|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
Witam wszystkich
mam nadzieję że choć trochę pomożecie rozwiązać mi mój "problem" ![]() Pogubiłam się sama w sobie. W swoich uczuciach. Nie wiem co sądzić o tym wszystkim. Mam 21 lat. Za sobą same nie udane flirty, i jeden związek który skończył się bo on stwierdził że nie jest w stanie poczuć do mnie czegoś więcej poza sympatią i przywiązaniem. Właściwie był moment w moim życiu gdzie przestałam wierzyć w facetów. Zaczęłam się nimi bawić tak, jak oni bawili się mna i moimi uczuciami. Aż poznałam jego. Poznaliśmy się przez jego kumpla z którym wczesniej że tak powiem kręciłam. Zagadał do mnie. Stwierdziłam że jest bardzo interesującym facetem, który ma dużo ciekawych i interesujących rzeczy do powiedzenia. Wkońcu od X czasu poczułam że spotkałam bratnia duszę. Doszło do spotkania, które on oczywiście pierwszy zainicjował. Dziewczyny nigdy tak dobrze nie czulam sie przy żadnym facecie. Oczywiście stresowałam sie lekko, i byłam w jego towarzystwie nieco onieśmielona, ale jego dotyk gdy mnie przytulał sprawiał ze mialam te chyba kazdemu znane motylki w brzuchu On powiedział mi to samo. Mowil ze nigdy nie czuł się tak dobrze w towarzystwie innych kobiet, że ma dreszcze gdy o mnie mysli, że tak naprawdę już wcześniej zwrócił na mnie uwagę ale ja wtedy spotkałam się z tym jego kolegom, że jestem cudowna osoba, i że jeśli naprawdę taka jestem to on nie chce bym sie zmieniała. Wzięło nas COS. Spędzilismy z soba i jego znajomymi cudownego sylwestra. Opiekowal sie mną przez całą noc. Widać było że starał sie bym nie czuła się nie swojo w gronie osob ktore tak naprawde widzialam pierwszy raz na oczy( co wiadomo stresuje gdy jestes jedna w gronie 15 osob zaprzyjaźnionych z soba) .. Nie dobierał się do mnie. Niczego ode mnie nie oczekiwał. Powiem szczerze ze trudno mi bylo wytrzymac bo chemia miedzy nami była niesamowita. Coś pięknego. Ale daliśmy radę. Oficjalnie jesteśmy z soba. Spotykamy sie. Kilka dni temu powiedział mi że nie wie czy to co do mnie czuje to tylko zauroczenie. Spytałam więc że w takim razie co? odpowiedział że chyba sie we mnie zakochuje i ze czuje jak by znał mnie całe życie. I teraz tu pojawia się problem. Po naszym pierwszym spotkaniu, i po sylwestrze też czułam coś że tak powiem niezwykłego do niego. Gdy wracaliśmy z sylwestra nawet nie wyobrażacie sobie co mi się działo, chciało mi się płakać gdy zdałam sobie sprawę że zaraz będzie musiał jechać do siebie, no i te dziwne uczucie w brzuchu Jednym słowem idealnie. W domu prawie się popłakałam na myśl że chyba zakochałam się z wzajemnością. rozumiecie? wkońcu z wzajemnością, po tylu porażkach.Niestety nie dokońca jest tak pięknie bo .... jak powiedział mi że chyba się we mnie zakochał, nie umiałam mu nic odpowiedzieć. Chciałam mu odpowiedzieć to samo, ale z drugiej strony miałam wrażenie że gdy tak powiem to go okłamę. Odpowiedziałam mu ze się cieszę, że jestem szczęśliwa i że uwielbiam go. No i teraz gdy się widujemy (a widujemy się często- spotkania sa inicjowane z jego strony, bardzo się stara, codziennie powtarza mi ze mnie kocha, ze jestem najśliczniejsza na swiecie itp) Ja będąc z nim nie czuje już tak intensywnie tych motylków w brzuchu, tej chemii między nami Tak jak by te emocje już ze mnie opadły. I teraz pytanie dlaczego tak szybko? skoro płakać mi się chce na myśl ze mogłby mnie teraz zostawić po takich słowach, i że byłby kolejna porażka? Dlaczego nie reaguje na niego tak jak np po sylwestrze? Widzielismy się wczoraj i nie powiem bo w pewnych momentach ta chemię czułam, ale to nie jest juz tak intensywne. kochane pytanie do Was: Jak wy przeżywałyście początki związku z waszymi facetami? Ja wiem jedno nie chce go stracić, ale słowa które on powiedzial : "Kocham Cię" tak jak by mnie przestraszyły? panicznie boję się tego ze nie poczuje do niego tego samego, a przecież tak bardzo chce by nam wyszło ![]() Po czym poznać że to miłość? Powiem szczerze: ja chyba jeszcze nigdy nie byłam zakochana. Jeśli chodzi o poprzednich facetów to flirtowałam z facetami raczej dla tego bo byli przystojni, podobali mi sie fizycznie, a jeśli facet miał to coś to zazwyczaj mnie olewał, lub nie brał mnie na poważnie. Dodam jeszcze ze jestem DDA, wiec nie wiem czy te zachwiania uczuć i nastroju nie maja czasem z tym czegoś wspólnego? no bo skoro chce się z nim widywać, lubię go, płakać mi sie chce na myśl ze to wszystko się skończy, mam taka radość w środku z faktu ze go mam przy sobie, że będziemy się widzieć i wszystko inne się nie liczy, a z drugiej strony czuje smutek ze nie odwzajemniam jego uczuć a on tak szybko się zakochał. A może to zauroczenie/miłość ale tak naprawdę nie wiem jak ona się objawia ?
Edytowane przez ZagubionaWuczuciach Czas edycji: 2011-01-07 o 23:15 |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 178
|
Dot.: Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
1. Kochana! spokojnie
Nie przejmuj się tym tak bardzo, bo w sumie to co dzieje się między Wami jest tak nowe i piękne, więc naprawdę nie ma co tragizować. ![]() 2. Nie mów, że kochasz, jeśli nie jesteś w 100 % tego pewna. 3. Nie możesz cały czas oczekiwać "motylków w brzuchu", chociaż faktycznie jakby szybko to przeszło. Ale piszesz, że wciąż to czujesz, tylko mniej intensywnie, więc chyba jest dobrze. Nie muszą cały czas mięknąć Ci nogi. 4. Może poprostu przestraszyłaś się jego szybkiej i dość zobowiązującej deklaracji? Poczułaś się tym w jakiś sposób przytłoczona? Czy czujesz, że mówiąc Ci to często jakby naciska, żebyś też mu to powiedziała? ![]() 5. Jak dla mnie powinnaś poczekać, aż sprawa się sama rozwinie. Ja mojemu Tż powiedziałam, że go kocham dużo później, niż on mi a tu proszę, mimo tego, że motyli w brzuchu już raczej nie miewam, jesteśmy szczęśliwi z sobą już ponad 2 lata Jeśli dobrze się czujesz w jego towarzystwie i pragniesz jego bliskości to już oznaka bardzo mocnej więzi, myślę, że może z tego wyniknąć coś naprawdę cudownego i tego Ci życzę!
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
Uważam, że póki co nie masz się czym przejmować. To, że on dość szybo stwierdził, że Cię kocha i powiedział Ci o tym, nie obliguje Cię w żaden sposób do takiej samej deklaracji. Jeśli nie jesteś jeszcze niczego pewna, to nic nie mów. Spotykajcie się nadal, a zobaczysz z czasem, czy coś się w Tobie zmienia, czy z dani na dzień czujesz do niego coś więcej. Jeśli rzeczywiście jest w Tobie tak bardzo zakochany i kocha na tyle silnie, to z całą pewnością zrozumie Twoje wahania i obawy. Na takie wyznania czasami czeka się nawet lata
![]() Trzymam kciuki!
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
Wydaje mi sie ze w twojej psychice cos sie zablokowalo.. Sama napisalas ze masz nieudany zwiazek i wiele flirtow... Poprostu zwatpilas w facetow.. Nie wierzysz im ani nie ufasz.. A kiedy pojawil sie ten ktory moze jest tym jedynym to masz taki jakby "cof" boisz sie ze to bedzie niewypal , ze to nie wyjdzie, poprostu sama sie skutecznie zniechecialas bo masz zle doswiadczenia z przeszlosci. Wydaje mi sie ze bardzo ci zalezy na nim ale musisz sie wyzbyc wszystkich barier w twej psychice i bedzie z was bardzo udana para
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
|
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
Witam Dziękuje za odpowiedzi
Odpowiadając na pytania. immortal _92 : chyba serio przestraszyłam się jego szybkiej deklaracji. Bo ja mam takie dziwne myślenie. Lubię gdy facet jest trochę niedostępny, a gdy rozkłada przede mną wszystkie karty to wydaje mi się mniej pociągający ![]() ![]() Jeśli chodzi o pytanie czy poczułam się przytłoczona tym Kocham Cię z jego strony to odp brzmi Nie gdy zaczynam mówić zdanie : Ja też chyba ... to on mi mówi żebym nic nie dokończała. Chyba chce bym odpowiedziała mu tym samym gdy będę tego na 100% pewna. Na nic nie naciska. do donttouchmebabe92: no właśnie boję się że to będzie niewypał ale z mojej strony. Bo jak on mi tak mówi że mnie kocha to niby mnie to cieszy, ale z drugiej strony mnie to dobija bo ja nie wiem co do niego czuje czy mi zależy? teraz już sama nie wiem, a może się boje przyznać sama przed sobą że będzie kolejną porażka? ![]() Wczoraj mieliśmy pierwszą kłótnię. O pewną rzecz. Mamy obydwoje uparte charaktery, ale on pierwszy odpuścił. Ja oczywiście udawałam wielce niewzruszoną, choć tak naprawde płakać mi się chciało. Spytał czy chce z nim być wkońcu czy nie, i dziewczyny nie wiedziałam co mu powiedzieć odpowiedziałam że nie wiem. Zaczynają mi przeszkadzać niektóre rzeczy w jego charakterze. Ale potem jak on powiedział że dobrze to nic na siłę to nie wytrzymałam i powiedziałam mu że nie chce końca, że z jednej strony chce bo przeszkadza mi kilka rzeczy ale z drugiej strony jak pomyślę że nie bd go widzieć to beczeć mi się chce co o tym sądzicie? z jednej strony nie pasuje mi kilka rzeczy, ale jak pomyślę że jego już poprostu przy mnie nie będzie to mi źle No i mam wyrzuty sumienia jak on mi tak mówi te : "Kocham Cię" . lub " Zakochałem się w Tobie" jedyna rzecz na plus to taka że wiem że jeśli bym nie chciała tak naprawde z nim być, spotykać się to bym go olała, ale coś mnie przy nim trzyma. I nie wiem co ![]() Czy miała któraśz Was podobnie ?
Edytowane przez ZagubionaWuczuciach Czas edycji: 2011-01-09 o 13:51 |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 910
|
Dot.: Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
Serce obawia się cierpień [...] Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia...
tylko tyle Ci powiem
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
normalnyFacet zacytował Paulo Coelho - który trafnie stwierdził, że człowiek boi się cierpieć i dlatego woli się dystansować uczuciowo niż ujawnić i cierpieć. Niestety w dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi boi się sparzyć, automatycznie, podświadomie się blokuje przez wcześniejsze porażki... a w takich sytuacjach jak Twoja, gdy ktoś Cię kocha, a Ty pragniesz być w związku, wreszcie szczęśliwa, dystansujesz się , zamiast posłuchać głosu serca i marzeń i faktycznie być szczęśliwą, "odblokować się"...
Osobiście jednak doskonale Cię rozumiem, bo mam tak samo, że sie dość dystansuje i naprawdę ciężko jest mi zaufać w konsekwencji podświadomie odsuwam się, aby znów nie dostać po tyłku.. Uważam jednak, że wszystko jest do "naprawienia", że na to wszystko potrzeba czasu. Jak poczujesz się bezpiecznie, jak poczujesz,że naprawdę mu ufasz w 100% nie będzie już żadnych zahamowań. Jestem pewna. Także nie martw się chwilowym osłabieniem euforii, radości w jego towarzystwie i przestań wmawiać ,że będzie źle i że się nie uda. Spróbuj uwierzyć, że możesz być szczęśliwa, a tak się stanie
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
Dziewczyny jednak ta chemia wróciła. Te mniej intensywne uczucie było tylko chwilowe
![]() Ale żeby nie było zbyt kolorowo to zawsze muszę coś dodać. A więc obawiam się że mam syndrom kobiety "bluszcz", kobiety która kocha za bardzo. Przykład : - jeśli nie napisze mi smsa o danej godzinie to odrazu zaczynam się martwić czemu nie napisał, humor maksymalnie mi się zmienia, oczywiście na gorsze. - ciągle zarzucam mu że nie rozmawiamy na gg tyle co kiedyś ( wiem dziecinne zagrania, ale ja poprostu lubie porównywać wszystko co terażniejsze do tego co było kiedyś) i ciągle zadręczam się myślami ( nawet mimo to że on zapewnia mnie że poprostu jest zmęćzony po pracy) że poprostu zwyczajnie go nudzę, chce mnie olać i poprostu dlatego ogranicza kontakt. Nie mogę normalnie funkcjonować. Nawet nie dociera do mnie to że pisze mi że mnie KOCHA dziewczyny nie chcę go stracić, więc proszę o rady, jak cieszyć się z związku, jak nie dać sie zwariować??
Edytowane przez ZagubionaWuczuciach Czas edycji: 2011-01-18 o 00:03 |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 178
|
Dot.: Zagubiłam się we własnych uczuciach.. Czy to zauroczenie? a może jednak miłość?
Przesadzasz. Nie wmawiaj sobie tego. Jeszcze 2 tygodnie temu miałaś straszne rozterki a nagle strasznie go kochasz - ok. Ale czemu już miałby Cie zostawiać, jesteście tak krótko ze sobą. Takie podejrzenia i zarzuty prowadzą tylko do kwasów, które niszczą związek, więc staraj się tego uniknąć i zaufaj mu trochę. No i masz rację, że teksty tego typu, że nie gadacie na gg tyle co kiedyś są dziecinne. Przemyśl to jak się zachowujesz i staraj się unikać takich sytuacji
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:20.



mam nadzieję że choć trochę pomożecie rozwiązać mi mój "problem"
Jednym słowem idealnie. W domu prawie się popłakałam na myśl że chyba zakochałam się z wzajemnością. rozumiecie? wkońcu z wzajemnością, po tylu porażkach.
panicznie boję się tego ze nie poczuje do niego tego samego, a przecież tak bardzo chce by nam wyszło 







