"Klan"

[niro]

Napisane przez muszynianka

No ale czemu mieliby ją zaprosić Bo będzie sama? Wiesz ile jest samotnych ludzi na święta?:P
Leszek, brat Krystyny jest na pewno bardziej związany z rodziną niż mama Norberta
gdyby to było narzeczeństwo, albo małżeństwo - to tutaj może bym miała jakieś ten, no ale to jest wolna parka młodych ludzi...

No tak tylko, ze w klanie wszystko ma być takie poprawne...

A tu dopuścić aby ktoś był sam w takim dniu?
Tu chodzi o takie czysto ludzkie odruchy, Olka z Norbim wiedzieli, ze matka będzie sama - to mogli poprostu z nia spędzić ten wieczór, a tam znów święte oburzenie, ze jak to nie z Lubiczami Oleńka miała by być w tym dniu - to jak tak to nie będa z nikim i pojadą w góry.

Ja poprostu matki w takim dniu nie zostawiłabym tym bardziej, ze całe życie dbała o tego Norbiego przejmowała sie - a że jest nadopiekuńcza - to co od razy na szafot z nią??

[dudipopka]

baa Knory nawet nie zadzwonili do jego matki z życzeniami,ludzie przecież za 100 odcinków mogą zostać rodziną

[muszynianka]

Tu chodzi o takie czysto ludzkie odruchy, Olka z Norbim wiedzieli, ze matka będzie sama - to mogli poprostu z nia spędzić ten wieczór

no, tu akurat Norbert powinien się popisać i z mamą zostać.
popis dorosłości z jego strony po prostu.

wiesz moim zdaniem postać przesadza w swej nadopiekuńczości i po prostu nie może się pogodzić z samodzielnością Norberta
i na miejscu Olki też bym się wściekała, rozumiem że wchodząc w związek z kimś to musisz mieć dobre relacje z jego rodziną, no ale ona jest z Norbertem nie z jego mamą

[dziewczyna]

Sytuacja matka-Norbert-Olka jest niezawesoła, ale że nie ma teraz "czarnego" charakteru w serialu to trzeba go wykreować na siłę. Niech to będzie matka Norbeta, która wmawia synowi i wszystkim dookoła, że jest psychiczny i nie może sobie poradzić z usamodzielniem się się syna. A że jak wszystko i ta sprawa drugą stronę medalu to kogo to obchodzi?

[Australia]

A ja się zapytam: po co w Klanie mnożyć wątki problematyczne wykorzystując do tego postać Olki?
Czy nie można jej w końcu dać normalnego, dojrzałego chłopaka, z którym stworzy normalną rodzinę, z normalnymi dziećmi, gdzie nie będą się zdradzać, będą się wspierać i wspólnie iść przez życie.
Czy zawsze któraś połówka musi być felerna? Zawsze musi być zdrada, nieślubne dziecko, choroba, przypadkowi rozbijacze związków itp.
Żądam w Klanie młodej zgranej i bezproblemowej pary!
Wiem że Klan ma pokazywać życie ale w życiu oprócz problemów, nieszczęść i niefajnych zdarzeń są także piękne chwile które mogą trwać latami

[muszynianka]

Nooo wiesz nie byłoby ciekawie :-D ja tam uważam że w relacji olka norbert poruszany jest bardzo ciekawy temat, po pierwsze choroba po drugie nadopiekuńczość matek.
tylko że klan jeździ po sztampowych tematach, prawdziwych kontrowersji tam naprawdę nie ma, a jeśli są to wychodzi z tego komedia. patrz: rysio i akcja prowanie dziewczynki z burdelu, przecież z tego fragmentu serialu wszyscy mają polewkę na youtubie. jeżeli są tematy dość delikatne, są one pokazywane nieudolnie a wątki są urywane. wątek z HIV moim zdaniem był bardzo interesujący, wątek z alkoholizmem... no ale ile można? maciek z zespołem downa według mnie też jest dobrym wątkiem, bo ludzie się nieco dowiedzieli. ale nie wszystko im wychodzi, niestety

[dziewczyna]

Do kontrowersyjmych tematów trzeba dojrzeć a jakaś część społeczeństwa i to dość hałaśliwa nie dojrzała aby takie tematy poruszać w popularnych serialach Niech poruszają te bardziej banalne, ale niech to robią z głową, bo ostatnio za jaki by temat nie wzieli się to wychodzi komedia lub spartaczyli sprawę.

[Australia]

Dzisiejsze docinki wiecznie niezadowolonej Zyty były wręcz nieprzyjemne To w jaki sposób mówiła do Michała nie było fajne. Nikt z nas nie chciałby słyszeć tekstów: zarabiaj więcej, rób to co robisz tylko więcej, nie powinieneś utrzymywać Kingi, poproś ojca o podwyżkę, jeśli zakładasz drugą rodzinę to powinieneś liczyć się że musisz utrzymać obie.... w tym miesiącu dostane premię i zamierzam ją w całości przepuścić, pojadę do Berlina na koncert Kylie Minogue....

A miało być tak pięknie....
Zytka chce bogatszego życia, więcej rozrywek... tak jakby wcześniej nie wiedziała że pakuje się w związek z dzieciatym facetem który obsługuje koparkę

[dziewczyna]

Widzę, że Zyta pokazywać pazurki odnośnie zarobków męża.

Co tam jeszcze się wydarzyło? Dziś nie obejrzałam, bo przerzuciłam się na mecz piłkarzy ręcznych na MŚ i jutro będzie tak samo, więc zawczasu proszę o streszczenie jutrzejszego odcinka :prosze:

[agniesiaa]

Napisane przez Australia

Dzisiejsze docinki wiecznie niezadowolonej Zyty były wręcz nieprzyjemne To w jaki sposób mówiła do Michała nie było fajne. Nikt z nas nie chciałby słyszeć tekstów: zarabiaj więcej, rób to co robisz tylko więcej, nie powinieneś utrzymywać Kingi, poproś ojca o podwyżkę, jeśli zakładasz drugą rodzinę to powinieneś liczyć się że musisz utrzymać obie.... w tym miesiącu dostane premię i zamierzam ją w całości przepuścić, pojadę do Berlina na koncert Kylie Minogue....

A miało być tak pięknie....
Zytka chce bogatszego życia, więcej rozrywek... tak jakby wcześniej nie wiedziała że pakuje się w związek z dzieciatym facetem który obsługuje koparkę

Zyta pokazała chyba prawdziwe "ja". Wychodząc za mąż chyba wiedziała za kogo, za faceta z dwojgiem dzieci na których musi dawać $. Nie uważam, żeby 500zł od łebka , na ferie zimowe było jakimś szaleństwem. W końcu to jego dzieci.

[Mary 1980]

Napisane przez agniesiaa

Zyta pokazała chyba prawdziwe "ja". Wychodząc za mąż chyba wiedziała za kogo, za faceta z dwojgiem dzieci na których musi dawać $. Nie uważam, żeby 500zł od łebka , na ferie zimowe było jakimś szaleństwem. W końcu to jego dzieci.

Dla mnie od początku cały wątek Ślubu Zyty i Michasia jest naciągany. Oto 30letni Michałek besztany przez całą rodzinę, że wciąż jest kawalerem- (bo jakże to przystoi w świętej rodzinie Lubiczów)? postanawia znaleźć sobie żonę, idzie do biura matrymonialnego, od razu bez większych problemów poznaje Zytkę, parę miesięcy ze sobą i od razu ślub. Plan wykonany według zaleceń rodziny , a teraz chyba będzie pluł sobie w brodę z powodu tego ślubu i to niedługo!!! Zyta to jakaś masakra jest! Tak się dziwię, że on tak spokojnie reaguje na jej ciągłe zaczepki. Facet z krwi i kości to już dawno by ją usadził na miejscu, jak nie dostałaby w pysk!

[e8568007f733d5544c729bc90367d4fe20d6da38_65540b4a0b460]

Napisane przez Mary 1980

Dla mnie od początku cały wątek Ślubu Zyty i Michasia jest naciągany. Oto 30letni Michałek besztany przez całą rodzinę, że wciąż jest kawalerem- (bo jakże to przystoi w świętej rodzinie Lubiczów)? postanawia znaleźć sobie żonę, idzie do biura matrymonialnego, od razu bez większych problemów poznaje Zytkę, parę miesięcy ze sobą i od razu ślub. Plan wykonany według zaleceń rodziny , a teraz chyba będzie pluł sobie w brodę z powodu tego ślubu i to niedługo!!! Zyta to jakaś masakra jest! Tak się dziwię, że on tak spokojnie reaguje na jej ciągłe zaczepki. Facet z krwi i kości to już dawno by ją usadził na miejscu, jak nie dostałaby w pysk!

bez komentarza

[sine.ira]

Napisane przez muszynianka

nikt nie pomyślał by zapraszać rodzinę mojego CHŁOPAKA na wigilię
to zbyt intymne i rodzinne święto by zapraszać, no co by tu dużo gadać -po prostu obcych ludzi.

Intymne ? A nakrycie dla wędrowca, to co ? Widać tradycja przewiduje zasiadanie do stołu nawet z obcym człowiekiem, jak somotny.
Moi rodzice zapraszali na Wigilię matkę mojego chłopaka (konkubenta). Nie było w tym nic dziwnego dla nikogo nawet jezeli Wigilia nie odbywała się u nas w domu.

Napisane przez Mary 1980

Oto 30letni Michałek besztany przez całą rodzinę, że wciąż jest kawalerem- (bo jakże to przystoi w świętej rodzinie Lubiczów)? postanawia znaleźć sobie żonę, idzie do biura matrymonialnego, od razu bez większych problemów poznaje Zytkę, parę miesięcy ze sobą i od razu ślub.

No bo w Polsce jak masz 30 lat i nie masz żony/męża, to jesteś skończonym nieudacznikiem. Dlatego jak już coś dorwiesz jakimś cudem, to szybko, szybko - do kościółka lecieć, nie ważne z kim, nie ważne ile tego kogoś znasz ale mus jest ślub zawrzeć jak pan bóg przykazał i pożegnać odium potwornie wyniszczającego chorobami, np. HIV, singielstwa

[1=e8568007f733d5544c729bc 90367d4fe20d6da38_65540b4 a0b460;24450069] bez komentarza[/QUOTE]

No

[muszynianka]

Facet z krwi i kości to już dawno by ją usadził na miejscu, jak nie dostałaby w pysk!

[Mary 1980]

Napisane przez muszynianka

[/B]

No dobra, trochę mnie poniosło z tym daniem w pysk sorki jak kogoś uraziłam, ale nie mogę już na tego pantoflarza patrzeć

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

[QUOTE=sine.ira;24450672]Intymne ? A nakrycie dla wędrowca, to co ? Widać tradycja przewiduje zasiadanie do stołu nawet z obcym człowiekiem, jak somotny.
Moi rodzice zapraszali na Wigilię matkę mojego chłopaka (konkubenta). Nie było w tym nic dziwnego dla nikogo nawet jezeli Wigilia nie odbywała się u nas w domu.




No bo w Polsce jak masz 30 lat i nie masz żony/męża, to jesteś skończonym nieudacznikiem. Dlatego jak już coś dorwiesz jakimś cudem, to szybko, szybko - do kościółka lecieć, nie ważne z kim, nie ważne ile tego kogoś znasz ale mus jest ślub zawrzeć jak pan bóg przykazał i pożegnać odium potwornie wyniszczającego chorobami, np. HIV, singielstwa



Hi, hi. Dobre ;-) masz rację, a w Klanie to jest szczegolnie widoczne. Do ślubu za wszelką cenę, a jak już załapałaś męża to trzymaj się go rękami i nogami choćby Cię zdradzał z połową Warszawy

[sine.ira]

Komu w drogę, temu kur pieje

Mój kolega za to mawiał: komu w drogę, temu siekierą w nogę

[_vixen_]

Napisane przez Mary 1980

Do ślubu za wszelką cenę, a jak już załapałaś męża to trzymaj się go rękami i nogami choćby Cię zdradzał z połową Warszawy

No i właśnie ja już zwątpiłam w rozsądek polskich kobiet, bo skoro nawet wykształcone, mające własne interesy kobiety ze stolicy notorycznym zdrajcom wciąż wybaczają, to chyba zwykła pani Kowalska z Pcimia Dolnego już każde wyczyny swojego chłopa zniesie

[e8568007f733d5544c729bc90367d4fe20d6da38_65540b4a0b460]

Napisane przez sine.ira

Komu w drogę, temu kur pieje

Mój kolega za to mawiał: komu w drogę, temu siekierą w nogę

a mój: komu w drogę, temu trampki na nogę

[Fide]

Dzisiaj odcinek dotyczył głównie Agnieszki i Michała. Lubiczówna prawie zawału dostała, gdy zadzwonił do niej Myron. Czy to prawda, że on nie ma do małej żadnych praw?! Przecież podobno jest jej ojcem biologicznym.

Michałek dzisiaj został bohaterem rodziny Chojnickich, biorąc udział w kiczowatej scenie "podłożenia oświadczeń". Później spotkał się z Kingą, która poprosiła go o kupienie synkom nowych kombinezonów i kasków. Jeny, czy panicze nie mogą pojeździć w wypożyczonych?

Ryniu też został "Bohaterem Miesiąca" w internetowym plebiscycie.

[paula78]

Napisane przez Fide

Dzisiaj odcinek dotyczył głównie Agnieszki i Michała. Lubiczówna prawie zawału dostała, gdy zadzwonił do niej Myron. Czy to prawda, że on nie ma do małej żadnych praw?! Przecież podobno jest jej ojcem biologicznym.

Ma prawa ,wystarczy ,że wniesie o uznanie jego jako ojca .
w akcie urodzenia dziecka Lubiczowa podała NN ?
chyba ,że sąd ograniczy mu prawa tylko na podstawie czego ?

Napisane przez Fide

Michałek dzisiaj został bohaterem rodziny Chojnickich, biorąc udział w kiczowatej scenie "podłożenia oświadczeń".

Ludzie, jakie cyrki bo brakowało 2 oswiadczeń ,przeciez do pierdla by ich za to nie wsadzili ,tylko nałożyli nakaz uzupełnienia i za miesiac przyszli by sprawdzić ponownie.
wszelkie kontrole są zazwyczaj zapowiedziane.

Chodzili dookoła tych kontrolerek jak obok zgniłych jajek ,fakt nie sa to najfajniejsze wizyty ale prowadząc biznes trzeba sie z tym liczyć.

U mnie w firmie takie kontrole mobilizują do zrobienia porządku w papierach

Napisane przez Fide

Później spotkał się z Kingą, która poprosiła go o kupienie synkom nowych kombinezonów i kasków. Jeny, czy panicze nie mogą pojeździć w wypożyczonych?

Kombinezon to wydatek ok 200 zł ,kaska 100 w decathlonie a sprzęt narciarski dla początkujących kupuje sie używany ,szczegolnie ,że dzieciom za chwile noga urośnie i buty trzeba nowe.
To jest koszt góra 200 zł.

Robia problemy jakby w wawie komisów nie było ,a oni musieli miec zaraz Rossigniole

[muszynianka]

omajgad dzisiejsza scena rysia bohatera... on farbuje włosy prawda?

[muszynianka]

Bogna Różycka-Ruczaj – niedoszła żona Michała, jego pierwsza i jedyna prawdziwa miłość. Próbowała popełnić samobójstwo i straciła ciążę po tym, jak Michał w Stanach Zjednoczonych porzucił ją dla innej dziewczyny. Obecnie przyjaciółka Michała i żona brata Krystyny Lubicz - Leszka

omg a to nie wiedziałam

[_vixen_]

muszynianka, 4 nad ranem a Ty twardo o "Klanie" rozprawiasz

[morelka78]

ta cała kontrola zusu to jakaś masakra, kobiety z własną herbatą, własnym cukrem, a Jureczek i Renatka jeszcze chwila i zaczeliby im stopy całować
obecne i byłe kobiety Michała to też masakra jedna jedzie na koncert, druga chce 2 tys na ferie...biedaczek musi sobie poszukać drugiego etatu

[bridgeta]

Napisane przez sine.ira

Komu w drogę, temu kur pieje

Mój kolega za to mawiał: komu w drogę, temu siekierą w nogę

ja znam jeszcze inne - Komu w drogę temu Aviomarin...

[kate_rossi]

Napisane przez bridgeta

ja znam jeszcze inne - Komu w drogę temu Aviomarin...

A ja: Komu w drogę, temu kopa

[miphuhiz]

Napisane przez dziewczyna

Obawiam się, że to wszystko na serio, beż żadnych wspomagaczy.

Pewnie nie puszczaja bąków swobodnie i stąd te posrane pomysly

Napisane przez niro

No tak tylko, ze w klanie wszystko ma być takie poprawne...

A tu dopuścić aby ktoś był sam w takim dniu?
Tu chodzi o takie czysto ludzkie odruchy, Olka z Norbim wiedzieli, ze matka będzie sama - to mogli poprostu z nia spędzić ten wieczór, a tam znów święte oburzenie, ze jak to nie z Lubiczami Oleńka miała by być w tym dniu - to jak tak to nie będa z nikim i pojadą w góry.

Przeciez np. mogli najpierw u matki Norbiego, potem do Beaty. Albo zaprosic matke na wigilie (mysmy na wigilie zapraszali samotna sasiadke)

Napisane przez muszynianka

wiesz moim zdaniem postać przesadza w swej nadopiekuńczości i po prostu nie może się pogodzić z samodzielnością Norberta

Jakbys miala syna ze schizofrenia i nieustajacym wzwodem tez bys sie tak zachowywala

Napisane przez morelka78

ta cała kontrola zusu to jakaś masakra, kobiety z własną herbatą, własnym cukrem, a Jureczek i Renatka jeszcze chwila i zaczeliby im stopy całować

[muszynianka]

Napisane przez _vixen_

muszynianka, 4 nad ranem a Ty twardo o "Klanie" rozprawiasz

bo już nie ma co robić, wszyscy śpią - ja coś nie mogę

[kate_rossi]

"Na imprezę, do Oli, idę na imprezę" - Maciek z Klanu

Coś czuję że szykuje się kolejny hit, w stylu "daj śrubkręt".
Swoją drogą to znajomych mają Olci i Norbi, ehhh... kwiat warszawskiej studenterii

I "Cisza ma być, to nie dyskoteka!" - Rysia też było dobre

[Fide]

Ale dzisiaj była balanga u Aleksandry. Maciuś chciał też w niej brać udział. Ale Ryniu się wydarł, aby przyciszyli muzykę i koniec imprezy. Człowieku, trochę luzu - oni nie są Czesiami i Darkami...