Rain już z mężem w lutym gania, my nie mamy dość gadania-PM 2011,cz.30

[karolinusienka]

Napisane przez Bounty_

mój tato ostatnio śmiejąc się ironicznie zapytał jak bedę zwracać się do swojej teściowej -mamo, mamusiu ?
sam do swojej mówi "babka" "babko macie..."
zresztą tak samo zwracają się do niej ( mojej babci) synowie"babko..."

łoo matko

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez Bounty_

jeszcze muszę jeden wykład opracować

i wracasz do nas

[Stysik]

Napisane przez karolinusienka

2 lata matko jak ja dlugo z nim wyrzymalam

Pani+imię to ja teraz mówie do Tesciowej
wiec nie wiem jak to bedzie po slubie....moze za parenascie lat powiem do niej mamo
a w ogole to tesciowa w sylwestra wyskoczyła do mnie przez telefon "córko...." masakra az mi sie dziwnie zrobilo jak sobie to przypomniałam

ja do teściowej w liczbie mnogiej mówię... wiecie, macie, byliście?
wczoraj bratowa wyskoczyła z jakimś tekstem do mnie że u twojej mamy w domu to... i kimie kimie o co cho... a potem się poprawiła że u mojego tż

[Bounty_]

Napisane przez karolinusienka

łoo matko


i wracasz do nas

no dokładnie ->


no jasne

[T'ai]

Napisane przez ancys_krakow

Oj dasz radę, ja sie ciesze że mam takich teściów których na prawde mogę traktować jak drugich rodziców i że będziemy rodziną nie tylko na papierku

hmm ja jakoś nie wyobrażam sobie mamo mówić do teściowej, zwłaszcza że nie jest mi bardzo bliska ani jak przyjaciółka
to moja mama mnie wychowała, zna mój charakter i wie jak mi doradzić

minusem mojej teściowej jest to że jak ma inne zdanie to próbuje je narzucać mówiąc "bo tak jest" "bo takie jest życie" "bo zobaczysz sama"
tylko zawsze jej mówię że mam inne wzorce ze swojego domu i wcale nie musi być tak jak gada
nasza rozmowa często wygląda
ja: ale mi się to nie podoba
ona: ale jak to? przecież to fajne
ja: dla mnie nie
ona: a mi się podoba i tak inni zrobili
ja: a ja nie zrobię

[222aniolek]

Cześć Dziewczyny

Kurcze ledwo skończyłam sesje... a tu mam do nadrobienia chyba z 70 stron he he he

Widzę, że już poważne plany snujecie

Jesli mogę się wtrącić, to ja z moimi teściami mieszkam od ponad roku (bo od 2 lat jesteśmy po cywilnym) i nadal nie mogę się przyzwyczaić do nich mówienia: mamo, tato. Hmm ale jak rozmawiam z teściową to np powiem: "a tato w pracy?" czy cos w tym stylu... ale osobiście prosto w oczy nie powiedziałam jeszcze do żadnego z nich w ten sposób...
Ale z drugiej strony mówienie na Pan i Pani po ślubie już chyba nie wypada... Przecież już jesteście rodziną...

A pochwalcie się Kobitki co planujecie na walentynki???
Widziałam te spinki do koszuli... ŚWIETNE!!! Tylko mój nie ma żadnej koszuli na spinki ;/

[margolka1986]

Napisane przez happy2gether

Cześć dziewczyny Muszę do Was napisać zanim nadrobię te miliard stron, które naskrobałyście
mamy już wytapetowaną całą sypialnię i kawałek salonu Pierwotnie wszystko miało być malowane ale ściany są tak beznadziejne, że w grę wchodziło jedynie tapetowanie i obawiałam się, że wyjdzie z tego jakaś kaszana ale sypialnia jest pięęęęęęęęękna
sorry, że pisałam pogrubionym ale jestem z tego powodu taka szczęsliwa, że ojezu
Jutro z teściówką będziemy kończyć duży pokój...a w ogóle to powiem Wam, że robiłyśmy to we dwie a siostra TŻ malowała nam drzwi i nasłuchiwała naszych rozmów i w pewnym momencie mówi tak: "A wy to już byście mogły przestać się wyzywac od pań :P Powinnyście już dawno przejść na matki i córki" :P
teściówka na to, że no pewnie, że możemy i że mam sobie wybrać czy wolę do niej mówić po imieniu czy mamo ...
kurde i nie wiem co robić hahaha

ale superrr
ja wymyśoiłam w sypialni dwie ściany turkusowe i 2 ściany wytapetowane w brązowo waniliowe pasy

Napisane przez the rock

A co do teściówki to ja mojej raczej nigdy mamą nie nazwe

Ojej dlaczego jesli mozna spytac ? jakieś złe kontakty ?

Napisane przez Karo89

happy2gether Czyżbym to nie tylko ja była na etapie remontów?!

P.S. post nr 2000

ja też ja tez na etapie remontu jestem wczoraj oglądałam efekty obniżania sufitów w przedpokoju kuchni i łazience i kibelku
gratuluje 2000 postu :P:P

Napisane przez _Misia_

dla rememontujących iza dotychczasowe postepy
tez bedzie mnie to czekało, pasowało by wygrac w lotto

a dzisiaj222 dds

oj my tez modliwmy się o wygraną w lotto i gramy :P moze sie kiedys uda

Napisane przez efonka

a my juz dzisiaj sie przeprowadzamy

wow - gratuluję !

Napisane przez happy2gether

nad morze na weekend? jaaaacie ..zabierzcie mnie ze sobą

ja tez ja tez chcę nad morze! prooooooooooooooooooooosz ę !

Napisane przez T'ai

Happy ja mam 75km do morza

moge so Ciebie przyjechac na wakacje :P? ja mam do morza 600 km a uwielbiam spacery nad morze...

Napisane przez ancys_krakow

Ja się drugi miesiąc do ginekologa wybieram

oj ja dłużej :/

[cobra115]

Musze się trochę wyżalić... Od razu mówię, jak komuś się nie chce niech nie czyta... Po prostu musiałam to wywalić na "światło dzienne"

Już kiedyś pisałam, że mamy z D. problem jeśli chodzi o wspólne mieszkanie. Na razie mieszkamy osobno, tylko czasami u siebie nocujemy. No ale po ślubie wypadałoby już mieszkać razem Jesteśmy praktycznie zdecydowani na budowę domu. Ponieważ na działce którą TŻ dostał od babci, nie można się budować (może się to za 5lat zmieni), jego rodzice, rzucili pomysłem aby zburzyć budynek gospodarczy i garaż które stoją na ich dużej działce i tam się budować, najlepiej bliźniaka, z siosrtą D. z tym że wszystko osobno (!) media, płot itd. Jak moja mama usłyszała, że bliźniak to wpadła w panikę bo obecnie mieszkamy w bliźniaku z ciocią, z tym że nie ma równego podziału i w związku z tym są same problemy, bo ciocia chce swoją część sprzedać itd. Mamie nie da się wytłumaczyć, że wszystko będzie osobno... Od razu zaczęła gadać, czemu nie chcemy się budować na tej działce niedaleko mojego domu (należy do rodziców), nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie to, że ja już wcześniej pytałam o tą działkę, i mama powiedziała, że to jest dla mnie i dla siostry ale działka jest na tyle mała, że nie da się jej na pół podzielić... więc myślałam, że po prostu jeśli będziemy chcieli się budować, to będę musiała siostrze ją spłacić... a to wiąże się z dodatkowymi kosztami. A ona ostatnio mówi że Aneta na pewno nie będzie się tam chciała budować itd. Kompletnie jej nie rozumiem. Z mojej strony wygląda to tak, że ona chce mnie zatrzymać jak najbliżej domu. A ja nie do końca tego chcę, bo wiem, że gdybyśmy widywały się mniej nasze stosunki byłyby dużo lepsze (bo co za dużo to niezdrowo)... Już sama nie wiem co robić...

W dodatku, budowa domu trochę trwa, więc u którychś rodziców będziemy musieli jakiś czas mieszkać i tu jest problem bo ja nie chcę u D. bo jego rodzice palą papierosy (i to wszędzie) i to dużą ilość, nawet wyprane rzeczy walą fajkami, bo suszą sie na korytarzu, poza tym jest mało miejsca:/ a D. nie chce u mnie (w sumie mu się nie dziwię) bo mieszkamy w 2 piętrowym domu, z dziadkami, którzy lubią wszystko wiedzieć w dodatku babcia gotuje obiady (bo tak już zostało od czasów jak z siostrą do szkoły chodziłyśmy, a mama pracowała), w ogóle jest u nas dość dziwnie z podziałem pracy, bo dziadek lubi wszystko robić (np. przywozić drzewo do piwnicy na palenie w piecu) a potem narzeka że mój tata nic nie robi itd. Dziadka nie da się już zmienić, a ja nie chcę, żebyśmy się kłócili... Dużym plusem natomiast jest to że mam duży pokój i jeszcze jeden do dyspozycji który jest na razie niedokończony...
Dzisiaj tak zaczęłam myśleć, że lepiej będzie chyba jak ja ustąpię... i zamieszkamy u D., ale wiem, że to się mojej mamie nie spodoba... Bo wtedy u nas zrobi się pusto strasznie ach... mam taki mętlik w głowie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez cobra115

Witam o nieludzkiej porze ale TŻ szedł do pracy, to jako przykładna naznaczona robiłam kanapeczki

ja zawsze robię wieczorkiem

Napisane przez ancys_krakow

Ja złapałam u siostry TŻ i w niej wystąpie od razu będe mieć coś starego i coś niebieskiego

Ja złapałam u kuzynki M. i nie wiem gdzie ją zapodziałam

Napisane przez karolinusienka

a tylko mojego tytułu nie będzie brzydal:

Przecież masz tytuł

Napisane przez karolinusienka

aaa nie powiedziałam Wam, ale kupiłam P na rocznicę spinki do mankietu bedzie miał od razu na ślub

Popularny prezent na wątku

Napisane przez efonka

a my juz dzisiaj sie przeprowadzamy

Napisane przez happy2gether

Happy dziś przed ołtarzem stała " chcę być 2gether" - powiedziała

Zaraz zapiszę i za remont

Napisane przez JennyAniolek

a wyspałaś się przynajmniej ?

Nie

Napisane przez JennyAniolek

może teraz będzie mniej, bo zniżka jest już 51% :P

Faktycznie

Napisane przez JennyAniolek

a ja ostatnio znalazłam takie spinki
http://allegro.pl/i-love-my-wife-spi...429065113.html

Świetne!

Napisane przez gwiazdeczka26

Gwiazdeczka 10 lat czekala i nareszcie zona sie stala

Zaraz zapiszę

Dzień dobry
Mieliśmy jechać po obrączki i pooglądać garniaki ale nie wiem czy nam wyjdzie Oboje się kiepsko czujemy

[Stysik]

Napisane przez 222aniolek

A pochwalcie się Kobitki co planujecie na walentynki???
Widziałam te spinki do koszuli... ŚWIETNE!!! Tylko mój nie ma żadnej koszuli na spinki ;/

my chcemy wyjechać na weekend bo będziemy mieli rocznicę i w ogóle należy się nam

[margolka1986]

te spinki do koszuli pokazane przez Jenny są fajowe

eh z tym mówieniem Mamo Tato to naprawde będą problemy.. Moj Ukochany sobie wcale tego nie wyobraza ja tez sie tego obawiam ale widze ze nie jestem z tym sama...

Cobra qrcze trudno coś doradzić... a jak rozmawialiscie przed podjęciem decyzji o slubie miedzy soba o wspólnym mieszkaniu potem to co najbardzidj wchodziło w grę ?

[Bounty_]

Napisane przez T'ai

minusem mojej teściowej jest to że jak ma inne zdanie to próbuje je narzucać mówiąc "bo tak jest" "bo takie jest życie" "bo zobaczysz sama"
tylko zawsze jej mówię że mam inne wzorce ze swojego domu i wcale nie musi być tak jak gada

skąd ja to znam... mam tak samo
a jak mi się coś nie podoba/mam inne zdanie na dany temat to naprawdę muszę się zastanowić czy to powiedzieć... bo później jest obraza majestatu

[T'ai]

Napisane przez margolka1986

moge so Ciebie przyjechac na wakacje :P? ja mam do morza 600 km a uwielbiam spacery nad morze...

ale śpisz na podłodze


Cobra ciężko doradzić, ale mogę powiedzieć jaką ja mam sytuację
na tą chwilę nie mamy możliwości wziąć kredytu
z mamą P jest możliwość mieszkać już od dawna, z moimi rodzicami nie mam możliwości
i ja osobiście wolę wynająć niż mieszkać z nią
zresztą z moimi rodzicami też bym nie chciała, dlatego że muszę sama nauczyć się żyć z P i dotrzeć
i nawet bym powiedziała "dla zasady" musimy sami mieszkać

pogadaj z mamą niech powie wprost co z tymi działkami a na czas budowy możecie też wynająć

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

Jestem,nie nadrabiam,bo mi się nie chce
Kto mi streści co się dzialo?

[cobra115]

Napisane przez 222aniolek

Cześć Dziewczyny

Kurcze ledwo skończyłam sesje... a tu mam do nadrobienia chyba z 70 stron he he he

Widzę, że już poważne plany snujecie

Jesli mogę się wtrącić, to ja z moimi teściami mieszkam od ponad roku (bo od 2 lat jesteśmy po cywilnym) i nadal nie mogę się przyzwyczaić do nich mówienia: mamo, tato. Hmm ale jak rozmawiam z teściową to np powiem: "a tato w pracy?" czy cos w tym stylu... ale osobiście prosto w oczy nie powiedziałam jeszcze do żadnego z nich w ten sposób...
Ale z drugiej strony mówienie na Pan i Pani po ślubie już chyba nie wypada... Przecież już jesteście rodziną...

A pochwalcie się Kobitki co planujecie na walentynki???
Widziałam te spinki do koszuli... ŚWIETNE!!! Tylko mój nie ma żadnej koszuli na spinki ;/

No właśnie, mi też dziwnie to brzmi jak się po ślubie mówi pan pani... to już lepiej po imieniu albo bezosobowo

Napisane przez T'ai

hmm ja jakoś nie wyobrażam sobie mamo mówić do teściowej, zwłaszcza że nie jest mi bardzo bliska ani jak przyjaciółka
to moja mama mnie wychowała, zna mój charakter i wie jak mi doradzić

minusem mojej teściowej jest to że jak ma inne zdanie to próbuje je narzucać mówiąc "bo tak jest" "bo takie jest życie" "bo zobaczysz sama"
tylko zawsze jej mówię że mam inne wzorce ze swojego domu i wcale nie musi być tak jak gada
nasza rozmowa często wygląda
ja: ale mi się to nie podoba
ona: ale jak to? przecież to fajne
ja: dla mnie nie
ona: a mi się podoba i tak inni zrobili
ja: a ja nie zrobię

w sumie ci się nie dziwie, ze nie chcesz mówić mamo do teściowej
może dlatego mi jest łatwiej bo mam z nimi na prawde świetny kontakt i dużo gadamy, a teściu to nawet mówi mi córeczko

Napisane przez XxXJuSstiii

ja zawsze robię wieczorkiem
Ja złapałam u kuzynki M. i nie wiem gdzie ją zapodziałam

Przecież masz tytuł

Popularny prezent na wątku




Zaraz zapiszę i za remont

Nie

Faktycznie
Świetne!


Zaraz zapiszę

Dzień dobry
Mieliśmy jechać po obrączki i pooglądać garniaki ale nie wiem czy nam wyjdzie Oboje się kiepsko czujemy

Zdróweczka

[karolinusienka]

Napisane przez cobra115

Musze się trochę wyżalić... Od razu mówię, jak komuś się nie chce niech nie czyta... Po prostu musiałam to wywalić na "światło dzienne"

Już kiedyś pisałam, że mamy z D. problem jeśli chodzi o wspólne mieszkanie. Na razie mieszkamy osobno, tylko czasami u siebie nocujemy. No ale po ślubie wypadałoby już mieszkać razem Jesteśmy praktycznie zdecydowani na budowę domu. Ponieważ na działce którą TŻ dostał od babci, nie można się budować (może się to za 5lat zmieni), jego rodzice, rzucili pomysłem aby zburzyć budynek gospodarczy i garaż które stoją na ich dużej działce i tam się budować, najlepiej bliźniaka, z siosrtą D. z tym że wszystko osobno (!) media, płot itd. Jak moja mama usłyszała, że bliźniak to wpadła w panikę bo obecnie mieszkamy w bliźniaku z ciocią, z tym że nie ma równego podziału i w związku z tym są same problemy, bo ciocia chce swoją część sprzedać itd. Mamie nie da się wytłumaczyć, że wszystko będzie osobno... Od razu zaczęła gadać, czemu nie chcemy się budować na tej działce niedaleko mojego domu (należy do rodziców), nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie to, że ja już wcześniej pytałam o tą działkę, i mama powiedziała, że to jest dla mnie i dla siostry ale działka jest na tyle mała, że nie da się jej na pół podzielić... więc myślałam, że po prostu jeśli będziemy chcieli się budować, to będę musiała siostrze ją spłacić... a to wiąże się z dodatkowymi kosztami. A ona ostatnio mówi że Aneta na pewno nie będzie się tam chciała budować itd. Kompletnie jej nie rozumiem. Z mojej strony wygląda to tak, że ona chce mnie zatrzymać jak najbliżej domu. A ja nie do końca tego chcę, bo wiem, że gdybyśmy widywały się mniej nasze stosunki byłyby dużo lepsze (bo co za dużo to niezdrowo)... Już sama nie wiem co robić...

W dodatku, budowa domu trochę trwa, więc u którychś rodziców będziemy musieli jakiś czas mieszkać i tu jest problem bo ja nie chcę u D. bo jego rodzice palą papierosy (i to wszędzie) i to dużą ilość, nawet wyprane rzeczy walą fajkami, bo suszą sie na korytarzu, poza tym jest mało miejsca:/ a D. nie chce u mnie (w sumie mu się nie dziwię) bo mieszkamy w 2 piętrowym domu, z dziadkami, którzy lubią wszystko wiedzieć w dodatku babcia gotuje obiady (bo tak już zostało od czasów jak z siostrą do szkoły chodziłyśmy, a mama pracowała), w ogóle jest u nas dość dziwnie z podziałem pracy, bo dziadek lubi wszystko robić (np. przywozić drzewo do piwnicy na palenie w piecu) a potem narzeka że mój tata nic nie robi itd. Dziadka nie da się już zmienić, a ja nie chcę, żebyśmy się kłócili... Dużym plusem natomiast jest to że mam duży pokój i jeszcze jeden do dyspozycji który jest na razie niedokończony...
Dzisiaj tak zaczęłam myśleć, że lepiej będzie chyba jak ja ustąpię... i zamieszkamy u D., ale wiem, że to się mojej mamie nie spodoba... Bo wtedy u nas zrobi się pusto strasznie ach... mam taki mętlik w głowie

cobra hmm nie wiem co powiedziec jesli chodzi o fajki to doskonale Cie rozumiem. niestety moi rodzice palą w mieszkaniu i jak z nimi mieszkałam to tez niestety smierdziały mi ciuchy fajkami wiec wiem o co Ci chodzi z tymi papierosami.
ile czasu bedziecie budować dom?? moze wybudujecie sie szybko i nie bedziecie musieli mieszkac z tesciami
trzymam kciuki zeby sie udalo

[T'ai]

Napisane przez Bounty_

skąd ja to znam... mam tak samo
a jak mi się coś nie podoba/mam inne zdanie na dany temat to naprawdę muszę się zastanowić czy to powiedzieć... bo później jest obraza majestatu

u niej to jest od pierdół w stylu "każda kobieta się po ślubie roztyje" do poważnych spraw
nie pomyśli że ja mam inne wzorce z domu i inne zwyczaje (np moja mama jest nadal szczupła )
i ja np się nie hamuję tylko walę jej wprost trudno
potem zdziwiona jest i pyta P czemu tak rzadko z nią siedzimy

[XxXJuSstiii]

Cobra nie wiem co doradzić

Jeszcze co do mówienia mamo, tato po ślubie do teściów, M. mówi do moich po imieniu Tak moja mama mu kazała choć czasem mówi do niej mamusiu
Ja do mojej teściowej NIGDY nie powiem mamo

Moi rodzice do swoich mówią mamo ale w stuly "podać mamie" "chce mama"

[T'ai]

Napisane przez cobra115

w sumie ci się nie dziwie, ze nie chcesz mówić mamo do teściowej
może dlatego mi jest łatwiej bo mam z nimi na prawde świetny kontakt i dużo gadamy, a teściu to nawet mówi mi córeczko

niestety ja też nie mam łatwego charakteru
a z nią wyjątkowo w wielu sprawach się nie zgadzam
i nie umiem tak wiesz herbatka i ploteczki jak z koleżanką

[margolka1986]

Napisane przez T'ai

ale śpisz na podłodze

dobra :P a szklanke wody ewentualnie dostane :P?

[T'ai]

Napisane przez margolka1986

dobra :P a szklanke wody ewentualnie dostane :P?

może nawet kawałek chleba

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

niestety ja też nie mam łatwego charakteru
a z nią wyjątkowo w wielu sprawach się nie zgadzam
i nie umiem tak wiesz herbatka i ploteczki jak z koleżanką

ja tez ze swoja nie umiem plotkowac i na pewno nie bedziey najlepszymi przyjaciółkami
rowniez sie nie zgadzam z nia w wielu sprawach ale przemilczam je, no chyba, ze jest u nas wtedy juz sie nie hamuje ale juz sie nauczyla i nie porusza wielu tematów

[magbes]

Napisane przez cobra115

magbes a gdzie twoja krówcia z avka??

na łące sie pasie a tak na powaznie to nie wiem,,sama jakoś zniknela i nie chce do mnie wrocic,,, a tak swoja droga to milo, ze ktos pamieta moja krowke...zaraz jej poszukam i przyponme sobie jak sie ustawia te avki :P

[karolinusienka]

Napisane przez magbes

na łące sie pasie a tak na powaznie to nie wiem,,sama jakoś zniknela i nie chce do mnie wrocic,,, a tak swoja droga to milo, ze ktos pamieta moja krowke...zaraz jej poszukam i przyponme sobie jak sie ustawia te avki :P

bo wizaz miał awarię i poznikało sporo rzeczy...moj av tez gdzies sie posiał i musiałam nowy zainstalować.

[T'ai]

Napisane przez karolinusienka

ja tez ze swoja nie umiem plotkowac i na pewno nie bedziey najlepszymi przyjaciółkami
rowniez sie nie zgadzam z nia w wielu sprawach ale przemilczam je, no chyba, ze jest u nas wtedy juz sie nie hamuje ale juz sie nauczyla i nie porusza wielu tematów

heh ja nie umiem nie wyrazić swojego zdania

z siorą P to nawet lubię się posprzeczać i fajny mamy kontakt ale teściowa

[magbes]

sprawdzam tylko czy mam avka

[karolinusienka]

Napisane przez magbes

sprawdzam tylko czy mam avka

jest króffka

[Bounty_]

Napisane przez T'ai

u niej to jest od pierdół w stylu "każda kobieta się po ślubie roztyje" do poważnych spraw
nie pomyśli że ja mam inne wzorce z domu i inne zwyczaje (np moja mama jest nadal szczupła )
i ja np się nie hamuję tylko walę jej wprost trudno
potem zdziwiona jest i pyta P czemu tak rzadko z nią siedzimy

a ja własnie rzadko sie odzywam...milczę a potem się dziwi dlaczego ja nic nie mowie, nie zagadam

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

heh ja nie umiem nie wyrazić swojego zdania

z siorą P to nawet lubię się posprzeczać i fajny mamy kontakt ale teściowa

ja juz kilka razy wyraziłam swoje zdanie to pozniej P miał przechlapane...wiec narazie sie nie odzywam a jak tesciowa cos powie to sie na nia tak spojrze, ze juz zmienia temat rozowy

[magbes]

Napisane przez karolinusienka

bo wizaz miał awarię i poznikało sporo rzeczy...moj av tez gdzies sie posiał i musiałam nowy zainstalować.

no chyba masz racje, bo jakos od tamtego czasu nie mam chyba tego avka,,, choc nie od razu to zauwazylam,,,ale juz jest

[Bounty_]

Napisane przez karolinusienka

chyba, ze jest u nas wtedy juz sie nie hamuje ale juz sie nauczyla i nie porusza wielu tematów

hehe