Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 17

[frywolna franka]

Napisane przez Weronisia

Schudłam 2 kg, ale wydaje mi się, że to trochę mało.
Mój mąż jest razem ze mną na diecie i schudł do wczoraj 3,5 kg, dziś pewnie jeszcze więcej.
Moja koleżanka schudła już 5 kg, a zaczynała w podobnym czasie.
Ja wiem, że każdy organizm reaguje inaczej itp. ale ja też bym chciała tak fajnie szybko chudnąć.

hehe właśnie widzę na forum, tą która chudła zawrotnie nawet na III fazie (LyraBea ) KAŻDY REAGUJE INACZEJ.
Inaczej się chudnie, gdy się ma dużą nadwagę, inaczej gdy mniejszą. Ile Ci test dukanowski wyliczył? Ile mężowi? Zgadza się choć na uderzeniówce????
Też bym chciała fajnie i szybko, ale w zasadzie wolniej i na stałe chyba jest też OK. Każdy organizm ma swój rytm!

[Weronisia]

Napisane przez frywolna franka

hehe właśnie widzę na forum, tą która chudła zawrotnie nawet na III fazie (LyraBea ) KAŻDY REAGUJE INACZEJ.
Inaczej się chudnie, gdy się ma dużą nadwagę, inaczej gdy mniejszą. Ile Ci test dukanowski wyliczył? Ile mężowi? Zgadza się choć na uderzeniówce????
Też bym chciała fajnie i szybko, ale w zasadzie wolniej i na stałe chyba jest też OK. Każdy organizm ma swój rytm!

Test mi wyliczył 0,8 na U, i tyle się udało.
Mężowi wyliczył 1,1 a zrzucił więcej, już nie pamiętam, chyba 2,5.

Ja według testu mam zrzucić 10,3 kg i tyle bardzo bym chciała. Więcej nie muszę. Zrzuciłam równe 2 kg.

Mąż ma zejść ze 106kg, na 94kg, a więc 12kg i zgubił już 3,5 kg (do wczoraj, dziś się nie pytałam).

Mamy to osiągnąć do końca marca/początku kwietnia.

Gdy tą wagę osiągniemy, razem zaczniemy III fazę i wtedy dołączy się nasza córka.
W książce Dukan pisze, że dzieci mogą dietować od III fazy.
Moja córka ma 12 lat, prawie 13, a ma tendencje do tycia, okrągłe bioderka, boczki, a nie chcę, żeby użerała się całe życie z dietami tak jak ja. Chcę ją więc nauczyć zdrowego jedzenia bez tycia.
Najgorzej będzie pozbawić ją słodyczy, bo ona codziennie coś podjada. I nie mam pojęcia jak to zrobić. W końcu to dziecko. Ona rozumie i też chce dietować, ale obawiam się, że nie będzie łatwo.

[pauledda]

Napisane przez paulinka89p

1) Mąka kukurydziana 100 gram
Kalorie 386 kcal 1 łyżka to ok 57 kcal
Białko 8.6 g 8.60%
Tłuszcze 1.6 g 1.60%
Węglowodany 84.2 g 84.20%
2) Skrobia kukurydziana 100 gram,
Kalorie 353 kcal 1 łyżka 55 kcal
Białko 0.20 g 0.20%
Tłuszcze 0 g 0%
Węglowodany 86.80 g 86.80%

Wielkiej roznicy nie ma, jak widac maka ma wiecej bialka ale i tluszczu, co do weglowodanow porownywalnie...
Wiec czy uzywajac lyzki maki na dzien popelniamy az taki duzy grzech? Bo ja juz sie gubie i sama nie wiem

maka powstaje po zmieleniu ziarna, skrobia powstaje gdy do maki dodamy wody i czekamy az na dnie pojawi sie osad (tak jak przy tarciu zemniakow) skrobia powstaje po eleminacji glutenu z maki (gluten - cukier) czyli jakas roznica jest dla naszego organizmu.... Dukan pisal w ksiazce ze inaczej spalamy 100 kcal z miesa 100 kcal z tluszczu i 100 kcal z cukru... pewnie o to chodzi...
maka ma wiecej weglow i szybciej sie odlozy w organizmie niz skrobia

chyba jakos tak to jest ale 100% to nie wiem

[LyraBea]

Cześć Dziewczyny.
Jak zwykle wpadłam poczytać co u was i trafiłam na temat, w którym kolejny raz zastanawiacie się nad różnicą pomiędzy skrobią a mąką, to samo już kilka razy przerabiane było ze skrobią ziemniaczaną a kukurydzianą. Najprościej tłumacząc, Dukan wprowadził skrobię kukurydzianą do menu, by chociaż trochę ułatwić życie tym, którym trudno żyć bez zawiesistych, zasmażkowych sosów. Ostrzega, że to bomba węglowodanowa, ale ma tak silne właściwości zagęszczające, że naprawdę ciupinka jej pomaga dukanowym kucharkom wyczarować gęsty sosik. (o ile więcej potrzeba by było mąki do osiągnięcia tego samego efektu).
W pierwszej książce omyłkowo przetłumaczona jako mąka kukurydziana do tej pory robi zamieszanie wśród Dukanek.
Umieszczona jest na niemal samym końcu listy przypraw zaledwie dopuszczalnych, nie zalecana w przypadku zastoju.
Ja mogę ze swojego doświadczenia powiedzieć, że nie używałam skrobi w ogóle, bo nie było takiej potrzeby. I naleśniczki, i serniczki i sosiki wychodzą bez extra porcji węgli a ja chciałam schudnąć w miarę szybko, bez zastojów, a więc bez jakiś dodatkowych, niepotrzebnych kalorii w moim menu.
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę powodzenia i sukcesów w kuracji....

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez frywolna franka

hehe właśnie widzę na forum, tą która chudła zawrotnie nawet na III fazie (LyraBea ) KAŻDY REAGUJE INACZEJ.
Inaczej się chudnie, gdy się ma dużą nadwagę, inaczej gdy mniejszą. Ile Ci test dukanowski wyliczył? Ile mężowi? Zgadza się choć na uderzeniówce????
Też bym chciała fajnie i szybko, ale w zasadzie wolniej i na stałe chyba jest też OK. Każdy organizm ma swój rytm!

Witaj Kochana

[Weronisia]

LyraBea dzięki Wyjaśniłaś prosto i rzeczowo. O to mi chodziło. Teraz już wszystko rozumiem co z tą skrobią

[Oliath]

Napisane przez Weronisia

książce Dukan pisze, że dzieci mogą dietować od III fazy.
Moja córka ma 12 lat, prawie 13, a ma tendencje do tycia, okrągłe bioderka, boczki, a nie chcę, żeby użerała się całe życie z dietami tak jak ja. Chcę ją więc nauczyć zdrowego jedzenia bez tycia.
Najgorzej będzie pozbawić ją słodyczy, bo ona codziennie coś podjada. I nie mam pojęcia jak to zrobić. W końcu to dziecko. Ona rozumie i też chce dietować, ale obawiam się, że nie będzie łatwo.

Ale u nas wszystko podobnie, z dziecmi i mezami wlacznie

Widzisz, moja corcia ma skonczone 14, i tez bym chciala, zeby nie miala nigdy klopotow z waga.
Jest strasznie dzielna ani razu nie zdarzylo jej sie zgrzeszyc szok.
Ja pomyslalam, ze zaden Dukan - nawet wlacznie z uderzeniowka - nie zaszkodzi jej bardziej niz McDonald i megaslodzone napoje
Nie musisz swojej Oliwii pozbawiac slodkiego moja Iza ciagle cos przegryza - a to slodzikowany deser zebra, a to szejka z jogurtu 0%, a to sernik z twarogu 0%.
A co ja sie przy tym narobie w kuchni - to moje

[pauledda]

Napisane przez Weronisia

Test mi wyliczył 0,8 na U, i tyle się udało.
Mężowi wyliczył 1,1 a zrzucił więcej, już nie pamiętam, chyba 2,5.

Ja według testu mam zrzucić 10,3 kg i tyle bardzo bym chciała. Więcej nie muszę. Zrzuciłam równe 2 kg.

Mąż ma zejść ze 106kg, na 94kg, a więc 12kg i zgubił już 3,5 kg (do wczoraj, dziś się nie pytałam).

Mamy to osiągnąć do końca marca/początku kwietnia.

Gdy tą wagę osiągniemy, razem zaczniemy III fazę i wtedy dołączy się nasza córka.
W książce Dukan pisze, że dzieci mogą dietować od III fazy.
Moja córka ma 12 lat, prawie 13, a ma tendencje do tycia, okrągłe bioderka, boczki, a nie chcę, żeby użerała się całe życie z dietami tak jak ja. Chcę ją więc nauczyć zdrowego jedzenia bez tycia.
Najgorzej będzie pozbawić ją słodyczy, bo ona codziennie coś podjada. I nie mam pojęcia jak to zrobić. W końcu to dziecko. Ona rozumie i też chce dietować, ale obawiam się, że nie będzie łatwo.

ze slodyczamy jest najgorzej.... w ksiazce jest napisane ze lepiej nie oszukiwac mozgu dziecka slodzikami...
zacznij moze jakies salatki owocowe zamiast czekoladki... albo jakies ciasteczka slodzone miodem a nie cukrem...
rob ciasta w domu i nie kupuj niezdrowych slodyczy... ja wczoraj zrobilam babeczki czekoladowe, naprawde pyszne... zamiast slodziku mozna dodac miodu chyba wyjda nie?

[frywolna franka]

Napisane przez LyraBea

Witaj Kochana

Właśnie dlatego uwielbiam jak się pojawiasz Masz to wszystko rozkminione do perfekcji
Ja zakodowałam, że budyniu mogę 1/3 porcji i nawet mi nie przyszło do głowy, żeby się zgłębiać.
Często sięgałam kiedyś do Twoich postów - wielce przydatne.

[LyraBea]

Napisane przez Oliath

Ja kupilam skrobie, ale tylko raz uzylam dotad

A w ogole to sie przedstawie i przywitam .
Ja sama nie jestem na Dukanie (po raz pierwszy mam idealna wage, wczesniej bylam jak z obozu pracy cale zycie - 44 do 47 kg ). Ale - moj maz i starsza cora dukaja od poczatku roku - obecnie sa na II fazie. Maz dotad zrzucil okolo 7 kg - ze 103 po swietach na 96,5, a corcia z 62 na 60. Z wyliczen dukanowskich wynika, ze powinni odpowiedznio wazyc 90 i 55 kg, ale chca ofkozzz odrobine wiecej schudnac.

Wiec ja jako jedyna tutaj bede nie-dukajaca - ale jako, ze w lodowce i wszedzie u nas tylko chudy nabial - to mysle, ze mnie chyba przyjmiecie, co?

Moja cora sie martwi, ze wolniej schodzi z wagi i utknela na tych 60 od paru dni ale z nia to ja musze ostroznie, bo nieletnia

U mnie w domciu podobna sytuacja. Moja 14-letnia córka pozazdrościła swojej matce i od dłuższego czasu męczy mnie o dietę Dukana. Przy wzroście 175 cm ważyła 61 kg. Dla mnie wygląda fajnie, jak zdrowa, ładnie rozwinięta nastolatka, ale ona nie może przeżyć , że jej stara matka wchodzi w rozmiar 36. Absolutnie nie zgodziłam się na przeprowadzenie Dukana od pierwszej fazy, bo ona wystarczająco mało warzyw je, żeby jeszcze jej pozbawiać ich w kolejne dni. Natomiast zaczęłam tak komponować posiłki żeby u niej wyszła taka zdrowa faza III (zamiast uczt extra posiłki skrobiowe) i zniechęciłam ją do wszelkich słodyczy. Jeśli jest głodna, podstawiam jej wieśniaczka pod nos a rano przemycam porcję otrąb w owsiance, którą pokochała (a wcześniej patrzeć na moją breję nie chciała ) Jak ma wielkie parcie na słodkie, robię jej nutelkę z łyżki kakao, mleka 0,5% i 1-2 żółtek a kapką aromatu i słodzikiem i zaspokajam jej chętki na czekoladę. Na "dukanie" jest od tygodnia i już na wadze zobaczyła z przodu 5 (59,5 kg)
Tak więc pomalutku niech dla własnej satysfakcji 2 kilo zgubi a przy mojej kuchni, która po Dukanie na zawsze już będzie pełna zdrowego żarła, siłą rzeczy utyć się nie da.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez frywolna franka

Właśnie dlatego uwielbiam jak się pojawiasz Masz to wszystko rozkminione do perfekcji
Ja zakodowałam, że budyniu mogę 1/3 porcji i nawet mi nie przyszło do głowy, żeby się zgłębiać.
Często sięgałam kiedyś do Twoich postów - wielce przydatne.

Dziękuję. Miło, że ktoś mnie jeszcze tu pamięta
Patrzę po opisie, że masz piękny wynik frywolna franko. Powiedz, kiedy na utrwalanko?

[frywolna franka]

Napisane przez LyraBea

Tak więc pomalutku niech dla własnej satysfakcji 2 kilo zgubi a przy mojej kuchni, która po Dukanie na zawsze już będzie pełna zdrowego żarła, siłą rzeczy utyć się nie da.

frywolna franko Powiedz, kiedy na utrwalanko?

hehe matka ideał. Wspiera, gotuje, ciucha pożyczy

Utrwalanko za 4,3 kg. Nie wiem czy się wcześniej nie poddam, bo mój organizm się chyba zbuntował. W ciągu 3 tygodni nie spadło nic. Fakt, że dziś @ się zaczął, więc poczekam jeszcze chwilkę

[Oliath]

Napisane przez LyraBea

Moja 14-letnia córka pozazdrościła swojej matce i od dłuższego czasu męczy mnie o dietę Dukana. Przy wzroście 175 cm ważyła 61 kg. Dla mnie wygląda fajnie, jak zdrowa, ładnie rozwinięta nastolatka, ale ona nie może przeżyć , że jej stara matka wchodzi w rozmiar 36. (...) a przy mojej kuchni, która po Dukanie na zawsze już będzie pełna zdrowego żarła, siłą rzeczy utyć się nie da.

Lo matko juz myslalam, ze tylko moje dziecko takie zdesperowane . No ale widzisz, moja ma wiecej na oko do zgubienia niz Twoja, bo jest nizsza, 160cm (notabene, z takim wzrostem przy 61 kg Twoja i tak na bank wygladala szczuplo ).

Masz racje z przemiana w kuchni. Dla mnie to duza nowosc, bo jakos nigdy nie smazylam bez tluszczu - choc i tak nie bylo u nas AZ TAK zle, tlusto i kalorycznie. Poza tym, sila rzeczy nie wrocimy juz do bialego pieczywa z Tesco i smietany osiemnastki co dobrze wrozy mojej mlodszej pocieszce lat 3.
Ja tymczasem, nie chcac marnowac zapasow, wyjadam z lodowki i zamrazarki wszystkie boczki wedzone, schaby, goudy, ziemniaki - i na tym ich Dukanie przepieknie ide w mase

Malo brakuje, a sama zaczne dietowac...

[frywolna franka]

Napisane przez Oliath

Ja tymczasem, nie chcac marnowac zapasow, wyjadam z lodowki i zamrazarki wszystkie boczki wedzone, schaby, goudy, ziemniaki - i na tym ich Dukanie przepieknie ide w mase
Malo brakuje, a sama zaczne dietowac...

buhahha waga 47 kg przy jakim wzroście? chyba dieta Ci nie grozi. Zdradź sekret

[Oliath]

Napisane przez frywolna franka

buhahha waga 47 kg przy jakim wzroście? chyba dieta Ci nie grozi. Zdradź sekret

Hih, no zle sie wyrazilam w poscie powyzej - 44 do 47 to bylo przed 30 nawet uczestniczylam w watku o tyciu jako przypadek kliniczny i beznadziejny, co tylko w dol moze poleciec i ani grama do gory. Rozpacz, ramionka jak glodny kurak, zebra na wierzchu, o obojczyki i biodra sie poobijac mozna bylo, ohyyyyda. Ale teraz mam 33 lata i 52 kg - z ciekawosci sprawdzilam i wg Dukana jestem w stanie wagi idealnej wiec dlatego mowie, ze jak szybko nie skoncze utylizowac zakazanych produktow z lodowki, to od lutego sama sie bede na proteiny nadawac

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Aaaaa, 158 cm

[Weronisia]

Napisane przez Oliath

Ale u nas wszystko podobnie, z dziecmi i mezami wlacznie

Widzisz, moja corcia ma skonczone 14, i tez bym chciala, zeby nie miala nigdy klopotow z waga.
Jest strasznie dzielna ani razu nie zdarzylo jej sie zgrzeszyc szok.
Ja pomyslalam, ze zaden Dukan - nawet wlacznie z uderzeniowka - nie zaszkodzi jej bardziej niz McDonald i megaslodzone napoje
Nie musisz swojej Oliwii pozbawiac slodkiego moja Iza ciagle cos przegryza - a to slodzikowany deser zebra, a to szejka z jogurtu 0%, a to sernik z twarogu 0%.
A co ja sie przy tym narobie w kuchni - to moje

Oliath natchnęłaś mnie otuchą Jednak nawet dzieciaki potrafią się zaprzeć Choć 14 lat to już nie dzieciak.
Moja nie umie przeżyć dnia bez żelków. Ja nie kupuję nic słodkiego i zabraniam kupowania, ale mój mąż... idzie po chudy twaróg, a przynosi dodatkowo siatę słodyczy dla dzieci.
Na szczęście moje dzieci zawsze się pytają czy mogą coś wziąć i ile. A więc jakąś kontrolę nad nimi mam.
Jednak Zaokrąglenia Oliwii mi już się nie podobają. Wygląda ładnie, ale... już za okrągło. Chcę to ukrucić, zanim będzie za późno i nabawi się jakiejś depresji.

Ja też uważam, że nic nie zaszkodzi takiemu dziecku bardziej niż McDonald
Moja córka widząc moją i męża fascynację dietą sama zaproponowała, że się przyłączy. Ale ja się nie zgadzam. Tak jak wyczytałam w książce, Dukan poleca od III fazy i tak zrobię.

Napisane przez pauledda

ze slodyczamy jest najgorzej.... w ksiazce jest napisane ze lepiej nie oszukiwac mozgu dziecka slodzikami...
zacznij moze jakies salatki owocowe zamiast czekoladki... albo jakies ciasteczka slodzone miodem a nie cukrem...
rob ciasta w domu i nie kupuj niezdrowych slodyczy... ja wczoraj zrobilam babeczki czekoladowe, naprawde pyszne... zamiast slodziku mozna dodac miodu chyba wyjda nie?

Dukan w swoijej książce pisze, że nie mamy się co oszukiwać, bo nadal będziemy uwielbiać słodkie i żeby sobie właśnie nie żałować i zastąpić to słodzikami. Tak samo odnośnie dzieci pisze, żeby dawać słodycze na słodziku, że ten słodzik na pewno im nie zaszkodzi bardziej niż cukier. Ja do tej pory traktowałam słodzik jak truciznę przynajmniej dla dzieci. A tu Dukan pisze, że cukier jest gorszy. Więc ja będę dawać dzieciom słodzik.

Postaram się im powoli zastąpić ich słodycze swoimi wyrobami na bazie słodziku, a z czasem może ilość słodkiego będzie mała.
W każdym bądź razie spróbuję


Czy macie jakieś pomysły na wołowinę?
Boję się, że te kurczaki mi się przejedzą. Kupiłam ładny kawałek chudej wołowiny, ale nie wiem czy go zmielić, czy zostawić w całości. Co można wykombinować? Może gulasz? Dziś mamy same proteiny.

[Oliath]

Napisane przez Weronisia

Oliath natchnęłaś mnie otuchą (...)

Czy macie jakieś pomysły na wołowinę?
Boję się, że te kurczaki mi się przejedzą. Kupiłam ładny kawałek chudej wołowiny, ale nie wiem czy go zmielić, czy zostawić w całości. Co można wykombinować? Może gulasz? Dziś mamy same proteiny.

A prosze Cie bardzo - cala przyjemnosc po mojej stronie

Wolowinka: Ladne chude stekowe w plastrach (moga byc tzw. roladki wolowe z np. Leclerka) smarujesz na noc marynata z octu, slodzika, soli, ziolek, pieprzu i czosnku - proszkowanego, swiezego roztartego lub suszonego - i ew. kapeczki sosu sojowego ciemnego. Jak sie pomarynuje 10-12h, wrzucasz na patelnie i smazysz bez tluszczu po 3 min z kazdej strony. Pycha, rozplywa sie w ustach (dzieki skruszeniu od marynaty) i nie jest mdla. Albo w takie zamarynowane platy mozesz cos zawinac smacznego - papryke konserwowa, ogoreczek, cebulke - spiac wykalaczka i do piekarnika pod przykryciem.
Ja czesto robie wolowinke, moi uwielbiaja. Ale niezaleznie od tego, co robie - zawsze marynuje, zeby podeszwa nie wyszla przypadkiem.

[myrmyr]

Dziewczyny, mam do Was jedno kluczowe dla mnie pytanie - kogel mogel na słodziku, można?

Jeny powiedzcie, że tak

[Oliath]

A jak na dzis, to nie pomarynujesz no to zmiel sobie, dodaj otrab, jajeczek, cebulki posiekanej, przyprawy warzywnej, soli, pieprzu i co tam jeszcze lubicie i ulep kuleczki bardzo ladnie sie smaza bez tluszczu, lepiej niz indycze mielone. I do tego mozesz sosik zapodac koperkowy - z jogurtu 0@ lub jeszcze lepiej - greckiego light, posiekanego koperku, kropli cytryny i soli do smaku. Tylko musi sie moment przegryzc ten sosik smacznego

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez myrmyr

Dziewczyny, mam do Was jedno kluczowe dla mnie pytanie - kogel mogel na słodziku, można?

Jeny powiedzcie, że tak

Chyba mozna moj maz w 3 tygodnie zjechal 7 kg, a dukanowych deserow sobie nie odmawial

[karmeelek]

Napisane przez myrmyr

Dziewczyny, mam do Was jedno kluczowe dla mnie pytanie - kogel mogel na słodziku, można?

Jeny powiedzcie, że tak

Pewnie, że można! Ja zawsze robię dla siebie z dwóch jajek Już wiem co bedzie na kolację A do tego sernik Ale żeby nie było to może jeszcze kawałek jakiejś rybki

[Weronisia]

Napisane przez Oliath

A prosze Cie bardzo - cala przyjemnosc po mojej stronie

Wolowinka: Ladne chude stekowe w plastrach (moga byc tzw. roladki wolowe z np. Leclerka) smarujesz na noc marynata z octu, slodzika, soli, ziolek, pieprzu i czosnku - proszkowanego, swiezego roztartego lub suszonego - i ew. kapeczki sosu sojowego ciemnego. Jak sie pomarynuje 10-12h, wrzucasz na patelnie i smazysz bez tluszczu po 3 min z kazdej strony. Pycha, rozplywa sie w ustach (dzieki skruszeniu od marynaty) i nie jest mdla. Albo w takie zamarynowane platy mozesz cos zawinac smacznego - papryke konserwowa, ogoreczek, cebulke - spiac wykalaczka i do piekarnika pod przykryciem.
Ja czesto robie wolowinke, moi uwielbiaja. Ale niezaleznie od tego, co robie - zawsze marynuje, zeby podeszwa nie wyszla przypadkiem.

Dzięki
To nie musi być na dziś, bo mam jeszcze kawały piersi indyczej, więc zrobię dzisiaj, a tą wołowinę zamarynuję tak jak piszesz i będzie jutro.
Ja nigdy nie marynowałam mięsa, więc z chęcią skorzystam z twojej rady.

[myrmyr]

Super, uwielbiam kogel mogel... najpierw ubijam białka później dodaje cukier a na końcu żółtku PYCHA!

Jaki słodzik się będzie nadawał najlepiej? Xylitol?

[Indios]

hej Dziewczynki

Wpadłam z zapytaniem do Was :P
Czy jeżeli codziennie robię sobie koktajl z łyżką kakao i 2 lub 3 łyżkami mleka w proszku (poza tym jeszcze mleko, słodzik i aromat) to przesadzam?

[Weronisia]

Nie jestem znawcą, ale kakao, aromat, mleko w proszku należą do dodatków w ograniczonych ilościach pod warunkiem, że nadal są spadki wagi. Ale codziennie to wszystko, to według mnie przesada

[karmeelek]

Napisane przez myrmyr

Super, uwielbiam kogel mogel... najpierw ubijam białka później dodaje cukier a na końcu żółtku PYCHA!

Jaki słodzik się będzie nadawał najlepiej? Xylitol?

Ja osobno ubijam białka a żółtka mieszam ze słodzikiem (jakikolwiek w proszku - do smaku) a potem dodaje dd tego białko. Chyba dziś zrobię Twoim sposobem i zobaczę co wyjdzie
A słodzik daj taki, który jest najsmaczniejszy wg Ciebie i już

[myrmyr]

Z cukrem się sprawdza, ale czy ze słodzikiem będzie tak samo?

Taki kogel mogel mogę codziennie?

[bestyjazlaaa]

ja chyba oszaleję dzisiaj... rano chciałam sobie zrobić bułkę z szynką, ale ktoś mi zeżarł wszystkie jajka, więc zjadłam samą szynkę. Później na zajęciach, czając się pod ławką, zjadłam 3 mini serniczki. Miałam jeszcze sałatke z kurczaka i jajek, ale nie było kiedy zjeść wróciłam mega głodna. Na szczęście nie musiałam nic gotować tylko wsunęłam tą sałatkę. Przed chwilą pomyślałam, że wypadałoby zjeść porcję otrąb. Dawno nie jadłam owsianki i taką miałam na nią ochotę. W trakcie jak zaczęła się powoli gotować zadzwonił mój luby. Pobiegłam po telefon do pokoju, wróciłam, zajęło to może z 15 sekund, wracam, a tam pół owsianki na kuchence

[myrmyr]

No niestety, takie dni też bywają

Jutro już będzie lepiej

[malutka20068]

Hej, dziewczyny. Podczytuję was od jakiegoś już czasu gdyż też jestem na dukanie od 1 stycznia 2011. Wcześniej próbowałam ale przestałam a teraz postanowiłam się zaprzeć i dotrzeć do celu. Forum ogólnie działa na mnie bardzo motywująco i postanowiłam dołączyć w końcu do jakiegoś wątku a ten dukanowy wydaje mi się odpowiedni. Mogę dołączyć?

[Paati89]

Napisane przez malutka20068

Hej, dziewczyny. Podczytuję was od jakiegoś już czasu gdyż też jestem na dukanie od 1 stycznia 2011. Wcześniej próbowałam ale przestałam a teraz postanowiłam się zaprzeć i dotrzeć do celu. Forum ogólnie działa na mnie bardzo motywująco i postanowiłam dołączyć w końcu do jakiegoś wątku a ten dukanowy wydaje mi się odpowiedni. Mogę dołączyć?

Witamy witami

Napisane przez Indios

hej Dziewczynki

Wpadłam z zapytaniem do Was :P
Czy jeżeli codziennie robię sobie koktajl z łyżką kakao i 2 lub 3 łyżkami mleka w proszku (poza tym jeszcze mleko, słodzik i aromat) to przesadzam?

Jeśli waga spada, nie masz dłuższych zastojów to nie widzę problemu

Ja dziś w końcu kupiłam odtłuszczone mleko gran. i zrobiłam nutelle, OBŁEDNA!! Cudowna, pyszna !
Pomyślec że człowiek jest na diecie
Musiałam ją schować głęboko w lodówce bo inaczej bym ją zeżarła całą.
Dziś dostałam @ i mój ogranizm szaleje niemiłosiernie.
Od początku diety nie jadłam deserków dopiero od tygodnia coś zaczynam robić.
Teraz Robię Trufle

[malutka20068]

Proszę Was o radę.... wiem, że to o co pytam nie jest zgodne z zasadami diety ale tak się zastanawiam. Czy ktoś z Was próbował diety w ten sposób że przez cały czas był na PW? czy to daje jakieś efekty? jestem strasznie ciekawa, bo bardzo lubię warzywa, mam do zrzucenia jakieś 5 kg i pomyślałam ze mogla bym spróbować w ten sposób żeby cięgle być na PW tylko nie wiem czy to ma sens...... bo w sumie to wydaje mi się żę im mniej ma sie kg do zrzucenia to oporniej to idzie....

[Paati89]

Napisane przez malutka20068

Proszę Was o radę.... wiem, że to o co pytam nie jest zgodne z zasadami diety ale tak się zastanawiam. Czy ktoś z Was próbował diety w ten sposób że przez cały czas był na PW? czy to daje jakieś efekty? jestem strasznie ciekawa, bo bardzo lubię warzywa, mam do zrzucenia jakieś 5 kg i pomyślałam ze mogla bym spróbować w ten sposób żeby cięgle być na PW tylko nie wiem czy to ma sens...... bo w sumie to wydaje mi się żę im mniej ma sie kg do zrzucenia to oporniej to idzie....

Masz faktycznie niską wagę i mało do ewentualnego zrzucenia mogłabyś spróbować.
To nie jest głupie.
Może się nieco wydłuży w czasie ale to zdrowy tryb życia.
Samo wykluczenie białego pieczywa, smażonego itp jest dobre dla naszego organizmu.
Możesz jak najbardziej trzymać się PW.
Ewentualnie zrobić sobie 1 dzień czystych protein wtedy będziesz miała bardzo łagodnego mini Dukana
A kg teraz będa leciały baardzo wolno bo masz niską wagę. Ile masz wzrostu?
Organizm się buntuję już