Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek- cz. IV

[Haylee]

Napisane przez Martolek

Dzięki! skoro była już o tym mowa to znaczy, że nie mogę zapytać?

hola hola Dżeki chcesz to pytaj tylko stwierdziłam fakt

Monik, szkoda, że nie zdałaś :/ ale przynajmniej wiesz co dopracować w sumie lepiej przed egzaminem, żeby potem już z prawkiem w ręku wypadku nie spowodować
I fajny ten egzaminator, że przypomniał o światłach! Bo zdarzają się tacy, którzy po wyjeździe z WORDu widzą, że nie masz świateł i przesiadka

[mooonik]

Martolek jakieś zaćmienie mnie dopadło bo dobrze wiedziałam jak trzeba jechać, byłam na tym rondzie kilka razy, a czemu pojechałam tak to sama nie wiem hehehe
A jeszcze do E powiedziałam, że jakby to było na innym rondzie to na pewno bym dobrze zrobiła

powiem Wam, że chciałabym trafić na niego następnym razem, bo na prawdę był fajny i sympatyczny. I sam tez nie zdał za 1szym razem swojego egzaminu

Princeseczka mam nadzieję

Haylee dokładnie
a w ogóle przez ten czas w poczekalni to chyba z połowa osób wracała po oblaniu na placu tak, że i tak miałam szczęście, że wyjechałam na miasto

[wyszukiwarka]

Napisane przez kar0link4

Ciekawe jak tam mooonik i wyszukiwarka

Zdałam!!! -Wreszcie mogę wypowiedzieć to słowo

A więc egzamin miałam o godz. 14.15.Weszłam do środka do sali,gdzie podpisywałam listę i poszłam dalej do sali oczekiwań Następnie słyszę *Pani Angelika (i tu nazwisko..)
-To ja
*Zapraszam do auta z numerem 39
I poszliśmy Do wskazania miałam bagnet oleju i światła stop.Oczywiście jak zwykle męczyłam się z otworzeniem maski,bo nigdy nie mogę wyłapać tego dzyndzelka Po wszystkim wyjechałam na łuk,następnie na wzniesienie i w miasto Jeździłam krótko-36 minut a wydawało mi się,że to wieczność. Na samym początku mialam parkowanie prostopadłe-dobrze ,później Pan Egzaminator kazał mi zawrócić wykorzystując wjazd-zawróciłam . Później miałam zawracania na rondzie (tam niedaleko reala-Jomic powinna się orientować ).Następnie wiózł mnie po tych pipidówach,krzaczastych zlodowaciałych ulicach,ale nie dałam się wpuścić w maliny. Już pod koniec sama do siebie w myślach powtarzałam:"Nie daj się zwieść "
Miałam hamowanie na zatoczce i włączenie się do ruchu.Później popełniłam błąd podczas skrętu w lewo na sygnalizacji.Jaki? A no taki,że powinnam z metr jeszcze troszeczkę podjechać na środek skrzyżowania,kiedy ustępowałam tym z przeciwka ale to nic Później jechałam caaały czas prosto-chyba z 5 km. i Egzaminator kazał mi śmiało "przydepnąć gazu" no to przydepnęłam do 50 i nagle autobus z zatoczki puszcza lewy kierunek,że włącza się do ruchu... ale Egzaminator powiedział,że to jego wina,bo mi kazał przyspeszyć.Powiedział jednak,że zaznaczy mi to jako błąd,ale to będzie tylko formalność. Ja sobie myślę:"Jaka formalność?Ty mi to nie gadaj głupot o formalnościach...".I nagle karze mi skręcić w prawo.Ja patrzę a moim oczom się WORD ukazuje Wjechałam,zaparkowałam,zg asiłam silnik i Egzaminator mi tłumaczy,jak postępować na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną.Ja mu jak głupia przytakuję,z byka się na karteczkę patrzę-co on tu napisze Patrzę-pozytywny

[Zilka]

Sto lat mnie tutaj nie było, proszę o wybaczenie
Zapisałam się na drugi egzamin, mam 28 stycznia.
W tym tygodniu jeździłam dwa razy z moim Panem instruktorem. We wtorek i dziś. We wtorek wszystko super, extra a dziś totalna porażka.
Humor mi nie dopisuje

[mooonik]

Wyszukiwarka gratulacje
i tez fajnego E miałaś

Zilka to będziemy zdawać w tym samym dniu A Ty w Krakowie zdajesz? Dobrze mi się wydaje, czy coś poknociłam

[Zilka]

Eroll, wyszukiwarka dziewczyny najserdeczniejsze gratulacje!
mooonik tak, w Krakowie Ty tez?

[princeseczka]

Wyszukiwarka świetnie,że masz to już za sobą gratuluję


Zilka, kryzysy zdarzają się każdemu nie ma się co załamywać

[wyszukiwarka]

Napisane przez mooonik

Wyszukiwarka gratulacje
i tez fajnego E miałaś

Dziękuję ale wciąż nie mogę uwierzyć,że zdałam
A E fajny nawet był Raz tylko mi taką minę wredną puścił jak się go spytałam,gdzie skręcić,ale pozatym fajny

[Zilka]

princeseczka dziękuję za miłe słowa

[mooonik]

Zilka taaaaak
w którym zdajesz? i kiedy miałaś 1szy termin

[jomic]

Zacznę od moich wrażeń - cały dzień tłukło mi się po głowie EGZAMIN, EGZAMIN, ciekawe czy już po, nic nie wiem. Przeczytałam przed chwilą dzielnie wszystkie posty i już wiem
Moonik, bardzo dobreze, ze się nie martwisz. Kciuki nadal zacisnięte

Napisane przez gkruk

skończyłam jak się okazuje pierwsza i rozejrzałam się po sali... wszyscy zawzięcie jeszcze pikali w te klawisze. O błędów. Umówiłam się na mój wielki dzień:
24 stycznia godzina 9:30

obiecuję wsparcie 24.01.2011

Napisane przez Eroll

Zdałam!

No, na to czekałam

Napisane przez kar0link4

Myślicie, że wypada mi zaprosić p. Marka do znajomych na facebook'u?

JA nie zaporosiłam, ale znalazłam. I moze zaproszę

Napisane przez Eroll

E: Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to, że wjechała pani w zakręt z dużą prędkością.

Jak to Kubica

Napisane przez princeseczka

Wiadomo,że to zależy od osobowości człowieka,ale w gronie moich znajomych jakoś tak się utarło,że jak młody to zły

Tak tak, bo młody to musi się wykazać jaki to on dokładny i zły.

Napisane przez wyszukiwarka

Zdałam!!! -Wreszcie mogę wypowiedzieć to słowo

I tutaj pękłam i co? I jak to bywa po egzaminach.
Wyszukiwarka.
wyszłam z pracy o 15 i całą drogę na dworzec (z okolic reala właśnie, przez skrzyżowanie przy McDonaldzie - też tam zawracałam) rozglądałąm się w poszukiwaniu egz eLek. Nie było ani jednej. Za to kursowych masa. Poproszę info z danymi egzaminatora.
Mam wrażenie, ze trzymanie kciuków "na żywo" lepiej nam wychodzi niż na odległosć.

Dziewczyny, super ten piątek.

[Zilka]

mooonik, na Balicach, zdajemy razem? Pierwszy miałam 10 stycznia.

[Martolek]

Napisane przez Haylee

hola hola Dżeki

?
to stwierdzenie faktu wydało mi się całkiem nie na miejscu

Napisane przez mooonik

Martolek jakieś zaćmienie mnie dopadło bo dobrze wiedziałam jak trzeba jechać

w sumie to nie wiem co gorsze

Napisane przez wyszukiwarka

Zdałam!!! -Wreszcie mogę wypowiedzieć to słowo

to super, że dałaś sobie radę
moje gratulacje


dzisiaj dzień świetnych Egzaminatorów, zauważyłyście?

Napisane przez Zilka

We wtorek i dziś. We wtorek wszystko super, extra a dziś totalna porażka.
Humor mi nie dopisuje

każda to przechodzi, nie ma się czym martwić Maleńka

[jomic]

Napisane przez Zilka

We wtorek wszystko super, extra a dziś totalna porażka.
Humor mi nie dopisuje

Zilka, dzisiaj może ci nie dopisywać. Do 29 jeszcze sporo czasu. I nie ma totalnych porażek. Są tylko troszkę gorsze dni.

[mooonik]

Napisane przez Martolek

w sumie to nie wiem co gorsze

dzisiaj dzień świetnych Egzaminatorów, zauważyłyście?

heh, ja też

no dokładnie, sami fajni E się trafili

Zilka no ja na Koszykarskiej zdaję, więc możemy się na mieście minąć ewentualnie

[Zilka]

Dzięki Dziewczyny, jesteście kochane

[wyszukiwarka]

Napisane przez jomic

I tutaj pękłam i co? I jak to bywa po egzaminach.
Wyszukiwarka.
wyszłam z pracy o 15 i całą drogę na dworzec (z okolic reala właśnie, przez skrzyżowanie przy McDonaldzie - też tam zawracałam) rozglądałąm się w poszukiwaniu egz eLek. Nie było ani jednej. Za to kursowych masa. Poproszę info z danymi egzaminatora.
Mam wrażenie, ze trzymanie kciuków "na żywo" lepiej nam wychodzi niż na odległosć.

Dziewczyny, super ten piątek.

Egzaminował mnie Pan Arkadiusz Warzyński Jomic ja właśnie ok.godz.15 kręciłam się eLką egz. niedaleko Reala

[Zilka]

mooonik szkoda, już myślałam ze się poznamy.

[wyszukiwarka]

Napisane przez Martolek

?

to super, że dałaś sobie radę
moje gratulacje


dzisiaj dzień świetnych Egzaminatorów, zauważyłyście?

dziękuję

[jomic]

Pana Arkadiusza też spotkałam. Jeden z młodszych, taki dobry, współczujący.
Oddalałam się od reala. Nie widziałam żadnego samochodu. Ale takie trochę "zapchane" to miasto było o tej porzę. I pogoda taka średniawa. Ale jak widać w niczym to nie przeszkadza

[wyszukiwarka]

Jomic ja mam jeszcze pytanie: gdzie później sprawdzić,czy prawko jest do odbioru?

[jomic]

tutaj https://www.kierowca.pwpw.pl/
Teraz weekend, ale prawdopodobnie za tydz będziesz miała plsaticzek w ręku. U mnie następnego dnia po egz była info, ze przyjęto dokumenty, a równo tydz pózniej odebrałam prawko. Płacisz przy odbiorze w starostwie

[wyszukiwarka]

Napisane przez jomic

Pana Arkadiusza też spotkałam. Jeden z młodszych, taki dobry, współczujący.
Oddalałam się od reala. Nie widziałam żadnego samochodu. Ale takie trochę "zapchane" to miasto było o tej porzę. I pogoda taka średniawa. Ale jak widać w niczym to nie przeszkadza

Pan Arkadiusz nawet taki fajny,nie czepiał się za bardzo
Pogodę miałam właśnie taką dziwną... mgła i padał w dodatku kapuśniaczek,ale dałam radę
Najlepsze było to,że ja całą drogę (od mojego domu do wordu-czyli jakieś 40km.) zastanawiałam się jak się włącza wycieraczki w toyocie nic innego mnie nie dręczyło,tylko te wycieraczki ,ale one już po uruchomieniu silnika były włączone,więc problem miałam z głowy

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez jomic

tutaj https://www.kierowca.pwpw.pl/
Teraz weekend, ale prawdopodobnie za tydz będziesz miała plsaticzek w ręku. U mnie następnego dnia po egz była info, ze przyjęto dokumenty, a równo tydz pózniej odebrałam prawko. Płacisz przy odbiorze w starostwie

dziękuję

[Martolek]

Napisane przez jomic

tutaj https://www.kierowca.pwpw.pl/

aż musiałam sobie wejść i sprawdzić

Napisane przez wyszukiwarka

Najlepsze było to,że ja całą drogę (od mojego domu do wordu-czyli jakieś 40km.) zastanawiałam się jak się włącza wycieraczki w toyocie nic innego mnie nie dręczyło,tylko te wycieraczki ,ale one już po uruchomieniu silnika były włączone,więc problem miałam z głowy

ja na Egzaminie zapomniałam o wycieraczkach i jeździłam bez (a taki drobny śnieg padał wtedy), przypomniało mi się jak byłam na drodze dojazdowej do wordu

[jomic]

Też z nim jeździłam w deszcz (i nie wiedziałam jak je włączyć, te wycieraczki, zeby cały czas pracowały - zaćmienie totalne). Taki pocieszacz z niego. Całą drogę do WORDu nadawał wspierająco bardzo. Ale nie tak jak pan S. Ten to dopiero potrafi cżłowieka namówic na dalsze próby.

Ostatnio nie wiedzialam jak wył kierunkowskaz I mam stresa, bo się mówiłam na jutro i wszystko ok. Ale mam totalnie sama wrócic z tych zakupów i jak sobie uświadomiłam, ze mam przez rondo przejechać, to trochę mi się humor zepsuł. W każdym razie jak będzie lało, to nie jedziemy - mamy czas i nie będziemy łazić w deszcz.

[mala zmiana]

Napisane przez wyszukiwarka

Zdałam!!! -Wreszcie mogę wypowiedzieć to słowo

A więc egzamin miałam o godz. 14.15.Weszłam do środka do sali,gdzie podpisywałam listę i poszłam dalej do sali oczekiwań Następnie słyszę *Pani Angelika (i tu nazwisko..)
-To ja
*Zapraszam do auta z numerem 39
I poszliśmy Do wskazania miałam bagnet oleju i światła stop.Oczywiście jak zwykle męczyłam się z otworzeniem maski,bo nigdy nie mogę wyłapać tego dzyndzelka Po wszystkim wyjechałam na łuk,następnie na wzniesienie i w miasto Jeździłam krótko-36 minut a wydawało mi się,że to wieczność. Na samym początku mialam parkowanie prostopadłe-dobrze ,później Pan Egzaminator kazał mi zawrócić wykorzystując wjazd-zawróciłam . Później miałam zawracania na rondzie (tam niedaleko reala-Jomic powinna się orientować ).Następnie wiózł mnie po tych pipidówach,krzaczastych zlodowaciałych ulicach,ale nie dałam się wpuścić w maliny. Już pod koniec sama do siebie w myślach powtarzałam:"Nie daj się zwieść "
Miałam hamowanie na zatoczce i włączenie się do ruchu.Później popełniłam błąd podczas skrętu w lewo na sygnalizacji.Jaki? A no taki,że powinnam z metr jeszcze troszeczkę podjechać na środek skrzyżowania,kiedy ustępowałam tym z przeciwka ale to nic Później jechałam caaały czas prosto-chyba z 5 km. i Egzaminator kazał mi śmiało "przydepnąć gazu" no to przydepnęłam do 50 i nagle autobus z zatoczki puszcza lewy kierunek,że włącza się do ruchu... ale Egzaminator powiedział,że to jego wina,bo mi kazał przyspeszyć.Powiedział jednak,że zaznaczy mi to jako błąd,ale to będzie tylko formalność. Ja sobie myślę:"Jaka formalność?Ty mi to nie gadaj głupot o formalnościach...".I nagle karze mi skręcić w prawo.Ja patrzę a moim oczom się WORD ukazuje Wjechałam,zaparkowałam,zg asiłam silnik i Egzaminator mi tłumaczy,jak postępować na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną.Ja mu jak głupia przytakuję,z byka się na karteczkę patrzę-co on tu napisze Patrzę-pozytywny

: jupi: i nie wiem co jeszcze ci dac. bardzo czekalam na twoja relacje, Angela. Ciesze sie jak nie wiem co. czyli egzamin przebieg bez szwanku

[wyszukiwarka]

Napisane przez jomic

Ostatnio nie wiedzialam jak wył kierunkowskaz

Ja na koniec egzaminu nie wiedziałam jak zgasić silnik bo tu mi świecą swiatła,tu stoi na biegu,ręczny niezaciągnięty i zapomniałam co się najpierw robi

[jomic]

Bo tak to już jest, ze ludziom na egzaminie wyłącza się myslenie (słowa Arkadiusza W)

[wyszukiwarka]

Napisane przez mala zmiana

: jupi: i nie wiem co jeszcze ci dac. bardzo czekalam na twoja relacje, Angela. Ciesze sie jak nie wiem co. czyli egzamin przebieg bez szwanku

witaj mała zmiana miło cię widzieć już nie w wątku "egzamin na prawo jazdy",lecz w "dla przyszłych i obecnych kursantek"
W pozytywny egzamin do tej pory nie mogę uwierzyć coś niesamowitego a już miałam powoli rezygnować z prawka,ale dobrze,że poprzedni egzaminator mnie zmotywował

[jomic]

Dla przyszłych, obecnych i przeszłych