nietypowe słowa w waszym regionie...

[AnULka248]

Napisane przez atka83

Podoba mi się ślaska gwara A podoba mi sie tez czeski jezyk
parsolka-szmaticzku na paticzku
odjzdy-odchody

właśnie... jeżeli chodzi o czeski to też mi się strasznie podoba. znam nawet pare wyrazów...
Holka - dziewczyna
krasna - śliczna, piękna
laska - miłość
hranulki - frytki
szukać - lepiej nie wypowiadac tego slowa w czechach nasz przewodnik w czasie wycieczki do czech powiedzial tylko, ze to jakaś czynność seksualna cały autobus mial ubaw, a jak nas ktoś z Czeskich sąsiadów wkurzył, to co chwile padalo zdanie ,, szukam czegoś tam " więc lepiej kiedy zabłądzimy mówić - gdzie jest, gdzie znajdę... itp

A jeśli chodzi o tę parasolkę to ja nie wiem czy tłumaczenie "szmaticzku na paticzku" nie jest zmyślone, bo jak z kumpelami chodzilysmy w ulewe, to pchałyśmy się z tymi mokrymi parasolkami do sklepów i raz jedna sprzedawczyni do nas mówi ,, holki... juz nie pamiętam jak dalej powiedziala ale potem było zwyczajne ... parasolki" więc wiedzialysmy o co chodzi... ale osobiscie znam wiele tego typu tlumaczen...
wiecie jak jest po czesku terminator - elektronicny-mordulec
ok to by bylo na tyle... ale sie rozpisalam

[Gizmiatko]

jelsi chodzi o cesky to
przebodovka- skrzynia biegu
parik w rochliku hot dog
liskowe jąderka - orzechy w czekoladzie
no i holka-to dziewczyny ale przed mowczynio tym wspomniala

psycha ja ze slaska jestem : bojtel -to reklamowka bajtel -dziecko

atka83 tak poza tematem gratulajce jelsi chodzi o zaręczyny

[Gizmiatko]

acha jeszcze jedno slowo ceske mi sie przypomnialo
naprask na kure oko -plaster na odciski (na serio sie to tak nazwywa wiem bo szlam kupywac)

[justa79]

Napisane przez sylwia.gda

Moje inne przyjaciółki są z Ełku-pólnocny wschód-i mówią np. "opowiedz to dla Taty" a nie "opowiedz to Tacie"

mój TŻ mówi tak samo jest spod Lidzbarka Warmińskiego. moja koleżanka z Pasłęka też tak mówiła.

[uhahana]

A wiecie co... ja mieszkam w mieście graniczącym z Czechami, a po czesku umiem tylko ja sem netoperek, knedliki i bramborki

[atka83]

Napisane przez Gizmiatko

atka83 tak poza tematem gratulajce jelsi chodzi o zaręczyny

Dziękuje

a co do czeskiego języka,to padam ze smiechu jak czytam ich określenia hehe

Odbyt-Zbyt, dział zbytu, po czesku można więc kogoś posłać do odbytu. Po czesku odbyt to konečník

panna- To po czesku dziewica

pokuta-mandat

Porucha-Awaria, jeszcze lepsze są zestawienia z tym słowem np. Porucha na rypadle lub porucha na ruchadle

Rozpustná káva Brzmi zachęcająco i ciekawie, ale to zwykła kawa rozpuszczalna

Záchod -Ubikacja, klozet, w sumie to niuans, ale nasz zachód (strona świata) to po czesku západ.

[psycha]

Napisane przez Gizmiatko

psycha ja ze slaska jestem : bojtel -to reklamowka bajtel -dziecko

hihi znam to slowo
Tak na szybko ciezko sobie unikatowe slowka przypomniec. A z czasem ich ubywa..
"gesztel" - konstrukcja metalowa,rusztowanie - znowu z niemieckiego
"gardinsztangi" - karnisze
"kocury" - ostrężyny

Przypomniala mi sie historia chlopca sąsiada, ktory na zadanie domowe z j. polskiego miał opisac widok z okna hihi Chlopak napisal "za moim oknem rosna wieprzki i jagodki" co znaczy agrest i borówki (brusznice)
Myslalam ze posikam sie ze smiechu jak to uslyszalam

[AnULka248]

Napisane przez atka83

Dziękuje

a co do czeskiego języka,to padam ze smiechu jak czytam ich określenia hehe

Odbyt-Zbyt, dział zbytu, po czesku można więc kogoś posłać do odbytu. Po czesku odbyt to konečník

panna- To po czesku dziewica

pokuta-mandat

Porucha-Awaria, jeszcze lepsze są zestawienia z tym słowem np. Porucha na rypadle lub porucha na ruchadle

[Gizmiatko]

po czeskuy slowo szukam(ć) to jest sprzeklestwo spier.....papier

[bess]

Napisane przez beat@

u mnie w domu tato często używa zwrotu "ino" czyli zwykłego "tylko"
tato pochodzi z okolic Konina. Jak tam jade do rodzinki to ino pojawia sie bardziej niż często
podoba mi się też sląskie "smole" albo "smola" (nie pamiętam która wersja jest prawidłowa, a może obie ) tak czy inaczej to będzie po naszemu olewam to

zresztą jest naprawdę dużo takich wyrazów, jednak mi najbardziej się podoba właśnie gwara śląska i góralska
jak coś mi się jeszcze przypomni to dopiszę


EDIT: a czy przypadkiem ten wątek nie powinien się znaleźć na plotkowym

heh "nie mowi sie ino,ino tylko"jak to powiedzial leszek z daleko od szosy zabawne jest dla mnie "pole"z krakowa ktore u nas okresla sie jako "dwór"

[AnULka248]

Napisane przez Gizmiatko

po czeskuy slowo szukam(ć) to jest sprzeklestwo spier.....papier

a to ci przewodnik... widocznie myślał o czymś innym... bzydal...

[sammira]

Kilka zagadek:
Polete na szage bedzie rychli
ale masz szkity!
nie chichrej sie tak!
daj mi kawałek lunta!
gdzie te raszki?

[Rena]

Napisane przez justysia274

a'la lila róż- określenie różowego

lila róż to nie jest każdy różowy, to konkretny odcień różu taki wpadający w lila (liliowy róż) czyli taki lekko fioletowy...

a'la - jest zaczerpniete z jezyka francuskiego, a gwara slaska głownie nawiazuje do niemieckiego, wiec... mam podejrzenie ze okreslenie nie jest gwarowe

[Rena]

Napisane przez Ally83

A ja nie z północy, a tyż nie znam .
Moje znajome z podkarpacia nie rozumiały, dlaczego na kapcie domowe mówię ciapy, dla mnie to normalne

u nas sie mowi pantofle (na obuwie, w którym się chodzi po domu), podczas gdy w innych regionach okreslenia pantofle uzywa sie jako buty wkladane (niesznurowane) takie wyjsciowe, np do garnituru...

apropos garnituru przypomnialo mi sie, ze w niektorych regionach (mazowieckie?? lubelszczyzna??) uzywa sie okreslenia gajer lub ganiak...

[Rena]

Napisane przez sylwónia

A i jeszcze laczki Na poczatku nie wiedziałam o co chodzi

moj eks tz tak mowil na pantofle, pochodzil z wielkopolski

[Daenerys]

Znalazłam zdjęcie obrazujące słowo farfocle, którego parę wizażanek nie znało.
Zainspirował mnie wątek o bluzkach z allegro
-----> http://www.wizaz.pl/forum/showthread...31#post2441631
Jedna z tych bluzek ma właśnie farfocle i wklejam jej zdjęcie.
Tzn to są wg mnie farfocle - ja je mniej więcej tak rozumiem - słowo o wydzwięku raczej negatywnym.

[Rena]

Napisane przez zuzaneczka

Aha i mówimy "wyjść na pole" - rodzina na pomorzu się śmiała ze mnie bo u nich wychodzi sie " na dwór".

ja tez mowie na pole, i nie mam pojecia co niby w tym okresleniu mialo byc smiesznego??? wyśmiewanie się z czyjesc kultury jezykowej jest czyms co uwazam za zachowanie ponizej pewnego poziomu... zwyczajnie przykre.

[Rena]

Napisane przez pkawecka

kilka moich przykładów:
- te "ciapy" to kojarzę - moja babcia mówiła "ciapcie" nie wiem czy to ma cos wspólnego z rejonem Polski, ale pochodziła z mazowsza.

moim zdaniem mialo.

Napisane przez pkawecka

- moja kleżanka z okolic radomia mówi "pacioch" u nas to paproch, "nachlać się" oznacza takze nażreć się, no i nie mówią świadek czy świadkowa do ślubu tylko "starszy i starsza".

co to jest??

Napisane przez pkawecka

a jak sie u was mówi na ziemniaki - słyszałam, że na północy są ziemniaki, na południu kartofle, a pyry w wielkopolsce. prawda to?

w krakowie - ziemniaki
słyszalam za to ze w wielkopolsce te pyry to się krycha pałką.
a Warszawie się bardzo dziwili, że w Krakowie się je zupę ziemniaczaną...

[ewelinka_111]

ja się spotkałam z takimi określeniami, których w moich okolicach się nie używa, a w okolicach Koła tak:

bluzka, sukienka itp. pieje -czyli z tego się zoretowalam- odstaje
kołowaty- dziwny (określenie człowieka)

[Gosiutka]

Wito sie z Wami pjyknymi frelkami kolejno dziołcha ze Śląska
Ja używam dosyć czesto gwary bo mieszkam na wsi i nie wyobrazam sobie by u nas my nie godali
A wiecie co to znaczy:
doczkej yno
albo
zetrwej??

[ewelinka_111]

Napisane przez Gosiutka

Wito sie z Wami pjyknymi frelkami kolejno dziołcha ze Śląska
Ja używam dosyć czesto gwary bo mieszkam na wsi i nie wyobrazam sobie by u nas my nie godali
A wiecie co to znaczy:
doczkej yno
albo
zetrwej??

doczkej yno to może: 'poczekaj tylko'

a drugie to nie wiem

[Gosiutka]

zetrwej - to też poczekaj

[ellaella]

Napisane przez Daenerys

Znalazłam zdjęcie obrazujące słowo farfocle, którego parę wizażanek nie znało.
Zainspirował mnie wątek o bluzkach z allegro
-----> http://www.wizaz.pl/forum/showthread...31#post2441631
Jedna z tych bluzek ma właśnie farfocle i wklejam jej zdjęcie.
Tzn to są wg mnie farfocle - ja je mniej więcej tak rozumiem - słowo o wydzwięku raczej negatywnym.

Znam slowo farfocle i inne jego odmiany jakie już slyszalam np:
fifrocle,fifroki,fafroki.

A znaszy to np.coś wiszącego,frędzelki,lub jakieś paprochy w herbacie,lub innym plynnym jedzeniu

Wlaściwie ciężko to wytlumaczyć

[michacha]

Ja jestem z Wielkopolski i takie wyrazenia ktore mi sie najbardziej podobaja (i ktorych uzywa sie u mnie w domu) to:
Legnąć się do wyraczyli polozyc sie do lozka
Najeść się szaleju- kiedy ktos jest nadmiernie pobudzony (doslownie kiedy komus "odbija")
porannik- szlafrok
pyry z gzikiem- ziemniaki z bialym serem cebula itd
ryczka/taboret - male krzeselko bez oparcia
zakluczyc/odkluczyc-zamknac na klucz/otworzyc kluczem
bryle - okulary
brynczeć - marudzić
chichrać się - smiac sie
lumpy - ubrania
cyganić - klamac oszukiwac
dudlać/ryczeć - plakac
gacie - majtki
świgać - rzucać
giry - nogi
kukać - zagladac
ślepa kiszka - wyrostek robaczkowy
wetkać - wlozyc cos gdzies
siedzieć na ukuckach - przykleknac nie dotykajac kolanami ziemi
rychło - wczesnie

Jak mi sie cos jeszcze przypomni to napisze

[Pulpecja:)]

Napisane przez justysia274

ja to smole- ja to olewam

jo to smola haha
sląska gwara wymiata

jeszcze jest "żadło" bądź "rzadło" nie wiem, ale to po śląsku jest "lustro"

[Mallwina]

Z najdziwnieszym słowami jakimi sie spotkałam były:

DZIDA - uciekamy (szybko)

BUJAJ SIE - odwal się ode mnie

ŁYCHA - uciekamy

SPADAMY STĄD - idziemy stąd

albo takie słowa jak: jo tyż, ady, itd.

[suchaa]

kopsnij sie - podejdz
zarzuc - zproponuj
klawo - fajnie
co sie stalo ciele oknem wylecialo

duzo jest takich zwtorow ale dla mnie to jest raczej normalne

[sylweczka]

u nas kpsnij oznacza tyle co obstaw...daj pochodze z południa

[milka69]

chcialam zalozyc watek ale zgodnie z najczestszym haslem panujacym na wizazu wyszukiwarka nie gryzie znalazlam co chialam wiec podbijam

Przyznam bez bicia ze mam jakas korbe na punkcie swojej gwary i regionalizacji. Jestem ze slaska i w domu nauczyli mnie mowic i godac!! i niepotrafie sobie wyobrazic jak ktos mieszkajacy od urodzenia na slasku wstydzi sie slaska i jej gwary aaaa jeszcze wieksza paranoja dla mnie jest, jesli ktos kto mowi po slasku aczyna mowic ze denerwuje go slaski. Ostatnio sama musialam przeprowadzic szarpanine wsrod znajomych i w zyciu nie spodziewala bym sie ze kolezanka ktora znam ohoho wyjedzie z tekstem ze nasza gwara brzmi jak jakis slang brynolski noooooo to mi nerwy puscily i powiedzialam co o niej mysle.

Czy wsrod wizazanek sa osoby ktore walcza o przetrwanie swojej regionalizacji?? nie wstydza sie tego skad pochodza i jakim jezykiem sie posluguja?

ja moge jechac do warszawy nad morze w gory i nie zwracam uwagi na to ze ludzie mowia "piekna" polszczyzna ja mowie po swojemu i nie zamierzam tego zmieniac czy ktos ma tak jak ja??

[Kattie7]

heh... fajny wątek

ja gwarą nie mowię, bo niby skąd ale uwielbiam słuchać Ślązaków i Górali mam dalszą rodzinę na Śląsku i jak czasem wujek zajedzie po swojemu to padam ze śmiechu
tak samo lubię słuchac górali

byłam ostatnio nad morzem i miałam okazję posłuchać na żywo jak mówią Kaszubi właścicielka kwatery rozmawiała tak ze swoją matką, czułam się jakbym słyszała język... węgierski ale to było fascynujące