Wspólne zrzucanie masy - pomóżmy sobie, wspierajmy się!!

[Mordsith]

Witam,
chcę założyć ten wątek, dla wszystkich, które jeszcze nie zaczęły, bądź są w trakcie spełniania noworocznych postanowień jakim jest zrzucenie wagi. Wymieniajmy się przepisami, radami, celnymi uwagami o odchudzaniu, rozmawiajmy o trybie zycia problemach i porażkach. Wspierajmy się wzajemnie, by wspólnie osiągnąć cel wymarzonej sylwetki

Może parę słów o mnie... Mam 164 cm wzrostu,ważę 67 kg (jeszcze tydzień temu 69), na koncie więcej porażek niż sukcesów jeśli chodzi o odchudzanie. Raz udało mi się schudnąć do wymarzonej wagi, nawet utrzymałam to dosyć długo, ale problemy osobiste i brak samokontroli powoli sprawiły że znowu się roztyłam.. Moje problemy z waga wynikają po trochę z genów, braku motywacji, nieregularnych posiłków ze względu na pracę zmianową. Najważniejsze jednak że wzięłam się w garśc i chcę to zmienić! MŻ i WR!! Dołączycie się, razem będzie nam napewno łatwiej!

[wiedzma_com_pl]

Napisane przez Mordsith

Witam,
chcę założyć ten wątek, dla wszystkich, które jeszcze nie zaczęły, bądź są w trakcie spełniania noworocznych postanowień jakim jest zrzucenie wagi. Wymieniajmy się przepisami, radami, celnymi uwagami o odchudzaniu, rozmawiajmy o trybie zycia problemach i porażkach. Wspierajmy się wzajemnie, by wspólnie osiągnąć cel wymarzonej sylwetki

Hej, to ja się podłączę, co? Walczę już od dłuższego czasu ze wzlotami i upadkami. Na początku drogi było 75 kg, dziś waga pokazała 67,4. Celem jest 60, może 58...ale chyba nie koniecznie

[Mordsith]

Super, jest nas już 2 Powiedz coś więcej o sobie, ile masz wzrostu, jakie metody stosujesz? Kiedy zaczęłaś walkę z niechcianym tłuszczykiem?

[wiedzma_com_pl]

168 i pół Nie jestem niestety wysoka, ale za to mocniej zbudowana. W sensie mam dość grube kości, więc jakaś niska waga nie jest dla mnie osiągalna, z resztą i tak nie bardzo mi się podobają anorktycznie wyglądające kobiety - na moje szczęście
Walczę od lipca jakoś. Ale miałam 2 miesiące laby i odpuszczenia... teraz od nowego roku powoli wracam do diety

Metody: MŻ i WR Chociaż w czasie sesji to niełatwe. A Ty? Ile masz wzrostu i jak planujesz zrzucać kg?

[Mordsith]

Ja to wogóle jestem malutka, bo mam jakieś 164 cm, więc kurdupel ze mnie Tak jak pisałam w pierwszym poście, metody mamy takie same MŻ i WR. Niestety pracę mam na 2 zmiany, 7 dni w tygodniu, więc ciężko mi jeść regularnie i cwiczyć, ale dam rade, więc Ty w trakcie sesji też radę, a jak nie to

[wiedzma_com_pl]

164, to wcale nie tak mało! Ja to mam pełno koleżanek wzrostu 153-158 Chcesz zejść do 54? Nie za mało trochę? Ale i tak wychodzą takie rzeczy w praniu
Spoko, jakoś damy radę, zwłaszcza, że pod koniec lutego mam ślub koleżanki, więc MUSZĘ zrzucić trochę, albo chociaż nie przytyć, żeby kiecka na mnie dobrze leżała

[Mordsith]

Jeśli zejdę do 57 to też będę happy, 54 to już takie troszkę wygórowane marzenie...
No to będę Cię miała na oku, żebyś w tej kiecce pięknie wyglądała
A swoje wesele już miałaś, czy jeszcze wszystko przed Tobą?

[assiaaa]

Witam Was serdecznie Ja również zaczęłam się odchudzać. Dobrze, ze powstał jakis aktualny post Dziś waga wskazała 60,5kg, mam 168cm. Razem raźniej się odchudzać. Piszcie jak wasze postępy. Pozdrawiam i powodzenia

_______________________
było:65
jest:60,5
będzie:50

[CrazyOlcia]

172...albo.. 173.. zawsze wychodzi inaczej..

Było przed rozpoczęciem walki z kg.. 72.. teraz jest.. 66,5.. ale mam @..wiec.. obiecnie się nie ważę..
Cel? 62.. kiedyś tyle było..ale byly operacje.. i.. zakaz ćwiczeń.. a i dobre obiadki u Babci i Mamy.. więc..się przytyło..

Oczywiście jeśli będzie mniej..to nie będe płakać

Do dzieła dziewczyny!

Dieta.. jest... aczkolwiek jej nie mam.. MŻ.. WR..
Biegam..codziennie ćwiczę.. chodze na długaśne spacery.. właśnie zaraz wychodzę

Noo.. i tak..to jest ze mną

Walczę!

[Mordsith]

Witam nowe towarzyszki.. mam nadzieję że wszystkie będziecie się często udzielać i wątek będzie żył dłuuugo, przynajmniej do czasu, aż każda z nas osiągnie już wymarzoną wagę - wtedy stworzymy wątek plotkarski

Olcia operacje? Mam nadzieję, że wszystko już dobrze, żadnych komplikacji?

Trzymam kciuki za Was !!

[wiedzma_com_pl]

Napisane przez Mordsith

Jeśli zejdę do 57 to też będę happy, 54 to już takie troszkę wygórowane marzenie...
No to będę Cię miała na oku, żebyś w tej kiecce pięknie wyglądała
A swoje wesele już miałaś, czy jeszcze wszystko przed Tobą?

No co Ty Jestem tak daleko od ślubu, jak tylko można To jest jeden z powodów mojej diety. Strasznie teraz potrzebuj e czuć się dobrze we własnej skórze... A Ty jak? Zaobrączkowana ;>?

[assiaaa]

Stosujecie jakieś tabletki wspomagające odchudzanie? Ile kalorii dziennie liczy wasza dieta?



_______________________
było:65
jest:60,5
będzie:50

[Mordsith]

Napisane przez wiedzma_com_pl

No co Ty Jestem tak daleko od ślubu, jak tylko można To jest jeden z powodów mojej diety. Strasznie teraz potrzebuj e czuć się dobrze we własnej skórze... A Ty jak? Zaobrączkowana ;>?

Zaobrączkowana nie, ale pierścionek na palcu noszę na znak tego, że zajęta jestem

Chęć odchdzania nie jest jednak dla "niego", ale dla samej siebie, aby dobrze czuc się we własnej skórze i nie narzekać na swój wygląd, a jedynie czuć się dumna, że sama zapracowałam na to jak wyglądam

assiaaa Kiedyś zażywałam L-karnitynę, ale teraz nic nie zażywam, poprostu staram się zdrowo odżywiać. Kalorii zjadam dziennie tak ok 1200 - 1300.

[wiedzma_com_pl]

Napisane przez assiaaa

Stosujecie jakieś tabletki wspomagające odchudzanie? Ile kalorii dziennie liczy wasza dieta?

L-karnityna jest fajna jak się ćwiczy, bo przyspiesza spalanie. Jak się nie ćwiczy to nic nie da raczej. Nie mam doświadczenia z tabletkami, więc niestety nie doradzę. Moja dieta nie liczy kalorii - schudłam 7 kilo zmieniając sposób jedzenia - więcej białka, mniej tłuszczy i cukrów prostych. Nie warto zbytnio ograniczać kalorii, bo po pierwsze zwalnia to metabolizm, a po drugie łatwo potem o jojo, a to mało fajne - nie po to się człek tyle namęczy, żeby wszystko zaprzepaścić

Napisane przez Mordsith

Zaobrączkowana nie, ale pierścionek na palcu noszę na znak tego, że zajęta jestem

Chęć odchdzania nie jest jednak dla "niego", ale dla samej siebie, aby dobrze czuc się we własnej skórze i nie narzekać na swój wygląd, a jedynie czuć się dumna, że sama zapracowałam na to jak wyglądam

assiaaa Kiedyś zażywałam L-karnitynę, ale teraz nic nie zażywam, poprostu staram się zdrowo odżywiać. Kalorii zjadam dziennie tak ok 1200 - 1300.

Najfajniej jest się zmieniać dla samej siebie Jak człowiek zetnie włoscy, zmieni kolor, schudnie to od razu mu samoocena trochę skacze

[Mordsith]

Napisane przez wiedzma_com_pl

L-karnityna jest fajna jak się ćwiczy, bo przyspiesza spalanie. Jak się nie ćwiczy to nic nie da raczej. Nie mam doświadczenia z tabletkami, więc niestety nie doradzę. Moja dieta nie liczy kalorii - schudłam 7 kilo zmieniając sposób jedzenia - więcej białka, mniej tłuszczy i cukrów prostych. Nie warto zbytnio ograniczać kalorii, bo po pierwsze zwalnia to metabolizm, a po drugie łatwo potem o jojo, a to mało fajne - nie po to się człek tyle namęczy, żeby wszystko zaprzepaścić

Najfajniej jest się zmieniać dla samej siebie Jak człowiek zetnie włoscy, zmieni kolor, schudnie to od razu mu samoocena trochę skacze

Tak naprawdę większość tabletek wspomagających odchudzanie daje efekty przy reguralnym zażywaniu i wysiłku fizycznym. Po l-karnitynie widziałam efekty, ale w tamtych czasach ćwiczyłam 4-5 razy w tygodniu, czasami nawet codziennie, więc wtedy nawet i bez karnityny pewnie bym schudła

Ja to jak widzę 1 kg mniej na wadze, to już mi samoocena troszkę się podnosi, każda nowa pierdółka, ciuch w którym dobrze wyglądam, zmienia mnie nie tylko fizycznie, ale również mentalnie, jestem wtedy szczęśliwsza

[frantic_witch]

to ja się dołączam do wątku

bo cos marni mi idzie z tym odchudzaniem

[Mordsith]

Napisane przez frantic_witch

to ja się dołączam do wątku

bo cos marni mi idzie z tym odchudzaniem

Witam, opowiedz coś o sobie.

Dziewczyny uciekam do pracy na 4 godziny, ale napewno wieczorem się jeszcze odezwę. Nie objadać się

[wiedzma_com_pl]

Napisane przez frantic_witch

to ja się dołączam do wątku

bo cos marni mi idzie z tym odchudzaniem

13 kilogramów w dół i Ty mi mówisz, że Ci źle idzie?

[assiaaa]

Ah te nasze zbędne kilogramy. Mając 17lat (mam 19) ważyłam 72kg, o których dawno zapomnialam. Wtedy własnie trafilam do sanatorium na odchudzanie. Myslalam ze beda tam osoby mniej wiecej mojej wagi, a tam... dziewczynka 8lat->86kg, dziewczyna 18lat->126kg, chlopak 2kl gimnazjum->158kg. Szok normalnie. Pamietam jak dzis moj pierwszy dzien tam. Ale to bylo 12kg temu. Dziś jest 60,5kg. Tak sie mowi ale jak sie juz troche schudnie to chce sie coraz mniej miec kg na wadze. Ja tamtych 72kg juz nawet nie pamietam...;p Ale zdjęcia gdzieś są, wlasnie... gdzies.



_______________________
było:65
jest:60,5
będzie:50

[CrazyOlcia]

Napisane przez Mordsith

Olcia operacje? Mam nadzieję, że wszystko już dobrze, żadnych komplikacji?

Ojj.. były i są.. i będą komplikacje.. lekarze nie zdiagnozowali w porę mojego wyrostka.. Noo.. i sie trochę narobiło.. 3 operacjeeee..
Bylo ciężko, ale podobno mam na ziemi misję do wykonania..
Może.. motywować Was do zrzucania kg?

[karadka]

Witam i ja
otworzylam wczoraj nowy watek i dzisiaj doczytalam na tych kartkach co mialam ksero z ta dieta ze wszystkie prawa zastrzezone wiec usunelam wszystko a nie chce zaczynac walki w pojedynke i licze ze bedziemy tu mialy fajny watek a wiem ze wsparcie jest najwazniejsze bo od lutego zeszlego roku bylam na diecie dukana i dzieki dziewczyna z ktorymi caly czas utrzymuje kontakt tyle ze bardziej plotkowy niz dietkowy udalo mi sie spasc z wagi, ale dukan ma to do siebie ze po kilku miesiacach wstret do bialek byl silniejszy odemnie wiec tak gdzies od pazdziernika zaczelam sie objadac czym popadlo no i waga poszla w gore, wiec od 1 lutego postanowilam to zmienic i zabrac sie kolejny razza siebie ale juz nie dukanem ale racjonalnym jedzeniem

cos o mnie... 15 lutego 2010 przy 178cm wzrostu wazylam 88.4kg!!! i wtedy zaczelam dukana, do sierpnia zrzucilam do 67.6kg i byl to wielki sukces dla mnie jednak milosc do jedzenia i slodyczy, nie pozwolila mi tej wagi utrzymac od kilku dni sie nie waze, ale tydzien temu wrocilam z urlopu i waga poszla do gory znowu i bylo jakies 73-74kg ktore planuje zmniejszyc do 68kg i zaczac cwiczyc!

[dzovana]

chcialabym i ja do was dolaczyc jesli mozna
dietkowanie zaczelam od stycznia, pierwsze 2 tyg nawet udane, ale pozniej ferie i wielkie obzarstwo :/ zle sie czuje z tym.. chce to zmienic, raz na zawsze. Jestem uzalezniona od slodyczy !
Kiedys okolo 2 miesiecy temu zazywalam chrom i wiecie co, nie mialam wiekszego apetytu, fajnie mi sie wtedy jadlo. mniej. I tak sobie mysle, ze jesli chamuje apetyt to moze sobie znowu go kupie. Ale najwazniejsze zeby MŻ i WR rzecz naturalna. Mam takie marzonko aby do kwietnia ubylo mi kilka kg, chce wazyc 56-55 kg
Kilka dni temu wazylam 62.6 kg, teraz zapewne z kg wiecej albo i lepiej.. Ale zmieniam too! Walczę od nowa ! Tym razem sie uda, musze motywacje poprawic, bo kiepsko jest u mnie poki co.
Mam 168 cm, ale ostatnio jakos wyszlo 165 cm :/ troche dziwne bo rok temu mialam 165.5 cm wzrostu.....

[assiaaa]

No prosze, przybyły kolejne kobietki chcace z nami walczyć. Drogie panie najważniejsze jest pozytywne myslenie. Dziś mija moj 7 dzien diety. Fakt 2 i 3 dzien byl najgorszy, ale skoro juz tyle wytrzymałam to dam rade dalej. Życze Wam tyle silnej woli, bysmy doszly do upragnionej wagi. Przede mną jeszcze 10,5kg ale co tam


___________________
było:65
jest:60,5
będzie:50

[bezinwazyjna]

to ja się też dołącze. Ja też waże 164i moja waga wyjsciowa tydzien temu była 69 kg. Ale przez ostatni tydzien udało mi się zrzucić 2 kg.
największa motywacja dla mnie: mój ślub w lipcu
moja dieta ogólnie ograniczyć słodycze fastfoody, pieczywo, duzo wazyw, białka owoców i dużo ruchu, rowerek stacjonorny i 2 razy wtyg basen.
moim celem jest 53 kg.

[InVain]

Po pierwsze: zrzuc masę Wchodze w to Szczególnie że już od dawna nosze sie z zamiarem (ponownego, a jakże) rozpoczęcia diety SB. Zaczynam 'od jutra'
Mała kulka ze mnie bo mam 158 cm a ważę AŻ 60 kg Licze, że aktywnośc na tym wątku jakoś mi pomoże w dietowaniu

[karadka]

widze ze coraz wiecej chetnych oj wsparcie sie przyda! co prawda ja jeszcze dzisiaj i jutro grzesznie ale od wtorku dzialam! jakby ktoras chciala ta diete racjonalnego odzywiania to piszcie na priv to wysle - moze sie spodoba

[frantic_witch]

opowiedziec o sobie? ok... od razu mówię że jestem chyba najmłodszą z tego wątku bo mam dopiero... 13 lat ;pp ale 4 lutego skończę 14
no więc tak...
kiedy miałam 11 lat zaczęłam rano puchnąć strrasznie miałam wargi jak murzynka może większe. lekarz i rodzice myśleli że to uczulenie na pierz w poduszce, ale z dnia na dzień przybywąło mi coraz więcej kg więc lekarz kazała zrobić analizę moczu. wyszło mnóóóstwo białka a to oznaczało niesprawne nerki. pojechałam do szpitala. lekarze próbowali z marnym skutkiem wyleczyć moje poważnie chore narządy antybiotykami najsilniejszymi, jednak się nie dało zaczęli mi podawać słabsze sterydy, jednak one też nie dawały skutku. w końcu dali mi jeden z najsilniejszych sterydów, który pomógł, lecz on wzmacniał łaknienie i od niego strasznie się tyło. brałam go prawie rok. w ciągu dwóch miesięcy przytyłam ponad 20 kg. przypominam, że miałam dopiero 11 lat, więc był to straszny szok. w szkole praktycznie nie miałam życia, wszyscy mnie przezywali, a najgorsze było że miałam w świadomości to, iż to nie moja wina waga dochodziła nawet do 85 kg!
w lipcu poprzedniego roku wzięłam się za siebie. postanowiłam: zrzucam kilogramy, idę do gimnazjum całkiem odmieniona! no więc teraz ważę 67 kg czasem pół kilo więcej, mniej...
ale mam zamiar zejść do 55 kg i nikt mi w tym nie przeszkodzi, co najwyżej pomoże

[jagagaga]

O, coś dla mnie, też chcę trochę zrzucić

Przy wzroście 165 cm ważę 55 kg, ale chciałabym 50 kg, mam na to powiedzmy pół roku

[assiaaa]

Wspólnie damy rade. Jak macie tylko chwile to piszcie jak wam idzie dietka. I nie przejadać sie Wiem najgorsze pierwsze dni ale pomyslcie sobie w chwili zwątpienia jaki potem bedzie efekt POWODZENIA I WYTRWAŁOŚCI



_______________________
było:65
jest:60,5
będzie:50

[dzovana]

muszę motywację porzadna znalezc !
od jutra ponownie ruszam na podboj. I wiecie co, ja nie mam w ogole pomyslu na jedzenie na diecie, zawsze cos z forum podkradam, wiec jesli macie jakies przepisy takie i proste to piszcie, oczywiscie dietowe