Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek- cz. IV

[jomic]

matyldaaaa - 100 lat

[gkruk]

wszystkiego najlepszego!!!
zdania egzaminów i spełnienia marzeń

[jomic]

o nie, Liwiusz. Mowy nie ma. Dzisiaj siedź, marudź, narzekaj, płacz, rób co chcesz. Możesz się zalić i żalic. Ale jutro zbierasz się do kupki i w pon marsz do WORD się zapisać na kolejny egzamin. Nie ma rzucania tego teraz!! Pomyśl ile czsasu, pracy, poświęceń, pieniędzy w to włożyłaś. I co? Po jednym wymuszeniu chcesz rezygnować? JA CI nie pozwolę. Bo to nie jest powód. I pamiętaj, ze najlepsi kierowcy...

[gkruk]

Napisane przez liwiusz

Dziewczyny ja się do tego ewidentnie nie nadaję
Wymusiłam pierwszeństwo przy zmianie pasa, pani złapała mi za kierownicę
Daję sobie z tym spokój, w końcu nie każdy ma predyspozycje do kierowania.

hej no! miałyśmy się nie załamywać! Będzie lepiej następnym razem i zdasz.

[kar0link4]

Napisane przez liwiusz

Dziewczyny ja się do tego ewidentnie nie nadaję
Wymusiłam pierwszeństwo przy zmianie pasa, pani złapała mi za kierownicę
Daję sobie z tym spokój, w końcu nie każdy ma predyspozycje do kierowania.

Ojoj, szkoda
Ale broń Boże nie mów takich rzeczy, że się nie nadajesz
Główka do góry! Następnym razem się uda

[Eroll]

Liwiusz, co Ty za głupoty opowiadasz? Nadajesz się! Wymuszenie nie powinno się traktować jako błąd. Pff... Umiesz jeździć i idziesz szybko zapisać się na kolejny egzamin. Bo w końcu do trzech razy sztuka Głowa do góry kochana!

[liwiusz]

Wiecie, co? Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że pani po przesiadce, odwożąc mnie do ośrodka wjechała w krawężnik ze słowami "oj, przepraszam panią bardzo, myślałam, że tędy przejadę", a później przemknęłyśmy bezkarnie na bardzo późnym żółtym.
Na koniec suchym tonem napomknęła ledwie słyszalnie, że "bardzo spodobała mi się pani dynamika jazdy", ale ja już miałam ochotę wysiąść i trzasnąć tymi drzwiami, byle znaleźć się jak najdalej od tego babska.

[princeseczka]

Napisane przez Eroll

Liwiusz, co Ty za głupoty opowiadasz? Nadajesz się! Wymuszenie nie powinno się traktować jako błąd. Pff... Umiesz jeździć i idziesz szybko zapisać się na kolejny egzamin. Bo w końcu do trzech razy sztuka Głowa do góry kochana!

podpisuje się pod tym wszystkimi kończynami...
jedziesz dalej mała....
najgorsze co możesz teeraz zrobić to się poddać

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez liwiusz

Wiecie, co? Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że pani po przesiadce, odwożąc mnie do ośrodka wjechała w krawężnik ze słowami "oj, przepraszam panią bardzo, myślałam, że tędy przejadę", a później przemknęłyśmy bezkarnie na bardzo późnym żółtym.
Na koniec suchym tonem napomknęła ledwie słyszalnie, że "bardzo spodobała mi się pani dynamika jazdy", ale ja już miałam ochotę wysiąść i trzasnąć tymi drzwiami, byle znaleźć się jak najdalej od tego babska.

liwiusz a to wymuszenie to prawdziwe było, czy bardziej wmówione?

[jomic]

Liwiusz, ile jeździłaś?
I powiedz jak łuk?

[mooonik]

Liwiusz kurka szkoda, że się nie udało

aleeeeeeeeeee nie wolno Ci się poddać teraz!! pomyśl sobie, że już za dużo w to włożyłaś i czasu i pieniędzy i energii. Dziś sobie popłacz, pozłość, powkurzaj a jutro do MORD-u na kolejny termin się zapisywać
swoją drogą słyszałam, że babki w tym naszym MORD-zie są okropne i ciężko u nich zdać

muszę poczytać Was trochę, wczoraj mi strasznie mulił wizaż, po 5min mi się strona wczytywała;/

[liwiusz]

Czy prawdziwe, czy nie... zawaliłam.
Włączyłam lewy kierunek, spojrzałam w lusterko - samochód jechał spory kawałek za nami, więc uznałam, że zdążę. A pani złapała mi kierownicę ze słowami "kobieto, co ty robisz?!", później dostałam reprymendę, że powinnam dłużej zostać jeszcze na swoim pasie z tym kierunkowskazem.

Napisane przez jomic

Liwiusz, ile jeździłaś?
I powiedz jak łuk?

Jeździłam dokładnie 21 minut.
Łuk zaliczyłam za drugim podejściem. Za pierwszym pojechałyśmy na kompletnie nieoświetlony łuk, zatrzymałam się za wcześnie w kopercie. Na to pani stwierdziła, że zmienimy miejsce, prychając"żeby później nie było, że był nieoświetlony i nie było widać". Za drugim idealnie, góra również. Zawróciłyśmy na trzy i wyjechałyśmy na miasto.

[kar0link4]

Napisane przez mooonik

muszę poczytać Was trochę, wczoraj mi strasznie mulił wizaż, po 5min mi się strona wczytywała;/

Poczytaj, poczytaj- jest ciekawie

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez liwiusz

Czy prawdziwe, czy nie... zawaliłam.
Włączyłam lewy kierunek, spojrzałam w lusterko - samochód jechał spory kawałek za nami, więc uznałam, że zdążę. A pani złapała mi kierownicę ze słowami "kobieto, co ty robisz?!", później dostałam reprymendę, że powinnam dłużej zostać jeszcze na swoim pasie z tym kierunkowskazem.

Chyba bym jej
Osz! Się zdenerwowałam...

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

matyldaaaa, Wszystkiego najlepszego! Spełnienia marzeń!

[gkruk]

Napisane przez liwiusz

Czy prawdziwe, czy nie... zawaliłam.
Włączyłam lewy kierunek, spojrzałam w lusterko - samochód jechał spory kawałek za nami, więc uznałam, że zdążę. A pani złapała mi kierownicę ze słowami "kobieto, co ty robisz?!", później dostałam reprymendę, że powinnam dłużej zostać jeszcze na swoim pasie z tym kierunkowskazem.



Jeździłam dokładnie 21 minut.
Łuk zaliczyłam za drugim podejściem. Za pierwszym pojechałyśmy na kompletnie nieoświetlony łuk, zatrzymałam się za wcześnie w kopercie. Na to pani stwierdziła, że zmienimy miejsce, prychając"żeby później nie było, że był nieoświetlony i nie było widać". Za drugim idealnie, góra również. Zawróciłyśmy na trzy i wyjechałyśmy na miasto.

Liwiusz nie bierz sobie tak mocno do serca tego niepowodzenia. To na pewno jest przykre, ale nie możesz się poddawać. Wiesz dobrze, że potrafisz i że dobrze sobie radzisz i lubisz jeździć. Tak więc wyrzuć z siebie całą złość i wskakuj ponownie na tego konia, z którego spadłaś. A my będziemy Ci kibicować i wspierać.

[jomic]

Liwiusz, to to wymuszenie to takie "wymuszenie-niewymuszenie". Niby, ze błedem było, ze za krótko na swoim pasie migałaś? Szaleją Ci egz. Chociaż niektórzy tak mają - mi kosmita powiedział, ze pchałam się pod samochód, chociaż zdązyłam wrócić na swój pas, usłyszeć od niego, ze co ja robię, wjeżdżam pod samochód itp i już mnie minął z lewej strony. Tak "blisko" był.
Czepialska baba i tyle. Może @ ma...Takimi się nie przejmujemy

[gkruk]

Dobrze powiedziane jomic

Zmykam już bo ze zmęczenia oczy same mi się już zamykają. Bladym świtem moja ostatnia eLkowa jazda przedegzaminacyjna... ech...

ach, zapomniałabym, dziewczyny dziękuję za kciuki, poszło bardzo dobrze dzisiaj w pracy

[kar0link4]

Napisane przez gkruk

Zmykam już bo ze zmęczenia oczy same mi się już zamykają. Bladym świtem moja ostatnia eLkowa jazda przedegzaminacyjna... ech...

Udanej jazdy życzę!

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez gkruk

ach, zapomniałabym, dziewczyny dziękuję za kciuki, poszło bardzo dobrze dzisiaj w pracy

Super, cieszę się

[jomic]

gkrukżeby się dobrze skończyło

[liwiusz]

Dziękuję dziewczyny za słowa pocieszenia

Mooonik potwierdziła się nasza MORDowska plotka, że panie skutecznie potrafią zniechęcić do kolejnych prób.

Nie zapisuję się już, chyba, że rodzice spełnią swoje groźby i zadzownią za mnie do instr. żeby mnie siłą zaciągnął do tego samochodu. Mam dość.

matyldaaaa wszystkiego naj

[jomic]

Liwiusz, podaj namiary na rodziców albo instr - ja Ci to załątwię
nie możesz się poddac. Potem będziesz żałować, ze zrobiłaś przerwę, ze nie spróbowałaś. Po co CI to? Idź za ciosem. Isntruktor już wie?
I powiedzieć, ze się nie nadajesz to mozesz po 15 podejsciu, a nie po pierwszym. Dziewczyno, zobacz ile nas miało to samo. Sygnalizator, prawie dotknięte lusterko, dotknięte lusterko, niezauważony znak... I co? I plasticzki w łapkach. Do dzieła. Się zaczęło - trzeba skończyć

[princeseczka]

liwiusz, proszę Cię nie rezygnuj z tego jak nie tu to w innym MORDzie/WORDzie, ale próbuj nie po to tyle kasy w to poszło,żeby to zmarnować i nie zrealizować swoich marzeń

[liwiusz]

Nie, jeszcze nie wie. Rozstaliśmy się wczoraj ze słowami "osobiście cię uduszę, jak coś zawalisz", znowu go zawiodę. Dzisiaj uznałam, że już zbyt późna godzina na telefon. Zresztą emocje jeszcze nie opadły, a nie chciałabym mu się poryczeć do słuchawki...

[mooonik]

Napisane przez princeseczka

i egzaminacyjny tydzień się zapowiada(24,25,26 i 27)

ja mam 28.1 czyli co dzień nam jedna osoba zdaje?
ale to będzie tydzień

Napisane przez kar0link4

Poczytaj, poczytaj- jest ciekawie

ano widzę właśnie
fajną przygodę miałaś z Panem Markiem i jakie teksty

Matylda wszystkiego naj!

Jomic fajna kieca i tak myślę, że lepiej będzie Tobie jak troszkę skrócisz, tak jak planujesz. na wieszaku wygląda kiepsko, trzeba przyznać

patrzyłyście na tę stronkę co Gkruk podawała? są wskazówki i filmiki jak się nie dać na egzaminie. Ale najabrdziej mi się podoba rada tego pana na łuku-

Płynne ruszanie. Jak zgaśnie ci silnik, to nie patrz się na egzaminatora, tylko natychmiast zapal i jedź dalej, tak, jakby się nic nie stało. O co chodzi? Egzaminator popatrzy na ciebie i da ci sygnał, że manewr został źle zrobiony i wtedy masz powtórkę, ale kiedy ty nie patrzysz na egzaminatora, no to on, jak ci ma przekazać informacje? Musi do ciebie podejść. Jest szansa niewielka, że nie będzie chciało mu się do ciebie podchodzić i po prostu machnie ręką tak, jakby się nic nie stało i robisz manewr dalej.

pogrubione---> najlepsze, no jak ma powiedzieć, przecież E to leń nie będzie mu sie chciało podejść


przeleciałam pobieżnie tylko, nie mam siły więcej się wczytywać, jestem dziwnie padnięta i zmęczona, dobrze że już koniec tego tygodnia ....

[princeseczka]

gkruk żeby jazda się udała

matyldaaaa zdrówka, szczęścia i marzeń spełnienia

[jomic]

Liwiusz, zawiedziesz to nas jak zrezygnujesz teraz.
Nie jesteś jego pierwszą kursantką, która nie zdała. Spokojnie. I tylko obiecują to mordowanie - nadal żyję
Moonik - jak ją podciągne na ramiączkach to będzie dobra długosć. Zdjecie przyszłej żonie wysłąne - zobaczymy co powie.
Stronkę od gkruk widzialam - Dobre podsumowanie i usystematyzowanie wiadomości

[Haylee]

liwiusz, wg mnie zawalisz, jeśli teraz się poddasz. Za kilka dni pewno przyznasz nam tutaj rację ;> I instruktor będzie o wiele bardziej zły przez to, że zamierzasz się poddać, niż przez to, że nie zdałaś... Wypij sobie jakieś piwko lub meliskę, połóż się spać, wypłacz się jeśli musisz Tylko się nie poddawaj!

[mooonik]

Napisane przez liwiusz

Czy prawdziwe, czy nie... zawaliłam.
Włączyłam lewy kierunek, spojrzałam w lusterko - samochód jechał spory kawałek za nami, więc uznałam, że zdążę. A pani złapała mi kierownicę ze słowami "kobieto, co ty robisz?!", później dostałam reprymendę, że powinnam dłużej zostać jeszcze na swoim pasie z tym kierunkowskazem.

Jeździłam dokładnie 21 minut.
Łuk zaliczyłam za drugim podejściem. Za pierwszym pojechałyśmy na kompletnie nieoświetlony łuk, zatrzymałam się za wcześnie w kopercie. Na to pani stwierdziła, że zmienimy miejsce, prychając"żeby później nie było, że był nieoświetlony i nie było widać". Za drugim idealnie, góra również. Zawróciłyśmy na trzy i wyjechałyśmy na miasto.

takie to wymuszenie moim zdaniem na siłę nie chcesz się odwoływać?


to pogrubione, ona to powiedziała w aucie czy na zewnątrz?

[kar0link4]

Napisane przez mooonik

ano widzę właśnie
fajną przygodę miałaś z Panem Markiem i jakie teksty

Dobrze, że ja byłam na dzisiaj umówiona z panem Markiem
Bo po tak ciężkim tygodniu na uczelni dobrze mi zrobiło to spotkanie

[Areti]

Fakt, egzaminatorzy czepiają się o co tylko mogą. Mój miał pretensje, że przepuściłam pieszego, który wszedł mi z lewej strony na przejście, bo "zdążyłaby pani przejechać" Powiedziałam, że tak mnie uczono, to prawie krzyknął "Cooo? Instruktora mi pani za wzór podaje?! Nie życzę sobie! Ma pani jeździsz zgodnie z przepisami, a tu pani te przepisy złamała. Radzę poczytać kodeks ruchu drogowego!"

[jomic]

Mi też by się przydało jakieś odstresowanie

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Areti, nie wszyscy, na szczęscie

[Areti]

mam nadzieję że tym razem trafię na normalnego.