Już Maluszki są wśrod nas i do boju ruszyć czas:) listopad-grudzień 2010

[kotek81]

Artystka bo kiedyś o wiele wcześniej podawano dzieciom inne pokarmy niż mleko i niestety nie wszystkie "babki" mogą pojąć, ze teraz to się zmieniło. Ja czytałam kiedyś książeczkę dotyczącą żywienia niemowląt, którą moja mama dostała w szpitalu po urodzeniu któregoś z nas i tam było napisane, że soki wprowadza się do diety dziecka po ukończeniu 3 tygodnia życia

A cytrusy są silnie alergizujące i o ile mnie pamięć nie zawodzi to dopiero po skończeniu 10 miesiąca można je podać dziecku...

[Artystka23]

Napisane przez kotek81

Sok pomarańczowy ona chyba ogłupiała jeśli karmisz piersią to dziecko może robić kupkę nawet raz na 10 dni i to jest ok. Moja Kinga robiła kupkę raz na tydzień i widzę, ze u Izy chyba będzie tak samo bo już 3 dzień nie ma kupy.
W żadnym wypadku nie podawaj jej tego soku

W Dubaju moze ten sok jest na porzadku dziennym,co kraj to obyczaj
Jak mi mala cztery dni nic nie robila i widzialam ze cos ewidentnie ja "gniecie" i przeszkadza oraz brzuszek twardy to mialam jej dawac pol czopka glicerynowego,dla mnie to dopiero barbarzynstwo-mala tez tak uwaza

[anankee]

Napisane przez niebieskaa

Daje ktoras to Cebionmulti? Dr powiedziala ze i tak mam dawac wit.D3, ale jak daje mieszanke ponad 200ml/dzien to nie wiem czy nie przesadze z ta witamina. a cebionmulti mam dawac przez miesiac.

Ja podaję mojej małej cebion multi - 5 kropli na dzień- ale ja karmię wyłącznie piersią. No i witaminę K jedną kapsułkę na dwa dni - tak nam zlecił lekarz.

Mam pytanie czy znacie jakiś krem do buzi na zimno i wiatr ale bezzapachowy?
Bo jak mamy wyjść na dwór i smaruję jej buźkę to jest ryk niemiłosierny, ona tak nie lubi tych kremowych zapachów. Mamy krem z babydream, i próbowałam też tej próbki co dali w szpitalu z Musteli, ale ta Mustela to tak śmierdzi że mnie odrzuca a co dopiero małe dziecko..... i smarujemy tym babydream, on nawet pachnie ale moje dziecko i tak nie lubi mieć zapachu na buzi. Więc chciałam kupić coś bezzapachowego. Proszę o radę

Dziś taka piękna pogoda, słoneczko świeci, byliśmy już we trójkę (ja, mąż i mała) na spacerze 2h. Emilka spała i teraz dalej śpi przełożona do łóżeczka.

Jeżeli chodzi o zasypianie to nie ma opcji zeby mała spała z nami w łózku, jest za wąskie. Od początku śpi w swoim łóżeczku, wieczorami zawsze trochę wojuje ale w końcu zasypia. Budzi się zazwyczaj 2 razy na karmienie, około 2 w nocy i około 5. A potem już wstaje między 7-8, zje i czesto dalej zasypia do 10, ale to już u nas w łóżku. Po karmieniu nocnym odkładam ją od razu do łóżeczka, nic do niej nie gadam, gaszę światło i sama się kładę ale nasłuchuję. Emilka zazwyczaj trochę się pogniecie, jakieś 10 min, i zasypia Także nie jest źle.
I od kilku dni budzi się w doskonałym humorze i raczy mnie bananami Słodziutkie to jest
i uwielbiam też jak ją karmię a ona tak macha rączkami i mi taką rozcapierzoną rączkę położy na piersi, cudne uczucie i słodki widok

[kotek81]

no czopek to sadyzm - ja mam teraz jej dawać Viburcol przez 3 dni i jest taki wrzask, ze szok - a mi aż coś się robi jak mam w taką małą dupkę wsadzić taki wielki czopek

[Artystka23]

Anankee,a nie myslalas czasem,ze to moze nie wina zapachu kremu?Pytam sie,bo moja Emilka tez sie darla podczas smarowania jakby ja ze skory obdzierali,no i jednego dnia porobilam jej kremem kropki na twarzy i sobie tez(tak zeby ona widziala co ja z tym kremem robie) i je delikatnie roztarlam i na sobie i na niej-i obylo sie bez ani jednego piskuod tego czasu jest spokoj przy smarowaniu
A mamy krem -20 protect kids z Farmony,ale ma zapach i jest dosc ciezki

[Aliszcze]

Napisane przez kotek81

Artystka bo kiedyś o wiele wcześniej podawano dzieciom inne pokarmy niż mleko i niestety nie wszystkie "babki" mogą pojąć, ze teraz to się zmieniło. Ja czytałam kiedyś książeczkę dotyczącą żywienia niemowląt, którą moja mama dostała w szpitalu po urodzeniu któregoś z nas i tam było napisane, że soki wprowadza się do diety dziecka po ukończeniu 3 tygodnia życia

A cytrusy są silnie alergizujące i o ile mnie pamięć nie zawodzi to dopiero po skończeniu 10 miesiąca można je podać dziecku...

zgadza się, moja mama mówiła, że miala wytyczne, by po skończeniu 1 miesiąca życia dawać inne pokarmy. A jak mojego brata urodziła to wtedy jeszcze nie było karmienia piersią na żądanie, tylko co 3 godziny i nie ma, że dziecko głodne, najwyżej woda z glukozą. Ale jak ja już się urodziłam, to wprowadzono karmienie na żadanie. Ale też, że byłam 2 dzieckiem, to moja mama miała większy olew na lekarzy i położne i po prostu wedle swojego uznania iz drowego rozsądku postępowała i mówi, że zdecydowanie lepiej się chowałam od brata

[M25]

Napisane przez irsin

ja jem biala czasami i pizze- malej nic nie jest, nawet probowalam ciecierzycy - i tez nic nie bolalo.

boli ja brzuch po gazowanych napojach- dlatego ich nie tykam

o wlasnie puszcza serenady z bakow wiec chyba kupa idzie:d

Kurcze u nas bóle brzuszka chyba też po gazowanym, wcześniej nie piłam w ogóle ale z soboty na niedziele wypiłam dwa małe bezalkoholowe, ale za to gazowane piwka i wczoraj ewidentnie ją kręciło w brzuszku. Nie był to taki ból jak na kolkę, ale coś było nie tak...

[kotek81]

Napisane przez Aliszcze

zgadza się, moja mama mówiła, że miala wytyczne, by po skończeniu 1 miesiąca życia dawać inne pokarmy. A jak mojego brata urodziła to wtedy jeszcze nie było karmienia piersią na żądanie, tylko co 3 godziny i nie ma, że dziecko głodne, najwyżej woda z glukozą. Ale jak ja już się urodziłam, to wprowadzono karmienie na żadanie. Ale też, że byłam 2 dzieckiem, to moja mama miała większy olew na lekarzy i położne i po prostu wedle swojego uznania iz drowego rozsądku postępowała i mówi, że zdecydowanie lepiej się chowałam od brata

moja teściowa do tej pory twierdzi, że kiedyś to było lepiej bo dziecko było zabierane od matki zaraz po porodzie i przynoszone co 3 godziny na karmienie i można się było wyspać przynajmniej i odpocząć

[M25]

Napisane przez kretencja

De, czekolada! Marzę o niej dzień i noc. I o pizzy
Ja na szczęście tylko nabiał na razie ograniczyłam (pomaga! nie wiem czy to wskazuje właśnie na skazę czy tylko na przebiałkowanie ), ale czekolady nie tykam aktualnie. Ciężko jest

Jeju mi też chce się pizzy Chyba zrobię sobie w weekend

[De28]

Napisane przez Artystka23

mam nadzieje,ze o slubie cywilnymostatnio jak bylismy w urzedzie zalatwiac becikowe to stwierdzil,ze taki mozemy wziac,co bym ubezpieczona chociaz byla,a potem zaczal zartowac,ze poki samochodu nie naprawi to slubu nie bedzie

Tak tez podejrzewam. Daj znac, czy podejrzenia byly sluszne

A my wrocilismy ze spacerku.Wpakowalam malego w maxi cosi, wozek do bagaznika (na szczescie mamy kombi bo hartan okazal sie spory i na dodatek szeroki,ostatnio do metra z nim nie weszlam musze wybierac w metrze drzwi nie dla wozkow a dla niepelnosprawnych). No i pojechalam nad jezioro i polazilam tam z wozkiem. Ale mi tego brakowalo

[Artystka23]

karmienie na zadanie jest fajne o ile nie pomylimy glodu z innymi potrzebamimoja jak jest glodna to smoka zasysa jak szalona,ale wypluwa go po chwili ze zloscia albo cala piesc pcha do buzi i tak energicznie ja ssie, ze z kuchni slychac

nadal spi na tym brzuchu,no chyba jest jakis postep mam nadzieje ze to pomoze na jej brzuszek

babka poczula sie samotna w domu,bo nadal ja ignoruje i olewam(soki mi przyniosla ze sklepu,ale i tak mnie tym nie przekupila i sie do niej nie odezwalam),zwiala do sasiadkitak sobie nagrabila,ze z mojej strony zadngo cieplejszego slowa i gestu nie zaznachoc watpie,ze zaczna ja zrec wyrzuty sumienia i zrozumie swoje postepowanie

[M25]

Napisane przez De28

Ja wlaze do wanny i normalnie sie kapie a potem maz mi przynosi malego. Klade go sobie na brzucho albo na piersi, albo kucam i pozwalam mu troche ''poplywac''.

Gdybym tylko miała wannę...

[De28]

Napisane przez M25

Gdybym tylko miała wannę...

hmm, wspaniale uczucie. Tak cialko przy cialku i banan na twarzy malego. Czul sie widocznie bezpieczniej ze mna w wannie niz w swojej malej, ale sam. Moglam go w spokoju umyc,we wszystkich faldkach, tak mu sie spodobalo

[Artystka23]

Napisane przez De28

Tak tez podejrzewam. Daj znac, czy podejrzenia byly sluszne

A my wrocilismy ze spacerku.Wpakowalam malego w maxi cosi, wozek do bagaznika (na szczescie mamy kombi bo hartan okazal sie spory i na dodatek szeroki,ostatnio do metra z nim nie weszlam musze wybierac w metrze drzwi nie dla wozkow a dla niepelnosprawnych). No i pojechalam nad jezioro i polazilam tam z wozkiem. Ale mi tego brakowalo

nie moge sie doczekac powrotu do domku wlasnie ze wzgledu na spacerki z wozkiem,bo zostal w Gdyni,a ja tak bardzo chcialabym wyjsc z mala..Za tydzien bede zamawiac chuste do noszenia to na wsi bede z mala chodzic po pieknym lesie i sama sie tez wylalatam

Oczywiscie,ze powiem no chyba,ze on zapomni o tej rozmowieostatnio on mi mowi ze mnie kocha(a ciezko mu szly takie wyznania na trzezwo),a ja jestem taka paskuda,ze tego wydusic z siebie nie moge choc tez go kochamwczesniej przychodzilo mi to bez problemu,ale po porodzie zrobilam sie mniej wylewna i on chyba czuje sie cokolwiek niepewnie,az zaczal mowic ze ja go mam gdziesfaceci..

[Patrycja_1708]

Tez własnie wrócilismy ze spacerku, ale pochodzilismy nawet nie godzinke bo deszcz zaczął padać i trzeba było wracać. Mały śpi ale za pół godzinki czas jedzenia to pewnie zaraz bedzie krzyk.

Nikt nie odpisał na moje ostatnie pytanka...

[De28]

Napisane przez Artystka23

wczesniej przychodzilo mi to bez problemu,ale po porodzie zrobilam sie mniej wylewna i on chyba czuje sie cokolwiek niepewnie,az zaczal mowic ze ja go mam gdziesfaceci..

Bo faceci tacy sa. Zwierzyna ucieka, to oni zaczynaja ja gonic. Jak psy goncze U nas tez jest tak, ze to maz mnie bombarduje codziennie wyznaniami o milosci a ja o wiele rzadziej mu to mowie. A jak jestem wsciekla, tak jak dzis rano, to lepiej do mnie nie podchodzic Po nieprzespanej nocce (maz spal od 22 do 6 30 ) chodzilam dzis rano jak chmura gradowa. I choc probowal mi poprawic humor, na nic jego starania. Za to spacer mi pomogl
ktoras tu mowila o kladzeniu na brzuszku na przewijaku. Faktycznie dziala! Maly mial banana na twarzy i chociaz troszke pocwiczyl. Takze w lozku na naszym materacu mu sie bardziej podoba niz u siebie w lozeczku. Chetniej lezy i dluzej na brzuszku polezy.

[kamafi]

M25 czytalam gdzies ze piwko warto otworzyc pol godziny przed wypiciem zeby sie troche odgazowalo bo pozniej wlasnie moze sie dziac to co sie dzialo u Was chociaz takie wygazowane piwko moze nie byc smaczne

Czekolada zjadabym cala tabliczke maz pracuje "w handlu" i mamy mnostwo slodyczy w domu, chyba pooddaje zeby mnie nie kusilo

De28 zazdroszcze spacerku w takiej okolicy, my wczoraj bylismy na naszym pierwszym 15minutowym... jak maz w domu to jakos tak logistycznie latwo mozna zaplanowac taki spacer, samej bedzie mi ciezko wyjsc..

Artystka starsi ludzie chyba juz tak maja...ja sie ciesze ze jest zima z jednej strony bo jestem pewna ze moj tata ( lat 70 ) katowalby mnie zebym mala dopojala jakby bylo lato - przerabialy to moje siostry razem z nim

Ja sie dzis zdolowalam, byla u nas polozna, mala przy wyjsciu ze szpitala wazyla 3 kg, po tyg 3280 , a po 2 tyg 3300 martwie sie ze skonczy sie butelka, chociaz pokarm mam, mala ladnie je, mam teraz przez 2 dni obserwowac czy napewno caly czas aktywnie je...Miala ktoras z was podobna sytuacje?

[M25]

Napisane przez De28

hmm, wspaniale uczucie. Tak cialko przy cialku i banan na twarzy malego. Czul sie widocznie bezpieczniej ze mna w wannie niz w swojej malej, ale sam. Moglam go w spokoju umyc,we wszystkich faldkach, tak mu sie spodobalo

Oj nie wątpię, nie wątpię

[ranka]

ja tez nie mam wanny i zle mi z tym mam kabine z glebokim brodzikiem ale co z tego ..

[De28]

Napisane przez kamafi

M25 czytalam gdzies ze piwko warto otworzyc pol godziny przed wypiciem zeby sie troche odgazowalo bo pozniej wlasnie moze sie dziac to co sie dzialo u Was chociaz takie wygazowane piwko moze nie byc smaczne

De28 zazdroszcze spacerku w takiej okolicy, my wczoraj bylismy na naszym pierwszym 15minutowym... jak maz w domu to jakos tak logistycznie latwo mozna zaplanowac taki spacer, samej bedzie mi ciezko wyjsc..

Artystka starsi ludzie chyba juz tak maja...ja sie ciesze ze jest zima z jednej strony bo jestem pewna ze moj tata ( lat 70 ) katowalby mnie zebym mala dopojala jakby bylo lato - przerabialy to moje siostry razem z nim

Ja sie dzis zdolowalam, byla u nas polozna, mala przy wyjsciu ze szpitala wazyla 3 kg, po tyg 3280 , a po 2 tyg 3300 martwie sie ze skonczy sie butelka, chociaz pokarm mam, mala ladnie je, mam teraz przez 2 dni obserwowac czy napewno caly czas aktywnie je...Miala ktoras z was podobna sytuacje?

Ja niestety tak mialam Maly zamiast przybierac to tracil na wadze. Dokarmiamy, ale narazie wiecej jest cyca niz butli. W dzien sie najadal a wieczorem juz nie, duzo plakal jak sie okazalo, z glodu.

Co do starszych osob- dzis w drogerii jakas babcia zaglada mi do wozka i pyta czy chlopiec. No wiec odpowiadam ze tak. A ona, szkoda ze ona ma tez dwoch wnukow a tak chciala wnuczke. Ale jej prosby do boga nie zostaly wysluchane. I cale czas powtarzala, jaka to szkoda. To ja jej mowie, ze mi bylo obojetne czy syn czy corka, wazne ze zdrowe. To dopiero wtedy odpowiedziala, ze chlopcy tez czasem sa fajni. No wiecie, co za babsko

Moj mial bole brzuszka takze po karmi odgazowanym.

[anulka3999]

Napisane przez essence30

Anulka a Twój M był na weekend, juz znów wyjechał?

mój TZ wrócił w sobote wieczorem tym razem i wyjechał dziś o 12\
niestety takie życie kierowcy - ja sobie teraz siedze u mamusi i nigdzie sie nie będe ruszać

A ja od poniedziałku zabrałam się za lekarzy Umówiłam, z drobnym opóźnieniem małego na prywatną wizytę do ortopedy na poniedziałek za tydzień i siebie na czwartek do ginekologa za tydzień. W tym tyg mamy szczepienie i aż się boje! Nie wejde tam do gabinetu z dzieckiem bo zemndleje:p rosi: a w czwartek mamy kontrolne badania słuchu... ale wycieczek nas czeka

[bela14]

Napisane przez De28

J

Co do starszych osob- dzis w drogerii jakas babcia zaglada mi do wozka i pyta czy chlopiec. No wiec odpowiadam ze tak. A ona, szkoda ze ona ma tez dwoch wnukow a tak chciala wnuczke. Ale jej prosby do boga nie zostaly wysluchane. I cale czas powtarzala, jaka to szkoda. To ja jej mowie, ze mi bylo obojetne czy syn czy corka, wazne ze zdrowe. To dopiero wtedy odpowiedziala, ze chlopcy tez czasem sa fajni. No wiecie, co za babsko

u mnie to norma tylko sie gdzieś pojawie z małym a
to z racji,ze mam drugiego juz syna.
i słyszę rany jak szkoda mam dość takich tekstów!!!

a ja kąpie swoich panów razem i obaj sa zadowoleni
starszy trzyma małego i mi lepiej go myć a przy okazji
starszy brat jest dumny że pomaga.

mój starszak ma trzeciego migdała o rany jak mnie
przeraża wizja operacji i szpitala

De-pytałas czy mały moze mieć krostki od wełnianych swetrów
otóż ja wiem tylko tyle że jak swojego połozyłam spać
na boczku na wełnianym kocu to po 40min.go podnosze
i az sie przestraszyłam policzek był jakby poparzony.

[anulka3999]

https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...il-800682.html

Oceńcie proszę mojego Maluszka

Z góry dziekuje

[Ishka]

Eh dziewczynki tak czytałam duzo na necie o tym marudzeniu po skonczonym "magicznym" 3 miesiacu iii...okazuje sie ze duzo mam tak ma...no nic trzeba bedzie sie uporac z tym moze lekarka nam jutro cos poradzi...a ja i tak czuje ze to te ząbkowanie zaczelo sie na dobre....

[kotek81]

Anulka oceniony (oczywiście na 5 )

[lutien]

Wpadam tylko na sekunde, zeby napisac, ze chyba koniec mojej laktacji TZ pojechal do apteki po nutramigen Pomimo tego, ze jestem pozytywnie nastawiona, duzo pije, przystawiam nawet co godzine itp to od 5 dni nic sie nie polepsza. Nika placze z glodu, laktatorem nic nie odciagam (max 30ml z obu piersi). Smutno mi

[ranka]

ja tez prosze o glosiki

3 migdal to ma kazdy a ten co ma operacje usuniecia to zazwyczaj ma przerosniety.albo ma czeste z jego powodu infekcje

a ja uwielbiam Mustele - super produkty maja. teraz kupila jeszcze ten balsam na zasypianie - fajnie pachnie chocoaz ziolami tez czuc

[sereniti]

hmm tak piszecie o seksie a nas nic! i to z powodu małego - on ma tak lekki sen że nie ma mowy o niczym, a spać w innym pomieszczeniu nie może - kurde ma chyba jakiś radar, jak tylko zostaje sam w pokoju to się budzi i ryk! koszmar mnie w sumie to tak nie przeszkadza ale biedny tżt - posucha od lipca... i co robić?

[anankee]

Napisane przez Artystka23

Anankee,a nie myslalas czasem,ze to moze nie wina zapachu kremu?Pytam sie,bo moja Emilka tez sie darla podczas smarowania jakby ja ze skory obdzierali,no i jednego dnia porobilam jej kremem kropki na twarzy i sobie tez(tak zeby ona widziala co ja z tym kremem robie) i je delikatnie roztarlam i na sobie i na niej-i obylo sie bez ani jednego piskuod tego czasu jest spokoj przy smarowaniu
A mamy krem -20 protect kids z Farmony,ale ma zapach i jest dosc ciezki

a widziasz nie wpadłam na to... jutro przed spacerem wypróbuję

[Anecka]

Napisane przez kretencja

Niebieskaa, kciuki za Tymka

Co do wyglądu... Włosy to mój odwieczny problem, są cienkie, oklapłe, niepodatne na układanie... Bardzo długo nosiłam obcięte na chłopaka i w takich się chyba czuję najlepiej, ale mąż woli mnie w trochę dłuższych, a poza tym przy dziecku łatwiej spiąć za uszami czy związać w jakąś mizerną kitkę (mam teraz takie prawie do brody), niż robić nieład na króciutkich włosach... Ale już tak się zapuściłam, że wstyd Ostatnio u fryzjera byłam w sierpniu
Jeśli chodzi o kolor to farbowałam też dosyć długo (na czerwone rudości na ogół), ale już trzeci rok nie farbuję, mam teraz całkowicie naturalny kolor i szkoda mi znowu się pakować w te odrosty itp. Myślę, że mój kolor jest w porządku, więc tym sobie głowy nie zawracam, ale jakieś fajne cięcie by się przydało...

Heh ja moglabym napisac takiego samego posta tyle ze moje wlosy sa grube, ale tez niepodatne, takie nijakie, pusza sie, falują kazdy wlos w inna strone - masakra! Dlatego chcialabym juz mnie dlugie wlosy i na rowno sciete, bo wkurzaja mnie teraz te pocieniowane kolo paszczy Ja ostatni raz u fryzjera bylam.. y... dawno, chyba w 09 roku w grudniu..

Wczoraj sobie olej kokosowy nalozylam na wloski i juz dzis inne, mniej sie puszą i sa lsniace i mieciutkie

Napisane przez essence30

Co do włosów:
Historia nr1:
miałam kiedyś piękne długie włosy - też koloru mysiego.... przed pójściem do liceum chcialam radykalnej zmiany. Udałam się do ( jeszcze wtedy nieświadoma skutków) osiedlowego fryzjera i obciełam włosy na króko ( tak do ucha) - ale ponieważ moje włosy sa proste jak druty , a ja chciałam żeby lekko były uniesione więc fryzjerka zrobila mi trwałą. Nie wychodziłam 3 dni z domu, ryczałam na cały blok .... przez tego baranka na głowie.Od tamtej pory odechciało mi się krótkich włosów no i trwałej rzecz jasna

Historia nr2:
włosy odrosły. Zachciało mi się pasemek. Udałam się ( nienauczona doświadczeniem ) - do pobliskiego "salonu" fryzjerskiego. Tłumaczę pani, że chciałabym pasemka na całości włosów, cienkie, delikatne, ale żeby kolory różniły się od siebie znacznie. Wyszłam z salonu jak skunks z pasmami, które owszem rózniły się bardzo od siebie, ale miały szerokość 5cm. Z płaczem pojechałam do prawdziwego salonu, gdzie przeszłam reanimację.

Historia nr3:
lubię czasem zaszaleć. Moja koleżanka pracuje w branży fryzjerskiej, jest opiekunem pewnej marki. Zaproponowała mi wyjazd do jej znajomych fryzjerów-stylistów na mega imprezę. Super - istne szaleństwo. Wróciłam z Poznania - z ciemno rudymi włosami , z jednej strony miałam mega długie, z drugiej wygolone tak na 5 mm. Mama ...prawie zawał . Mąż poznał mnie jako grzeczną (jak to stwierdził) blondynkę - a jak zobaczył zdjęcia , kiedy miałam tamte włosy to powiedział, że wyglądałam jak wredna s... i że tylko pejcza brak - i weź tu zaufaj styliście ... chociaż ......

Teraz (na razie) odpoczywam

Ja tu bazgrolę, a moja ALi przez sen coś "guga". Ok, lecę spać!

ale historie

Napisane przez buziaczekk

Co do kladzenia na brzuchu to mamy z tym straszny problem bo mala ani 1 minuty nie polezy na brzuchu, wscieka sie,placze, rozklada rece na boki i nosem lezy w podlozu, nie mam kompletnie pojecia co zrobic zeby laskawie zechciala lezec i cwiczyc albo spac na tym brzuchu, probowalam juz podkladania walk, probowalam kladzenia na kolanach, probuje tez przekrecac na brzuch jak spi....ale tez uparta i sie kapuje , budzi i wrzeszczy, ortopeda na usg bioder powiedziala ze dziecko takie male powinno lezec 12 h na brzuchu i 12 h na plecach tylko ciekawe jak

No wlasnie..

Moja dzis 20 minut na brzuchu polezala i zaczela stekac, jeczec, w koncu sie wkurzyla i klapnęła nosem w dol

No i znow zielona kupe zrobila, chyba przez to mleko. Musimy szybko kupic NAN PRO 1. choc jakos skladem mega od HA sie nie rozni.. no ale chyba mimo wszystko..