Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII. 2009

[megi b]

Miramejku nie wiem co Ci doradzić. Chyba wszystko na raz Ci się zebrało, siedzenie z Kubisiem na okrągło, jego problemy z zaśnięciem i teraz masz problem z wyciszeniem się i zrelaksowaniem. Ja mam teraz podobnie, śpiąca jestem, a usnąć za nic nie mogę i nie raz do 1 się wiercę. Chyba musisz to spokojnie przeczekać, aż Kubuś się oswoi z nową sytuacją, a swoją drogą musisz o siebie zadbać , wyjść nie wiem jakoś się zabawić. Wspólny wyjazd nie jest głupim pomysłem

Napisane przez mayaha

a co do zasypiania, to Zuza nie potrzebuje pieluch, miśków ani nic innego za to muszą być moje włosy :/
mizia mnie i mizia, zreszta wogóle ona lubi strasznie kłaki, czesto staje za mna na kanapie i mnie czesze albo głaska i lubi tez jak ja czesze, wycisza ją to

Napisane przez Karolinak82

Cały czas zapominam napisać...bardzo proszę o kciuki...moja Mama była dziś na mammografii...lekarz na badaniach kontrolnych coś wyczuł i musiała sprawdzić, wieczorem wyniki, bo u znajomej robiła

Skierko niepoważny jakiś ten szef

Napisane przez Miramej

Hmmm... Kuba, jak tylko mówię, że drzemka, kiwa, że nie. W łóżeczku gada, mamroce, szaleje, ja siedzę, ale On jakby nie umiał się przy mnie wyciszyć, więc wychodzę, a On zaczyna płakać i kiwać, że nie. Więc wracam i jak się uspokoi, to próbuję wyjść, ale On znowu płacze. - to powtarzamy kilka razy, bo znów zaczyna szaleć, jak przychodzę. Więc za którymś razem zostaję, aż zaśnie, siedzę na łóżku obok łóżeczka, Kuba nawet na mnie nie patrzy, ale kontrolnie zerka od czasu do czasu.

no to jedziemy na jednym wózku. Tylko, że ja muszę mojego klocka na rękach nosić sama nie wie czego chce, na rękach posiedzi i chce do łóżeczka, a jak ją odłożę i wyjdę to beczy. Jedyne co mnie pociesza to, że już usypia spokojniej niż jeszcze kilka dni temu

Napisane przez czekoladka21

ooo naklejki by sie przydaly bo niedlugo bede Werce pokoj urzadzac
tylko napierw moj brat musi wziac reszte swoich rzeczy a to dopiero jak sie przeprowadza do swojego domu(maja im za tydzien meble przywiezc to mysle ze sie wprowadza juz), malz zrobi sobie w pokoju brata biuro-wezmie komody, stol , wypoczynkowy tam a ja chce Werce kupic tapczanik, jakis maly stolczek drewniany z krzeselkami i regaly na zabawki , w pozniejszym czasie jakas komode na ubranka
ale to i tak dopiero mysle jak dostaniemy zwrot z US

a teraz czekamy na kase co malz ze zlecenia ma dostac i zamawiamy kuchniemysle ze ta kasa do 2 mcy bedzie , ja juz sie nie moge doczekac tej kuchni

Ja muszę też małej jakieś mebelki do pokoju uchodzić

Napisane przez Ania0104

yyy nie wiem co jeszcze miałam napisać ... kot mi wskoczył na lapka i skasował wszystko, wyłaczył przegladarkę, pozamykał wszystkie okna ... włączył dokument w Wordzie i wpisał na 20 kartkach K

Dziś nasz 7 dzień bez smoka
jeszcze nie było

A i wspomniane naklejki. Było ich tyle, że nie mogłam się zdecydować

[megi b]

Napisane przez mariolasl

a tak w ogole,to codziennie mnie moj syn zachwyca
dzisiaj czytalam "milion razy" "Galgankowy skarb", potem juz probowal powtarzac za mna slowa z ksiazki , oczywiscie mowil wyraznie tylko to, co umie typu :nie ma, mama, tata, piesek, a reszte w swoim jezyku

w pokoju ma puzzle piankowe, a tam litery i cyfry, namietnie nam przynosi cyfry i chce, aby mu mowic co to. Wczoraj i dzisiaj przyniosl mi 2 i 8 i powiedzial ladnie two i eight, wskazujac poprawnie na cyferki. Przedtem wszystkie byly "two" . Tatus go uczy

zganilam go, ze wali kubkiem w stolik ze szklanym blatem i powiedzialam mu, ze jak uderzy jeszcze raz, to mu zabiore kubek, wiec poszedl i schowal go do szafki w kuchni

maz pytal go, ktora myszka (zabawka kotow) jest ulubiona myszka Beauty (to nasz kot), wiec on wzial ta naj i zaniosl ja kotkowi

takie rozne chwile zmuszaja mnie do usmiechu i wzruszen,bo widze, ze Malutek coraz madrzejszy i rozumie wiecej, niz sie spodziewamy i koduje w tej swojej glowce wszystko
wykorzystuje to wiec i staram sie mu jak najwiecej tlumaczyc, rozmawiac z nim, az do znudzenia

Wiem, rozpisalam sie i wiem, ze to zadne rewelacje, ale dla nas ogromne radosci i dlugo nie mialam sie za bardzo czym chwalic, wiec teraz nadrabiam

Ja jestem dumna z Antosia a co dopiero Ty

Napisane przez Texasik

Dalej mam tyle zajec, ale staram sie Was regularnie czytac, przewaznie wieczorem ,bo bardzo to lubie . Dzisiaj np. rano mialam zaliczenia praktyczne z epilation( sorki ,ze pisze po angielsku ale nie mam pojecia jak to jest po polsku) , potem pojechalam do domu polozyc Dania na drzemke , na zakupy do sklepu , obiad, pozniej do pracy no i niedawno przyszlam i juz mi sie nic nie chce .

Daniel ma sie dobrze, mowi juz dosc sporo ale dalej przekreca. Pilka to dalej pipa, a kupa np to pupa . Jest taki kochaniutki jak probuje powiedziec czesc albo dzieki . Wczoraj bylismy u fryzjera ale Danius w polowie stwierdzil , ze sie nie da. No i teraz jest na pol obciety , drugie podejcie w piatek. Ostatnio jego ulubiona zabawka jest to, uwielbia Tomka i jak tylko rano otworzy oczy to juz wola ciu ciu. Jak narazie Daniel robi rano pisiu do nocniczka , pozniej juz nie chce , ale rano zrobi. Smoczek juz tez poszedl w zapomnienie.

Ty jak zwykle zabiegana
dla Danielka

Napisane przez Karolinak82

wiem ze to będzie trudne...w końcu nie powiem Zu jak będzie starsza że to Mama każdej nocy wstawała do niej, że to Mama dbała o nią, że to Mama siedziała przy niej jak była chora itd itd...więc dlaczego to Mama jest ta zła ciężko mi o tym myśleć, bo już mi się przykro robi...a co to dopiero będzie

Nie martw się choćby nie wiem co robił i tak Ty będziesz dla Zuzi najważniejsza

Napisane przez magi77

Nocka u nas do Jak ostatnio każda

Dzisiaj w nocy spaliło się moje miejsce pracy Nie całkiem, ale całe piętro, reszta jest zalana wodą

Miłego dnia

Kiedy robicie usg?

Napisane przez katarzynka00

wcz siostra była u znajomej/ sąsiadki.Pewnie kojarzycie-to ta co wszystkich dookoła obgaduje i komentuje- m.in mnie
Ma synka 3,5 latka...przewijak na honorowym miejscu , pieluchy w codziennym użytku
Mówi 2 słowa: kam i mama
Mały je tylko biały serek,parówki, chrupki i pije herbate z głogu i wode
Mamusia aktualnie w ciąży.

Sis jak i m pow, L już bez pieluchy to odp że ich dziecko JESZCZE nie umie mówić, więc nie woła, a jak sis pow, że L też nie mówiła jak zaczęła sikać tylko pokazywała to szybko zmieniły temat z matką, że mnie widziały i L miała fioletowe ręce z zimna bo była bez rękawiczek.he he he, ale co mam poradzić jak ona nie chce.Noszę w torebce,pytam czy chce, a ona wciąż nie

niezła mamuśka
dobra jesteś

Napisane przez Miramej

Wiem, że wygląda to tak, jakbym prosiła o pomoc i negowała wszystkie pomysły, ale ja po prostu, zanim napisałam tu o tym, szukałam sposobu, rozwiązań i sprawa na dzień dzisiejszy tak wygląda. Nie gniewajcie się
***
Kubuś dziś znów walczył 40 minut przed zaśnięciem , jednak chyba chodzi o brak smoczka, bo naprawdę jest ciężko. W nocy nie spał z godzinę, albo więcej, Małżowi nie dał nawet podejść do łóżeczka, przy mnie się uspokoił, ale słuchał konika i wałkonił się długo, a ja musiałam podziwiać . Jak zasnął w końcu, to po upływie pół godziny była powtórka

Mam pytanie do mam odsmoczkowujących - jak usypiacie dzieci na drzemki i na noc? Zostawiacie same w pokoju? Siedzicie przy łóżeczku? Zasypiacie razem? Szukam sposobu na nowo.

Nic w tym złego, że szukasz rozwiązania szkoda tylko, że nie znamy złotego środka



Ja już też sama nie wiem jak małą usypiać

Napisane przez czekoladka21

czesc
u nas druga noc z rzedu z mokra pizamka, ale mala mocno sie wierci wiec to chyba to , bo ponad miesiac juz nie bylo mokrej

a już było dobrze

Amelia też przesikuje odkąd bierze te tabletki. Muszę się zaopatrzyć w Pampersy na noc.

[Ania0104]

Napisane przez megi b

Dziś nasz 7 dzień bez smoka
jeszcze nie było

A i wspomniane naklejki. Było ich tyle, że nie mogłam się zdecydować

ksiedzu się nie śpieszy? ... do nas przyszedł po 22 a o 21 miał kończyć kolede

fajne moze jutro wpadne do biedronki, bo muszę na poczte ... i z babcią na zakupy a po południu do pracy

Małż zabrał Bartoszka do teściów ... a ja nie wiem za coi się zabrać pranie juz prawie skończyłam, juz nie mam gdzie wieszać w kominku się pali to przynajmniej szybko schnie ... musiałam mamie kapę z łóżka wyprać, bo pies prosto ze spaceru wparował im na łózko 3 odbite łapy się nie wyprały


kawyyyyy ... od rana jeszcze sobie nie zrobiłam

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

a co tu takie pustki?

z nadmiaru czasu umieściłam w kąciku kulinarnym obiecany przepis na ciasto czekoladowe
Ale sie opisałam aż mnie palce bolą przepis dokładny i nawet Miramej (to nie złośliwie ) i mojej Madzi, ciasto powinno się udać

[magi77]

Napisane przez Miramej

Ale Oni pracują, poza tym opiekują się Babcią, nie chcę Im dokładać

...
Zaczęłam się zastanawiać nad wyjazdem do Nich, ale czy to będzie teraz dobre dla Kuby? Jak w domu nie może się odnaleźć? Poza tym, On nie jest do Nich przyzwyczajony, nie jeździmy tam często, to roboty z Kubą będzie tyle samo, albo więcej. Już sama nie wiem, mam mętlik

Zerknę na tę melatoninę, jutro chcę iść do pediatry po skierowanie do alergologa, to wstąpię do apteki i zrobię rozeznanie



...

Ja bym pojechała Kuba szybko się odnajdzie, zresztą zmiana środowiska też Go zaciekawi, bo w domu stare nudy Spróbuj
O której Teściowie wracają z pracy? Myślę, że nie mieli by nic przeciwko, kochają Was i te kilka dni dałoby Im dużo radości

Napisane przez megi b

...Kiedy robicie usg?
...

22. stycznia, scyntygrafia i wizyta w poradni - 26.

---

Nie wiem co wstąpiło w moje dziecko z wyczerpania.

[Ania0104]

Napisane przez magi77

Nie wiem co wstąpiło w moje dziecko z wyczerpania.

Ty, czy Maciulek? pewnie Ty , bo Maciuś jest niezmordowany

[mariolasl]

wszystkim dziekuje za mile slowa
nie pocytuje, bo mialam zalatany dzien, teraz A je kolacje, potem kapiel, jeszcze musi zasnac, a dopiero potem odsapne

Napisane przez Miramej

Mam pytanie do mam odsmoczkowujących - jak usypiacie dzieci na drzemki i na noc? Zostawiacie same w pokoju? Siedzicie przy łóżeczku? Zasypiacie razem? Szukam sposobu na nowo.

Wieczorem maz lub ja kladziemy A, gasimy swiatlo, siedzimy przy lozeczku i glaszczemy go po wlosach.
W dzien rzadko to dziala, zazwyczaj biore go do naszego lozka, przytulam i tak zasypia po 30-50 minutach, oczywiscie awanturuje sie strasznie.

Wczoraj dojrzalam, ze zaczynaja mu sie przebijac gorne trojki, wiec pomyslalam sobie, ze moze to go meczy i przed snem dostal paracetamol i viburcol i spal cala noc az do 5.50, kiedy to i tak musielismy juz wstac. Czyli trudnosci z zasypianiem zwiazane sa ze smoczkiem, a nocne wstawanie i placze raczej ze zebami.

tak wlasnie myslalam, ze bralas kiedys cos mocniejszego.
wiem, ze to zadne pocieszenie, ale ja tez nie mam odskoczni, a jak w weekendy maz bywa w domu (teraz juz czesciej), to zamykam sie w drugim pokoju z ksiazku i wyganiam ich na spacer. Niestety do robotek ma 2 lewe rece i raczje mie to stresuje niz relaksuje . Samej nawet nie chce mi sie nigdzie wyjsc, wole po prostu poleniuchowac. W sprawach domowych nieco wyluzowalam, nie mam oczywiscie syfu, ale nie jest wszystko zawsze na blysk lub na czas zrobione.
*tu przypomnial mi sie pewien starszy lekarz z ktorym kiedys pracowalam, przychodzil do dyzurki balaganil strasznie, a pierwsza rzecza, ktora robil, to bylo zamykanie okna. Mowil przy tym, ze od smrodu jeszcze nikt ne umarl, a od zimnego powietrza i owszem

nie wiem, ja bym chyba nie pojechala do Tesciow, moze jestem dziwna, ale ja na takich wyjazdach sie mecze i nie odpoczywam, bo czuje sie mimo wszystko odpowiedzialna za A i zobowiazana sie nim zajmowac, a nawet jak ktos sie nim zajmuje, to nie potrafie psychicznie sie zrelaksowac. Lepsze sa dla mnie wyjazdy typowo wypoczynkowe, gdzie nic nie trzeba itp, ale wiadomo - kasa.
Dobrze, ze bedziesz miala mozliwosc tych 2-3 godzin dla siebie, wtedy koniecznie wyjdz i zrob cos dla siebie, co lubisz.
Ja przynajmniej w pracy nie mysle o tym, co w domu. Wytrenowalam sie , a w domu o tym, co w pracy. Niestety czuje sie winna, gdy pomiedzy dwoma nockami musze dac A do niani, bo musze spac. Po jednej nocy go nie daje .
Jak widac ze mna tez nie najlepiej

Karola, trzymam kciuki za twoja Mame

Cass, ciesze sie, ze Kuba lepiej i apetyt juz wraca.

[katarzynka00]

a to ja tak na szybko, bo miałam nie cytować a zaraz wszystko zapomne
Majaszko dziś wrzucili mi do skrzynki m jak mama i było właśnie napisane o zabawie włosami, że to nieszkodliwy nawyk, że to rekompensata nieobecności mamy i że nie da się przedawkować tej bliskości.Psycholog wypowiedział się że dziecko chcę mamę przy sobie zatrzymać.Artykuł o zasypianiu.

A ja nigdy w życiu nie pójdę na mammografię ani nie wykonuję samokontroli, ani nigdy nie dam zbadać "piersi" lekarzowi.

megi thx za info- jutro dreptamy kierunek biedronka

Nie dalej jak wcz suszyłam małej głowę suszarką.Przystała na taką propozycję, pod warunkiem że da umyć głowę

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

megi a napisz jeszcze jak się je nakleja? nie zedre ich potem ze ścianą ?

[Miramej]

Napisane przez megi b

Miramejku nie wiem co Ci doradzić. Chyba wszystko na raz Ci się zebrało, siedzenie z Kubisiem na okrągło, jego problemy z zaśnięciem i teraz masz problem z wyciszeniem się i zrelaksowaniem. Ja mam teraz podobnie, śpiąca jestem, a usnąć za nic nie mogę i nie raz do 1 się wiercę. Chyba musisz to spokojnie przeczekać, aż Kubuś się oswoi z nową sytuacją, a swoją drogą musisz o siebie zadbać , wyjść nie wiem jakoś się zabawić. Wspólny wyjazd nie jest głupim pomysłem
(...)
no to jedziemy na jednym wózku. Tylko, że ja muszę mojego klocka na rękach nosić sama nie wie czego chce, na rękach posiedzi i chce do łóżeczka, a jak ją odłożę i wyjdę to beczy. Jedyne co mnie pociesza to, że już usypia spokojniej niż jeszcze kilka dni temu
(...)
Dziś nasz 7 dzień bez smoka
jeszcze nie było

A i wspomniane naklejki. Było ich tyle, że nie mogłam się zdecydować

, właśnie chyba najgorszym problemem jest to, że nie umiem dobrze spać

Dobrze, że Kuba jeszcze nie każe się nosić do spania, bo i tak sporo czasu spędza u mnie na rękach i mój kręgosłup już ledwie zipie



Śliczne te naklejki

Napisane przez megi b

Nic w tym złego, że szukasz rozwiązania szkoda tylko, że nie znamy złotego środka



Ja już też sama nie wiem jak małą usypiać

No, jak widać, coś za coś , ale to kiedyś przecież minie, prawda?

Napisane przez Ania0104

z nadmiaru czasu umieściłam w kąciku kulinarnym obiecany przepis na ciasto czekoladowe
Ale sie opisałam aż mnie palce bolą przepis dokładny i nawet Miramej (to nie złośliwie ) i mojej Madzi, ciasto powinno się udać

[Miramej]

Napisane przez magi77

Ja bym pojechała Kuba szybko się odnajdzie, zresztą zmiana środowiska też Go zaciekawi, bo w domu stare nudy Spróbuj
O której Teściowie wracają z pracy? Myślę, że nie mieli by nic przeciwko, kochają Was i te kilka dni dałoby Im dużo radości
(...)
22. stycznia, scyntygrafia i wizyta w poradni - 26.

---

Nie wiem co wstąpiło w moje dziecko z wyczerpania.

Bardzo jestem sceptycznie nastawiona jednak do wyjazdu, przypomniało mi się, że byłam we wrześniu na 10 dni, ja i Kuba tylko. Po powrocie czułam się milion razy bardziej zmęczona niż zwykle. Były kłopoty z jedzeniem, ze spaniem, z zabawą, Dziadkowie chcieli się nacieszyć, a On uciekał, ewentualnie zgadzał się pobyć przy Nich, ale ze mną
Teściowa kończy o 15.30, potem jadą do Babci, wracają ok. 18.30, Teść pracuje od 7. do 19. co drugi dzień (wtedy Teściowa sama chodzi do Babci), a w wolne dni zajmuje się Babcią. Więc nie wiem, czy to ma sens w ogóle.

Napisane przez mariolasl

wszystkim dziekuje za mile slowa
nie pocytuje, bo mialam zalatany dzien, teraz A je kolacje, potem kapiel, jeszcze musi zasnac, a dopiero potem odsapne


Wieczorem maz lub ja kladziemy A, gasimy swiatlo, siedzimy przy lozeczku i glaszczemy go po wlosach.
W dzien rzadko to dziala, zazwyczaj biore go do naszego lozka, przytulam i tak zasypia po 30-50 minutach, oczywiscie awanturuje sie strasznie.

Wczoraj dojrzalam, ze zaczynaja mu sie przebijac gorne trojki, wiec pomyslalam sobie, ze moze to go meczy i przed snem dostal paracetamol i viburcol i spal cala noc az do 5.50, kiedy to i tak musielismy juz wstac. Czyli trudnosci z zasypianiem zwiazane sa ze smoczkiem, a nocne wstawanie i placze raczej ze zebami.

tak wlasnie myslalam, ze bralas kiedys cos mocniejszego.
wiem, ze to zadne pocieszenie, ale ja tez nie mam odskoczni, a jak w weekendy maz bywa w domu (teraz juz czesciej), to zamykam sie w drugim pokoju z ksiazku i wyganiam ich na spacer. Niestety do robotek ma 2 lewe rece i raczje mie to stresuje niz relaksuje . Samej nawet nie chce mi sie nigdzie wyjsc, wole po prostu poleniuchowac. W sprawach domowych nieco wyluzowalam, nie mam oczywiscie syfu, ale nie jest wszystko zawsze na blysk lub na czas zrobione.
*tu przypomnial mi sie pewien starszy lekarz z ktorym kiedys pracowalam, przychodzil do dyzurki balaganil strasznie, a pierwsza rzecza, ktora robil, to bylo zamykanie okna. Mowil przy tym, ze od smrodu jeszcze nikt ne umarl, a od zimnego powietrza i owszem
[SIZE=3]
nie wiem, ja bym chyba nie pojechala do Tesciow, moze jestem dziwna, ale ja na takich wyjazdach sie mecze i nie odpoczywam, bo czuje sie mimo wszystko odpowiedzialna za A i zobowiazana sie nim zajmowac, a nawet jak ktos sie nim zajmuje, to nie potrafie psychicznie sie zrelaksowac. Lepsze sa dla mnie wyjazdy typowo wypoczynkowe, gdzie nic nie trzeba itp, ale wiadomo - kasa.
Dobrze, ze bedziesz miala mozliwosc tych 2-3 godzin dla siebie, wtedy koniecznie wyjdz i zrob cos dla siebie, co lubisz.
Ja przynajmniej w pracy nie mysle o tym, co w domu. Wytrenowalam sie , a w domu o tym, co w pracy. Niestety czuje sie winna, gdy pomiedzy dwoma nockami musze dac A do niani, bo musze spac. Po jednej nocy go nie daje .
Jak widac ze mna tez nie najlepiej

za odpowiedź o usypianiu, a przed odsmoczkowaniem było inaczej?

U nas wszystkie zęby przebite (oprócz piątek, ale dziś sprawdzałam i wydaje mi się, że nic się tam jeszcze nie dzieje), fakt, że nie wyszły całe, a można nawet powiedzieć, że dopiero małe kawałki, więc może dalej Kubę to boli?

Wiem Mariolka, że Ty masz jeszcze gorzej, bo pracujesz zawodowo , co do wyjazdu - mam tak samo, Kuba wszędzie jest moim dzieckiem i wszędzie jestem za Niego odpowiedzialna.
Muszę się nauczyć wykorzystywać te godziny dla siebie i tyle. Dzięki

[czekoladka21]

jestem wykonczona po wizycie kolezanki z coreczka- dziewczynki tyle halasu narobily ze glowa mi pekaoczywiscie znowu byla walka o zabawki

Napisane przez megi b

Ja muszę też małej jakieś mebelki do pokoju uchodzić




A i wspomniane naklejki. Było ich tyle, że nie mogłam się zdecydować

mi sie podobaja takie typowo dzieciece mebelki ale ogladalam na all i jakie ceny bede musiala poszukac jakis promocji albo kupie osobno tapczanik, ten stolik z krzeselkami w sumie nie jest taki drogi, no i regal na zabawki
fajne te naklejki

Napisane przez megi b

a już było dobrze

Amelia też przesikuje odkąd bierze te tabletki. Muszę się zaopatrzyć w Pampersy na noc.

ja nie wiem czemu znowu przesikujemoze rzeczywiscie za bardzo sie wierci

Napisane przez katarzynka00

Nie dalej jak wcz suszyłam małej głowę suszarką.Przystała na taką propozycję, pod warunkiem że da umyć głowę

hehe mala przekupka

[p4w]

Napisane przez mariolasl

dla meza
wanienki super
ja juz kiedys zauwazylam, ze panie daja chetniej panom gratisy, bo zdarzalo mi sie kupic cos za spora kwote i dostalam dwie marne probki, a pan przede mna kupowal duzo mniej, a dostal duzo wiecej

lub
twoj maz ma taka sile przekonywania i na pewno powala na kolana panie swoja kosmetykowa wiedza, wiec i chetenij daja

w ciagu dnia nie mamy problemy ze smoczkiem, ale gorzej ze zasnieciem. W dzien baaardzo sie meczyl, wieczorem tez poplakiwal i walczyl dzielnie ze snem
widze, ze mu sie gorne trojki pchaja, wiec to tez nie ulatwia sprawy
wczoraj w nocy od 1.00 spal z nami, bo bardzo plakal, mam nadzieje, ze ta nocka bedzie inna, bo musze isc na kilka godzin rano do pracy.
nie chce mi sie i na sama mysl juz mi zle.

a tak w ogole,to codziennie mnie moj syn zachwyca
dzisiaj czytalam "milion razy" "Galgankowy skarb", potem juz probowal powtarzac za mna slowa z ksiazki , oczywiscie mowil wyraznie tylko to, co umie typu :nie ma, mama, tata, piesek, a reszte w swoim jezyku

w pokoju ma puzzle piankowe, a tam litery i cyfry, namietnie nam przynosi cyfry i chce, aby mu mowic co to. Wczoraj i dzisiaj przyniosl mi 2 i 8 i powiedzial ladnie two i eight, wskazujac poprawnie na cyferki. Przedtem wszystkie byly "two" . Tatus go uczy

zganilam go, ze wali kubkiem w stolik ze szklanym blatem i powiedzialam mu, ze jak uderzy jeszcze raz, to mu zabiore kubek, wiec poszedl i schowal go do szafki w kuchni

maz pytal go, ktora myszka (zabawka kotow) jest ulubiona myszka Beauty (to nasz kot), wiec on wzial ta naj i zaniosl ja kotkowi

takie rozne chwile zmuszaja mnie do usmiechu i wzruszen,bo widze, ze Malutek coraz madrzejszy i rozumie wiecej, niz sie spodziewamy i koduje w tej swojej glowce wszystko
wykorzystuje to wiec i staram sie mu jak najwiecej tlumaczyc, rozmawiac z nim, az do znudzenia

Wiem, rozpisalam sie i wiem, ze to zadne rewelacje, ale dla nas ogromne radosci i dlugo nie mialam sie za bardzo czym chwalic, wiec teraz nadrabiam

nie wiem jak bajerował, ale był skuteczny
dla A.

Napisane przez Wojtusia

a p4w jakie fajowe te wanienki, nigdy ich w sephorze nie widziałam, je dostaje sie za okreslone zakupy powyzej jakiejs kwoty czy jak? Twoj TZ dostał, ciekawe czy u nas są, moze bym wypróbowała urok osobisty mojego TZ

chyba trzeba kupić odpowiednią ilość kosmetyków do kąpieli i trafić na miłą Panią
sprawdzaj, sprawdzaj

Napisane przez Karolinak82

wiem ze to będzie trudne...w końcu nie powiem Zu jak będzie starsza że to Mama każdej nocy wstawała do niej, że to Mama dbała o nią, że to Mama siedziała przy niej jak była chora itd itd...więc dlaczego to Mama jest ta zła ciężko mi o tym myśleć, bo już mi się przykro robi...a co to dopiero będzie

to nie będzie łatwe własnie z tych powodów do napisałaś, ale kiedyś Zu na pewno doceni

Napisane przez Miramej

Dziękuję za wszystkie rady, ciepłe słowa i przytulaski

To nie jest tak, że tylko ja sama zajmuję się Kubusiem, Małż stara się być na 17-tą w domu, żebym miała chociaż godzinę "wolnego", potem o 18-ej to On robi Kubie kolację i asystuje Mu przy niej. Fakt, że nie umiem wykorzystać tej godziny dla siebie, bo zawsze jest coś na wczoraj . Poza tym, co jakieś 10 dni, Małż zajmuje się Kubą, żebym mogła wyjść na 2-3 godziny.
On też jest zmęczony i zaganiany, teraz w ogóle ma napięty czas, bo za chwilę sesja, teraz jakieś koła, poprawki itp. Na czas ferii wziął jakieś zajęcia w prywatnej szkole (niestety kasa, kasa, kasa, a raczej jej brak ), a tu jeszcze habilitacja. Tak więc pracuje po nocach, bo za dużo tego wszystkiego na dzień. Więc badania owszem, ale najwcześniej pewnie po feriach, czyli za miesiąc.
Nie mamy tu nikogo, kto mógłby zająć się Kubusiem, Teściów mam 80 km stąd, obydwoje jeszcze pracują, fakt, że gdybym tylko poprosiła, to zrobiliby dużo, żeby pomóc, bo to dobrzy ludzie, ale jakoś nie na miejscu wydaje mi się proszenie Ich o to. Co innego może, gdyby byli tutaj.

Nie wiem, co myśleć o tabletkach uspokajających - tych bez recepty oczywiście. Jak wiecie, był czas, gdy brałam takie "mocniejsze" i też szału nie było, jeśli chodzi o spanie


Wiem, że wygląda to tak, jakbym prosiła o pomoc i negowała wszystkie pomysły, ale ja po prostu, zanim napisałam tu o tym, szukałam sposobu, rozwiązań i sprawa na dzień dzisiejszy tak wygląda. Nie gniewajcie się


***
Kubuś dziś znów walczył 40 minut przed zaśnięciem , jednak chyba chodzi o brak smoczka, bo naprawdę jest ciężko. W nocy nie spał z godzinę, albo więcej, Małżowi nie dał nawet podejść do łóżeczka, przy mnie się uspokoił, ale słuchał konika i wałkonił się długo, a ja musiałam podziwiać . Jak zasnął w końcu, to po upływie pół godziny była powtórka

Miramej, ja nie wiem co Ci doradzić... skoro próbowałaś leków, terapii to już nie wiem co

Napisane przez Karolinak82

Cały czas zapominam napisać...bardzo proszę o kciuki...moja Mama była dziś na mammografii...lekarz na badaniach kontrolnych coś wyczuł i musiała sprawdzić, wieczorem wyniki, bo u znajomej robiła

[Miramej]

Napisane przez p4w

Miramej, ja nie wiem co Ci doradzić... skoro próbowałaś leków, terapii to już nie wiem co

p4w, na terapię chodziłam z powodów o których pisałam w klubie, dlaczego teraz miałabym chodzić? Wydaje mi się, że największym problemem w tej chwili jest nieumiejętność spania (jakkolwiek śmiesznie to brzmi) - miałam to zawsze i dało się żyć, teraz tylko mam taki okres, że jest ciężko, napisałam, że zapytam w aptece o jakieś tabletki bez recepty, zastanawiałam się tylko, czy jest szansa, żeby mi pomogły, bo pamiętam, że po mocniejszych lekach nie było rewelacji.

[czekoladka21]

chyba szykuje sie nieciekawa nocka bo mala spi od godziny a juz 2 razy budzila sie z placzem


moze ktoras polecic jaks rozswietlacz na poliki?

[angy]

Napisane przez czekoladka21

ooo naklejki by sie przydaly bo niedlugo bede Werce pokoj urzadzac
tylko napierw moj brat musi wziac reszte swoich rzeczy a to dopiero jak sie przeprowadza do swojego domu(maja im za tydzien meble przywiezc to mysle ze sie wprowadza juz), malz zrobi sobie w pokoju brata biuro-wezmie komody, stol , wypoczynkowy tam a ja chce Werce kupic tapczanik, jakis maly stolczek drewniany z krzeselkami i regaly na zabawki , w pozniejszym czasie jakas komode na ubranka
ale to i tak dopiero mysle jak dostaniemy zwrot z US

a teraz czekamy na kase co malz ze zlecenia ma dostac i zamawiamy kuchniemysle ze ta kasa do 2 mcy bedzie , ja juz sie nie moge doczekac tej kuchni

zostanie nam lazienka do zrobieniaale mysle ze nie damy rady finansowo w tym roku.......a jeszcze chcialam na dole zrobic remont, zrobic drzwi do nas na gore bo wszystko slychac i echo sie niesie z dolu


ide dac malej papu

Czeko informuj mnie o wszystkich "posunięciach kuchennych" Jestem jakby zainteresowana

Napisane przez Ania0104

cześć

yyy nie wiem co jeszcze miałam napisać ... kot mi wskoczył na lapka i skasował wszystko, wyłaczył przegladarkę, pozamykał wszystkie okna ... włączył dokument w Wordzie i wpisał na 20 kartkach K

Napisane przez megi b

A i wspomniane naklejki. Było ich tyle, że nie mogłam się zdecydować

Bardzo ładne


Cass super, że Kuba ma się już lepiej

Miramej chyba rzeczywiście wyjazd do teściów to nie najlepszy pomysł... Tak jak napisałaś-wykorzystuj te "swoje" godziny do maksimum-wychodź z domu, nie sprzątaj, nie pierz, miej to gdzieś. Od niewytartych kurzy czy niewyprasowanych ciuchów nikt jeszcze nie umarł Ja np. jak jeździłam do Poznania na zaoczne bardzo lubiłam usiąść gdzieś w miłym miejscu z kawą, udawałam, że czytam, a tak naprawdę obserwowałam ludzi-uwielbiam to

MariolkoNie masz lekko

Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutro na pobraniu nie było krzyku



I Ps.
We wrześniu lecimy do Maroka!!!!!

[czekoladka21]

Napisane przez angy

Czeko informuj mnie o wszystkich "posunięciach kuchennych" Jestem jakby zainteresowana



Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutro na pobraniu nie było krzyku



I Ps.
We wrześniu lecimy do Maroka!!!!!

super na wczasy? na jak dlugo? po cichu zazdroszcze
my to pewnie wyskoczymy na jakies pare dni gdzies o ile malz bedzie mial wolne

[p4w]

Napisane przez Miramej

p4w, na terapię chodziłam z powodów o których pisałam w klubie, dlaczego teraz miałabym chodzić? Wydaje mi się, że największym problemem w tej chwili jest nieumiejętność spania (jakkolwiek śmiesznie to brzmi) - miałam to zawsze i dało się żyć, teraz tylko mam taki okres, że jest ciężko, napisałam, że zapytam w aptece o jakieś tabletki bez recepty, zastanawiałam się tylko, czy jest szansa, żeby mi pomogły, bo pamiętam, że po mocniejszych lekach nie było rewelacji.

ja wiem, ale zrozumiałam że nigdy nie umiałaś spać i nie wiem co Ci poradzić żebyś się wysypiała
nawet wtedy gdy chodziłaś na terapię (czyli powinno być Ci lżej) nie spałas dobrze
chyba, ze teraz nie chodzi o jakiś konkretny powód zaprzątający Twoją głowę tylko po prostu nie mozesz i już
jak jak nie mogłam zasnąć to zazwyczaj była jakiś konkretny powód dlatego napisałam, ze nawet obgadanie spraw na terapii nie pomagało

Napisane przez angy

Cass super, że Kuba ma się już lepiej

Miramej chyba rzeczywiście wyjazd do teściów to nie najlepszy pomysł... Tak jak napisałaś-wykorzystuj te "swoje" godziny do maksimum-wychodź z domu, nie sprzątaj, nie pierz, miej to gdzieś. Od niewytartych kurzy czy niewyprasowanych ciuchów nikt jeszcze nie umarł Ja np. jak jeździłam do Poznania na zaoczne bardzo lubiłam usiąść gdzieś w miłym miejscu z kawą, udawałam, że czytam, a tak naprawdę obserwowałam ludzi-uwielbiam to

MariolkoNie masz lekko

Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutro na pobraniu nie było krzyku



I Ps.
We wrześniu lecimy do Maroka!!!!!

trzymamy kciuki
zazdroszczę po cichu

[Wojtusia]

Dobry wieczór,

ja tak wieczornie na chwile tylko bo oczy mi sie zamykają już.

Cały dzien spedziłam poza domem, no prawie cały do wrocilam o 16. ale taka padnieta jakbym cale miasto zlatala.

Wyobraźcie sobie, ze czekałam na lekarza w przychodni 4 godziny
Jak zajechałam to okazało sie ze moja doktorka rozchorowała się, nie powiadomili mnie, wiec na marne pojechałam jakby, wiec przepisałam sie do innego lekarza ordynatora, bo w sumie pojechałam tylko po skierowanie na rezonans. Lekarz miał przyjmować 10-12, a przyszedł o 14.... nie to ze byl na oddziale, ale w ogole go w szpitalu nie było. Az mnie głowa rozbolała. jakas paranoja- dostac migreny czekając na neurologa....
ale jakos sie dostałam, 3 razy taksówkami dzisiaj jezdziłam i w sumie wydałam tylko kase na taksówki ale za wygode sie płaci.

poczytałam was, ale nie chce mi sie cytowac, mialam paznokcie pomalowac, ale na jutro to przekładam.

Kasiu no wiesz, taka rozsądna kobieta i nawet samokontroli nie robisz?
Spadam spać.

[Miramej]

Napisane przez angy

Miramej chyba rzeczywiście wyjazd do teściów to nie najlepszy pomysł... Tak jak napisałaś-wykorzystuj te "swoje" godziny do maksimum-wychodź z domu, nie sprzątaj, nie pierz, miej to gdzieś. Od niewytartych kurzy czy niewyprasowanych ciuchów nikt jeszcze nie umarł Ja np. jak jeździłam do Poznania na zaoczne bardzo lubiłam usiąść gdzieś w miłym miejscu z kawą, udawałam, że czytam, a tak naprawdę obserwowałam ludzi-uwielbiam to
(...)
Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutro na pobraniu nie było krzyku



I Ps.
We wrześniu lecimy do Maroka!!!!!

i tak będę się starała robić



Ale fajnie , we trójkę?

Napisane przez p4w

ja wiem, ale zrozumiałam że nigdy nie umiałaś spać i nie wiem co Ci poradzić żebyś się wysypiała
nawet wtedy gdy chodziłaś na terapię (czyli powinno być Ci lżej) nie spałas dobrze
chyba, ze teraz nie chodzi o jakiś konkretny powód zaprzątający Twoją głowę tylko po prostu nie mozesz i już
jak jak nie mogłam zasnąć to zazwyczaj była jakiś konkretny powód dlatego napisałam, ze nawet obgadanie spraw na terapii nie pomagało

Tak, nigdy nie umiałam, od czasu kiedy wyprowadziłam się z domu. Ja próbowałam już różnych metod - kłaść się wcześniej, później, myśleć o czymś przyjemnym itp. itd. Właśnie tak jest - nie ma konkretnej myśli zaprzątającej mi głowę, no chyba, że życie ogółem . Jak powód jest, to wcale nie śpię , a tak śpię, ale wybudzam się (nie tylko, jak Kubuś płacze) i potem przeważnie mija sporo czasu zanim zasnę znowu.

[p4w]

Napisane przez katarzynka00

A ja nigdy w życiu nie pójdę na mammografię ani nie wykonuję samokontroli, ani nigdy nie dam zbadać "piersi" lekarzowi.

chyba żartujesz

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez Miramej

Tak, nigdy nie umiałam, od czasu kiedy wyprowadziłam się z domu. Ja próbowałam już różnych metod - kłaść się wcześniej, później, myśleć o czymś przyjemnym itp. itd. Właśnie tak jest - nie ma konkretnej myśli zaprzątającej mi głowę, no chyba, że życie ogółem . Jak powód jest, to wcale nie śpię , a tak śpię, ale wybudzam się (nie tylko, jak Kubuś płacze) i potem przeważnie mija sporo czasu zanim zasnę znowu.

polecam wysiłek fizyczny, jakiś fitnes, basen, rowerek ale profesjonalny, żeby ktoś Cię zmusił do wysiłku aż będzie się z Ciebie lał pot - będziesz spać jak dziecko
miałam taki okres w życiu, ze bardzo źle spałam i mój TZ (jeszcze wtedy nie mąż) zmusił mnie do wysiłku - chodziliśmy 2-3 razy w tygodniu na spinnig i 2 razy na basen, ale nie moczyć pupę tylko 45 minut pływania - od tamtej pory lepiej spię, choć już dawno nie mam czasu na takie intensywne zajęcia

czułam się o niebo lepiej, byłam wyspana
oczywiście trudno z dzieckiem zaplanować tyle dodatkowych zajęć, ale może jakiś wieczór byś znalazła albo w weekend - moze tego spróbuj

[mariolasl]

Napisane przez Miramej

za odpowiedź o usypianiu, a przed odsmoczkowaniem było inaczej?

U nas wszystkie zęby przebite (oprócz piątek, ale dziś sprawdzałam i wydaje mi się, że nic się tam jeszcze nie dzieje), fakt, że nie wyszły całe, a można nawet powiedzieć, że dopiero małe kawałki, więc może dalej Kubę to boli?

Wiem Mariolka, że Ty masz jeszcze gorzej, bo pracujesz zawodowo , co do wyjazdu - mam tak samo, Kuba wszędzie jest moim dzieckiem i wszędzie jestem za Niego odpowiedzialna.
Muszę się nauczyć wykorzystywać te godziny dla siebie i tyle. Dzięki

Przed odsmoczkowaniem, kladziony byl do lozeczka, mial swoje szmatki-maskotki i smoczka, przekrecal sie na bok i spal w 2 minuty. W dzien bylo tak zawsze, czasami maz musial chwile posiedziec wieczorem, ale to byly sytuacje typu zabki, choroba, jakies silne przezycia w ciagu dnia. U niani tez potrzebowal towarzystwa, ale mnie to nie dziwi, bo bywa tam 1-2 razy w tygodniu, inne srodowisko, glosniej, jasniej itp itd
ja nie mam gorzej, tylko nieco inaczej, laczy nas to, ze Wy i my jestesmy sami, zdani tylko na siebie. Tak wiec wydaje mi sie, ze cie rozumiem.



Angy gratuluje urlopu juz teraz , na pewno bedzie super
kciuki trzymam za pobranie

Czeko wspolczuje
Antonio tez juz wstal na spiaco dwa razy

[Ania0104]

Napisane przez katarzynka00

A ja nigdy w życiu nie pójdę na mammografię ani nie wykonuję samokontroli, ani nigdy nie dam zbadać "piersi" lekarzowi.

yyy a jest jakiś konkretny powód tej decyzji?

Ja samokontroli tez nie robie ale na usg chodzę raz w roku

Napisane przez angy

Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutro na pobraniu nie było krzyku



I Ps.
We wrześniu lecimy do Maroka!!!!!

... jednak? ale fajnie znalzałaś opiekunkę dla Zosi?

Napisane przez Wojtusia

Dobry wieczór,

ja tak wieczornie na chwile tylko bo oczy mi sie zamykają już.

Cały dzien spedziłam poza domem, no prawie cały do wrocilam o 16. ale taka padnieta jakbym cale miasto zlatala.

Wyobraźcie sobie, ze czekałam na lekarza w przychodni 4 godziny
Jak zajechałam to okazało sie ze moja doktorka rozchorowała się, nie powiadomili mnie, wiec na marne pojechałam jakby, wiec przepisałam sie do innego lekarza ordynatora, bo w sumie pojechałam tylko po skierowanie na rezonans. Lekarz miał przyjmować 10-12, a przyszedł o 14.... nie to ze byl na oddziale, ale w ogole go w szpitalu nie było. Az mnie głowa rozbolała. jakas paranoja- dostac migreny czekając na neurologa....
ale jakos sie dostałam, 3 razy taksówkami dzisiaj jezdziłam i w sumie wydałam tylko kase na taksówki ale za wygode sie płaci.

omg ... współczuje



aaaa P4W śniałaś mi się wzoraj w nocy ... a raczej Twoje wanienki zz sephory ... bylismy z Bartusiem u Ciebie i mój mały rozrabiaka stłukł te wanienki wybacz

[p4w]

Napisane przez Ania0104

aaaa P4W śniałaś mi się wzoraj w nocy ... a raczej Twoje wanienki zz sephory ... bylismy z Bartusiem u Ciebie i mój mały rozrabiaka stłukł te wanienki wybacz

ale one są plastikowe

[Miramej]

Napisane przez p4w

polecam wysiłek fizyczny, jakiś fitnes, basen, rowerek ale profesjonalny, żeby ktoś Cię zmusił do wysiłku aż będzie się z Ciebie lał pot - będziesz spać jak dziecko
miałam taki okres w życiu, ze bardzo źle spałam i mój TZ (jeszcze wtedy nie mąż) zmusił mnie do wysiłku - chodziliśmy 2-3 razy w tygodniu na spinnig i 2 razy na basen, ale nie moczyć pupę tylko 45 minut pływania - od tamtej pory lepiej spię, choć już dawno nie mam czasu na takie intensywne zajęcia

czułam się o niebo lepiej, byłam wyspana
oczywiście trudno z dzieckiem zaplanować tyle dodatkowych zajęć, ale może jakiś wieczór byś znalazła albo w weekend - moze tego spróbuj

Na basen na pewno nie pójdę, bo nie umiem pływać , jeśli uda mi się coś wykombinować, to tylko wtedy, kiedy Kuba się odcycuje, co odsunęło się troszkę w czasie z powodu kłopotów po odstawieniu smoczka. Ale to ostateczność, bo ja nie lubię ćwiczyć , jednak za pomysł dziękuję
Musiałam sprawdzić co to jest spinning

Napisane przez mariolasl

Przed odsmoczkowaniem, kladziony byl do lozeczka, mial swoje szmatki-maskotki i smoczka, przekrecal sie na bok i spal w 2 minuty. W dzien bylo tak zawsze, czasami maz musial chwile posiedziec wieczorem, ale to byly sytuacje typu zabki, choroba, jakies silne przezycia w ciagu dnia. U niani tez potrzebowal towarzystwa, ale mnie to nie dziwi, bo bywa tam 1-2 razy w tygodniu, inne srodowisko, glosniej, jasniej itp itd
ja nie mam gorzej, tylko nieco inaczej, laczy nas to, ze Wy i my jestesmy sami, zdani tylko na siebie. Tak wiec wydaje mi sie, ze cie rozumiem.
(...)
Antonio tez juz wstal na spiaco dwa razy

U nas było tak samo, i w dzień i w nocy <tęskny głos >


Kuba na razie raz

***
Idę, kolorowych

[p4w]

Napisane przez Miramej

Na basen na pewno nie pójdę, bo nie umiem pływać , jeśli uda mi się coś wykombinować, to tylko wtedy, kiedy Kuba się odcycuje, co odsunęło się troszkę w czasie z powodu kłopotów po odstawieniu smoczka. Ale to ostateczność, bo ja nie lubię ćwiczyć , jednak za pomysł dziękuję
Musiałam sprawdzić co to jest spinning

ja bardzo lubię i potrzebuję, ale ostatnio straciłam trochę zapał, bo zawsze chodziłam z małżem i się mobilizowaliśmy nawzajem, a teraz idę albo On albo ja, wiec zazwyczaj On idzie bo ja właśnie wracam z pracy, muszę coś zjeść itd...

[czekoladka21]

Wojtusia wspolczuje tyle sie naczekalas
Mariola

dziewczyny ja uciekam spac , dobranoc

[mayaha]

Napisane przez katarzynka00

Majaszko dziś wrzucili mi do skrzynki m jak mama i było właśnie napisane o zabawie włosami, że to nieszkodliwy nawyk, że to rekompensata nieobecności mamy i że nie da się przedawkować tej bliskości.Psycholog wypowiedział się że dziecko chcę mamę przy sobie zatrzymać.Artykuł o zasypianiu.

A ja nigdy w życiu nie pójdę na mammografię ani nie wykonuję samokontroli, ani nigdy nie dam zbadać "piersi" lekarzowi.

o dzieki
musze poszukac na necie albo sobie kupie

ja samokontroli nie robie też albo lekarz mi już pare razy "zbadał" piersi

Napisane przez angy

Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutro na pobraniu nie było krzyku

I Ps.
We wrześniu lecimy do Maroka!!!!!

ale super ja tez chce!!

Napisane przez Ania0104

aaaa P4W śniałaś mi się wzoraj w nocy ... a raczej Twoje wanienki zz sephory ... bylismy z Bartusiem u Ciebie i mój mały rozrabiaka stłukł te wanienki wybacz

Napisane przez Miramej

Na basen na pewno nie pójdę, bo nie umiem pływać , jeśli uda mi się coś wykombinować, to tylko wtedy, kiedy Kuba się odcycuje, co odsunęło się troszkę w czasie z powodu kłopotów po odstawieniu smoczka. Ale to ostateczność, bo ja nie lubię ćwiczyć , jednak za pomysł dziękuję

Siostro

[magi77]

Napisane przez Ania0104

Ty, czy Maciulek? pewnie Ty , bo Maciuś jest niezmordowany

Macilek, sama nie wiem, bo daje tak czadu od środy wieczór

Napisane przez Miramej

Bardzo jestem sceptycznie nastawiona jednak do wyjazdu, przypomniało mi się, że byłam we wrześniu na 10 dni, ja i Kuba tylko. Po powrocie czułam się milion razy bardziej zmęczona niż zwykle. Były kłopoty z jedzeniem, ze spaniem, z zabawą, Dziadkowie chcieli się nacieszyć, a On uciekał, ewentualnie zgadzał się pobyć przy Nich, ale ze mną
Teściowa kończy o 15.30, potem jadą do Babci, wracają ok. 18.30, Teść pracuje od 7. do 19. co drugi dzień (wtedy Teściowa sama chodzi do Babci), a w wolne dni zajmuje się Babcią. Więc nie wiem, czy to ma sens w ogóle.
...

To rzeczywiście, jak nie jesteś pewna, to nie jedź

Napisane przez angy

...Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutro na pobraniu nie było krzyku



I Ps.
We wrześniu lecimy do Maroka!!!!!

A zabierzecie i mnie?

Napisane przez Wojtusia

Dobry wieczór,

ja tak wieczornie na chwile tylko bo oczy mi sie zamykają już.

Cały dzien spedziłam poza domem, no prawie cały do wrocilam o 16. ale taka padnieta jakbym cale miasto zlatala.

Wyobraźcie sobie, ze czekałam na lekarza w przychodni 4 godziny
Jak zajechałam to okazało sie ze moja doktorka rozchorowała się, nie powiadomili mnie, wiec na marne pojechałam jakby, wiec przepisałam sie do innego lekarza ordynatora, bo w sumie pojechałam tylko po skierowanie na rezonans. Lekarz miał przyjmować 10-12, a przyszedł o 14.... nie to ze byl na oddziale, ale w ogole go w szpitalu nie było. Az mnie głowa rozbolała. jakas paranoja- dostac migreny czekając na neurologa....
ale jakos sie dostałam, 3 razy taksówkami dzisiaj jezdziłam i w sumie wydałam tylko kase na taksówki ale za wygode sie płaci.
...

Jak w czeskim filmie

Napisane przez katarzynka00

...
A ja nigdy w życiu nie pójdę na mammografię ani nie wykonuję samokontroli, ani nigdy nie dam zbadać "piersi" lekarzowi.
...

Why?

Napisane przez Miramej

Na basen na pewno nie pójdę, bo nie umiem pływać , jeśli uda mi się coś wykombinować, to tylko wtedy, kiedy Kuba się odcycuje, co odsunęło się troszkę w czasie z powodu kłopotów po odstawieniu smoczka. Ale to ostateczność, bo ja nie lubię ćwiczyć , jednak za pomysł dziękuję
Musiałam sprawdzić co to jest spinning
...

Wiesz co, ja też pływam po warszawsku Coś tam umiem, ale jak ktoś mnie poinformuję, że nie mam gruntu pod sobą lub chlapnie mi w oczy wodą, to się topię W każdym bądź razie ja nie o tym. U nas na basenie organizowane są zajęcia nauki pływania dla takich małych szkrabów. Obiecałam sobie, że latem zapiszę się z Maciulkiem Sprawdź, może u Was też, myślę, że byłoby fajnie. Nie mówię, że teraz, tylko jak będzie cieplej Muszę tylko zapytać lekarza czy Maciek może chodzić na basen

megi bardzo ładne te naklejki Jakich są wymiarów?

---

Witam

Mam nadzieję, że jakoś uda nam się dzisiaj wyjść na spacer, bo kota dostaję w domu, o Maćku nie wspomnę Oby tylko nie padało

Prawie skończyłam spódnicę, tzn. Muszę jeszcze wszyć suwak, odszyć i wszyć podszewkę, ale już z górki, bo spódnica dopasowana do mnie, więc już jest dobrze. Niestety przy Maciulku schodzi mi się z tym nieziemsko długo Planuję już następną, tak mnie wciągnęło

[Karolinak82]

Napisane przez mayaha

no widzisz, a Zuza jak usłyszy suszarkę to od razu leci i pokazuje że ona tez chce

podwójnie zaciskam
moją mamę tez tak raz nastraszyli ale okazało sie że wszystko ok

Napisane przez angy

Zosia się bała, ale już jej przeszło. Ostatnio jej też musiałam suszyć
W ogóle jak tak rozmawiamy o upodobaniach dzieciaczków, to babcia nauczyła Zosię drapania po pleckach i brzuszku, tzn. Ona drapie Zosię I teraz jak się powie "podrapać?" to Zosia przylatuje, odchyla od góry bluzeczkę, siada na kolanach i czeka, a jak się ją zaczyna drapać to ma taki rozanielony wyraz twarzy I uwielbia jeszcze jak jej się dmucha w kark, też ją babcia nauczyła

Będzie dobrze

Jak fajnie

Napisane przez skierka1981

Karo nie to nie rodzina. ale gosciu malo starszy od nas. dogadujemy sie z nim bdb - przynajmniej tak mi sie wydawalo i watpie zeby przez przypadek wlozyl do koperty nie 700 a 200... zrobil nie fair nie mowiac dlaczego

to coś musiałam pomylić

Napisane przez czekoladka21

Werka miala etap ze bala sie wszystkich glosnych urzadzen, jakos jej minelo i juz sie niczego nie boi
zaciskam

Napisane przez magi77

Ja bym zrobiła tak: Czarne rajstopki, czarna bluzeczka/body, spódniczka bombka w czarno-żółte pasy, ale taka porządna bombka, suto marszczona, żeby stworzył się a'la odwłok . Zamiast bombki może być taka spódniczka mocno marszczona na halce z tiulu, żeby "stała". Do tego te żółte skrzydełka i czułki, które wkleiłaś.

Pytałam, gdzie wyczytałaś o moim miejscu pracy , ale widzę, że w portalach podają


No nie , ale muszę gdzieś złożyć przedłużenie o urlop

Karo za wyniki mamy

dziękuję za podpowiedź Dwie koleżanki Mamy mają przynieść jakieś przebrania...i moja kożanka z pracy ma przynieść dwa i kolega czapkę biedronki przejrzę wszystko i zobaczę czy da się wykorzystać...jak nie to bedziemy szyły

na tvn24 zawsze od rana przeglądam co się wydarzyło

no racja

Napisane przez Miramej

Myślałam o tym, ale wydaje mi się, że tylko namieszam Kubie w głowie (bo smoczek zepsuty przecież ) i przekażę Mu komunikat, że pomarudzi, popłacze, to i smoczek będzie. Już nie chodzi o to, że wykonaliśmy pracę, ale On może nie być nigdy gotowy, a z czasem Jego przywiązanie do smoczka będzie rosło. Wypowiedzcie się dziewczyny

Zaczęłam się zastanawiać nad wyjazdem do Nich, ale czy to będzie teraz dobre dla Kuby? Jak w domu nie może się odnaleźć? Poza tym, On nie jest do Nich przyzwyczajony, nie jeździmy tam często, to roboty z Kubą będzie tyle samo, albo więcej. Już sama nie wiem, mam mętlik

Hmmm... Kuba, jak tylko mówię, że drzemka, kiwa, że nie. W łóżeczku gada, mamroce, szaleje, ja siedzę, ale On jakby nie umiał się przy mnie wyciszyć, więc wychodzę, a On zaczyna płakać i kiwać, że nie. Więc wracam i jak się uspokoi, to próbuję wyjść, ale On znowu płacze. - to powtarzamy kilka razy, bo znów zaczyna szaleć, jak przychodzę. Więc za którymś razem zostaję, aż zaśnie, siedzę na łóżku obok łóżeczka, Kuba nawet na mnie nie patrzy, ale kontrolnie zerka od czasu do czasu.

Tak, czasami jeszcze prosi, nie za każdym razem, ale ma pamięć, nie?

dokładnie...ja myślę że dziecko będzie "wygłupione" i nie ma co oddawać już

a moze właśnie jemu też to dobrze zrobi?

no i widać od razu że potrzebuje Twojej obecności...smoka stracił to potrzebuje zastępstwa Ja bym siedziała przy nim póki nie zaśnie...i nie wychodziła w między czasie bo to go odrywa i zaczyna się denerwować...ale siedząc nie mówiłabym nic i nie patrzyła na niego

no dobrą dobrą u Nas problem jest taki że w przedszkolu dzieci mają smoki i Zu przypomina to o jej

Napisane przez Ania0104

Karo - współczuje przepraw z ... ukmm ...

zaciskam!

yyy nie wiem co jeszcze miałam napisać ... kot mi wskoczył na lapka i skasował wszystko, wyłaczył przegladarkę, pozamykał wszystkie okna ... włączył dokument w Wordzie i wpisał na 20 kartkach K

Napisane przez skierka1981

nie wiecie czy mozna i jak znalezc kogos po nicku na wizazu? znam nick ale jak klikam na niego to blad wyskakuje i zastanawiam sie czy mozna w inny sposob...

nie wiem czy już ktoś odpowiedział pewnie dalej przeczytam...ale do góry masz LISTĘ USERÓW i jak tam wejdziesz to zupełnie nad pierwszym nickiem jest SZUKAJ W UŻYTKOWNIKACH

[Karolinak82]

Napisane przez megi b

Dziś nasz 7 dzień bez smoka

A i wspomniane naklejki. Było ich tyle, że nie mogłam się zdecydować

Nasz 11 (nie licząc pierwszej nocy)

fajne

Napisane przez megi b

Nie martw się choćby nie wiem co robił i tak Ty będziesz dla Zuzi najważniejsza

niby wiem, a jednak się martwię

Napisane przez magi77

22. stycznia, scyntygrafia i wizyta w poradni - 26.

Napisane przez mariolasl

Karola, trzymam kciuki za twoja Mame

Napisane przez p4w

to nie będzie łatwe własnie z tych powodów do napisałaś, ale kiedyś Zu na pewno doceni

wierzę że tak bedzie

Napisane przez Miramej

p4w, na terapię chodziłam z powodów o których pisałam w klubie, dlaczego teraz miałabym chodzić? Wydaje mi się, że największym problemem w tej chwili jest nieumiejętność spania (jakkolwiek śmiesznie to brzmi) - miałam to zawsze i dało się żyć, teraz tylko mam taki okres, że jest ciężko, napisałam, że zapytam w aptece o jakieś tabletki bez recepty, zastanawiałam się tylko, czy jest szansa, żeby mi pomogły, bo pamiętam, że po mocniejszych lekach nie było rewelacji.

a wiesz że z lekami to trzeba trafić w odpowiednie? Często jest tak że jeden lek na coś nie pomaga, a drugi na to samo pomaga super...może akurat jakieś ziołowe bardziej bedą Tobie pasowały niż te mocne...warto spróbować

Napisane przez angy

Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutro na pobraniu nie było krzyku

I Ps.
We wrześniu lecimy do Maroka!!!!!

ja zazdroszczę na głos

Napisane przez katarzynka00

A ja nigdy w życiu nie pójdę na mammografię ani nie wykonuję samokontroli, ani nigdy nie dam zbadać "piersi" lekarzowi.

nigdy nie mów nigdy...jak się człowiek wystraszy to będzie szukał wszędzie ratunku...a poza tym Twój Mąż jakby nie było kontroluje Twoje piersi, więc i on może coś wyczuć (czego oczywiście nigdy w życiu nie życzę)...
decyzji nie komentuję....

Napisane przez Ania0104

Ja samokontroli tez nie robie ale na usg chodzę raz w roku

aaaa P4W śniałaś mi się wzoraj w nocy ... a raczej Twoje wanienki zz sephory ... bylismy z Bartusiem u Ciebie i mój mały rozrabiaka stłukł te wanienki wybacz

ja tez chodzę na usg staram się raz w roku zwłaszcza że już mi coś kiedyś wynaleźli, a poza tym jestem w grupie podwyższonego ryzyka

Napisane przez Miramej

Musiałam sprawdzić co to jest spinning

Jeździsz na rowerze na sali...w różnym tempie

[mayaha]

Napisane przez magi77

Wiesz co, ja też pływam po warszawsku Coś tam umiem, ale jak ktoś mnie poinformuję, że nie mam gruntu pod sobą lub chlapnie mi w oczy wodą, to się topię W każdym bądź razie ja nie o tym. U nas na basenie organizowane są zajęcia nauki pływania dla takich małych szkrabów. Obiecałam sobie, że latem zapiszę się z Maciulkiem

z Zuza byłam tylko raz bo potem był ciąg choróbsk, ale musze znów się wyobrac bo woda to jej żywioł
np w wannie sama się kłądzie na brzuchu i udaje ze pływa żabką, tak się fajnie odpycha
i wogóle sięnie boi, nie płacze jak jej się naleje do oczu, bo nieraz już zanurkowała
mało tego, nie mam prolemu już ze spłukiwaniem włosków, wystarczy że jej powiem co teraz robie i pokaże węża prysznicowego i ona zaraz mi głowke odchyla i czeka aż skończe, słodka jest

***
była wczoraj na małych zakupach ale nie zaszalałam, kupiłam sobie kolczyki i pierścionek w orsayu (jak znajde to wam pokaże fote), pędzel i korektor oraz blush bourjois (chyba za ciemny kapke wziełam )
szukałam jeszcze tego lakieru most wanted ale nie było