Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[bella_91]

ale ja wtedy psychicznie nie wytrzymuję, mam wrażenie, że tyję, czuję się gruba... najlepiej, to żebym nic nie jadła...wtedy mi najłatwiej... ale przecież są ludzie, którzy ze stresów nie jedzą (ja tak maiłam teraz przez pwien czas) i chudną, więc chyba będzie ok...

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

ale jak mam jeść to czuję się fatalnie... juz te dwa posiłki sa dla mnie udręką... czuję się gruba... najlepiej,żebym wogóle nie jadła, wtedy czuję sie dobrze... ale przeciez sa ludzie,ktorzy nie moga jesc i chudna, takze chyba ok..

[Michalinka89]

Napisane przez bella_91

ale ja wtedy psychicznie nie wytrzymuję, mam wrażenie, że tyję, czuję się gruba... najlepiej, to żebym nic nie jadła...wtedy mi najłatwiej... ale przecież są ludzie, którzy ze stresów nie jedzą (ja tak maiłam teraz przez pwien czas) i chudną, więc chyba będzie ok...

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

ale jak mam jeść to czuję się fatalnie... juz te dwa posiłki sa dla mnie udręką... czuję się gruba... najlepiej,żebym wogóle nie jadła, wtedy czuję sie dobrze... ale przeciez sa ludzie,ktorzy nie moga jesc i chudna, takze chyba ok..

Po 1. Ruch. Jak codzień poćwiczysz godzine trening aerobowy np bieganie rower skakanka albo aerobik to od razu czujesz sie zdrowiej i chudniesz. a takze w dzień dużo ruchu spacerowania zamiast jeżdzenia mpk chodzenie schodami zamiast windą ja tak robie..
2. Takim niejedzeniem to tylko sobie zniszczysz zdrowie i możliwe, że sprawisz iż bedziesz bezpłodna. To nie jest żadne wyjście.
Jak bedziesz zdrowo jeść zero slodyczy mało tłuszczu, dobierzesz posiłki to nie bedziesz tyć. I bedziesz ćwiczyc. Ja nawet kiedy mam problemy z tyciem i dodatkowo biore tabletki anty przy zdrowym trybie zycia i ruchu chudne. Wiec to mozliwe.

[malinka_070190]

bella jeśli tak źle się czujesz i wogóle to masz duży problem... tak być nie powinno. Może dobra by była wizyta u specjalisty?? Mam na myśli psychologa. Pomoże Ci, bo jak nie będziesz miała pomocy to może być coraz gorzej i tak jak pisze michalinka możesz mieć anoreksje, albo bulimie...

[Bafi@Home]

Napisane przez malinka_070190

bella moim zdaniem mniej niż 1000 kcal to w zupełności za mało! Nie dostarczasz organizmowi witamin! I jeszcze jak ćwiczysz do tego! Tak nie można! Musisz jeść więcej! Jedz 5-6 posiłków dziennie! Musisz się zdrowo odżywiać!

Bella tak się boisz tych pięciu posiłków - to ja ci rozpiszę jak to wygląda i powiesz czy to tak strasznie wygląda:

I śniadanie: owsianka
II śniadanie: owoc
II lunch: sałatka z pomidora (10 kostek 1x1cm), ogórka (10 kostek 1x1 cm), fety light (10 kostek 1x1cm), szczypiorku i naturalnego jogurtu (zapycha) ale nie obciąża żołądka
IV - obiad: gotowana piers z kurczaka, do tego garść gotowanych jarzyn (brokuł, kalafior, brukselka, fasolka szparagowa)
V: kolacja kromka razowego pieczywka z plasterkiem chudej szynki, do tego jakieś warzywko pomidorek, ogórek, rzodkiew, papryka

plus picie herbatek różnego typu, spokojnie kawę z mlekiem

1200 kalorii to minimum jakie organizm potrzebuje, by dostarczać witamin i minerałów.

Ruch oczywiście jak najbardziej wskazany.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

I ocz ym pamiętam zawsze, ilość na talerzu nie powinna być większą niż wielkość twoich dwóch pięści, bo właśnie tyle mieści prawidłowo nie rozepchany żołądek.

Kolejno, trzeba zmienić sposób odżywiania się, zrezygnować lub ograniczyć z niezdrowego żarcia jak fastfood, chipsy, frytki (te pieczone w głębokim tłuszczu)

Mam przepis na frytki pieczone w piekarniku, mają dużo mniej kalorii a smakują wybornie

Odchudzanie się nie polega na tym by rezygnować z jedzenia, trzeba jeść tylko rozsądnie.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez bella_91

ale ja wtedy psychicznie nie wytrzymuję, mam wrażenie, że tyję, czuję się gruba... najlepiej, to żebym nic nie jadła...wtedy mi najłatwiej... ale przecież są ludzie, którzy ze stresów nie jedzą (ja tak maiłam teraz przez pwien czas) i chudną, więc chyba będzie ok...

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

ale jak mam jeść to czuję się fatalnie... juz te dwa posiłki sa dla mnie udręką... czuję się gruba... najlepiej,żebym wogóle nie jadła, wtedy czuję sie dobrze... ale przeciez sa ludzie,ktorzy nie moga jesc i chudna, takze chyba ok..

w sytuacjach stresowych to normalne, że niektórzy nie jedzą ja tak mam - żołądek zamienia mi się w kamień, wtedy pomaga herbata z melisy.

zmień swoje nastawienie, pamiętaj nie od razu Rzym zbudowano.

[malinka_070190]

Bafi mam nadzieję, że przemówisz belli do rozsądku, że zrozumie co robi źle! 3mam kciuki!

[Bafi@Home]

Malinko, mam nadzieję że Bell będzie chciała słuchać. Walka dopinguje - a my tutaj walczymy z własnymi słabościami, motywujemy się najmniejszymi powodzeniami. Bo to na tym ma polegać.

[malinka_070190]

I właśnie o to chodzi mamy sobie pomagać, doradzać i motywować się nawzajem

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Witam Was!
Jestem nowa na forum, pozwolicie, że się podepnę pod temat? Niby zalożyłam nowy wątek odnoszący się do problemu z objętością w talii, niż kilogramów, ale widzę, że się nie przyjął... cóż, przyroda jak to się mówi
Tak przeglądam Wasze wpisy i podziwam siłę motywacji w grupie, a tej coś mi ostatno zaczyna brakować. Wpadłam w jakiś marazm okrutny...
To jak, przyjmiecie mnie i pokrzyczycie kiedy będzie trzeba? Moim celem jest popracowanie nad figurą, czyli codzienne ćwiczenia. Zdałoby sie pozbyć oponek...

[malinka_070190]

[1=af63d773ced7e0e9556604a 7878ebff427805fcd_6871978 14530e;24279814]Witam Was!
Jestem nowa na forum, pozwolicie, że się podepnę pod temat? Niby zalożyłam nowy wątek odnoszący się do problemu z objętością w talii, niż kilogramów, ale widzę, że się nie przyjął... cóż, przyroda jak to się mówi
Tak przeglądam Wasze wpisy i podziwam siłę motywacji w grupie, a tej coś mi ostatno zaczyna brakować. Wpadłam w jakiś marazm okrutny...
To jak, przyjmiecie mnie i pokrzyczycie kiedy będzie trzeba? Moim celem jest popracowanie nad figurą, czyli codzienne ćwiczenia. Zdałoby sie pozbyć oponek...[/QUOTE]

Witamy Cię oczywiście, że możesz się do Nas dołączyć jak już zauważyłaś po naszych wpisach to w grupie jest o wiele łatwiej jest komu się wygadać ma kto postawić Cię do pionu 3mam kciuki za Ciebie

[Bafi@Home]

[1=af63d773ced7e0e9556604a 7878ebff427805fcd_6871978 14530e;24279814]Witam Was!
Jestem nowa na forum, pozwolicie, że się podepnę pod temat? Niby zalożyłam nowy wątek odnoszący się do problemu z objętością w talii, niż kilogramów, ale widzę, że się nie przyjął... cóż, przyroda jak to się mówi
Tak przeglądam Wasze wpisy i podziwam siłę motywacji w grupie, a tej coś mi ostatno zaczyna brakować. Wpadłam w jakiś marazm okrutny...
To jak, przyjmiecie mnie i pokrzyczycie kiedy będzie trzeba? Moim celem jest popracowanie nad figurą, czyli codzienne ćwiczenia. Zdałoby sie pozbyć oponek...[/QUOTE]

Witaj kochana- przyjmiemy z radością wielką i wyciągniemy za uszy jak trzeba będzie motywować i podnosić motywacje pamiętaj w grupie siła

Ja nigdy nie byłam tak zmotywowana jak teraz , kiedyś potrafiłam tylko narzekać na wygląd teraz działam - tak jest zdecydowanie lepiej

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

A co do skakanki to ja ja zakupiłam właśnie w Lidlu jak były tydzień sportowy - fajne ustrojstwo a wygląda dokładnie tak samo ino ma białe zamiast popmaranczowych

http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠.pl/okazja/spo...m-skip-up.html

[malinka_070190]

Ja dziś ruszam znowu na poszukiwanie skakanki;D może mi się uda znaleźć!

[Bafi@Home]

Napisane przez malinka_070190

Ja dziś ruszam znowu na poszukiwanie skakanki;D może mi się uda znaleźć!

trzymam żeby się udało

[charal]

A ja przez ostatni tydzień schudłam 2 kilo, niewiele, zwłaszcza że moim celem jest 10, ale czuję się jakby troszkę mniejsza, bęben mi zmalał, także super, motywacja do dalszych wysiłków jest

[Bafi@Home]

Napisane przez charal

A ja przez ostatni tydzień schudłam 2 kilo, niewiele, zwłaszcza że moim celem jest 10, ale czuję się jakby troszkę mniejsza, bęben mi zmalał, także super, motywacja do dalszych wysiłków jest

Charal - tak trzymaj

[bella_91]

Ech, ciężko jest...
Dzisiaj na śniadanie (o 6 rano) zjadałam owsiankę jak zawsze i wypiłam kawę (odrobina mleka o,5%), na uczelni serek wiejski light i już tak fatalnie się czułam... wróciłam do domu o 16, pojeździlam 30 min. na rowerku stacjonarnym i zjadłam przed chwilą ćwierć piersi gotowanej i trochę surówki... teraz pije kawę, później może zjem jablko, choć nie wiem, bo czytałam, że owoce do 16... i pojeżdżę jeszczer na pewno.
Chyba faktycznie potrzebuję psychologa, zaczynam popadać w stany depresyjne...ale mam tak od listopada...mam ciężką sytuację i nie mogę sobie poradzić po prostu...
dziękuję wszystkim za wsparcie

[Michalinka89]

Napisane przez bella_91

Ech, ciężko jest...
Dzisiaj na śniadanie (o 6 rano) zjadałam owsiankę jak zawsze i wypiłam kawę (odrobina mleka o,5%), na uczelni serek wiejski light i już tak fatalnie się czułam... wróciłam do domu o 16, pojeździlam 30 min. na rowerku stacjonarnym i zjadłam przed chwilą ćwierć piersi gotowanej i trochę surówki... teraz pije kawę, później może zjem jablko, choć nie wiem, bo czytałam, że owoce do 16... i pojeżdżę jeszczer na pewno.
Chyba faktycznie potrzebuję psychologa, zaczynam popadać w stany depresyjne...ale mam tak od listopada...mam ciężką sytuację i nie mogę sobie poradzić po prostu...
dziękuję wszystkim za wsparcie

Powiem Ci tak, 2 lata temu przeszłam dosłownie piekło.. nie jadłam czasem tydzien bo nie mogłam, pewien problem wykańczał mnie psychicznie do granic możliwości czułam się w pewnym momencie jak chora już psychicznie, to było naparwde straszne.Jeździłam po lekarzach.Ale nikt w sumie mi nie pomógł mama nie pomogła chłopak nikt.. musiałam sama sie podnieść i podniosłam, zajeło mi to jakiś rok ale podniosłam się z czasem było coraz lepiej. Czasem życie bywa okrutne wiem, że tak jest ale najgorsze co można zrobić to się poddać. Naprawde. Trzeba sobie powiedzieć jestem wspaniałym człowiekiem dostałam życie i musze go wziąść w swoje ręce bo tylko ode mnie zależy co z nim zrobie... Musze walczyć a w końcu bedzie lepiej.. tylko głupcy się poddają. Wszytsko zależy od Twojego nastawienia, wiesz umysłem można zwalczyć nawet chorobe fizyczną. To potęga. Życie bedzie samo się kierowało według twojego podejścia. Ja na tamtą sytuacje nie miałam wpływu. Ale wiedziałam, że musze walczyć bo mam wspaniałego chłopaka rodziców dla których musze żyć. I nie można życia marnować na zamartwianie się. Jeśli nastawisz swoje myślenie na pozytywne myślenie i co najważniesze optymizm wszytsko samo się dobrze ułoży.

Przykład jak ja jadam:

Śn. Chlebek wieloziarnisty + zamiast margaryny serek naturalny smaruje + jajko + kiełki + pomidor + ogórek albo pasta z makreli
2śn. owoc np pół grejfruta
obiad. barszcz czerwony ja gotuje naprawde zdrowy i light od niego przytyć się nie da (gotuje buraki + marchewka + pietruszka starte na tartce +2 ziemniaki w kostke pokrojone + ząbek czosnku, jak już miękkie warzywka dodaje troszke barszcz czerwony winiary z torebki bo tam jest kwasek cytrynowy ale to dosłownie łyzka + groszek zielony + mała szklanka mleka 1,5%+ sól i pieprz) i gotowe
albo jakaś jarzynowa na mleku
ryba pieczona z warzywami albo kurczak
bitki z warzywami
podwieczorek: kilka rzodkiewek
kolacja. serek wiejski + ogórek

Bafi@Home fajny jadłospis podałas tylko już ja na kolacje nie jjem chleba wogóle

Dziewczyny ja już 3 raz w ciągu miesiąca jestem chora. Nie wiem co mi się dzieje. Gorączka osłabienie katar kaszel 4 dni.. tydzien przerwa i od nowa. A biore tabletki na odporność. NIgdy tak nie miałam. I teraz zrobiłam miksture wycisnełam sok z cytryny całej zalałam ciepłą wodą i dodałam 2 łyżki duże miodu.. w między zcasie czosnek z chlebkiem i gotuje rosołek bedzie z natką pietruszki. Dzisiaj wieczorem z diety nici A jutro do lekarza;/

[meryy82]

Ahoj.
Po długim i męczącym dniu w końcu chwila oddechu.

Michalinko współczuję, znam, to też ciągle coś łapię. Ale dookoła same wirusy. Ciepły rosołek pomoże. I wcale nie znaczy, że źle wpłynie na dietę. I oczywiście życzę zdrowia. Polecam (wypróbowałam) sok z malin (naturalny jest w sklepach ze zdrową żywnością), ja go mieszam z syropem z róży z wit. C. genialne.
Oprócz tego herbata z lipy z cytryna i jak ostygnie dodać miodu (nie jak gorąca bo wtedy miód traci swoje właściwości).
I mleko z czosnkiem.
Jak masz kaszel, to syrop z cebuli (pokrojona cebula zasypana z wierzchu cukrem po kilku godzinach pojawia się syrop).

Michalinka, Bafi i Malinka maja rację co do diety 1000calori, mozna tylko popsuć sobie zdrowie.
Ok 2-3 dni takiej diety można sobie zafundować. Nie więcej.
Raz, że organizm potrzebuje mikro i makroelementów, to jest racjonalnego odżywiania. Warzywa, owoce, węglowodany, białka.
Co z tego, że szybko traci się na wadze. Jak skóra, włosy tracą blask.

Lepiej się przyłączyć do naszego wątku.
I wyrobić sobie zdrowe nawyki. Dzięki temu cało nabierze odpowiedniego kształtu.
A na stres wypić w spokoju herbatę z melisy.
I iść spać.

Przeczytałam dzisiaj fajny artykuł, o odpoczynku.
Przy dążeniu do "wymarzonej wagi" ważna jest przemiana materii.
Właściwa dieta, ruch i odpoczynek.
Ważne by się wysypiać min. 8 godzin.
I sobie postanowiłam, że od dzisiaj koniec z nocnym przesiadywaniem jak nie trzeba.
Godzina 22 w łóżku. Herbatka, książka i relaks

[Michalinka89]

Napisane przez meryy82

Ahoj.
Po długim i męczącym dniu w końcu chwila oddechu.

Michalinko współczuję, znam, to też ciągle coś łapię. Ale dookoła same wirusy. Ciepły rosołek pomoże. I wcale nie znaczy, że źle wpłynie na dietę. I oczywiście życzę zdrowia. Polecam (wypróbowałam) sok z malin (naturalny jest w sklepach ze zdrową żywnością), ja go mieszam z syropem z róży z wit. C. genialne.
Oprócz tego herbata z lipy z cytryna i jak ostygnie dodać miodu (nie jak gorąca bo wtedy miód traci swoje właściwości).
I mleko z czosnkiem.
Jak masz kaszel, to syrop z cebuli (pokrojona cebula zasypana z wierzchu cukrem po kilku godzinach pojawia się syrop).

Michalinka, Bafi i Malinka maja rację co do diety 1000calori, mozna tylko popsuć sobie zdrowie.
Ok 2-3 dni takiej diety można sobie zafundować. Nie więcej.
Raz, że organizm potrzebuje mikro i makroelementów, to jest racjonalnego odżywiania. Warzywa, owoce, węglowodany, białka.
Co z tego, że szybko traci się na wadze. Jak skóra, włosy tracą blask.

Lepiej się przyłączyć do naszego wątku.
I wyrobić sobie zdrowe nawyki. Dzięki temu cało nabierze odpowiedniego kształtu.
A na stres wypić w spokoju herbatę z melisy.
I iść spać.

Przeczytałam dzisiaj fajny artykuł, o odpoczynku.
Przy dążeniu do "wymarzonej wagi" ważna jest przemiana materii.
Właściwa dieta, ruch i odpoczynek.
Ważne by się wysypiać min. 8 godzin.
I sobie postanowiłam, że od dzisiaj koniec z nocnym przesiadywaniem jak nie trzeba.
Godzina 22 w łóżku. Herbatka, książka i relaks

Masz całkowitą racje mleko plus czosnek najlepsze mm lubie ten smak plus miód oraz herbatke z lipy tez posiadam A sok malinowy pychaa
Niestety choroba się karmi stresem więc relaks i pozytywne nastawienie potrzebne na gwałt a tu nauka bo sesja sie zbliża ja właśnie siedze nad ksiązkami i wypiłam 2 plushe activ naraz.. mam nadzieje ze mi nic nie bedzie he.

[bella_91]

Dziękuję Michalinko89
Muszę się jakoś ogarnąć, bo już mi się koła zaczynają przed sesją i taaki zapieprz za przeroszeniem, że masakra!
A taką mi ochotę na chlebek ciemny narobiłyście, że aż sobie zjem jutro ze dwie kromeczki na obiad...
A jaki kupujecie? Ja jak się nie odchudzałam i jadłam chleb to kupowałam taki paczkowany krojony SPOŁEM. Mój ulubiony, lekki, bo inne to taaakie są ciężkie!

[Michalinka89]

Napisane przez bella_91

Dziękuję Michalinko89
Muszę się jakoś ogarnąć, bo już mi się koła zaczynają przed sesją i taaki zapieprz za przeroszeniem, że masakra!
A taką mi ochotę na chlebek ciemny narobiłyście, że aż sobie zjem jutro ze dwie kromeczki na obiad...
A jaki kupujecie? Ja jak się nie odchudzałam i jadłam chleb to kupowałam taki paczkowany krojony SPOŁEM. Mój ulubiony, lekki, bo inne to taaakie są ciężkie!

Ja kupuje z piekarni Halina taki wieloziarnisty i ma w składzie soje także chrupie ją jak jjem chlebek pycha

[malinka_070190]

bella dziewczyny dały takie rady, że teraz powinnaś wiedzieć co i jak mam nadzieje, że zostaniesz tu z Nami na dłużej i że podniesiesz się na duchu i dasz radę! Pamiętaj na Nas możesz liczyć My wspomożemy dobrym słowem i podtrzymamy na duchu! 3maj się kochana!

[bella_91]

Napisane przez malinka_070190

bella dziewczyny dały takie rady, że teraz powinnaś wiedzieć co i jak mam nadzieje, że zostaniesz tu z Nami na dłużej i że podniesiesz się na duchu i dasz radę! Pamiętaj na Nas możesz liczyć My wspomożemy dobrym słowem i podtrzymamy na duchu! 3maj się kochana!

jejku, DZIĘKUJĘ
zostanę z Wami na pewno

[Nezka07]

Just_lob, bella - witajcie Fajnie, że coraz nas więcej
charal - gratuluję spadku wagi, oby tak dalej i 2 kg to wcale nie tak mało, zwłaszcza że zdrowa ilość to ok. 1kg/tydzień

Z dietą póki co w porządku u mnie, więc może już się przestawiam na nowy styl odżywiania Ale chyba jeszcze przed snem skuszę się na serek wiejski, bo żołądek się dopomina Ech, żebym jeszcze tylko zmotywowała się do ćwiczenia, to już w ogóle byłoby super Ale mam ambitny zamiar poćwiczyć dzisiaj troszkę na brzuch (tłuszcz tłuszczem, ale i bez tego jest w fatalnym stanie i muszę go pilnować, bo niestety ma tendencje do wychodzenia przed szereg ) i jeszcze mogłabym się porozciągać (ach te łydki... ).
Poza tym widzę, że ruch dzisiaj niezły

[malinka_070190]

A u mnie coś kurcze waga stanęła w iejscu!;/ Od piątku jest 59,60!:/ a jem tak jak zawsze n i ćwicze po 1,5 h dziennie... kurcze ale mam nadzieje, że to chwilowe tylko

[cypisek72]

u mnie też stoi ale myślę ze organizm się buntuje ja ćwiczę 40 min na rowerku schodzę z niego cała mokra i 60 brzuszków.A ty co robisz ,żę aż 1,5 godz.Szacun.

[Bafi@Home]

ja sie przełamałam i drugie dzień pod rząd na atlasie cwiczę codziennie zwiekszam ilosc powtorzen o niewielką liczbe bo miesnie rozgrzewam malymi krokami - mialam pol roku przerwy od cwiczen ale tak sie fajnie czuje i nastroj mi nie spada wrecz odwrotnie energia mnie rozpiera

Smiejcie sie ale wczoraj jak wróciłam z pracy zrobiłam:
1) ugotowałam obiadek (sboie co innego małżowi co innego)
2) wrzuciłam pranie
3) wymyłam podłogi (jakieś 130 metrów kwadratowych)
4) wykapałam i nakarmiłam córkę - nie musiałam jej usypiać - bo sama zasnęła
4) wyprasowałam
5) cwiczyłam na atlasie
6) kąpiel
7) godzina 21.30 - umordowana ale szcześliwa poszłam spac


nie wiem czemu ale te proste czynności sprawiają mi niesamowitą radość - już sie wiosny doczekać nie mogę bo dojdzie grzebanie w ogródku

[malinka_070190]

Cypisek ja robie ćwiczenia na wszystkie partie ciała. kiedyś już tu w postach napisałam co ćwiczę;p

Bafi fajnie tak sobie poćwiczyć, zrobić wszystko w domu i wogóle i położyć się spać zmęczonym ale szczęśliwym! Wiem coś o tym!

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Jak postanowiłam tak zaczęłam ćwiczyć. Pierwszym efektem jest genialne samopoczucie Ćwiczonka tak mnie rozruszały, że postanowiłam wyruszyc w miasto (mieszkam tutaj jakieś dwa miesiące, szukam pracy i nudzę się okrutnie bo mieszkam z chłopakiem na przedmieściach, a dostanie się do centrum to zawsze małe wyzwanie- daleko i autobusy rzadko jeżdżą- no i tak szczerze to nie mam też po co, jakoś nie jestem zwolenniczką łażenia po sklepach z ciuchami bez potrzeby)
No, ale dziś, jak tylko wyprawiłam swojego meżczynę do pracy, wzięłam się za ćwiczenia. Na razie tylko 30 minut, żeby ciałko trochę poprzyzwyczajać, bo dawno nie ćwiczyłam... Mam nadzieje, że tym razem będę to robiła regualrnie

A na przeziębienie zawsze dobrze mi robi czarna porzeczka. W jakiej kolwiek postaci. Ma baaardzo dużo w sobie witaminki c.

[Bafi@Home]

[1=af63d773ced7e0e9556604a 7878ebff427805fcd_6871978 14530e;24301605]Jak postanowiłam tak zaczęłam ćwiczyć. Pierwszym efektem jest genialne samopoczucie Ćwiczonka tak mnie rozruszały, że postanowiłam wyruszyc w miasto (mieszkam tutaj jakieś dwa miesiące, szukam pracy i nudzę się okrutnie bo mieszkam z chłopakiem na przedmieściach, a dostanie się do centrum to zawsze małe wyzwanie- daleko i autobusy rzadko jeżdżą- no i tak szczerze to nie mam też po co, jakoś nie jestem zwolenniczką łażenia po sklepach z ciuchami bez potrzeby)
No, ale dziś, jak tylko wyprawiłam swojego meżczynę do pracy, wzięłam się za ćwiczenia. Na razie tylko 30 minut, żeby ciałko trochę poprzyzwyczajać, bo dawno nie ćwiczyłam... Mam nadzieje, że tym razem będę to robiła regualrnie

A na przeziębienie zawsze dobrze mi robi czarna porzeczka. W jakiej kolwiek postaci. Ma baaardzo dużo w sobie witaminki c.[/QUOTE]


O widzę ze masz takie samo podejście jak ja co do chodzenia na zakupy - ja kupuje szmatkie na grzbiet jak już jestem naprawdę zmuszona

Życzę powodzenia w szukaniu pracy

[Michalinka89]

Napisane przez Bafi@Home

ja sie przełamałam i drugie dzień pod rząd na atlasie cwiczę codziennie zwiekszam ilosc powtorzen o niewielką liczbe bo miesnie rozgrzewam malymi krokami - mialam pol roku przerwy od cwiczen ale tak sie fajnie czuje i nastroj mi nie spada wrecz odwrotnie energia mnie rozpiera

Smiejcie sie ale wczoraj jak wróciłam z pracy zrobiłam:
1) ugotowałam obiadek (sboie co innego małżowi co innego)
2) wrzuciłam pranie
3) wymyłam podłogi (jakieś 130 metrów kwadratowych)
4) wykapałam i nakarmiłam córkę - nie musiałam jej usypiać - bo sama zasnęła
4) wyprasowałam
5) cwiczyłam na atlasie
6) kąpiel
7) godzina 21.30 - umordowana ale szcześliwa poszłam spac


nie wiem czemu ale te proste czynności sprawiają mi niesamowitą radość - już sie wiosny doczekać nie mogę bo dojdzie grzebanie w ogródku

Naprawde Cię podziwiam dom dziecko i jeszcze ćwiczenia i dieta.. widac jak się chce to można Ale dajesz świetny przykład dziecku