Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[Malla]

Seph - nie chcę, w dodatku mnie postraszyłaś, to uważam bardziej

[Salomeasoul]

Napisane przez Sephinrot

yyyy...a jak to pod wodę? bo nie kumam dziś nic

Nie wiem co tam będziesz pić, na urodzinach koleżanki, ale jeśli wódkę, to najlepiej popijaj wodą - kac na drugi dzień będzie dużo bardziej znośny
Aaa... I mój patent to McDonald przed alkoholem - to jest tak tłuste i wysokokaloryczne jedzenie, że alkohol się nie wchłania w nie i super się po nim przyjmuje

[Eva ID]

Malla, może to nie Twoja ciąża?

Sephi, dużo mi się dzieje ostatnio, miałabyś co poczytać

Salome, lubisz bardziej gotować czy piec?

A to dla Was mój ulubiony wiersz Puszkina, do tej pory połowę go na pamięć znam.

Зимний вечер

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
То по кровле обветшалой
Вдруг соломой зашумит,
То, как путник запоздалый,
К нам в окошко застучит.

Наша ветхая лачужка
И печальна, и темна;
Что же ты, моя старушка,
Приумолкла у окна?
Или бури завываньем
Ты, мой друг, утомлена,
Или дремлешь под жужжанье
Своего веретена?

Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя, где же кружка?
Сердцу будет веселей.
Спой мне песню, как синица
Тихо за морем жила;
Спой мне песню, как девица
За водой поутру шла.

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя, где же кружка?
Сердцу будет веселей!


Opcja dla nie czytających cyrylicy:

Zimnij vecher

Burja mgloju nebo krojet,
Vikhri snezhnyje krutja;
To, kak zver', ona zavojet,
To zaplachet, kak ditja,
To po krovle obvetshaloj
Vdrug solomoj zashumit,
To, kak putnik zapozdalyj,
K nam v okoshko zastuchit.

Nasha vetkhaja lachuzhka
I pechal'na, i temna;
Chto zhe ty, moja starushka,
Priumolkla u okna?
Ili buri zavyvan'jem
Ty, moj drug, utomlena,
Ili dremlesh' pod zhuzhzhan'je
Svojego veretena?

Vyp'jem, dobraja podruzhka
Bednoj junosti mojej,
Vyp'jem s gorja, gde zhe kruzhka?
Serdcu budet veselej.
Spoj mne pesnju, kak sinica
Tikho za morem zhila;
Spoj mne pesnju, kak devica
Za vodoj poutru shla.

Burja mgloju nebo krojet,
Vikhri snezhnyje krutja;
To, kak zver', ona zavojet,
To zaplachet, kak ditja,
Vyp'jem, dobraja podruzhka
Bednoj junosti mojej,
Vyp'jem s gorja, gde zhe kruzhka?
Serdcu budet veselej!

[Salomeasoul]

Napisane przez Eva ID

Malla, może to nie Twoja ciąża?

Sephi, dużo mi się dzieje ostatnio, miałabyś co poczytać

Salome, lubisz bardziej gotować czy piec?

A to dla Was mój ulubiony wiersz Puszkina, do tej pory połowę go na pamięć znam.

Зимний вечер

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
То по кровле обветшалой
Вдруг соломой зашумит,
То, как путник запоздалый,
К нам в окошко застучит.

Наша ветхая лачужка
И печальна, и темна;
Что же ты, моя старушка,
Приумолкла у окна?
Или бури завываньем
Ты, мой друг, утомлена,
Или дремлешь под жужжанье
Своего веретена?

Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя, где же кружка?
Сердцу будет веселей.
Спой мне песню, как синица
Тихо за морем жила;
Спой мне песню, как девица
За водой поутру шла.

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя, где же кружка?
Сердцу будет веселей!

Łał - niezły wzorek

Ciężko mi wybrać. Uwielbiam i gotować i piec. Niestety nie mam blach do pieczenia, więc na razie to drugie sobie odpuszczam, ale sadzę, że w niedługim czasie sprawię sobie chociaż ze dwie. Śnią mi się po nocach takie piękne, teflonowe... Ach

[Sephinrot]

Napisane przez Malla

Seph - nie chcę, w dodatku mnie postraszyłaś, to uważam bardziej

eee tam

Napisane przez Salomeasoul

Nie wiem co tam będziesz pić, na urodzinach koleżanki, ale jeśli wódkę, to najlepiej popijaj wodą - kac na drugi dzień będzie dużo bardziej znośny
Aaa... I mój patent to McDonald przed alkoholem - to jest tak tłuste i wysokokaloryczne jedzenie, że alkohol się nie wchłania w nie i super się po nim przyjmuje

zapamiętam

Napisane przez Eva ID

Malla, może to nie Twoja ciąża?

Sephi, dużo mi się dzieje ostatnio, miałabyś co poczytać

Salome, lubisz bardziej gotować czy piec?

A to dla Was mój ulubiony wiersz Puszkina, do tej pory połowę go na pamięć znam.

Зимний вечер

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
То по кровле обветшалой
Вдруг соломой зашумит,
То, как путник запоздалый,
К нам в окошко застучит.

Наша ветхая лачужка
И печальна, и темна;
Что же ты, моя старушка,
Приумолкла у окна?
Или бури завываньем
Ты, мой друг, утомлена,
Или дремлешь под жужжанье
Своего веретена?

Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя, где же кружка?
Сердцу будет веселей.
Спой мне песню, как синица
Тихо за морем жила;
Спой мне песню, как девица
За водой поутру шла.

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя, где же кружка?
Сердцу будет веселей!


Opcja dla nie czytających cyrylicy:

Zimnij vecher

Burja mgloju nebo krojet,
Vikhri snezhnyje krutja;
To, kak zver', ona zavojet,
To zaplachet, kak ditja,
To po krovle obvetshaloj
Vdrug solomoj zashumit,
To, kak putnik zapozdalyj,
K nam v okoshko zastuchit.

Nasha vetkhaja lachuzhka
I pechal'na, i temna;
Chto zhe ty, moja starushka,
Priumolkla u okna?
Ili buri zavyvan'jem
Ty, moj drug, utomlena,
Ili dremlesh' pod zhuzhzhan'je
Svojego veretena?

Vyp'jem, dobraja podruzhka
Bednoj junosti mojej,
Vyp'jem s gorja, gde zhe kruzhka?
Serdcu budet veselej.
Spoj mne pesnju, kak sinica
Tikho za morem zhila;
Spoj mne pesnju, kak devica
Za vodoj poutru shla.

Burja mgloju nebo krojet,
Vikhri snezhnyje krutja;
To, kak zver', ona zavojet,
To zaplachet, kak ditja,
Vyp'jem, dobraja podruzhka
Bednoj junosti mojej,
Vyp'jem s gorja, gde zhe kruzhka?
Serdcu budet veselej!

Eva ,wytrzymaj jeszcze parę dni,bo mi czasu brak na karty.

piękny wiersz znalazłam tłumaczenie po polsku

ja tez lubię gotować

[dzinek]

Napisane przez Malla

Brzuch mnie boli, cyce jak donice (aż się Ciacho przestraszyło, jak urosły od poniedziałku), do okresu został jeden dzień według planu - czy to ciąża?

ehe urojona
synchronizacja tylko ze mnie to chyba dzis sie rozpeta

Napisane przez Eva ID

Зимний вечер

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
То по кровле обветшалой
Вдруг соломой зашумит,
То, как путник запоздалый,
К нам в окошко застучит.

Наша ветхая лачужка
И печальна, и темна;
Что же ты, моя старушка,
Приумолкла у окна?
Или бури завываньем
Ты, мой друг, утомлена,
Или дремлешь под жужжанье
Своего веретена?

Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя, где же кружка?
Сердцу будет веселей.
Спой мне песню, как синица
Тихо за морем жила;
Спой мне песню, как девица
За водой поутру шла.

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя, где же кружка?
Сердцу будет веселей!


Opcja dla nie czytających cyrylicy:

Zimnij vecher

Burja mgloju nebo krojet,
Vikhri snezhnyje krutja;
To, kak zver', ona zavojet,
To zaplachet, kak ditja,
To po krovle obvetshaloj
Vdrug solomoj zashumit,
To, kak putnik zapozdalyj,
K nam v okoshko zastuchit.

Nasha vetkhaja lachuzhka
I pechal'na, i temna;
Chto zhe ty, moja starushka,
Priumolkla u okna?
Ili buri zavyvan'jem
Ty, moj drug, utomlena,
Ili dremlesh' pod zhuzhzhan'je
Svojego veretena?

Vyp'jem, dobraja podruzhka
Bednoj junosti mojej,
Vyp'jem s gorja, gde zhe kruzhka?
Serdcu budet veselej.
Spoj mne pesnju, kak sinica
Tikho za morem zhila;
Spoj mne pesnju, kak devica
Za vodoj poutru shla.

Burja mgloju nebo krojet,
Vikhri snezhnyje krutja;
To, kak zver', ona zavojet,
To zaplachet, kak ditja,
Vyp'jem, dobraja podruzhka
Bednoj junosti mojej,
Vyp'jem s gorja, gde zhe kruzhka?
Serdcu budet veselej!

kiedys czytalam w cyrylicy to bylo jedyne co mnie nauczono przez rok obowiazkowego ruskiego ale teraz
Eva musialas po mnie odchamic towarzystwo

Formalina! potrzbuje sie ciutke oderwac od rzeczywistosci

[badymka]

Dziewczyny ja mam do okresu jakieś 13 dni i już się czuję strasznie. Ciągle mi zimno i jestem płaczliwa i najchętniej wpełzłabym pod dywan żeby nikt na mnie nie patrzył bo mi się jeszcze coś na twarzy z tej okazji sypnęło. W dodatku bolą mnie plecy i spuchłam. Czyli jest cud miód.
Salomea anty mi to niwelowały, ale równie skutecznie odbierały mi ochotę na seks więc jak już chcesz je brać to poproś ginia najpierw niech Ci zleci badania hormonów, a nie daje tabletki na ślepo (Jakby się wykręcał to powiedz że taka jest procedura przypisywania hormonów, najpierw badania potem prochy).

Co do gotowania i pieczenia to zdecydowanie wolę gotować, pieczenie to dla mnie czarna magia. W naszym domu jak jesteśmy wszystkie 3 to podział jest taki: mama gotuje, siostra piecze, a ja, wylizuję miski po masie i polewach, zmywam i sprzątam. Jak jesteśmy we 2 z mamą to na zmianę. Ale z obowiązków domowych najbardziej kocham prasowanie Uspokaja mnie.

Ja to bym już od dawna chciała mieć dziecko tylko nie ma z kim...

[Malla]

Badania hormonów są bezsensowne, chyba że kładziesz się na kilka dni w szpitalu.

[Eva ID]

Napisane przez badymka

Ja to bym już od dawna chciała mieć dziecko tylko nie ma z kim...

hehehehehe... w sensie, że dawca materiału genetycznego się odpowiedni nie znalazł? Bo w sumie jeśli chcesz dziecko, to po co facet?

[badymka]

Malla, ale do badań hormonów nie trzeba się od razu kłaść do szpitala, wystarczy troszkę bardziej specjalistyczna przychodnia niż pierwszy z brzegu ZOZ.

Eva nie sprecyzowałam się. Ja już od dawna chciałabym mieć dziecko, tylko niestety z konkretnym facetem, którego nie ma i nie będzie obok mnie na 99,9999% nigdy. Jakby się jeszcze dowiedział, że takie myśli od lat chodzą mi po głowie jak tylko Go widzę to by prawdopodobieństwo totalnego zniknięcia wzrosło do 10000%

[kurczak Wolf]

No tym ruskim, to mnie ukochałyście Ani w ząb nie rozumiem

Malla - może Ty taka współczujaca jesteś... jakbyś chciała moje nudności i zadyszki przejąć - to bardzo proszę

badymka - rozumiem, że ewentualnym nieświadomym kandydatem jest Twój "Miziacz"?

Sephi - może 2kc zapobiegawczo? Mój mąż twierdzi, że pomaga

A ja dzisiaj byłam u gina - niestety - nie zrobiła mi tym razem USG - ale mówi, że wszystko ok. No i przywaliłam od ostatniej wizyty 4 tygodnie temu - 1,5 kg

Ja brałam kiedyś Cilest - solidnie nadwyrężył moje libido - nigdy więcej tabletek anty (taka jest wersja na dzień dzisiejszy)

[olla74]

Napisane przez Salomeasoul

Łał - niezły wzorek

Ciężko mi wybrać. Uwielbiam i gotować i piec. Niestety nie mam blach do pieczenia, więc na razie to drugie sobie odpuszczam, ale sadzę, że w niedługim czasie sprawię sobie chociaż ze dwie. Śnią mi się po nocach takie piękne, teflonowe... Ach

piękne sny...
Ja miałam wczoraj taki,że do mojego męża przyjechałą jego była żona i on ja pocieszał bo miała problemy. Ale jak kładł się obok niej to był nagi i powiedział mi" nie przeszkadzaj" .Więc wyszłam i poszłam spakować jego walizki. Niestety obudziłam się zanim wywaliłam go z tymi pakunkami.
Sny to ja mam przeciekawe.

Napisane przez badymka

Dziewczyny ja mam do okresu jakieś 13 dni i już się czuję strasznie. Ciągle mi zimno i jestem płaczliwa i najchętniej wpełzłabym pod dywan żeby nikt na mnie nie patrzył bo mi się jeszcze coś na twarzy z tej okazji sypnęło. W dodatku bolą mnie plecy i spuchłam. Czyli jest cud miód.
Salomea anty mi to niwelowały, ale równie skutecznie odbierały mi ochotę na seks więc jak już chcesz je brać to poproś ginia najpierw niech Ci zleci badania hormonów, a nie daje tabletki na ślepo (Jakby się wykręcał to powiedz że taka jest procedura przypisywania hormonów, najpierw badania potem prochy).

Co do gotowania i pieczenia to zdecydowanie wolę gotować, pieczenie to dla mnie czarna magia. W naszym domu jak jesteśmy wszystkie 3 to podział jest taki: mama gotuje, siostra piecze, a ja, wylizuję miski po masie i polewach, zmywam i sprzątam. Jak jesteśmy we 2 z mamą to na zmianę. Ale z obowiązków domowych najbardziej kocham prasowanie Uspokaja mnie.

Ja to bym już od dawna chciała mieć dziecko tylko nie ma z kim...

Ja piekę ,gotuję i wylizuję sama. CZasem daję dzieciom polizać albo pomóc.
Okres przechodzę tragicznie o czym wielokrotnie tu na forum wspominałam.
A prasowania nie cierpię. Za to lubie prać

Napisane przez kurczak Wolf

No tym ruskim, to mnie ukochałyście Ani w ząb nie rozumiem

Malla - może Ty taka współczujaca jesteś... jakbyś chciała moje nudności i zadyszki przejąć - to bardzo proszę

badymka - rozumiem, że ewentualnym nieświadomym kandydatem jest Twój "Miziacz"?

Sephi - może 2kc zapobiegawczo? Mój mąż twierdzi, że pomaga

A ja dzisiaj byłam u gina - niestety - nie zrobiła mi tym razem USG - ale mówi, że wszystko ok. No i przywaliłam od ostatniej wizyty 4 tygodnie temu - 1,5 kg

Ja brałam kiedyś Cilest - solidnie nadwyrężył moje libido - nigdy więcej tabletek anty (taka jest wersja na dzień dzisiejszy)

Kurczak chcesz znać płeć kurczątka?

Ruskiego uczyłam się 4lata w podstawówce i 4 w liceum. Bo ja z tych wiekowych jestem kiedy tylko taki język w szkołach był.Jak to mówił mój kolega" Trzeba znać język wroga" Może od tego wzięło się określenie język obcy???
Ale zawsze miałam słabą "3" trójkę z ruskiego więc tak sobie kumam z ichnejszego.

Mam chore dziewczynki. Grypa. Odwołałam jutrzejszą zabawę urodzinową młodszej. I wizytę chrzestnego. I nasze z małż wyjście na Noc przebojów. Fajnie sie nam ferie zaczynają.

[dzinek]

Napisane przez olla74

piękne sny...
Ja miałam wczoraj taki,że do mojego męża przyjechałą jego była żona i on ja pocieszał bo miała problemy. Ale jak kładł się obok niej to był nagi i powiedział mi" nie przeszkadzaj" .Więc wyszłam i poszłam spakować jego walizki. Niestety obudziłam się zanim wywaliłam go z tymi pakunkami.
Sny to ja mam przeciekawe.

patrz ranek go uratowal

ja tez najazd bardzo ciezko przezywam ale z tymi prochami daje rade
Zdrowka dla corek

[mww]

Nienawidzę prasowania, prać, sprzątać, gotować, piec - mogłabym codziennie

A mnie się dzisiaj śniło, że urodziłam dziecko ( i we śnie czułam jak przytulałam sie do tego maleństwa - chłopczyka).. później kupowałam dziecięce ciuszki, bo otwierałam sklep z odzieżą i trafiłam do takiej hurtowni, która szyła ciuszki według mojego pomysłu

[badymka]

Kurczaku masz niestety rację
No ale cieszę się tym co mam, mam dopiero 26 lat 1 miesiąc i 4 dni, zegar biologiczny jeszcze aż tak nie zapierdala.
Jak pomyślę, że moja mama w tym wieku już nas wszystkich 4 miała....
Może kiedyś.

Mi się ostatnio śniło że połowa zębów mi wypadła Mama się przestraszyła a ja nie wierzę w zabobony.

[Salomeasoul]

Napisane przez mww

A mnie się dzisiaj śniło, że urodziłam dziecko ( i we śnie czułam jak przytulałam sie do tego maleństwa - chłopczyka).. później kupowałam dziecięce ciuszki, bo otwierałam sklep z odzieżą i trafiłam do takiej hurtowni, która szyła ciuszki według mojego pomysłu

To podobno oznacza jakiś nowy etap w życiu. Zwlaszcza jesli dziecko silne i zdrowe, to znaczy, ze dobry etap

Napisane przez olla74

piękne sny...
Ja miałam wczoraj taki,że do mojego męża przyjechałą jego była żona i on ja pocieszał bo miała problemy. Ale jak kładł się obok niej to był nagi i powiedział mi" nie przeszkadzaj" .Więc wyszłam i poszłam spakować jego walizki. Niestety obudziłam się zanim wywaliłam go z tymi pakunkami.
Sny to ja mam przeciekawe.



Ja piekę ,gotuję i wylizuję sama. CZasem daję dzieciom polizać albo pomóc.
Okres przechodzę tragicznie o czym wielokrotnie tu na forum wspominałam.
A prasowania nie cierpię. Za to lubie prać



Kurczak chcesz znać płeć kurczątka?

Ruskiego uczyłam się 4lata w podstawówce i 4 w liceum. Bo ja z tych wiekowych jestem kiedy tylko taki język w szkołach był.Jak to mówił mój kolega" Trzeba znać język wroga" Może od tego wzięło się określenie język obcy???
Ale zawsze miałam słabą "3" trójkę z ruskiego więc tak sobie kumam z ichnejszego.

Mam chore dziewczynki. Grypa. Odwołałam jutrzejszą zabawę urodzinową młodszej. I wizytę chrzestnego. I nasze z małż wyjście na Noc przebojów. Fajnie sie nam ferie zaczynają.

Ja to prawie codziennie sny jakieś miewam. Nawet ich nieraz nie próbuje rejestrować.
Biedne dziewczynki... Zdrowia duuuużo...

Napisane przez kurczak Wolf

No tym ruskim, to mnie ukochałyście Ani w ząb nie rozumiem

Malla - może Ty taka współczujaca jesteś... jakbyś chciała moje nudności i zadyszki przejąć - to bardzo proszę

badymka - rozumiem, że ewentualnym nieświadomym kandydatem jest Twój "Miziacz"?

Sephi - może 2kc zapobiegawczo? Mój mąż twierdzi, że pomaga

A ja dzisiaj byłam u gina - niestety - nie zrobiła mi tym razem USG - ale mówi, że wszystko ok. No i przywaliłam od ostatniej wizyty 4 tygodnie temu - 1,5 kg

Ja brałam kiedyś Cilest - solidnie nadwyrężył moje libido - nigdy więcej tabletek anty (taka jest wersja na dzień dzisiejszy)

Tez miałam takie podejście do tabletek po Yasminelle. Źle mój organizm na nie reagował, przytyłam i libido spadło. Teraz Novynette będę brała - zobaczymy co to za cudo. Trochę mnie przeraża to, że mogą po nim wystąpić stany depresyjne. Ja i bez tabletek mam do nich skłonność, więc nieco się obawiam, ale wierzę, ze będzie dobrze.

Napisane przez badymka

Dziewczyny ja mam do okresu jakieś 13 dni i już się czuję strasznie. Ciągle mi zimno i jestem płaczliwa i najchętniej wpełzłabym pod dywan żeby nikt na mnie nie patrzył bo mi się jeszcze coś na twarzy z tej okazji sypnęło. W dodatku bolą mnie plecy i spuchłam. Czyli jest cud miód.
Salomea anty mi to niwelowały, ale równie skutecznie odbierały mi ochotę na seks więc jak już chcesz je brać to poproś ginia najpierw niech Ci zleci badania hormonów, a nie daje tabletki na ślepo (Jakby się wykręcał to powiedz że taka jest procedura przypisywania hormonów, najpierw badania potem prochy).

Co do gotowania i pieczenia to zdecydowanie wolę gotować, pieczenie to dla mnie czarna magia. W naszym domu jak jesteśmy wszystkie 3 to podział jest taki: mama gotuje, siostra piecze, a ja, wylizuję miski po masie i polewach, zmywam i sprzątam. Jak jesteśmy we 2 z mamą to na zmianę. Ale z obowiązków domowych najbardziej kocham prasowanie Uspokaja mnie.

Ja to bym już od dawna chciała mieć dziecko tylko nie ma z kim...

Ja dziś właśnie dostałam okres. Nie muszę chyba mówić o mym samopoczuciu, ale jednocześnie cieszę się, bo ostatnio miałam takie nastroje, że wystarczył moment, a ja ryczałam jak bóbr.
Przez to wczoraj poprztykałam się z mym Lubym, ehhh, ale na szczęście wszystko się wyjaśniło.
Oby te anty działały tylko dobrze

Gdybym dawała upust swoim fantazjom kulinarnym, to chodziłabym krąglutka jak piłeczka Na szczęście nie mam tyle kasy

Wiecie... We mnie ostatnio też budzi się instynkt macierzyński. To dość dziwne, bo ja ogólnie nie przepadam za dziećmi, a od niedawna patrzę na nie i nawet mnie rozczulają niektóre. Na razie z mym Lubym nie mamy warunków na posiadanie dziecka, więc staram się o tym nie myśleć.
Poza tym on zapowiedział mi, że nie chce brać ślubu, co mnie trochę przeraża, no ale zobaczymy jeszcze jak to życie się potoczy...

[Kasza Manna]

Cześć, babiny, wybaczcie moją absencję, ale po dzieciowaniu grypsko mnie rozłożyło i od czw wieczorka do dzisiejszego ranka byłam kaszląco-łóżkowo-polopirynowa, raczej Was tylko podczytywałam Wszystko po to, by dziś znów w czynie społecznym niańczyć małe stworzonka a raczej jedno, młodsze, bo starszy szczerbolek pojechał do babci.

Mi często śnią się głupoty czasem nawet kilka głupot jednej nocy. Bywają też straszności, ale z reguły budzę się przed najgorszym. Na szczęście

Miłego dzionka

P.S. też nie lubię prasować, zwłaszcza wielkie męskie koszule doprowadzają mnie do szału (bo ciągle gdzieś widzę zagniecenia )


Salomea, nie chce w ogóle czy nie chce jeszcze?

[olla74]

Pewnie jeszcze. Być możę należy do facetów, którym ślub kojarzy się z kajdanami.

Mam zapewnioną "rozrywkę "przez najbliższy tydzień, bo to grypa. I coś męża łamie. Znów zostanę sama na placu boju - podająca soczki, wodę ,odmierzająca leki i słuchająca stękań, jęków i narzekań np.
(mamo nudzi mi sięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę )

Coś mi się wydaję Kurczaku ,że zapoczątkowałaś erę dzieciatctwa na tym forum.
Bo ja mam model 2+2 i starczy. +
Pora nas Was młodzieży wśród starowinek.

[dzinek]

badymka jesli nie masz zawodu zwiazanego z zebami to zeby sie raczej nie snia
a jak juz to wlasnie zapowiadaja chorobe, niekoniecznie Twoja moze kogos w rodzinie
przebadaj sie nic nie tracisz

[badymka]

Dzinku kochana ja jestem z zawodu bibliotekarzem, którego nikt nie chce zatrudnić, a mimo to często śnią mi się rzeczy którym przypisywane są jakieś znaczenia. Ja w to nie wierzę bo to co się śni u mnie zależy od tego o czym myślę i rozmawiam przed snem, albo od tego co czytam i oglądam.

Dołączyłam do szacownego grona chorybzd. I nie ma to raczej nic wspólnego ze snem z zębami, a z 3 dniowym wolontariatem w bibliotece gdzie przychodziło mnóstwo osób chorych. A ja z racji tego, że przed tymi 3 dniami nie stykałam się z innymi ludźmi poza moją rodziną to nie byłam dość odporna na ich paskudztwa. Tak więc kochane do zobaczenie za jakieś 3 dni bo tyle mam zamiar to wylegiwać. Zwykłe przeziębienie wiec do konowała się nie wybieram. Łóżko aspiryna/ gripex, dużo witaminy C i picia + nacieranko amolem.

Zdrowiejmy

[mww]

Czeeeeeeść
Wszystkim przeziębionym i zagrypionym życzę mnóstwa sił do walki z wirusami
Za kilka godzin będę miała psiaka w domu (miski i jedzonko już mam)

[Salomeasoul]

Napisane przez mww

Czeeeeeeść
Wszystkim przeziębionym i zagrypionym życzę mnóstwa sił do walki z wirusami
Za kilka godzin będę miała psiaka w domu (miski i jedzonko już mam)

Hej hej
Ja dołączam się do życzeń.

Zazdraszczam zwierzaka, choć osobiście marzę o kotku Ale na razie warunków nie ma

Kasza, Olla - w ogóle nie chce. Wg niego to bez sensu, zwłaszcza jeśli nie zamierzamy brać kościelnego, tylko cywilny, bo przecież wspólne konto wiąże tak samo, jeśli nie bardziej
Choć widzę małe światełko w tunelu, bo mówi czasem, że może kiedyś zmieni zdanie. Aczkolwiek na razie definitywne "ja to nigdy sie nie ożenię".

[Kasza Manna]

Salomea, w sumie to nie wiem, może wolałabym twarde zdanie "nie żenię się" niż czekanie na oświadczyny nie wiadomo ile

Nie mogłam dziś przez kaszel zasnąć do 6:30 (położyłam się wstępnie o 2:30 ) ja się zamęczę..... Pobudka przed 10tą.

Kurujcie się, bo ktoś musi wątek trzymać przy życiu (nomen omen).

P.S. w kwestii kociarstwa - rudzielec mojej siostry zrobił się taki miziasty, że aż miło A wielki z niego kawał futra, więc jak włazi w nocy na łóżko to nie sposób tego nie zauważyć

[Salomeasoul]

No ja mimo wszystko mam w sobie iskierkę nadziei na pierścionek ;p

Ach... Co ja bym dała, zeby mieć kiciaczka swojego

[kurczak Wolf]

Napisane przez olla74

Kurczak chcesz znać płeć kurczątka?

Mam chore dziewczynki. Grypa. Odwołałam jutrzejszą zabawę urodzinową młodszej. I wizytę chrzestnego. I nasze z małż wyjście na Noc przebojów. Fajnie sie nam ferie zaczynają.

Chcę poznać Zawsze to przydatne w przygotowywaniu wyprawki dla małego grzdyla No i czysta babska ciekawość...

U nas też choróbsko zaatakowało... Ja podupadam na zdrowiu... ale moje dziewczę juz tak poważnie gorączkuje - a we wtorek wyprawiamy jej urodziny... Mam nadzieję, ze do tego czasu wydobrzeje

Napisane przez mww

A mnie się dzisiaj śniło, że urodziłam dziecko ( i we śnie czułam jak przytulałam sie do tego maleństwa - chłopczyka).. później kupowałam dziecięce ciuszki, bo otwierałam sklep z odzieżą i trafiłam do takiej hurtowni, która szyła ciuszki według mojego pomysłu

Moja mama twierdzi, ze dziecko to bardzo źle - ale ja zawsze interpretuję po swojemu - jak czuję we śnie spokój i radość - to jakoś nie wierzę w to, że może być źle

Napisane przez badymka

Kurczaku masz niestety rację
No ale cieszę się tym co mam, mam dopiero 26 lat 1 miesiąc i 4 dni, zegar biologiczny jeszcze aż tak nie zapierdala.
Jak pomyślę, że moja mama w tym wieku już nas wszystkich 4 miała....
Może kiedyś.

Mi się ostatnio śniło że połowa zębów mi wypadła Mama się przestraszyła a ja nie wierzę w zabobony.

Zęby to podobno poważne kłopoty (źródło: moja mama ) ale jak się ich pozbyłas (tzn. wypadły ) to może kłopotow też się pozbędziesz. (ależ ja sobie to wszystko optymistycznie tłumaczę )

26 lat - to na obecne czasy nie tak wiele Mam sporo koleżanek po 30, które dopiero zaczynają myśleć o dziecku... Jakoś ta granica potencjalnego macierzyństwa mocno się przesunęła ostatnimi laty...

Napisane przez Salomeasoul

Ja to prawie codziennie sny jakieś miewam. Nawet ich nieraz nie próbuje rejestrować.

Poza tym on zapowiedział mi, że nie chce brać ślubu, co mnie trochę przeraża, no ale zobaczymy jeszcze jak to życie się potoczy...

Bo przy facetach nie używa się tego słowa na "m" (małżeństwo) Oni się tego raczej boją - a terror nie jest dobra metodą Trzeba tak zrobić, żeby on wpadł "sam" na ten "genialny" pomysł Doświadczenie mówi mi, że ta teoria jest dość prawdziwa

Napisane przez olla74

Pewnie jeszcze. Być możę należy do facetów, którym ślub kojarzy się z kajdanami.

Mam zapewnioną "rozrywkę "przez najbliższy tydzień, bo to grypa. I coś męża łamie. Znów zostanę sama na placu boju - podająca soczki, wodę ,odmierzająca leki i słuchająca stękań, jęków i narzekań np.
(mamo nudzi mi sięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę )

Coś mi się wydaję Kurczaku ,że zapoczątkowałaś erę dzieciatctwa na tym forum.
Bo ja mam model 2+2 i starczy. +
Pora nas Was młodzieży wśród starowinek.

A niech nawet kojarzy mu się z kajdanami - byle takimi, które chciałby założyć swojej lubej - żeby mu nie spyliła do innego dziarskiego samca (oczywiście potraktujmy to jako słodką niewolę )

No ja też myślę, że zostaniemy przy 2+2... Chyba, że jakaś "wpadka" się wydarzy (bo wiadomo - jest seks - mogą być dzieci - zawsze jest jakieś tam - choćby minimalne "ryzyko")

Napisane przez badymka

Łóżko aspiryna/ gripex, dużo witaminy C i picia + nacieranko amolem.

Zdrowiejmy

Od tego należałoby zacząć w tym wieku

Napisane przez mww

Czeeeeeeść
Wszystkim przeziębionym i zagrypionym życzę mnóstwa sił do walki z wirusami
Za kilka godzin będę miała psiaka w domu (miski i jedzonko już mam)

O! A co to za psiak?

Napisane przez Salomeasoul

Kasza, Olla - w ogóle nie chce. Wg niego to bez sensu, zwłaszcza jeśli nie zamierzamy brać kościelnego, tylko cywilny, bo przecież wspólne konto wiąże tak samo, jeśli nie bardziej
Choć widzę małe światełko w tunelu, bo mówi czasem, że może kiedyś zmieni zdanie. Aczkolwiek na razie definitywne "ja to nigdy sie nie ożenię".

No ja Ci mówię... (stara wyjadaczka ) "morze" to jest głębokie i szerokie... Ty nie szukaj światełka w tunelu, tylko zajmij się sobą, swoim rozwojem - myślę, że to prędzej popchnie go do tego, żeby Cię w końcu zatargać w stronę światła, niż jak będzie miał nóż na gardle

Pamiętam, jak powiedziałam mojemu - wówczas jeszcze chłopakowi - że chcę, żeby było jasne - ale w razie wpadki - nie ma mowy o żadnym ślubie z przymusu - w sumie to nie będzie nawet przesłanka, żeby w ogóle być razem, jeśli nie będzie nam sie układało. Jestem dorosła i decydując się na seks - wiem, jakie mogą być ewentualne skutki (dziecko) i to nie tworzy zobowiązania bycia razem...
Widziałam, jak powoli opada mu szczęka... Widziałam też, że go to męczyło - potem wyjaśnił mi, że zinterpretował to w taki sposób, że może mam go za nieodpowiedzialnego gówniarza, że nie myślę o nim poważnie... Jego męską dumę mu to trochę sponiewierało... (no ale oczywiście każdy facet zareaguje inaczej)

Napisane przez Kasza Manna

P.S. w kwestii kociarstwa - rudzielec mojej siostry zrobił się taki miziasty, że aż miło A wielki z niego kawał futra, więc jak włazi w nocy na łóżko to nie sposób tego nie zauważyć

Mój pies potrafi tak "włamać się" na łóżko, że nawet nie zauważę - a waży jakieś 25 kg. Oczywiście szybko się orientuję, bo mi miejsca powaznie brakuje... i wylatuje psiak z gwizdem na swoje posłanie... Z resztą - nie toleruję go w łóżku

A ja dzisiaj - w ramach zachcianek - spożyłam kanapkę z masłem, solą i cebulą (...aż mi gębę wykręciło, takie było ostre...)

[Malla]

Napisane przez badymka

Malla, ale do badań hormonów nie trzeba się od razu kłaść do szpitala, wystarczy troszkę bardziej specjalistyczna przychodnia niż pierwszy z brzegu ZOZ.

Nie, badania hormonów nie mają sensu, bo ich poziom zmienia się w cyklu, a 14. dzień od miesiączki nie musi być dniem owulacji. Jest to wyrzucanie kasy w błoto, bo zarówno poziom, jak i proporcje mogą być różne w różnych dniach cyklu i u różnych kobiet. Badanie testosteronu ma jakiś sens, pozostałych nie.
Tylko badanie szpitalne jest wiarygodne, bo badany jest poziom hormonów w różnych punktach czasowych i w odpowiedzi na różne substancje. Wtedy lekarz jest w stanie stwierdzić, których hormonów wytwarzanie jest zaburzone.


mww - co u pieska?

Salomeasoul - a Ty chcesz brać kościelny?


Pozdrawiamy chore starowinki,
Zdrowa Malla i Indiańce

[Salomeasoul]

Cóż Malla - mi nie zależy na kościelnym, raczej właśnie na cywilnym i mam podobne zdanie jak Kurczak, że faceta nie należy zmuszać do ślubu i nie mam zamiaru. Tylko Wam tutaj się pożaliłam po cichu

[Kasza Manna]

Kurczaku, rudy kocur jest takim cwaniakiem, że włazi po Tobie (nie tam jakoś dyskretnie z boku), kładzie się w połowie na Tobie, kombinuje, jak tu się ułożyć jak najbliżej głowy i ..... do tego jeszcze zaczyna mruczeć, że całe łóżko wibruje
TŻ pewnie przez to od kilku tygodni nie chce się ze mną do siostry na noc wybrać, bo futrzasty go raz męczył całą noc pakując się na głowę .

Malla, czemu Indiańce?

Mww pewnie ma urwanie głowy z psiakiem i pogryzł jej kabelki (oby nie ). Trzymam kciuki za powodzenie akcji

Oglądałyście już filmy nominowane do Oscara? Ja ostatnio "127godzin", czaję się na Colina Firtha i jego "Jak zostać królem", podobno świetny a do samego Firtha mam słabość od lat .

P.S. Chłepczę właśnie biedronkową herbatkę - gruszka z różą i wanilią, nie mogłam się dziś zdecydować na smak: gruszka czy śliwka z wanilią więc wzięłam obie. Pyszne a tylko 1,99, dobrze pasują do chorego gardła . Polecam!

[Malla]

Indiańce, bo czerwone i robią zamieszanie Już trzecie pranie przez nich robię

[mww]

Psiak york (mojej kuzynki, która wyjechała na tygodniowe ferie, a ja stałam się domem zastępczym dla zwierzaczka)
I nocka za mną, strasznie jestem niewyspana, psiak zajął 3/4 łóżka (podwójnego materaca), a ja w kąciku lizał mnie po dłoniach, obwąchiwał, wtulał najpierw w plecy, a na końcu wylądował w nogach widać, że bardzo za nimi tęskni i niezbyt wie co się wokół dzieje (nigdy nie zostawili go na tak długo, psiak ma 2 lata)

Miłego dnia


no i oczywiście ma zapewnioną lawinę miziania, drapania wszędzie za mną chodzi (nawet do łazienki, a jak zamknę drzwi to siedzi pod nimi i drapie).... jest czadersko