Sexy kocice, Pmki zauroczone, przez Mężów zostały już ujarzmione. cz.18

[acelinka]

Napisane przez Martoolka87

Oj, widziałam wczoraj jak to "od kuchni" wygląda i Wam powiem, że naprawdę ciężko jest to wszystko ogarnąć - sponsorzy, wolontariusze, posiłki, koncerty, liczenie, itd, itp.
Chociaż z drugiej strony zorganizowałyśmy wesela, to i sztab byśmy zorganizowały

Mnie dzis czeka miły wieczór, bo się z TŻtem do kina wybieramy, później winko i jakieś dobre jedzonko Już się nie mogę doczekać
Tylko najpierw muszę iść do pracy
Miłego dnia

no masakra to wszystko zorganizować, ale jak ktoś ma zdolności i dar przekonywania to da rade
zazdraszczam Wam tego wieczorku

asiulku
grzej się kochana

certi, fotki
a co do teściowiej to masakra, kiedy Ci tż'ci zrozumieją ze trzeba mamusi powiedziec papa bo mają żony ..

zmykam do sklepu i obiadek pichcić

[asiulek1705]

Napisane przez acelinka

asiulku
grzej się kochana

certi, fotki

Grzeję grzeję, a razem ze mną psiak, właśnie śpi na plecach z łapami w górze

[certina4]

Napisane przez asiulek1705

Grzeję grzeję, a razem ze mną psiak, właśnie śpi na plecach z łapami w górze

to musi być fajny widok

swoją drogą mi też jakoś zimno, ciągle mi z nosa cieknie i właśnie postanowiłam się trochę podgrzać i ruszam po teraflu

[magolina]

Martoolka ja też mega zazdroszczę wieczoru z tż bo ja dzisiaj sama

asiulek zdrówka kochana

sjoanna zdrówka dla tż

certi zdjęcia super, ale mogłaś jeszcze wstawić takie gdzie Ty jesteś
a co do teściowej to nie daj się kochana

asiulek Ty też się nie daj teściowej, swoją drogą faktycznie jakby tż nie mógł powiedzieć że jadł u mamy albo powiedzieć teściowej że obiad je dzisiaj z żoną

A ja na 17 mam dzisiaj wizytę u laryngologa bo cały czas coś mi się dzieje i albo mam zatkane uszy, albo gardło mnie boli a katar to mam cały rok i w końcu postanowiłam to sprawdzić

[certina4]

magolinka wstydzę się jak chcesz to napisz mi na pw maila to Ci prześlę kilka fotek

dobrze, że postanowiłaś wybrać się do lekarza, zwłaszcza, że trwa to już dosyć długo czasu...

[agulaaabar]

Hej hej Kurcze od wczoraj nie mogłam się wogóle zalogować na wizaz....

w końcu nie przeglądaliśmy tych rzeczy bo tż mial leniwą niedzielę za to byliśmy na zakupach i wrociliśmy z ogromniastymi torbami w samym H&M zakupiłam....14 par majtek!!

Widzę, że tu cos chorowato się zrobiło... wracać do zdrowia kurcze!!

[mmmmmm]

cześć
ale się brzydka pogoda zrobiła mam lenia strasznego ale muszę go pokonać

Napisane przez magolina

Ehh dziewczyny nie za ciekawie zaczęła się dla mnie ta niedziela, bo tacie w nocy znów pękła ta cholerna przetoka i jest
Załamany jest całkowicie, zresztą wcale mu się nie dziwie, też bym się załamała na jego miejscu. W kiepskiej teraz jest sytuacji no ale nic trzeba mieć nadzieję że może jeszcze cos się uda z tym zrobić. Trzymajcie kciuki

trzymam kciuki żeby było dobrze

Napisane przez sjoanna

Dzisiaj WOSP - a mnie troche glupio bo to pierwszy raz kiedy nie uczestnicze.
Sprawdzilam i w Italii nie ma sztabu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. Ani jednego.
http://www.wosp.org.pl/pliki/Files/X...ztabow_zag.php


Tak troche dziwnie sie z tym czuje bo zawsze bralam udzial. Organizowalismy wystepy i licytacje w szkole gdzie pracowalam, lub chociaz dajac datek albo wysylajac sms.
Chyba poszukam i wysle z polskiego numeru sms

zawsze możesz coś wylicytowac na all

[bezaczek7]

nie no, ja nie mogę
teściowa pojechała i mam czas i ochotę ponadrabiać zaległości w sprzątaniu, a tu trzeba co pół godziny do centralnego biegać
od zaraz szukam korepetytora w tej sprawie! która chętna??
bo niby się pali, ale ciągle się boję, że zgaśnie, że zaduszę ten ogienek, no i nie mam pomysłu jak to zrobić, żeby to, co jest tak bardziej z tyłu, się paliło jak to co jest z przodu. bździ się to jakby nie mogło. i temperatura stopniowo spada. no nie umiem

muszę dziś zrobić obiad na jutro ,bo rano jadę, a wrócę jak TŻ się będzie do pracy zbierał.

no i piec umyć, okap, drzwi bo opalcowane, podłogę w łazience, jeszcze ze dwa prania zrobić i rozwiesić to co mokre... że o pisaniu pracy nie wspomnę

a no i zdjęcia

[moniczka2123]

hej moje drogie u mnie nuda praca dom i gadam do brzuszka

[magolina]

Napisane przez certina4

magolinka wstydzę się jak chcesz to napisz mi na pw maila to Ci prześlę kilka fotek

Poszło na priv

Napisane przez agulaaabar

Hej hej Kurcze od wczoraj nie mogłam się wogóle zalogować na wizaz....

w końcu nie przeglądaliśmy tych rzeczy bo tż mial leniwą niedzielę za to byliśmy na zakupach i wrociliśmy z ogromniastymi torbami w samym H&M zakupiłam....14 par majtek!!

agula zaszalałaś z tymi gaciami

Napisane przez mmmmmm

cześć

trzymam kciuki żeby było dobrze

Dzięki mmmmmm

Napisane przez bezaczek7

nie no, ja nie mogę
teściowa pojechała i mam czas i ochotę ponadrabiać zaległości w sprzątaniu, a tu trzeba co pół godziny do centralnego biegać
od zaraz szukam korepetytora w tej sprawie! która chętna??
bo niby się pali, ale ciągle się boję, że zgaśnie, że zaduszę ten ogienek, no i nie mam pomysłu jak to zrobić, żeby to, co jest tak bardziej z tyłu, się paliło jak to co jest z przodu. bździ się to jakby nie mogło. i temperatura stopniowo spada. no nie umiem

muszę dziś zrobić obiad na jutro ,bo rano jadę, a wrócę jak TŻ się będzie do pracy zbierał.

no i piec umyć, okap, drzwi bo opalcowane, podłogę w łazience, jeszcze ze dwa prania zrobić i rozwiesić to co mokre... że o pisaniu pracy nie wspomnę

a no i zdjęcia

Ja mam centralne ale co pół godziny nie biegam latam jak mi mama krzyczy żeby podłożyć, a rozpalać rozpalałam raz i więcej na razie nie będę, bo podobno ,,nie czuję pieca" cokolwiek to znaczy

Napisane przez moniczka2123

hej moje drogie u mnie nuda praca dom i gadam do brzuszka

Też bym sobie pogadała do dzidziusia w brzuszku ale na razie mogę pogadać jedynie z moim tłuszczykiem

Wróciłam od laryngologa. Wizyta prywatna, szybka i konkretna mam krzywą przegrodę nosową i stąd te problemy, jak to pan doktor stwierdził wszystko zaczyna sie od nosa na razie dostałam jakiś aerozol do psikania i tabletki odczulające plus jakieś inne na rozrzedzenie wydzieliny po 3 tyg mam się zgłosić na kontrolę.Oby pomogło bo jak nie to zaleca się USUWANIE PRZEGRODY

[asiulek1705]

Napisane przez certina4

to musi być fajny widok

swoją drogą mi też jakoś zimno, ciągle mi z nosa cieknie i właśnie postanowiłam się trochę podgrzać i ruszam po teraflu

Widok jest niesamowicie zabawny
Teraz dużo osób choruje, wirusy atakują

Napisane przez magolina

asiulek zdrówka kochana


asiulek Ty też się nie daj teściowej, swoją drogą faktycznie jakby tż nie mógł powiedzieć że jadł u mamy albo powiedzieć teściowej że obiad je dzisiaj z żoną

Dziekuję! Co do teściowej, to czasem mi ręce opadają, a niekiedy ryczeć się chce...

Napisane przez magolina

Wróciłam od laryngologa. Wizyta prywatna, szybka i konkretna mam krzywą przegrodę nosową i stąd te problemy, jak to pan doktor stwierdził wszystko zaczyna sie od nosa na razie dostałam jakiś aerozol do psikania i tabletki odczulające plus jakieś inne na rozrzedzenie wydzieliny po 3 tyg mam się zgłosić na kontrolę.Oby pomogło bo jak nie to zaleca się USUWANIE PRZEGRODY

3maj się zdrowo!!!Mam nadzieję, że te specyfiki Ci pomogą i wystarczą. Nie myśl o usuwaniu przegrody, najpierw ta kuracja i musisz wierzyć że obejdzie się bez tej drugiej metody

[agawoo]

Napisane przez Martoolka87

No to mieliście miły dzień

[...]

Mnie dzis czeka miły wieczór, bo się z TŻtem do kina wybieramy, później winko i jakieś dobre jedzonko Już się nie mogę doczekać
Tylko najpierw muszę iść do pracy
Miłego dnia

Martoolka, no całkiem miły A wam się dzisiaj zapowiada
Udanego wieczorku życzę w takim razie

Napisane przez gospella

dzień dobry
ja jeszcze w łóżeczku, ale zaraz polecę do pracy, dzis długi dzień orzede mną, jeszcze będę musiała jakos obiadek zrobić..

Gospella, no i jak tam dzionek minął?

Napisane przez magolina

Hej hej dziewczynki dziekuje bardzo za wsparcie i kciuki, mam nadzieję że pomogą. Tatko w szpitalu, znów musza mu tą przetokę zamknąć, czyli znów tyle dni bez jedzenia a i tak już wygląda jak po obozie koncentracyjnym

Nie nawidzę poniedziałków tż znów pojechał w delegację, smutno mi było rano jak cholera. Ehh chyba nigdy się do tego nie przyzwyczaję

Miłego dnia dziewczynki

Magolina, trzymam mocno kciuki za tatę
A do wyjazdów TZta ciężko się przyzwyczaić

Napisane przez sjoanna

Zdrowia wszystkim zycze!
To najwazniejsze.

Chcecie uslyszec cos smiesznego?
Moj maz byl w Polsce i ani katarku nie mial a jak wrocilismy do Wloch to sie przeziebil i gardlo go boli, katar ma. Wczoraj nie wychodzil spod kocyka.
Dalam mu strepsils a on mi wyjmuje z szafki tabletki do ssania wygladajace tak samo - tylko nazwa inna. Nawet czcionka ta sama

Sjoanna, niech TZcik się wygrzeje porządnie Zmiana klimatu ?

Napisane przez asiulek1705

Hej Kochane!!! Jestem chora, mam zapalenie pęcherza jedyna dobra strona tego, to to, że będę miała przez 3 dni czas na wizaż Jestem na zwolnieniu. A w piatek kończy mi się umowa, mają mi przedłużyć, ale ta choroba w gorszym momencie przyjść nie mogła TŻ był na zwolnieniu od wtorku do soboty,a teraz ja go zmieniłam Pewnie nie nadrobię wszystkiego, ale chociaż ostatnie strony przydałoby się

Asiulku, współczuję Kuruj się
Faktycznie choroba w nie najlepszym momencie się zjawiła, ale na pewno umowę Ci przedłużą U nas też zazwyczaj tak jest, że jak jedno wyzdrowieje to drugie choruje Ale dobrze, że nie naraz

Napisane przez certina4

Zaraz zabieram się za oglądanie i segregowanie zdjęć, to Wam kilka wstawię
[...]

no i jeśli chodzi o zdjęcia to dwa pierwsze to Wiedeńskie centrum udekorowane na święta, dwa następne to sylwester na placu Św. marka a 3 ostatnie do widok na Wenecję w Nowy Rok z mostu Rialto

a i muszę dodać jeszcze zachód słońca z Murano - najpiękniejszy jaki widziałam

Certi, zdjęcia piękne Urlop musiał być cudowny Ale ja też chciałabym Ciebie na tych zdjęciach zobaczyć
A z TZtem już lepiej??

Nadrabiam dalej

[asiulek1705]

Napisane przez agawoo

Asiulku, współczuję Kuruj się
Faktycznie choroba w nie najlepszym momencie się zjawiła, ale na pewno umowę Ci przedłużą U nas też zazwyczaj tak jest, że jak jedno wyzdrowieje to drugie choruje Ale dobrze, że nie naraz

Cały dzień się wygrzewam. piesio szczęśliwy, bo dzięki temu może spać na kołderce i pod kołderką, we wszelkich możliwych konfiguracjach Choroba zawsze przychodzi w najmniej odpowiednim momencie niestety

[agawoo]

Napisane przez asiulek1705

Własnie to jest plus w tej całej historii
Nie przejmuj się, znam te kłótnie i takie sytuacje...Mój TŻ niestety się miota, np. zje obiad u matki, mnie o tym nie powie tylko coś wymysla że nie jest głodny, po czym teściowa się wygaduje, że obiadek u niej jadł. Paranoja. Tak jakbym miała go za to zabić. Powiedziałby wprost i ok, mój obiad zjadłby na kolację. No i już. Ale do teściowej mam żal że go tak zawsze namawia,bo wiem że TŻ nie chce mi robić przykrości, ale ona jak się przyczepi to koniec...Albo mu mówi, żeby jeszcze nie jechał, bo mu przecież w domu dzieci nie płaczą.Ale to, że ja czekam to ciul. Niestety tak to bywa z mamuśkami...Ja się cały czas uczę, ale wiem, że najlepiej jest sobie z mężem porozmawiać, szczerze, i robić swoje, a mamusia niech sobie gada.A propo to moja teściowa też jest wścibska

Asiulku, no to są właśnie faceci. Ja mojego uprzedzam, żeby nie jadł u mamy, wtedy zawsze się złości Ale ja bym się wkurzyła, gdybym zrobiła obiad a TZ zjadłby u rodziców i mojego by nie chciał (zresztą było tak kilka razy). Nie cierpie tego. Ma dom, żonę, i niestety ale pępowinę w końcu trzeba przeciąć. Nikt mu się nie każe całkowicie odizolować, ale nie musi codziennie być u mamusi (wczoraj właśnie teściowa dzwoniła, bo wszyscy byli na kawie a my nie i co się stało ... wrrrrrrrrr ... a co to, jakiś grafik jest? )

Napisane przez certina4

to musi być fajny widok

swoją drogą mi też jakoś zimno, ciągle mi z nosa cieknie i właśnie postanowiłam się trochę podgrzać i ruszam po teraflu

Certi, kuruj się

Napisane przez bezaczek7

nie no, ja nie mogę
teściowa pojechała i mam czas i ochotę ponadrabiać zaległości w sprzątaniu, a tu trzeba co pół godziny do centralnego biegać
od zaraz szukam korepetytora w tej sprawie! która chętna??
bo niby się pali, ale ciągle się boję, że zgaśnie, że zaduszę ten ogienek, no i nie mam pomysłu jak to zrobić, żeby to, co jest tak bardziej z tyłu, się paliło jak to co jest z przodu. bździ się to jakby nie mogło. i temperatura stopniowo spada. no nie umiem

muszę dziś zrobić obiad na jutro ,bo rano jadę, a wrócę jak TŻ się będzie do pracy zbierał.

no i piec umyć, okap, drzwi bo opalcowane, podłogę w łazience, jeszcze ze dwa prania zrobić i rozwiesić to co mokre... że o pisaniu pracy nie wspomnę

a no i zdjęcia

Bezaczek, i tak jesteś dzielna Ja to się w ogóle do pieca nie nadaję, pewnie jeszcze bym się poparzyła

Zdjęcia śliczne Uwielbiam fajerwerki

Napisane przez magolina

Wróciłam od laryngologa. Wizyta prywatna, szybka i konkretna mam krzywą przegrodę nosową i stąd te problemy, jak to pan doktor stwierdził wszystko zaczyna sie od nosa na razie dostałam jakiś aerozol do psikania i tabletki odczulające plus jakieś inne na rozrzedzenie wydzieliny po 3 tyg mam się zgłosić na kontrolę.Oby pomogło bo jak nie to zaleca się USUWANIE PRZEGRODY

Magolina, oby pomogły leki Bo podobno operacja przegrody jest nieprzyjemna, i ból jest okropny. Dużo osób ma chyba problem z przegrodą, ja też niestety (choć żaden lekarz nie proponował mi jej usunięcia, wyprostowania czy co oni tam robią).

Padam na pyszczek. Miałam strasznie stresujący dzięń dzisiaj, a w zasadzie tydzień, uffff...

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez asiulek1705

Cały dzień się wygrzewam. piesio szczęśliwy, bo dzięki temu może spać na kołderce i pod kołderką, we wszelkich możliwych konfiguracjach Choroba zawsze przychodzi w najmniej odpowiednim momencie niestety

No my też szczęśliwe, bo z nami jesteś

[sjoanna]

Napisane przez magolina

Wróciłam od laryngologa. Wizyta prywatna, szybka i konkretna mam krzywą przegrodę nosową i stąd te problemy, jak to pan doktor stwierdził wszystko zaczyna sie od nosa na razie dostałam jakiś aerozol do psikania i tabletki odczulające plus jakieś inne na rozrzedzenie wydzieliny po 3 tyg mam się zgłosić na kontrolę.Oby pomogło bo jak nie to zaleca się USUWANIE PRZEGRODY

No to sie chyba operacja plastyczna szykuje jak leki nie pomoga. Podobno jak jest skierowanie lekarza to mozna ja zrobic za darmo a nie placic ciezkie pieniadze.
Moze znajdziesz jeszcze cos w swoim nosie do poprawki - zbyt duzy- za maly - za gruby - za cienki ...

Dziewczyny -zdjecia fajne ale Certiny to chyba zadna z nas nie pobije Szczegolnie jak w Sylwestra siedzialysmy w domku (ale za to z mezusiem )

[agawoo]

Napisane przez sjoanna

No to sie chyba operacja plastyczna szykuje jak leki nie pomoga. Podobno jak jest skierowanie lekarza to mozna ja zrobic za darmo a nie placic ciezkie pieniadze.
Moze znajdziesz jeszcze cos w swoim nosie do poprawki - zbyt duzy- za maly - za gruby - za cienki ...

Dziewczyny -zdjecia fajne ale Certiny to chyba zadna z nas nie pobije Szczegolnie jak w Sylwestra siedzialysmy w domku (ale za to z mezusiem )

No Certina to miała Sylwestra z prawdziwego zdarzenia

A ja siedzę sama, bo TZcik w końcu pojechał wymienić tą nieszczęsną szybę w aucie... nie wiem o której wróci

[asiulek1705]

Napisane przez agawoo

Asiulku, no to są właśnie faceci. Ja mojego uprzedzam, żeby nie jadł u mamy, wtedy zawsze się złości Ale ja bym się wkurzyła, gdybym zrobiła obiad a TZ zjadłby u rodziców i mojego by nie chciał (zresztą było tak kilka razy). Nie cierpie tego. Ma dom, żonę, i niestety ale pępowinę w końcu trzeba przeciąć. Nikt mu się nie każe całkowicie odizolować, ale nie musi codziennie być u mamusi (wczoraj właśnie teściowa dzwoniła, bo wszyscy byli na kawie a my nie i co się stało ... wrrrrrrrrr ... a co to, jakiś grafik jest? )







No my też szczęśliwe, bo z nami jesteś

Oooooo to strasznie miłe
Kurczę, jakbym o nas czytała ha ha ha! U mnie tez juz tak było, że TŻ nie chciał mojego obiadu bo u mamy zjadł. Przykro mi było, wtedy nie miałam pracy,całymi dniami siedziałam w domu i codziennie gotowałam coś innego, starałam się. Ale teściowa n to nie wpadła, że może ja na narzeczonego z obiadem czekam. TŻ nie chciał mi robić przykrości ale jej też nie. Koniec końców brzuch mu trzeszczał, bo u mamy zjadł i u nas....Tłumaczył mi, że nie chciał tam jeśc, bo wiedział że czekam na niego i że mówił jej to ale tak go namawiała że ustąpił....Teraz przyjął taktykę, że mi się nie przyznaje, choć ja już mu w tej kwestii nie wierzę i podejrzewam, że jest najedzony....A że kłamstwo ma krótkie nogi to wychodzi jak wychodzi. Co do wizyt u teściów u nas jest podobnie. Nie wiem czy oni mają jakąś tradycję że co niedzielę trzeba się zameldować tam????!!!!!Matko.....i to wypytywanie, kiedy i kiedy przyjedziemy. Mogłaby nas na obiad niedzielny zaprosić, a nie na kawę. A teraz tak się poskładało, że zaczął się trzeci tydzień jak tam ostatnio byliśmy hihi. Zaraz po nowym roku wymiksowałam się z tego, niby mielismy 6 stycznia pojechać ale TŻ był chory, wczoraj chyba teściowej nie było bo TŻ nawet nie wspomniał aby tam jechać (nie powie mi tego oczywiście dlaczego nie chciał jechać, ale na bank jest to związane z tym że jej nie było) a nawet jeśli by chciał pojechać to sorry-ja się rozchorowałam.

[bezaczek7]

dziewczyny, nie wiem jak to zrobiłam.
na piecu było jakieś 40 stopni, jak TŻ szedł do pracy. potem mi tak malało i malało aż do 32, teraz jest ponad 50 może nie jest ze mną tak źle. ale miałam moment załamania.
uff aż mi gorąco z tego wszystkiego. oj, moje mielone!!
uff, nie przypaliły się

[sjoanna]

przygody z piecem - dobrze ze ja nie musze takiego ustrojstwa obslugiwac. Wystarczy mi gazowy piecyk tutaj. Umie juz wlaczyc zeby byla ciepla woda a ostatnio nawet sie nauczylam wlaczyc ogzewanie na kaloryferki.

A w domku rodzinym mialam bezobslugowe kaloryferki

[certina4]

Napisane przez magolina

Poszło na priv

Wróciłam od laryngologa. Wizyta prywatna, szybka i konkretna mam krzywą przegrodę nosową i stąd te problemy, jak to pan doktor stwierdził wszystko zaczyna sie od nosa na razie dostałam jakiś aerozol do psikania i tabletki odczulające plus jakieś inne na rozrzedzenie wydzieliny po 3 tyg mam się zgłosić na kontrolę.Oby pomogło bo jak nie to zaleca się USUWANIE PRZEGRODY

Kochana wysłałam

co do usuwania przegrody to się nie daj, mi mówiła to samo lekarka, jeśli dostałaś od laryngologa avamys - lek beznadziejny - to Ci nic nie pomoże. Spróbuj pożyczyć albo kupić lampę taką czerwoną i nagrzewać czoło i nos. Mi trochę pomogło, chociaż teraz ponownie po miesiącu męczenia się z zatokami - mam katar Ale lepiej skonsultuj z innymi lekarzami to czego się dzisiaj dowiedziałaś

Napisane przez agawoo

Certi, zdjęcia piękne Urlop musiał być cudowny Ale ja też chciałabym Ciebie na tych zdjęciach zobaczyć
A z TZtem już lepiej??

Nadrabiam dalej

dziękuję wyślij maila to Ci prześlę kilka zdjęć

z TŻ lepiej, znowu rozmawialiśmy jak wrócił z pracy, zrozumiał co zrobił źle i obiecał poprawę. Wierzę że zmieni się, powiedziałam Mu o moich obawach, o tym jak się czuję. Mam nadzieję, że teraz będzie dobrze

Napisane przez sjoanna

Dziewczyny -zdjecia fajne ale Certiny to chyba zadna z nas nie pobije Szczegolnie jak w Sylwestra siedzialysmy w domku (ale za to z mezusiem )

dziękuję to bym rzeczywiście wyjątkowy Sylwester

[agawoo]

Napisane przez asiulek1705

Oooooo to strasznie miłe
Kurczę, jakbym o nas czytała ha ha ha! U mnie tez juz tak było, że TŻ nie chciał mojego obiadu bo u mamy zjadł. Przykro mi było, wtedy nie miałam pracy,całymi dniami siedziałam w domu i codziennie gotowałam coś innego, starałam się. Ale teściowa n to nie wpadła, że może ja na narzeczonego z obiadem czekam. TŻ nie chciał mi robić przykrości ale jej też nie. Koniec końców brzuch mu trzeszczał, bo u mamy zjadł i u nas....Tłumaczył mi, że nie chciał tam jeśc, bo wiedział że czekam na niego i że mówił jej to ale tak go namawiała że ustąpił....Teraz przyjął taktykę, że mi się nie przyznaje, choć ja już mu w tej kwestii nie wierzę i podejrzewam, że jest najedzony....A że kłamstwo ma krótkie nogi to wychodzi jak wychodzi. Co do wizyt u teściów u nas jest podobnie. Nie wiem czy oni mają jakąś tradycję że co niedzielę trzeba się zameldować tam????!!!!!Matko.....i to wypytywanie, kiedy i kiedy przyjedziemy. Mogłaby nas na obiad niedzielny zaprosić, a nie na kawę. A teraz tak się poskładało, że zaczął się trzeci tydzień jak tam ostatnio byliśmy hihi. Zaraz po nowym roku wymiksowałam się z tego, niby mielismy 6 stycznia pojechać ale TŻ był chory, wczoraj chyba teściowej nie było bo TŻ nawet nie wspomniał aby tam jechać (nie powie mi tego oczywiście dlaczego nie chciał jechać, ale na bank jest to związane z tym że jej nie było) a nawet jeśli by chciał pojechać to sorry-ja się rozchorowałam.

Asiulku, my to jakieś zaginione siostry jesteśmy
My też już chwilę nie byliśmy u teściów (dlatego wczoraj telefon był) a TZ nawet nie wyraził wczoraj chęci pójścia do nich, tylko chciał gdzieś wyjśc ze znajomymi Normalnie szok
A co do niedzielnych obiadów, to ja już chyba kawę wolę, bo krócej siedzimy Kawa, ciasto, chwilę pogadamy i do domu A obiad trwa dłużej, potem chwila na pogawędkę, obowiązkowo kawa, ciasto ...... O nie, to ja już kawę wolę
Uff, TZ czasami je śniadanie u rodziców, jak po coś tam jedzie, bo je późno i w domu nigdy nie chce Też tego nie lubię, bo jeszcze sobie teściowa pomyśli, że mu jeść nie daję (zresztą, na pewno tak sobie myśli wrrrr... )

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez certina4

dziękuję wyślij maila to Ci prześlę kilka zdjęć

z TŻ lepiej, znowu rozmawialiśmy jak wrócił z pracy, zrozumiał co zrobił źle i obiecał poprawę. Wierzę że zmieni się, powiedziałam Mu o moich obawach, o tym jak się czuję. Mam nadzieję, że teraz będzie dobrze



dziękuję to bym rzeczywiście wyjątkowy Sylwester

Poszło

Cieszę się, że z TZtem lepiej Tak trzymajcie

[certina4]

Agawoo wysłałam ktoś jeszcze chętny?

[acelinka]

ale mam śpiący dzień jak tylko zrobiłam obiadek ok, 16 się położyłam i wstałam dopiero przed 19. Nawet nie słyszałam kiedy tż wrócił z pracy, dopiero jak obok mnie usiadł to sie obudziłam i byłam zdziwiona że już jest a potem jeszcze bardziej jak zobaczyłam która jest godzina
teraz też mnie spanie muli zaraz wskakuje do wanny i zmykam spać

certi, ja by, bardzo chciała foteczki zobaczyć z Tobą

Kochane wybaczcie że nie będe odpisywać, ale nie mam siły oczy same mi sie zamykają, obym jutro umiała wstać z rana

Miłej nocki

[agawoo]

Napisane przez certina4

Agawoo wysłałam ktoś jeszcze chętny?

Certi, fotki piękne Dziękuję
I kożuszek w końcu na tobie zobaczyłam - super wygląda!!!
W ogóle ślicznie wyglądaliście, tacy szczęśliwi
Zazdraszczam

[bezaczek7]

certi jaaaaaaaaaaaaa

jakoś mi lepiej. przetrwałam ten czas, co byłam sama do pieca, nawet jestem z siebie trochę dumna

kurde no, nikt nie chce kupować moich dzindzibołków się muszę wyżalić tyle co jedna wierna koleżanka no i druga trochę. a na all porażka, obserwują i na tym się kończy

acelinka dobranoc. wyśpij się dobrze

[certina4]

Napisane przez agawoo

Certi, fotki piękne Dziękuję
I kożuszek w końcu na tobie zobaczyłam - super wygląda!!!
W ogóle ślicznie wyglądaliście, tacy szczęśliwi
Zazdraszczam

dziękuję no i widziałaś moją grzywkę którą sobie niedawno sprawiłam

bezaczek, acelinko proszę o maile na pw to prześlę fotki

[dziewczyneczka89]

Napisane przez asiulek1705

Własnie to jest plus w tej całej historii
Nie przejmuj się, znam te kłótnie i takie sytuacje...Mój TŻ niestety się miota, np. zje obiad u matki, mnie o tym nie powie tylko coś wymysla że nie jest głodny, po czym teściowa się wygaduje, że obiadek u niej jadł. Paranoja. Tak jakbym miała go za to zabić. Powiedziałby wprost i ok, mój obiad zjadłby na kolację. No i już. Ale do teściowej mam żal że go tak zawsze namawia,bo wiem że TŻ nie chce mi robić przykrości, ale ona jak się przyczepi to koniec...Albo mu mówi, żeby jeszcze nie jechał, bo mu przecież w domu dzieci nie płaczą.Ale to, że ja czekam to ciul. Niestety tak to bywa z mamuśkami...Ja się cały czas uczę, ale wiem, że najlepiej jest sobie z mężem porozmawiać, szczerze, i robić swoje, a mamusia niech sobie gada.A propo to moja teściowa też jest wścibska

ale Twoj tz tez nie jest dzieckiem i powinien odmowic obiadu. Nie chce i koniec. Jej era obiadków powinna sie juz skonczyc ;/

Dobrze ze u nas tak z obiadkami nie ma , bo bym tego nie wytrzymala i by byla awantura Chociaz raz tak bylo z rok temu ze go zaprosilam na obiad , jak jeszcze z rodzicami mieszkalam i mial przyjsc a tu mi napisal smsa ze jednak do mamy idzie bo dawno u niej nie byl a ja na to ze fajnie ma , i malego focha puscilam i w koncu 2 obiady zjadl ... bez przesady ;/


certina:musisz sobie tzta troche bardziej wychowac , bata na niego i tyle

[bezaczek7]

no to idziemy spać. dobranocek

[acelinka]

agula, a żeś majtoszek nakupiła

magolinko, oby te lekarstwa pomogły

bezaczku, śliczne fajerwerki świetnie sobie poradziłaś z pieciem

asiulku, i jak zdrówko? Piesio na pewno pomaga się wygrzać walcz z tz'tem o swoje, w końcu się nauczy że obiady u żonki są najlepsze i nie warto jeścu mamy a potem jeszcze kłamać.

certi, wsyłałam Ci maila na pw jak tam Twój tż się czuje, lepiej? co do teściowej to ja nie mam z moją problemu ostatnio widziałam ją w święta i starcza, nawet jeszcze nie zadzwoniła spytać jak się czuje ... i nie wiem czy przez całą ciąże chociaz raz zadzwoni .... za to moja maam nadrabia co chwile pyta kiedy przyjdziemy na kawke, a czemu w niedziele nie przyszliśmy eh masakra totalna.
Dobrze, ze szczerze porozmawialiście z tż'tem, teraz na pewno będzie lepiej : )

moniczko, pozdrów brzuszek od wizażowych cioci i powiedz ze będzie miał rówieśników wizażowych

cięzko mi się dziś wstawało z łóżka ale w sumie to czuję się wyspana póki co. Boję się tylko że popołudniem znowu spanie mnie pokona a ja mam tyyyyyyle roboty w piatek egzamin z logiki musze wykuć wszystko na cacy z teorii bo przy zadaniach na pewno coś poknoce chociaz w sumie to je kapuje, ale zawsze jakąś jedną cyferke pomyle no i potem to już klops. I jeszcze mam do dokończenia referat z filozofii też na piątek, a na niedzielę musze zrobić scenariusz na ped. przedszkolną i nauczyć się na zaliczenie. Tyle dobrze że zjazd mam w piątek a sobota wolna, więc będe miała czas na tą przedszkolną a od dzisiaj się biore za logike.

Nie pamiętam czy Wam już pisałam, ale chce porozmawiać z szefową, żeby rzuciła inną lektorke na jedno przedszkole, bo już w nim nie wyrabiam mam tam 3 grupy i w każdej jest kilka osób, które po prostu doprowadzają mnie do szału, w ogóle nie słuchają, ja do niego mówię a on się śmieje w twarz, bezszczelny w innych przedszkolach nawet te najbardziej niegrzeczne dzieci słuchają, a tam już nie wiem co trzeba im powiedzieć, jak krzyknąć żeby posłuchali, a ja nie mam zamiaru się użerać z nimi szczególnie teraz więc ją ładnie poproszę żeby tam dała kogoś innego, a jak nie to niedługo pewnie będe rezygnować z pracy. A to będzie większy kłopot bo będzie musiała szukać zastępstwo na 6 przedszkoli

[certina4]

Napisane przez dziewczyneczka89

ale Twoj tz tez nie jest dzieckiem i powinien odmowic obiadu. Nie chce i koniec. Jej era obiadków powinna sie juz skonczyc ;/

Dobrze ze u nas tak z obiadkami nie ma , bo bym tego nie wytrzymala i by byla awantura Chociaz raz tak bylo z rok temu ze go zaprosilam na obiad , jak jeszcze z rodzicami mieszkalam i mial przyjsc a tu mi napisal smsa ze jednak do mamy idzie bo dawno u niej nie byl a ja na to ze fajnie ma , i malego focha puscilam i w koncu 2 obiady zjadl ... bez przesady ;/


certina:musisz sobie tzta troche bardziej wychowac , bata na niego i tyle

no właśnie, tylko nasi TŻ tak ustępują mamusim ( mój całej rodzinie swojej ), żeby im nie było przykro itp. Ale ja wypowiedziałam się na ten temat i mam nadzieję, że dotarło w końcu

Napisane przez acelinka

agula, a żeś majtoszek nakupiła

magolinko, oby te lekarstwa pomogły

bezaczku, śliczne fajerwerki świetnie sobie poradziłaś z pieciem

asiulku, i jak zdrówko? Piesio na pewno pomaga się wygrzać walcz z tz'tem o swoje, w końcu się nauczy że obiady u żonki są najlepsze i nie warto jeścu mamy a potem jeszcze kłamać.

certi, wsyłałam Ci maila na pw jak tam Twój tż się czuje, lepiej? co do teściowej to ja nie mam z moją problemu ostatnio widziałam ją w święta i starcza, nawet jeszcze nie zadzwoniła spytać jak się czuje ... i nie wiem czy przez całą ciąże chociaz raz zadzwoni .... za to moja maam nadrabia co chwile pyta kiedy przyjdziemy na kawke, a czemu w niedziele nie przyszliśmy eh masakra totalna.
Dobrze, ze szczerze porozmawialiście z tż'tem, teraz na pewno będzie lepiej : )

moniczko, pozdrów brzuszek od wizażowych cioci i powiedz ze będzie miał rówieśników wizażowych

cięzko mi się dziś wstawało z łóżka ale w sumie to czuję się wyspana póki co. Boję się tylko że popołudniem znowu spanie mnie pokona a ja mam tyyyyyyle roboty w piatek egzamin z logiki musze wykuć wszystko na cacy z teorii bo przy zadaniach na pewno coś poknoce chociaz w sumie to je kapuje, ale zawsze jakąś jedną cyferke pomyle no i potem to już klops. I jeszcze mam do dokończenia referat z filozofii też na piątek, a na niedzielę musze zrobić scenariusz na ped. przedszkolną i nauczyć się na zaliczenie. Tyle dobrze że zjazd mam w piątek a sobota wolna, więc będe miała czas na tą przedszkolną a od dzisiaj się biore za logike.

Nie pamiętam czy Wam już pisałam, ale chce porozmawiać z szefową, żeby rzuciła inną lektorke na jedno przedszkole, bo już w nim nie wyrabiam mam tam 3 grupy i w każdej jest kilka osób, które po prostu doprowadzają mnie do szału, w ogóle nie słuchają, ja do niego mówię a on się śmieje w twarz, bezszczelny w innych przedszkolach nawet te najbardziej niegrzeczne dzieci słuchają, a tam już nie wiem co trzeba im powiedzieć, jak krzyknąć żeby posłuchali, a ja nie mam zamiaru się użerać z nimi szczególnie teraz więc ją ładnie poproszę żeby tam dała kogoś innego, a jak nie to niedługo pewnie będe rezygnować z pracy. A to będzie większy kłopot bo będzie musiała szukać zastępstwo na 6 przedszkoli

Acelinko z TŻ ok, był troszkę chory, ale teraz mam wrażenie, że coraz lepiej się czuje, dziękuję

zdjęcia wysłane

ale masz nauki taki ciężki tydzień, ale dasz na pewno radę, logika to dla mnie był dziwny przedmiot na studiach

Co do pracy to niech sobie dyrektorka poszuka kogoś do użerania się z dziećmi, swoją drogą to jak CI rodzicie te dzieci wychowują

bezaczku zapomniałam Ci napisać, że śliczne te Wasze fajerwerki, a co do hand made to może być coś dała do oglądania? zdjęcia wysłane


wiecie najprawdopodobniej sprzedam swoją suknię ślubną Jedna Pani jest zaiteresowana, tylko w środę ma mi dać znać, bo troszkę przymała jest na nią suknia i musiałaby wstawić wiązanie, ale nie wiadomo czy przy 10-15 cm będzie to dobrze wyglądało, wiadomo każda z nas chciała się czuć dobrze w dniu swojego ślubu więc nie zdziwię się jeśli zrezygnuje, ale fajnie byłoby po poł roku od ślubu w końcu sprzedać suknię

Ale fatalna pogoda za oknem, ledwo podniosłam się z łóżka, a dzisiaj ambitne plany: angielski, a potem nauka, bo jutro do pracy. Żeby się chociaż na chwilkę słoneczko pokazało