|
|
#1681 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 927
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
A jak jest z diagnozą jakichś zaburzeń osobowości , które są często przyczyną depresji? Czy u którejś z Was zdiagnozowano zaburzenie? Jestem ciekawa, jak to przebiega...
__________________
"Lubię czytać tylko to, czego nie rozumiem. Nie rozumiejąc, mogę wymyślić najróżniejsze interpretacje." |
|
|
|
#1682 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez 201712190924 Czas edycji: 2011-01-11 o 18:11 |
||
|
|
|
#1683 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
sledze ten watek od daaawna (duzo dluzej niż się udzielam) i za kazdym razem jak cie czytam, widze to samo... zastanawiam sie dlaczego nic sie nie zmienia. do ilu terapeutów chodzilas? moze wciaz trafiasz na nieodpowiednich dla ciebie? czasem jest tak, że terapeuta jest swietnym specjalista, wszyscy go chwala, a jednak nie jest dla nas, bo nie nadajemy na tych samych falach itd. i trzeba szukac innego. wybralabym sie na twoim miejscu na konsultacje do jakiegos nowego psychiatry moze. może masz źle postawioną diagnoze i trzeba cie leczyc pod jakims innym kątem? jakie leki bierzesz? brałaś neuroleptyki? ja tez mialam pewna myślową obsesje, myslalam o tym non stop. zwykle leki na depresje i natręctwa nie działały. podziałały dopiero leki przeciwpsychotyczne, mimo ze samej psychozy nie mam. moze jest w tym tez troche z twojego nastawienia? (poczytalam pare twoich ostatnich postów). sama terapia nic nie zmieni, dopoki ty nie zaczniesz zmieniac swojego zachowania. masz problemy z przelamaniem sie i pójsciem do pracy, jestes przez to non stop sfrustrowana i nic dziwnego, ze czujesz sie tak jak teraz. ale musisz w koncu sama podjac decyzje o rozpeczęciu jakichs działań. rozumiem, ze pewnie wciaz nie czujesz sie gotowa, ale to jest takie troche zludzenie, ktore trzyma cie w chorobie i musisz to przełamać. zaczniesz cos robic i okaze sie, ze bez sensu tyle czekalas. bedzie ci trudno na poczatku, ale zobaczysz potem jaka to wielka satysfakcja zrobic taki wielki krok do przodu ![]() moim zdaniem ta praca to jest kluczowa sprawa w twoim nastroju. to ci obniża samoocene, czujesz sie przez to gorsza, mniej zaradna zyciowo itd., a to zawsze sie negatywnie odbija na nastroju |
|
|
|
|
#1684 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 927
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
giginthesky - u mnie borderline stwierdził psycholog, a zastanawiam się jak to wygląda u psychiatry
z psychologiem od czasu diagnozy kontaktu nie mam, chciałabym zacząć jednak zacząć terapię, choć pewnie wiesz, że dla mnie ciężko będzie dotrwać do końca
__________________
"Lubię czytać tylko to, czego nie rozumiem. Nie rozumiejąc, mogę wymyślić najróżniejsze interpretacje." |
|
|
|
#1685 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 20
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
[QUOTE=giginthesky;2430453 7]
Może i mało wiem,ale dużo razy czytałam, że terapia się nie sprawdziła |
|
|
|
#1686 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Giganthesky dzieki za odzew
Chodze do jednej terapeutki nieregulanie,do tej pory sama sie zastanwialam czy ona jest dosc dobra ale nie mialam sily szukac innych a moj psychiatra tylko ja chwalil noi wkoncu cos mi jednak dawaly jej rozmowy.Teraz chodze nie na godzine a na poltorej bo powiedzialam ze nie daje mi nic godzina i dzis chyba poraz 2 albo 3 poczulam wychodzac od niej spokoj wewnetrzny, uspokoila mnie, zrozumiala i powiedziala co mi jest wytlumaczyla... Ciekawi mnie tylko co z tym zrobi dalej , bo co z tego ze rozumiem co mi jest i co sie dzieje jak nie wiem jak to pokonac jest we mnie dziecko zlęknione, ktore powoduje wlasnie ta panike w sytuacjach roznych ,doroslych- czy to pojscie wlasnie na rozmowe kwalifikacyjna do pracy... dziecko krzyczy ze nie chce, nie poradze sobie ,ze nie jestem dorosla A dorosly wie ze musze i niestety jak dotad w sytuacjach tych na ktorych mi zalezy wygrywa to dziecko ktore we mnie jest ktore przeszkadza mi doroslej podejmowac decyzje i musze okielznac to dziecko we mnie by siedzialo cicho i sluchalo sie mnie i wtedy znikna natrectwa i lęki Tylko jak ona to zrobi i oby szybko bo wiem wlasnie ze praca by duzo naprawila we mnie, spowodowala to ze bym sie poczula zaradna , pewna siebie a taka sie nie czuje i kolko sie zamyka
|
|
|
|
#1687 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
![]() Cytat:
Terapeutka? ![]() Terapeutka nic za Ciebie nie zrobi, przykro mi.
__________________
Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2011-01-12 o 10:04 |
||
|
|
|
#1688 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
nie chodzi o zrobienie chodzi o to jak poprowadzi terapie by mi sie udalo bo poki co nie mowi co mam zrobic jak poradzic sobie z lękiem jak sprawic bym potrafila zadbac o siebie i uwierzyla w siebie, gada poki co tylko o tym naokolo co mi dolega ,a nie co robic by byly efekty, jak radzic sobie
|
|
|
|
#1689 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Terapia to nie tylko pójście do psychologa raz w tygodniu na godzinkę. Terapia to praca nad samym sobą przez cały czas. Nie może być tak, że po tygodniu przychodzisz na terapię, a w tym czasie nic nie próbowałaś ze sobą robić... To nie magiczna różdżka i danie recepty na zmianę. To pomoc w znalezieniu tej recepty samemu...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
#1690 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 528
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
|
|
|
|
|
#1691 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
#1692 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 528
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Ja bardzo mocno biję się z myślami co do zmiany. Przyzwyczaiłam się już do psycholog, do której chodzę. Fakt, nie mówię jej zawsze o wszystkim, bo jak wspomniałam, moje tematy są często urywane. ALE jako tako jej ufam, wie o mnie naprawdę dużo i boję się, że nie będę umiała przedstawić mojej przydługiej historii komuś innemu, odkryć się tak, jak przed aktualną psycholog. Wielokrotnie wspominałam, że w moim odczuciu, terapia niezbyt działa i myślę nad jej przerwaniem. Wtedy słyszałam, że w każdej terapii pojawiają się wątpliwości, ale to długotrwały proces i musu minąć trochę czasu. I koniec tematu... A ja już nie umiem wytrzymać z mijanie tego czasu. Po dwóch latach w terapii, pojawiła się depresja i myśli samobójcze. Nie jest wcale lepiej, pomimo czasu ![]() I zupełnie nie wiem jak bym miała powiedzieć, że rezygnuję. Boję się, co o mnie pomyśli. W sumie podczas każdego spotkania mam takie obawy, choć tłumaczę sobie, że psycholog nie jest od oceniania mnie. Pozostaje jeszcze problem ze znalezieniem następnego psychologa. Teraz mam terapię, za którą nie płacę. Niestety, ale wraz z wiekiem, trudniej o znalezienie bezpłatnej pomocy. |
|
|
|
|
#1693 |
|
Dolce vita
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
SUB
Kochane, ja idę 26.01 do psychologa. Muszę zrobić coś ze sobą, bo widzę u siebie objawy nerwicy lękowej. Jak pomyślę, że mam użyć rąk, cała się trzęsę, a zwłaszcza ręce. Jak pomyślę, że mam podnieść kieliszek, czy łyżkę jedząc zupę (oczywiście wśród ludzi) to aż mnie ogarnia panika. Serce wali jak szalone, cała się trzęsę i mam paniczne myślenie, że się na mnie patrzą i oczywiście, że będą mi się trzęsły ręce Najgorze jest to, że mam tą sytuację od niedawna..... (wszystko się nasiliło po odejściu od chłopaka, który mi zaserwował 1,5-roczną dawkę nerwów, płaczu i stresu). |
|
|
|
#1694 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Jak powiedziec, ze rezygnuję? Normalnie. A co za różnica, co sobie o Tobie pomyśli?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
#1695 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Zresztą skoro rezygnujesz, to i tak psycholożka pewnie już więcej Cię nie zobaczy Więc w czym problem?
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#1696 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 528
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Zawalam wszystko po kolei. Nie dosyć, że teraz zostałam z niczym to i bez terapii? Nie wiem jak miałabym to jej wyjaśnić, gdy zapyta dlaczego... I pozostają też inne 'przeciw', o których pisałam. Nie wiem, jestem w kropce, a terapia już w piątek.
|
|
|
|
|
#1697 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: home
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
a próbowałaś jej to wszystko powiedzieć co nam tu napisałaś? bo to też ważne w terapii, by mówić o tym co się czuje wobec samej terapii. jesli ona nie chce o tym rozmawiac to znaczy, że faktycznie czas zmienic psychologa...
|
|
|
|
#1698 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#1699 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
gdybym umiala sama sobie poradzic nie mialabym nerwicy i nie potrzebowala terapii |
|
|
|
|
#1700 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Hołk!
Dawno mnie nie było, ale to dlatego, że trochę się działo - jeden oddział, drugi oddział, no ale już po szpitalu. Teraz mam ustabilizowane leczenie lekami. Wpadłam w bulimię - znowu, i mam straszny lęk przed wychodzeniem z domu, przed ludźmi. Tyle dobrze, że schiz już nie mam, ale ED mnie dobija. Zaczęłam terapię w tym kierunku, bo kociokwiku idzie dostać. Raz mam dni, że udaje mi się nad tym w miarę panować, innym razem - kompletna klapa. No i te okropne wyrzuty sumienia, to mi bije na łeb na szyję moją i tak zaniżoną samoocenę. Próbuję ćwiczyć aby chociaż kilka kilo zrzucić ale coś kiepsko mi idzie. Niby mam ogromną motywację i nawet zapisałam się na siłownię ale poszłam tylko 4 razy bo przeraziły mnie te lustra na sali. Ćwiczę na razie na własną rękę. Planuję wybrać się do dietetyka, ale najpierw muszę uporać się z moim chorym myśleniem o jedzeniu - inaczej to nie ma sensu. No, to to by było tyle w roli przypomnienia o moim istnieniu :P
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
|
|
|
#1701 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Elfik ale dlaczego masz zrzucic pare kg? za duzo wazysz czy jak?
|
|
|
|
#1702 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Brook sporo przytyłam po lekach, do tego teraz to objadanie się i wymiotowanie. Oj do dawnej sylwetki to mi brakuje, ważę prawie drugie tyle. Nie żebym chciała wrócić do poprzedniej wagi, bo wtedy to była przesada w drugą stronę, ale tak 10kg bym chciała zrzucić.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
|
|
|
#1703 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Jeśli tego nie wiesz, to chyba w ogóle nie ma o czym rozmawiać
![]() Cytat:
![]() Chodzisz na terapię w jakim nurcie? Psychodynamicznym? Jeśli tak - nie licz na to, że psycholożka pokaże Ci, jak masz sobie radzić. Ty sama musisz do tego dojść.
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#1704 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
tak nie wiem co to znaczy praca nad soba, ogolnie ja walcze ze soba, probuje robic rzeczy ktorych sie boje i sa dla mnie trudne co nie zmienia faktu ze nie wiem jak sobie radzic w sytuacji ataku paniki kiedy to silniejsze od rozsadku
chodze na poznawczo behawioralno podobno ogolnie ja jej mowie co mnie gryzie o poblemach a ona cos tam mowi i daje metafory albo nakierowuje na prawidlowe myslenie- co jest nakorat dobre |
|
|
|
#1705 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Ataki paniki leczy sie lekami przede wszystkim....
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
#1706 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 528
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
|
|
|
|
|
#1707 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
leki biore ale widac nie pomagaja skoro mam dalej lęki i natrectwa myslowe
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#1708 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Więc może trzeba coś pozmieniać w lekach, skoro nie pomagają.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
#1709 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#1710 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 927
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
P.S.: Dziewczyny, wydaje mi sie, że w tym wątku powinno być się dla siebie choć trochę bardziej wyrozumiałym, bo większość z nas tu przejmuje się choćby najdrobniejszą krytyką.
__________________
"Lubię czytać tylko to, czego nie rozumiem. Nie rozumiejąc, mogę wymyślić najróżniejsze interpretacje." |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:45.






i kolko sie zamyka
![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
Terapeutka? 





ALE jako tako jej ufam, wie o mnie naprawdę dużo i boję się, że nie będę umiała przedstawić mojej przydługiej historii komuś innemu, odkryć się tak, jak przed aktualną psycholog. Wielokrotnie wspominałam, że w moim odczuciu, terapia niezbyt działa i myślę nad jej przerwaniem. Wtedy słyszałam, że w każdej terapii pojawiają się wątpliwości, ale to długotrwały proces i musu minąć trochę czasu. I koniec tematu... A ja już nie umiem wytrzymać z mijanie tego czasu. Po dwóch latach w terapii, pojawiła się depresja i myśli samobójcze. Nie jest wcale lepiej, pomimo czasu
Więc w czym problem?


