Pierwsza świeczka, pierwszy kroczek NO BO PRZECIEŻ MAM JUŻ ROCZEK ! III-IV 2010r.

[cigi]

hejka; dzis sie w miare wyspalam w nocy, bo Bas spala do 8.30, ale w nocy sie przebudzila i zasnac nie mogla i jeczala;
A rano mi w ogole nie spala dzis za to i dopiero teraz, kiedy powinnysmy isc na spacer, padla, doslownie. (bez bujania)
Powiedzcie mi czy w sloiczkach jakie dajecie, takich od 8 mies. Nie ma grudek? Bo ja myslalam,ze sliczki na rozne miesiace nie tylko skladem sie roznia, ale tez konsystencja; a dzis dalam Basi, a to jednorodna masa, grudek zero;

[izazula]

Napisane przez pl_madzia

Dla chopaków mało ciuszków, ale dla dziewczynek to pełno i to jakicha 10 zł za kg

Ja w lumpku już blisko rok nie byłam. U nas trzeba jechać do miasta i taki fajny z fajnymi cenami to jest piętrowy a wieszaki tak gęsto rozłożone że nie ma mowy o przeciśnięciu się z wózkiem. Do tego upał aż strach. A tam gdzie miejsca jest więcej to ceny sięgają sklepu. No i u nas nie ma też mowy o 10 zł za kg

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez cigi

hejka; dzis sie w miare wyspalam w nocy, bo Bas spala do 8.30, ale w nocy sie przebudzila i zasnac nie mogla i jeczala;
A rano mi w ogole nie spala dzis za to i dopiero teraz, kiedy powinnysmy isc na spacer, padla, doslownie. (bez bujania)
Powiedzcie mi czy w sloiczkach jakie dajecie, takich od 8 mies. Nie ma grudek? Bo ja myslalam,ze sliczki na rozne miesiace nie tylko skladem sie roznia, ale tez konsystencja; a dzis dalam Basi, a to jednorodna masa, grudek zero;

Nie wiem co dajesz ale w tych słoiczkach dla starszych dzieci są grudki ale to też zalezy co to za jedzonko. Jak piszą że z ryżem albo makaronem albo kluseczkami to jest jedno albo drugie, jak jest to zupka to żadnych grudek nie ma (jednorodna masa jak piszesz). Ja już coraz częściej sama gotuję

[ania p]

plmadzia super rzeczy kupiłaś .

Ja dziś młodej zrobiłam pomidiorową z kluskami lanymi to jej ulubione danie , jak się kończy to jest mega wrzask że chce jeszcze

[P0P70]

Napisane przez pl_madzia

a ja się łudzę że jak będe miała te 40 to dopiero wtedy mi ochota wzrośniea ty mi tutaj piszesz o tym że raz na rok, albo na dwa
oj to muszę korzystać

Tu reguł nie ma. Czasami jest tak a czasami inaczej. NA pewno u facetów w tym czasie wzrasta chęć. Co do kobiet to jak rozmawiam z koleżankami jest różne.


Wiecie jak usłyszycie w wiadomościach że pewna kobieta zamordowała inną to będę ja która ukatrupi matkę TZ. Dopiero 2 dzień jest a ja już mam jej dość. Rano spałam z małą, była godzina 8 ale w nocy mała nie spała z jakąś godzinę. Więc ta wlazła mi do sypialni (oczywiście nie pukając ) i zabrała śpiące dziecko ba czas już wstawać. A potem godzina 10 to ta poszła ją na siłę usypiać - bo zwykle o tej godzinie mała śpi ale jak wstaje o godz. 6.30 a nie po 8-ej. Co wezmę dziecko to ta od razu przylatuje i mi ja zabiera. Karmić mi jej też nie daje. Normalnie ukatrupię babsztyla. Naprawdę staram się ale już nie wytrzymałam i na nią nawrzeszczałam.
A wczoraj też było fajnie. TZ się na nią wkurzył. Pojechaliśmy wieczorem na zakupy aby ją (czyli matkę TZ) ubrać. Ta tylko po metkach patrzyła i nic nie chciała przymierzyć bo to wszystko takie drogie a ona woli pójść na targ i sobie tam o wiele fajniejsze rzeczy kupić. Aż w końcu TZ nie wytrzymał i powiedział że wychodzimy i już więcej z nią na zakupy nie pojedzie. A tak na marginesie to strasznie ciężko coś fajnego znaleźć na niską, tęgą starszą kobietę (rozm. 50).

[ania p]

Pop - szkoda że w biedronie nie ma ubrań
niezła baba

[lindsley]

Napisane przez Darusiaaaa

podpisalismy umowe

Gratuluję Oby cała reszta też Wam się dobrze ułożyła i czekamy na ||

Napisane przez ania p

Pop - szkoda że w biedronie nie ma ubrań
niezła baba

Czasem są

[anakazar]

Napisane przez ania p

Pop - szkoda że w biedronie nie ma ubrań
niezła baba

Co do lumpków to Madzia masz jakiś taniutki,bo u mnie w tym jedynym do którego chodzę cena za kg 45zł.

Uff moja mała w końcu śpi.

[libra777]

Witam

Napisane przez tylkooliwka

aaaa Libra mam pytanie-pisałam o tym domowym syropku co mam i,że on z lipy,a on jest robiony z jakiegoś iglastego drzewa,nie wiem czy nie jodły-słyszałaś o takim?

kolejna sprawa aż wstyd się przyznać
robiłam chleb Gmyrelki i mi nie wyszedł,tzn włożyłam do foremki(większej prostokątnej)po 20 min. tak mi wyrósł,że mi ściereczkę podniosło,więc szybko przelałam do takiej dużej jak na ciasto,więc upiekł się niski,bo już nie wyrósł do tego w moim piekarniuku 200 stopni i 1h to stanowczo za dużo więc lipa z miodem ale chlebkiem pachnie zrobię drugie podejście,a co!
Wy pieczecie to na termoobiegu?

i jeszcze jedna
Daniel w nocy lata po całym łóżku,podnosi się przekłada,czasami na siedząco czasami na brzuchu na kolanach wyląduje przy czym się odkrywa oczywiście(nie jest u nas gorąco)
i ja chodze i go kłade i przykrywam,przez co oczywiście nie śpię,poradźcie jak Wy robicie,kłaść go czy dać mu święty spokój i niech śpi na tych kolanach?

to pewnie syrop z sosny z młodych pędów robi sie go jakoś na wiosnę , to na kaszel jest

Co do chleba to moja rada jest taka , jak Ci ciasto wyrosnie w misce i przekładasz je do blaszek to lepiej do keksówek i tak żeby było ok. 2/3 blaszki i jeszcze odstawiasz do rośnięcia dopiero jak podrosnie w blaszkach to do pieca.
I najlepiej w czasie wyrastania ciasto ze 2 razy odgazować , czyli wdusić je z powrotem niech wyrosnie znowu.
Nie pamiętam w jakiej temp. ten chlebek Gmyrelki był , ale ja wiekszość chlebów co piekę to wkładam do pieca nagrzanego do 250 stopni i tak piekę 10 minut potem zmniejszam do 220-200 i tak jeszcze ze 20-25 minut i chleb jeśli jest upieczony to postukany w spód wydaje głuchy odgłos. Można też piec z parą tzn. wrzucić 2 kostki lodu na spód piekarnika na początek pieczenia.

Jesli chodzi o spanie to u mnie to samo wstaję poprawiam , przekręcam , przykrywam , daję smoka i tak w kółkomój tez się tak lokuje na kolanach z wypietym tyłkiem , jak nie przykryje to wydaje mi się że zmarznie bo u nas też jest chłodnawo w nocy.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Dziewczyny ja nie mam nawet żadnego zdjęcia , tylko takie po porodzie a na tamtych to wyglądam jak wieloryb.Po za tym musiałabym się do porządku u fryzjera to już wieki nie byłam nie to co wy

Anakazar daj jakiegoś linka do tego tuszu bo ja wzrokowiec jestem , jak tak zachwalasz to wypróbuję, ostatnio się nacięłam na ten Rimmela 123 look taki był wychwalany a mi jakoś nie podszedł.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Mam w kuchni poodkręcane rączki od szafek , bo Miko otwierał i ja sobie je otwierałam łapiąc za górę i co dzisiaj widzę , nauczył sie tak samo otwierac chyba powbijam gwoździe i pozaginam

Darusia gratulacje z podpisania umowy , czyli zaczynacie nowe życie

[anakazar]

Libra lancome ma bardzo podobne wszystkie opakowania tuszy,ja zawsze jak kupuje nowy to biorę ze sobą stary,żeby się nie pomylić-próbowałam dwóch innych tuszy lacome i do dupy.
http://www.ceneo.pl/2161146

http://www.shopmania.pl/shopping~onl...p-3909619.html

[machaj]

Napisane przez ania p

Moja w niektórych rzeczach na 68 chodzi ale ona pulpet wiec jednak czesto trzeba jej większe założyć , bluzki na 9-12 ma niektóre bo te mniejsze sa na nią opiete . więc czasem niestety trzeba rękawa podwinąć . Ale ja też nie cierpie za dużych rzeczy , do tego nie nawidzę pajacyków itp . Nie pamiętam kiedy mała miała na sobie , nawet do spania ma pizamy

moja ma w większości ciuszków za krótkie rękawki... a jak już ma w czymś dobre to cała reszta za duża.. więc moje dziecko zawsze ma rękaw 3/4 a ja pajacyki lubię do spania... czasami do 10 w pajacyku mała 'pochodzi' a później ja przebieram... ja nie lubie dziecka w bodach i rajtuzach..

Napisane przez izazula

Ja w lumpku już blisko rok nie byłam. U nas trzeba jechać do miasta i taki fajny z fajnymi cenami to jest piętrowy a wieszaki tak gęsto rozłożone że nie ma mowy o przeciśnięciu się z wózkiem. Do tego upał aż strach. A tam gdzie miejsca jest więcej to ceny sięgają sklepu. No i u nas nie ma też mowy o 10 zł za kg


Nie wiem co dajesz ale w tych słoiczkach dla starszych dzieci są grudki ale to też zalezy co to za jedzonko. Jak piszą że z ryżem albo makaronem albo kluseczkami to jest jedno albo drugie, jak jest to zupka to żadnych grudek nie ma (jednorodna masa jak piszesz). Ja już coraz częściej sama gotuję

mówisz o tym lumpeksie na browarnej? bo to jedyny piętrowy w Bytomiu jaki kojarzę tam jest 10zl za kg.... albo 14... już nie pamiętam.. a te inne małe ciucholandy na wage też się opłacają... ja nakupowałam rok temu małej ciuszków... jak była nowa dostawa i było 45zl za kg to i tak dresiki czy jakieś śpioszki kosztowały mniej niż 10zl... u nas nie ma ciucholandów na wagę a jak sa to same szmaty... a na wycenie to ceny czasami z kosmosu... 20zl za dresik itp...

a co do zupek to też mają grudki... ziemniaczki marchewka sa w kawalkach... ja nie znalazlam zupki po 8 miesiącu bez grudek...

Napisane przez ania p

Pop - szkoda że w biedronie nie ma ubrań
niezła baba

to samo pomyślałam po przeczytaniu postu P0p
p0p- twoja prawie teściowa to przynajmniej wie o której co Oliwka robi... moja codziennie się pyta o której Kalina będzie jeść... a je już kilka miesięcy o tych samych godz! albo pyta o której będzie spać... a to tez niezmienne co najmniej od października! nie wiem co gorsze.... hehe jedno i 2gie...

anakazar- ja od zawsze mam taka sama fryzurę i mi to nie przeszkadza niby chciałabym zmienić ale z taka mi dobrze i wygodnie
hmm to ja następnym razem też usmaże a nie uparuję jajecznicę...

a ja tam z wami pisze i pisze i nie pochwaliłam się... mamy górna 1... na razie jedna 2ga się przebija... i żeby tego było mało to 2jki też już ida;/ więc od jakiegoś czasu śpimy jak śpimy...

a jutro pierwszy raz zostawiam Kaline na cały dzień z mężem.. ciekawe jak ją położy spać w dzień;/ ona chce tylko mamusie do spania... wczoraj wieczorem ja się z nią położyłam mąż położył się obok nas to ta go piąstka okładała aż sobie poszedł

[madziwnia]

witam!!!

same złe wiadomości mam

!. byłam u lekarz amam zapalernia gardła, juz lekko ropke na migdałach i zmiany w płucach pojedyncze na szczęście!!
Mam leżec w łozku i mamm antybiotyk.

2. w koszalinie zmarła kobieta w ciazy mówia że powikłania po świnskiej ale cholera wie...

teraz tego pełno wszedzie.

[sara 85]

Witam
jakoś nie miałam natchnienia do pisania, ciągle nie mam czasu

Anakazar też chyba kupie sobie ten tusz, tylko u mnie nie ma ani sephory ani douglasa jedynie rossman jest a tam pewnie nie bedzie. Może poszukam gdzies w jakis drogerii w necie. Na allegro są i nie drogie ale właśnie ciekawe czy nie podróbki albo wyschniete;/ chociaz już pare razy zamawiałam inne kosmetyki i były ok.

Upiekłam chlebek i w końcu mi wyszedł, ale z innego przepisu niż podawała Gmyrelka, bo tamten mi w środku sie niechciał upiec, pewnie coś zle robiłam.

Wczoraj byłam na zakupach, znowu mała obkupiłam, dużo promocji w reserved było. A odnośnie lumpków to u nas nie ma nic ciekawego, raz byłam i lipa

[sidorcia]

Anakazar, u nas nie znalazłam lumpków z cenami za 1kg, są rzeczy z cenami za sztukę. ja wczoraj i dzisiaj byłam na zakupach, wczoraj kupiłam małej 2 pary leginsów, jedne spodnie jeansowe, tunikę na lato, taką bluzę z krótkim rękawem na guziki, rajtuzki, ciapki z twardą podeszwą, spodnie dresowe hello kitty, sukienkę jeansową - wszystko next, h&m, cheerokee (czy jak to się pisze) i za to wszystko dałam 36zł, a dzisiaj byłam w droższym lumpku, kupiłam rurki jeansowe małej, spodnie jeansowe, bolerko sweterkowe, dwie bluzeczki i za to dałam 47zł, i też wszystko firmowe. u nas body kosztują czasem 3zł, a na promocjach nawet 1zł, więc jest bardzo tanio. ale trzeba mieć swoje lumpki, gdzie są najfajniejsze rzeczy. kiedyś byłam w Warszawie i kupiłam kocyk i sobie bluzkę to zapłaciłam ponad 50zł ;/

machaj, moja Natalka chodzi czasem w rzeczach jeszcze (leginsy i sweterkpkistoi, czasem raj) 0-3mies i są na nią dobre

[P0P70]

Napisane przez ania p

Pop - szkoda że w biedronie nie ma ubrań
niezła baba

Dobre
Ano szkoda. I wiesz jaki biedronka miała by utarg jakby zaczęła sprzedać ciuchy właśnie dla takich pań

Napisane przez machaj

p0p- twoja prawie teściowa to przynajmniej wie o której co Oliwka robi... moja codziennie się pyta o której Kalina będzie jeść... a je już kilka miesięcy o tych samych godz! albo pyta o której będzie spać... a to tez niezmienne co najmniej od października! nie wiem co gorsze.... hehe jedno i 2gie...

Fakt. Jakby tak ktoś ciągle mnie pytał o to samo to też by mnie szlag trafił.

Napisane przez madziwnia

witam!!!

same złe wiadomości mam

!. byłam u lekarz amam zapalernia gardła, juz lekko ropke na migdałach i zmiany w płucach pojedyncze na szczęście!!
Mam leżec w łozku i mamm antybiotyk.

2. w koszalinie zmarła kobieta w ciazy mówia że powikłania po świnskiej ale cholera wie...

teraz tego pełno wszedzie.

Biudulko. Tak to jest jak się chorym lata nie wiadomo gdzie. Teraz - o ile oczywiście możesz, to poleż 3-4 dni.

[anakazar]

Sara na stronie www.douglas.pl z prawej strony jest ich sklep internetowy-możesz kupić nie ruszając się z domu.

Sidorcia to Ci się udało nakupować ubranek.Ja zobaczę czy coś jutro wyrwę.

[cigi]

Napisane przez izazula

Nie wiem co dajesz ale w tych słoiczkach dla starszych dzieci są grudki ale to też zalezy co to za jedzonko. Jak piszą że z ryżem albo makaronem albo kluseczkami to jest jedno albo drugie, jak jest to zupka to żadnych grudek nie ma (jednorodna masa jak piszesz). Ja już coraz częściej sama gotuję

Napisane przez machaj

a co do zupek to też mają grudki... ziemniaczki marchewka sa w kawalkach... ja nie znalazlam zupki po 8 miesiącu bez grudek...

dziewczyny, te sloiczki co ja daje, to po prostu dania; nie ma rozroznienia na zupy i reszte; no i nie ma zadnych grudek;
A swoja droga, to jak ja mojej niunce robilam zupki i miksowalam tak nie do konca, to jednak taka marchewe ciezko w dziaselkach rozdrobnic, a zebow na tyle nie ma, wiec nie wiem...
ja jej na ogol robie sama jedzenie, ale czasem zdarzy sie sloiczek.
A np makaron to dajecie taki malutki, gwiazdeczki? Bo np moja to lyka i nawet nie probuje rozdrabniac...
jakos ona nie bardzo chce rzuc; no, chlebek zuje, ale na razie niewiele dostaje, miesko tez juz teraz; a reszta jej nie podchodzi. Warzyw nie chce nie rozdrobnionych za bardzo, banana je owszem.


Pytanie mam dotyczace bucikow, szczegolnie do mam > 1;
Jak juz Basiulka stoi, to pewnie niedlugo zacznie chodzic i myslalam, ze moze dobrze by bylo jej sprawic normalne butki na dwor, bo u nas teraz wyprzedaze. Tylko nie wiem jaki rozmiar? Teraz ma ok 10 cm, to jakie brac; takie na 12, czy jak? Powiedzmy, ze za ok miesiac zacznie chodzic...
Niech sie tu odezwie, ktora doswiadczona.

Libra, fotek nie masz? Hm, hm; nie swiruj, co?

[libra777]

Cigi no normalnych nie mam zawsze mi zrobią jak np. mam pełną mordę jakiegoś żarcia albo coś w tym stylu , albo siedzę przy stole a butelka po piwie prze de mną (nie moja ma się rozumieć) no takiego nie wstawię
A Ty swoich nie masz?
Ja kupuję kapciuszki, to mają numer 21 więc nie wiem jak to z tymi numerami jest , musisz jechać z Basią i jej po prostu na nóżkę przymierzyć i będziesz wiedziała.

[anakazar]

Napisane przez libra777

Cigi no normalnych nie mam zawsze mi zrobią jak np. mam pełną mordę jakiegoś żarcia albo coś w tym stylu , albo siedzę przy stole a butelka po piwie prze de mną (nie moja ma się rozumieć) no takiego nie wstawię
A Ty swoich nie masz?
Ja kupuję kapciuszki, to mają numer 21 więc nie wiem jak to z tymi numerami jest , musisz jechać z Basią i jej po prostu na nóżkę przymierzyć i będziesz wiedziała.

Ja Cię akurat doskonale rozumiem.Ja nie z tych co to chętnie pchają się przed aparat-nie lubię i tyle.A jak mamy kilkanaście fot to wszystko wywołujemy i dajemy w albumy.Raz mieliśmy pełno zdjęc na kompie i awaria lapa jakaś tam była i wszystko szlag trafił.My z tż w ogóle nie należymy to tych co to fotki walą sobie zawsze i wszędzie.Jedni lubią być fotografowani,drudzy nie-proste.

[P0P70]

Napisane przez cigi

dziewczyny, te sloiczki co ja daje, to po prostu dania; nie ma rozroznienia na zupy i reszte; no i nie ma zadnych grudek;
A swoja droga, to jak ja mojej niunce robilam zupki i miksowalam tak nie do konca, to jednak taka marchewe ciezko w dziaselkach rozdrobnic, a zebow na tyle nie ma, wiec nie wiem...
ja jej na ogol robie sama jedzenie, ale czasem zdarzy sie sloiczek.
A np makaron to dajecie taki malutki, gwiazdeczki? Bo np moja to lyka i nawet nie probuje rozdrabniac...
jakos ona nie bardzo chce rzuc; no, chlebek zuje, ale na razie niewiele dostaje, miesko tez juz teraz; a reszta jej nie podchodzi. Warzyw nie chce nie rozdrobnionych za bardzo, banana je owszem.

Libra, fotek nie masz? Hm, hm; nie swiruj, co?

Dziecko od 7, 8 miesiąca powinno sobie świetnie radzić z grudkami. I właśnie tymi bezzębnymi dziąsłami "rozgryza". To pomaga także w rozwoju mowy. Więc już nie powinna jeść takiej rozdrobnionej masy. Ale zawsze możesz ugotować jakieś warzywko, rozgnieść widelcem i dodać do takiego słoiczka. JA nieraz tak robię. Im więcej miele buzią tym lepiej. JA chodzę do logopedy z tym problemem.

[pl_madzia]

Napisane przez cigi

Pytanie mam dotyczace bucikow, szczegolnie do mam > 1;
Jak juz Basiulka stoi, to pewnie niedlugo zacznie chodzic i myslalam, ze moze dobrze by bylo jej sprawic normalne butki na dwor, bo u nas teraz wyprzedaze. Tylko nie wiem jaki rozmiar? Teraz ma ok 10 cm, to jakie brac; takie na 12, czy jak? Powiedzmy, ze za ok miesiac zacznie chodzic...
Niech sie tu odezwie, ktora doswiadczona.

Dzieci potrafią mieć różne rozmiary, że to że tobie podam jakie mój mały nosi nic nie da. W niektórych sklepach można otrzymać specjalną wkładke żeby zabrać do domu i zmierzyć nóżkę. Ja przy Eryku szłam albo z patyczkiem, albo jak z dzieckiem to wkładkę z buta wyciągałam i sprawdzałam, zawsze z niewielkim zapasem, bo na stojąco stopa większa około pół cm.

[P0P70]

Ja też nie lubię być fotografowana ale sama często robię zdjęcia innym. I teraz to wygląda tak jakby Oliwka miała tylko Ojca. Na zdjęciach jest sama albo z tatusiem.

[cigi]

jak pytalam o te buciki dziewczyny, to juz nie o rozmiar mi chodzi, tylko o to jaki brac, tzn. zeby w nich troche pochodzila, taki jak ma teraz stopke, czy wiekszy 2cm, czy 3, o to mi chodzi, bo na razie jeszcze nie potrzebuje, ale pewnie juz wkrotce i tez chce zeby pochodzila troszke.

Napisane przez libra777

Cigi no normalnych nie mam zawsze mi zrobią jak np. mam pełną mordę jakiegoś żarcia albo coś w tym stylu , albo siedzę przy stole a butelka po piwie prze de mną (nie moja ma się rozumieć) no takiego nie wstawię
A Ty swoich nie masz?

e, to najfajniejsze takie foty ;
a ja to mam, ale przyznam sie bez bicia, ze ja to tak srednio chce sie tak bardzo ujawniac; nieufna jestem do ujawniania, i nie chodzi tu o Was wszystkie tylko inszych ludziow ; na forum tez dlugo sie nie pojawialam, bom sie bala ujawnic; dlatego tez na zadnej nk nie jestem tez; ale ja to jeszcze tu swieza w porownaniu z wami jestem, to mam czas;
Ja robie mnostwo fotek. Lubie fotografike w ogole, kiedys mialam aparat zwykly, analogowy i z nim sie wyzywalam.
A swoja gebe to czasem lubie zobaczyc na zdjeciu(nie zawsze), bo czasem lepiej wychodze niz jestem, teraz nie mam wiele, bo Basi pstrykam, ale nawet niekiedy zrobie nam obu, zeby corka miala pamiatke kiedys, z matka (bo nie ma nam kto zrobic).

Napisane przez P0P70

Dziecko od 7, 8 miesiąca powinno sobie świetnie radzić z grudkami. I właśnie tymi bezzębnymi dziąsłami "rozgryza". To pomaga także w rozwoju mowy. Więc już nie powinna jeść takiej rozdrobnionej masy. Ale zawsze możesz ugotować jakieś warzywko, rozgnieść widelcem i dodać do takiego słoiczka. JA nieraz tak robię. Im więcej miele buzią tym lepiej. JA chodzę do logopedy z tym problemem.

no, ja jej troche za pozno zaczelam dawac, ale jakos sobie radzi, tylko nie bardzo z warzywami, tzn np cukinie zmiazdzona zje, marchewke nie; ale jak jej dam w calosci ugotowane warzywa to nie che, ale moze to jej przyjdzie, bo mowie, ze w sumie dopiero zaczelam; a, np tarta surowa marchew mi kiedys jadla na drobno tarta, z jablkiem; ale teraz znowu nie chce;
jak jej daje sloiczek to na ogol dlatego, ze nie mam czasu zrobic jedzonka, albo nie chce mi sie, wiec pewnie nic nie dogotuje; Myslalam, ze jak napisane od 8 mies, to beda jakies grudki, a tu...

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

wszystkie dzieciaki pewnie teraz kapane, a moja bryka, bo po poludniu obudzila sie po 18.30...

[pl_madzia]

Napisane przez cigi

jak pytalam o te buciki dziewczyny, to juz nie o rozmiar mi chodzi, tylko o to jaki brac, tzn. zeby w nich troche pochodzila, taki jak ma teraz stopke, czy wiekszy 2cm, czy 3, o to mi chodzi, bo na razie jeszcze nie potrzebuje, ale pewnie juz wkrotce i tez chce zeby pochodzila troszke.

1 rozmiar to pół cm, dziecku mniej więcej jeden rozmiar na pół roku rośnie. Więc nie masz co brać np 2 cm większych

[anakazar]

Napisane przez pl_madzia

1 rozmiar to pół cm, dziecku mniej więcej jeden rozmiar na pół roku rośnie. Więc nie masz co brać np 2 cm większych

Dobrze,że tłumaczysz o co kaman z tymi rozmiarami,bo ja też nie wiem co i jak

[ania p]

cigi takiemu małemu butów na zapas i tak nie kupisz , powinny być większe o jakieś 7mm , niż ma noge . jeden numer zapasu , a jak już o ten jeden urośnie but zmieniamy , takie małe dziecko nie może mieć butów na styk noga musi mieć gdzie roisnąc . Dwa że i tak wiosna potem na lato już trzeba sandały a na jesień te z wiosny juz dobre i tak nie będa więc nie ma się co ciśnieniować i gogantów kupować . ja buty mierzy bo SZymek np ma wysokie podbicie i łazenie z miarką czy z patykiem u niego nic nie daje bo częsci butów mu się na nogę nie wciśnie .

Pop - a macie tam lidla tam jest zwykle sporo ubrań i nie raz dużych moja teściowa ostatnio tam dres np nabyła własnie większy he he .

U mnie są dwa lumpki ale różnie bywa raz sie coś trafi a raz nie , bardzo dobre mam w wawie ale drogie 68 zł za kilo , choć drogie to pojecie względne jak zapłace za spodnie np HMu 10 zł a sa w idealnym stanie to dla mnie nie jest drogo bo nowe kosztują 50 zł np . Dla Szymka już mi się mniej opłaca bo dla niego spodnie już są cieżkie i kosztują w granicach 20 zł to ja mam z cherooka w tesco za tyle często .
U mnie sa takie lumpy co [pierwszego dnia jest za 45 a potem cena spada kazdego dnia .

[anakazar]

Napisane przez pl_madzia

1 rozmiar to pół cm, dziecku mniej więcej jeden rozmiar na pół roku rośnie. Więc nie masz co brać np 2 cm większych

Madzia czyli dziecku but starcza na pół roku???

[pl_madzia]

Napisane przez anakazar

Madzia czyli dziecku but starcza na pół roku???

ania już pisała że takim maluchom to butów na zapas sie nie kupi. Jak teraz kupimy półbuty to starczą tylko tyle żeby kupić na nową pore roku następne. Erykowi to już buty jedne starczaja rozmiarowo na np całą zimę,jak był mniejszy to kupowałam mu nowe co 3 mc, a adidasy to jak mu kupię na wczesna wiosnę, to latem juz ma ciasnawe, to na jesień nowe potrzebne. Za dużych też nie można kupić bo dziecko teraz uczy się prawidłowo stope ukladać, a w za dużym bucie nie bedzie to możliwe. Najważniejsze żeby buty były lekkie i oddychające, a podeszwa była dość miękka, i zginała się tam gdzie powinna, a nie np w połowie buta.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

właśnie chce zamówić zdjęcie dla moich rodziców na płótnie na dzień babci i dziadka, mam takie wspólne tylko jedno z maja, ale chodzi o to że jak mi na zaginanie boków płótna zejdzie to mój tata i Eryk maja częściowo głowy poucinane, macie pomysł jak to obejść

[anakazar]

Jezu dla mnie to kupowanie butów to skomplikowana sprawa;D

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

baobabku robimy postępy,bo jeszcze niedawno kimałyśmy o tej porze,a tu proszę jesteśmy

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Ja jeszcze was pomęcze z butami:to skoro ma się zginać nie pośrodku to w jakich miejscach?w morde jeża człowiek przy pierwszym dziecku to czasami jak idiota...

[izazula]

Napisane przez machaj

mówisz o tym lumpeksie na browarnej? bo to jedyny piętrowy w Bytomiu jaki kojarzę tam jest 10zl za kg.... albo 14... już nie pamiętam.. a te inne małe ciucholandy na wage też się opłacają... ja nakupowałam rok temu małej ciuszków... jak była nowa dostawa i było 45zl za kg to i tak dresiki czy jakieś śpioszki kosztowały mniej niż 10zl... u nas nie ma ciucholandów na wagę a jak sa to same szmaty... a na wycenie to ceny czasami z kosmosu... 20zl za dresik itp...

a co do zupek to też mają grudki... ziemniaczki marchewka sa w kawalkach... ja nie znalazlam zupki po 8 miesiącu bez grudek...

Dokładnie ten. Lubię jeszcze na Wyczółkowskiego (połowa na wagę a połowa wycena). Zawsze lepiej w lumpku kupić niz normalnie, jest zdecydowanie taniej. Jednak dla mnie z wózkiem to jest niezła wyprawa. Daruję sobie jeszcze na trochę takie polowania. Przyjdzie taki czas że jeszcze zaszaleję w naszych lumpeczkach.

Nie sprawdzam nigdy czy obiadki mają grudki tylko czasami je widać a czasami nie.

Napisane przez cigi

dziewczyny, te sloiczki co ja daje, to po prostu dania; nie ma rozroznienia na zupy i reszte; no i nie ma zadnych grudek;
A swoja droga, to jak ja mojej niunce robilam zupki i miksowalam tak nie do konca, to jednak taka marchewe ciezko w dziaselkach rozdrobnic, a zebow na tyle nie ma, wiec nie wiem...
ja jej na ogol robie sama jedzenie, ale czasem zdarzy sie sloiczek.
A np makaron to dajecie taki malutki, gwiazdeczki? Bo np moja to lyka i nawet nie probuje rozdrabniac...
jakos ona nie bardzo chce rzuc; no, chlebek zuje, ale na razie niewiele dostaje, miesko tez juz teraz; a reszta jej nie podchodzi. Warzyw nie chce nie rozdrobnionych za bardzo, banana je owszem.

Nie miksuję niczego tylko rozdrabniam widelcem a mięsko kroję na drobniutko. Nie mam ochoty na miksowanie i dodatkowe urządzenie do mycia. Zosia czy się rozgryzać jedzonko i nieźe jej idzie a ząbki ma 4

[pl_madzia]

Napisane przez anakazar

Ja jeszcze was pomęcze z butami:to skoro ma się zginać nie pośrodku to w jakich miejscach?w morde jeża człowiek przy pierwszym dziecku to czasami jak idiota...

tam gdzie się stopa zgina, nie w środku a tam gdzie od dołu no niewiem jak to nazwaćtam gdzie sie palce kończą