Kilogramów nam przybyło, dzieci rosną że aż miło! Mamusie maj-czerwiec 2011

[Kwiatecek]

Napisane przez andziot

angina to nie wirus
to bakteria ...
100% szansy nie ma oczywiscie, jeśli dacie rade bez buziaków

dac rade musimy, oby tylko sie nie zarazic i tak katar mam a sie antybotykow wystarczjaco na pecherz nabralam w ciazy..

nie straszcie tu pierwiastki porodami, tzn mnie, bo zaraz dam

[Agnieszka.M]

Napisane przez matallewar

Weźcie nie piszcie takich historii, bo ja w nocy nie będę mogła spać
Raz, że strasznie mi jej szkoda, ja nie wiem, co bym zrobiła, jakby... tfu, tfu, odpukać w niemalowane!
A dwa, że się teraz będę stresować... A jak przyjadę już do szpitala, to będę wszystkich bić, żeby tylko jak najszybciej do ktg podłączyli, czy wszystko w porządku...

Dlatego bałam się to oglądać, bo widziałam wcześniej zwiastun, ale potem stwierdziłam, że lepiej wiedzieć, co nas może spotkać i przed czym się bronić. Mój mąż też oglądał i powiedział, że choćby miał wszystkich pozabijać i własnoręcznie mnie podłączyć, to to zrobi i nie pozwoli nas spławić. Było nam smutno, jak to oglądaliśmy, ja płakałam, ale po to są takie programy ... ku przestrodze

[Siasiek]

Napisane przez Agnieszka.M

No "niestety" mój mąż też tak myśli I zawsze po pracy mi przywozi jakąś niespodziankę w stylu sześciopaka snickersów. I się cieszy jak widzi jak to wszystko pochłaniam. Już mu powiedziałam, żeby się przygotował, że potem zostaje z dzieckiem, a ja do ćwiczeń. Ale on to skwitował tylko stwierdzeniem, że przestanie mi dowozić słodycze, jak przekrocze 70 kg (przed ciążą ważyłam 54,5 kg). Widzicie jaki dobry

Tak dbać powinien facet o swoją kobietę, powinnaś się cieszyć

Nas dzisiaj na spacerze mijała taka młoda dziewczyna i mówię do Tżta
"zobacz ona ma pupkę jak ja jeden pośladek" a on do mnie "głupia jesteś! chodź, idziemy na jakieś dobre ciacho"
Także podejście mają raczej takie samo

[andziot]

mój mężu kiedyś powiedział, że ja go kocham mimo że się gruby zrobił (troche mu sie przytyło w małżeństwie ) więc dlaczego on ma mnie nie kochać jak nie schudne po ciąży

taki wyrozumiały jest

[Agnieszka.M]

Siasiek no ja na mojego męża absolutnie nie narzekam Mnie ostatnio w podobnej sytuacji wziął na duże lody z polewą. Także chyba serio mają podobne podejście.
Mam też zakaz robienia czegokolwiek, on mnie we wszystkim wyręcza. Ostatnio nawet mój tata mu powiedział, że chyba trochę przesadza. na co on go obrzucił wzrokiem bazyliszka i rzucił "czy ty nie rozumiesz, że ona jest w ciąży?!"
Tata na to: "no moja żona była w ciąży 5 razy".
A mój mąż do niego, " no to tym bardziej ci się dziwię, że nic nie rozumiesz".
Cała dyskusja rozegrała się dlatego, że chciałam sama zanieść talerz do kuchni po jedzeniu.

[Siasiek]

Napisane przez andziot

mój mężu kiedyś powiedział, że ja go kocham mimo że się gruby zrobił (troche mu sie przytyło w małżeństwie ) więc dlaczego on ma mnie nie kochać jak nie schudne po ciąży

taki wyrozumiały jest

Napisane przez Agnieszka.M

Siasiek no ja na mojego męża absolutnie nie narzekam Mnie ostatnio w podobnej sytuacji wziął na duże lody z polewą. Także chyba serio mają podobne podejście.
Mam też zakaz robienia czegokolwiek, on mnie we wszystkim wyręcza. Ostatnio nawet mój tata mu powiedział, że chyba trochę przesadza. na co on go obrzucił wzrokiem bazyliszka i rzucił "czy ty nie rozumiesz, że ona jest w ciąży?!"
Tata na to: "no moja żona była w ciąży 5 razy".
A mój mąż do niego, " no to tym bardziej ci się dziwię, że nic nie rozumiesz".
Cała dyskusja rozegrała się dlatego, że chciałam sama zanieść talerz do kuchni po jedzeniu.

Że o to talerz to bym się nie spodziewała

[mamaoptymistka]

Napisane przez Agnieszka.M

Siasiek no ja na mojego męża absolutnie nie narzekam Mnie ostatnio w podobnej sytuacji wziął na duże lody z polewą. Także chyba serio mają podobne podejście.
Mam też zakaz robienia czegokolwiek, on mnie we wszystkim wyręcza. Ostatnio nawet mój tata mu powiedział, że chyba trochę przesadza. na co on go obrzucił wzrokiem bazyliszka i rzucił "czy ty nie rozumiesz, że ona jest w ciąży?!"
Tata na to: "no moja żona była w ciąży 5 razy".
A mój mąż do niego, " no to tym bardziej ci się dziwię, że nic nie rozumiesz".
Cała dyskusja rozegrała się dlatego, że chciałam sama zanieść talerz do kuchni po jedzeniu.

I tak powinno być w każdym domu.
U mnie jak mąż jest też mnie mocno wyręcza.

[ania2631]

Dobry wieczór dziewczynki...My już po przeprowadzce a teraz pomału się urządzamy...!Dziś dopiero podłączyli nam internet i nie ma szans abym was nadrobiła,więc wybaczcie...Kilka stron napewno przeczytam..Spokojnej nocki..!!!

[matallewar]

Napisane przez mamaoptymistka

I tak powinno być w każdym domu.
U mnie jak mąż jest też mnie mocno wyręcza.

U mojego to zależy od nastroju... Czasem we wszystkim wyręcza, a czasem nie zauważa pełnego zlewu, niewypakowanej zmywarki i śmieci, które wywalają się z kosza (tudzież bardziej udaje, że nie zauważa...)

[Paulizia]

Patrzcie jaki bajer dla Eweski znalazlam. Moze juz widziala, ale na mnie zrobilo wrazenie Firma Baby jogger

tandem.jpg

[Agnieszka.M]

Napisane przez mamaoptymistka

I tak powinno być w każdym domu.
U mnie jak mąż jest też mnie mocno wyręcza.

Mój mąż zawsze był dla mnie dobry. Zawsze w tygodniu pozwalał mi rano spać dłużej, bo ja miałam problem z wstawaniem do pracy, budził mnie dopiero na śniadanko, które dla mnie robił i nalewał mi wody z pianką do wanny. Zawsze też on zajmował się robieniem kawki i herbatki popołudniu. natomiast do mnie należały obiady, kolacje w tygodniu i śniadania w weekendy. No, a teraz od kiedy jestem w ciąży, to praktycznie wszystko on robi sam i wygląda na zadowolonego . Twierdzi, że ja wykonuje wystarczająco ciężką pracę, nosząc ciągle naszego dzidziusia.
Edit: Ze śmieciami na śmietniku nie byłam nigdy w życiu. Wcześniej, w domu rodzinnym to robił tata lub mój brat, a teraz u nas zawsze robił i robi to mąż.

Paulizia no wózek fantastyczny wynalazłaś.

[Paulizia]

Agniesia_pe, Moria, ale macie wyprawki woooow. Az mi sie glupio zrobila, bo ja tak oszczedzam, zeby chociaz co tydzien miec przyjemnosc z kupowania, ale zeby nie przesadzic. Cos czuje, ze na koniec z podobna iloscia wyladuje

Princi sliczne te ciuszki

Mam pytanko do Andziotka na temat cisnienia, bo zajrzalam do karty a mam tam
120/70
140/70
i ostatnio 130/70
nie mam cisniomierza w domu i sprawdzaja mi tylko jak ide do lekarza. Zaczynam sie martwic, bo zawsze mialam 110/70 jeszcze ten lot samolotem... Moja mama ma nadcisnienie...
Dzisaj przez chwile zrobilo mi sie bardzo slabo... myslalam, ze zemdleje... tylko przez chwile i przeszlo. Nie wiem czy to a cos wspolnego. Lece jutro po cisnieniomierz, bo zaczyna mnie to martwic

[matallewar]

Napisane przez Paulizia

Patrzcie jaki bajer dla Eweski znalazlam. Moze juz widziala, ale na mnie zrobilo wrazenie Firma Baby jogger

Załącznik 3701602

Świetny!
Ciekawe, czy bardzo drogi... Pewnie tak, skoro tak bajerancki dla dwójki

Ciekawe jak radzą sobie mamy 5- i 6-cio raczków z wózkami

[andziot]

Napisane przez Paulizia

Mam pytanko do Andziotka na temat cisnienia, bo zajrzalam do karty a mam tam
120/70
140/70
i ostatnio 130/70
nie mam cisniomierza w domu i sprawdzaja mi tylko jak ide do lekarza. Zaczynam sie martwic, bo zawsze mialam 110/70 jeszcze ten lot samolotem... Moja mama ma nadcisnienie...
Dzisaj przez chwile zrobilo mi sie bardzo slabo... myslalam, ze zemdleje... tylko przez chwile i przeszlo. Nie wiem czy to a cos wspolnego. Lece jutro po cisnieniomierz, bo zaczyna mnie to martwic

cisnienie powinnismy sobie mierzyc w domciu czasem,
bo u lekarza to nie to samo, ja np zawsze mam wyzsze
często jest niemiarodajne, bo albo sie zdenerwujemy, albo nie odpoczniemy w poczekalni itp
więc leć kupić ciśnieniomierz (przyda się zawsze w domu) i kontroluj co jakiś czas

tylko sie nie martw bez poterzby bo ci cisnienie podskoczy

[mamaoptymistka]

Ja u mojego męża bardzo lubię to jakie ma podejście do syna, traktuje go zawsze bardzo poważnie i wszystko wnikliwie mu tłumaczy a klockami Lego potrafi się 2h z nim w pokoju bawić. Wiele pozwala mu robić np. ciąć prawdziwą piłą ręczną i pracować prawdziwymi narzędziami, zawsze prace w domu robią razem. Zdarzyło się już nie raz że mój synek jak męża nie było w czymś mnie wyręczał mówiąc " daj to mama, to nie są sprawy dziewczyńskie, ja to zrobię"

[Agnieszka.M]

Napisane przez mamaoptymistka

Ja u mojego męża bardzo lubię to jakie ma podejście do syna, traktuje go zawsze bardzo poważnie i wszystko wnikliwie mu tłumaczy a klockami Lego potrafi się 2h z nim w pokoju bawić. Wiele pozwala mu robić np. ciąć prawdziwą piłą ręczną i pracować prawdziwymi narzędziami, zawsze prace w domu robią razem. Zdarzyło się już nie raz że mój synek jak męża nie było w czymś mnie wyręczał mówiąc " daj to mama, to nie są sprawy dziewczyńskie, ja to zrobię"

Super Mam nadzieję, że za parę lat u mnie też tak będzie.

[Paulizia]

Napisane przez andziot

cisnienie powinnismy sobie mierzyc w domciu czasem,
bo u lekarza to nie to samo, ja np zawsze mam wyzsze
często jest niemiarodajne, bo albo sie zdenerwujemy, albo nie odpoczniemy w poczekalni itp
więc leć kupić ciśnieniomierz (przyda się zawsze w domu) i kontroluj co jakiś czas

tylko sie nie martw bez poterzby bo ci cisnienie podskoczy

Tak jest pani doktor
Wiesz... to kolejny argument mojego meza bym nie leciala takze jutro lece po cisnieniomierz

[andziot]

dobranoc kochane
bo za 6h znowu ktos mi do lozka wlezie i bedzie mnie nogami obijac

[mamaoptymistka]

Napisane przez Agnieszka.M

Super Mam nadzieję, że za parę lat u mnie też tak będzie.

Na pewno. I wtedy śmiało można powiedzieć że to jest szczęście jak się patrzy na nich jak na najlepszych kumpli, choć jeden ma 180 cm a drugi 110 cm.

[principessina]

Dzien dobry Kochane, no ja niestety juz od dluzszego czasu cierpie na bezsennosc, moj synek budzi sie codziennie punktualnie o 5tej

Paulizia widzialas skarpeteczki podobne do tych Twoich

anulinka2009 sluchaj ostatnio jak tak wczesniej wstaje biore juz eutyrox, bo robie sobie mleczko z buleczka, jak myslisz dobrze robie juz tak o swiecie, ze go biore??

Co do tycia w ciazy to wczoraj sie zwazylam po 2tygodniowym nie wazeniu sie, myslalam ze bedzie tragedia, ale chyba nie ma, bo idzie 25ty tydzien i mam 8 kg na plusie, chodz gin mowi kilogram na miesiac, ale nie wiem czy to jest wykonalne:rolle yes:

Milego poranka

[kasia1361]

My już wyspane
zjadłam cini minis z mleczkiem(ostatnio dużo mleka spożywam)
piję kawusię i czytam co nabazgrałyście

Mała się rozpycha,płatki jej pewnie smakują:xD
Jeśli chodzi o mojego tż-ta to nie mogę narzekać,w tyg nie ma go w domku za to w weekend się odwdzięcza.
Świetnie dogaduje się z chlopakami,razem się bawią (długo)budują itp.
Na początku związku było ciut inaczej he he,ale dało sie pana jedynaka wychować.
Tż śpi smacznie,aż mu zazdroszczę
ide umyć łepek i pędzę po świeże pieczywko

[eweska]

Dzien dobry
Ja nie wyspana, usnęłam o 1 bo tv oglądaliśmy z mężulem, a dziś przed 7 pobudka
Będzie dzien do d... jak ja taka nie wyspana, a za 1,5 godzinki wychodzę z domku.

Paulizia dzięki za link, nie widziałam jeszcze takiego wózka i obawiam się że dla mnie nie będzie użyteczny bo jest to raczej wózek dla rodzeństwa rok po roku czy jakoś tak, ponieważ nie widzę możliwości zaczepienia dwóch gondol, a foteliki nie są rozkładane z tego co widzę, więc z takim u mnie ciężko będzie.

[24kasia86]

Napisane przez anula_81

nic sie nie boj USG,, dzidzia kopie wiec wszystko jest dobrze, raczej pomysl, ze zobaczysz swoja dzidzie na dobrym sprzecie wyraznie i zwariujesz ze szczescia

oj tak, czekam na to z niecierpliwoscia jeszcze tydzien

Napisane przez Agnieszka.M

Kochana dwa 3bity to jest nic. Ja poza normalnym śniadaniem nr1, śniadaniem nr2, obiadem i kolacją zjadłam 300 g cukierków Mister Choc Sweet Mix, 4 twixy i 3 snickersy. Oprócz tego paczkę słonecznika, pół kilograma mandarynek i dwa duże jabłka. I coś czuję, że jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa.

na zdrowko skarbie

Napisane przez kasia1361

dziewczyna przyjechała z tż do szpitala w nocy,miała akcję porodową,skurcze co7do 5 minut.
Wszyscy spali,w dodatku jakaś awaria prądu była,położna zapytała co się dzieje ,nawet nie zbadała nie wezwała lekarza.Stwierdziła ze jeszcze jest czas i zeby pojechali do innego szpitala,bo u nich awaria prądu(działało zasilanie awaryjne)a najlepiej jak pojedzie do domu.
Małzeństwo pojechało do innego szpitala,tam okazało się że u dziecka brak tętna.
Matka mówiła,że jak przyjechała do 1 szpitala cały czas czuła ruchy.
Lekarze zbadali ją i miała 7,5 cm rozwarcia za chwilkę urodziła martwego synka,udusił się pępowiną,
Położne płakały razem z matką,położyły jej go na piersi ,wyobrażacie sobie.
Ojciec dziecka mówił,ze maluch wyglądał jakby spał i ciągle miał nadzieję ,że otworzy oczka i zacznie płakać.Niestety

Napisane przez kasia1361

dziś o 17.10 na tvn 24 leciało,któraś z dziewczyn pisała żeby oglądać.
Wydaje mi się że mogło być inaczej,podłaczyli by ją pod ktg itd.A tak nikt jej nie zbadał,nie zrobił usg a o ktg nie wspomnę.Kobieta w 9 miesiącu jedzie do porodu a tu taki numer.zrobili by cięcie i chłopiec by żył,ruchy czuła więc dziecko żyło

mi to sie w glowie nie miesci...ciekawe czy to bylo jej pierwsze dziecko? ja po takiej sytuacji wyladowalam bym w psychiatryku o ile bym sobie sznura na szyje nie zalozyla... nie wyobrazam sobie tego! strasznie jej wspolczuje i Tobie też Kasiu. Ciesze sie ze bedziesz miala coreczke-strasznie

obejrzalam "seksi mama" a teraz ogladam "dzieci nie placza" na polsat cafe


oj bym sie nie przywitala- dzien dobry!!!!

[MoniaK]

Dzień dobry w sobotni poranek
Ja już po śniadanku i dopijam kawkę. Dziewczyny, mówię Wam jaki wczoraj pyszny chleb dorwałam taki prawdziwy razowiec ze słonecznikiem z mega twardą i chrupiącą skórką W życiu takiego chleba nie jadłam i mam ochotę sama zacząć taki piec. Tym bardziej że kosztował 10 zł. więc jakby codziennie taki kupować to bankrut Czy któraś z was piecze chleb?

Napisane przez Agnieszka.M

Mam też zakaz robienia czegokolwiek, on mnie we wszystkim wyręcza. Ostatnio nawet mój tata mu powiedział, że chyba trochę przesadza. na co on go obrzucił wzrokiem bazyliszka i rzucił "czy ty nie rozumiesz, że ona jest w ciąży?!"
Tata na to: "no moja żona była w ciąży 5 razy".
A mój mąż do niego, " no to tym bardziej ci się dziwię, że nic nie rozumiesz".
Cała dyskusja rozegrała się dlatego, że chciałam sama zanieść talerz do kuchni po jedzeniu.

dobre

Napisane przez mamaoptymistka

Zdarzyło się już nie raz że mój synek jak męża nie było w czymś mnie wyręczał mówiąc " daj to mama, to nie są sprawy dziewczyńskie, ja to zrobię"

hehe jaki fajny synek

[vanes]

eve ja nie zauważyłam różnicy w coli bo jej nie pijam ale fanta to i owszem a proszki i łyny do prania to już w ogóle... nie dość że nie radzą sobie z plamami to nie pachną też tak ładnie.
Ja zawsze zamawiam sobie karton takiego proszku i 2 butelki płynu jak moja kuzynka wraca z holandii, a moja teściowa kiedy zobaczyła uprane koszule mojego męża to stwierdziła że jestem rozrzutna bo ile proszku musiałam tam wsypać i ile płynu wlać żeby one tak pachniały

agnieszka pe25 moria ojej ile macie ciuszków super może i ja się doczekam takiej wyprawki

kasia1361 to straszne co napisałaś moja kuzynka zaczęła rodzić w 29 tygodniu ciąży i przyjechała do szpitala to jej lekarzz powiedział że udaje i ona mu mówi że wody jej odeszły a on się pyta czy jest pewna czy się czasem nie zsikała wysłał ją do szpitala oddalonego o 50km i dopiero tam urodziła. na szczęście wszystko dobrze sie skończyło

mary poziomkowa a po wklejeniu tych hadcor'ów pierwsza nie zaśniesz :P

agnieszka m fajnie że mężulek tak o ciebie dba mój też się poprawił ale do tego stopnia to chyba nigdy nie dojdzie...już postanowił że będziemy biegać od czerwca ogląda atlasy i wioślarze żebyśmy mogli razem poćwiczyć a nie wydawać kasy na siłkę... oj jemu się też przytyło wczoraj uprasowałam mu koszulę a on się nie umiał do niej dopiąć a w listopadzie jeszcze w niej śmigał hmmm więc oboje weźmiemy się za siebie po urodzeniu naszego szczęścia

matallewar mój ogranicza się do wyrzucania śmieci dezynfekcji łazienki (mam na to uczulenie więc robi to codziennie) no i zamiatanie odkurzanie i mycie podłogi a resztę robię ja
no ale zważając na to że siedzi cały czas w pracy to i tak dobrze że się za coś weźmie

paulizia świetny ten wózek

oj mama optymistka mam nadzieję że mój Kapi też będzie o m nie tak dbał

principessina moja położna powiedziała mi że przytyję jeszcze jakieś 7-8 kg powiedziała że kobieta w ciąży powinna przytyć średnio ok 12-14kg wątpię żeby 1 kg na miesiąc był wykonalny

ufff nadrobiłam wszystko siedząc od 7.45 ale już jestem
witam więc wszystkie mamusie i wspaniałe brzuszki

śnił mi się poród i był tak realny że kiedy się obudziłam to zapytałam męża gdzie jest Kacper

[agnieszka_pe25]

ja rowniez sie witam.
mialam plan zeby dzisiaj troche odespac, ale nic z tego, ile ja bym dala zeby tak spac zeby sie wyspac a nie rano wstaje zmeczona,

Napisane przez eweska

Dzien dobry
Ja nie wyspana, usnęłam o 1 bo tv oglądaliśmy z mężulem, a dziś przed 7 pobudka
Będzie dzien do d... jak ja taka nie wyspana, a za 1,5 godzinki wychodzę z domku.

Paulizia dzięki za link, nie widziałam jeszcze takiego wózka i obawiam się że dla mnie nie będzie użyteczny bo jest to raczej wózek dla rodzeństwa rok po roku czy jakoś tak, ponieważ nie widzę możliwości zaczepienia dwóch gondol, a foteliki nie są rozkładane z tego co widzę, więc z takim u mnie ciężko będzie.

ja tez jeszcze takiego niewidzialam, na najzgrabniejsza rame z wozkow blizniaczych, sliczny, mysle ze to i dla rodzenstwa i dla blizniat, z tym ze zamiat tych fotelikow by musialy byc te rozkladane, na adapterach przystosowanych. ten by ci na pewno wszedl do windy

ja tu bym sie bardziej ceny z kosmosu obowiala

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez MoniaK

Dzień dobry w sobotni poranek
Ja już po śniadanku i dopijam kawkę. Dziewczyny, mówię Wam jaki wczoraj pyszny chleb dorwałam taki prawdziwy razowiec ze słonecznikiem z mega twardą i chrupiącą skórką W życiu takiego chleba nie jadłam i mam ochotę sama zacząć taki piec. Tym bardziej że kosztował 10 zł. więc jakby codziennie taki kupować to bankrut Czy któraś z was piecze chleb?
dobre

hehe jaki fajny synek

moniu ja nie pieke, tez mam dostep czasem do takiego prawdziwego, wiec od czasu do czasu sie delektuje ,a le pamietam ze kiedys dziewczyny pisaly o tym, takze ktores na pewno pieka, nie pamietam tylko ktore

[eweska]

Agnieszka_pe chyba raczej nie dla bliźniaków zobacz na filmik http://www.preciouslittleone.com/pro...---onyx-black/ jak wejdzie jedna gondola to na drugą nie ma miejsca, a z gondolo-fotelikami może być różnie, albo cena wysoka, albo nie znajdę takich do tego wózka.

[24kasia86]

Napisane przez Siasiek

Tak dbać powinien facet o swoją kobietę, powinnaś się cieszyć

Nas dzisiaj na spacerze mijała taka młoda dziewczyna i mówię do Tżta
"zobacz ona ma pupkę jak ja jeden pośladek" a on do mnie "głupia jesteś! chodź, idziemy na jakieś dobre ciacho"
Także podejście mają raczej takie samo

Napisane przez Agnieszka.M

Siasiek no ja na mojego męża absolutnie nie narzekam Mnie ostatnio w podobnej sytuacji wziął na duże lody z polewą. Także chyba serio mają podobne podejście.
Mam też zakaz robienia czegokolwiek, on mnie we wszystkim wyręcza. Ostatnio nawet mój tata mu powiedział, że chyba trochę przesadza. na co on go obrzucił wzrokiem bazyliszka i rzucił "czy ty nie rozumiesz, że ona jest w ciąży?!"
Tata na to: "no moja żona była w ciąży 5 razy".
A mój mąż do niego, " no to tym bardziej ci się dziwię, że nic nie rozumiesz".
Cała dyskusja rozegrała się dlatego, że chciałam sama zanieść talerz do kuchni po jedzeniu.

tylko pozazdroscic moj jest kochany, ale tyle pracuje ze przyjezdza do domu padniety... ja mu pod nos podaje obiad, pozniej popatrzy na tv i usypia jak dziecko...rano ledwo wstaje. Cale mieszkanko na mojej glowie, ale nie narzekam, dobrze sie czasem troszke poruszac. Wiadomo nie dzwigam nic ciezkiego, i nie robie nic za dlugo

Napisane przez mamaoptymistka

Ja u mojego męża bardzo lubię to jakie ma podejście do syna, traktuje go zawsze bardzo poważnie i wszystko wnikliwie mu tłumaczy a klockami Lego potrafi się 2h z nim w pokoju bawić. Wiele pozwala mu robić np. ciąć prawdziwą piłą ręczną i pracować prawdziwymi narzędziami, zawsze prace w domu robią razem. Zdarzyło się już nie raz że mój synek jak męża nie było w czymś mnie wyręczał mówiąc " daj to mama, to nie są sprawy dziewczyńskie, ja to zrobię"

oj jak slodko nie watpie ze moj maż tez bedzie sie z dzidziolem bawic przynajmniej w weekendy i w czasie urlopu- nie moge sie doczekac a ja wtedy hop do fryziera, pobiegac i porobic brzuszki. Bedzie super!



katarek mnie dopadl

tak sie zastanawiam jak czesto i o ktorych godzinach moj skarb mnie kopie i wiecie, roznie z tym jest dzisiaj np. o 3 w nocy obudzilam sie na siusiu, potem mnie kopalo az w koncu zaczelo mi burczec w brzuszku
wstalam napilam sie wody i sie uspokoilo, usnelam.


Teraz jest cicho a wczoraj o tej porze juz buszowalo

a u was jak z tymi ruchami? kiedy najczesciej?

[agnieszka_pe25]

Napisane przez eweska

Agnieszka_pe chyba raczej nie dla bliźniaków zobacz na filmik http://www.preciouslittleone.com/pro...---onyx-black/ jak wejdzie jedna gondola to na drugą nie ma miejsca, a z gondolo-fotelikami może być różnie, albo cena wysoka, albo nie znajdę takich do tego wózka.

napisalam wyzej ze bys musiala z gondol zrezygnowac(bo nie wejda na pewno) gondolo foteliki bys musiala miec jane, i adaptery do nich(zeby pasowaly w ta rame) ale ja podejrzewam ze cena kosmos wlasnie

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

http://www.blizniaki.waw.pl/?baby-jogger,104

tu jest link z cena

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

zobacz eweska same rozwiazania dla blizniakow w tym linku, wlasnie sobie ogladam

[Grazin]

wiitam
dziękuję za trzymanjie kciuków l4 dostałam wiec bede wypoczywac hihi
ale chyba nie dzisiaj bo mam cały dom do posprzatania, oprocz łązienki ktroa wczoraj załatwiłam i to bardzo szybko bo mialam focha na tż, bo przyszłam po 18 od lekarza i siadłam na kompa, to mnie skrzyczał, że "PRZEZ TEN ŻNIWAŻ (WIZAZ:d) TO NAM NIEDLUGO RZEŻUCHA NA PODŁODZE Z BVRUDU WYRO ŚNIE" nie wiem skad mu sie to uwaliło:P to strzeliłąm focha i zabrałam sie za robote to mnie potem przepraszał i prosił zebym nic nie robiła;p
potem wlaczylismy film i zasnelismy;p a ze on byl po nocce i spal od 7 do 16 30 a potem od 21 do 24, obudził sie o północy i poszedł śmieci wyrzucic głupek i potem do 4 rano oszołom nie spał i ja przy nim tez tak jednym okiem, cały czas mi rece do brzucha przykładał i budził małego pukaniem i sie cieszyl ze mu odkopuje;p i miałam pospane...
zaraz go obudze zeby mi po paczka poszedł;d

Napisane przez moniqac

na oddziale - w szpitalu?!

na oddziale a SKOKu

Napisane przez ddaaiissyy

o ile dobrze pamietam - w banku ;D

za pamiec

Napisane przez the_sania

uwaga! dziś na obiad zjadłam 4 kotlety mielone z ziemniakami i sosem


to tylko ja pożeram dwa 3bity dziennie?
no i jakieś pomarańcze wpadną.

moje "kochanie" leży na kanapie, ogląda mecz a ja musiałam iść po zakupy. "tylko nie kupuj dużo, żebyś dźwigać nie musiała"

Napisane przez the_sania

no strasznie i teraz ma focha, bo ja wyszłam z domu wkurzona po te zakupy. i jeszcze usłyszałam "tylko nie kupuj dużo na złośc, że mam czuc sie winny, że musisz dźwigac coś, ja jutro kupię reszte". ma focha bo ja strzeliłam fochem
tak w ogóle to nie mogę narzekac, bo zawsze on robi zakupy i odkurza i myje podłogi w domu

ależ Twoj kochany tż się o Ciebie troszczy hihi no słodział;p
brak mi czasem słów do facetów

Napisane przez Siasiek

Ej no co Wy??!!

Jak przyjmowali mnie do szpitala (po terminie) położyli mnie na trakcie pod ktg, tam właśnie jakaś siksa rodziła, pisałam już kiedyś o tym (krzyk był straszny i słyszałam "będę rzygać, nie mogę oddychać, ja chce umrzeć nie dam rady) wstrachałam się na maksa.
Ale jak przyszło co do czego (już po masażu szyjki) skurcze były ale coś jakbym okres miała dostać i brzuch twardniał i tak co jakiś czas. Ale wszystko spoko sobie z Tżtem gadałam na korytarzu aż w końcu wygonili go bo była 22 i szpital zamykali
A o 23 chyba dzwoniłam bo "już".
Później tochę w wannie posiedziałam a póżniej o 2.15 położyli mnie na łóżku bo były parte, chyba przy trzecim babka mówi teraz trochę będzie szczypać i ciach mnie nożykiem faktycznie tak tylko zapiekło. Po czym zaraz główka była na zewnątrz. I przy następnym już słyszałam: " a mogę ja tą pępowinę przeciąć?!!!" Tż z taką pretensją do położnej
I po wszystkim No jeszcze łożysko po 5 minutkach chyba ale tego już raczej nie czułam.

Ja rodziłam w nocy było pusto wszędzie młody urodził się w ciszy, przy radyjku. Ja tylko ściskałam rękę Tżta ale chyba tak samo ściskałabym ją gdyby chodził ze mną do dentysty

A jeszcze jak już był ten drugi party to złapał mnie skurcz w łydce i to mnie bardziej bolało wszyscy rzucili się na nogę i masowali bo wyłam że strasznie boli

I rozumiem że każdy poród jest inny, jeden bardziej bolesny inny mniej ale nie nastawaiajcie się na jakiś koszmar bo to same sobie tego stracha napędzacie!!

siasiek Twoj tekst to miód na moje skołatane serce;p
dzięki