Zapuszczanie włosów

[MadzSch]

Napisane przez Skarpeta23

aaaaaaaaaaaa chce mieć już długie włosy!! mam wlosy stale do ramion.. nie pamietam już czasow kiedy byly do lopatek chociaz.. a w sumie pamietam:byl to rok 2004.. nie wiem co robic.. w 2009 scielam wlosy na boba (w sumie dobrze wygladalam) ale od tamtej pory urosly mi tylko do ramion-przód i lekko za ramiona tył.postanowiłam poszukać jakis infomacji co zrobic zeby przyspieszyc ich wzrost,ale kiepsko mi idzie dodam,ze codziennie susze wlosy i od 14 roku zycia dzien w dzien je prostuję sadzicie ze to lykanie tablet pokroju skrzypowity naprawde pomaga???

Zastanów się czy naprawde potrzebne ci prostowanie. Ja w 2 kl gimnazjum miałam manię na prostowanie, uważałam że w innych wyglądam strasznie. A to jednak szkodliwie działa. I jakoś polubiłam swoje włosy. Teraz nawet troche "boję" się prostować, ostatnio prostowałam w czerwcu. Polub swoje włosy to im na pewno wyjdzie na zdrowie. Mi skrzypowita nie pomogła. Polecam Vitapil, ma bardzo bogaty skład. Ale chyba sam musi znalexć coś dla siebie

[kasia2277]

Kurczę, nie wiem co mam kupić !

Chyba kupię ten seboradin, ale chciałabym cos jeszcze.
Nie wiem juz czy kupic olejek kokosowy, rycynowy czy naftę czy jakies tabletki.

Bardzo bym prosila zeby ktos kto uzywal ktoregos z tych olejkow albo nafty lub cos powiedzial jakie mają działanie i czy rzeczywiscie działają .
Bd wdzięczna

[Śnieżka]

Napisane przez kasia2277

Kurczę, nie wiem co mam kupić !

Chyba kupię ten seboradin, ale chciałabym cos jeszcze.
Nie wiem juz czy kupic olejek kokosowy, rycynowy czy naftę czy jakies tabletki.

Bardzo bym prosila zeby ktos kto uzywal ktoregos z tych olejkow albo nafty lub cos powiedzial jakie mają działanie i czy rzeczywiscie działają .
Bd wdzięczna

wydaje mi sie ze najmniej osób narzeka na olej kokosowy takze ja bym wziela olejek kokosowy i jakies tabletki a jakie Ci polecic to nie wiem ja narazie nie biore zadnych na włosy tylko ogólnie witaminy i tran...nafte miałam ale mnóstwo dosłownie mnóstwo włosów leciało mi przy zmywaniu i wywaliłam ja do kosza,no nie kazdemu pasuje...niektórzy twierdza ze na dłuższa mete wysusza itd.trudno powiedziec chociaz jeśli o mnie chodzi to ani kokos ani rycyna rewelacji nie zrobil ale robie drugie podejscie bo przy olejach trzeba systematycznosci i wytrwałosci a ja po jednym dwóch razach cudów nie widze to juz rzucam w kąt a oleje jednak potrzebne sa włosom,ja planuje z pestek winogron zakupic w biedronce,tez chwalony ale nie tak jak kokos

[Maja102]

Napisane przez kasia2277

Kurczę, nie wiem co mam kupić !

Chyba kupię ten seboradin, ale chciałabym cos jeszcze.
Nie wiem juz czy kupic olejek kokosowy, rycynowy czy naftę czy jakies tabletki.

Bardzo bym prosila zeby ktos kto uzywal ktoregos z tych olejkow albo nafty lub cos powiedzial jakie mają działanie i czy rzeczywiscie działają .
Bd wdzięczna

olejek rycynowy stosowałam, ale nieregularnie (za dużo z tym roboty i nie mam czasu) - ale już po 2 użyciach maski z żółtkiem zauważyłam, ze włosy zrobiły się gładsze i bardziej błyszczące.
A jak nie mam czasu na zabawy z maskami, to przynajmniej raz w tygodniu nakładam rycynowy na końcówki z 1-2 godz. przed myciem włosów. Póki co od marca nie miałam jeszcze potrzeby podcinania końcówek z powodu nadmiernego rozdwajania, więc może działa.
Poza tym u mnie działają szampony i maski biovax, używam od pół roku i widzę sporo nowych włosków koło grzywki

[NelluSiIa]

olej kokosowy dobrze nawilza wlosy ale kupic go nie jest latwo :P w apetece ani normalnym sklepie napewno nie kupisz zostaje jedynie allegro lub sklepy ze zdrowa zywnoscia ... ja kupilam w galerii krakowskiej w sklepie Organic to sklep ze zdrowa zywnoscia poł kilo kosztowalo 39 zl;/ masakra .... ale oplacalo sie bo naprawde pomaga olej rycynowy stosowalam z szamponem bo inaczej mi sklejal wlosy i pozniej nie moglam tego zmyc z pestek winogron nie stosowalam ale zamierzam sobie go kupic kup ten seboradin nie ma nad czym gdybac albo ci pomoze albo odstawisz

[Natalisis]

Witam Was kobitki, jeśli pozwolicie to z chęcią dołączę do Waszego grona. Tydzień temu obcięłam włoski na krótko. W najdłyższym miejscu mają 5-6 cm, a w najkrótszym 3 cm. Więc jak widzicie niewiele mam w tej chwili na głowie Powodem mojej decyzji była chęć powrotu do naturalnych włosów i pozbycie się raz na zawsze farbowańców. W sumie to już chyba moje piąte podejście do zapuszczania kłaków z krótkiej fryzurki, więc jakieś doświadczenie w tym temacie już mam Aczkolwiek pierwszy raz będę zapuszczać w pełni zdrowe włosy.

Jeśli chodzi o różne "wspomagacze" jakich używam albo używałam to trochę tego było:

1. Od kilku lat piję pokrzywę (oczywiście z przerwami). Czy daje ona jakieś efekty jeśli chodzi o przyspieszenie porostu to nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, ale napewno wzmacinia ładnie włosy. No i ja ją uwielbiam. Nie wyobrażam sobie dnia bez wypicia pokrzywki, a przerwy od niej są dla mnie katorgą.

2. Kiedyś przez 6 miesięcy brałam Belissę i chyba coś tam dawała. Włosy były mocniejsze i jakby trochę szybciej rosły. Teraz też postanowiłam do niej wrócić. Na razie biorę ją dopiero ósmy dzień.

3. Popijam też od dłuższego czasu tran, ale to bardziej na odporność niż na włosy.

4. Jem też siemię lniane, które też jakiś wpływ ma na te moje kudełki.

5. Szamponów używam ziołowych. Bardzo pasuje mi brzozowy z Farmony (ładnie zmywa olejek rycynowy i naftę). Lubię też szampon Seboradin Niger, ale on do zmywania tłustych substancji niebradzo się nadaje.

6. Z odżywek stosuję na przemian balsam Seboradin Niger i odżywki Biovax. Wolę jednak Seboradin.

7. Używam też Seboradin Niger Lotion i ten naprawdę warto wypróbować. U mnie wpływa na przyspieszenie porostu, więc może i na kogoś zadziała podobnie. Najfajniej działa właśnie cała seria, ale sam Lotion też spisuje się dobrze.

8. No i oczywiście stosuję też słynną naftę kosmetyczną i olejek rycynowy i muszę powiedzieć, że też mają wpływ na szybszy porost.

Stosując te wszystkie cuda udawało mi się osiągać 2 cm (może minimalnie więcej) przyrostu miesięcznie. Może to nie szałowe osiągi jak na tyle specyfików, ale ja choruję na niedoczynność tarczycy, więc to też ma wpływ. Dlatego na kogoś zdrowego może to podziałać lepiej. Dla mnie te 2 cm to i tak sukces. Mam nadzieję, że teraz też tak będą rosły. Na razie widzę, że przez te 8 dni urosło mi ok. 0,5 cm więc jest dobrze.

To by było na tyle. Pewnie nie będzie się Wam chciało tego wszystkiego czytać, ale może komuś się to przyda.

[Mocny Akcent]

Napisane przez Natalisis

Witam Was kobitki, jeśli pozwolicie to z chęcią dołączę do Waszego grona.
(...)
To by było na tyle. Pewnie nie będzie się Wam chciało tego wszystkiego czytać, ale może komuś się to przyda.

Witaj, zapraszamy. To super, ze zapuszczasz naturalne zdrowe włosy. I stosujesz w dodatku odpwoiednie kosmetyki, pielęgnację i wspomagacze wróżę Ci duuużoo szybki porost i piękne długaśne włosy

Ja farbuję. Mam znowu odrost, ale postanowiłam dać włosom odpocząć. Chcę je "przezimować" żeby wiosną odświeżyć kolor i w ogóle, odżyć

[Natalisis]

Dziękuję bardzo i Wam wszystkim również życzę dużych przyrostów i pięknych zdrowych włosów.

[rockandrollqueen]

Napisane przez Natalisis

Stosując te wszystkie cuda udawało mi się osiągać 2 cm (może minimalnie więcej) przyrostu miesięcznie. Może to nie szałowe osiągi jak na tyle specyfików, ale ja choruję na niedoczynność tarczycy, więc to też ma wpływ. Dlatego na kogoś zdrowego może to podziałać lepiej. Dla mnie te 2 cm to i tak sukces. Mam nadzieję, że teraz też tak będą rosły. Na razie widzę, że przez te 8 dni urosło mi ok. 0,5 cm więc jest dobrze.

To by było na tyle. Pewnie nie będzie się Wam chciało tego wszystkiego czytać, ale może komuś się to przyda.

Ech, ja marzę o takim przyroście, u mnie miesięcznie to max 1,5 cm. W ogóle gratuluję odwagi, co do króciutkiego cięcia


Pozwolicie, że też się przyłączę? Ostatnio zamarzyły mi się długie i zdrowe włosy, chociaż zawsze oscylowałam około długości do ramion, a jak już nawet coś tam więcej urosło, to trzeba było ściąć, bo zniszczone.

Od pewnego czasu rzuciłam prostowanie, nie suszę (chociaż tego raczej nigdy nie robiłam) i przerzuciłam się na wizażowe metody(bezsilikonowe odżywki, delikatniejsze szampony, olejowanie itp.). Grzeszę tylko farbowaniem, ale to się nie zmieni.

Widać, że to włoskom wychodzi na zdrowie, więc może uda mi się je w końcu zapuścić. Teraz mają 37/38 cm długości, chcę tak z 10cm więcej

Co do wspomagaczy,

- Humavit na przemian z piciem drożdzy (i tu mam do was pytanto: czy tego nie będzie za dużo? Bo wiem, że Humavit ma w składzie drożdze)
-kubek pokrzywy x2
-biotyna
-tran

*szampon Eva Natura Czarna Rzepa(dopiero od 2 dni)

*woda brzozowa na skalp(od dziś)

*masaż takim fajnym masażerem, który reklamują teraz w reklamie Skrzypovity

[kasia2277]

Witaj .

JUż chyba jestem zdecydowana .
Kupię seboradin lotion ten różowy i naftę kosmetyczną. O ile będzie to kupię taką z olejem rycynowym, bo ma najlepsze opinie. Ale jak nie bedzie to zaryzukuje samą .

Chętnie bym kupila olejek kokosowy ale on chyba sporo kosztuje, a ja jeszcze nie pracuję więc mam kasę tylko z oszczędnosci.
No i mysle, ze w mojej malej miescinie cięzko bedzie dostac ten olejek. Prędzej juz naftę.


A tak ogółem to wydaję mi sie, ze urosly mi juz troche wiecej wlosy niz zwykle ! Może mi się tylko wydaje ale wszystko się okaze po mierzeniu. W koncu juz niedlugo mierzeeenie !

[NelluSiIa]

kup ten seboradin nie ma na co czekac ja odrost po tygodniu widzialam przed farbowaniem dokladnie 0.8 na tydzien wiec jak normalnie wlos rosnie 0.02 to mi rosnie mozna powiedziec 1.1mm na dzien juz pisalam ze warto go kupic nawet jak by nie zadzialaal warto sprubowac ja nic nie stosuje teraz tylko sebek wiec wiem ze to on dziala tak na porost a widze ze dolaczaja sie dziewczyny ktore znaja sie i maja jakies pojecie na temat zapuszczania wiec tez moga sie z nami podzielic ich metodami a co do oleju kokosowego owszem kosztuje ale moze starczyc na miesiac czy dwa zalezy jak stosujesz niewielka ilosc rozpuszczasz w kubeczku i jak on sie rozpuszcza bo ogolnie to ma konsystencje stala ... to jest jego wiecej po rozpuszczeniu ja uwazam ze warto kupic super nawilza wlosy stosujesz na noc rano zmywasz tak masz najlepszy efekt wlosy lsnia sa naiwlzone super poprostu ja uwazam ze powinnas zrezygnowac z kupywania odzywek takich na chwile zal kasy a zakupic seboradin i olej kokosowy na allegro znajdziesz vatike ona jest w plynie sa po 12 zl ale jest tego tylko 125ml wiec lepiej kupic tego pol kilo za 39 oplaca sie bardziej tyl;ko ze jesli zdecydujesz sie na ten olej to pamietaj zeby kupic nie rafinowany czy jakos tak :P bo ten w 100% naturalny jest duzo bardziej skuteczniejszy

[Maja102]

Napisane przez Natalisis

Stosując te wszystkie cuda udawało mi się osiągać 2 cm (może minimalnie więcej) przyrostu miesięcznie. Może to nie szałowe osiągi jak na tyle specyfików, ale ja choruję na niedoczynność tarczycy, więc to też ma wpływ. Dlatego na kogoś zdrowego może to podziałać lepiej. Dla mnie te 2 cm to i tak sukces. Mam nadzieję, że teraz też tak będą rosły. Na razie widzę, że przez te 8 dni urosło mi ok. 0,5 cm więc jest dobrze.

To by było na tyle. Pewnie nie będzie się Wam chciało tego wszystkiego czytać, ale może komuś się to przyda.

2 cm na miesiąc? wow
Powodzenia w zapuszczaniu

Byłam dziś w aptece i mieli seboradin, wzięłam szampon i lotion z rzodkwią i żeń-szeniem (szkoda, że balsamu ani maski nie mieli). Zobaczę, czy będzie lepszy od mojego ulubionego waxa

To może teraz ja pokażę swoje włosy. Docelowo ma być z 5-7 cm dłużej, ale wszystkie równo obcięte, niczym kosą Więc mi się zejdzie jeszcze kilkanaście miesięcy, bo rok temu fryzjerka mi mocno ścieniowała, zwłaszcza po bokach
(sorry za kiepską jakość, miałam tylko aparat z komórki do dyspozycji)

[Mocny Akcent]

Napisane przez Maja102

2 cm na miesiąc? wow
Powodzenia w zapuszczaniu


To może teraz ja pokażę swoje włosy.

U mnie 2 cm/mies. to też baaardzo nierealne marzenie.....ale..... wszak marzeń nie zabroni mi nikt

A włosy masz śliczne takie gęste i takie długie. I zdrowe cudo

[kasia2277]

Jejciuuu jakie piękne włosy masz !

Takiee długie ii gęstee !
Chciałabym takie mieć . Ajj zazdroszczę .

Ale to farbowane tak? Czy naturalny?

[Maja102]

Napisane przez Mocny Akcent

U mnie 2 cm/mies. to też baaardzo nierealne marzenie.....ale..... wszak marzeń nie zabroni mi nikt

A włosy masz śliczne takie gęste i takie długie. I zdrowe cudo

dzięki
Włosy zawsze miałam grube i gęste, ale dopiero biovax sprawił, że są błyszczące i się tak bardzo nie rozdwajają (bo kiedyś musiałam często podcinać rozdwojone końcówki i zapuszczanie mi strasznie wolno szło a farbowałam, bo miałam matowe, a farba mi niszczyła końcówki i takie błędne koło )

Napisane przez kasia2277

Jejciuuu jakie piękne włosy masz !

Takiee długie ii gęstee !
Chciałabym takie mieć . Ajj zazdroszczę .

Ale to farbowane tak? Czy naturalny?

dzięki
farbowane ale od lipca zrezygnowałam z farby dla zdrowia włosów, więc na czubku głowy mam już naturalne brązowe odrosty

[kasia2277]

Naprawdę masz śliczne .

A ja przed chwilą mierzyłam swoj odrost. Tzn . w wakacje kupilam taani rozjasniacz i zrobilam sobie tak z 6 cienkich pasemek a teraz jasne pasemko zaczyna się bardzo nisko na włosach bo taki juz odrost jest. Wyszło ok 9 czy 10 cm więc i tak rosną w dobrym tempie bez zadnych wspomagaczy. Dbac tak bardzo zaczelam dopiero ok miesiąc temu, a wczesniej uzywalam tylko jedwabiów i dlugo masowalam skore glowy przy myciach..

Mam nadzieje ze ze wspomagaczami przyrost bedzie duzy . Juz mnie Maja102 zmotywowała do zapuszczania jeszcze bardziej jak zobaczylam jej sliczne dlugiee wlosy !

NellusiIa zobacze jeszcze co z tym olejem kokosowym Kusi mnie ale wątpie czy znajde go gdzies u sb w miescie ;P. Jak będzie to moze kupie .

[Blondie993]

to ja sobie zainwestuje w seboradin na razie muszę zużyć mgiełke Radical W ogóle mam mase kosmetyków do włosów do skończenia wrr W tym odżywke w sprayu Gliss Kura która średnio mi pasuje ale jakoś ją ścierpię... i maske Garniera... i szampon Herbal Essences... i Biosilk (wysusza, super wydajny więc z nim pobawie się jeszcze dłuugo) i reszte która stoi w łazience...

[Mocny Akcent]

Napisane przez Blondie993

W ogóle mam mase kosmetyków do włosów do skończenia wrr W tym ... i szampon Herbal Essences... i ..

Oj i ja mam ten szampon jeszcze. Ten niebieski, tak zachwalany, a ja nie wiem, dlaczego, ale go nieznoszę.... i teraz używam na zmianę z Farmoną z żen-szeniem i nie moze mi się skończyć noooo

[MadzSch]

Dziewczyny piszemy tu sobie o tych wszystkich kosmetykach, ale przecież żaden kosmetyk na dłuższą mete nam nie pomoże jeżeli nie bedziemy sie dobrze odżywiać. Dobra dieta może im na pewnotylko pomóc.
Napiszczeie co jecie żeby włosy były w lepszym stanie.
A oto moje sposoby:
- wieczorem pije zawsze kubek mleka
- przez miesiac na śniadanie jadłam płatki owsiane
- jadłam brokuły (zawierają dużo żelaza a ja podejżewałam u sibie anemie, ale naszczeście już mam wyniki i wszystko jest ok
- piłam żelatyne bo na jednym portalu przeczytałam, że jest dobra dla włosów, ale jak ktoś lubi galaretki to moga byc ja po tym zauważyłam, że w palcu przestało mi strzelać
- żółkto jest dobre wiec ja czasem robie sobie kogel mogel czy jak to się tam pisze
Nic mi juz nie przychodzi do głowy. Ale myśle, ze warto przyjrzeć się swojej diecie. Myślę, że również odpowiednie nastawienie jest ok tzn jak widzimy, że wypadają nam włosy to się cały czas martwimy i to nam wcale nie pomaga, duzo stresów. Warto to opanować, chociaż osobiście wiem, że to nie jest łatwe. Mi może wypadąły bo za dużo się szkołą, ocenmi przejmowałam ale widze teraz poprawe i warto sobie mówić, że mamy ładne włosy, że dzisiaj się ładnie ułożyły takie tam drobnostki, które jednak sprawiają, że czujemysię lepiej
O jejku ale sie rozpisałam ale mam nadzieje, że niczego nie pomieszłam i czekam na wasze opinie

[Maja102]

Napisane przez MadzSch

Mi może wypadąły bo za dużo się szkołą, ocenmi przejmowałam ale widze teraz poprawe i warto sobie mówić, że mamy ładne włosy, że dzisiaj się ładnie ułożyły takie tam drobnostki, które jednak sprawiają, że czujemysię lepiej

żeby moje sztywniaki tak chciały...
Warto też zaakceptować włosy jakie są i nie zmieniać na siłę, tylko wykorzystać atuty. Ja kiedyś miałam włosy do ramion i się męczyłam z prostowaniem, bo chciałam mieć idealnie proste, a koncówki mi odstawały na wszystkie strony. A jak zapuściłam, to się nagle z tych sterczących farfocli zrobiły lekkie fale
Nie wiem, czy nadal w modzie są proste włosy i prostownice i mi to wisi, wolę mieć zdrowsze włosy
A od czasu do czasu po umyciu spryskuję odżywką w sprayu i na noc zawiązuję w ciasny węzełek albo splatam warkocz i mam łagodnie falowane Lakierów, pianek ani innych do stylizacji nie używam

[Natalisis]

Ja ogólnie staram się stosować zróżnicowaną dietę. Wiadomo, że nasz organizm potrzebuje wszystkiego, żeby prawidłowo funkcjonować.

Jem:
- chude mięsa (od czasu do czasu lubię sobie zrobić tatar, wiem że nie każdy lubi surowe mięso, ale podobno świetnie działa na włosy),
- warzywa (pomidory, ogórki, marchew, brokuły, kalafior, kapusty i różniste surówki i sałatki),
- owoce (banany, pomarańcze, jabłka i powiem Wam, że w zeszłym roku miałam takie apetyty właśnie na jabłka i zjadałam ich po kilka dziennie i zauważyłam wtedy, że włoski szybciutko rosły),
- nabiał (sery, twaróg, mleko, jogurty, jajka).

I też nie katuję włosów żadnymi prostownicami ani lokówkami, nawet suszarki nie używam. Nie stosuję też żadnych środków do stylizacji. Ale wiem, że nie którzy muszą tego wszystkiego używać. Ja po prostu nie lubię się tym wszystkim bawić.

[MadzSch]

Napisane przez Maja102

żeby moje sztywniaki tak chciały...
Warto też zaakceptować włosy jakie są i nie zmieniać na siłę, tylko wykorzystać atuty. Ja kiedyś miałam włosy do ramion i się męczyłam z prostowaniem, bo chciałam mieć idealnie proste, a koncówki mi odstawały na wszystkie strony. A jak zapuściłam, to się nagle z tych sterczących farfocli zrobiły lekkie fale
Nie wiem, czy nadal w modzie są proste włosy i prostownice i mi to wisi, wolę mieć zdrowsze włosy
A od czasu do czasu po umyciu spryskuję odżywką w sprayu i na noc zawiązuję w ciasny węzełek albo splatam warkocz i mam łagodnie falowane Lakierów, pianek ani innych do stylizacji nie używam

Zgadzam się w 100% Tak samo było ze mną, kiedyś prostowałam codziennie bo nie lubiłam swoich włosów a teraz wogóle tego nie robie prostownica lezy i się kurzy a najtansza nie była ale teraz polubiłam swoje loki jak ich nie czesze to są naprawde ładne. A wyprostować to moge ale od czasu do czasu oczywiśćie

[201607040946]

hej, hej, ja też się dołączam do dbających o włosy i próbujących zapuszczać
kupiłam dzisiaj olejek rycynowy, kokosowy, jakąś mieszankę ziół, balsamik i odzywkę w sprayu
zauważyłam,że włosy (przedtem 2krotnie rozjasniane i farbowane chyba 4 razy w ciągu miesiąca! kolor dalej szybko schodzi...) już teraz robią się mocniejsze, nie takie sianowate. dziś albo jutro farbuję sie na bardzo ciemny blond (i tak zejdzie do jasnego) i zaczynam intensywną kurację odzywczą!

a o dietę zazwyczaj dbam, nie głoduję, włosy mi raczej nie wypadają, tylko czasem końce się kruszą, ale niezbyt mocno no i jestem wegetarianką, może jakieś pomysły na super zdrowe produktyn przyspieszające porost włosów (bo rosną mi szybko wszędzie oprócz głowy )

[rockandrollqueen]

Napisane przez Maja102

żeby moje sztywniaki tak chciały...
Warto też zaakceptować włosy jakie są i nie zmieniać na siłę, tylko wykorzystać atuty. Ja kiedyś miałam włosy do ramion i się męczyłam z prostowaniem, bo chciałam mieć idealnie proste, a koncówki mi odstawały na wszystkie strony. A jak zapuściłam, to się nagle z tych sterczących farfocli zrobiły lekkie fale
Nie wiem, czy nadal w modzie są proste włosy i prostownice i mi to wisi, wolę mieć zdrowsze włosy
A od czasu do czasu po umyciu spryskuję odżywką w sprayu i na noc zawiązuję w ciasny węzełek albo splatam warkocz i mam łagodnie falowane Lakierów, pianek ani innych do stylizacji nie używam

Napisane przez Natalisis

I też nie katuję włosów żadnymi prostownicami ani lokówkami, nawet suszarki nie używam. Nie stosuję też żadnych środków do stylizacji. Ale wiem, że nie którzy muszą tego wszystkiego używać. Ja po prostu nie lubię się tym wszystkim bawić.

Napisane przez MadzSch

Zgadzam się w 100% Tak samo było ze mną, kiedyś prostowałam codziennie bo nie lubiłam swoich włosów a teraz wogóle tego nie robie prostownica lezy i się kurzy a najtansza nie była ale teraz polubiłam swoje loki jak ich nie czesze to są naprawde ładne. A wyprostować to moge ale od czasu do czasu oczywiśćie

Ja kiedyś nie wyobrażałam sobie dnia bez prostownicy i idealnie prostych włosów, ale teraz też mogę się zupełnie bez tego obejść i też wolę mieć zdrowe włosy. Tylko póki, co muszę prostować grzywkę, ale jestem w trakcie jej zapuszczania (ogólnie to dla mnie spore poświęcenie, bo uwielbiam mieć prostą grzywkę, tylko że przy moich lekko falowanych włosachy nie bardzo to pasuje). Mam nadzieję, że niedługo prostownica nie będzie mi w ogóle do niczego potrzebna(chyba, że okazyjnie).

Szuszyć też nie susze, lubię jak mi włosy same wyschną. No i żadnych środków do stylizacji też nie stosuję, chociaż przy moich włosach chyba powinnam choćby jakiejś odżywki b/s używać i ugniatać, żeby bardziej fale wydobyć, ale mam wtedy wrażenie posklejanych strąków.

[Maja102]

Napisane przez kaguya

hej, hej, ja też się dołączam do dbających o włosy i próbujących zapuszczać
kupiłam dzisiaj olejek rycynowy, kokosowy, jakąś mieszankę ziół, balsamik i odzywkę w sprayu
zauważyłam,że włosy (przedtem 2krotnie rozjasniane i farbowane chyba 4 razy w ciągu miesiąca! kolor dalej szybko schodzi...) już teraz robią się mocniejsze, nie takie sianowate. dziś albo jutro farbuję sie na bardzo ciemny blond (i tak zejdzie do jasnego) i zaczynam intensywną kurację odzywczą!

a o dietę zazwyczaj dbam, nie głoduję, włosy mi raczej nie wypadają, tylko czasem końce się kruszą, ale niezbyt mocno no i jestem wegetarianką, może jakieś pomysły na super zdrowe produktyn przyspieszające porost włosów (bo rosną mi szybko wszędzie oprócz głowy )

hej hej, jakaś znajoma osoba

No dobra, nie doczekałam się zużycia obecnych kosmetyków i od razu dziś myłam włosy seboradinem
Pierwsze wrażenie negatywne - lotion spirytem jedzie
Ale dam mu szansę

[Agooha84]

Napisane przez Maja102

hej hej, jakaś znajoma osoba

No dobra, nie doczekałam się zużycia obecnych kosmetyków i od razu dziś myłam włosy seboradinem
Pierwsze wrażenie negatywne - lotion spirytem jedzie
Ale dam mu szansę

Warto dać mu szanse U mnie seboradin (używalam przede wszystkim lotionu, czasami tez szamponu z serii z czarna rzepą) dawał niesamowite efekty. Włosy rosły mi znacznie szybciej i pojawialo sie wiele nowych włosków. Był najlepszy. Niestety musiałam odstawić bo mój facet nie zniósłby zapachu. Zostałam przy Waxie, herbatce z pokrzywą i rycynie. Efekty fajne, chociaż to juz nie to samo

[kasia2277]

Ja byłam wczoraj na mieście, bo musiałam zrobic male kosmetyczne zakupy . Planowałam kupić lotion seboradin i nafte kosmetyczna lub olej kokosowy. Niestety skonczylo się tylko na toniku i pudrze z rossmana. U mnie jest tak, ze w weekendy jakaś jedna apteka ma dyzur, a wszystkie otwarte są tylko w tygodniu. No i akurat była otwarta ta bardzo daleko i nie chciało mi się isc piechotą ( poza tym było pozno ) . Miałam nadzieje ze dzis uda mi sie kupic, ale otwarta akurat ta apteka, w ktorej nie mieli nawet nic z Radicala... a w kazdej innej bylo . Mała apteka, prawie nic w niej nie ma, więc kupię jutro to co miałam kupic. Ale przed tym mam jeszcze jedno pytanie.
Bo nie wiem jak uzywac tych kosmetyków, jak je pogodzic razem .

I tak sobie myslalam czy by dobrze bylo gdybym przed myciem włosów na ok. 1-2 godziny zostawiła na włosach naftę a potem je umyła. I wtedy na skalp psiknąc seboradinem i uzyc tej odzywki na włosy z joanny. Myslicie ze tak byloby ok?

Mówię o nafcie bo jednak chyba mysle ze nie kupie tego oleju kokosowego. Przynajmniej narazie. Muszę najpierw zuzyc odzywkę z lnem i rumiankiem .

[Mocny Akcent]

Napisane przez kasia2277

I tak sobie myslalam czy by dobrze bylo gdybym przed myciem włosów na ok. 1-2 godziny zostawiła na włosach naftę a potem je umyła. I wtedy na skalp psiknąc seboradinem i uzyc tej odzywki na włosy z joanny. Myslicie ze tak byloby ok?

Mówię o nafcie bo jednak chyba mysle ze nie kupie tego oleju kokosowego. Przynajmniej narazie. Muszę najpierw zuzyc odzywkę z lnem i rumiankiem .

Absolutnie nie na tak długo! naftę trzyma się na włosach tylko 10 min.przed myciem. Myjesz szamponem raz lub dwa w zalezności, czy zejdzie, i nakładasz odżywkę, koniecznie więc mozesz zrobić tak: myjesz włosy, nakładasz odżywkę spryskujesz seboradinem na skalp. Takie jest moje zdanie (ale co do nafty sama dostałam takie wskazówki).

[Blondie993]

Napisane przez Mocny Akcent

Oj i ja mam ten szampon jeszcze. Ten niebieski, tak zachwalany, a ja nie wiem, dlaczego, ale go nieznoszę.... i teraz używam na zmianę z Farmoną z żen-szeniem i nie moze mi się skończyć noooo

Też miałam ten niebieski, na początku było ok włosy ładnie wygładzone ale później przy głowie włosy strasznie zaczęły się przetłuszczać i robiła się taka "skorupka" jakbym dobrze nie spłukała... To samo bylo z fioletowym.

A może szampon da się zastosować do czegoś innego np. mycia wanny żeby z czystym sumieniem zużyć a nie cały wyrzucić

[Mocny Akcent]

Napisane przez Blondie993

Też miałam ten niebieski, na początku było ok włosy ładnie wygładzone ale później przy głowie włosy strasznie zaczęły się przetłuszczać i robiła się taka "skorupka" jakbym dobrze nie spłukała... To samo bylo z fioletowym.

A może szampon da się zastosować do czegoś innego np. mycia wanny żeby z czystym sumieniem zużyć a nie cały wyrzucić

Mi też właśnie po nim się strasznie przetłuszczały..... przeznaczyłam te resztki (około 50 ml mi zostało) do prania pędzli do makijażu