotu bo zajęcia to była czysta poezja, z taką chęcią na nie chodziłam

jakby ktoś chciał to ja mogę oddać mojego tatę na jazdy :P
bo on uważa, że jak mnie nie rzuci na głęboką wodę to się nie nauczę jeździć

ja w zeszłym semestrze dostałam 4 z egzaminu z socjologii

brawa dla tatusia za podejście do sprawy
jedyne słuszne!

Napisane przez sylwiszon757

witam ja się za niedługo zbieram na zakupy-muszę kupić buty

trzymam kciuki za owocne zakupy

[sylwiszon757]

ja też sie obawiam, że nic nie znajdę...awaryjnie mam w domu jakieś szpileczki, ale chcę coś nowego

Martolek: dzięki

[mala zmiana]

Napisane przez sylwiszon757

ja też sie obawiam, że nic nie znajdę...awaryjnie mam w domu jakieś szpileczki, ale chcę coś nowego

Martolek: dzięki

Ja nie cierpie szpile, butow na obcasie. jak pomysle ze mam zalozyc na wesele, co az mna trzesie. Musze sobie kupic na zmiane jakies najlepiej baletki, tym bardziej ze jedziemy autem i jakos trzeba te pedaly naciskac

[princeseczka]

Napisane przez mala zmiana

Ja nie cierpie szpile, butow na obcasie. jak pomysle ze mam zalozyc na wesele, co az mna trzesie. Musze sobie kupic na zmiane jakies najlepiej baletki, tym bardziej ze jedziemy autem i jakos trzeba te pedaly naciskac

baletki raz założyłam na wesele, poszłam tańczyć kankana i mi spadły... oczywiście kamerzysta nie omieszkał sobie tego nagrać

[jomic]

Dzień dobry w piękną słoneczną niedzielę

Napisane przez eyo

a od czego są mapy ? :P

od tego, zeby je innym polecać. W daleką trasę mapa zawsze ze mną, nawet jak jadę tam 18 raz (mam taką swoją ulubioną, która podrózujue w autku brata - musi mi oddać). Jakbym miała po nich jechać to bym spr gdzie to jest - wolę sama niż z ich tłumaczeniem. Ale nie sprzedali, wrócili tym czym pojechali.

Buty...to będzie równie trudne jak sukienka - 90% butów zdziera mi skórę z nóg (nawet materiałowe zwyczajne trampki). Och, może ja nie pójdę na to wesele

[Eroll]

Jomic, pójdziesz, pójdzie i będziesz nam się chwaliła swoją kreacją

Drugi problem to fryzura. Ciekawe co się utrzyma na tych moich włosach żyjących własnym życiem.

[liwiusz]

Uff, dziewczyny jestem po swojej urodzinowej imprezie... nóg nie czuję , wytańczyłam się za wszystkie czasy

Oj tak, buty, fryzura... brr. O ile mam awaryjne buciki w domu (chociaż wszyscy mi mówią, że jak do małej czarnej ubiorę czarne buty to będę wyglądać jakbym wybrała się na pogrzeb ) o tyle fryzura to prawdziwy koszmar. Nie mam w ogóle pomysłu na swoją głowę, a wszelkie loki bardzo nie lubią się z moimi włosami i zamiast pięknych fal po godzinie mam prościuteńkie kłaki

[wyszukiwarka]

Hej wszystkim
Czy mogę się dołączyć? Jestem w małym akcie desperacji po czwartym negatywnym egzaminie na prawo jazdy...
No już byłam tak blisko.. został mi tylko przejazd przez rondo i wracałabym juz do WORD-u .Ale kolejne podejście w piątek.Zmotywował mnie Pan egzaminator,który powiedział,że bardzo dobrze mi idzie i żebym nie rezygnowała.Zobaczymy co to będzie...

[liwiusz]

Napisane przez wyszukiwarka

Hej wszystkim
Czy mogę się dołączyć? Jestem w małym akcie desperacji po czwartym negatywnym egzaminie na prawo jazdy...
No już byłam tak blisko.. został mi tylko przejazd przez rondo i wracałabym juz do WORD-u .Ale kolejne podejście w piątek.Zmotywował mnie Pan egzaminator,który powiedział,że bardzo dobrze mi idzie i żebym nie rezygnowała.Zobaczymy co to będzie...

Jasne, że możesz! Rozgość się
Najważniejsze to nie poddawać się, a skoro sam egzaminator przyznał, że dobrze sobie radzisz za kółkiem to za następnym podejściem musi się udać, nie ma innej opcji.
Co konkretnie przesądziło o tym negatywie? Opowiedz coś więcej.

[jomic]

Czesc wyszukiwarka, wreszcie dotarłaś. Poczytaj sobie str 46 - nie jesteś tu całkiem nowa

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Eroll, pewnie masz rację, na pewno masz rację. Pójdę na to wesele. Jakby co mam jedną sprawdzoną sukienkę, w któej świetnie się czuję i sprawdzone buciki. Tak na wszelki wypadek. Moje włosy zachowują się podobnie do Liwiusz. Niby się dają skręcić ale jeszcze szybciej się rozkręcają. Dlatego zapuaszczam i albo je zetnę w ostatniej chwili, albo będzie jakiś super warkocz. I oczywiście kwiatek. A butki kupię w cielistym kolorze - wydłużają optycznie nogi Och, coś dzisiaj nie eLkowe te posty.
Ale żeby się wytłumaczyć to ja powiem tyle, ze zabrali mi fotelik dla dziecka i nie możemy pojechać z bratową, bo dziecię musi go mieć.

[nafiyqa]

Ach, wesele.... Jak ja bym chciala na nie pojsc!! Tylko, ze w mojej rodzinie chyba ja bede pierwsza, choc szybko sie na to nie zanosi...

[wyszukiwarka]

Napisane przez liwiusz

Jasne, że możesz! Rozgość się
Najważniejsze to nie poddawać się, a skoro sam egzaminator przyznał, że dobrze sobie radzisz za kółkiem to za następnym podejściem musi się udać, nie ma innej opcji.
Co konkretnie przesądziło o tym negatywie? Opowiedz coś więcej.

Napisane przez jomic

Czesc wyszukiwarka, wreszcie dotarłaś. Poczytaj sobie str 46 - nie jesteś tu całkiem nowa

-

O kurczę Jomic zaskoczyłaś mnie mile z dziewczynami
Dziękuję za trzymanie kciuków
A powodem nie-zdania było (tu cytuję z mojej kartki):
"S 30Ust.4 pkt5 Nie ustąpienie pierwszeństwa przejazdu"
Nie wiem,co mi się wtedy stało,dlaczego ja się nie zatrzymałam?
Widziałam znak ustąp pierwszeństwa przejazdu a mimo to skręciłam w lewo Pokręciło mi się wszystko,bo 2 razy jechałam tą samą trasą i ciągle widziałam znak:"Droga z pierwszeństwem przejazdu" i to pierwszeństwo mi tak utkwiło w głowie,że później skręciłam mimo,iż tam był ustąp pierwszeństwa.. Jestem zła na siebie

[jomic]

Czasami trzymanie kciuków na odległosć nam nie wychodzi, ale teraz będzie tylko lepiej. A pan egz motywuje i wspiera bardzo skutecznie

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Wyszukiwarka, a tam ktoś jechał tą drogą i wymusiłaś?, czy on uznał, ze za pewnie wjechałas?

Nafiyqa - mogę się z Tobą zamienić, jak chcesz.
I na dodatek nie mam z kim iść

[wyszukiwarka]

To było tak,że ja miałam polecenie od egzaminatora,żeby skręcić w lewo, i tam właśnie były chyba 3 samochody i wjechałam im "pod nos". Egzaminator mi zahamował a ja zamiast włączyć wsteczny,żeby choć trochę naprawić mój błąd to chciałam jak najszybciej zjechać ze skrzyżowania i gazowałam do przodu Egzaminator mi powiedział,że to był taki poważniejszy błąd,bo zagroziłam bezpieczeństwu tamtym kierowcom i uniemożliwilam im dalszą jazdę...

[Haylee]

oj wyszukiwarka niestety egzaminator miał rację... Przy następnym egzaminie dokładnie patrz na znaki, a nie z pamięci jaka trasa tam jest itp

A co do egzaminu łączonego a osobno teoria/praktyka - drugi raz wybrałabym znowu łączony. Przecież teorią stresować się nie trzeba, chyba, ze tymi przyciskami (które w końcu okazały się dość przyjazne ) , a na egzamin praktyczny, nawet jeśli ma się wyznaczoną godzinę to i często trzeba czekać w tej poczekalni... sama czekałam godzinkę ^^

[jomic]

A na mnie czekał egzaminator

Wyszukiwarka, dobrze będzie

[baby montana]

cześć dziewczyny

dołączam się do wątku, w piątek mój wielki dzień E na Odlewniczej - teoria i praktyka razem. strasznie się boję jeszcze o 8 rano, wstanę chyba o 5 żeby tam dojechać, sesja na uczelni mi się już zaczęła więc nie koncentruję się tylko na egzaminie. najbardziej boję się tego, że jak nie zdam (a pewnie tak się stanie) to zrobię z siebie idiotkę i się rozpłaczę, bo jestem mało odporna na porażki hehe.

[liwiusz]

Wyszukiwarka czasem tak to już jest, tak jakoś nagle przyćmi człowieka, a później dziwimy się, jak coś takiego mogłyśmy zrobić...
Sama jeszcze podczas jazd miałam podobną sytuację, doskonale widziałam wielki, krzyczący do mnie znak "ustąp pierwszeństwa" i co? Skręcając w lewo oczywiście wjechałam sobie beztrosko na sam środek. Dostałam wtedy lekki ochrzan, bo przecież "Karola, nie możesz sobie jak księżniczka wjeżdżać na skrzyżowanie"
Ale za to później już zawsze pilnowałam się w tym miejscu
Także głowa do góry, każda porażka czegoś uczy.

Napisane przez Haylee

A co do egzaminu łączonego a osobno teoria/praktyka - drugi raz wybrałabym znowu łączony.

Też wybrałam łączony, bo chyba wolę stresować się ten jeden raz, niż rozkładać to na raty. Ale to już zależy tylko i wyłącznie od indywidualnego podejścia do sprawy, każdy woli inaczej

baby montana, nie ma co wstydzić się łez - w końcu jakby na to nie patrzeć to wielkie emocje (i jakoś nie bardzo wierzę tym, którzy mówią, że do egzaminu podeszli całkowicie na luzie - tak się mówi, jak już się jest po, a przed i tak wszyscy się stresują). Wiesz, co? Ja prawdopodobnie niezależnie od wyniku będę ryczeć jak bóbr, bo jak nie zdam trzeba będzie wyrzucić kolejne pieniążki, a jak jednak się uda to już definitywnie rozstanę się ze swoją eLunią i i tak będzie mi smutno

Powoli do mnie dociera, że mój wielki dzień zbliża się nieubłagalnie... jeszcze 3 dni

[nafiyqa]

jomic, z wielka checia!! A musisz koniecznie z kims isc?
Wystroisz sie, wytanczysz i bedzie super

[princeseczka]

u mnie na każdym rondzie jest ustąp i raz wymusiłam na eLce
ale był też jeszcze jeden błąd...mam takie rondo z wymalowanymi pasami( pas wewnętrzny jest na pierwszeństwie) miałam skręcić w lewo,zajęłam pas wewnętrzny dojechała do wysepki puściłam,że zjeżdżam z ronda a nie zjechałam...pojechałam dalej i nagle takie olśnienie,że zawróciłam zamiast skręcić
oczywiście instr nacisnął mi hamulec jak zobaczył ,że nie zjeżdżam ale i tak pojechałam na zawrócenie i się zaczęło akcja instr.,że wprowadziłam ludzi w błąd itd. wtedy to jeździłam sobie jak mi się podobało

[baby montana]

Napisane przez liwiusz

Też wybrałam łączony, bo chyba wolę stresować się ten jeden raz, niż rozkładać to na raty. Ale to już zależy tylko i wyłącznie od indywidualnego podejścia do sprawy, każdy woli inaczej

baby montana, nie ma co wstydzić się łez - w końcu jakby na to nie patrzeć to wielkie emocje (i jakoś nie bardzo wierzę tym, którzy mówią, że do egzaminu podeszli całkowicie na luzie - tak się mówi, jak już się jest po, a przed i tak wszyscy się stresują). Wiesz, co? Ja prawdopodobnie niezależnie od wyniku będę ryczeć jak bóbr, bo jak nie zdam trzeba będzie wyrzucić kolejne pieniążki, a jak jednak się uda to już definitywnie rozstanę się ze swoją eLunią i i tak będzie mi smutno

Powoli do mnie dociera, że mój wielki dzień zbliża się nieubłagalnie... jeszcze 3 dni

ja chciałam oddzielnie teorię i praktykę, ale terminy były szybsze na łączony

no właśnie ja coś czuję, że również będę ryczeć niezależnie od wyniku, bo jak się cieszę (vide zaręczyny) to też ryczę

(będę trzymać kciuki! mój za5 )

[Eroll]

wyszukiwarka, trzymaliśmy kciuki i 14 też będziemy. To znaczy napisz o której, bo ja w tym samym dniu co Ty wyruszam na egzamin

Co do egzaminów, również wybrałabym znowu łączony (mam nadzieję, że jednak nie będę musiała). Zdana teoria pozytywnie nastraja do dalszej walki

baby montana, miejmy nadzieję, że te łzy popłyną jednak ze szczęścia Jesteś czwartą kursantką z terminem na piątek

[sylwiszon757]

kupiłam buty!

i witam nowe dziewczyny

[liwiusz]

sylwiszon757, pochwal się swoim nowym nabytkiem

[jomic]

baby montana witaj. Nie zdziwię się jak napiszesz, że się śmiałaś po wszystkim (niezależnie od wyniku). Życzę śmiechu ze szczęścia.
nafiyqa - nie muszę. Ale wolałabym z. Chociażby po to, zeby nie wyglądać jak sierotka przy tym stole. Poza młodymi nie znam nikogo.
sylwiszon - pokazuj!

Padnę tu tego 14. JAk nic. Będziecie mnie zbierać z podłogi. W sobote też będziecie mnie zbierać, bo wybrażacie sdobie imprezę? Takiej tu jeszcze nie było.

Z wniosków dzisiejszych - zaskoczyła mnie kałuża, bo zachlapala mi szybki i nie lubię jak mnie ktoś nocą wyprzedza (a wiecie,ze po ciemku gaz się łatwiej wciska więc to było łamanie przepisów).

[sylwiszon757]

zaraz, zaraz...pierw idę po herbatkę z pomarańczą, przebiorę się w dresik i będę cykać fotki