Już Maluszki są wśrod nas i do boju ruszyć czas:) listopad-grudzień 2010

[ranka]

czołem

Mila tez sie usmiecha zwlaszcza jak do niej mowie, no i zaczela zauwazac koniki na karuzeli i tyez sie do nich smieje ale na razie nie na glos.

co do zasypiania to ja ja usypiam najczesciej w wozku a potem jak zasnie glebokim snem to przenosze na gore do lozeczka .. dzis tylko niestety spala z nami bo marudzila i nie moglm jej uspic

[kretencja]

Essence, może będziesz płakać Ja się wzruszam za każdym razem jak oglądam, a widziałam go już ze 4 razy + robienie napisów Ale ja się lubię wzruszać na filmach No i gra tam piękny Ewan McGregor

Aliszcze, fajne porównanie z tym menu

Joanna, z usypianiem nie pomogę. U nas jest bardzo różnie. Kiedy mały jest stosunkowo spokojny zasypia sam w łóżeczku, kiedy mniej spokojny - w naszym łóżku, przytulony do kogoś z nas. A czasem trzeba go trochę ponosić i tedy zasypia na rękach. Tak że wszystko zależy od jego nastroju i kondycji.

[bela14]

Napisane przez anulka3999

Witaj w klubie samotynych matek - żon kierowców (?) mój również wiecznie w trasie jak sobie radzaisz z dzieckiem jak go nie ma ???

ja też do klubu się piszę tylko ja nie mam M miesiąc albo i dwa

Napisane przez essence30

Kotek ma dwie pociechy, także wogóle medal Jej odrazu przyznajmy!

no ja tez chce medal żartuję
bo jestem sama z moimi chłopakami
tak jak i wy i absolutnie nikogo do pomocy

u mnie masakra z tym zasypianiem,mam już dośc
nosić na rekach tez długo nie mogę bo klocek 6kilowy
a mnie kręgosłup strasznie boli.
Kotek-u mnie to łózeczko tez na pokaz stoi
już mój M składać chciał bo tylko miejsce zajmuje,
którego jest i tak mało.
Mały leży tylko w nim z 20min.dziennie jak patrzy na karuzelę.

i u nas ciąg dalszy tgo dławienia kurcze moze cos jest nie tak czy co???

[anulka3999]

Napisane przez essence30

Tak, mieszkam sama mieszkałam tydzień u rodziców , ale stwierdziłam, że muszę sobie jakoś sama radzić, mimo , że mama jest bardzo chetna do pomocy, jak ma czas to przyjeżdza, przywiezie jakieś zakupy, albo coś na obiad jakbym tam była to wiesz, jakby mąż wracał, to znów przenosić te wszystkie manele........masakra juz to przeszłam. Poza tym nie mielibyśmy takiej swobody, tak jak Twój przyjeżdża na dwie noce ( albo i jedną ) i chcielibyśmy pobyc sami, nacieszyc się sobą, wspólnym rodzicielstwem. Dlatego przyjechałam do siebie i tak już zostało i powoli dochodzę do "jakiejś" wprawy ....... nawet znoszenie i wnoszenie wózka nie jest takie straszne A jak u Ciebie opowiadaj?

Kotek ma dwie pociechy, także wogóle medal Jej odrazu przyznajmy!

Dla Kotka w takim razie medal odrazu

A jak u mnie? No ja chyba troszkę miałam depresje poporodą i nie wyobrażałam sobie być samej Jeździłam i wracałam i wszystkie toboły za sobą i tak przez 7 tygodni może... W tej chwili to nie mam możliwości do nich jechać więc sama w domu Wszystko robię na szybcika i dom troszkę zapuszczony ale w końcu dziecko najważniejsze. Moja mama dużo, naprawdę dużo mi powiedziała i pokazała i wogóle była dla mnie wsparciem. Mąż również ale przez jego pracę jak tylko wracał to ciągle płakałam on nie wiedział co robić ale wspierał mnie we wszystkim co tylko chciałam i wspiera do teraz bo wie jak mi trudno.

Ja przyzwyczajona do domu pełnego rodziny w czerwcu przeprowadziąlm sie do pustego mieszkania - bardzo dużego bo 1oo m kw. ponad i wiesz ta pustka i samotne noce dały mi w kośc a tu dziecko przyszło.... oj nie jest i napewno od poczatku nie było wesoło - z małym oczywiści wszytko grało tylko ze mna nie

Od jakis dwoch tygodni staram sie nie myśleć o tym wszystkim i ciągle czymś się zająć. wiec piore, sprzątam i wychodzę między ludzie - narazie jest o niebo lepiej ale nadal boje sie samotnośći

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez bela14

ja też do klubu się piszę tylko ja nie mam M miesiąc albo i dwa


no ja tez chce medal żartuję
bo jestem sama z moimi chłopakami
tak jak i wy i absolutnie nikogo do pomocy

u mnie masakra z tym zasypianiem,mam już dośc
nosić na rekach tez długo nie mogę bo klocek 6kilowy
a mnie kręgosłup strasznie boli.
Kotek-u mnie to łózeczko tez na pokaz stoi
już mój M składać chciał bo tylko miejsce zajmuje,
którego jest i tak mało.
Mały leży tylko w nim z 20min.dziennie jak patrzy na karuzelę.

i u nas ciąg dalszy tgo dławienia kurcze moze cos jest nie tak czy co???

Bela14 więc masz chyba gorzej niż ja mój TZ w czasie ciaży pracowal zagranica dwa miesiące i tez tego wytrzymać nie mogłam, kurcze chyba nie jestem stworzona do samotności Czy tylko mi to tak doskwiera strasznie???

[essence30]

Napisane przez Eliza86

Bylismy zapisac mala na wizyte na bioderka i dopiero na marzec dostalismy masakra!!!

Ropieje jej oczko i dziemy do szpitala bo ropka jest zolta i lekarz powiedzial ze to jakis wirus i trzeba robic zabieg nie wiem o co chodzi ale sie boje

Eliza strasznie poźny termin a fałdki jej się równo układają? generalnie u dziewczynek jest większa tendencja do dysplazji, sprawdź w książecce kiedy miałaś zalecaną wizyte i może odżałuj jakąs kaskę i prywatnie idź, generalnie im wcześniej zacznie się pieluchować tym lepiej - oczywiście jeśli będzie taka konieczność. Ja sama może jestem trochę przewrażliwiona na punkcie tych bioderek, bo przeszłam taka operację, a nawet 3, my mieliśmy zalecenie w książecce w 2 tyg. teraz jest już znaczna poprawa i może uda się uniknąć operacji

Trzymam kciuki za śliczne oczka Laury!

Napisane przez kretencja

Essence, może będziesz płakać Ja się wzruszam za każdym razem jak oglądam, a widziałam go już ze 4 razy + robienie napisów Ale ja się lubię wzruszać na filmach No i gra tam piękny Ewan McGregor

Kretencja jak to napisy? sama robiłaś polskie napisy? wow nieźle! ja z angielskim, aż tak za pan brat nie jestem, żeby film oglądać, zamiast na przystojnym aktorze, musiałabym się na tekście bardzo skupić

Napisane przez bela14

ja też do klubu się piszę tylko ja nie mam M miesiąc albo i dwa

i u nas ciąg dalszy tgo dławienia kurcze moze cos jest nie tak czy co???

Bela - to witaj w klubie, definitywnie należy Ci się medal!!! i jeszcze dyplom uznania! 2 miesiące?! masakra!

Jakiego dławienia?

[bela14]

Anulka- nie tylko ty tak masz
ja teraz wyjeżdzał to wyłam przez tydzień,każdego dnia.
też bardzo boje się być sama i dodatkowo miałam niezłą anemię
i zawroty głowy no co ważniejsze mam wadę serca.
więc jakby co nie wiem co by było z moimi dziećmi???

w czasie ciąży M był w domu moze z 4 razy po dwa tygodnie.
to jest naprawde ciężkie i choc on juz dlugo tak pracuje i myślałam ,że
z czasem przywykne to nic z tego wyję za każdym razem.
i jeszcze te głupie myśli aby nic mu tam sie nie stało

Essence-dławienia małego ,dławi się nawet leżąc na boku i własna ślinką
boje się go na minutę z oczu spuścić.

[essence30]

Napisane przez anulka3999

Dla Kotka w takim razie medal odrazu

A jak u mnie? No ja chyba troszkę miałam depresje poporodą i nie wyobrażałam sobie być samej Jeździłam i wracałam i wszystkie toboły za sobą i tak przez 7 tygodni może... W tej chwili to nie mam możliwości do nich jechać więc sama w domu Wszystko robię na szybcika i dom troszkę zapuszczony ale w końcu dziecko najważniejsze. Moja mama dużo, naprawdę dużo mi powiedziała i pokazała i wogóle była dla mnie wsparciem. Mąż również ale przez jego pracę jak tylko wracał to ciągle płakałam on nie wiedział co robić ale wspierał mnie we wszystkim co tylko chciałam i wspiera do teraz bo wie jak mi trudno.

Ja przyzwyczajona do domu pełnego rodziny w czerwcu przeprowadziąlm sie do pustego mieszkania - bardzo dużego bo 1oo m kw. ponad i wiesz ta pustka i samotne noce dały mi w kośc a tu dziecko przyszło.... oj nie jest i napewno od poczatku nie było wesoło - z małym oczywiści wszytko grało tylko ze mna nie

Od jakis dwoch tygodni staram sie nie myśleć o tym wszystkim i ciągle czymś się zająć. wiec piore, sprzątam i wychodzę między ludzie - narazie jest o niebo lepiej ale nadal boje sie samotnośći

...Anulka nie łam się - dla mnie samotność też jest straszna, ja mam troszkę mniejsze mieszkanie 34 m ...ale też odczuwam pustkę - uwielbiam przyjmować gości i jak się coś dzieje w domu. Są dni gdzie Ali bywa taka grzeczna i wtedy też robię co mogę .... sprzatam, prasuję, a zaraz właśnie babkę majonezową mam piec... Piszę tutaj i to trochę pomaga przeczekać w lepszym nastroju te dni bez męża, inaczej byłoby ciężko. I tak zdaraz mi się płakać do poduszki - to znaczy teraz do wielkiego misia, którego Ali dostała, a z którym śpie ja!

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez bela14

Essence-dławienia małego ,dławi się nawet leżąc na boku i własna ślinką
boje się go na minutę z oczu spuścić.

Aha, no tak pisałaś wcześniej .. może spróbuj na brzuszku układać? a poduszkę klin masz? to znaczy pewnie układasz go też wyzej, prawda?

[anulka3999]

Napisane przez bela14

Anulka- nie tylko ty tak masz
ja teraz wyjeżdzał to wyłam przez tydzień,każdego dnia.
też bardzo boje się być sama i dodatkowo miałam niezłą anemię
i zawroty głowy no co ważniejsze mam wadę serca.
więc jakby co nie wiem co by było z moimi dziećmi???

w czasie ciąży M był w domu moze z 4 razy po dwa tygodnie.
to jest naprawde ciężkie i choc on juz dlugo tak pracuje i myślałam ,że
z czasem przywykne to nic z tego wyję za każdym razem.
i jeszcze te głupie myśli aby nic mu tam sie nie stało

Essence-dławienia małego ,dławi się nawet leżąc na boku i własna ślinką
boje się go na minutę z oczu spuścić.

Dlaczego nie masz nikogo do pomocy - jakiejś rodziny ??? Bardzo wspołczuje i Tobie i sobie

Co do dławień to moj też to miał i chyba dopóki nie nauczył sie przełykac ślinek to ciągle nasłuchiwałam czy aby oddycha - kładłam na boczek lub spał na mojej klatce piersiowej

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez essence30

...Anulka nie łam się - dla mnie samotność też jest straszna, ja mam troszkę mniejsze mieszkanie 34 m ...ale też odczuwam pustkę - uwielbiam przyjmować gości i jak się coś dzieje w domu. Są dni gdzie Ali bywa taka grzeczna i wtedy też robię co mogę .... sprzatam, prasuję, a zaraz właśnie babkę majonezową mam piec... Piszę tutaj i to trochę pomaga przeczekać w lepszym nastroju te dni bez męża, inaczej byłoby ciężko. I tak zdaraz mi się płakać do poduszki - to znaczy teraz do wielkiego misia, którego Ali dostała, a z którym śpie ja!

No mniam babeczka majonezowa pychotka uwielbiam ja

Mi tez pomaga pisanie na tm forum przetrwać - jakoś zajmuje mi czas przynajmniej ... Ja raczej nie placze za mężem czesto bo jak mam doła to albo wyjeżdzam do kogoś albo dzwonię do niego Jak już płacze to znaczy że świat naprawdę sie mi wali na łeb za przeproszeniem... aśpie z malutkim żeby nie być sama w łóżku wiem to błąd - jednak wolę tak dla przyjemności mojej...

[anankee]

Napisane przez essence30

Dziewczyny, czy używa może ktoraś z Was torebek do mrożenia pokarmu, bo zastanawiam się, jakiej firmy kupić

ja używam, kupiłam na allegro 30 sztuk jest w opakowaniu za 22 zł z przesyłką.
chciałam kupić w aptece ale były tylko medeli i jak mi zaśpiewała 80 zł za 20 torebek to mi szczęka opadła i podziękowałam...

[dzasta110]

Cześć w sobotnie przedpołudnie

zazdroszczę Wam tego, że Wasze dzieci śpią w łóżeczkach i zasypiają same u nas odłożenie do łóżeczka kończy się rykiem bez możliwości uspokojenia a wieczorem zasypia tylko przy piersi w dzień zasypia na leżaczku i odkładam ją do łóżeczka w pozycji na żabkę to wtedy łaskawie troche pośpi właśnie teraz tak śpi
jeśli któraś znajdzie sprawdzony sposób na naukę spania włóżeczku to ja poproszę o cynk

Na Dzień Babci i Dziadka kupiliśmy kalendarze ze zdjęciem, a dla prababć zdjęcie magnesowe np na lodówkę

Weronisia - ale Pascalek to już duży chłopak i jaki kumaty śmieszek

mój mąż także kierowca, ale taki bardziej sezonowy, czyli teraz jest w domu, ale pewnie od marca się zaczną jego wyjazdy i tak do listopada

Eliza - na marzec??? trochę późno my w marcu mamy drugą wizytę a mówiłaś, że to pierwsz wizyta?? bo takie zazwyczaj troszkę przyspieszają

Kretencja i Essence - macie jakiś link, żeby pooglądać sobie jak się mota te chusty??

[M25]

Cześć, dziś samopoczucie trochę lepsze chociaż mała rano dała mi popalić ;-) Spała od 21 do 4 rano a pomiędzy 4 a 7 wstawała trzy razy. Może ja też zacznę się kłaść o 21 żeby zdążyć się wyspać? Śmiesznie teraz wygląda bo wytarły jej się włosy z jednej strony głowy.

Dzisiaj idziemy z mężem na imprezkę pierwsze wychodne od dawien dawna Na szczęście to nocna imprezka, więc mała prześpi naszą nieobecność. Będzie z nią babcia, ale i tak pewnie będę tęskniła heheh...

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez anankee

ja używam, kupiłam na allegro 30 sztuk jest w opakowaniu za 22 zł z przesyłką.
chciałam kupić w aptece ale były tylko medeli i jak mi zaśpiewała 80 zł za 20 torebek to mi szczęka opadła i podziękowałam...

Ostatnio widziałam w Tesco 40 są za 34zł i sama się zastanawiałam czy kupić, ale kupiłam jednak pojemniki.

[melabn]

Napisane przez Eliza86

Swietny jest poprostu sie w nim zakochalam Fajnego dziubaska robi i jezyczkiem wymachuje Slodziak


U nas jakos leci tzn strasznie szybko... jeszcze nie dawno byla taka kruszynka a tu juz 6 tyg. ladnie sie usmiecha i zaczyna cos gaworzyc... oczywiscie jak lezy bez pampka

Paznokietki obcinamy na spiocha bo tak to nie ma szans a u nozek jeszcze nie obcinalismy.

Witaminki pdajemy D i K bo karmie piersia.

Bylismy zapisac mala na wizyte na bioderka i dopiero na marzec dostalismy masakra!!!

Ropieje jej oczko i dziemy do szpitala bo ropka jest zolta i lekarz powiedzial ze to jakis wirus i trzeba robic zabieg nie wiem o co chodzi ale sie boje

Szczepienie mamy w srode i robimy tylko te normalne zalecane bez rota i pneumo

Pozdrawiam was ... ahh i na nk zawitalam sliczne macie te bobaski wszystkie bym wysciskala

ja jak chcialam zarejestrowac Justynke do ortopedy to tez miejsca na marzec( w promyku na swobodnej) ale ide tam odplatnie i mam wizyte na 31 styczen. Co do ropiejacych oczu, mozliwe ze ma zatkane kanaliki i dlatego ropieja( u noworodkow i dzieci do 3 miesiaca zycia moze tak byc) trzeba masowac wewn etrzne konciki ok 1minute 3 razy dziennie i przemywac sola fizjologiczna i nic wiecej sie z tym nie robi-moja ma to samo

[sylwianna1985]

Napisane przez bela14

heh zakim ja się zbirę coś napisac to już temat jest
o czym innym
ja daje cebion-multi daje jeszcze ktoś?trzymacie je w lodówce?

a co do leżenia na brzuchu nie cierpi i zawsze mi duzo uleje jak go kładę,
nawet godzine po jedzeniu i co do podnoszenia główki to bardzo marniutko ale jak go nosze w pionie to ładnie utrzymuje
hym nie wiem czemu???

ja czasem podaję, w lodówce się nie trzyma, ale w zacienionym miejscu
moja też u mnie na brzuchu i na rączkach w pionie super-wszyscy zdziwienie a na brzuchu ryje w kocyk

Napisane przez Aliszcze

dziewczyny, robicie coś na Dzień Babci i Dziadka?

jaa zamówilam fotki i kupiłam ramki i dostaną. fajne gadżety są w rossmanie,np kartki z pzdr jak ktoś mieszka dalej, kubki, kalendarze, fajne to wszystko, zależy na co kogo stać, bo np 4 kalendarze to sporo....dlatego ja kupiłam rameczki i włoże fotkę

Napisane przez kotek81

Moja się dziś wreszcie do mnie śmiała jak do niej gadałam i to nie raz, króciutko ale 5 minut non-stop miała banana na twarzy i ma łaskotki na żebrach łobuz mały - jak ją tam dotykam delikatnie to się tak fajnie wzdrygnie i zaczyna się uśmiechać

moja zaczyna wieczroem gadać i śmiać się, wtedy gdy ja już padam

Napisane przez Eliza86

Ropieje jej oczko i dziemy do szpitala bo ropka jest zolta i lekarz powiedzial ze to jakis wirus i trzeba robic zabieg nie wiem o co chodzi ale sie boje

hmm dziwne że aż do szpitla?moja też kilak razy miała, zakropiłam sulfacetamidem i przeszło. może sróbuj chyba bez recepty jest.

[kliwia]

essence torebki,ktoras wizazanka polecala takie z podzialka TUFI
http://allegro.pl/torebki-do-przecho...373454488.html
Ta pieluche do spania probowalam sobei wyobrazic i nie bardzo mi to wyszlo

weronisia a na brzuszek nie kladziesz? moja na brzuchu dluzej spi niz na boku. na boku jakos jej nie wygodnbie chyba - ale w nocy musi tak spac. Jakos sie przechyla do tylu nie lezy ladnie na boku. moze ja zle ukladam Czasami lezy ladnie na boku nie giba sie, a czasami leci do tylu i sie robi takie w polowie na boku w polowie na plecach

A dzis byl sukces, rano po karmieniu o 6 mala lezala w lozeczku z zamknietymi oczami i meczymy ja gazy i kupka. Wstawalam chyba 3 razy pouciskalam nozki do brzuszka odgazowala i spala dalej, ale nie darla sie tylko sobie stekala wiec jej nie bolalo, tylko musiala miec dyskomfort a pozniej to juz karmienie kolejne bylo

[ranka]

nam ropienie przeszlo po przemywaniu sola fizj ale sa tez krople

[Weronisia]

Napisane przez kliwia

weronisia a na brzuszek nie kladziesz? moja na brzuchu dluzej spi niz na boku. na boku jakos jej nie wygodnbie chyba - ale w nocy musi tak spac. Jakos sie przechyla do tylu nie lezy ladnie na boku. moze ja zle ukladam Czasami lezy ladnie na boku nie giba sie, a czasami leci do tylu i sie robi takie w polowie na boku w polowie na plecach

Na brzuszku kładę ale w dzień A w nocy na boczku, raz na jednym raz na drugim i pod plecki podkładam mu takiego klina, żeby się na plecy nie kładł, ale jak on się rozbudzi to i tak daje radę położyć się na pleckach. A nieraz tak się wierci jeszcze przed zaśnięciem, że w końcu się uklada na pleckach i tak go zostawiam.

Wklejam fotkę zrobioną przed chwilą.
Położyłam go na boku, pieluszkę przyłożyłam zwiniętą do buźki, a tu proszę...

Ishka odezwij się! Pewnie Tomek jednak chory. Mam jednak nadzieję, że nie jest aż tak źle i nam tu szybciutko napiszesz co się dzieje.

[79 Marta]

U nas wczoraj bezsennie ( noce przesypia ładnie- dwie 10minutowe przerwy na karmienie, pobudka 8-9), a dziś jest szansa na dzień spiocha Obudziła się po 8, przebieranko, jedzenie, monolog na bujaczku. A teraz po pół godziny spi na brzuszku w łożeczku

[kretencja]

Dzasta, ja na razie wiązałam na podstawie instrukcji, która przyszła z chustą. Ale myślę, że wystarczy w googlu wpisać "wiązanie chusty" albo "chustowanie" i na pewno wyskoczy sporo instrukcji

Essence, tak, postanowiłam zrobić napisy (chciałam, żeby Mama obejrzała ten film, a ona z angielskim na bakier), choć oczywiście mogłam ściągnąć gotowe z internetu, ale po pierwsze miałam dużo czasu wtedy i chciałam się czymś konstruktywnym zająć, co by mi sprawiło satysfakcję, a po drugie lubię jak wszystko jest na "tip-top", a napisy ściągane z netu często są żenująco słabe. Z angielskim u mnie w porządku, więc podjęłam się tego, oczywiście przy pewnej pomocy słownika, no i nie tylko ze słuchu, ale też na podstawie angielskich napisów Nieskromnie powiem, że uważam, że wyszły mi te napisy bardzo dobre

[sylwia01485]

fajny dzieciak- uśmiałam się
http://www.youtube.com/watch?v=ZpIi2o-BJmY

[kliwia]

weronisia ale sie oblozyl pielucha
No ja blokuje mala takim kombinezonem cieplutkim, ktorego jeszcze nie uzywamy ale malo to daje

[kretencja]

Essence, ale mnie się wydaje, że np. jakiejś wypożyczalni powinno się dostać ten film z napisami (ewentualnie z lektorem) Zapytać zawsze można.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Tutaj znalazłam trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=-d-kjzBmz6I

[Ishka]

Witam kobietki.

Weronisia Ju sie oddzywam

Z Tomkiem najpierw wczoraj pojechalismy na ostry dyzur...lekarka nie umiała stwierdzic zadnego stanu zapalnego gardło czyste osłuchowo czysto(a słuchała go chyba z 20 minut) stwierdziła tylko że powinien bardziej reagowac jak na skonczone 3 miesiace. Tzn głowke powinien juz bardziej trzymac...no ale co zrobic jak on nienawidzi na brzuszku lezec i ja poprostu nie cwiczy Powiedziała ze powinien byc pod stałą opieką neurologa! Powinien chodzic na rehabilitacje bo napięcie mieśni trzeba troszke pocwiczyc.... No i dała skierowanie na IP do szpitala....

Tak pare godzin czekania (szkoda słow...) Lekarka tez osłuchowo czysto nie umiała stwierdzic czemu ma takie przeboje z tym piciem

Pytała sie czy zgadzamy sie zeby go przyjąc na oddział...nie zgodzilismy sie (od razu sobie przypomniałam jak mi odparzyli jego dupke w tamtym szpitalu gdzie rodziłam)Powiedziała ze powinien go zobaczyc neurolog i cwiczyc z nim trzeba troszke....Aha po chwili badania patrze a ona mu probuje skorke na fiutku sciagnac gdzie sie nie da tego do konca zrobic i sie pyta czy nie schodziła jak w domu podczas kapieli probowalismy my na to ze nasza pediatra powiedziała ze do 1 roku nic tam nie robic! Na to ona ze powinien go zobaczyc tez chirurg! Potem jak wyszlismy zobaczyłam na kartce ze napisała ze ma stulejke...

Aha no i powiedziala zeby obserwowac bo jak dalej nie bedzie chcial jesc to musimy sie zglosic na oddział...

Ja wyszłam taka wkur..... z tego szpitala!!!! Czemu w tamtym szpitalu gdzie rodziłam nikt mi nie powiedział ze mamy sie zglosic do neurologa??!! Pomimo ze moja ciocia tam pracuje i tez mi nie powiedziala!!

Teraz dziewczyny widzicie ze totalna znieczulica nawet wsrod rodziny....

Ok zajrze za chwile bo junior kupala wlasnie wycisnal

Aha badania krwi i moczu mamy zamiar zrobic w poniedzialek lub wtorek. Zobaczymy co nasza pediatra powie na to wszystko idziemy do niej poniedzialek.

[ranka]

o rany jakby Mila miala pieluche na oczach to bys ie darla wnieboglosy

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez Ishka

Witam kobietki.

Weronisia Ju sie oddzywam

Z Tomkiem najpierw wczoraj pojechalismy na ostry dyzur...lekarka nie umiała stwierdzic zadnego stanu zapalnego gardło czyste osłuchowo czysto(a słuchała go chyba z 20 minut) stwierdziła tylko że powinien bardziej reagowac jak na skonczone 3 miesiace. Tzn głowke powinien juz bardziej trzymac...no ale co zrobic jak on nienawidzi na brzuszku lezec i ja poprostu nie cwiczy Powiedziała ze powinien byc pod stałą opieką neurologa! Powinien chodzic na rehabilitacje bo napięcie mieśni trzeba troszke pocwiczyc.... No i dała skierowanie na IP do szpitala....

Tak pare godzin czekania (szkoda słow...) Lekarka tez osłuchowo czysto nie umiała stwierdzic czemu ma takie przeboje z tym piciem

Pytała sie czy zgadzamy sie zeby go przyjąc na oddział...nie zgodzilismy sie (od razu sobie przypomniałam jak mi odparzyli jego dupke w tamtym szpitalu gdzie rodziłam)Powiedziała ze powinien go zobaczyc neurolog i cwiczyc z nim trzeba troszke....Aha po chwili badania patrze a ona mu probuje skorke na fiutku sciagnac gdzie sie nie da tego do konca zrobic i sie pyta czy nie schodziła jak w domu podczas kapieli probowalismy my na to ze nasza pediatra powiedziała ze do 1 roku nic tam nie robic! Na to ona ze powinien go zobaczyc tez chirurg! Potem jak wyszlismy zobaczyłam na kartce ze napisała ze ma stulejke...

Aha no i powiedziala zeby obserwowac bo jak dalej nie bedzie chcial jesc to musimy sie zglosic na oddział...

Ja wyszłam taka wkur..... z tego szpitala!!!! Czemu w tamtym szpitalu gdzie rodziłam nikt mi nie powiedział ze mamy sie zglosic do neurologa??!! Pomimo ze moja ciocia tam pracuje i tez mi nie powiedziala!!

Teraz dziewczyny widzicie ze totalna znieczulica nawet wsrod rodziny....

Ok zajrze za chwile bo junior kupala wlasnie wycisnal

Ishka nie ma sie co wkurzac. moim zdaniem nie dostalas skierowania do neurologa bo kto mial wiedziec ze on nie bedzie glowki trzymac?jesli nie miala zadnych problemow z napieciem miesniowym wtedy to nikt sie nie czepial i nie dal skierowania.

my tez chodzimy do neurologa ale z tego powodu ze byl wylew ale okazalo sie ze wylew to nic i nie trzeba rehabilitacji.natomiast ma troche obnizone napiecie miesniowe w pasie barkowym i mamy lezec na brzuszku.ale glowke juz jako tako trzyma, podobnoz niezle

[kliwia]

ishka z neurologiem sie nic nie denerwuj. Nie ma jakis specjalnych wskazan jesli nic sie nie dzieje. ale jesli wlasnie maly jest leniwy czy ma podejrzenie tego napiecia to wizyta u neurologa konieczna i potem u rehabilitanta, pokaze wam cwiczenia do wykonywania w domu, a kilka cwiczen pownien sam z malym wykonywac [bo jak jedna rehabilitantka stwierdzila, rodzic nieumiejetnie ywkonujacy pewne cwiczenia, mpoze narobic wiecej szkody niz pozytku]
A probowalas malego ukladac na rogalu-fasolce? ponoc maluchy, ktore nie lubia na brzuchu lezec z rogalem polubily

[kretencja]

Ishka, masakra jakaś Boże, jak Wam współczuję Z tą stulejką to jakaś bzdura chyba - takim małym dzieciom nie ściąga się napletka!

[Ishka]

Ranka i Kliwia no wlaśnie w szpitalu gdzie rodziłam to lekarka co ranek badajaca małego mowila ze leniwy i troszke z tym napieciem miesni trzeba bedzie cwiczyc wiec jakies wskazowki chociaz powinni mi dac gdzie sie udac. Przynajmniej ja tak uwazam.

No a przy badaniu to moj Tomek taki uparty ze wogole nie chcial wspolpracowacz lekarzami
Bo jak go za raczki ciagneli to glowki nie chcial podniesc a na rekach jak go mamy to juz sztywno trzyma moze czasem uleci mu na chwile do przodu...to ja juz nic z tego nie rozumiem. Ale do neurologa pojdziemy napewno tylko ze pewnie bedziemy czekac minimum 2 tygodnie bo na prywatnego nie mamy niestety kasy

Kretencja z tą niby stulejką nie pojde do chirurga pewnie na chamca by go tam ciagneli on jest jeszcze za mały. Tylko mam nerwy bo jeden lekarz mowi (ten w szpitalu) ze trzeba w goracej kapieli mu to sciagac a moja pediatra mowi ze nic nie robic z tym poki nie ma tam zadnego zaczerwienienia. I chyba jej sie bede trzymac. Moja kuzynka tez do niej ze swoim synem chodziła(teraz juz ma 5 lat) i mowila ze bardzodobra lekarka.

W tym szpitalu taka znieczulica ze szok. Ta mloda lekarka co badała malego to nawet fajna bo wziela sprawe na powaznie. Ale tez byla stara polozna albo nie wiem pigula jakas i z taki szyderczym usmiechem sie patrzala i mowila..."no ale to trzeba przepajac maluszka ..." Ja sobie mysle tak jakbym nie widziala ze trzeba i mowie jej ze dobrze o tym wiem ale jak mam go przepajac jak do popoludnia wogole nie chce nic pic! Tak jakby sobie jaja z nas ta starsza robila...

A ta młoda jak rozebralam malego to sie pytala czy ja mu daje jakiegos kleiku ryzowego bo dosc duzy jak na te 3 miesiace nie wierzyla ze na nutramigenie moze takie chlopisko wyrosnac

Mam tylko ze apetyt mu wroci bo nie usmiecha mi sie go zostawiac na oddziale...tak wczoraj ryczalam

Ale po przespanej calej nocce rano o 7:00 zjadl 150ml i o 10:00 tez...ale az sie boje pomyslec ze moze nie bedzie chcial juz o 13:00 wogole jesc tak jak wczoraj....

[sylwianna1985]

Napisane przez Ishka

Witam kobietki.

Weronisia Ju sie oddzywam

Z Tomkiem najpierw wczoraj pojechalismy na ostry dyzur...lekarka nie umiała stwierdzic zadnego stanu zapalnego gardło czyste osłuchowo czysto(a słuchała go chyba z 20 minut) stwierdziła tylko że powinien bardziej reagowac jak na skonczone 3 miesiace. Tzn głowke powinien juz bardziej trzymac...no ale co zrobic jak on nienawidzi na brzuszku lezec i ja poprostu nie cwiczy Powiedziała ze powinien byc pod stałą opieką neurologa! Powinien chodzic na rehabilitacje bo napięcie mieśni trzeba troszke pocwiczyc.... No i dała skierowanie na IP do szpitala....

Tak pare godzin czekania (szkoda słow...) Lekarka tez osłuchowo czysto nie umiała stwierdzic czemu ma takie przeboje z tym piciem

Pytała sie czy zgadzamy sie zeby go przyjąc na oddział...nie zgodzilismy sie (od razu sobie przypomniałam jak mi odparzyli jego dupke w tamtym szpitalu gdzie rodziłam)Powiedziała ze powinien go zobaczyc neurolog i cwiczyc z nim trzeba troszke....Aha po chwili badania patrze a ona mu probuje skorke na fiutku sciagnac gdzie sie nie da tego do konca zrobic i sie pyta czy nie schodziła jak w domu podczas kapieli probowalismy my na to ze nasza pediatra powiedziała ze do 1 roku nic tam nie robic! Na to ona ze powinien go zobaczyc tez chirurg! Potem jak wyszlismy zobaczyłam na kartce ze napisała ze ma stulejke...

Aha no i powiedziala zeby obserwowac bo jak dalej nie bedzie chcial jesc to musimy sie zglosic na oddział...

Ja wyszłam taka wkur..... z tego szpitala!!!! Czemu w tamtym szpitalu gdzie rodziłam nikt mi nie powiedział ze mamy sie zglosic do neurologa??!! Pomimo ze moja ciocia tam pracuje i tez mi nie powiedziala!!

Teraz dziewczyny widzicie ze totalna znieczulica nawet wsrod rodziny....

Ok zajrze za chwile bo junior kupala wlasnie wycisnal

Aha badania krwi i moczu mamy zamiar zrobic w poniedzialek lub wtorek. Zobaczymy co nasza pediatra powie na to wszystko idziemy do niej poniedzialek.

isha z lekarzami tak jest!
ja jak urodziłam malutka i mi ją przynosili bo nie mogłam się ni początkowozająć non stop to mówiłam tżtowi że wydaje mi się że ma główkę odgiętą, jak ją przewijałam to że mi jakoś leci jakby na prawo i przy wypisie lekarka przyszła i się produkuje i chciała wyjść ale ją zatrzymałam i powiedziałam co sądzę a ona zaraz wzięła, rozebraai sprawdzała i "no ma pani rację, faktycznie trochę odgięta i ma lekką asymetrię w napięciu"powiedziała, że rzez to że była odgcięciowo w brzuszku ułożona i co się dziwię ale powiedziała że w zaleceniach napisze o neurologu. potem poszłąm do przychodni i ona też nc sama nie powiedziała po oglądaniu małej(wogóle nie spr jej odruchów ani nic od książeczki nie wpisała do tej pory po 4 wizytach już) i dopiero też ja powiedziałam a ona a no tak i na początku że spoko ale potemchyba się trochę zdenerwowała bo powiedziała że wypisze jednak skierowanie. i byłam ale powiedział że póki co(byłam jak miała mąc) nie widzi żadnej jednostki chorobowej.mamy przyjść w środę tj 2mce i wtedy ew dzialania diagnostyczne. ale Ci powiem że chyba wogole lepsze od neurologa jest pójscie do rehabilitanta i jak teraz też pwie że nic to pójdę zapytać. na moje oko to Paulinka też słabo dźwiga główkę jak ją się weźmie za rączki, aż jejtak bródka drżała, a główki od tyg na brzuchu wogóle nie podnosi, tylko jak jest u mnie na brzuchu ale też gorzej niż było....
może dzieciaczki mają takie okresy po prostu, nie przejmuj się kochana ale oczywiście odwiedź neurologa żeby być spokojniejszą. jak Ci zalecą ćwiczenia to się podzielimy doświadczeniami

[ranka]

aha no to wtedy mogli dac skierowanko.

a neurolog fajna sprawa - w sensie ze pokazala nam pare fajnych cwiczen i pokazala jak klasc dziecko na brzuchu zeby sie nie wkurzalo, tzn. na nogach swoich ale z jedna troszke wyzej, zeby dziecko lezalo jak na podwyzszeniu

[melabn]

z ta stulejka to teraz niby nie kaza sciagac napletka a potem do chirurga kieruja, mi tez nie kazali przy synku i potem trzeba bylo zrywac w szpitalu bo nawe nie bylo jak dziecku cystografi zrobic bo cewka schowana, ja z dwojda zlego wolalabym odciagac sama delikatnie w domu.

[Ishka]

Sylwiana nie dosc ze moja imienniczka to i problemy podobne

Tomek nie dosc ze urodzil sie z niedotlenieniem do tego te napiecie miesni i odgieciowe ulozenie glowki...jak mi go wyciagneli to lekarz powiedzial "dobrze ze mnie rozkroili bo bym w zyciu normalnie nie urodzila....młody mial ulozenie odgieciowe tylne tzn mu tak jakby glowa do tylu leci ale to tylko przy podnoszenie bo jak jest na rekach to trzyma ladnie.

Wasze dzieci tez tak lubia ogladac telewizje? Junior uwielbia heh teraz tez mi siedzi na kolanach i spoglada na tv