Pół roczku już mamy- raczkujemy i pełzamy :-) Maluszki majowo-czerwcowe 2010 cz.III

[bydgoszczanka]

Fajne zabawy dla dzieci w różnym wieku
https://mamotoja.pl/Na_skroty_katalo...er_01_offset=0

[margo80]

Napisane przez panna migotka

margo suaper siedzi! a byłaś może w mothercare? bo poluję na bodziaki w 7 pakach jak będą -50%, tylko że aż do bydg muszę jechać

u nas nie ma mothercare. nawet we Wro nie widziałam tego sklepu...

Napisane przez bydgoszczanka

Zauważyłam to u Luizki. Od paru dni staje na czterech i sie kiwa. Ładnie siada z pozycji, gdy jest na brzuszku, zaczęła wstawać w łóżeczku. A dzisiaj przeszła na czworaka 3 kroczki

Fajnie ma paluszki rozczapierzone

brawa dla Lusi
a Ewcia chyba właśnie paluchom się przygląda.

Napisane przez evean

proszę o kciuki jutro wracam do pracyyyyyyyy

trzymam
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24271975] bo są na pierwszym planie.
Ewcia tak inaczej na tej fotce wyszła. [/QUOTE]
tzn. jak?

u nas po powrocie z zakupów było popołudnie turlania. obracała się wte i wewte na macie ani minuty nie pozostając w jednej pozycji
ostatnią drzemkę zaliczyła bardzo późno, przez co kąpiel się przesunęła o godzinkę, ale za to jak się z niej obudziła, to zaczęła gadać więcej niż przez ostatnie dni. głównie "a-ga-ga" dziś szło.

i chyba dojrzałam górne dwójki w drodze na zewnątrz. ciekawe, ile na nie poczekamy...

Justin - Stefuś wymiata

[margo80]

halo, gdzie jesteście?

pisałyście ostatnio sporo o usypianiu. czas, żebym i ja się wypowiedziała. Ewcia nigdy nie miała opcji samodzielnego zasypiania po odłożeniu, czy też na przykład w trakcie zabawy. bywało różnie. do pewnego momentu usypialiśmy w wózku, robiąc rundkę, czy dwie po domu. potem doszło łóżeczko turystyczne, a wózek poszedł w odstawkę. niezależnie od miejsca, ona i tak płakała (żeby nie powiedzieć "darła się") przed snem. widac było, że ledwo na oczy patrzy, a i tak walczyła do ostatniej chwili. jakiś czas temu pisałam, że odkryliśmy sposób - chwila bujania na rękach przy muzyce i Ewcia odpływa. tak - tak było. na chwilę obecną jest bujanie na rękach przez małża, coś jej tam pośpiewa i po góra 10 minutach dziecko zasypia. wtedy ją odkłada do łóżeczka albo bierze sobie na klatę. niestety u mnie ten sposób przestał działać. u mnie na rękach zmęczona dostaje histerii, bo chce do cyca, którego ja zła matka nie chcę jej dać tylko po to, żeby zasnęła... nie działa też kładzenie się z nią, czy kładzenie jej sobie na klacie... próbuję ją usypiać w łóżeczku, ale jest taki sam ryk. dochodzi do tego walka z obracaniem się. nie mam pomysłu, co zrobić... 10 minut temu ostatecznie dałam jej pierś, bo już dławiła się z płaczu.
i niech mi ktoś powie, że sama sobie to zrobiłam...

nie wiem, co robić. cycek nie może być usypiaczem, bo w końcu trzeba będzie go odstawić. poza tym Ewcią zajmuje się też babcia, która próbuje metody małża, ale trwa to duuuużo dłużej i nie zawsze skutecznie. a dzieć płacze. serce się kraje, bo daleka jestem od zimnego chowu.

a propos zimnego chowu właśnie - znam jedną taką matkę. nie zapomnę sceny z przedszkolnego ogródka. przyszła odebrać córkę, która bawiła się w piaskownicy. dziewczynka zobaczyła mamę, podbiegła i chciała się przytulić, a zamiast przytulka i całusa dostałą na powitanie tekst "dlaczego jesteś w lakierkach w piaskownicy??!!"

u nas dziś deszczowo, chyba bedziemy uziemione w domu, a to oznacza, że jeszcze co najmniej 2 drzemki przed nami, na które nie mam pomysła....

[kafuniax]

Napisane przez justin18061976

a tu dzisiejsze filmiki z naszym Szkrabem, czworaczkowanie i zajadanie chrupali
Czworaczek
ChrupChrup

wow!! super!!

Napisane przez margo80

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24267153]Evean, Agu od skończenia 5 tygodnia była na pepti, od 4,5 miesiąca na nutra, i żadnej różnicy jej to nie robiło, a teraz foch Na próbę dodałam troszkę herbatki, granulek - wypiła 70ml, bo w sumie 2h wcześniej wtrąbiła cały słoik obiadu.

oby minęło... Szczepanek też ostatnio gardzi nutramigenem, pije zdecydowanie mniej niż wcześniej, w sumie tylko rano i po południu 150 i w nocy 2 razy po 150 (ale z tym to naprawdę różnie bywa). Kaszki na nutramigenie też nie chce jeść. Kupiłam mleko ryżowe, dałam, zjadl, ale wiadomo, że na stałe nie będę tego podawać. Pediatra na ostatniej wizycie powiedziała, żeby znów spróbować ze zwykłym. Ciekawe jak to wyjdzie...
no i dla Agatki za nowe umiejętności. Szczepanek od wielu już dni staje na czterech, buja się, i koniec. Ale wiadomo, każde dziecko ma SWÓJ CZAS

Napisane przez margo80

halo, gdzie jesteście?

pisałyście ostatnio sporo o usypianiu. czas, żebym i ja się wypowiedziała. Ewcia nigdy nie miała opcji samodzielnego zasypiania po odłożeniu, czy też na przykład w trakcie zabawy. bywało różnie. do pewnego momentu usypialiśmy w wózku, robiąc rundkę, czy dwie po domu. potem doszło łóżeczko turystyczne, a wózek poszedł w odstawkę. niezależnie od miejsca, ona i tak płakała (żeby nie powiedzieć "darła się") przed snem. widac było, że ledwo na oczy patrzy, a i tak walczyła do ostatniej chwili. jakiś czas temu pisałam, że odkryliśmy sposób - chwila bujania na rękach przy muzyce i Ewcia odpływa. tak - tak było. na chwilę obecną jest bujanie na rękach przez małża, coś jej tam pośpiewa i po góra 10 minutach dziecko zasypia. wtedy ją odkłada do łóżeczka albo bierze sobie na klatę. niestety u mnie ten sposób przestał działać. u mnie na rękach zmęczona dostaje histerii, bo chce do cyca, którego ja zła matka nie chcę jej dać tylko po to, żeby zasnęła... nie działa też kładzenie się z nią, czy kładzenie jej sobie na klacie... próbuję ją usypiać w łóżeczku, ale jest taki sam ryk. dochodzi do tego walka z obracaniem się. nie mam pomysłu, co zrobić... 10 minut temu ostatecznie dałam jej pierś, bo już dławiła się z płaczu.
i niech mi ktoś powie, że sama sobie to zrobiłam...

nie wiem, co robić. cycek nie może być usypiaczem, bo w końcu trzeba będzie go odstawić. poza tym Ewcią zajmuje się też babcia, która próbuje metody małża, ale trwa to duuuużo dłużej i nie zawsze skutecznie. a dzieć płacze. serce się kraje, bo daleka jestem od zimnego chowu.

a propos zimnego chowu właśnie - znam jedną taką matkę. nie zapomnę sceny z przedszkolnego ogródka. przyszła odebrać córkę, która bawiła się w piaskownicy. dziewczynka zobaczyła mamę, podbiegła i chciała się przytulić, a zamiast przytulka i całusa dostałą na powitanie tekst "dlaczego jesteś w lakierkach w piaskownicy??!!"

u nas dziś deszczowo, chyba bedziemy uziemione w domu, a to oznacza, że jeszcze co najmniej 2 drzemki przed nami, na które nie mam pomysła....

Margo rzeczywiście nie masz za ciekawie... ja w sumie jak ma dobry dzień to kładę do łóżeczka, poszeptam coś do uszka, potrzymam za łapkę i śpi. Oczywiście najlepiej śpi w dzień kiedy ja śpię z nim. Jak ma gorszy dzień to wkładam w mei taia i odkurzamy razem mieszkanie. Wycisza się, uspokaja, odkładam do łóżczeczka, i tak samo, potrzymma za łapkę i śpi. I tak jest z pierwszą drzemką. Z drugą jest juz troche gorzej, przeważnie kładę się koło niego i śpiewam, opowiadam, trzymam za łapki, bo non stop coś wtedy chce łapać.
Nie wiem co Ci podpowiedzieć... naprawdę współczuję!

Kardashi dla Blanki!

[kardashi]

Napisane przez margo80

na tej fotce stopy Ewci wyglądają na duże, a jak mierzyłam to coś między 9 a 10 cm zaledwie.

Ale pięknie siedzi

Blanka ma 11cm, tyle samo co w listopadzie jak mierzyłam

Napisane przez justin18061976

a tu dzisiejsze filmiki z naszym Szkrabem, czworaczkowanie i zajadanie chrupali
Czworaczek
ChrupChrup

oo jaki niedobry tata zabawkę zabrał dzidziusiowi

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24270131]Nie, ona w ogóle butli nie chce. No i niestety zatwardzenie jest jakieś, bo nie chce mi pić.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Justynko, ale popitala cudnie! a a propos zabawek grających - wczoraj wyciągnęłam znów garnuszek na klocuszek - i dalej mała płacze zdecydowanie chyba ją ten świecący się noc przeraża.[/QUOTE]

A Blance już pasuje garnuszek. Też płakała jak widziała. ale byliśmy niedawno u Tża siostry a oni mają 3 tyg młodszego chłopaka i też ma garnuszek i pięknie się nim bawiła, wiec nasz wyjęłam

Napisane przez panna migotka

kardashi za kroczki
margo suaper siedzi! a byłaś może w mothercare? bo poluję na bodziaki w 7 pakach jak będą -50%, tylko że aż do bydg muszę jechać
justin nie wyświetlają mi się filmiki
siala życzę spokojnych przemyśleń i oby ułożyło się po twojej myśli
szaja no to kurczę niefajnie a z niekapka jakby mleczko piła?

mam jeszcze pytanko do dziewczyn obeznanych trochę w rozwoju dziecka: czy brak raczkowania może skutkować dysleksją? bo ostatnio usłyszałam coś takiego

Ja też na nie poluje
I na pajace na 6-9 bo te co kupiłam na ten romiar z 5 10 15 już dawno za małe
A z mothercare jeszcze za duże.

Napisane przez bydgoszczanka

Zauważyłam to u Luizki. Od paru dni staje na czterech i sie kiwa. Ładnie siada z pozycji, gdy jest na brzuszku, zaczęła wstawać w łóżeczku. A dzisiaj przeszła na czworaka 3 kroczki



Łukasz nie raczkował, ma dysleksję, ale to chyba bardziej przez ciężki poród ( owinął się pępowiną i urodził się w zamartwicy- miałam cc ).

Dziękuję za ochy nad Lusią
Ona tak krzyczała za bananem
Smukłe palce ma po mnie. Zawsze mi mówili, że mam ręce pianistki

Gratulacje dla Lusi

Oo kurde. Blanka też owinęła sie pępowiną i urodziła sie w zamartwicy, ale raczkuje, moze dysleksji nie będzie miała?!

Mi tez tak mówili że mam ręce pianistki ;]
Długie i chude palce. Blanka tez ma takie
Wszyscy mowią 'oo jakie długie palce, wysoka będzie' a ja mówię ze ma to po mnie

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24271975]



dla Blanki, a Ty taka bojaźliwa nie bądź.
Tymek łazi w łóżeczku, i np. za skrzynką z zabawkami, która pod jego naporem przesuwa się po podłodze, a on za nią drepcze.
Myślę, że jeszcze 2-3 miesiące i będzie śmigał na dwóch.
ps. w sobotę skończyliśmy 7miesięcy.
[/QUOTE]

Ja nie tyle co się bałam że idzie ale nie wiedziałam co ona robi
i się zlękłam i odruchowo wzięłam ją na ręce


Margo jakie pieluszki zakładacie na basen? I w jakim rozmiarze?
Bo ja moze w końcu się wybiore ale musze kupic pieluszki.
Zastanawiam się nad rossmanowskimi, no i nad rozmiarem


wchodze dziś do pokoju, a Blanka urzęduje przy kwiatku. w jednej rączce liść a w drugiej ziemia.
A buźka caaała czarna

I chyba udało mi się ją przestawić ze spaniem. Zasypiała zawsze po 18, o 18 włączał się już marud. Teraz o 19 już robi się marudna, idziemy się kąpać, jeść i ok 20 zasypia
No i kolejną noc spała cała noc w łózeczku. Bo jak tak często się wybudzała to już spałam z nią. a teraz je, odwraca się na bok i zamyka oczy a ja ją myk do swojego wyrka i śpi

[bratkab]

Justynko ślicznie się Stefek porusza Marzy mi się, żeby mój umiał tak dupkę w górze utrzymać.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24270583]Migotko, może - ale na brak raczkowania nic nie poradzisz - to raz. Dwa - dysleksja może być również u dziecka, które rozwija się książkowo, zaliczając każdy etap. Trzy - ja prawie sama ominęłam ten etap, tzn. nauczyłam się raczkować i zaraz potem stanęłam na nogi i tyle raczkowania było. Cztery - z dysleksją da się normalnie żyć Pięć - czytaj z dzieckiem dużo, niech oswaja się z książkami, z czytaniem już teraz - znacznie zwiększysz prawdopodobieństwo, że polubi czytanie samodzielne kiedyś, a co za tym idzie = nawet jeśliby dysleksja była to oswojenie z literami będzie skutecznie działało na jej niekorzyść Sześć - brak raczkowania najczęściej niczym nie skutkuje, a jeśli - to raczej grafomotorycznymi problemami: sposób pisania, rysowania, trzymania ołówka i tak dalej. Ew. zaburzona może być orientacja przestrzenna, mylenie lewej, prawej strony (ale cały czas o dzieciach mówimy, z czego się wyrasta).[/QUOTE]
A ja od dziś zaczęłam mozolne ćwiczenia żeby jednak czworakował mój maluch. Wieczorem przyniosę dywan z piwnicy, musze dokupić matę antypoślizgową pod niego, bo panele to na pełzanie OK ale raczkować to on się tam nie nauczy, są za śliskie. Wiem, że ślicznie się czołga/pełza naprzemiennie, ale chcę żeby zaczął czworakować. Uparłam się i już.

Napisane przez bydgoszczanka

A dzisiaj przeszła na czworaka 3 kroczki

Smukłe palce ma po mnie. Zawsze mi mówili, że mam ręce pianistki

Super
A grasz??

Napisane przez evean

proszę o kciuki jutro wracam do pracyyyyyyyy

proszę

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez margo80

nie działa też kładzenie się z nią, czy kładzenie jej sobie na klacie...
i niech mi ktoś powie, że sama sobie to zrobiłam...

Nie zrobiłaś sobie tego sama. Ja myślę, że tym dziewczynom, które mają już 2 dziecko jest łatwiej. Same nauczyły się wcześniej i teraz starają się nie popełniać tych samych błędów co ze starszym dzieciaczkiem, wręcz przeciwnie często mają swoje sprawdzone sposoby. A nam pozostaje próbowanie do skutku aż znajdziemy sposób który działa. Ja jak jeszcze karmiłam to robiłam tak i teraz też tak robię, że przytulam małego, kładę się z nim tak żeby główkę wtulił sobie w moją szyję, żeby się wyciszył. Czasem chwilkę popłacze, klepię go po pleckach, czasem wstanę na chwilkę z nim, bo na pionowo zawsze jakoś łatwiej się wycisza. Mówię do niego. Dawniej dawałam smoka, ale teraz staram się go od niego odzwyczaić, więc trenujemy zasypianie bez smoka. Dziś go tak uspałam w 5 minut a był już mega zmęczony. Wiem, że to nie jest rozwiązanie na długo, ale na teraz się u nas sprawdza.

[bydgoszczanka]

Napisane przez margo80

nie wiem, co robić. cycek nie może być usypiaczem, bo w końcu trzeba będzie go odstawić. poza tym Ewcią zajmuje się też babcia, która próbuje metody małża, ale trwa to duuuużo dłużej i nie zawsze skutecznie. a dzieć płacze. serce się kraje, bo daleka jestem od zimnego chowu.

To ja sie wypowiem. U nas często cycek jest uspokajaczem i nie przeszkadza mi to. Jak Łuki był mały stosowałam takie same metody, dla mnie wygodne. I nadszedł czas, kiedy cycek nie był już potrzebny. Mam nadzieje, że z Lusią będzie tak samo. U ciebie jest inna sytuacja, bo chodzisz do pracy. Jak nie chce piersi, to usypiam w pionie. Lusia sie przytula do mojej szyi, ja jej mruczę i 5-10 minut młoda śpi.. Nie ma opcji, żeby zasnęła ze mną np. trzymana za rączkę

Napisane przez kardashi

wchodze dziś do pokoju, a Blanka urzęduje przy kwiatku. w jednej rączce liść a w drugiej ziemia.
A buźka caaała czarna

I chyba udało mi się ją przestawić ze spaniem. Zasypiała zawsze po 18, o 18 włączał się już marud. Teraz o 19 już robi się marudna, idziemy się kąpać, jeść i ok 20 zasypia
No i kolejną noc spała cała noc w łózeczku. Bo jak tak często się wybudzała to już spałam z nią. a teraz je, odwraca się na bok i zamyka oczy a ja ją myk do swojego wyrka i śpi

za spanie.

Napisane przez bratkab

Nie zrobiłaś sobie tego sama. Ja myślę, że tym dziewczynom, które mają już 2 dziecko jest łatwiej. Same nauczyły się wcześniej i teraz starają się nie popełniać tych samych błędów co ze starszym dzieciaczkiem, wręcz przeciwnie często mają swoje sprawdzone sposoby. A nam pozostaje próbowanie do skutku aż znajdziemy sposób który działa. Ja jak jeszcze karmiłam to robiłam tak i teraz też tak robię, że przytulam małego, kładę się z nim tak żeby główkę wtulił sobie w moją szyję, żeby się wyciszył. Czasem chwilkę popłacze, klepię go po pleckach, czasem wstanę na chwilkę z nim, bo na pionowo zawsze jakoś łatwiej się wycisza. Mówię do niego. Dawniej dawałam smoka, ale teraz staram się go od niego odzwyczaić, więc trenujemy zasypianie bez smoka. Dziś go tak uspałam w 5 minut a był już mega zmęczony. Wiem, że to nie jest rozwiązanie na długo, ale na teraz się u nas sprawdza.

Tak, tylko, że każde dziecko jest inne. Niektóre metody działaja, ale trzeba tez wprowadzać nowe metodą prób i błędów.

Dzień dobry.

Uciekamy zaraz na spacer, piękną pogodę mamy, słońce grzeje

Pospaliśmy do 9.30

[Curly81]

Napisane przez margo80

pisałyście ostatnio sporo o usypianiu. czas, żebym i ja się wypowiedziała. Ewcia nigdy nie miała opcji samodzielnego zasypiania po odłożeniu, czy też na przykład w trakcie zabawy. bywało różnie. do pewnego momentu usypialiśmy w wózku, robiąc rundkę, czy dwie po domu. potem doszło łóżeczko turystyczne, a wózek poszedł w odstawkę. niezależnie od miejsca, ona i tak płakała (żeby nie powiedzieć "darła się") przed snem. widac było, że ledwo na oczy patrzy, a i tak walczyła do ostatniej chwili. jakiś czas temu pisałam, że odkryliśmy sposób - chwila bujania na rękach przy muzyce i Ewcia odpływa. tak - tak było. na chwilę obecną jest bujanie na rękach przez małża, coś jej tam pośpiewa i po góra 10 minutach dziecko zasypia. wtedy ją odkłada do łóżeczka albo bierze sobie na klatę. niestety u mnie ten sposób przestał działać. u mnie na rękach zmęczona dostaje histerii, bo chce do cyca, którego ja zła matka nie chcę jej dać tylko po to, żeby zasnęła... nie działa też kładzenie się z nią, czy kładzenie jej sobie na klacie... próbuję ją usypiać w łóżeczku, ale jest taki sam ryk. dochodzi do tego walka z obracaniem się. nie mam pomysłu, co zrobić... 10 minut temu ostatecznie dałam jej pierś, bo już dławiła się z płaczu.
i niech mi ktoś powie, że sama sobie to zrobiłam...

nie wiem, co robić. cycek nie może być usypiaczem, bo w końcu trzeba będzie go odstawić. poza tym Ewcią zajmuje się też babcia, która próbuje metody małża, ale trwa to duuuużo dłużej i nie zawsze skutecznie. a dzieć płacze. serce się kraje, bo daleka jestem od zimnego chowu.

Skąd ja to znam,rozumiem Cię doskonale,sama nie wiem co mam z tym zrobić.Dziecię zasypia mi tylko na cycku i w aucie podczas jazdy.Dawałam ją meżowi do bujania i pół godziny ją nosił,śpiewał,bujał,nie zasnęła a dotego darła się,żebym przyszła do niej i ją wzięła...Zawsze tak było.Dopiero jak ja przyszłam do pokoju i ją wzięłam przestawała płakać,dostała cycka i zasnęła.Nie wiem co będzie jak przestanę karmić.Boję się tego od kilku mcy i nie wiem jak to zmienić

[Edzia400]

Napisane przez kardashi

Blanka teeeż
Tż ją łapie za rączki, ja na razie się boję, w razie wypadku ze jej coś zrobię

to bo niby za wczesnie .... ale co my na to poradzimy ...przeciez nie przywiazemy do łozeczek chyba juz sa gotowe jesli tak same z siebie

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24267153]Evean, Agu od skończenia 5 tygodnia była na pepti, od 4,5 miesiąca na nutra, i żadnej różnicy jej to nie robiło, a teraz foch Na próbę dodałam troszkę herbatki, granulek - wypiła 70ml, bo w sumie 2h wcześniej wtrąbiła cały słoik obiadu.[/QUOTE]

mojej kuzynki syn tak mial przestalo mu mleko smakowac i koniec pil nan
wiec ona probowala lyzeczka z niekapka ale nic to nie dalo poszla wiec do lekarza i kazal jej zmienic mleko tylko ze ona troche lekkomyslna i zmienila ale na takie z kartonu i pił ze smakiem

szaju a próbowałas np deserek rozcienczyc i spróbowac jej dac z butelki hmm moze butelka juz mlodej nieodpowiada

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez Siala_Bala

Wpadłam poinformować o dwóch sprawach.
1. @ przyszła dziś więc sprawa się wyjaśniła.
2. Jutro z rana wynoszę się z Sebkiem od męża do rodziców, nie wiem na jak długo, może na stałe, więc kontakt z Wami będę miała utrudniony. Na pewno nie dam rady nadrabiać ale zajrzę czasami

trzymam kciuki ze sie wszystko poukłada wg twoich mysli

[margo80]

Napisane przez bydgoszczanka

Tak, tylko, że każde dziecko jest inne. Niektóre metody działaja, ale trzeba tez wprowadzać nowe metodą prób i błędów.

zgadzam się. a jeszcze jak u Was jest tak duża różnica wieku, to własciwie jakbyś miała pierwsze dziecko, bo wiele na pewno umknęło, zatarło się w pamięci.

Napisane przez kardashi

Margo jakie pieluszki zakładacie na basen? I w jakim rozmiarze?
Bo ja moze w końcu się wybiore ale musze kupic pieluszki.
Zastanawiam się nad rossmanowskimi, no i nad rozmiarem

my mamy pieluszki w cenie kursu, zawsze przed wejściem do szatni dostajemy pieluchę i kluczyki do szafek. dają nam huggis little swimmers, ale 1 raz dali babydream z rossmanna właśnie. niczym się nie różnią oprócz koloru i napisu - w hugissach napis jest po ang. w babydream po niemiecku.
Ewcia waży 7,5kg, dostaje pieluchę 4-9kg. wchodzi trochę ciasno, ale dobrze trzyma się na ciałku w wodzie.

u mnie w mieście jest sklep, gdzie można te pieluszki kupić na sztuki. może u Ciebie też tak robią? wtedy mogłabyś popróbować różnych rozmiarów.

moje dziecko uśpione przy cycku pospało 45min. wstała pobawiła się, zawołała jeść i znów była zabawa, ale cały czas coś jej nie pasowało. wzięłam na ręce, włączyłam rmf baby, zakwiliła kilka razy i zaczęła odpływać, więc ją odłożyłam do łóżeczka. szok, bo 2h wcześniej wstała, a przecież wszyscy tu wiedzą, jaki z niej cyborg czy nie mogłoby tak być zawsze???

i pytanko do mam ząbkujących dzieci:
czy Wasze dzieciaczki oprócz tarcia dziąseł trą coś jeszcze? Ewcia szoruje całą buzią o wszystko, a dodatkowo trze uszka, nosek i oczy. i nie wiem już, czy to wina ząbków, czy może zapalenie spojówek... oczy nie ropieją, czerwone są tylko, gdy potrze mocno. to normalne?

zapomniałam dodać, że te pieluszki się wkłada jak majteczki.

i mój dzieć już się wyspał... 35 minut tym razem.

[spradka]

Cześć mamom!!!!
Znowu mnie nie było z tydzień chyba skończyłam was nadrabiać.
Fotki dzieciowe piękne, umiejętności wszystkim gratuluję. Jasio jeszcze nie siada sam, nie raczkuje, pełza do tyłu, za to wstaje w łóżeczku trzymając się za szczebelki.... i wogóle cały czas chce stać, łapie za bluzki za co sie da i do góry
Curly aż mnie zmroziła historia z ząbkiem, myślałam ze są one mocniejsze a teraz będę miała lęki....

Z ciekawostek, młody spadł mi z kanapy ( rozłożonej - wysoko nie miał) zajęło mu to sekundę. Poszłam po ubranko do pokoju obok zrobiłam krok, usłyszałam buch. Spadł jak kotek.Ale chyba się nie walnął bo nie płakał.... patrzył się i robił jejeje... wyglądał nawet na zadowolonego ze mu się udało odkryć nowy sposób przemieszczania się.
W ogóle dawno nie słyszałam jak moje dziecko płacze.... może ma jakąś funkcję zepsutą....
Poszerzył mu się wachlarz słów - mówi nie-nie-nie-nie i dia-dia-dia i uuuuuu, mama nie chce....

Ja w środę byłam z psiapsióła na imprezie , poszłyśmy do Organzy normalnie potańczyć. Wróciłam do domu o 5:30 rano ale sie wybawiłam jaaaaa.
Ale za to w sobotę dostałam gorączki i mam grypę, wczoraj podchodziło pod 39.... kaszel mięśnie bolą... taka kara za dobrą zabawę
Dzisiaj już nie mam gorączki i nic nie boli, ale małż dziś nie otwierał warsztatu tylko siedzi z małym bo się boję go zarazić to raz a dwa że nie mam siły się zwlec z łóżka na dłużej a on ma żywotności + 50. ale szybko mija jutro może będę jak nowa....

Dziecko ojcu zostawić pod opiekę - je o 8 normalnie, o 9 się budzę dziecko nie zjadło jeszcze, do obiadu (13) w spiochach, cały dzień w łóżeczku.... ja tylko komenderuję z wyrka ale jak grochem o ścianę.
Hi hi.

[Jaatkaa85]

Napisane przez bratkab

Justynko ślicznie się Stefek porusza Marzy mi się, żeby mój umiał tak dupkę w górze utrzymać.

A ja od dziś zaczęłam mozolne ćwiczenia żeby jednak czworakował mój maluch. Wieczorem przyniosę dywan z piwnicy, musze dokupić matę antypoślizgową pod niego, bo panele to na pełzanie OK ale raczkować to on się tam nie nauczy, są za śliskie. Wiem, że ślicznie się czołga/pełza naprzemiennie, ale chcę żeby zaczął czworakować. Uparłam się i już.

Super
A grasz??

proszę

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------


Nie zrobiłaś sobie tego sama. Ja myślę, że tym dziewczynom, które mają już 2 dziecko jest łatwiej. Same nauczyły się wcześniej i teraz starają się nie popełniać tych samych błędów co ze starszym dzieciaczkiem, wręcz przeciwnie często mają swoje sprawdzone sposoby. A nam pozostaje próbowanie do skutku aż znajdziemy sposób który działa. Ja jak jeszcze karmiłam to robiłam tak i teraz też tak robię, że przytulam małego, kładę się z nim tak żeby główkę wtulił sobie w moją szyję, żeby się wyciszył. Czasem chwilkę popłacze, klepię go po pleckach, czasem wstanę na chwilkę z nim, bo na pionowo zawsze jakoś łatwiej się wycisza. Mówię do niego. Dawniej dawałam smoka, ale teraz staram się go od niego odzwyczaić, więc trenujemy zasypianie bez smoka. Dziś go tak uspałam w 5 minut a był już mega zmęczony. Wiem, że to nie jest rozwiązanie na długo, ale na teraz się u nas sprawdza.

ja mam drugie dziecko, starsza - Ania usypiała bez problemów - kładłam ją do wózka lub do łóżka i spała. Wojtek jeszcze nigdy sam nie uspał sie, choc sposobów było wiele. Widac taką ma potzrebę, aby był przy nim ktoś, kazde dziecko jest inne - a moim zdaniem to nie jest kwestia sposobów, tylko charakteru dziecka...
Też mu sie zdarza zasypiać przy piersi, czasami zasypia bujany,a czasami tylko za raczke trzymany. Zalezy jaki ma humor.

[Silpe]

Napisane przez margo80

na tej fotce stopy Ewci wyglądają na duże, a jak mierzyłam to coś między 9 a 10 cm zaledwie.

Fajnie siedzi

Napisane przez Siala_Bala

Wpadłam poinformować o dwóch sprawach.
1. @ przyszła dziś więc sprawa się wyjaśniła.
2. Jutro z rana wynoszę się z Sebkiem od męża do rodziców, nie wiem na jak długo, może na stałe, więc kontakt z Wami będę miała utrudniony. Na pewno nie dam rady nadrabiać ale zajrzę czasami

Oj widze że sie porobiło - trzymam kciuki co by sie wszystko wyjaśniło jeszcze i było dobrze

Napisane przez justin18061976

a tu dzisiejsze filmiki z naszym Szkrabem, czworaczkowanie i zajadanie chrupali
Czworaczek
ChrupChrup

Fajowy - taki samodzielny już

Napisane przez bydgoszczanka

Zauważyłam to u Luizki. Od paru dni staje na czterech i sie kiwa. Ładnie siada z pozycji, gdy jest na brzuszku, zaczęła wstawać w łóżeczku. A dzisiaj przeszła na czworaka 3 kroczki

Wiec tak troszke zmieniłam wczoraj dzienne spanie małej - spała po południu jak zwykle 1,5 godziny i o 17 tej wybudziłam - w tym że była troche przetrzymana i po kąpieli spała juz bez wybudzania całą noc z przerwą na flache - chyba ostatnio jednak za dużo spała w dzien i dla tego pózniej były te wybudzania .
Ale i tak wczoraj wieczorem stoczyłam z nią prawdziwą wojne żeby zmusic ją do wypicia flachy

Powiedzcie mi kobity jak to jest z niekapkiem , na razie młoda tylko sie nim bawi ale chciałabym ją nauczyc z niego picia . I teraz czy podawac w niekapku tylko soczki , herbatki no chyba tak a mleko w normalnej butli . czy jak sie nauczy picia z niekapka to bedzie chciała jescze normalną flache Jak to rozdzielic

[Edzia400]

Napisane przez justin18061976

a tu dzisiejsze filmiki z naszym Szkrabem, czworaczkowanie i zajadanie chrupali
Czworaczek
ChrupChrup

poł dnia sie loguje az sie wreszcie udało

jeju jaki on jest cudny

i jak przekłada sobie tego chrupcia

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Zauważyłam to u Luizki. Od paru dni staje na czterech i sie kiwa. Ładnie siada z pozycji, gdy jest na brzuszku, zaczęła wstawać w łóżeczku. A dzisiaj przeszła na czworaka 3 kroczki
klask i::jupi :


Smukłe palce ma po mnie. Zawsze mi mówili, że mam ręce pianistki

hih mi mówili ze złodziejskie a le o pianinie tez

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez margo80

i pytanko do mam ząbkujących dzieci:
czy Wasze dzieciaczki oprócz tarcia dziąseł trą coś jeszcze? Ewcia szoruje całą buzią o wszystko, a dodatkowo trze uszka, nosek i oczy. i nie wiem już, czy to wina ząbków, czy może zapalenie spojówek... oczy nie ropieją, czerwone są tylko, gdy potrze mocno. to normalne?

.

1 ze spaniem to sie u nas psuje ja wkladam mala do łozeczka i pozwalam jej na wszystko ona po 5-10 min juz jest na tyle zmeczona ze kladzie sie na brzuchu i mruczy wtedy ja musze (tak ja nauczyl tz ) nachylam sie dotykajac jej głowke swoja glowa
mmmmm spiewam trwa to od min do 5 i mloda spi
ale musi miec smoka
chowam go i daje tylko kiedy idzie spac i kiedy naprawde jest marudna ale tylko do momentu kiedy marud sobie pojdzie
dziwne to jest bo jak ja szczepili i dawalam smoka nie chciala go tylko wolała sie przytulic do mnie i do cyca
moze oduczenie smoka pojdzie łatwiej


co do zabkowania miałam własnie zapytac bo moja strasznie oczy trze i uszy zdarzylo sie nawet 2 razy ze polała sie krew
ogladałam jej uszy czysciłam bo myslałam ze woskowina sie produkła ale nie to samo robi z noskiem nic w nim nie ma a pociera go nie da sobie nawet wyczyscic musze podstepem

ja mysle ze jak górne zeby rosna to inaczej niz dolne i dlatego one tra uszy oczy i noski

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kardashi

I na pajace na 6-9 bo te co kupiłam na ten romiar z 5 10 15 już dawno za małe
A z mothercare jeszcze za duże.




Gratulacje dla Lusi

Oo kurde. Blanka też owinęła sie pępowiną i urodziła sie w zamartwicy, ale raczkuje, moze dysleksji nie będzie miała?!

Ja mam 3 pary z tesco, na 3-6 miesięcy i w sumie od miesiąca są dobre dopiero

\spokojnie, wcale nie musi mieć. Tak samo, jak całkowicie poprawnie urodzone dzieci mogą ją mieć I znów: czytać, czytać, czytać dziecku i z dzieckiem potem, to nawet gdy będzie to cholerstwo, to w mniejszym natężeniu.

Napisane przez bratkab

A ja od dziś zaczęłam mozolne ćwiczenia żeby jednak czworakował mój maluch. Wieczorem przyniosę dywan z piwnicy, musze dokupić matę antypoślizgową pod niego, bo panele to na pełzanie OK ale raczkować to on się tam nie nauczy, są za śliskie. Wiem, że ślicznie się czołga/pełza naprzemiennie, ale chcę żeby zaczął czworakować. Uparłam się i już.



Dawniej dawałam smoka, ale teraz staram się go od niego odzwyczaić, więc trenujemy zasypianie bez smoka. Dziś go tak uspałam w 5 minut a był już mega zmęczony. Wiem, że to nie jest rozwiązanie na długo, ale na teraz się u nas sprawdza.

Super

Oooooo brawo! ja po skończeniu roku planuję, i już się boję

Napisane przez Silpe

Powiedzcie mi kobity jak to jest z niekapkiem , na razie młoda tylko sie nim bawi ale chciałabym ją nauczyc z niego picia . I teraz czy podawac w niekapku tylko soczki , herbatki no chyba tak a mleko w normalnej butli . czy jak sie nauczy picia z niekapka to bedzie chciała jescze normalną flache Jak to rozdzielic

Podpinam się pod pytanie

Młoda już je. Jakiś 3dniowy foch na butelkę to był czy co Rano 180ml, potem owoce, duży obiad, 150ml mleka i po kąpieli 180ml mleka + 5 miarek kaszki, wyszło 210ml. I o więcej wołała

No i fakt, z raczkowaniem się przeliczyłam ale dalej bujanko jest, super to wygląda, i wciąż nadziwić się nie mogę, że w jednej chwili tego nie potrafiła, w drugiej - już tak

Jutro do wieczora w pracy, konferencja klasyfikacyjna. Moja klasa jest 2 w gimnazjum, średnia 4,05 A w ogóle dzisiaj uzupełniałam dziennik z fantazją... na koniec semestru mamy napisać wnioski do dalszej pracy. Zaczęłam pięknie: biorąc pod uwagę pracę ucznia XY w trakcie zajęć.... no i chciałam ładnie do wypisania zaleceń w punktach przejść, nie wiedziałam, jak skończyć zdanie, to skończyłam: zarządzam, co następuje jak to szefostwo przeczyta, to się posikają chyba

[Edzia400]

ja na moment bo mloda nie spi
nie wiedziałam ze my cycowe mamy inne siatki centylowe dzis dzieci karmione flaszka tzn butelka
nie wiem czym sie to rozni ale na tej stronie sa te
siatki dla dzieci karmionych cyckiem

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez margo80

tzn. jak?

jakaś taka niepodobna do siebie.
a z zasypianiem nie zazdroszczę. Tymek ostatnio zasypia przy butli, potem odkładam do łóżeczka i śpi.

Napisane przez kardashi

Blanka ma 11cm, tyle samo co w listopadzie jak mierzyłam

wchodze dziś do pokoju, a Blanka urzęduje przy kwiatku. w jednej rączce liść a w drugiej ziemia.
A buźka caaała czarna

Tymek ma 10,5cm.
Dziś podczas spaceru wstąpiłam do ośrodka dziecia wymierzyć, oto wyniki: 9kg, 68cm, główka 44cm

a fote czarnej Blanki strzeliłaś?


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24289859]
Jutro do wieczora w pracy, konferencja klasyfikacyjna. Moja klasa jest 2 w gimnazjum, średnia 4,05 A w ogóle dzisiaj uzupełniałam dziennik z fantazją... na koniec semestru mamy napisać wnioski do dalszej pracy. Zaczęłam pięknie: biorąc pod uwagę pracę ucznia XY w trakcie zajęć.... no i chciałam ładnie do wypisania zaleceń w punktach przejść, nie wiedziałam, jak skończyć zdanie, to skończyłam: zarządzam, co następuje jak to szefostwo przeczyta, to się posikają chyba [/QUOTE]
na dyrektorkę Cię awansują.
ale tu dzisiaj pustki....
chyba pogoda robi swoje.
Ja dziś dwa razy na spacerze byłam, każdorazowo 2 godziny, aż żal w domu siedzieć jak "tyle" stopni na plusie.

Jutro mamy kolędę, i zebranie w przedszkolu... prawie w jednym czasie... nie wiem, co wybrać...

szaja, nie odpisałaś jeszcze.... nie wiem, czy słać Ci te pajace, czy mam czekać na dalsze wieści.

[bydgoszczanka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24289859]


Jutro do wieczora w pracy, konferencja klasyfikacyjna. Moja klasa jest 2 w gimnazjum, średnia 4,05 A w ogóle dzisiaj uzupełniałam dziennik z fantazją... na koniec semestru mamy napisać wnioski do dalszej pracy. Zaczęłam pięknie: biorąc pod uwagę pracę ucznia XY w trakcie zajęć.... no i chciałam ładnie do wypisania zaleceń w punktach przejść, nie wiedziałam, jak skończyć zdanie, to skończyłam: zarządzam, co następuje jak to szefostwo przeczyta, to się posikają chyba [/QUOTE]

nieźle to sobie wymyśliłaś

Napisane przez Edzia400

ja na moment bo mloda nie spi
nie wiedziałam ze my cycowe mamy inne siatki centylowe dzis dzieci karmione flaszka tzn butelka
nie wiem czym sie to rozni ale na tej stronie sa te
siatki dla dzieci karmionych cyckiem

Ooooo, a to ciekawostka. Według tego Lusia jest na 85 ze wzrostem i na 15 centylu z wagą. Duża rozbieżność jest

Miałam się o coś zapytać, ale niestety starość nie radość

lea, brawo za wymiary.
Ja bym wybrała zebranie

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

heloł... no ładnie... 5 dni i tyle nadrabiania...

najpierw się chwalę: wczoraj liwka skończyła 7 m-cy
a moje małżeństwo rok

tortu nie było ale częstujcie się lodami z owocami

ps... dałam małej spróbować ciutkę lodów śmietankowych, chyba nic złego nie zrobiłam? w każdym razie była zdziwiona bo zimne, ale smakowało

tak w ogóle nadal nie mamy zębów i nie umiemy pełzać. jak chcemy dotrzeć do celu to się turlamy... dziwne to moje dziecko

i od trzech dni sajgon w nocy. pobudki i ryk. zawsze w okolicach 3-3:30. trzeba poprzytulać, pogadać... wczoraj nawet w najlepsze sie bawić chciala... i w sumie tak sobie baraszkowała prawie godzine...

a teraz ide was nadrabiac

[justin18061976]

hej babki!
padam na twarz, wiec krociutko dzis, Dziec zajmuje mi teraz calutki dzionek, bardzo malo spi, za to wlazi w kazdy malenki katek, zaglada, rozrabia i nie odpoczywa dzis robilam obiad na jednej nodze jak drzemal po obiadku, cale pol godziny Mu to zajelo, skoczylam wieczorkiem na rowerki i teraz juz reka ruszyc nie moge,
spadam spaciurac
Szaja fajnie sobie to wykombinowalas, hihi, niezle brzmi no i gratki za bujanko dobrze, ze sie z flacha przeprosila
Emerald gratki za podwojne swieto!!!

co do niekapka u nas Stefus rzuca nim po pokoju w ogole nie chce z niego pic, pokazuje Mu, ze leci, ze tam herbatka - a gdzie tam, dzis wygrzebalam siatke na owocki, ale pieknie jabluszko wsuwal, te dwa slady po zabeczkach zostawil na jabcu, jak myszka hehe

Lea ja mam kolede w sobote, powodzenia jutro!
U mnie pogoda pod psem, masakra!!

[olivka_7]

Ponadrabiałam Was kobitki ale jak słowo daję nie mam siły na nic odpisać- padam na pysk usypiałam małą 2,5 godziny- próbuję ją do łóżeczka przekonać ale za fiksa nie będzie świadomie tam spać- no chyba że raz na ileś tam się zdarzy. Najpierw usnęła przy cycku- margo wiem co czujesz nie wyobrażam sobie jak to będzie- odłożyłam do łóżeczka obudziłą się i wrzeszczy- próbowałam głaskać wyciszać tylko się rozzłościła jeszcze bardziej. Schowałam się było jeszcze gorzej. Wzięłam na ręce i na klatę żeby znów cyca nie dawać to nerw a za chwilę gryzienie gdzie się da. Powędrowała po naszym łóżku z 20 minut aż widziałam że już głową wlecze usnęła na rękach odłożyłam do łóżeczka i znów to samo. Tak było chyba z 6 razy odkłądanie i wycie w końcu padła i śpi na naszym łóżku a mi się wyć chce bo mam już dość. Nie mogę patrzeć jak ona płacze a z drugiej strony kiedyś się musi nauczyć.
Ale prawdziwa przeprawa jest w nocy dziś 6 razy karmiłam mam dość. Czuję się jak zombie.
Dałam jej dziś na noc Panadol w syropie ale gówno za przeproszeniem daje i żel na dziąsła też. Wy dawałyście jakieś czopki o ile dobrze pamiętam? Jakie to były i czy są na receptę bo podawanie Panadolu mija się z celem- ona się męczy i spać nie może.

Jeden pozytyw dzisiejszego dnia- wypiła 70ml soku z butli- a ona nie toleruje nawet niekapka i 75ml kaszki na noc nie wiem czy to jednorazowy wybryk czy da się przekonać.

Siala trzymaj się kochana

gratki za 8 i 7 miesięcy dla maluszków i za nowe umiejętności.

My dalej tylko pełzamy-czworakowanie mamy w nosie o raczkowaniu nie wspomnę- mimo ćwiczeń, i siadać jednak dalej nie umiemy ten jeden siad był przypadkowy.
W ogóle pogoda jakoś tak depresyjnie ustawia człowieka i początek roku - nie cierpię go - zawsze wtedy krucho z kasą.
Jeszcze nam przyszło pismo z urzędu miasta że musimy opłacić za możliwość przejazdu przez kawałek gminnego- szerokości może 3 m- żeby na naszą działkę wjechać. Dadzą nam służebność a my musimy zapłacić prawie 700zł plus opłacić notariusza. Szlag mnie trafia jak mam być szczera sąsiad kilka lat temu robił to samo za free. Ale już naleźli sposób jak kasę ściągnąć. A tu jak na złość wyszły inne wydatki i trzeba się pewnie będzie pożyczyć

Dobrze że rano zawsze wszystko się wydaje lepsze- może jutro tak będzie.

[djerba]

Napisane przez olivka_7

Dałam jej dziś na noc Panadol w syropie ale gówno za przeproszeniem daje i żel na dziąsła też. Wy dawałyście jakieś czopki o ile dobrze pamiętam? Jakie to były i czy są na receptę bo podawanie Panadolu mija się z celem- ona się męczy i spać nie może.

Ja dawałam nurofen truskawkowy (syrop) i pomagał w 100%...żadne inne żele nie dawały rady, a było ostro

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez olivka_7

W ogóle pogoda jakoś tak depresyjnie ustawia człowieka i początek roku - nie cierpię go - zawsze wtedy krucho z kasą.
Jeszcze nam przyszło pismo z urzędu miasta że musimy opłacić za możliwość przejazdu przez kawałek gminnego- szerokości może 3 m- żeby na naszą działkę wjechać. Dadzą nam służebność a my musimy zapłacić prawie 700zł plus opłacić notariusza. Szlag mnie trafia jak mam być szczera sąsiad kilka lat temu robił to samo za free. Ale już naleźli sposób jak kasę ściągnąć. A tu jak na złość wyszły inne wydatki i trzeba się pewnie będzie pożyczyć

Dobrze że rano zawsze wszystko się wydaje lepsze- może jutro tak będzie.

ja też: tak mam z początkiem roku... wszystko zawsze jest do d... , kasy nie ma, a jak na złość w styczniu płatnosci od groma...
tyle, że mnie akurat w tym roku pogoda dośc pozytywnie nastraja.
A u Ciebie pewnie od jutra będzie lepiej.

a czopki to paracetamol.

[panna migotka]

Napisane przez margo80

halo, gdzie jesteście?

pisałyście ostatnio sporo o usypianiu. czas, żebym i ja się wypowiedziała. Ewcia nigdy nie miała opcji samodzielnego zasypiania po odłożeniu, czy też na przykład w trakcie zabawy. bywało różnie. do pewnego momentu usypialiśmy w wózku, robiąc rundkę, czy dwie po domu. potem doszło łóżeczko turystyczne, a wózek poszedł w odstawkę. niezależnie od miejsca, ona i tak płakała (żeby nie powiedzieć "darła się") przed snem. widac było, że ledwo na oczy patrzy, a i tak walczyła do ostatniej chwili. jakiś czas temu pisałam, że odkryliśmy sposób - chwila bujania na rękach przy muzyce i Ewcia odpływa. tak - tak było. na chwilę obecną jest bujanie na rękach przez małża, coś jej tam pośpiewa i po góra 10 minutach dziecko zasypia. wtedy ją odkłada do łóżeczka albo bierze sobie na klatę. niestety u mnie ten sposób przestał działać. u mnie na rękach zmęczona dostaje histerii, bo chce do cyca, którego ja zła matka nie chcę jej dać tylko po to, żeby zasnęła... nie działa też kładzenie się z nią, czy kładzenie jej sobie na klacie... próbuję ją usypiać w łóżeczku, ale jest taki sam ryk. dochodzi do tego walka z obracaniem się. nie mam pomysłu, co zrobić... 10 minut temu ostatecznie dałam jej pierś, bo już dławiła się z płaczu.
i niech mi ktoś powie, że sama sobie to zrobiłam...

nie wiem, co robić. cycek nie może być usypiaczem, bo w końcu trzeba będzie go odstawić. poza tym Ewcią zajmuje się też babcia, która próbuje metody małża, ale trwa to duuuużo dłużej i nie zawsze skutecznie. a dzieć płacze. serce się kraje, bo daleka jestem od zimnego chowu.

a propos zimnego chowu właśnie - znam jedną taką matkę. nie zapomnę sceny z przedszkolnego ogródka. przyszła odebrać córkę, która bawiła się w piaskownicy. dziewczynka zobaczyła mamę, podbiegła i chciała się przytulić, a zamiast przytulka i całusa dostałą na powitanie tekst "dlaczego jesteś w lakierkach w piaskownicy??!!"

u nas dziś deszczowo, chyba bedziemy uziemione w domu, a to oznacza, że jeszcze co najmniej 2 drzemki przed nami, na które nie mam pomysła....

u mnie zdecydowanie się poprawiło od kiedy wrzuciłam na luz i nie poddaję się propagandzie, że moje dziecko musi zasypiać samo. Ten czas kiedy jest taki malutki już nie wróci i nie mam zamiaru marnować go na wywoływanie płaczu u małego i u mnie (a nauka samodzielnego usypiania na razie tak wyglądała).
czasami daję pierś na uspokojenie ale coraz rzadziej Wiktor się tego domaga (raczej kryzysowe sytuacje) a ostatnio coraz ładniej zasypia w dzień i najlepiej działa u nas jak na razie najpierw wyciszenie w pionie, wtedy Wiktor zaczyna sie wtulać i ja go myk na poziomo i za chwilkę śpi. Myślę, że każdy maluszek jest inny i na każdego działa co innego

Napisane przez kardashi

Ja też na nie poluje
I na pajace na 6-9 bo te co kupiłam na ten romiar z 5 10 15 już dawno za małe
A z mothercare jeszcze za duże.

wchodze dziś do pokoju, a Blanka urzęduje przy kwiatku. w jednej rączce liść a w drugiej ziemia.
A buźka caaała czarna

one mają super jakość i o ile bodziaki wypadają normalnoe to pajace właśnie o rozmiar większe
a Blanka testuje widać nowe smaki

Napisane przez Edzia400

ja na moment bo mloda nie spi
nie wiedziałam ze my cycowe mamy inne siatki centylowe dzis dzieci karmione flaszka tzn butelka
nie wiem czym sie to rozni ale na tej stronie sa te
siatki dla dzieci karmionych cyckiem

uuu mój na 97 zarówno wzrostem jak i wagowo, wielkie chłopisko mi rośnie

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24291807]
Dziś podczas spaceru wstąpiłam do ośrodka dziecia wymierzyć, oto wyniki: 9kg, 68cm, główka 44cm

Ja dziś dwa razy na spacerze byłam, każdorazowo 2 godziny, aż żal w domu siedzieć jak "tyle" stopni na plusie.
[/QUOTE] za wymiary, my też dziś byliśmy pół dnia na spacerze taka prawie wiosenna pogoda a potem wskoczyliśy do tż do pracy i mały ma zdjęcie na fotelu prezesa
[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2429379 4]

najpierw się chwalę: wczoraj liwka skończyła 7 m-cy
a moje małżeństwo rok


tak w ogóle nadal nie mamy zębów i nie umiemy pełzać. jak chcemy dotrzeć do celu to się turlamy... dziwne to moje dziecko

i od trzech dni sajgon w nocy. pobudki i ryk. zawsze w okolicach 3-3:30. trzeba poprzytulać, pogadać... wczoraj nawet w najlepsze sie bawić chciala... i w sumie tak sobie baraszkowała prawie godzine...
[/QUOTE] za rocznicę ślubu i miesięcznicę Liwki
mi to wygląda na ząbki ale ostatnio to wszystko mi tka wygląda hehe


dziś pierwszy raz dałam synciowi kaszkę (do tej pory nie chciałąm bo na brak ciałka nie narzeka ale biedakowi przestało to dotychczasowe jedzonko wystarczać) i tak zajadał, że aż w szoku byłam! I fajna ta butelkowa z łyżeczką - przynajmniej u nas się sprawdziła.
Czy wasze dzieci też tak mocno się brudzą jak je karmicie? bo Wiktor jak widzi łyżeczkę wędrującą do buzi to musi ją trzymać razem ze mną, inaczej nie zje, niby to już jakaś samodzielność ale ten klejący bałagan dookoła

[olivka_7]

Dzięki za porady mała właśnie się przed chwilą znów obudziła.
Idę spać bo pewnie czeka nas ciężka noc.

Lea dokładnie- przez tą głupią opłatę i niespodziewane wydatki i to że w sumie kupiliśmy wcześniej niż planowaliśmy część materiałów na piwnice bo była bardzo korzystna cena- przesunie nam się pozwolenie na budowę bo jak na złość M na razie nie ma zleceń i jest bardzo krucho. A chyba jednak się nie będziemy pożyczać kaski- nie lubię tak.

[Edzia400]

Napisane przez bydgoszczanka

Ooooo, a to ciekawostka. Według tego Lusia jest na 85 ze wzrostem i na 15 centylu z wagą. Duża rozbieżność jest

wzorst 85
a z waga brakuje jednej kreseczki do 85
i tez nie wiem co

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2429379 4]heloł..
najpierw się chwalę: wczoraj liwka skończyła 7 m-cy
a moje małżeństwo rok



ps... dałam małej spróbować ciutkę lodów śmietankowych, chyba nic złego nie zrobiłam? w każdym razie była zdziwiona bo zimne, ale smakowało

[/QUOTE]
klask i: za 7 miesiecy i za rok bycia małzonka

hmm ja młodej juz miesiac temu dałam liznac big milka i nic jej nie było i tez bardzo smakowało

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kropka75

Tak o butach pisałyście i zerknęłam sobie na tego producenta - Zetpol. Potem zmierzyłam Daniowi stopę i zdębiałam. On już ma wg tej firmy rozmiar 18. To co będzie wiosną?

Wasze chłopaki też mają długie stópki?

chłopaki... chłopaki...
moje babsko ma coś blisko do 11cm... ze 2-3mm jej brakuje jakoś...
ale ona ogólnie sporsza od większości dziecisk

Napisane przez panna migotka

...
za rocznicę ślubu i miesięcznicę Liwki
mi to wygląda na ząbki ale ostatnio to wszystko mi tka wygląda hehe
...

ehem... od 4 miesięcy wiecznie coś nam "wygląda na ząbki" a Wy wstrętne tylko moją nadzieję podsycacie...

nie wiem co miałam komu pisać...

na bank to pamiętam, że Tymek fajnie stoi, Blanka już tupta... wow... i chyba Amelka Edzi... kurde... ale ten czas leci... i Agatka szai się buja przepraszam, że nie wszystko pamiętam ale łeb mi pęka...

my dla odmiany od niektórych z Was właśnie wieczorem robimy sobie z małżem odpoczynek przy kompach. cały dzień praktycznie razem jesteśmy, on pracuje w domu, czasem tylko na spotkania jeździ... potykamy się o siebie, już mi z tym ciężko... ale to też niektóre znają...

chyba jednak powiem już dobranoc bo słyszę kwękanie... znowu ciężka noc...

[Edzia400]

Napisane przez olivka_7

na złość wyszły inne wydatki i trzeba się pewnie będzie pożyczyć

Dobrze że rano zawsze wszystko się wydaje lepsze- może jutro tak będzie.

u nas pomaga
zimny gryzak z lodówki
nurofen - podałam 2 razy i sie okazało ze nie wtedy kiedy trza
i mamy zel dentinox- koszt 20 zeta ale pomaga przynajmniej u nas no i mloda go lubi bo jak ja smaruje az mlacka


hmm a nie da sie jakos tego przepisu ominac pytaliscie prawnika wiem ze w urzedach pracy sa porady prawnicze za darmo raz w tyg moza akurat

trzymam kciuki za usypianie i za inne umiejetnosci zeby szlo jak spłatka

[bydgoszczanka]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2429379 4]heloł... no ładnie... 5 dni i tyle nadrabiania...

najpierw się chwalę: wczoraj liwka skończyła 7 m-cy
a moje małżeństwo rok

tortu nie było ale częstujcie się lodami z owocami

ps... dałam małej spróbować ciutkę lodów śmietankowych, chyba nic złego nie zrobiłam? w każdym razie była zdziwiona bo zimne, ale smakowało

tak w ogóle nadal nie mamy zębów i nie umiemy pełzać. jak chcemy dotrzeć do celu to się turlamy... dziwne to moje dziecko

i od trzech dni sajgon w nocy. pobudki i ryk. zawsze w okolicach 3-3:30. trzeba poprzytulać, pogadać... wczoraj nawet w najlepsze sie bawić chciala... i w sumie tak sobie baraszkowała prawie godzine...

a teraz ide was nadrabiac [/QUOTE]

Gratulacje

Współczuję.

Napisane przez olivka_7

Powędrowała po naszym łóżku z 20 minut aż widziałam że już głową wlecze usnęła na rękach odłożyłam do łóżeczka i znów to samo. Tak było chyba z 6 razy odkłądanie i wycie w końcu padła i śpi na naszym łóżku a mi się wyć chce bo mam już dość. Nie mogę patrzeć jak ona płacze a z drugiej strony kiedyś się musi nauczyć.
Ale prawdziwa przeprawa jest w nocy dziś 6 razy karmiłam mam dość. Czuję się jak zombie.
Dałam jej dziś na noc Panadol w syropie ale gówno za przeproszeniem daje i żel na dziąsła też. Wy dawałyście jakieś czopki o ile dobrze pamiętam? Jakie to były i czy są na receptę bo podawanie Panadolu mija się z celem- ona się męczy i spać nie może.

Miałam to samo i dlatego Luiza śpi z nami. Nie miałam siły już ciągle ja odkładać i szlag mnie trafiał.

U nas tak jest od 1,5 miesiąca Ja wyglądam już jak cień

U nas też nie pomagał

Nic, tylko współczuć. Musimy to przetrwać. Ja sobie codziennie powtarzam, że niedługo roczek i się to wszystko zmieni. Bo kurde nie może przecież trwać wiecznie Z Łukaszem przeżyłam to i tu dam radę

Napisane przez panna migotka

Czy wasze dzieci też tak mocno się brudzą jak je karmicie? bo Wiktor jak widzi łyżeczkę wędrującą do buzi to musi ją trzymać razem ze mną, inaczej nie zje, niby to już jakaś samodzielność ale ten klejący bałagan dookoła

Moja też często łapie, ale zajmuję jej ręce jakimiś zabawkami. Chociaż dzisiaj obiad był na włosach, w oku, nosie

Dzisiaj pierwszy raz kąpaliśmy Luizkę w dużej wannie. 2 razy opiła się wody, bo oczywiście najlepsza pozycja jest na brzuchu i głowa poszła pod wodę Trochę pokwiliła, ale było ok. ogólnie się jej podobało.


A ja siedzę i szukam pomysłu na własny biznes. Komis jest w zapasie, ale jeszcze wymyśliłam punkt przedszkolny. Muszę poczytać o tym. Mąż myślał o księgarni w naszym rejonie, bo u nas jest taka biała plama i nie ma nic w pobliżu. Kupując książki pod choinkę musieliśmy jechać do centrum miasta
Patrzyłam jeszcze na franczyzy, ale tam trzeba mieć duży wkład własny w większości przypadków.

Idę chyba zaraz spać, bo znowu nocka marna będzie ( chociaż ostatnio są trochę lepsze)
Dobranoc.

[Edzia400]

a ja sie wkur...................

chciałam sie wam wygadac no i troche poprosic o rade co mam zrobic naswietliłam cała sprawe i pyk wszystko znikło : pala: nie bede znowu dzis tyle tego pisała powiem tylko ze mam problem który szybko musze rozwiazac napisze o nim jutro

chciałam tylko napisac ze jak godz temu smarowałam maklej dząsła znalazłam te jedynke górna lewa która wreszcie sie przebiła wiec mamy 4 zabek


no i młoda zaczeła nowe rzeczy robic
całuje i przytula misie
wie które zabaki wydaja dzwieki i te chetniej wybiera
buzia jej sie nie zamyka i powtarza za mna niektóre slowa mama tata lala ,
ja mówie kuku ona aaaaa wie na czym ta zabawa polega a
ja piskne ona równiez , ja puszcze banke ustami ona za mna
robi kosi kosi , papa, tyty,
palec wskazujacy jest teraz tym najwazniejszym sprawdza nim wszystko

zjadła dzis kisielu troche , odebrała go srednio zobaczymy co jutro powie
teraz ide spac
trzymajcie za mnie kciuki jutro mam sadowa sprawe do wyjasnienia i mam nadzieje ze dobrze sie zakonczy w koncu wklecze sie od 1999roku dobranoc kobietki
ps a tyle miałam napisane szkoda ze sie skasowało