Pierwsza świeczka, pierwszy kroczek NO BO PRZECIEŻ MAM JUŻ ROCZEK ! III-IV 2010r.

[ania p]

Napisane przez pl_madzia

[/COLOR]właśnie chce zamówić zdjęcie dla moich rodziców na płótnie na dzień babci i dziadka, mam takie wspólne tylko jedno z maja, ale chodzi o to że jak mi na zaginanie boków płótna zejdzie to mój tata i Eryk maja częściowo głowy poucinane, macie pomysł jak to obejść

dorób do fotki jakąś ramkę czarną np , wtedy zegniesz ta ramkę a zostanie sama fotka .

Anakazar - jak napisała pl madzia buty wystarczą na trzy miechy czyli na sezon , teraz już u SZymka mam tak że w tych co łaził na jesieni pewnie jeszcze na wiosne połazi ale ogólnie to do tej pory co trzy miechy niwe buty były
anakazar tu masz dośc dobry artykuł choć nie zgadzam się w nim z jednym
napisali że buty za kostkę a w zyciu kiedyś taki mit był że takie być powinny ale to bzdura na szczęśxcie
http://kobieta.dziennik.pl/dziecko/a...ze-buciki.html

[anakazar]

Napisane przez pl_madzia

tam gdzie się stopa zgina, nie w środku a tam gdzie od dołu no niewiem jak to nazwaćtam gdzie sie palce kończą

Zakumałam.Dzięki

[mrowak]

śródstopie zdaje się-tam gdzie dorosłemu się zgina stopa to też środek nie jest

[anakazar]

Napisane przez ania p

dorób do fotki jakąś ramkę czarną np , wtedy zegniesz ta ramkę a zostanie sama fotka .

Anakazar - jak napisała pl madzia buty wystarczą na trzy miechy czyli na sezon , teraz już u SZymka mam tak że w tych co łaził na jesieni pewnie jeszcze na wiosne połazi ale ogólnie to do tej pory co trzy miechy niwe buty były
anakazar tu masz dośc dobry artykuł choć nie zgadzam się w nim z jednym
napisali że buty za kostkę a w zyciu kiedyś taki mit był że takie być powinny ale to bzdura na szczęśxcie
http://kobieta.dziennik.pl/dziecko/a...ze-buciki.html

No ja tak opacznie zrozumiałam to co Madzia napisała,że but aż na tyle wystarcza,a nie zgadzało mi się to,bo pamiętam jak moja mama bardzo często siostrom zmieniała butki.
Dzięki za artykuł.

Lece spać.Dobranoc.

[cigi]

Mala polozona; i ... usnela dzis bez cyca (tzn miala wczesniej, ale usnela bez), choc ze mna na lozku. I tak sie ciesze;
No dobra, czyli, jak bym jej kupila takie rozmiar wieksze niz ma teraz wiosenno- jesienne to chyba ok? I tak na poczatku duzo biegac nie bedzie... Rany, sama nie wiem;

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez izazula

Nie miksuję niczego tylko rozdrabniam widelcem a mięsko kroję na drobniutko. Nie mam ochoty na miksowanie i dodatkowe urządzenie do mycia. Zosia czy się rozgryzać jedzonko i nieźe jej idzie a ząbki ma 4

ja mam taki mikser reczny, to tylko ta rozdabniaczka jest do mycia; oplukuje ja woda i tyle; a miesko tez jej siekam; przygotowalam jej zupke na jutro i rozdrobnilam widelcem ; zobaczymy

[libra777]

Napisane przez anakazar

Ja Cię akurat doskonale rozumiem.Ja nie z tych co to chętnie pchają się przed aparat-nie lubię i tyle.A jak mamy kilkanaście fot to wszystko wywołujemy i dajemy w albumy.Raz mieliśmy pełno zdjęc na kompie i awaria lapa jakaś tam była i wszystko szlag trafił.My z tż w ogóle nie należymy to tych co to fotki walą sobie zawsze i wszędzie.Jedni lubią być fotografowani,drudzy nie-proste.

no dokłądnie

Napisane przez cigi

Myslalam, ze jak napisane od 8 mies, to beda jakies grudki, a tu...

ja kupuje zazwyczaj z bobowity od 8 i to nie jest taka całkiem papka
jak daję swoje gotowane to po prostu widelcem rozgniatam nic nie miksuję
Cigi ja też nie mam nigdzie żadnego konta ani na nk ani na fb

Napisane przez ania p

bo SZymek np ma wysokie podbicie i łazenie z miarką czy z patykiem u niego nic nie daje bo częsci butów mu się na nogę nie wciśnie .

no i u nas właśnie ten sam problem Miko też ma wysokie podbicie i nie każdy but pasuje

Napisane przez anakazar

Madzia czyli dziecku but starcza na pół roku???

chyba na krócej i małemu i dużemu
mój nastolatek to w zimę zedrze ze dwie pary traperów , ogólnie na cały rok szkolny potrzebujemy minimum 4 pary butów dwie zimowe i dwie jakieś sportowe i 3 pary halówek
także widzisz czy małe czy duże to co rusz musisz kupować

[ania p]

cigi - ja sprawdzam buty palcem jak wsadzisz na noge to mały palec musi ci wejść z tyłu buta . chciaż jak dla mnie kupienie butów teraz to nie za bardzo bo ona powinna w nich chwilkę pochodzic , powinnas zobaczyć jak stawia stopy czy te buty są dla niej wygodne itp .

[libra777]

Cigi musisz próbować z tym jedzonkiem nie poddawaj się bo im później tym będzie gorzej

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Też mi się wydaje że najlepiej żeby dziecko stanęło w tym bucie , bo nie wiadomo jak jej będzie

[P0P70]

Oliwka nie chodzi w butach. Jak na razie to tylko skarpetki. Ale w niedzielę ubrałam jej buciki jak wyszliśmy do sklepu i ja bardzo one denerwowały. I nie potrafiła w tym chodzić. Niemniej ja stwierdziłam że dopóki mała nie zacznie sama swobodnie i samodzielnie chodzić to będzie biegała w skarpetach. Problem jest tylko wtedy jak ona poza domem.

[cigi]

Napisane przez ania p

chciaż jak dla mnie kupienie butów teraz to nie za bardzo bo ona powinna w nich chwilkę pochodzic , powinnas zobaczyć jak stawia stopy czy te buty są dla niej wygodne itp .

Napisane przez libra777

Też mi się wydaje że najlepiej żeby dziecko stanęło w tym bucie , bo nie wiadomo jak jej będzie

no to kiszeczka; no, musi sie pospieszyc z tym chodzeniem, ma jeszcze 3 tyg. do konca wyprzedazy ; Ona juz stoi, ale pochodzic nie pochodzi; ja to w ogole sobie nie wyobrazam, taki maluch sie przeciez nie poskarzy, ze mu niewygodnie, jak to wyczaic... Zaczyna sie.

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez P0P70

Oliwka nie chodzi w butach. Jak na razie to tylko skarpetki. Ale w niedzielę ubrałam jej buciki jak wyszliśmy do sklepu i ja bardzo one denerwowały. I nie potrafiła w tym chodzić. Niemniej ja stwierdziłam że dopóki mała nie zacznie sama swobodnie i samodzielnie chodzić to będzie biegała w skarpetach. Problem jest tylko wtedy jak ona poza domem.

No wlasnie o to mi chodzi, ze jak juz zacznie porzadnie chodzic i bedzie dreptala po dworzu, to przeciez nie w ciapkach albo skarpetkach abs ; bo w domu tak; zrobilam jej stado ciapkowplus skarpety i jeszcze ma jakies absy;

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

cos tu wszystkie milcza, a mnie smutno...
Wiecie co, dostalam masc na te nadgarstki od ogolnego, typu rozgrzewajaca, jak voltaren; no i w ulotce napisane, ze przenikac moze do mleka matki, wiec niewskazane; a lekarza sie pytalam i stwierdzil, ze przez skore to ze przenika to wazne na poczatku, jak niemmowle jest malenkie; ja nie wiem, albo ja nie zakumalam po fr co on chcial mi powiedziec, albo co, bo to jakies dziwne, co tu ma wiek dziecka, skoro przenika przez skore i do mleka sie dostaja substancje, to niewskazane dla dziecka i tyle, nie uwazacie?

[libra777]

A ja już dawno zakładam kapciuszki z twardą podeszwą , w samych skarpetkach jest dużo niebezpieczniej ,łatwiej się poślizgnie i sobie głowę rozbije , bynajmniej u mnie wszędzie są panele albo płytki, no i przynajmniej się nauczył stawać całą stópką , bo wcześniej to na palcach stawał
Cigi to jej nie używaj skoro tak napisali

[pl_madzia]

Napisane przez libra777

chyba na krócej i małemu i dużemu
mój nastolatek to w zimę zedrze ze dwie pary traperów , ogólnie na cały rok szkolny potrzebujemy minimum 4 pary butów dwie zimowe i dwie jakieś sportowe i 3 pary halówek
także widzisz czy małe czy duże to co rusz musisz kupować

mój już teraz w trzeciej parze chodziwykańcza tym szuraniem, i zaliczaniem każdej kałuży, teraz ma tekie śniegowce z dołu z kaloszem, normalnie super sprawa, się nie niszczy, i nie przemoknie jak niby przypadkiem w kałuży wyląduje. Ale dla twojego nastolatka to już obciach w śniegowcachale ja bym chętnie dla siebie takie zakupila na zimowe spacery
Ale rozmiar to przez pół roku ten sam kupuję, ale on juz ma 6,7 to już mniej rośnie niż maluszki

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez P0P70

Oliwka nie chodzi w butach. Jak na razie to tylko skarpetki. Ale w niedzielę ubrałam jej buciki jak wyszliśmy do sklepu i ja bardzo one denerwowały. I nie potrafiła w tym chodzić. Niemniej ja stwierdziłam że dopóki mała nie zacznie sama swobodnie i samodzielnie chodzić to będzie biegała w skarpetach. Problem jest tylko wtedy jak ona poza domem.

i to jest prawidłowe podejście. Dziecko musi poznać swoją stopę i jak ją stawiać, a but każdy jest inny.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez cigi

no to kiszeczka; no, musi sie pospieszyc z tym chodzeniem, ma jeszcze 3 tyg. do konca wyprzedazy ; Ona juz stoi, ale pochodzic nie pochodzi; ja to w ogole sobie nie wyobrazam, taki maluch sie przeciez nie poskarzy, ze mu niewygodnie, jak to wyczaic... Zaczyna sie.

dzieci nawet kilku letnie nie czują czy but jest za mały czy za duży. Więc na to nie liczMój synek starszy jeszcze teraz uważa że wygodniejsze są buty które mu się bardziej spodobały

[cigi]

dobra, pomysl zakupu butow odkladam na czas nieokreslony; zegnajcie tanie buciki

[P0P70]

Napisane przez pl_madzia

dzieci nawet kilku letnie nie czują czy but jest za mały czy za duży. Więc na to nie liczMój synek starszy jeszcze teraz uważa że wygodniejsze są buty które mu się bardziej spodobały

JA to znam dorosłe kobiety które też tak uważają. Mogą mieć poranione całe stopy ale jak buty są ładne to i tak będą w nich chodzić.
Ja natomiast to z natury wygodna jestem i nie mam zapędów masochistycznych. Jak buty niewygodne to je zdejmuje i potrafię trampki założyć do sukienki wyjściowej jak nie mam nic innego pod ręką.

[machaj]

Napisane przez izazula

Dokładnie ten. Lubię jeszcze na Wyczółkowskiego (połowa na wagę a połowa wycena). Zawsze lepiej w lumpku kupić niz normalnie, jest zdecydowanie taniej. Jednak dla mnie z wózkiem to jest niezła wyprawa. Daruję sobie jeszcze na trochę takie polowania. Przyjdzie taki czas że jeszcze zaszaleję w naszych lumpeczkach.

ja tego na Wyczółkowskiego nie znam!!;/ nawet nie wiedziałam gdzie to jest... już sprawdziłam na mapie gdzie to... tamtej str Bytomia nie zwiedziłam... jeszcze musisz mała zostawić z Tz i wyruszyć na łowy...

Napisane przez pl_madzia

właśnie chce zamówić zdjęcie dla moich rodziców na płótnie na dzień babci i dziadka, mam takie wspólne tylko jedno z maja, ale chodzi o to że jak mi na zaginanie boków płótna zejdzie to mój tata i Eryk maja częściowo głowy poucinane, macie pomysł jak to obejść

możesz dopasować zdj do krawędzi obrazu a to co będzie zagięte zostanie białe... my robiliśmy obraz dla moich dziadków... wysłałam w niedziele i dziś dostałam maila że w czw będzie do odbioru już się bałam że nie zdążą i nie będziemy mieli prezentu

a co do butów.. to u nas będzie z tym ciężko... bo siostra męża ma 5 letniego syna i ona się ciągle upiera przy tych butach nad kostkę... i mały w lecie chodził w ortopedycznych wysokich butach... (a i tak ma płaskostopie i krzywe kostki że musi ćwiczyć... )
więc teściowa też pewnie będzie kazała mi kupować dla małej buty nad kostkę żeby nie miała płaskostopia... a co gorsza będzie mi kazała ubierać Kalinie buty po kuzynie... bo oni wszytko trzymają dla następnych dzieci... a przecież buciki się dostosowują do stópek dziecka.. i na pewno nie będę jej zakładać zdeptanych butków!

a jeszcze... co do trzymania rzeczy dla następnych dzieci... to ostatnio teściowa przyniosła mi pełno sweterków i spodni po mężu!! a to nawet nie są rzeczy które były kupione dla niego tylko jeszcze po jakiś dzieciach... więc te ciuchy mają ok 30 lat!! i co ja jej miałam powiedzieć;/ te co teoretycznie pasują teraz na mała wzięłam a za duże wyniosła na strych i ma znieść na wiosne.. a ja mojemu dziecku nie będę ubierać takich starych jak starych, brzydkich rzeczy! pisałyście kiedyś o tym że ktoś daje w prezencie dla dziecka stare ciuszki... ale wy przynajmniej możecie je wywalić.. a co ja mam z nimi zrobić... nie chce robić teściowej przykrości ale małej nie będę w te ciuchy ubierać...

jeju że ta teściowa jeszcze mnie z domu nie wywaliła.. ja ze wszystkim jestem na nie
uciekam spać... dobranoc!

[P0P70]

Machaj - ja mam pomysł. Ja ukatrupię twoją teściową a Ty ukatrupisz matkę mojego TZ-ta.

[libra777]

P0P ktoś je będzie później musiał gdzieś ukryć , zakoapać
ponoć najlepsza teściowa to taka na 102
-100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią

Napisane przez pl_madzia

twojego nastolatka to już obciach w śniegowcachale ja bym chętnie dla siebie takie zakupila na zimowe spacery
Ale rozmiar to przez pół roku ten sam kupuję, ale on juz ma 6,7 to już mniej rośnie niż maluszki

no niestety już nie założy to co mi się podoba albo uważam za praktyczne, a na pytanie gdzie obdarł buty twierdzi że ni wie jak to się stało i to pewnie przez ten śnieg zamarznięty, a rozmiar to już ma 40

Machaj nie no Twoja teściowa to już chyba przebiła wszystko
Czytam o butach po kuzynach i sobie myślę nie no buty , to za komuny się zostawiało jak nie było w sklepach , ciuchy to jeszcze rozumiem , ale za chwilę czytam o 30-letnich ubrankach, nie mów co chcesz ja bym nie zakładała niech się teściowa obraża i robi co chce.Jak jej tak pozwolisz to szlag wie co jeszcze ze strychu wykopie.

[machaj]

nie no co ty ja bym nie była do tego zdolna
wiesz może moja teściowa ma dużo wad... ale ma też zalety... teraz jak jestem chora to ona z Kaliną na spacer wychodzi... a rano przychodzi i mi ją zabiera na 1-1,5h że ja mam czas posiedzieć na necie:P (oficjalnie sprzątam i jem śniadanie )
mi by wystarczyło gdybyśmy wybudowali sobie domek w innym mieście ona narzeka że stara jest i pewnie nie będzie jej się chciało do nas jeździć

ale wiesz co... nie ma mama tz teraz urodzin? kupcie jej wycieczkę np do tunezji a tak gdzieś za 10 lat kupicie jej bilet powrotny z tej wycieczki

[cigi]

Napisane przez libra777

Machaj nie no Twoja teściowa to już chyba przebiła wszystko
Czytam o butach po kuzynach i sobie myślę nie no buty , to za komuny się zostawiało jak nie było w sklepach , ciuchy to jeszcze rozumiem , ale za chwilę czytam o 30-letnich ubrankach, nie mów co chcesz ja bym nie zakładała niech się teściowa obraża i robi co chce.Jak jej tak pozwolisz to szlag wie co jeszcze ze strychu wykopie.

ee, ja tam bym chciala, zeby ktos szperal dla mnie po strychu, antyczne meble znajdowali inne antyki ;
ale co do ciuszkow; uhahaha ; ale az jestem ciekawa; machaj moze zrob i wklej fotke jak one wygladaja??? Moze na bal przebierancow sie nadaja?
Chociaz, moda zatacza kola;
ja Wam powiem, ze ja czasem wyszperalam jakies ciuchy z mlodosci mojej mamy i byly swietne, tylko moja mama to kruszyna byla, wiec sie nie da wepchnac
A, ktoras pisala o ciuchach z lidla, ania chyba; nie ma sie tez co nabijac tak za bardzo; wiadomo,ze eleganckiej garsonki, czy spodnicy sie tam nie kupi, ale mozna tam znalezc ubrania dobrej jakosci; porzadne, jakas bielizne, podkoszulki, czy dres. Dla takiej starszej osoby to moze wystarczac;

[machaj]

libra- tu się nic nie może zmarnować i musi być na maksa wykorzystane... ja nie wiem dlaczego siostra marcina wszytko po dziecku zostawia... nie planują 2go dziecka... a wózek został krzesełko do karmienia ciuszki zabawki mata... i oczywiście wszytko jest tu na strychu... i musi być miejsce na to... no i oczywiście jak byłam w ciąży to mówiła że mam nic nie kupować bo wszytko jest... a my i tak mamy wszytko nowe to jest moje pierwsze dziecko i ja nie będę jej nosić w starych ciuchach! (te z ciucholandów to co innego oczywiście:P bo i tak większość z kartkami kupuję) poza tym oni nie mają żadnego gustu! albo przynajmniej ja mam inny... dobrze że mąż za mną stoi a nie za nimi...
a najbardziej rozśmieszyła mnie sprawa z łóżeczkiem... bo my na początku mieliśmy dla Kaliny kołyskę... i teściowa mówiła że łóżeczka mamy nie kupować bo oni mają w sypialni po tamtym wnuku i siostra marcina ma jeszcze łóżeczko... i że te jedno się odmaluje i będzie dla małej... tyle że mały jeszcze śpi w łóżeczku i tam w mieszkaniu i tu jak przyjedzie do dziadków... (a przypomnę ma 5 lat) więc gdybyśmy nie kupili kali łóżeczka to chyba by na podłodze spała... no i teściowa też mówiła że mam nie kupować za dużo pościeli bo po co dziecko i tak nie śpi długo w łóżeczku a poza tym jest pościel po dzieciach z Niemiec... więc najpierw ironicznie powiedziałam że tamten ma 5 lat (w zasadzie to 5,5) i nadal w łóżeczku śpi... a później zaczęłam rozmyślać o tym że w zasadzie podziwiam tą kobietę za dar upychania tylu rzeczy w domu...

[cigi]

machaj, zeby nie zakladac tych ciuchow, bez robienia przykrosci tesciowej, to najlepiej je jak najszybciej, przy pierwszym wlozeniu solidnie zaplamic, ale tak niezmywalnie; a tak na serio, to przeciez mozesz sprobowac jej powiedziec grzecznie, szczerze, ze jednak te rzeczy sa juz takie niemodne, ze teraz materialy inne, fasony inne, i Ty wolisz mala w takich rzeczach, ale mozesz ja np ubrac w domu; czy jakos tak.

[machaj]

Napisane przez cigi

ee, ja tam bym chciala, zeby ktos szperal dla mnie po strychu, antyczne meble znajdowali inne antyki ;
ale co do ciuszkow; uhahaha ; ale az jestem ciekawa; machaj moze zrob i wklej fotke jak one wygladaja??? Moze na bal przebierancow sie nadaja?
Chociaz, moda zatacza kola;
ja Wam powiem, ze ja czasem wyszperalam jakies ciuchy z mlodosci mojej mamy i byly swietne, tylko moja mama to kruszyna byla, wiec sie nie da wepchnac
A, ktoras pisala o ciuchach z lidla, ania chyba; nie ma sie tez co nabijac tak za bardzo; wiadomo,ze eleganckiej garsonki, czy spodnicy sie tam nie kupi, ale mozna tam znalezc ubrania dobrej jakosci; porzadne, jakas bielizne, podkoszulki, czy dres. Dla takiej starszej osoby to moze wystarczac;

ja też lubię antyki i stare rzeczy... ale to też zależy jakie... bo u nas w jadalni stoją 'antyki' po babci marcina... sa po renowacji i świecą się jak psu jajca i mi się nie podobają a oni jakoś nie śpieszą się z zabraniem ich do siebie!;/ muszę sobie kupić jakieś meble i wtedy już będą musieli je zabrać...
a zrobię wam zdj jednych spodenek które mi sie bardzo 'podobaja'... ale to dopiero jutro wieczorem albo w czwartek... zależy o której wrócę... dobra uciekam! godzinę temu miałam iść spać a dalej tu siedzę;/ nie piszcie jutro za dużo żebym nie musiała nadrabiać 2 dni

[cigi]

Napisane przez P0P70

JA to znam dorosłe kobiety które też tak uważają. Mogą mieć poranione całe stopy ale jak buty są ładne to i tak będą w nich chodzić.
Ja natomiast to z natury wygodna jestem i nie mam zapędów masochistycznych. Jak buty niewygodne to je zdejmuje i potrafię trampki założyć do sukienki wyjściowej jak nie mam nic innego pod ręką.

nie jestem w stanie tego zrozumiec;
dla mnie bbut musi byc idealny, komfortowy; dlatego ciezko mi znalezc buty dla mnie, jestem strasznie wybredna.

A moja Basia jest pierwszy raz zakatarzona i pokasluje leciutko. Ja z reszta tez jestem troche zakatarzona. No, mam nadzieje, ze jej przejdzie szybko, bo ja nawet gruszki nie mam; ucze ja smarkac noska.

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Napisane przez machaj

ja też lubię antyki i stare rzeczy... ale to też zależy jakie... bo u nas w jadalni stoją 'antyki' po babci marcina... sa po renowacji i świecą się jak psu jajca i mi się nie podobają a oni jakoś nie śpieszą się z zabraniem ich do siebie!;/ muszę sobie kupić jakieś meble i wtedy już będą musieli je zabrać...
a zrobię wam zdj jednych spodenek które mi sie bardzo 'podobaja'... ale to dopiero jutro wieczorem albo w czwartek... zależy o której wrócę... dobra uciekam! godzinę temu miałam iść spać a dalej tu siedzę;/ nie piszcie jutro za dużo żebym nie musiała nadrabiać 2 dni

czekam na fote; a mozesz zrobic tez antykow; ja tez zmykam spac;

---------- Dopisano o 00:50 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

kurka, nie moze mi dziecko spac przez katar, a ja razem z nia; nie moge sie isc umyc; ranno musze chyba po gruche zasuwac, tylko jak noc przetrwamy

[Baobabek]

heloł, no ja jak z rana to zazwyczaj pierwszawczoraj mnie daria wyprzedziła hehe Już nie miałam siły wczoraj napisać, przeczytałam tylko wsio i poszłam spać. Pokłóciłam się z tż, wkurzył mnie...poszłam prasować do drugiego pokoju a on pilnował małego i nagle słyszę płacz straszny, lecę biegiem, Kubuś płacze okropnie, a tż zabawki z dywanu chowa do pudła i mruczy, że ich za dużo na dywanie i mały się poślizgnął - zamiast go ku....a wziąć na ręce i utulić no tak mnie wkurzył, baran jeden
Poza tym po szkole pojechałam z Kubusiem do mojej siostry i pocykałyśmy fotki dzieciom, ojciec wziął do ewentualnej obróbki. Strasznie mnie irytuje ta moja siostrzenica...ja wiem, że ona ma dopiero nie całe 2 latka i nie wiele rozumie, choć wg mnie dużo, ale jest tak złośliwa, tak samolubna, wszystko płaczem wymusza i moja siostra od razu jej na wszystko pozwala co ona w danej chwili chce Kubusia trzeba strasznie pilnować, bo ona mu lubi palca w oko wbić, kopnąć g, pchnąć, że już nie powiem jak mu żadnej zabawki nie pozwoli ruszyća on taki biedny tylko buźkę otworzy i patrzy z politowaniem żeby mu dała Mówię mojej siostrze, że sobie nie da z nią rady później...już teraz jest horror jak z nią idzie np do sklepu, nie wiem co będzie za pół roku to ona mi na to, że mała ma taką naturę i ona uż sobie z nią nie radzi i nie będzie dziecka stresować

Napisane przez anakazar

Jezu dla mnie to kupowanie butów to skomplikowana sprawa;D

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

baobabku robimy postępy,bo jeszcze niedawno kimałyśmy o tej porze,a tu proszę jesteśmy

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Ja jeszcze was pomęcze z butami:to skoro ma się zginać nie pośrodku to w jakich miejscach?w morde jeża człowiek przy pierwszym dziecku to czasami jak idiota...

ja też się nie znam na butach...chcę kupć małemu jakieś kapcie po domu takie za kostkę wiązane i nie mogę nigdzie trafić na takie, a mały mi chodzi na paluszkach
Ja tylko przeczytałam i poszłam kimać

Napisane przez libra777

A ja już dawno zakładam kapciuszki z twardą podeszwą , w samych skarpetkach jest dużo niebezpieczniej ,łatwiej się poślizgnie i sobie głowę rozbije , bynajmniej u mnie wszędzie są panele albo płytki, no i przynajmniej się nauczył stawać całą stópką , bo wcześniej to na palcach stawał
Cigi to jej nie używaj skoro tak napisali

no kurcze, jedni mówią im później buciki tym lepiej dla stópki, a inni na odwrót - ja już sama nie wiem, ale w skarpetach mimo że mam z absami to mały i tak nóżkami się rozkracza bo się czasami ślizga na panelach albo płytkach

[megi-megi]

Ja się boję, że z Igora wyrośnie mi taki mały terrorysta. Kocham go i wszystko bym mu oddała, ale usilnie poszukuję granicy - zdrowy rozsądek. Mam wrażenie, że im dalej w las, tym trudniej jest być rodzicem.

[pl_madzia]

Napisane przez P0P70

JA to znam dorosłe kobiety które też tak uważają. Mogą mieć poranione całe stopy ale jak buty są ładne to i tak będą w nich chodzić.
Ja natomiast to z natury wygodna jestem i nie mam zapędów masochistycznych. Jak buty niewygodne to je zdejmuje i potrafię trampki założyć do sukienki wyjściowej jak nie mam nic innego pod ręką.

ja jak kupuje buty to tylko takie które jak pierwszy raz przymierzę to czuje że są moje, bo takie jak kapciei mam nawet takie bardzo wygodne na 10 cm obcasie, ale na pielgrzymke moglabym w nich iść

machaj jak ja bylam malutka to się nosilo wysokie buty, usztywniane kostki Ja dla malego to chyba pierwsze buty jakie kupię to takie trampeczki, z materiału z gumową podeszwą. Erykowi to kupowalam jako pierwsze takie z cieniutkiej skórki i chyba taka kauczukową podeszwą. Zawsze na rzepy, bo sznurowadła to pomyłka, jak dziecko nie umie samo wiązać tylko rozwiązywać,.
A co do ciuchów to bym wyprala w 90 stopniach i potem powiedziała że są za małe.

Libra Ty dałaś chyba opis nocy ze wstajesz przekręcasz małego i upychasz smoczka, i tak co chwile. Ja mam to samood dłuższego czasu, już mam dosyć. I jeszcze jak sie w jakimś rogu zaklinuje to nie to ze po cichu marudzi, tylko drze sie straszliwie. I człowiek w expresie wstaje do niego, no koszmar

[megi-megi]

Cigi - gratulacje, że Basia zasnęła bez cycka

Wczoraj Igora chciałam usypiać bez cycka w buzi i co???? Nie dało rady, płakał ze zmęczenia na łóżku, ale nie zanął. Głaskałam go, tuliłam, ale nie dał rady - tylko cycek Ja nie wiem, jak mam to zrobić, nie mam serca go tak przetrzymywać.

[Darusiaaaa]

nam ostatnio lekarka powiedziala zeby butki jakies takies "ala" adidaski czy cos kupic za kostkę z Bartka czy tego typu firmy jak mala zacznie chodzic.

[Gmyrelka]

Cześć Mamusie

Ania p czy ja mogę Cię prosić o łopatologiczną instrukcję robienia lanych klusek

Napisane przez megi-megi

Ja się boję, że z Igora wyrośnie mi taki mały terrorysta. Kocham go i wszystko bym mu oddała, ale usilnie poszukuję granicy - zdrowy rozsądek. Mam wrażenie, że im dalej w las, tym trudniej jest być rodzicem.

Oj megi nawet nie wiesz ile w tym prawdy ... Im starsze dziecko tym trudniej. Ciężko jest nauczyć dziecko pewności siebie a jednocześnie nie wychować samoluba i egoisty ... do tego Hania chodzi do pierwszej klasy - dla Niej to stres. Jest oceniana, kłóci się z koleżankami (w poniedziałek jedna obcięła Jej trochę włosów - jak to usłyszałam to myślałam że zabiję Hania ma piękne długie włosy i ta mała jest zazdrosna) Wczoraj miałam pół godzinną rozmowę z jedną mamą bo miarka się przebrała - to chore jak jedno dziecko jest w stanie manipulować drugim, a Hania jest delikatna i aż za uprzejma. Ta mama stwierdziła smutna że nie wie gdzie popełniła błąd że jej dziecko takie jest, że nie ma pomysłu jak to teraz zmienić. Także mówie Wam laski - im dalej tym ciężej ... i co tam nieprzespane noce i rzadkie kupki Teraz czytam książkę superniani i stwierdzam że sporo cennych uwag tam jest - np błaha sprawa "jak było w szkole?" czy "co robiłaś w szkole" zawsze pada odp "nic" to teraz mówię "córciu opowiedz 3 najfajniejsze rzeczy jakie dzisiaj robiłaś/pisałaś/czytałaś/usłyszałaś" itp i Ona z zapałem mi opowiada

Ogólnie ostatnio mam kryzys że nie umiem Hani wychować i że jestem za młoda na takie duże już dziecko i najzwyczajniej sobie nie radzę, że mój wiek jako matki pasuje aktualnie do kupek i wstawania w nocy, a nie pierwszej klasy, przekazywania mądrości życiowych itp Ale cóż zrobić - trzeba walczyć

I pragnę na koniec dodać iż CZEKAM NA FOTKĘ ANAKAZAR OBIECANĄ FOTKĘ!!!!!!!

[lutien]

Już nie offtopuję