Proszę, tylko jedna mała godzinka...

[izucha]

Dziewczyny kochane, jeśli macie dstęp do pierścienia Arabelii lub czegoś o analogicznym działaniu, udostępnijcie proszę na chwilę

Dla utrzymania kondycji psychofizycznej na poziomie pozwalającym na dotrwanie do końca tej przebrzydłej zimy potrzebuję min. godzinki spędzonej w okolicznościach widocznych na załączonym obrazku.

Rozkłada mnie to zdjęcie na łopatki Niby kiczowate - te pastelowe kolorki, palmy, brakuje skaczących delfinów i całującej się pary... ale naprawdę dałabym wiele, żeby tam się teraz znaleźc Patrząc na nie, po prostu czuję ciepły, miękki piasek pod stopami, a potem przyjemny chłód podpływającej fali... Słoneczko ogrzewa moje stęsknione za nim ciałko (wiem, to bardzo niezdrowe i starzeniogenne, ale... ech, kto kocha ciepełko tez zrozumie ) Boże, dziewczyny, od jakiegoś czasu prześladują mnie sny o tym jak pływam w tym błękicie (może turkusie? )

Czy ja zwariowałam?

[sarenka]

Oj, ja bym sobie tam pobiegała rozbryzgując wodę dookoła - a jakby się już zmęczyła to spoczęłabym w cieniu palmy

[koko]

O rany...Ile bym dała żeby się tam znaleźć(swoją drogą- gdzie to? ).Z każdym rokiem coraz bardziej nie lubię zimy.Nie wiem co będzie na starość.

[izucha]

Hehe, ciepłolubne się odezwały

Gdzie to, nie jestem pewna, ale stawiam na jakieś Malediwy i inne Seszele

(powiem Wam jeszcze, ze tak liczyłam na tę ostatnią kumulację... )

[sarenka]

izucha napisał(a):
> (powiem Wam jeszcze, ze tak liczyłam na tę ostatnią kumulację... )

Cóż pozostały piękne fotki [dobrze, że to freeware'y ]

[kumiko]

Właśnie oglądam sobie ten obrazek i słucham What a wonderful world i Imagine... Polecam na smutne wieczory

[izucha]

Tym razem na pewno Malediwy - Koko, czy Twój brat nadal tam baluje... yyy... tzn. pracuje ?

Ech, niektórzy to mają szczęście...

[koko]

Zgadza się.Pamiętałaś . Wprawdzie po Tsunami, które dotknęło też te wyspy miał wracać, bo z jego hotelu podobno niewiele zostało, ale koniec końców siedzi tam nadal.Hotel był dobrze ubezpieczony, więc nie było sensu wracać do ohydnej zimowej Polski.Pracę ma tam przyjemną, nie ukrywajmy.
Ale jest inny problem-Malediwy leżą tylko 1 metr nad poziomem mórz i według wszelkich spekulacji za kilkanaście (bodajże) lat po prostu znikną pod wodą- w związku z globalnym ociepleniem.

[Baby.Doll]

Hmmm pomarzyć dobra rzecz Ale z drugiej strony słyszałam, że gdzieś w Niemczech zostało stworzone coś na wzór gorącej wyspy Oczywiście pod dachem Ponoć jest wielki basen, plaża itp ... to też by mnie zadowoliło Może do tego "raju", chociasz sztucznego... nie całkiem jest tak daleko ...

Pzdr.
Baby

[izucha]

Oj, to chyba z rodzinką najedliście się strachu...

Z tą informacją o podzieleniu przez mój ulubiony obiekt marzeń losu Atlantydy załamałaś mnie, kochana Muszę tam pojechac bez dwóch zdań - idę skreślac kupony