XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

Dlatego muszę wysłać T. na zakupy



Ja nie słodzę kawy. Kiedyś "musiałam" wypić maluteńkie espresso bez mleka (wiadomo), myślałam, że mnie poskręca, ale nie posłodziłam
Cukier puder ma charakterystyczny posmak, co psuje mi aromat herbaty

Kawę też psuje no ale daje słodycz.
W każdym razie jesteśmy uratowani, cukier kryształ już zakupiony

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Miskowa, podrzuć jakieś dobre sposoby... nie wiadomo, kiedy może się taka wiedza przydać

Ja mogę wypić kawę czarną (choć wolę z mlekiem), ale musi być słodzona.
A propos cukru - od tygodnia słodzimy herbatę i kawę cukrem pudrem, bo ciągle zapominaliśmy kupić normalnego.

ja potrafię już rozpoznać, kiedy mi się zaczyna grypa żołądkowa po dość specyficznych dźwiękach wydobywających się z okolic brzucha. Jak tylko je słyszę (dziwne burczenie, głośne "jeżdżenie" w żołądku), przestaję jeść, nawet jeśli jestem głodna. Im mniej w żołądku pokarmu, tym szybciej wydalisz co masz wydalić i przestaniesz mieć rozwolnienie/wymiotować.
Wiadomo, że organizm się odwadnia, więc podstawa to dużo picia, bardzo dobrze sprawdza się cola - bo to powszechnie znany odrdzewiacz, co to zabija zarazki (wirusy grypy też) - potwierdził to lekarz, że można pić colę, generalnie dużo pić. Więc jak mnie złapie, wysyłam tż do sklepu po dwie duże butle coli.
Na rozwolnienie dobre są leki (najlepszy dla mnie nifuroksazyd - bez recepty - po 2 tabletki, rozwolnienie przechodzi dość szybko po tym). Dobrze jest też pić takie zawiesiny odbudowujące masakrę w przewodzie pokarmowym (np. jakaś smekta, gastrolit czy inne). Warto też kupić coś z dobrymi bakteriami i łyknąć sobie na początku więcej niż raz dziennie.

W zasadzie tyle. Jak masz gorączkę, to wiadomo, że jeszcze dochodzą leki na zbicie temperatury. Prawda jest taka, że jak dobrze i szybko rozpoznasz, co jest grane i nie będziesz jeść co najmniej jeden dzień, to na pewno po 1 dniu się skończy.


ale mi się wykład zrobił..... na tak przyjemny temat

[niuniuniau]

Napisane przez emi_lka

Cześć wtorkowo, znowu za oknem optymistyczne słońce
Dziś pracuję od 15, więc siedzę jeszcze w szlafroku... może pójdę na zakupy, bo w lodówce niewiele rzeczy...



Z domowych sposobów to oczywiście ciepłe mleko z miodem i czosnkiem <choć ja tego nie mogę przełknąć>, czosnek, cebula w dużej ilości, jeśli Cię boli gardło to możesz płukać wodą z solą, szałwią. Oprócz tego picie naparu z lipy - działa rozgrzewająco i napotnie, kiedyś też leczyłam się majerankiem: napar z dwóch łyżeczek zaparzanych pod przykryciem 10 minut, odcedzony. Inhalacja działa dobrze na katar, a picie 2 razy dziennie pomaga na przeziębienie.

Dzięki dziewczyny niestety z całego tego arsenału mogę wypić napar z lipy bo miód alergenny, cebula zmienia smak mleka no normalnie można się załamać A szałwia wstrzymuje laktację
Co do kawy to właśnie sobie robię i też nie wypiję bez mleka no i łyżeczka płaska cukru do niej koniecznie

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

ja potrafię już rozpoznać, kiedy mi się zaczyna grypa żołądkowa po dość specyficznych dźwiękach wydobywających się z okolic brzucha. Jak tylko je słyszę (dziwne burczenie, głośne "jeżdżenie" w żołądku), przestaję jeść, nawet jeśli jestem głodna. Im mniej w żołądku pokarmu, tym szybciej wydalisz co masz wydalić i przestaniesz mieć rozwolnienie/wymiotować.
Wiadomo, że organizm się odwadnia, więc podstawa to dużo picia, bardzo dobrze sprawdza się cola - bo to powszechnie znany odrdzewiacz, co to zabija zarazki (wirusy grypy też) - potwierdził to lekarz, że można pić colę, generalnie dużo pić. Więc jak mnie złapie, wysyłam tż do sklepu po dwie duże butle coli.
Na rozwolnienie dobre są leki (najlepszy dla mnie nifuroksazyd - bez recepty - po 2 tabletki, rozwolnienie przechodzi dość szybko po tym). Dobrze jest też pić takie zawiesiny odbudowujące masakrę w przewodzie pokarmowym (np. jakaś smekta, gastrolit czy inne). Warto też kupić coś z dobrymi bakteriami i łyknąć sobie na początku więcej niż raz dziennie.

W zasadzie tyle. Jak masz gorączkę, to wiadomo, że jeszcze dochodzą leki na zbicie temperatury. Prawda jest taka, że jak dobrze i szybko rozpoznasz, co jest grane i nie będziesz jeść co najmniej jeden dzień, to na pewno po 1 dniu się skończy.


ale mi się wykład zrobił..... na tak przyjemny temat

Słyszałam o działaniu coli, ale nigdy nie próbowałam
Na szczęście bardzo rzadko mi się takie coś przytrafia - rzadziej niż raz do roku... tfu tfu

[asiuk]

Napisane przez niuniuniau

Dzięki dziewczyny niestety z całego tego arsenału mogę wypić napar z lipy bo miód alergenny, cebula zmienia smak mleka no normalnie można się załamać A szałwia wstrzymuje laktację
Co do kawy to właśnie sobie robię i też nie wypiję bez mleka no i łyżeczka płaska cukru do niej koniecznie

Powiedz mi, Niuniu, co Ty właściwie jesz/pijesz w tym okresie karmienia piersią?
Są dwie skrajne teorie na ten temat. W wielu źródłach czytałam, że naprawdę można jeść wszystko (nie mówię tu o śmieciowym żarciu, ale o nabiale, kapuście, cytrusach, orzechach itp.), że nie jest niczym uzasadnione, żeby eliminować jakieś produkty "na wszelki wypadek", a jedynie, jeśli zauważymy reakcję o dziecka.
A druga teoria (głównie praktykowana w Polsce ) - to najlepiej wszystko gotowane, z mnóstwem ograniczeń.

Ja jestem alergikiem, więc i tak będę musiała uważać, bo dziecko często takie rzeczy "dziedziczy".

A szałwia w formie płukanki do gardła (nie do picia) chyba ma niewiele wspólnego z laktacją?

[niuniuniau]

Napisane przez asiuk

Powiedz mi, Niuniu, co Ty właściwie jesz/pijesz w tym okresie karmienia piersią?
Są dwie skrajne teorie na ten temat. W wielu źródłach czytałam, że naprawdę można jeść wszystko (nie mówię tu o śmieciowym żarciu, ale o nabiale, kapuście, cytrusach, orzechach itp.), że nie jest niczym uzasadnione, żeby eliminować jakieś produkty "na wszelki wypadek", a jedynie, jeśli zauważymy reakcję o dziecka.
A druga teoria (głównie praktykowana w Polsce ) - to najlepiej wszystko gotowane, z mnóstwem ograniczeń.

Ja jestem alergikiem, więc i tak będę musiała uważać, bo dziecko często takie rzeczy "dziedziczy".

A szałwia w formie płukanki do gardła (nie do picia) chyba ma niewiele wspólnego z laktacją?

Masz rację asiuk nie doczytałam o płukaniu szałwią tylko o piciu no ale zrzucę to na karb gorączki. Co do diety matki karmiącej to w tym momencie jem i piję już wszystko ale w rozsądnych ilościach. Miód uczula Oliwkę i to sprawdziłam więc odpada, a syrop z cebuli może zmienić smak mleka bo jest jej sporo. Omijam nadal cytrusy bardziej z tego chyba powodu że i tak za nimi nie przepadam. Na początku jadłam wszystko gotowane na parze i uważam, że to był błąd, teraz jem praktycznie wszystko nawet kapuste wigilijną Najlepiej jeść wszystko tyle że na niektóre potrawy musisz zwracać szczególną uwagę czy dziecko źle na nie nie zareaguje i tyle. wystarczy.

[emi_lka]

Niuniu, doradź proszę z czego ucieszyłaby się młoda mama... Moja przyjaciółka urodziła dzieciątko, chciałabym przygotować pakę powitalną, ale nie do końca wiem, co będzie trafione...
Może są takie akcesoria nie niezbędne, ale takie, że warto by je mieć?
Póki co myślałam o pościeli dziecięcej, o ciuszkach - w tym body rozpinane z boku... ale ogólnie nie jestem zorientowana w temacie...

[niuniuniau]

Napisane przez emi_lka

Niuniu, doradź proszę z czego ucieszyłaby się młoda mama... Moja przyjaciółka urodziła dzieciątko, chciałabym przygotować pakę powitalną, ale nie do końca wiem, co będzie trafione...
Może są takie akcesoria nie niezbędne, ale takie, że warto by je mieć?
Póki co myślałam o pościeli dziecięcej, o ciuszkach - w tym body rozpinane z boku... ale ogólnie nie jestem zorientowana w temacie...

Jeśli dzieciaczek jest malutki mniej niż 3 miesiące to np. jakiekolwiek zabawki, grzechotki odpadają. Z ubranek przynajmniej u nas najbardziej sprawdziły się body, niekoniecznie rozpinane z boku (młoda mama szybko się nauczy zakładać wciągane przez głowkę), półśpiochy lub miękkie spodenki. Wszelkiego rodzaju sukienusie czy dżinsy odpadają dla takiego malucha. Pościel jak najbardziej ale sprawdź jaki rozmiar mają bo sa dwa rodzaje 120x90 lub 135x100. Na pewno na początku przyda się kocyk cieplejszy. U nas sprawdziła się karuzela nad łóżeczkiem z pozytywką. Dziewczyny ode mnie z wątku mamusiowego polecały np konika morskiego z fisher price, podobno działa cuda przy usypianiu. Na pewno miłym akcentem będzie jak pomyślisz o drobiazgu dla mamy bo dzieciaczek dostanie dużo wszystkiego od innych gości a ja np baardzo się ucieszyłam na komplecik biżu od kumpeli przy okazji odwiedzania mnie i małej po porodzie Aha i wszelkiego rodzaju kosmetyki do pielęgnacji malucha czy też chusteczki nawilżane zawsze sie przydadzą
Mam nadzieję że pomogłam. Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania to chętnie cos podpowiem

[emi_lka]

Cześć środowo!

Niuniu, dziękuję

Pomysł z karuzelą mi się podoba. Pościel mają 120x90 i też nad nią się zastanawiam. Coś dla mamy też by się przydało, polecasz jakiś kosmetyk dla mam?

[miskowa]

cześć

Napisane przez emi_lka

Cześć środowo!

Niuniu, dziękuję

Pomysł z karuzelą mi się podoba. Pościel mają 120x90 i też nad nią się zastanawiam. Coś dla mamy też by się przydało, polecasz jakiś kosmetyk dla mam?

no właśnie ja też jestem na etapie takiej paczki - kupiłam śliczny czerwony kocyk z misiem i spoy zestaw kosmetyków dla niemowlaków w Niemczech (ponoć firma penaten jest super a nie ma jej w Polsce). Chcę też dokupić coś dla mamuśki i jeszcze nie wiem, co, ale chyba zrezygnuję z rzeczy typowych dla młodej mamy, tylko jej po prostu też coś kupię, żeby wiedziała, że nadal jest człowiekem normalnym, a nie tylko mamą w połączeniu z dzieckiem, więc też jej się coś od życia należy.

[niuniuniau]

Emilko karuzele fajne i nie aż tak bardzo drogie ma Tiny Love, my akurat mamy z Fisher price rainforest ale dośc droga jest bo wyszła około 230zł. Dziewczyny chwalą kosmetyki z Mustelli, typowe dla mam ale podejrzewam, że podobne efekty da inny kosmetyk również oby tylko był systematycznie wklepywany. Na pewno przyda się krem do cery szarej i zmęczonej
Druga zmiana pościeli na 100% się przyda bo dziecko potrafi robić niespodzianki z niezłym wystrzałem

[asiuk]

Cześć!

Niuniu, właśnie to miałam napisać - o prezencie dla mamy
Emilko, niekoniecznie jakiś kosmetyk specjalnie dla mam (w końcu jaki - na rozstępy, ujędrniający do biustu czy na popękane brodawki? ) Chyba że kumpelka chciałaby jakiś konkretnie.

Od mojej przyjaciółki dostałam już (bo nie będziemy się widzieć przez jakiś czas) książkę http://merlin.pl/Mama-zadbana_Lucy-W.../1,797899.html, dwa rodzaje herbaty oraz lakier do paznokci - tak zwyczajnie, "po babsku"

Z ciuchami jest ten problem, że dziecko szybko wyrasta - dostałam parę reklamówek z ubrankami po mojej chrześnicy, wśród nich były takie jeszcze z metką, bo nie zdążyła ich włożyć
Jakiś czas temu zastanawiałam się nad otulaczkiem i fasolką do karmienia z tej firmy: http://motherhood.pl/

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez niuniuniau

Emilko karuzele fajne i nie aż tak bardzo drogie ma Tiny Love, my akurat mamy z Fisher price rainforest ale dośc droga jest bo wyszła około 230zł. Dziewczyny chwalą kosmetyki z Mustelli, typowe dla mam ale podejrzewam, że podobne efekty da inny kosmetyk również oby tylko był systematycznie wklepywany. Na pewno przyda się krem do cery szarej i zmęczonej
Druga zmiana pościeli na 100% się przyda bo dziecko potrafi robić niespodzianki z niezłym wystrzałem

My kupiliśmy z firmy Canpol za 60 zł
Ja polecam Mustelę, tylko nie wiem, czy po porodzie działa.

[kotekk81]

Czesc dziewczyny

Ja sie podpisze pod tym co napisala Niuniu dodam jeszcze pampersy, kocyk a dla mamy dobry jest krem z perfekty. Aaa no i ja dostalam jeszcze "pamietnik malucha" bardzo fajna rzecz taki albumo-pamietnik, bylam zadowolona ze dostalam takie cos bo sama mialam sobie kupic ale zawsze byly jakies inne wydatki

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Asiuk otulaczka nie mam ale ta poduszke-fasolke do karmienia mam i powiem ze rewelacujnie sie sprawdza nawet jak dziecko jest juz wieksze to ja podkladalam Majeczce pod paszki jak lezala na brzuszku takze rewelacja. Zreszta sama kiedys polozylam ja sobie pod glowe i ululalam sie jak dziecko

[niuniuniau]

miskowa właśnie o to chodzi Przecież żadnej z nas jako kobiety nie określa urodzenie dziecka. Nadal lubimy długie kąpiele w pianie czy pomalowane na wściekła czerwień paznokcie tyle tylko, że niekoniecznie mamy zawsze na to czas. Mi było bardzo miło, że ktoś pomyślał o tym, żeby zrobić mi miłą niespodziankę nie związaną z tematem macierzyństwa A co do firmy penaten to potwierdzam, mam kumpelę, która mieszka w Niemczech i baaardzo sobie chwali te kosmetyki.

Asiuk co do otulaczka to ja np. nie jestem przekonana. U nas bardzo krótko używaliśmy wszelkiego rodzaju rożków itp. Za to ta fasolka jak najbardziej, jeśli będziesz karmiła to bardzo przyda się wygodna poducha do położenia dziecka bo kręgosłup bardzo szybko siada od trzymania go na ręku. A co do ubranek, to niektórych po prostu się nie zakłada bo na początku używasz tylko tego co łatwo założyć i łatwo zdjąć

[asiuk]

Penaten jest w Polsce Być może w okrojonej formie, tzn. z mniejszym asortymentem. Właścicielem jest Johnson&Johnson.

Ja w końcu nie kupiłam sobie tej fasolki - pomyślałam, że może zwykła poduszka się sprawdzi, ale fakt, bardzo długo miałam ją na oku. Najwyżej sobie ją zamówię jeszcze

Moja teściowa ma dzisiaj urodziny

[ButterBear]

Cześć... podczytuję Was cały czas, ale jakoś nie mam weny, żeby się udzielać. Dopadła mnie jakaś depresja zimowa.... W dodatku dziś pogoda jest przepaskudna...

Jakoś tak mi dziwnie, że nic nie robię praktycznie, nie mam żadnych planów na każdy dzień... wysyłam te cholerne cv...ale nikt się nie odzywa - mam wrażenie, że wysyłam je w eter, a one nigdzie nie docierają...

Za to mój TŻ miał roczną rozmowę w pracy i został mega wysoko oceniony, jego szef jest z niego bardzo zadowolony. Strasznie się cieszę, że mój TŻ ma pracę, którą bardzo lubi, a do tego jest doceniany Dodatkowo prawdopodobnie przełoży się to na jego wynagrodzenie - byłoby super!!

Kurcze, nasz wątek przekształcił się prawie w wątek mamusiowy

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Cześć... podczytuję Was cały czas, ale jakoś nie mam weny, żeby się udzielać. Dopadła mnie jakaś depresja zimowa.... W dodatku dziś pogoda jest przepaskudna...

Jakoś tak mi dziwnie, że nic nie robię praktycznie, nie mam żadnych planów na każdy dzień... wysyłam te cholerne cv...ale nikt się nie odzywa - mam wrażenie, że wysyłam je w eter, a one nigdzie nie docierają...

Za to mój TŻ miał roczną rozmowę w pracy i został mega wysoko oceniony, jego szef jest z niego bardzo zadowolony. Strasznie się cieszę, że mój TŻ ma pracę, którą bardzo lubi, a do tego jest doceniany Dodatkowo prawdopodobnie przełoży się to na jego wynagrodzenie - byłoby super!!

Kurcze, nasz wątek przekształcił się prawie w wątek mamusiowy

a może wybierz jakieś konkretne firmy, w których byś chciała pracować i po prostu się przejdź z cv. Ja wiem, że u nas w firmie potem się z tego wybiera, tych przyniesionych właśnie. Zawsze masz szanse zrobić dobre wrażenie i może będą cię chcieli

[Mango08]

Cześć

Cały czas Was podczytuję, ale jakoś nie mogę się wbić, może dlatego, że w moim życiu szykują się wielkie zmiany, a właściwie to już nastają, bo jestem w 20 tyg. ciąży Coś jest w tym co napisała Butter, że wątek przeradza się w mamusiowy.

Butter mam nadzieję, że szybko znajdziesz pracę, bo to co spotkało Cię w tamtej to naprawdę przegięcie. miskowa ma rację, że jeśli są jakieś firmy, w których chętni byś się znalazła to warto zanieść tam CV, jeśli zwolni się miejsce to często w pierwszej kolejności zaprasza się na rozmowy te osoby.

[miskowa]

Napisane przez Mango08

Cześć

Cały czas Was podczytuję, ale jakoś nie mogę się wbić, może dlatego, że w moim życiu szykują się wielkie zmiany, a właściwie to już nastają, bo jestem w 20 tyg. ciąży Coś jest w tym co napisała Butter, że wątek przeradza się w mamusiowy.

Butter mam nadzieję, że szybko znajdziesz pracę, bo to co spotkało Cię w tamtej to naprawdę przegięcie. miskowa ma rację, że jeśli są jakieś firmy, w których chętni byś się znalazła to warto zanieść tam CV, jeśli zwolni się miejsce to często w pierwszej kolejności zaprasza się na rozmowy te osoby.

gratuluję, świetna wiadomość

Odzywaj się częściej

[Mango08]

Napisane przez miskowa

gratuluję, świetna wiadomość

Odzywaj się częściej

Dziękuję bardzo
misku chciałam jeszcze napisać, że niesamowicie się cieszę, że "coś" ruszyło w Twojej sprawie. Na przykładzie najbliższych mi osób, wiem, że bez pieniędzy i/lub znajomości ciężko walczyć o swoje zdrowie, a często życie. Wierzę, że wszystko się ułoży i szczerze Ci tego życzę

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

a może wybierz jakieś konkretne firmy, w których byś chciała pracować i po prostu się przejdź z cv. Ja wiem, że u nas w firmie potem się z tego wybiera, tych przyniesionych właśnie. Zawsze masz szanse zrobić dobre wrażenie i może będą cię chcieli

Misku, to jest jakiś pomysł - dzięki. na pewno tak zrobię

Napisane przez Mango08

Cześć

Cały czas Was podczytuję, ale jakoś nie mogę się wbić, może dlatego, że w moim życiu szykują się wielkie zmiany, a właściwie to już nastają, bo jestem w 20 tyg. ciąży Coś jest w tym co napisała Butter, że wątek przeradza się w mamusiowy.

Butter mam nadzieję, że szybko znajdziesz pracę, bo to co spotkało Cię w tamtej to naprawdę przegięcie. miskowa ma rację, że jeśli są jakieś firmy, w których chętni byś się znalazła to warto zanieść tam CV, jeśli zwolni się miejsce to często w pierwszej kolejności zaprasza się na rozmowy te osoby.

Mango!! To świetna wiadomość!! Gratuluję serdecznie
Ale 20 tydzień? To już połowa!! Dopiero teraz się chwalisz?

Opowiedz jakieś szczegóły...wiecie już czy będzie synek czy córeczka? Macie wybrane imiona?

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Cześć... podczytuję Was cały czas, ale jakoś nie mam weny, żeby się udzielać. Dopadła mnie jakaś depresja zimowa.... W dodatku dziś pogoda jest przepaskudna...

Jakoś tak mi dziwnie, że nic nie robię praktycznie, nie mam żadnych planów na każdy dzień... wysyłam te cholerne cv...ale nikt się nie odzywa - mam wrażenie, że wysyłam je w eter, a one nigdzie nie docierają...

Za to mój TŻ miał roczną rozmowę w pracy i został mega wysoko oceniony, jego szef jest z niego bardzo zadowolony. Strasznie się cieszę, że mój TŻ ma pracę, którą bardzo lubi, a do tego jest doceniany Dodatkowo prawdopodobnie przełoży się to na jego wynagrodzenie - byłoby super!!

Kurcze, nasz wątek przekształcił się prawie w wątek mamusiowy

E tam, od razu mamusiowy Trzeba pisać, co leży na sercu, to będą inne tematy.

U mnie też pogoda paskudna, leje równo i jest strasznie ciemno

Widzisz, przynajmniej jest jakiś promyk słońca w Twojej sytuacji - aktualnie wprawdzie możesz być przygnębiona brakiem pracy, ale przynajmniej TŻ ma coś pewnego, z perspektywą większej wypłaty
Ja jestem zażenowana moją wypłatą z ZUS, którą dostaję "na raty", za konkretny okres L4, czyli 3 tygodnie, w astronomicznej kwocie, w dodatku przynoszona zostaje przez listonosza Z poślizgiem, oczywiście.

W sprawach formalno-prawnych, związanych ze swoją starą pracą, będziesz działać?

Napisane przez Mango08

Cześć

Cały czas Was podczytuję, ale jakoś nie mogę się wbić, może dlatego, że w moim życiu szykują się wielkie zmiany, a właściwie to już nastają, bo jestem w 20 tyg. ciąży Coś jest w tym co napisała Butter, że wątek przeradza się w mamusiowy.

Ja już Ci gratulowałam, ale nie zaszkodzi po raz drugi

[kotekk81]

Napisane przez Mango08

Cześć

Cały czas Was podczytuję, ale jakoś nie mogę się wbić, może dlatego, że w moim życiu szykują się wielkie zmiany, a właściwie to już nastają, bo jestem w 20 tyg. ciąży Coś jest w tym co napisała Butter, że wątek przeradza się w mamusiowy.

GRATULACJE!!!

Butter no mnie tez ta pogoda nie nastraja pozytywnie, poza tym codziennie boli mnie glowa a prace znajdziesz. No kto jak kto ale Ty taka fajna dziolcha napewno sobie poradzisz i bedziesz miec prace do ktorej bedziesz lubila chodzic i bedziesz w niej doceniana

[Madzialenka12344321]

Mango gratulacje

[L_V]

Mango, gratulacje!


O mamo, jestem w mniejszości.

[Madzialenka12344321]

L_V w jakiej mniejszości jeszcze jest nas troszkę nie dzieciowych

[stokrotka_to_ja]

Mango Gratuluję

Jestesmy na tym samym etapie ciązy na kiedy masz termin? Ja na 01.06

[L_V]

Napisane przez Madzialenka12344321

L_V w jakiej mniejszości jeszcze jest nas troszkę nie dzieciowych

Ile??

[stokrotka_to_ja]

Mango Gratuluję

Jestesmy na tym samym etapie ciązy na kiedy masz termin? Ja na 01.06

Asiuk u mnie z wypłatą z ZUSu to samo ,tyle,ze złozyłam podanie o przelewanie naleznego mi swiadczenia na konto ,i mam nadzieje,ze nastepne już tak przyjdzie.

[ButterBear]

Napisane przez L_V

Ile??

Ja