Raczkujemy,ząbkujemy i już bardzo chodzić chcemy! Dzieci V-VI 2010r. cz.IV. :-)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A w biedronce za tydzień dresiaki od rozmiaru 86 - i chyba się skuszę, spodnie dresowe dobre na każdą porę roku

http://www.biedronka.pl/cms/img/u/No...31/01/01_b.jpg

[ałła]

Napisane przez yolanda9

Witam!

I mam pytanie do mam karmiących piersią i jednocześńie dokarmiających mlekiem mm: czy podajecie jeszcze witaminę D? Bo ja od kilku dnie przestałam i zauważyłam, ze synek lepiej śpi... i nie wiem czy to przypadek czy faktycznie ma to ze sobą związek

Maciek wypija mm jak jestem w pracy poza tym je kaszke ale jak pytalam dr to dalej kazala podawac witamine D. Tylko ze ja podaje 1 krople dziennie a z tego co tu czytalam to niektore z mam podaja kilka kropli.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24575296]
A mi węzły chlonne za uszami tak spuchły, że głową ruszyć nie mogę, do tego ten upierdliwy katar.
[/QUOTE]

Mnie tez wezly za uszami bola ale ja od zawsze w czasie przeziebienia czy choroby mam z nimi problem. Zwykle przechodzilo razem z chorobskiem.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24575378]

Młoda nawet na podłodze szaleje, aczkolwiek mamy patent - dajemy w łapy czystą pieluchę dada i zajęta leży.

[/QUOTE]

Ooo... to mamy ten sam patent z pielucha Ewentualnie opakowanie chusteczek nawilzanych na chwile go uspokaja

Napisane przez bratkab

Ostatnio małż stwierdził, że nobla powinien dostać ten, kto opatentuje pieluszki zapinane z tyłu. Bo tak to jeszcze by się dało.

To moj maz byl temu bliski, dawno temu jak pierwszy raz Macka przewijal Teraz juz wie ze "obrazkiem do przodu"

Napisane przez Dilayla

w tym sęk,ze nie dalam pozwolenia,nie pwiedzialam mu zeby szedl,on uznal to za fakt,oczywisty i nawet jak ja mowilam,jego matka,jego siostra,że nie powinien isc sam to nie posluchał....zabronic?zag rozic,czym?no mnie tez to dziwi ale coz rozni ludzie po tym swiecie chodza....

To co ja mam zrobic Maz mi juz zapowiedzial ze niedlugo zaczna sprzedawac bilety na Euro 2012 no a ze on kibic to nie wyobraza sobie zeby chociaz na jednym meczu nie byc. Chociazby w Gdansku, bo to najblizej. Prawie ze sie nie poklocilismy, tym bardziej ze zapowiedzial ze jesli nikt ze znajomych nie bedzie chcial jechac to sam pojedzie Ostatecznie wymyslil ze w sumie Maciek bedzie mial 2 lata to pojdziemy we trojke. Ja osobiscie nie jestem do tego pomyslu przekonana ale juz nie chcialam wdawac sie w dyskusje. Pewnie skonczy sie tak ze pojedziemy z tesciem i jego "przyjaciolka" (nie wiem jak mam ja nazywac) z czego malz z tata pojda na mecz a ja z Mackiem i "przyjaciolka" mojego tescia polazimy po jakims centrum handlowym. Sam na pewno nie pojedzie

Napisane przez basiak

Zapodam Wam zaraz jakąś w miarę aktualną fotkę mojego Szymona (na wiele już nie liczymy, bo chyba wszystkie Panny zajęte...ale próbować nie zaszkodzi)

Szymus sliczny chlopczyk Gdyby Maciek nie byl chlopcem na pewno zglosilabym kandydature

Napisane przez kropka75

A ja myślałam, że tylko my bez zęboli.

My tez jeszcze czekamy Dziaselka juz mocno wybrzuszone wiec sadze ze lada dzien, lada dzien...

Napisane przez kropka75

Co kupnego uwielbiają Wasze dzieci? Ciekawa jestem czy coś tak uniwersalnego jak dynia+ziemniak istnieje dla innego wieku?


MLEKOMATY.

Maciek tez lubi te deserki hippa, z biszkoptem albo kaszke z kakao, jak budyn czekoladowy smakuje. Co prawda tylko raz mu podalam ale wyraznie byl zachwycony

Rybka tez nie wzgardzi ale nigdzie nie moge znalezc tych sloiczkow z zoltkiem, u mnie w biedronce nie ma

Mlekomaty Pierwsze slysze

Za to dzis pierwszy raz podalam swoj obiadek. W sumie kupilam ziemniaki, marchew, pietruszke i seler taka podstawa na poczatek, za wszystko zaplacilam ok 5 zl a z tego wyszlo 7 duzych sloiczkow

Maciek byl zachwycony Teraz bede kombinowala z innymi smakami

Mamy gotujace, a co dodajecie z tluszczy?? Czy maslo oselkowe moze byc? I w jakiej ilosci??

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

Widzę, że dajecie czadu z jedzonkiem.

Co kupnego uwielbiają Wasze dzieci? Ciekawa jestem czy coś tak uniwersalnego jak dynia+ziemniak istnieje dla innego wieku?


Nie wiem tylko czy to minie, bo zrozumie że nie da rady, czy z tej pozycji wstanie kiedyś i rąbnie jak długi.

Zawsze mi się wydawało, że dzieci wstają łapiąc się czegoś, a nie same, z pozycji na czterech...

ja na razie wciąż słoiczki podaję, nie chcę mi się gotować, ale chyba na dniach zacznę. Dla Maksia w tym wieku już gotowałam, Wczoraj przeglądałam notatki z tamtego okresu, ulubione dania Maksia to był zupa pomidorowa z ryżem, i buraczkowa- tą zajadał się najchętniej.

A teraz ze słoiczków najchętnij wcina zupki z cielęcinką z Gerbera. A nie przełknie niczego z Hippa ani serii rosmanowskiej. (w sumie mi też te dwie firmy nie podchodzą, hipp ma niedobre zupki, a rosmanowskie mają dziwna konsystencje )

a co się wstawania tyczy i tej dziwnej czworakopodobnej pozycji- to takie ćwiczenia tylko, on wcale nie chce wstać z tej pozycji tylko kombinuje jak ruszyć do przodu.
Samodzielne wstawanie bez podtrzymywania się czegokolwiek jeszcze daleko przed nami, w książeczce zdrowia, gdzie jest taka tabela z umiejętnościami, bodajże dopiero po roku to jest zaznaczone, - nie chce mi się iśc sprawdzić.
Maksiu naumiał się wstawać sam z podłogi jak miał 9,5 m-ca/

Napisane przez bydgoszczanka

Ja mam 58 a Lusia 8 na mojej wadze i 7,5 u teściowej

Kąpiecie jeszcze dzieci codziennie? My od tygodnia co drugi dzień ( jeden dzień suchy, jeden mokry )

ja mam 49kg, Tymek 9,5kg.

my kąpiemy jak nam się chce, czasem codziennie, czasem co dwa dni.

Napisane przez annLee

Elofen-syrop,działa p.zapalnie zwłaszcza przy infekcjach układu oddechowego

Isoprinosine-tabletki mające za zadanie kopnąć układ odpornościowy do pracy.super przy infekcjach wirusowych ja teraz robię Zu kurację 10 dni,20 przerwy i tak 3 razy.ZObaczymy czy coś pomoże

podpytaj lekarza ,może będzie ZA choć oba leki mają różną opinię to nam pomagają

no i jak tylko zaczyna się kaszel to od razu inhaluję Berodualem i Pulmicortem

popytam lekarza przy następnej okazji. dzięki za info.
mam w domu i pulmikort i berodual, ale nie chcę tak od razu z grubej rury atakować, boję się, że się do tych inhalacji przyzwyczają, i potem nie będą już tak skuteczne...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24592481]A w biedronce za tydzień dresiaki od rozmiaru 86 - i chyba się skuszę, spodnie dresowe dobre na każdą porę roku

http://www.biedronka.pl/cms/img/u/No...31/01/01_b.jpg[/QUOTE]
fajne, bo mają ściągacze na dole.

Napisane przez ałła

To co ja mam zrobic Maz mi juz zapowiedzial ze niedlugo zaczna sprzedawac bilety na Euro 2012 no a ze on kibic to nie wyobraza sobie zeby chociaz na jednym meczu nie byc.

Mamy gotujace, a co dodajecie z tluszczy?? Czy maslo oselkowe moze byc? I w jakiej ilosci??

jak ja się cieszę, że mojego TŻta żaden sport nie bierze.

masełko, lub odrobina oliwki.

[basiak]

Napisane przez bydgoszczanka

Witaj

Dziękujemy i również gratulujemy

Lusia już dla Tymka przeznaczona
Szymek na modela rośnie. Gabarytowo podobny do Lusi ( 73 cm i 7,5 kg )

Kąpiecie jeszcze dzieci codziennie? My od tygodnia co drugi dzień ( jeden dzień suchy, jeden mokry )

Wiem, wiem i ubolewam bardzo
Pocieszyłaś mnie z tymi wymiarami.

Ja codziennie kąpię.

Napisane przez ałła

Szymus sliczny chlopczyk Gdyby Maciek nie byl chlopcem na pewno zglosilabym kandydature

Dziękujemy


Ja gotowałam Szymkowi kilka razy dopiero, ale mam wrażenie, że on właśnie słoiczkowe żarcie woli.... Może ja nie jestem jakimś orłem w kuchni, no ale te zupki dobre wyszły...naprawdę. Będę próbować dalej.
Ja z tłuszczy dawałam olej rzepakowy albo kukurydziany, ale mój skazowiec, masło odpada póki co.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Z tłuszczy - raz dodałam na oko oliwy z oliwek (ale nie lubię, drażni mnie zapach), a do krupniku nic - bo gotowalam na udkach kurczakowych, to już jakiś tłuszcz był. Sama nie lubię tłustych rzeczy...

Dziewczyny, ale czy wy trochę nie przesadzacie? Ja sobie np. nie wyobrażam, że no nie wiem - teraz już mi przeszło sporo, ale np. byłam maniaczką Depeche Mode i jeździłam na zloty (nawiasem mówiąc - genialne imprezy ). I gdybym raz na pół roku chciała iść a mąż mi zabronił (nie, bo nie, bo ja nie idę to ty też nie) - to bym go wyśmiała. Poważnie. Wiadomo, że jesteśmy rodziną, mamy dziecko = ale też żyjemy, no nie? trzeba gdzieś wyjść, a skoro ja nie jeżdżę w naszym przypadku n nartach, a mąż chce jechać - niech jedzie, a co mi tam. Następnym razem to ja sobie wyjdę z koleżankami, a jeszcze następnym - dziecko do babci i idziemy sami gdzieś. Ale owszem, podstawą jest rozmowa - ja wiem, że mąż gdzieś chce iść, i jeśli nie koliduje to z naszymi planami, to idzie. Ja tak samo. Tym bardziej, że nasze dzieci to już nie takie maluszki

Z innej beczki - ale ja akcję przeżyłam dzisiaj... Podjechałyśmy z mamą i ciocią i młodą do black red white - 2 przystanki, ale w sumie spory kawał pod górę, ciotce się nie chciało, no to autobus. Stary taki akurat jechał, wejście dla wózków z tyłu. No to stoję z tyłu, i nagle patrzę, a szyba w dół zjeżdża ta tylna... Cholera, mało co wrzasku nie narobiłam na cały autobus! w porę sobie uświadomiłam, że ona zjeżdża na zewnątrz i nam krzywdy nie zrobi (a wózek odkryty!). I fuksa miał ktoś, kto za autobusem jechał - szyba spadła na ulicę, w drobny mak strzaskana, to ta wielka taka szyba, a auto za busem z piskiem zahamowało - przecież gdyby było dosłownie 50cm bliżej, to ta szyba akurat na auto by trafiła... A kierowca autobusu NIC się nie zorientował!

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Aha, Kropka pytałaś o ulubione dania - to z owoców (jeśli nie daję świeżych) na pewno sałątka z owoców lata bobovity, marchewka z jabłkiem (albo jabłko z marchewką, nie pamiętam) też bobovita, i banany z brzoskwiniami i marchewką. A, i raz dałam sałatkę egzotyczną po 9 miesiącu, też smakowała bardzo. Ale numero uno jest ta letnia sałatka.

Z obiadowych to chyba nie ma ulubionego nic, bo różne próbowaliśmy, wiem, że fajnie spaghetti weszło, lubi też krem dyniowy z żółtkiem

[ałła]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24594344]Z tłuszczy - raz dodałam na oko oliwy z oliwek (ale nie lubię, drażni mnie zapach), a do krupniku nic - bo gotowalam na udkach kurczakowych, to już jakiś tłuszcz był. Sama nie lubię tłustych rzeczy...

Dziewczyny, ale czy wy trochę nie przesadzacie? Ja sobie np. nie wyobrażam, że no nie wiem - teraz już mi przeszło sporo, ale np. byłam maniaczką Depeche Mode i jeździłam na zloty (nawiasem mówiąc - genialne imprezy ). I gdybym raz na pół roku chciała iść a mąż mi zabronił (nie, bo nie, bo ja nie idę to ty też nie) - to bym go wyśmiała. Poważnie. Wiadomo, że jesteśmy rodziną, mamy dziecko = ale też żyjemy, no nie? trzeba gdzieś wyjść, a skoro ja nie jeżdżę w naszym przypadku n nartach, a mąż chce jechać - niech jedzie, a co mi tam. Następnym razem to ja sobie wyjdę z koleżankami, a jeszcze następnym - dziecko do babci i idziemy sami gdzieś. Ale owszem, podstawą jest rozmowa - ja wiem, że mąż gdzieś chce iść, i jeśli nie koliduje to z naszymi planami, to idzie. Ja tak samo. Tym bardziej, że nasze dzieci to już nie takie maluszki

Z innej beczki - ale ja akcję przeżyłam dzisiaj... Podjechałyśmy z mamą i ciocią i młodą do black red white - 2 przystanki, ale w sumie spory kawał pod górę, ciotce się nie chciało, no to autobus. Stary taki akurat jechał, wejście dla wózków z tyłu. No to stoję z tyłu, i nagle patrzę, a szyba w dół zjeżdża ta tylna... Cholera, mało co wrzasku nie narobiłam na cały autobus! w porę sobie uświadomiłam, że ona zjeżdża na zewnątrz i nam krzywdy nie zrobi (a wózek odkryty!). I fuksa miał ktoś, kto za autobusem jechał - szyba spadła na ulicę, w drobny mak strzaskana, to ta wielka taka szyba, a auto za busem z piskiem zahamowało - przecież gdyby było dosłownie 50cm bliżej, to ta szyba akurat na auto by trafiła... A kierowca autobusu NIC się nie zorientował![/QUOTE]

To ociupinke masla zaczne dodawac a niedlugo to juz na miesku zupki bede gotowala wiec faktycznie tluszczyk juz bedzie.

A mi to w sumie o bezpieczenstwo malza chodzi. Mam tylko nadzieje ze na mecze Euro nie beda jakichs kiboli wpuszczac To chyba innej rangi impreza i nie beda sie tluc

A z ta szyba to niezla jazda!! Takie to wlasnie pojazdy jezdza po naszych ulicach i woza ludzi. Bezpieczne jak cholera!!
Ja to panikara jestem i moja reakcja bylaby spontaniczna, pewnie bym sie wydarla

[margo80]

Szaja - u nas podobnie - małż na skałki, ja - jeśli to jakieś większe wspinanie - nie jadę, zeby nie przeszkadzać. ale za to w drugą stronę też to działa, że ja coś, a on nie. albo razem. fajnie tak jest. dzięki temu zarazil mnie trochę tym wspinaniem, zmusił go kupna roweru, wsadził mi narty na nogi i wywiózł na stok. mną czasem trzeba potrząsnąć
a sam na imprezę raczej by nie poszedł, a gdyby nawet coś takiego mu przyszło do głowy, to na pewno by to ze mną obgadał najpierw, a potem decydował.

u nas hicior jedzeniowy to brokuły po 4m. Ewcia się do nich trzęsie.
właściwie pochłaniała jak do tej pory wszystko, jedynie odmówiła wyraźnie szpinaku z ziemiakami bobovity. i teraz, gdy katar jej mocno dokuczał, nie chciała jeść jarzynek z szynką gerbera. nie wiem czy to przez grudki, czy przez brak apetytu, mam jeszcze jeden taki obiadek, to się wkrótce przekonam.

i lubi bardzo kaszkę mleczno-ryżową jabłkowo-marchewkową z nestle.

miałam tu siedzieć, ale ugrzęzłam w zasadach programu, którego koordynacją obarczyła mnie dyra. w środę mamy konferencję i mam koleżankom coś opowiedzieć, wizję roztoczyć i podzielić obowiązki. bleee. ale za to jak tylko opowiem im o tym, to mogę spadać do domu i nie słuchać ich wywodów podsumowujących półrocze.

[annLee]

Lea-ale te inhalacje to przecież tylko kilka dni nie uzależni się a może uchronić od antybiola po to są,żeby hamować rozwój infekcji,oczyszczać oskrzela.

[velluto]

Silpe - podrzuc linka do tego niemieckiego C&A, chociaz sobie pooglądam
annLee - widziałaś moje pytanie o soczewicy? Jak długo ja gotujesz? W zupie czy oddzielnie?
Sparkly, basiak - witajcie ponownie
Sparkly - wielki szacun dla Ciebie jak Ty dajesz rade kobieto z dwójką?
Basiak - niezły model Ci rośnie
Kafunia - dane do FB wysłane

Napisane przez bratkab

Pytanko mam: jaki ryż dajecie - biały czy brązowy?? Bo ja brązowy, a teściowa mi zwróciła uwagę, że on troszkę twardszy niż biały i teraz nie wiem co podawać. Wolałabym brązowy bo zdrowszy, no ale nie wiem sama.

Płatki z brazowego ryżu można juz po 6 miesiącu dawac, więc pewnie ryż tez Ja z ryżu narazie dałam tylko płatki z białego ryżu.

Napisane przez bydgoszczanka

Kąpiecie jeszcze dzieci codziennie? My od tygodnia co drugi dzień ( jeden dzień suchy, jeden mokry )

tak, codziennie moje dziecko uwielbia sie kąpac łowi zabawki i jest przeszczesliwa a jak ją wyjmujemy to jest mega ryk nie wyobrazam sobie odbierac jej tej frajdy

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez ałła

Mamy gotujace, a co dodajecie z tluszczy?? Czy maslo oselkowe moze byc? I w jakiej ilosci??

Około łyżkę dobrego gatunkowego masła (min 82% tłuszczu z mleka) i oliwę z oliwek w ilości "na oko"

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Velluto, nasza córa też kocha kąpiel, ale niestety wanienka maława się zrobiła No i jest średnio...

[annLee]

Pewnie,że fajnie jest jak każdy ma też swoje pasję,wyjścia,czas na spotkania z innymi,ale jednak Imprezy to IMO już inna bajka
ja bym sama nie poszła i małż raczej też,zwłaszcza na wesele
co innego babskie czy męskie wyjścia ,na określonych zasadach czemu nie

[margo80]

prawie zapomniałam:
jakby któraś z Was nie miała pomysłu, gdzie przekazać 1%, to dajcie znać na pw. można wesprzeć fundację, w której pracuje mój małż (dom dla uzależnionych dzieciaków).


my też kąpiemy codziennie.

Sparkly, Basiak - witajcie ponownie

(tak na raty odpisuję, co mi się przypomni )

i się właśnie przypomniało:
u nas dziś jakby ruszyło z poruszaniem się do przodu, ale chyba bardziej przypadkiem wyszło na razie. poza tym cały dzień na zmianę sylaby szły typu: ka, ke i gy, ge, gii, ga - w różnych seriach i z różną intonacją, a do tego jeden raz powiedziała "ma" - czekam na ciąg dalszy.
kataru jakby mniej, frida dalej wywołuje dziki wrzask. taki sam zresztą, jak podawanie calcium.

mamy "włochatych" dzieciaczków:
obcinacie grzywy czy wierzycie w zabobony? bo ja mam jakiś opór przed ścięciem, a włosy włażą Ewci do oka i co chwilę jej zaczesuję. spinki się nie sprawdzą na razie, zresztą przy turlaniu i tak chyba nie są zbyt bezpieczne.

[annLee]

Velluto-nie wiem jak długo,ale szybko się gotuje patrze na konsystencję.gotuję oddzielnie i odpowiednią ilość dodaję do zupki.na razie 2 duże łyżki z czubem

my kąpiemy codziennie,mamy Ondę-nawet Zu włazi jak się T,kąpie


Szaja wrzućcie ją w jakąś dużą miskę i pod prysznic
a co jej przeszkadza? na siedząco nie lubi chlapać?

[velluto]

Napisane przez annLee

Velluto-Ty pytałaś o soczewicę? ja już ugotowałam i smakowała.Czerwona się szybciutko ugotowała a właściwie rozgotowała i 2 łyżki takiej papki dołączyłam do zupki-bazy.Smakowało efektów ubocznych brak

dajecie już całe jajo?

o dzieki dopiero teraz doczytałam

jaja cłago jeszcze nie daje, dopiero przeszłam na cale żółtko

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez annLee

Pewnie,że fajnie jest jak każdy ma też swoje pasję,wyjścia,czas na spotkania z innymi,ale jednak Imprezy to IMO już inna bajka
ja bym sama nie poszła i małż raczej też,zwłaszcza na wesele
co innego babskie czy męskie wyjścia ,na określonych zasadach czemu nie

co?

margo, Tymek ma malusio włosków, więc nam postrzyżyny póki co nie grożą... Maksia obcięłam pierwszy raz krótko przed drugimi urodzinkami, wcześniej nie było potrzeby.
Ale gdyby miała dłuższe włoski, gdyby wpadały mu w oczy, cz przeszkadzały w jakikolwiek inny sposób, to bym ścieła, ja w żadne przesądy nie wierzę...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

annLee, na siedząco ok, ale jeszcze nie siedzi zbyt stabilnie, a wyłazić z wanienki chce

[velluto]

Napisane przez annLee

Velluto-nie wiem jak długo,ale szybko się gotuje patrze na konsystencję.gotuję oddzielnie i odpowiednią ilość dodaję do zupki.na razie 2 duże łyżki z czubem

my kąpiemy codziennie,mamy Ondę-nawet Zu włazi jak się T,kąpie

widze ze jeszcze raz odpisałas, wiec jeszcze raz dzieki tak to jest jak czyta sie i odpisuje na raty
my tez mamy ondę i sprawdza sie swietnie, w obu pozycjach, choc na lezaco wytrzymuje tylko chwile

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

W przesądy nie wierzę muszę małej tył ściąć, bo jej harcapek taki wisi długi i ciągle jej pociągnę go przy ubieraniu.

[panna migotka]

Napisane przez velluto

no tak, ona sobie krzywdy nie zrobi, tylko gorzej ze mna chcialabym jej dawac mm na noc, bo dziś np. budziła sie na jedzenie "tylko" 4 razy ona potem drzemie sobie w dzien, a ja siedze w pracy jak zoombie

witaj w klubie, ja "tylko" 5 razy

Napisane przez bratkab

Młody ma pierwszą drzemkę, opowiedziałam baję i padł. Nawet się specjalnie nie przytulał. I jeszcze się chwalę fotkami sprzed godziny lub więcej. Z tyłu czerwone poduchy, na których już mi dzisiaj dwa razy lądował, bo przecież zamiast trzymać się półki to trzymał się koszyka i poleciał razem z nim.

ale przystojniak i bardzo ładnie ten regał z zabawkami wygląda macie osobny pokój dla malucha czy to w waszej sypialni? pytam bo my łóżeczko mamy w sypialni (tylko 2 pokoje) i część zabawek mam właśnie tam a część w salonie i muszę to jakoś ogarnąć, tym bardziej że ich ciagle przybywa ...

Napisane przez yolanda9

...mam jakiś "leniwy egzemplarz"

ja też!

Napisane przez Silpe

byłam dziś w ośrodku zarejestrowac młodą na kontrole uszu do laryngologa - chciałam to zrobic przez tel- ale jaksś pindza stwierdziła że brak juz miejsc i moge sobie w srode zadzwonic może lekarka przyjmie dziecko no sie wkurzyłam - odśnierzyłam podjazd zapakowałam młodą do auta i pojechałam zrobic rozrube
mamy termin

za waleczność

Napisane przez basiak

le.

A gabarytowo to chyba drugiego takiego chudzielca nie ma wśród naszych dzieci... 7600 i 76 cm. Tym się nie przejmuję akurat, bo zawsze szczupły był bardzooo. Apetyt ma, zjada sporo, tylko trawi bardzo szybko, że tak powiem. Chyba taka jego uroda. Za to długością stopy możemy się pochwalić - 13 cm.

Zapodam Wam zaraz jakąś w miarę aktualną fotkę mojego Szymona (na wiele już nie liczymy, bo chyba wszystkie Panny zajęte...ale próbować nie zaszkodzi)

za ząbki i umiejętności i nie porównuj! (wiem, wiem ja też się staram ale nie zawsze wychodzi )
stopki rzeczywiście ma baaardzo długie, będzie wysoki chłopak no i przystojny

Napisane przez sparkly

Witam.
U nas właśnie drzemka, a że obiadek dla dzieci już upichcony to mogę coś napisać.
Czytam, że dużo dzieciaczków ma problemy z kaszlem - moje dziewczyny przed świętami zaliczyły zapalenie uszu i antybiotyki. Jednak na kaszel to nie pomogło, a kaszlały paskudnie, sucho. Pomogła za to herbatka z majeranku - naprawdę polecam. 2 łyżeczki zwykłego majeranku zalać wrzątkiem i zaparzyć. Taką herbatkę podawać kilka razy dziennie po parę łyczków. W smaku nie złe.
No i po drzemce

już gdzieś właśnie słyszałam o majeranku, będę pamiętać jakby co

Napisane przez bratkab

[/COLOR]Pytanko mam: jaki ryż dajecie - biały czy brązowy?? Bo ja brązowy, a teściowa mi zwróciła uwagę, że on troszkę twardszy niż biały i teraz nie wiem co podawać. Wolałabym brązowy bo zdrowszy, no ale nie wiem sama.

a parboiled? jest zdrowszy od białego a bardziej miękki od brązowego i można go ciut rozgotować

Napisane przez kropka75

Co kupnego uwielbiają Wasze dzieci? Ciekawa jestem czy coś tak uniwersalnego jak dynia+ziemniak istnieje dla innego wieku?

Wracamy do normalności miłe panie. Niedługo będziemy mogły bez obawy dawać naszym dzieciom zwykłe mleko. Nie wiem jak w Waszych miastach, ale u mnie są już dwa źródełka - tzw. MLEKOMATY.

Brzmi szaleńczo, ale sprawdza się wyśmienicie. Ja czekam na więcej, bo mlekiem UHT nie chcę dziecka poić, a na razie mam trochę daleko do mlekopoju. Ale cieszę się ogromnie.

u nas hitem na razie jest łosoś z cukinią i warzywa z królikiem, generalnie bobovita bo hipp jakoś nie bardzo mu podchodzi
u mnie też już jest ten mlekomat, faktycznie to nie jest uht?

Napisane przez bydgoszczanka

Kąpiecie jeszcze dzieci codziennie? My od tygodnia co drugi dzień ( jeden dzień suchy, jeden mokry )

ja muszę kąpać codziennie bo u nas wieczorem Wiktor wygląda jakby wytarzał się w jedzonku czyli zupka we włosach, uszach, brwiach itd nie dam rady go dobrze wyczyścić szmatką w dzień a po drugie on mimo, że szaleje w kąpieli to po jest taki fajnie zrelaksowany i ma dobry humor więc na razie albo i na zawsze kąpiemy codziennie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24594344]Z tłuszczy - raz dodałam na oko oliwy z oliwek (ale nie lubię, drażni mnie zapach), a do krupniku nic - bo gotowalam na udkach kurczakowych, to już jakiś tłuszcz był. Sama nie lubię tłustych rzeczy...

Dziewczyny, ale czy wy trochę nie przesadzacie? Ja sobie np. nie wyobrażam, że no nie wiem - teraz już mi przeszło sporo, ale np. byłam maniaczką Depeche Mode i jeździłam na zloty (nawiasem mówiąc - genialne imprezy ). I gdybym raz na pół roku chciała iść a mąż mi zabronił (nie, bo nie, bo ja nie idę to ty też nie) - to bym go wyśmiała. Poważnie. Wiadomo, że jesteśmy rodziną, mamy dziecko = ale też żyjemy, no nie? trzeba gdzieś wyjść, a skoro ja nie jeżdżę w naszym przypadku n nartach, a mąż chce jechać - niech jedzie, a co mi tam. Następnym razem to ja sobie wyjdę z koleżankami, a jeszcze następnym - dziecko do babci i idziemy sami gdzieś. Ale owszem, podstawą jest rozmowa - ja wiem, że mąż gdzieś chce iść, i jeśli nie koliduje to z naszymi planami, to idzie. Ja tak samo. Tym bardziej, że nasze dzieci to już nie takie maluszki

Z innej beczki - ale ja akcję przeżyłam dzisiaj... Podjechałyśmy z mamą i ciocią i młodą do black red white - 2 przystanki, ale w sumie spory kawał pod górę, ciotce się nie chciało, no to autobus. Stary taki akurat jechał, wejście dla wózków z tyłu. No to stoję z tyłu, i nagle patrzę, a szyba w dół zjeżdża ta tylna... Cholera, mało co wrzasku nie narobiłam na cały autobus! w porę sobie uświadomiłam, że ona zjeżdża na zewnątrz i nam krzywdy nie zrobi (a wózek odkryty!). I fuksa miał ktoś, kto za autobusem jechał - szyba spadła na ulicę, w drobny mak strzaskana, to ta wielka taka szyba, a auto za busem z piskiem zahamowało - przecież gdyby było dosłownie 50cm bliżej, to ta szyba akurat na auto by trafiła... A kierowca autobusu NIC się nie zorientował!
[/QUOTE] historia z autobusem mrożąca krew w żyłach, co do tłuszczu to niemowlakom jest niezbędny do rozwoju i nie wiem czy tylko z wywaru wystarczy
ja nie pisałam o tych samodzielnych wyjściach ale dziewczynom chyba chodziło o co innego: bo takie samodzielne wyjścia z kolegami/koleżankami czy po to by rozwijać własne zainteresowania to co innego niż samotne wyjście na wesele- na które chodzi się zawsze parami (nawet zawsze zaprasza się parami) bo to tak trochę jakby małż udawał singla lub wstydzi ł się żony - przynajmniej ja tak to odebrałam


u nas dziś w dzień była masakra z drzemkami - cały dzień jęczał, że zmęczony a nie chciał spać nic nie pomagało, a ja w efekcie
mam strasznie bolące nadgarstki i nie wiem co z nimi zrobić, żadnych maści nie mogę bo karmię a utrzymanie kubka to już nieziemski ból

i jutro próbujemy po raz pierwszy jedzonko z grudkami, prosimy o kciuki

[sparkly]

Napisane przez bratkab

[/COLOR]Pytanko mam: jaki ryż dajecie - biały czy brązowy?? Bo ja brązowy, a teściowa mi zwróciła uwagę, że on troszkę twardszy niż biały i teraz nie wiem co podawać. Wolałabym brązowy bo zdrowszy, no ale nie wiem sama.
Szaja kaszy jeszcze nie dałam. Na dniach spróbuję podać.

Ja daję biały - sensacji jakichkolwiek brak.

Napisane przez kropka75

A ja myślałam, że tylko my bez zęboli.

Ile kg macie?

U nas jedno już zębate a drugie jeszcze nic

O swoich się nie wypowiadam a dziewczyny Nadia 7.900 a Iga 7.400

Napisane przez ałła

Rybka tez nie wzgardzi ale nigdzie nie moge znalezc tych sloiczkow z zoltkiem, u mnie w biedronce nie ma


Mamy gotujace, a co dodajecie z tluszczy?? Czy maslo oselkowe moze byc? I w jakiej ilosci??

Rybka w słoiczku? Moje dzieciorki zgodnie stwierdziły, że ryba jest fuj. Próbowałam już tuńczyka, łososia, pstrąga i niestety żadna nie wchodzi.

Dodaję albo masło albo oliwę z oliwek chyba, że gotuję na mięsie, to wtedy już nic. A czasami bez tłuszczu, same warzywka.

Napisane przez velluto

Sparkly - wielki szacun dla Ciebie jak Ty dajesz rade kobieto z dwójką?

Dzięki. Ledwo

My też nie kąpiemy codziennie. Od tego nieszczęsnego zapalenia uszu zaczęliśmy kąpać co drugi dzień.

Mieliśmy dziś awarię oświetlenia i to akurat w czasie kąpania. Iga w łazience z tatą a Nadusia rozbierana na stole w pokoju i w momencie jak już całkiem goła była wszystkie światła "sufitowe" zgasły. Więc ja szybko dziecko na podłogę i po omacku szukam lampki, zapalam światło i oczom moim ukazuje się Nadusia chlapiąca radośnie rączkami we własnych siuśkach


Zmykam za chwilę do wyrka tylko jeszcze mi się chlebek piecze i krupnik gotuje, bo mi Szaja smaka narobiła.

Dobrej nocy


Szaja jako specjalistka od szydełkowania podpowiedz, na taką dziecięcą czapeczkę prostą jakąś tylko z klapkami osłaniającymi uszy, ile i jaka najlepsza włóczka?? Zamówiłam szydełka i zamierzam popróbować. Ciekawe co wyjdzie

[yolanda9]

Dzień dobry!

Napisane przez ałła

To co ja mam zrobic Maz mi juz zapowiedzial ze niedlugo zaczna sprzedawac bilety na Euro 2012 no a ze on kibic to nie wyobraza sobie zeby chociaz na jednym meczu nie byc. Chociazby w Gdansku, bo to najblizej. Prawie ze sie nie poklocilismy, tym bardziej ze zapowiedzial ze jesli nikt ze znajomych nie bedzie chcial jechac to sam pojedzie Ostatecznie wymyslil ze w sumie Maciek bedzie mial 2 lata to pojdziemy we trojke. Ja osobiscie nie jestem do tego pomyslu przekonana ale juz nie chcialam wdawac sie w dyskusje. Pewnie skonczy sie tak ze pojedziemy z tesciem i jego "przyjaciolka" (nie wiem jak mam ja nazywac) z czego malz z tata pojda na mecz a ja z Mackiem i "przyjaciolka" mojego tescia polazimy po jakims centrum handlowym. Sam na pewno nie pojedzie

Moim zdaniem co innego iść na wesele a co innego na mecz... Nie wyobrażam sobie zabronić mężowi pojechania na mecz , nawet jakby musial jechać sam (co pewnie nie wchodzi w grę, bo zawsze się chętny do towarzystwa znajdzie) Z resztą sama chętnie bym pojechała...

Napisane przez ałła

A mi to w sumie o bezpieczenstwo malza chodzi. Mam tylko nadzieje ze na mecze Euro nie beda jakichs kiboli wpuszczac To chyba innej rangi impreza i nie beda sie tluc

Jeśli Tobie o bezpieczeństwo chodzi, to co Ci da spacerowanie po CH, kiedy Małż będzie na meczu
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24596441]
margo, Tymek ma malusio włosków, więc nam postrzyżyny póki co nie grożą... Maksia obcięłam pierwszy raz krótko przed drugimi urodzinkami, wcześniej nie było potrzeby.
Ale gdyby miała dłuższe włoski, gdyby wpadały mu w oczy, cz przeszkadzały w jakikolwiek inny sposób, to bym ścieła, ja w żadne przesądy nie wierzę... [/QUOTE]
Unas dokładnie tak samo

Napisane przez panna migotka

i jutro próbujemy po raz pierwszy jedzonko z grudkami, prosimy o kciuki

U nas kąpie mąż, więc jak ma na druga zmianę to kąpieli nie ma

Szaja, wczorajsza historia okropna...wcale sie nie dziwię, ze miałaś ochotę krzyknąć...

[kropka75]

Napisane przez margo80

mamy "włochatych" dzieciaczków:
obcinacie grzywy czy wierzycie w zabobony? bo ja mam jakiś opór przed ścięciem, a włosy włażą Ewci do oka i co chwilę jej zaczesuję. spinki się nie sprawdzą na razie, zresztą przy turlaniu i tak chyba nie są zbyt bezpieczne.

Dlaczego?

Ja Daniowi już dawno włosy podcięłam. Jak miał miesiąc wytarł tył głowy, a nad karkiem zostały takie papieskie ponad centymetrowe włoski. Wyglądało to beznadziejnie i zrobiłam ciach. A w zasadzie podcięłam maszynką do strzyżenia z jedną nakładką.

[kumkura]

dobry
Nocka trochę zakręcona. Wczoraj wylądowaliśmy u okulisty- oczka ropiały okrutnie, były czerwone i mały biednie wyglądał. Z wcześniejszego wymazu guzik wyszło, więc lekarka przepisała "ogólne" kropelki i maść. Już dziś widać różnicę Cieszę się ogromnie
Teraz Adaś spi-po porannym przytulaniu się do cycusia.
Od wczoraj nie podaję piersi popołudniami, więc zostały karmienia na noc, w nocy i rano.
Martwi mnie jedno- Adam jakoś niechętnie odnosi się do jedzenia..zawsze lubił dosłownie wszystko, a teraz kręci nosem- kaszki je tylko ze 100ml wody(najwięcej), owoców prawie w ogóle- a uwielbiał banana z jabłkiem(sama robię), a obiadki oprócz żółtka z kremem dyniowym nie tyka...moje też są teraz "beee" a przyznam szczerze, że jak dla mnie są super smaczne-słoiki sie kryją..
Myslicie, że to przez zęby??

[kropka75]

Napisane przez ałła

To co ja mam zrobic Maz mi juz zapowiedzial ze niedlugo zaczna sprzedawac bilety na Euro 2012 no a ze on kibic to nie wyobraza sobie zeby chociaz na jednym meczu nie byc. Chociazby w Gdansku, bo to najblizej. Prawie ze sie nie poklocilismy, tym bardziej ze zapowiedzial ze jesli nikt ze znajomych nie bedzie chcial jechac to sam pojedzie Ostatecznie wymyslil ze w sumie Maciek bedzie mial 2 lata to pojdziemy we trojke. Ja osobiscie nie jestem do tego pomyslu przekonana ale juz nie chcialam wdawac sie w dyskusje. Pewnie skonczy sie tak ze pojedziemy z tesciem i jego "przyjaciolka" (nie wiem jak mam ja nazywac) z czego malz z tata pojda na mecz a ja z Mackiem i "przyjaciolka" mojego tescia polazimy po jakims centrum handlowym. Sam na pewno nie pojedzie

Dlaczego nie?
Dorosły jest. Nie trzymaj go za nogawkę, bo się kiedyś zerwie i będziesz szukać.

Bezpieczeństwo, jasna sprawa. Ale... jak będziesz po mieście czy centrum łazić, też nie upilnujesz, żeby mu włos z głowy nie spadł. Co za różnica czy sto metrów odległości czy sto kilometrów?
Daj się chłopu nacieszyć imprezą.

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez annLee

dajecie już całe jajo?

My owszem. Tzn. nie zjada całego, ale je też białko. Jajkownica z samego żółtka źle się je, jest sypka, Danio nie przepada. Więc daję z całego jajka.
A jak je samo żółtko to mu je po prostu skubię i daję do buzi - tak najlepiej wchodzi.

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez bratkab

I jeszcze się chwalę fotkami sprzed godziny lub więcej. Z tyłu czerwone poduchy, na których już mi dzisiaj dwa razy lądował, bo przecież zamiast trzymać się półki to trzymał się koszyka i poleciał razem z nim.

Ale fajnie stoi. Tak pewnie.
Aż się dziwię, że nie rypnie z tym koszykiem od razu. Danio by tak zrobił.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez sparkly

Mieliśmy dziś awarię oświetlenia i to akurat w czasie kąpania. Iga w łazience z tatą a Nadusia rozbierana na stole w pokoju i w momencie jak już całkiem goła była wszystkie światła "sufitowe" zgasły. Więc ja szybko dziecko na podłogę i po omacku szukam lampki, zapalam światło i oczom moim ukazuje się Nadusia chlapiąca radośnie rączkami we własnych siuśkach


Zmykam za chwilę do wyrka tylko jeszcze mi się chlebek piecze i krupnik gotuje, bo mi Szaja smaka narobiła.

Dobrej nocy


Szaja jako specjalistka od szydełkowania podpowiedz, na taką dziecięcą czapeczkę prostą jakąś tylko z klapkami osłaniającymi uszy, ile i jaka najlepsza włóczka?? Zamówiłam szydełka i zamierzam popróbować. Ciekawe co wyjdzie

Boskie

A widzisz, krupniczek dobra rzecz

Na dwie czapy to wyjdzie ci motek z hakiem, to bierz dwa motki. A jakie - a choćby akryl (Kotek, Pearl, Peter Pan - ten akurat stricte dla dzieci).

Napisane przez kumkura

dobry
Nocka trochę zakręcona. Wczoraj wylądowaliśmy u okulisty- oczka ropiały okrutnie, były czerwone i mały biednie wyglądał. Z wcześniejszego wymazu guzik wyszło, więc lekarka przepisała "ogólne" kropelki i maść. Już dziś widać różnicę Cieszę się ogromnie
Teraz Adaś spi-po porannym przytulaniu się do cycusia.
Od wczoraj nie podaję piersi popołudniami, więc zostały karmienia na noc, w nocy i rano.
Martwi mnie jedno- Adam jakoś niechętnie odnosi się do jedzenia..zawsze lubił dosłownie wszystko, a teraz kręci nosem- kaszki je tylko ze 100ml wody(najwięcej), owoców prawie w ogóle- a uwielbiał banana z jabłkiem(sama robię), a obiadki oprócz żółtka z kremem dyniowym nie tyka...moje też są teraz "beee" a przyznam szczerze, że jak dla mnie są super smaczne-słoiki sie kryją..
Myslicie, że to przez zęby??

Może zęby, a może taki okres akurat. Młoda kilka dni żarła, a dzisiaj na śniadanie tylko 60ml.

A w ogóle marud cholerny, w ogóle ostatni tydzień to masakra jakaś, marudzi i marudzi usypianie w dzień jest koszmarem... śpiąca, trze oczka, ziewa, i ryczy bo nie pójdzie spać i koniec.

[Silpe]

hej ale naskrobałyście .
z tego co pamietam.
- włosków nie ocinaliśmy bo nie ma co te mechetki co ma to jeszcze długo takie bedą.
- kąpiemy co dziennie , na siedząco i półleżąco
- jak wyrośnie z wanienki to chyba pod prysznic pójdzie bo mam mega duzą wanne i nie wyobrażam sobie co dzien lac tam dla niej wode.
- bardziej mnie martwi bo mi z przewijaka wyrasta
- jedzonek ulubionych słoiczkowych nie mamy- bo sama gotuje i młoda lubi wszystko
- no może słoiczkowe deserki jej bardzo smakują - bardziej niż żywe owoce
- do jedzonek dodaje łyżeczke masła
- oliwe z oliwek uwielbiam i używam od lat ale do jedzonek małej jakoś mi nie pasuje.

- pisałam że sobie nie wyobrażam wyjscia meża gdziekolwiek be zemnie , nie dla tego bo mu nie wolno - my sie tak dobraliśmy po prostu że mamy te same zainteresowania , to samo hobby - wiec jedno bez drugiego po prostu sie nudzi zawsze działamy w parze

velutto zapodaje linka , w tym że obniżka cenowa była do wczoraj no i wysyłka jak pisałam tylko na niemcy - ale pooglądac możesz

http://www.cunda.de/Shop/HtmlStart/start.html


Młoda mi przespała całą noc - dopiero o 5 sie na papu obudziła - no teraz nam sie wszystko przesunie bo jeszcze teraz nie jadła ..
no i coraz lepiej mi pełza do przodu a jeszcze lepiej sie rozpełza jak widzi coś ciekawego wczoraj wieczorem podciągając sie na rece przemieżyła łazienke

[velluto]

Napisane przez panna migotka

witaj w klubie, ja "tylko" 5 razy

i jutro próbujemy po raz pierwszy jedzonko z grudkami, prosimy o kciuki

a chodzisz do pracy?
Bo ja właśnie siedzę w pracy i ciągle się zastanawiam, jakim cudem jeszcze myslę w miare logicznie, skoro dzis np. moje dziecko prawie całą noc wisiało mi na cycu

Dziewczyny doradzcie coś, bo nie wiem jak długo tak jeszcze pociagnę mama jak mnie ostatnio zobaczyła, to przeraziła się mówiąc, że fatalnie wyglądam Kur... a jak mam wyglądać, jak od 8 miesięcy nie przespałam spokojnie całej nocy a teraz jeszcze chodze do pracy
Moje dziecko na pewno nie jest głodne w nocy - wczoraj przed kapielą zjadła prawie 200ml gęstej zupki a potem poprawiła jeszcze cycem. Z kaszką tez próbowałam - jest to samo. Przypomnę, że butelki nie chce, a smoczka uspokajacza to juz absolutnie.
Czyżby w nocy nadrabiała, to że mnie nie m z nią cały dzien i po prostu chce się przytulic do piersi? Tylko to przychodzi mi do głowy

Migotka - no i kciuki za grudki

[bratkab]

Witam!
Szaja ale mnie Twoja opowieść zmroziła. Dobrze że na Was nie poleciało. Gruchoty u nas jeżdżą nie ma co.

Napisane przez panna migotka

ale przystojniak i bardzo ładnie ten regał z zabawkami wygląda macie osobny pokój dla malucha czy to w waszej sypialni? pytam bo my łóżeczko mamy w sypialni (tylko 2 pokoje) i część zabawek mam właśnie tam a część w salonie i muszę to jakoś ogarnąć, tym bardziej że ich ciagle przybywa ...

Dzięki Pokój ma swój, ale na razie tam mamy materac do spania. Mebelki są zasadniczo jego i poza naszym miejscem do spania nic naszego tam nie ma, tylko wszystko jego. Regał mam z Ikea. Już dawno miał pójść w odstawkę, ale małż uchował go i się przydał w najmniej spodziewanym momencie. Jest skręcony razem z komodą, żeby się na młodego nie przewrócił. A pokoje też mamy tylko 2. Ten był naszą sypialnią kiedyś.

Napisane przez kropka75

Dlaczego nie?
Dorosły jest. Nie trzymaj go za nogawkę, bo się kiedyś zerwie i będziesz szukać.

Ale fajnie stoi. Tak pewnie.
Aż się dziwię, że nie rypnie z tym koszykiem od razu. Danio by tak zrobił.

Racja zupełna
Stoi pewnie już teraz. Wczoraj po dwóch wywrotkach na poduchy z tyłu cwany resztę dnia stał tam już trzymając się jedną ręką komody, co jest z boku. Szybko się uczy.
U teściów poćwiczył dwa dni przysiady przy kanapie i już się nie przewraca, tylko wie, że trzeba nogi ugiąć, opuścić się i zejść do parteru. Wcześniej nie raz walnął o podłogę, a teraz już nie.

Napisane przez velluto

Dziewczyny doradzcie coś, bo nie wiem jak długo tak jeszcze pociagnę mama jak mnie ostatnio zobaczyła, to przeraziła się mówiąc, że fatalnie wyglądam Kur... a jak mam wyglądać, jak od 8 miesięcy nie przespałam spokojnie całej nocy a teraz jeszcze chodze do pracy
Moje dziecko na pewno nie jest głodne w nocy - wczoraj przed kapielą zjadła prawie 200ml gęstej zupki a potem poprawiła jeszcze cycem. Z kaszką tez próbowałam - jest to samo. Przypomnę, że butelki nie chce, a smoczka uspokajacza to juz absolutnie.
Czyżby w nocy nadrabiała, to że mnie nie m z nią cały dzien i po prostu chce się przytulic do piersi? Tylko to przychodzi mi do głowy

A nie próbowałaś w dzień z kubeczka, tak jak podaje Bianka bodajże. Nie z niekapka. Mój młody jak ma czkawkę, to z niekapka nie pociągnie, więc daję mu prosto z kubeczka, ma podłożoną ściereczkę pod brodę i łyka sobie. Wiem że sporą część wyleje, ale też słychać że ładnie połyka. I nawet wtedy woda smakuje. Czym mnie ostatnio zadziwił.

Ja mam sprzątać, ale mi się nie chce. A chciałabym mieć czysto na jutro. Pewnie się zbiorę jak małż wróci.

Aaaaa i miałam podziękować za wszystkie odpowiedzi o ryżu. Dzięki

[biankaaa]

Napisane przez velluto

a chodzisz do pracy?
Bo ja właśnie siedzę w pracy i ciągle się zastanawiam, jakim cudem jeszcze myslę w miare logicznie, skoro dzis np. moje dziecko prawie całą noc wisiało mi na cycu

Dziewczyny doradzcie coś, bo nie wiem jak długo tak jeszcze pociagnę mama jak mnie ostatnio zobaczyła, to przeraziła się mówiąc, że fatalnie wyglądam Kur... a jak mam wyglądać, jak od 8 miesięcy nie przespałam spokojnie całej nocy a teraz jeszcze chodze do pracy
Moje dziecko na pewno nie jest głodne w nocy - wczoraj przed kapielą zjadła prawie 200ml gęstej zupki a potem poprawiła jeszcze cycem. Z kaszką tez próbowałam - jest to samo. Przypomnę, że butelki nie chce, a smoczka uspokajacza to juz absolutnie.
Czyżby w nocy nadrabiała, to że mnie nie m z nią cały dzien i po prostu chce się przytulic do piersi? Tylko to przychodzi mi do głowy

Migotka - no i kciuki za grudki

Myślę, że właśnie o to chodzi
U nas przyczyną są wyrzynające się zęby - naraz wychodzą dwie górne jedynki i lewa dwójka. Dziąsła są zmasakrowane - wczoraj widziałam odrobinę krwi na gryzaku z tego powodu polowe nocy młody spędza uwieszony na mnie - nie wysypiam sie i wyglądam jak widmo. Zadne smoczki, masaże, żele nie pomagają

[sparkly]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24599676]
Na dwie czapy to wyjdzie ci motek z hakiem, to bierz dwa motki. A jakie - a choćby akryl (Kotek, Pearl, Peter Pan - ten akurat stricte dla dzieci).
[/QUOTE]

Dziękować

Widzę, że ja mam naprawdę dużo szczęścia, że moje dzieci śpią całą noc bez pobudek na jedzenie i to od czasu jak skończyły 3 miesiące. Budzą się wprawdzie, ale tylko na chwileczkę (może coś im się śni) i zaraz zasypiają z powrotem. Gdybym jeszcze w nocy miała je karmić, to chyba naprawdę by mnie wykończyły. Współczuję Wam dzielne mamusie. I jeszcze do pracy powracałyście.

Dodajecie już jakieś przyprawy dzieciom do jedzenia? Zioła, sól?
Czy można gotować zupki na wieprzowinie? Gdzieś czytałam, że ma za dużo soli właśnie i jest zbyt tłusta.