|
|||||||
| Notka |
|
| Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 321
|
Czy mogę wypuścić kota?
Mam kota wychodzącego. Zwykle wychodził codziennie, ale zimą udawało sie go jakoś utrzymać w domu. Jednak w tym roku całkowicie mu odbiło i stwierdził że co z tego że zimno, on chce wyjść. Tak więc wychodził, najpierw na chwilę, potem coraz dłużej. Mówiłam że wypuszczanie kota w temp. -10 stopnie to kiepski pomysł - ale oczywiście nikt nie słuchał. ,,To zwierze, ma instynkt, gdyby mu to szkodziło to by nie wychodził". No i bam - złapał ostre zapalenie ucha. Tydzień zastrzyków, jakieś tabletki, teraz jest już dobrze, ale przez ostatnie 3 tygodnie siedział w domu. Do tego złapał na podwórku świerzb uszny i jeszcze nie zakończył serii szczepień. Leków już nie przyjmuje, ale widać że uszy nie są jeszcze całkiem zdrowe - Cziki często je drapie, są w środku zaczerwienione i brzydko pachną. Ale teraz gdy zrobiło się ciepło kot znów chce wyjść - a ja znów swoje, tłumaczę że kot po trzech tygodniach siedzenia w domu nie wyjdzie na taką pogodę. Są dwa stopnie, ale jest mokro, wieje zimny wiatr i co chwilę pada deszcz. Tym razem postawiłam na swoim - rodzinka chyba dostała nauczkę ostatnio - i na razie kota nie wypuszczają. Ale zastanawiam sie czy na pewno mam rację. Z jednej strony widzę że on chce wyjść, ale nie chcę żeby znów coś złapał... Co o tym myślicie?
Edytowane przez Bella_Swan_960 Czas edycji: 2011-01-09 o 17:49 |
|
|
|
|
#2 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 18
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Myślę że wypuszczanie kota nie jest zbyt mądrym pomysłem jeżeli chcesz żeby był zdrowy . Dużo osób twierdzi że przecież nie można więzić zwierzęcia w domu z jednej strony racja tyle że jeżeli kot nigdy nie widział tej ''wolności'' tak samo dobrze mu będzie w domu i nie będzie miał takiej potrzeby aby wychodzić, w tym przypadku jest trochę inaczej skoro już był wypuszczany. Myślę że przede wszystkim musisz pamiętać o szczepieniach i innych rzeczach, jest naprawde wiele chorób którymi może zarazić się od innych kotów, szczególnie jeżeli wda się w jakąś ''bujkę'' . Też miałam kota który pewnego dnia zaczął być wypuszczany już niestety go nie ma bo zachorował na białaczkę i nic nie dało się zrobić, w tym przypadku prawdopodobnie zaraził się od matki jak się później okazało ponieważ ona miała to samo, ale równie dobrze może zarazić się od innych kotów więc radzę uważać nieco z tym wypuszczaniem.
__________________
"W mej pamięci pozostanie taniec, uśmiech i do życia chęci.." ))
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 321
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Z nim to ogólnie jest tak że się do nas przybłąkał jako 3-tygodniowe kociątko, przez pierwszy rok naprawdę próbowaliśmy go nie wypuszczać, ale ciągle uciekał przez drzwi (nauczył się nawet wychodzić przez uchylone od góry okno) i po chwili wracał. Więc w końcu daliśmy za wygraną. To ogólnie nie jest taki kanapowy miziak, tylko niezalezny kocur który naprawdę jak nie wyjdzie to wariuje. I to do tego stopnia że np. siedzi pod balkonem i dosłownie wyje. A szczepienia wszystkie ma aktualne, z podwórkowymi kotami też nieźle sobie radzi. Staramy się go jedynie wstrzymywać jak są kociaki albo straszne mrozy. Ale to drugie w tym roku udało mu się nagiąć -.-
Edytowane przez Bella_Swan_960 Czas edycji: 2011-01-09 o 21:18 |
|
|
|
|
#4 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 080
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Cytat:
radze sobie troche doczytac.ja bym wypuscila kota - mrozow teraz nie ma, wiec niech korzysta |
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Cytat:
Ja bym kota nie wypuściła, jeśli jego organizm jest jeszcze osłabiony.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 698
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
|
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Sama poczytaj i zmień ton, bo dopóki nie masz racji, to jest on komiczny. Rozmawiamy o kociej białaczce zdaje się. Może Ty się o niej w szkole uczyłaś (ja nie), a po tym co piszesz, to wątpię.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 548
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
dokladnie, bialaczka u kotow jest zaraźliwa, przenosi sie przez krew i sline.
z reguly matka zaraża swoje male podczas pielegnacji ale zdaza sie ze kot od kota tez sie moze zarazic. tez radze doczytac, a nie tylko się madrzyć i wysmiewac
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 453
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Jak powyżej: białaczka kotów to nie to samo co białaczka u ludzi. Pierwsza jest chorobą zakaźną, druga chorobą nowotworową.
Nie wiem co poniektórych tak bawi, chyba własna niewiedza...
__________________
08.06.2012, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014 |
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 997
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Kocia białaczka nie jest nowotworem, to choroba zakaźna spowodowana przez wirus FeLV (Feline Leukaemia Virus)
ja w szkole się nie uczyłam o kociej białaczce, ale od czego jest internet- można też sobie sprawdzić hasło FIV od razu, żeby się nikt nie dziwił, jak usłyszy o kocim AIDS Bella_Swan, a czy kot jest wykastrowany? koty wychodządze żyją krócej- to jest moim zdaniem główny argument przeciw wypuszczaniu, kota można przyzwyczaić do siedzenia w domu, ale trzeba być stanowczym i konsekwentnym. |
|
|
|
|
#11 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 18
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Cytat:
__________________
"W mej pamięci pozostanie taniec, uśmiech i do życia chęci.." ))
|
|
|
|
|
|
#12 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Nie wypuszczaj kota!
Pilnuj i męcz domowników żeby oni też tego nie robili. Mam podobną sytuacje, moja mama non stop wypuszcza koty. Ostatnio Bejbik był poważnie chory, miała zapalenie pochwy i teraz nie może w ogóle wychodzić na zewnątrz i jest problem bo przyzwyczajona, że wychodziła kiedy chciała. Chyba rujka się jej zaczyna ( ma ją pomimo sterylizacji) bo miauczy wniebogłosy no ale nic nie mogę zrobić. Dwa pozostałe koty też przestałam wypuszczać (dopiero pierwszy dzień) żeby nie było jej smutno, że tylko ona siedzi w domu. Ale wracając do tematu, to wiem jak ciężko kota przyzwyczaić do tego, żeby nie wychodził i jak smutno słuchać i patrzeć na te słodkie oczka które chcą wyjść jednak trzeba być nieugiętym zwłaszcza jeśli kot jest chory... |
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 321
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Jest wykastrowany
Jak już mówiłam - Cziki nigdy nie dał się do końca oswoić. To taki wolny duch, nie lubi być głaskany, kocha bieganie po podwórku. Nie jesteśmy w stanie mu tego zabronić. Przez pierwszy rok próbowaliśmy trzymać go w domu. Strasznie mało jadł, wymykał się przy każdej okazji i całymi dniami siedział z wyczekującym wzrokiem na parapecie. Kiedy zaczął wychodzić stał się innym kotem - żywiołowym, radosnym. Ja wiem że większość kotów da się nauczyć siedzienia w domu, ale nie Czikiego. On po prostu bez tego wariuje. Zwłaszcza że przypominam ma już 6 lat, więc jest do wychodzenia mocno przyzwyczajony. jeśli chodzi o ryzyko - zdajemy sobie z niego sprawę. Choć dziś Cziki nie jest już żądnym przygód kociakiem, a leniwym seniorkiem i z reguły nie zapuszcza się poza ogródki. |
|
|
|
|
#14 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Cytat:
Rozumiem, trzymać Czikiego na siłę w domu też jest bez sensu bo naraża się go wtedy na stres a ten dla kotów też jest bardzo niebezpieczny. Jednak ja bym przez jakiś czas postarała sie go nie wypuszczać. Z moją Luną jest sprawa o tyle prosta, że ona wychodzi, żeby polować...więc jak bawię się z nią w domu to nie garnię się tak bardzo na zewnątrz. |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 006
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Człowiek odpowiada za swoje zwierze i nie powinien wypuszczać go bez nadzoru.
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 321
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
No więc co proponujesz? Trzymać kota w zamknięciu i patrzeć jak siedzi pod balkonem i wyje? Na to się nie zgodzę. A może latać za nim po tych ogródkach? Byłoby to o tyle skomplikowane że jest tu dużo ogrodzeń i szparek i szczerze mówiac nie czuję się kompetentna żeby przez nie przełazić. Z każdych szelek Cziki wyjdze - to mamy przetestowane. A zanim wyjdzie siedzi i się nie rusza, nie będę narażać go na taki stres. Z resztą kot wychodzi od 5 lat i ewidentnie tego potrzebuje, nie zostawię go w domu tylko po to żeby za 10 lat przeżył rok więcej lub mniej. Więc widzisz jakieś wyjście? Z resztą kot wychodził będzie tak czy tak - nawet gdybyśmy przestali go wypuszczać sam ucieknie, zna już takie sztuczki. Pytałam tylko o to czy powinien wychodzić teraz jeśli chcesz się na ten temat wypowiedzieć - chętnie posłucham. Jesli nie to chyba nie mamy o czym rozmawiać
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 006
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 453
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Nie wypuszczaj go. Na początku, kiedy miałam tylko dwa koty, mój siedmiomiesięczny, wykastrowany kocurek wyskoczył przez uchylone okno i zaginął na dwa tygodnie. Potem TŻ stwierdził, że skoro tak chcą wyjść, możemy wypuszczać je tylko od podwórka, do ogródka, żeby poznały okolicę. I tak się zaczęło wychodzenie, głównie kocurka bo kotka była mniej zainteresowana. Wszystko pięknie, ładnie, ale zaczął chorować, dosłownie co miesiąc jakaś nowa choroba - a to ropień, a to wrócił z wyrwanym pazurem, zapaleniem dróg moczowych, chorym uchem itp. Jednym słowem stałam się stałą klientką weterynarza
Wreszcie jesienią zaginał - nie było go pięć tygodni, co przeżyłam w tym czasie możecie się domyślać. Chyba tylko cudem odnalazł się - okropnie wychudły i przestraszony. Nie chciał nawet zbliżyć się do okna Było mi to na rękę i przestałam wypuszczać koty (tym bardziej, że Tż który argumentował, że jego koty wychodziły z domu i nigdy nie zaginęły, przyznał się wreszcie, że koty rozjechał pod własnym domem jego tata Po jakimś czasie zaczął miauczeć i skakać pod oknem, pod drzwiami, że chce wyjść - nauczyłam się odwracać jego uwagę jakimś smakołykiem, zabawką czy ignorować. Na szczęście ma kocie towarzystwo i nuda mu raczej nie grozi. Nie wspominając o tym, że wreszcie przytył (wcześniej, mimo, że jest kastratem był chudy), poprawiło mu się futerko i na razie (odpukać!) nie choruje.
__________________
22.06.09 - start: zapuszczam i dbam o włosy Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr |
|
|
|
|
#19 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 321
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Mówiłam - kot nie wychodził przez rok. Strasznie mało jadł, był chudy, mizerny, nie biegał, leżał tylko na parapecie i wpatrywał się w okno. Gdy na zewnątrz pojawiały się koty chciał wyjść do tego stopnia że stawał się agresywny. Ja wiem, że większość kotów da się odzwyczaić, ale jednak każdy przypadek należałoby widzieć indywidualnie. Powyje i się odzwyczai? Ale ile to ma trwać? Rok nie wystarczył, a kotek przebywał na wolności zaledwie 4 czy 5 tygodni. Więc teraz jeśli wychodzi od 6 lat raczej nie da się go odzwyczaić bez większych szkód na psychice. O smyczy też mówiłam - Cziki szalenie się stresuje i łatwo z niej ucieka.
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 952
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Cytat:
Jasna sprawa, że czasem walczy z innymi kotami i przychodzi z podrapanym uchem czy grzbietem, ale opatrujemy mu to i jak widać, na razie nie umiera. I jakoś od 9 lat tak, więc nie wrzucajmy wszystkich kotów do jednego worka, bo kot ma całkiem inny charakter niż pies i nie z każdego da się zrobić domatora. Oczywiście, w przypadku kotka chorego, jak Twój, Bella_Swan, wiadoma sprawa, że nie wolno go wypuszczać, dopóki nie wydobrzeje całkowicie. Musi wytrzymać, a jak będzie już zdrowy, to rzeczywiście dobrym pomysłem jest wyprowadzanie go na smyczy przez jakiś czas, żeby swoboda nie uderzyła mu do głowy. ![]() Dodam, że jeśli ktoś mieszka w bloku albo przy ruchliwej ulicy, to oczywiście kot wychodzący może być zbyt narażony na niebezpieczeństwo, ale w spokojnej okolicy nie widzę aż takich powodów, żeby trzymać kota na siłę w domu.
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. ![]() Lancia Kappa 2.0 driver. ![]() |
|
|
|
|
|
#21 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
To co się stało z tymi kotami? Z jakiego powodu żyły krócej niż przeciętny kot? Moje pytanie nie jest złośliwe, bo też miałam dwa koty, które nie dożyły 2 lat.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
|
|
|
#22 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 952
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Mam na myśli okres odkąd byłam dzieckiem
Więc to nie było tak, że kot żył rok czy dwa i kaput, bo to jest czas prawie 20 lat, o którym mówię. Jeden z nich zapolował na szczura, jednak walkę przegrał, więc niestety musieliśmy go uśpić. Dwa znalazły się u rodziny, ponieważ my nie mogliśmy sobie pozwolić finansowo na sterylizację kotek, a ciocia tego dopilnowała. Zapewniam, że kotom krzywda się nie działa Tak, jak powiedziałam, chorego kotka bym nie wypuściła. Jednak trzymani zdrowego kota na siłę w domu uważam trochę za walkę z jego naturą. Ja na przykład bym nie chciała, żeby moje zwierzątko stało się leniwym kanapowcem, który mi froteruje brzuchem podłogę, bo już kilka takich przykładów znam.
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. ![]() Lancia Kappa 2.0 driver. ![]() |
|
|
|
|
#23 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Cytat:
Dzięki za odpowiedź. No właśnie, ja mam inne podejście, nigdy bym nie oddała i bym umarła z troski, jak kot by wyszedł. Koty ludzi mieszkających w blokach muszą być kanapowcami, niekoniecznie leniwymi ;p więc na szczęście i tak nie mam wyboru. Jakbym nie pozbawiała natury to bym zostawiła tą ciamajdę w piwnicy
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 006
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Nie zasnęłabym spokojnie jakby mój kot przebywał poza domem, ale mój kot to taki domowy pupil - najważniejszy członek rozdziny.
|
|
|
|
|
#25 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 952
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Oczywiście, że zależy od kota
Jak lubi przebywać w domu, to jeszcze lepiej, bo można go głaskać i miziać do woli Moje kotki to jednak były zazwyczaj typowe dachowce - wymagały, aby je wypuścić, żeby po tym dachu sobie pochodzić
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. ![]() Lancia Kappa 2.0 driver. ![]() |
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 260
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
ja miałam dachowca który przez 2 lata w ogóle się nie domagał wychodzenia. Sami chcieliśmy dla niego dobrze i zaczęliśmy przebywać z nim coraz więcej na powietrzu co było błędem. Teraz już bym tak nie postąpiła. Uważam że jeśli zwierzątko jest domowe to powinno siedzieć w domu. Co innego jeśli np ma się domek i gdzieś w pobliżu kręci się jakiś kociak którego się np dokarmia ale nie jest on typowo nasz to ok.
__________________
|
|
|
|
|
#27 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 22
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Moim zdaniem koty powinno się wypuszczać jedynie na smyczy , a nie samemu . Ponieważ ja wiem z własnego doświadczenia co może się stać . 1.Kot miałam go 2 lata , cały czas wypuszczaliśmy jak chciał po 2 latach został postrzelony z wiatrówki po 3 dniach zmarł mimo że byliśmy u weterynarza.
2.Mieliśmy go 3 tygodnie tylko jak go wypuszciliśmy już nie wrócił 3.trzeciego kota miałam 8 miesięcy aż do 20 lutego 2011. Gdy mieliśmy go 4 miesięce to został potrącony przez samochód , przeżył . Potem miał coś z łapą . Teraz od niedzieli się nie pokazał co przedtem się nie zdarzało. Więc z własnego doświadczenia jeśli wasz kot chce wyjść kupcie szelki i smycz i tak go wypuszczajcie na 30 minut oczywiście z wami . Bo srednio koty na ,, wolności" żyją do 2 lat . |
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 997
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
Aneta, bardzo mi przykro z powodu Twoich kociaków, może po Twoim poście kto się zastanowi, zanim wypuści kota. Moim zdaniem najlepiej kota nie wypuszczać nawet na smyczy, żeby go nie ciągnęło na dwór.
|
|
|
|
|
#29 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 22
|
Dot.: Czy mogę wypuścić kota?
No ale np. tak raz na 2-3 dni wyprowadzić go troche żeby się przewietrzył to nic by nie było . Ja do tej pory żałuję i do tej pory wypominam rodzicą dlaczego mnie nie posłuchali i nie kupili kuwety . No , ale człowiek uczy się na błedach . A co do kotów myślę że potrafią sobie poradzić nawet w takie zimno. Bo jak kot wtuli się w kłebek to wtedy zatrzymuje ciepło(przynajmniej tak słyszałam).Kot zawsze znajdzie coś do jedzenia czy po śmietnikach czy ktoś go dokarmi , ale da se rade.
A co do tych co wypuszczają zastanównie Cię jeszcze zanim stracicie swojego członka rodziny !!! To nie żaden wstyd wyprowadzić kota na smyczy. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:07.





))

radze sobie troche doczytac.



ja w szkole się nie uczyłam o kociej białaczce, ale od czego jest internet- można też sobie sprawdzić hasło FIV od razu, żeby się nikt nie dziwił, jak usłyszy o kocim AIDS



no ale nic nie mogę zrobić. Dwa pozostałe koty też przestałam wypuszczać (dopiero pierwszy dzień) żeby nie było jej smutno, że tylko ona siedzi w domu.
Wreszcie jesienią zaginał - nie było go pięć tygodni, co przeżyłam w tym czasie możecie się domyślać. Chyba tylko cudem odnalazł się - okropnie wychudły i przestraszony. Nie chciał nawet zbliżyć się do okna
Było mi to na rękę i przestałam wypuszczać koty (tym bardziej, że Tż który argumentował, że jego koty wychodziły z domu i nigdy nie zaginęły, przyznał się wreszcie, że koty rozjechał pod własnym domem jego tata
Moje kotki to jednak były zazwyczaj typowe dachowce - wymagały, aby je wypuścić, żeby po tym dachu sobie pochodzić 
