Mój chomiczek - cz. 4 :)

[tikki85]

Madziarka oby dało się bez strat naprawić komputer . Wracaj do nas szybko

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez *Agatek*

Ja do kościoła też nie chodzę, i trudno mi uwierzyć że najpierw Adam i Ewa, Kain i Abel, a wtedy co, "każdy z każdym" ? i jesteśmy dziećmi kazików jeeee

Nie każdy z każdym, tylko mieli stałe pary...bądź co bądź z siostrą, ale stałe . Adam jak umarł miał 930 lat więc spłodził przez ten czas niezłą gromadkę . Ciężko w to uwierzyć, ale jakoś nasz gatunek musiał powstać . Ja wierzę i się z tym nie kryję. Nigdy nie musiałam być zmuszana do chodzenia do kościoła

Napisane przez Agata

Nie potrafię się przełamać i uwierzyć, chociaż brałam ślub kościelny

Hmmm...no właśnie...więc po co ślub kościelny ?

Napisane przez Agata

Tak tak wyprasowałam... na parze

Napisane przez Agata

Dokładnie tak. Odstawiłam tabletki i 2 miesiące miesiączka przychodziła ok, a później zaczęła się wydłuuuuużać... nawet do 54 dni :| i tak organizm niby ma dochodzić do siebie przez... 2 lata ja przed tabletkami miałam okres co 30 - 32 dni. A cykle nieregularne, są cyklami bez owulacyjnymi więc nie zajdzie się w ciążę... trzeba to leczyć tabletkami Więc tikki jak chciałaby dzidzi to trzeba zrobić porządek z cyklem

No właśnie...Ty miałaś nieregularne cykle już po drugim miesiącu. Ja miałam przez 5 miesięcy idealne jak podczas brania tabletek. Dopiero ten miesiąc jakiś taki dziwny. Znaczy w sumie to nie było tak, że nic przez ten cały miesiąc. Gdzieś tydzień przed spodziewanym @ miałam plamienia, takie delikatne
2 lata ...cudownie...table tki anty to złooooooo

[*Agatek*]

Napisane przez tikki85

Nie każdy z każdym, tylko mieli stałe pary...bądź co bądź z siostrą, ale stałe . Adam jak umarł miał 930 lat więc spłodził przez ten czas niezłą gromadkę . Ciężko w to uwierzyć, ale jakoś nasz gatunek musiał powstać . Ja wierzę i się z tym nie kryję. Nigdy nie musiałam być zmuszana do chodzenia do kościoła
Hmmm...no właśnie...więc po co ślub kościelny ?

No właśnie...Ty miałaś nieregularne cykle już po drugim miesiącu. Ja miałam przez 5 miesięcy idealne jak podczas brania tabletek. Dopiero ten miesiąc jakiś taki dziwny. Znaczy w sumie to nie było tak, że nic przez ten cały miesiąc. Gdzieś tydzień przed spodziewanym @ miałam plamienia, takie delikatne
2 lata ...cudownie...table tki anty to złooooooo

A tam nie wierzę w 'takie' stworzenie świata- jakoś żadne do mnie nie przemawia A brałam ślub bo chciałam uwiecznić to i żeby było 'nierozrywalne'. Andrzej wierzy, więc poszłam tam zapewne dla niego. Poszłam na spowiedź z przymusu- po podpis. A przedtem ost raz byłam... przed chrzcinami w 2007. Wierze i nie. Zupełny neutral Gdyby ktoś mi udowodnił że był Adam i Ewka i potem jak powstały ludzie to może bym uwierzyła


Dobra koniec dyskusji bo zaraz na mnie każda wjedzie

Lece do pracki trochę się powkurzać na ludzi

[tikki85]

Ja na Ciebie nie najeżdżam Po prostu tylko zapytałam dlaczego kościelny .

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Miłego dnia w pracy, i obyś nie musiała się na nikogo wkurzać .

[madzius90]

Napisane przez tikki85

Musiałabym mieć M. do pomocy, bo sama obawiam się, że się nie dogadam z ginem...więc...muszę czekać aż on będzie miał wolne.
Oby to nie było nic schrzanione, bo nie chcę się faszerować lekarstwami.
za podwyżkę.

No ja też mam taką nadzieję


Tylko jeszcze nie wiem ile, no ale zawsze to jakaś podwyżka

Napisane przez Madziarka.n

Hej Kochane
Mój komp ześwirował od wczoraj

O nieeee
Oby udało się jak najszybciej naprawić i obyś nic nie straciła
Wracaj szybko do nas!

Napisane przez *Agatek*

Ja do kościoła też nie chodzę, i trudno mi uwierzyć że najpierw Adam i Ewa, Kain i Abel, a wtedy co, "każdy z każdym" ? i jesteśmy dziećmi kazików jeeee
Nie potrafię się przełamać i uwierzyć, chociaż brałam ślub kościelny. Nie wiem, żyje w takiej niewiedzy i moge pójść do kościoła, ale nie wierzę w istnienie tego i owego... no nie wiem jakoś chyba te zmuszanie do kościoła za dzieciaka mnie tak odrzuciło

ja też nie wierzę w to, że jakiś Bóg istaniał, że on stworzył świat w 7 dni
Że niby Maryja zaszła w ciążę, a jest święta, że niby co? wiatropylna?? Była żoną Józefa, a Bóg jest ojcem Chrystusa, czyli musiała popełnić grzech. Same głupoty, robią ludziom wodę z mózgu, a ja się nie dam
Mnie też rodzice zmuszali, ale teraz od bierzmowania mam wolny wybór na szczęście

Napisane przez *Agatek*

Dokładnie tak. Odstawiłam tabletki i 2 miesiące miesiączka przychodziła ok, a później zaczęła się wydłuuuuużać... nawet do 54 dni :| i tak organizm niby ma dochodzić do siebie przez... 2 lata. ja przed tabletkami miałam okres co 30 - 32 dni. A cykle nieregularne, są cyklami bez owulacyjnymi więc nie zajdzie się w ciążę... trzeba to leczyć tabletkami.Więc tikki jak chciałaby dzidzi to trzeba zrobić porządek z cyklem.

za umowę!!! Oby wszystko poszło dobrze!

Masakra

Napisane przez tikki85

2 lata....cudownie...tablet ki anty to złooooooo.

noo
Kurde ja te plastry odstawiłam w sierpniu i narazie jest ok, odpukać!
Może to jest mniejsze zło.
Oby Wam dziewczyny wszystko wróciło do normy

Napisane przez *Agatek*

A tam nie wierzę w 'takie' stworzenie świata- jakoś żadne do mnie nie przemawia.A brałam ślub bo chciałam uwiecznić to i żeby było 'nierozrywalne'. Andrzej wierzy, więc poszłam tam zapewne dla niego. Poszłam na spowiedź z przymusu- po podpis. A przedtem ost raz byłam... przed chrzcinami w 2007. Wierze i nie. Zupełny neutral.Gdyby ktoś mi udowodnił że był Adam i Ewka i potem jak powstały ludzie to może bym uwierzyła.

Agatka masz sojusznika we mnie
Twoja sprawa, że wzięłaś kościelny niewierząc

Człowiek powstał na drodze ewolucji Mając wspólnego przodka z małpą
A świat powstał w wyniku wielkiego wybuchu- w to wierzę, a nie w jakieś czary mary

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

A i chciałam jeszcze dodać, że nie mam nic do osób wierzących, to jest każdego indywidualna sprawa, czy wierzy, czy nie i w co
Także jak uraziłam czyjeś uczucia to przepraszam, nie chciałam, ale to jest forum i każdy może wyrazić swoj zdanie, prawda?

[anlejka]

Jak to u nas się wywiązała dyskusja między koleżanką, która nie wierzy (w Boga przynajmniej), a koleżanką zagorzałą katoliczką, oazowiczką i w ogóle:
"-No bo są ludzie którzy wierzą w człowieka i tacy którzy wierzą w Boga...
-Są też tacy co wierzą w Nutellę."
Także, utrzymujemy, że ona wierzy w Nutellę

[madzius90]

Napisane przez anlejka

Jak to u nas się wywiązała dyskusja między koleżanką, która nie wierzy (w Boga przynajmniej), a koleżanką zagorzałą katoliczką, oazowiczką i w ogóle:
"-No bo są ludzie którzy wierzą w człowieka i tacy którzy wierzą w Boga...
-Są też tacy co wierzą w Nutellę."
Także, utrzymujemy, że ona wierzy w Nutellę

Jakiś stary, pijany kretyn wyrzucił psa przez okno z 8 piętra Piesio zmarł oczywiście
Brak mi słów.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

A u nas w mieście w poniedziałek zmarła 2,5-letnia dziewczynka na świńską grypę

[tikki85]

Napisane przez anlejka

Jak to u nas się wywiązała dyskusja między koleżanką, która nie wierzy (w Boga przynajmniej), a koleżanką zagorzałą katoliczką, oazowiczką i w ogóle:
"-No bo są ludzie którzy wierzą w człowieka i tacy którzy wierzą w Boga...
-Są też tacy co wierzą w Nutellę."
Także, utrzymujemy, że ona wierzy w Nutellę

. No nieźle

Mój kuzyn - student medycyny kupił sobie 3 dni temu szczurzycę . Ma na imię Czesia . Ale nie ma jak zrobić zdjęcia .

[madzius90]

Ale przyszli ludzie
Babka od razu z mordą, że są problemy z wypłatą odszkodowania, my do niej spokojnie mówimy, a ona się drze nie wiadomo po co. W końcu się okazało, że nie mają polisy i dlatego sa problemy
No to 'do widzenia' . Nawet nie powie przepraszam Niektórzy to tacy chamscy są i niewychowani

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez tikki85

. No nieźle

Mój kuzyn - student medycyny kupił sobie 3 dni temu szczurzycę . Ma na imię Czesia . Ale nie ma jak zrobić zdjęcia .

Oooo
To następynm razem zrób zdjęcie

[anlejka]

Napisane przez tikki85

. No nieźle

Mój kuzyn - student medycyny kupił sobie 3 dni temu szczurzycę . Ma na imię Czesia . Ale nie ma jak zrobić zdjęcia .

Też chciałam szczurka Ale ogon by nie przeszedł u mnie, a poza tym on większy niż chomik, więc klatka to już w ogóle by musiała być albo dużo ruchu. Dużo, dużo, dużo ruchu
Coraz bardziej skłaniam się do prosiaka Tylko problem jak gdzieś będę wyjeżdżać albo coś :X

[madzius90]

Napisane przez anlejka

Też chciałam szczurka Ale ogon by nie przeszedł u mnie, a poza tym on większy niż chomik, więc klatka to już w ogóle by musiała być albo dużo ruchu. Dużo, dużo, dużo ruchu
Coraz bardziej skłaniam się do prosiaka Tylko problem jak gdzieś będę wyjeżdżać albo coś :X

u mnie też byłby problem ze szczurem ze względu na ogon

prosiak
No prosiaki żyją dłużej niż chomiki, a planujesz gdzieś wyjeżdżać na dłużej? Nie będzie miał kto się zająć prosiakiem? Albo nie będziesz mogła go wziąc ze sobą?

[tikki85]

Ja zdjęcia nie dam rady zrobić, bo kuzyn studiuje na Ukrainie...więc nie mam możliwości. Ale powiedział, że weźmie aparat od kolegi i mi pokaże

No właśnie...co jak się wyjeżdża . To jest najgorsze.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Madziuś co za ludzie

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Ja nie wiem czy nie brzydziłabym się wziąć szczura na ręce . Bo jest taki duży i ma taki łysy ogon . Brrrr.
Może w przyszłości kupię myszkę . Albo 2 myszki .
Kiedyś bardzo chciałam mieć mysz, ale mama się nie zgodziła . Z koleżanką bawiłyśmy się jej Hermanem . Specjalnie przynosiłam Hermana do nas do domu, ale to nie pomogło w prośbach ...niestety .

[anlejka]

Napisane przez madzius90

u mnie też byłby problem ze szczurem ze względu na ogon

prosiak
No prosiaki żyją dłużej niż chomiki, a planujesz gdzieś wyjeżdżać na dłużej? Nie będzie miał kto się zająć prosiakiem? Albo nie będziesz mogła go wziąc ze sobą?

No ja ze szczurami miałam kontakt i mnie ogon nie rusza. Taki śmiechowy Ale w domu by nie przeszedł
No a ja na wakacje wyjeżdżam na tydzień co najmniej, a teraz chcę na kolonie jechać jako opiekun. A tam raczej świniaka nie wezmę, już kichać tą podróż, ale jego psychikę jak dzieci odkryją Znaczy czy na kolonie pojadę to jeszcze nie wiem. A jakby mi się z au pair udało No i niby rodzeństwo by mogło, ale boję się, że przy nich zdziczeje, albo coś takiego, jednak osobiście bym wolała się nią zajmować.

[tikki85]

Hmmm...wydaje mi się, że słyszę śpiew skowronka... Ciekawe czy tu skowronki zostają na zimę...

Andrea, to fakt...jak nie masz możliwości zajmowania się prosiaczkiem to nie ma co go narażać na brak opieki, albo złą opiekę

[madzius90]

Napisane przez tikki85

Ja zdjęcia nie dam rady zrobić, bo kuzyn studiuje na Ukrainie...więc nie mam możliwości. Ale powiedział, że weźmie aparat od kolegi i mi pokaże

Szkoda

Napisane przez anlejka

No ja ze szczurami miałam kontakt i mnie ogon nie rusza. Taki śmiechowy Ale w domu by nie przeszedł
No a ja na wakacje wyjeżdżam na tydzień co najmniej, a teraz chcę na kolonie jechać jako opiekun. A tam raczej świniaka nie wezmę, już kichać tą podróż, ale jego psychikę jak dzieci odkryją Znaczy czy na kolonie pojadę to jeszcze nie wiem. A jakby mi się z au pair udało No i niby rodzeństwo by mogło, ale boję się, że przy nich zdziczeje, albo coś takiego, jednak osobiście bym wolała się nią zajmować.

Mnie też szczurzy ogon nie rusza, ale mama miałaby coś przeciwko, bo nie lubi zwierząt z takimi ogonami
Kiedyś koleżanka miałą szczura i faaajny ten ogon mają

No tak, z takimi wyjazdami to kiszka
Z tym zdziczeniem to też masz rację, tak jak było z Mieciulką Gosi

Lepiej chyba poczekać, aż będziesz miałą bardziej ustabilizowana życie

Napisane przez tikki85

Hmmm...wydaje mi się, że słyszę śpiew skowronka... Ciekawe czy tu skowronki zostają na zimę...

Jak u Was taka zima, jak nie zima to może zostają

[anlejka]

Jak będę miała ustabilizowane życie to będę miała doga i to będzie całe moje życie i szczęście Już nawet myślałam, żeby po hodowlach się popatrzeć i popytać czy jakby się trafił taki szczeniak co rodowodu nie dostanie- to chyba u dogów ubarwienie merle czy jakoś tak. Bo na rodowodzie mi nie zależy. Nie mam zamiaru zakładać własnej hodowli i być na wystawach.

[madzius90]

Napisane przez anlejka

Jak będę miała ustabilizowane życie to będę miała doga i to będzie całe moje życie i szczęście Już nawet myślałam, żeby po hodowlach się popatrzeć i popytać czy jakby się trafił taki szczeniak co rodowodu nie dostanie- to chyba u dogów ubarwienie merle czy jakoś tak. Bo na rodowodzie mi nie zależy. Nie mam zamiaru zakładać własnej hodowli i być na wystawach.

Kochana, każdy pies z hodowli będzie miał rodowód
Ewentualnie, jak będzie miał jakieś odstępstwa od normy to wtedy można będzie go kupić taniej, ale rodowód będzie miał
Bo rodowód świadczy o tym, że był badany pod kątem chorób genetycznych i że ma znanych rodziców

[tikki85]

A nie jest tak, że tylko 5 pierwszych szczeniaków dostaje rodowód?

[anlejka]

Napisane przez madzius90

Kochana, każdy pies z hodowli będzie miał rodowód
Ewentualnie, jak będzie miał jakieś odstępstwa od normy to wtedy można będzie go kupić taniej, ale rodowód będzie miał
Bo rodowód świadczy o tym, że był badany pod kątem chorób genetycznych i że ma znanych rodziców

No, no. Właśnie Ale nie będzie miał tych praw wystawowych czy jakoś tak Nie ogarniam zasad i innych bajerów chwalenia się psem, więc no
A ja się znów uczę

[tikki85]

Andrea, przeuczysz się

[madzius90]

Napisane przez tikki85

A nie jest tak, że tylko 5 pierwszych szczeniaków dostaje rodowód?

Nie słyszałam o czymś takim. Każdy szczeniaczek dostaje rodowód, jeżeli pochodzi z prawdziwej hodowli, zarejestrowanej w Związku Kynologicznym w Polsce
Wszystkie szczeniaczki, które przyjda na świat w takiej hodowli są badane, ich rodzice również i dostają rodowód.

Napisane przez anlejka

No, no. Właśnie Ale nie będzie miał tych praw wystawowych czy jakoś tak Nie ogarniam zasad i innych bajerów chwalenia się psem, więc no
A ja się znów uczę

No własnie z takimi szczeniaczkami, ktore mają jakieś odchylenia od normy, to chyba nie można pojawiać się na wystawach. Z resztą na wystawach się nie znam
Gwarantuję, że jeśli będziesz miała psa, to napewno będziesz wszystko wiedzieć

Tu nie chodzi o chwalenie się
Po prostu jak masz psa rasowego=rodowodowego, to masz pewność, że nie będzie miał dysplazji i innych chorób genetycznych, masz pewność co do jego charakteru i pewnośc,że mały przyszedł na świat w normalnych warunkach, że matka była zadbana, pielęgnowana w czasie ciąży, że ojciec tez jest pewny
Z resztą jak będziesz już kupowac psa z hodowli, to hodowcy zawsze służą pomocą i odpowiedzą na każde pytanie

[the kamm]

Wczoraj wieczorkiem widziałam jak mała wyszła na trochę . Taak urosła o.o
Wczoraj zrobiłam jej pierwszy dwt , ale nie wymieniałam trocin w jej domku , bo w nim spała , i przeniosłam ją razem z nim . I mała dostała lniany hamaczek
Już na nim była , bo znikły smakołyki z niego , niestety tego nie widziałam.

EDIT : A właśnie , skoro mowa o innych gryzoniach ... Kilka dni temu miałyśmy wf w starej sali gimnastycznej . Nagle niektóre dziewczyny zaczęły piszczeć O.O
To podchodzimy , a tam taka maniunia czarna myszka
Ale taaka maleńka *-* Tak ze 3 cm ciałka + 2 cm ogonka ... Taka śliczna

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez tikki85

. No nieźle

Mój kuzyn - student medycyny kupił sobie 3 dni temu szczurzycę . Ma na imię Czesia . Ale nie ma jak zrobić zdjęcia .

Koniecznie powiedz kuzynowi żeby kupił szczurzycy koleżankę
Szczury to zwierzęta stadne , im większe stadko - tym lepiej , ale jak nie ma warunków , lub chęci , to niech ma chociaż parkę szczurów , zamiast jednego.
Możesz mu polecić , żeby poczytał o szczurach na gryzoniach - tam ludzie naprawdę znają się na rzeczy

[anlejka]

Madzia ja wystawy traktuję jako chwalenie się psem. "Patrzcie, patrzcie jakiego mam fajnego psa. No mówię Wam! Taaaaaaaaaki wielki, i taaaaaaaaki grzeczny, a jakie kupy strzela! No po prostu szaleństwooo!" Ok, koniec o psach na chomikowym wątku

[tikki85]

Kamila, mówiłam mu, ale powiedział, że sam będzie dla niej stadem . Może w przyszłości kupi jej koleżankę, ale jeszcze o tym nie myśli

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Andrea, super to ujęłaś

[madzius90]

Napisane przez anlejka

Madzia ja wystawy traktuję jako chwalenie się psem. "Patrzcie, patrzcie jakiego mam fajnego psa. No mówię Wam! Taaaaaaaaaki wielki, i taaaaaaaaki grzeczny, a jakie kupy strzela! No po prostu szaleństwooo!" Ok, koniec o psach na chomikowym wątku

Myślałam, że jako chwalenie się psem uznajesz to, że ma rodowód a to chodziło o te wystawy
W sumie to racja

[anlejka]

Napisane przez madzius90

Myślałam, że jako chwalenie się psem uznajesz to, że ma rodowód a to chodziło o te wystawy
W sumie to racja

No bo mi żal takich piesów zawsze. Stoją, oglądają je z każdej strony i w ogóle tylko po to żeby potem właściciel mógł powiedzieć: "No patrzcie, pierwsze miejsce. Kto podskoczy, hę? "

[madzius90]

Napisane przez the kamm

Kilka dni temu miałyśmy wf w starej sali gimnastycznej . Nagle niektóre dziewczyny zaczęły piszczeć O.O
To podchodzimy , a tam taka maniunia czarna myszka
Ale taaka maleńka *-* Tak ze 3 cm ciałka + 2 cm ogonka ... Taka śliczna

Ooo

Napisane przez anlejka

No bo mi żal takich piesów zawsze. Stoją, oglądają je z każdej strony i w ogóle tylko po to żeby potem właściciel mógł powiedzieć: "No patrzcie, pierwsze miejsce. Kto podskoczy, hę? "

Dokładnie trochę takie wybory Miss


Właśnie zobaczyłam, że znajoma bierze ślub 10 września i tak jakoś mi się dziwnie zrobiło

[tikki85]

Madziuś, a dlaczego dziwnie?

[Klepsydra88]

powróciłam i padam na twarz

[madzius90]

Napisane przez tikki85

Madziuś, a dlaczego dziwnie?

Bo to moja była data

Napisane przez Klepsydra88

powróciłam i padam na twarz

Teraz relax

[tikki85]

Madziuś...aha

Wystawiłam klatkę Stasieńka do salonu i będę robić DWT ...ale ten zamiast wyjść z klatki to je jabłko

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Staś zniknął Zupełnie nie wiem gdzie mógłby być

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Znalazł się...siedzi pod komodą . Jak on tam wlazł? Myślałam, że nie jest w stanie, bo wszystko było pozakrywane .
Dałam mu stary domek igloo, które nie ma podłogi. Jak nie lubi spać w plastikowym domku to trudno. Będzie miał taki malutki, ale przynajmniej nie będzie spał pod samym papierem tylko będzie miał dach nad głową. Czekam aż Staś sam wejdzie do klatki i będę musiała zrobić jeszcze DWT Mieciusi...ale to pewnie jutro, bo dziś już mi się nie chce.