Pierwsza świeczka, pierwszy kroczek NO BO PRZECIEŻ MAM JUŻ ROCZEK ! III-IV 2010r.

[minka26]

Napisane przez libra777

Dzień dobry
Baobabku ja mam to samo ile razy można wstawać i kłasć dziecko z powrotem po kilku miesiącach (w sumie po roku) można mieć dość i tez go biorę do siebie co nie oznacza że ładnie śpi ale przynajmniej nie wstaję do niego. No trudno wszystkie poradniki o kant rozbić
Jakoś to będzie ze starszym też spałam i później nie było problemów .
Madzia ja Ci powiem że my mamy kanapę i 2 fotele , salon nie mały a to cholerstwo pół salonu zajmuje tez mi się wydaje że narożnik mniej miejsca by zajął.
Tylooliwka nie straszę ale lepiej iść dla spokojnej głowy
__________
Wiecie co , chciałam sobie połasuchowac przy kawce i zrobiłam sobie 2 sucharki z dżemem i juz miałam gryźć ale coś mnie podkusiło że otworzyłam na niewiarygodne.pl 10 najstraszniejszych rzeczy odnalezionych w ciałach pacjentów i na 1 zdjęciu 4,5 kilogramowy pęk włosów który pacjentka miała w żołądku, cierpiała na rzadką przypadłość zjadania włosówno i dziękuję nie wiem czy obiad zjem co za obrzydlistwo po co ja tam wchodziłam

U nas nocka jak zwykle czyli kilka pobudek, normalka, matka powyginana na brzegu łózka wisiała poduszka mało mi nie spadła na stolik nocny a łóżko małe nie jest, tz z drugiej strony wisiał

u nas to samo, ok 2-3 mała ląduje u nas, bo inaczej bym całą noc wisiała nad łóżeczkiem, albo na siedząco z nią na rękach spała

Napisane przez pl_madzia

Aż jestem sama ciekawa ile wyjdzie u mnieJuż na narożnik tz urobilam, heh powiedziałam że na narożniku to będe miała zawsze ochotęA na kanapie to już pewnie niebardzoPowiedz iał że idziemy zamawiać żeby tylko szybko przywieźli

dobry powód

mała dziś obudziła nas o 7:40, spałam 7 godzin, chyba za długo, bo łeb mnie nawala

[P0P70]

Dzisiaj dzieci się chyba umówiły. Ja wczoraj napisałam jak to moja mała ładnie śpi więc dzisiaj w nocy oczywiście wstała około 2 ( pa poszłam spać po pierwszej). TZ wstał i położył ją w środku miedzy nami i przespała do rana.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Mrowak - trudno tak stwierdzić co dziecko może uczulać. Ja już szukam od paru miesięcy i nie jestem w stanie. Lekarze też za wiele nie pomogą bo to trudno stwierdzić. A żołądki maluchów są bardzo wrażliwe. Suchą skórę to najlepiej smarować czymś natłuszczającym. No i jeżeli mała już od paru dni słabo śpi to nic dziwnego że ma podkrążone oczy. Jeżeli nie ma jakiś innych niepokojących objawów to mi się wydaje że możecie poczekać do poniedziałku. Ale na pewno Twoja intuicja podpowie Ci czy coś jest naprawdę nie tak.

PS. JA to mam dobrze bo Oliwki pediatra zawsze ją przyjmie niezależnie od ilości pacjentów. I to i jeden i drugi.

[mloda1989]

grr juz prawie 2 miesiac bujam sie o przesylke z allegro ehh paczka zaginela na poczcie kase przelalam babce juz 14 grudnia, byla u mnie poczta z pisem czy rzeczywiscie takowej paczki nie dostalam i nadal cisz jest w tej sprawie juz mnie to wkurzac zaczyna...

[Isis23]

Napisane przez tylkooliwka

Isis super,że się odezwałaś nie wiem czy Cię to pocieszy ale ja miałam podobnie,u nas w pierwszej ciąży doszło do złego połączenia się chromosomów to stworzyło wiele wad genetycznych i zespół turnera ale badania potwierdziły,że to przypadek efekt tego taki,że odczekaliśmy rok i teraz mamy zdrowego synka czego im Wam życzę,na pewno tak będzie a teraz życzę super płatnej pracy

Napisane przez pl_madzia

Ja przed Erykiem miałam martwa ciążę(5mc) też sporo wad, lekarz mowił że najprawdopodobniej przez to że grype w 8 tc przechodzilam dość ciężkoAle mieliśmy robione badania genetyczne żeby wykluczyć nasze połączeniei wyszło że wszystko ok, i po 1,5 roku był Eryk

Wasze historie napawają mnie duzym optymizmem zwłaszcza że tak podobne do mojej.. a za zyczenia nie dziekuję

Napisane przez libra777

Dzień dobry

__________
Wiecie co , chciałam sobie połasuchowac przy kawce i zrobiłam sobie 2 sucharki z dżemem i juz miałam gryźć ale coś mnie podkusiło że otworzyłam na niewiarygodne.pl 10 najstraszniejszych rzeczy odnalezionych w ciałach pacjentów i na 1 zdjęciu 4,5 kilogramowy pęk włosów który pacjentka miała w żołądku, cierpiała na rzadką przypadłość zjadania włosówno i dziękuję nie wiem czy obiad zjem co za obrzydlistwo po co ja tam wchodziłam

wiem o którym artykule mówisz.. też mnie kiedys podkusiło... wyłączyłam po kilku pierwszych zdjeciach co by sobie całkiem jedzenia nie obrzydzic....

dobra, koniec tego dobrego.. ruszam zaraz w miasto co by cv podrukowac... bo drukarki w domu niet... miłego dnia zyczę

[Gmyrelka]

Isis Ty to jesteś moją bohaterką - naprawdę a siedzicie w Polsce czy gdzieś za granicą??

Dziewczyny strasznie smutne te Wasze historie... pocieszające jest to że wszystko zakończone happy endem madzia domyślam się że nie chcesz do tego wracać, ale co robi się z takim 5 miesięcznym płodem wtedy...? Miałaś CC czy jak Później pogrzeb ....? Zawsze mnie to zastanawiało ... jeśli nie chcesz pisać - zrozumiem

[mrowak]

Anakazar, pamiętam jak kiedyś narzekałyśmy obie na suchą skórę dłoni- być może znalazłam coś, co na mnie działa. Piszę BYĆ MOŻE, bo kupiłam wczoraj dopiero i nie miałam jeszcze starcia z porządnym mrozem czy detergentami od tamtej pory, ale zapodaję link http://allegro.pl/kamill-krem-do-rak...427066040.html ja mam w tubce, ale to jest to samo. Kosztuje jakieś grosze i na razie jestem zadowolona.
I zarzucam przy okazji temat (włosy już przerobiłyście)- jakie są dobre sposoby na suche skórki wokól paznokci i w ogóle na poprawienie wyglądu skóry na dłoniach i poprawieniu wyglądu paznokci (mam mocne, ale jakieś takie "nie takie")? Najchętniej sposoby niewymagające siedzenia z łapami w misce przez 20 minut, bo ja nie zdzierżę jak mam odżywkę na włosy nakładać i 10 minut czekać żeby ją spłukać to mnie trafia. (te Wasze oliwy, mazidła i pokrzywy pewnie działają cuda, ale ja bym ocipiała chyba, moje włosy nie mają ze mną lekko, bo odżywkę nakłądam może z raz na 3 tygodnie jak mi się przypomni- całe szczęście, że mam dużo kudłów i grubych dość, a do tego krótkich)

[Ferrou]

Napisane przez ice woman

A najważniejsze byłąm dzisiaj u lekarza no i tak: guza mam na jajniku, polipa w macicy, przerośniete endometrium ale najważniejsze NIE MA ZMIAN ZŁOŚLIWYCH
Dzieki za trzymanie kciuków.

Cieszę się że ą dobre wieści

Napisane przez mrowak

Ferrou, dorzucam swoje kciuki i ciepłe myśli.
A co to się porobiło, że oboje bez pracy jesteście? Może gdzieś przegapiłam, sorry.

tak wyszło.. wspominałam kiedyś coś o pewnej sprawie... konsekwencją tego wszystkiego jest brak pracy tżta... a ja to juz od dawna pracy nie mam, byłam w trakcie szukania gdy dowiedziałam się o Kubusiu, a w ciąży to trudno coś znaleźć...

A z tym rotawirusem, to dzisiaj lekarka mnie próbowala przekonac, że Kuba złapał go od nas, bo Kubuś jako pierwszy w tym roku jest w szpitalu z rotawirusem.. Jasne... W szpitalu przy nim to tylko ja i mąż bylismy, my zdrowi, a tam pełno dzieci, w pewnym momencie az 35, pielegniarki przechodzą od pokoju do pokoju, nie trudno o zarażenie. Poza tym, już ze szpitala wypisali go z rotawirusem, więc gdzie to miał niby złapać..

A z Kubą niby lepiej jest, coś zaczyna się bawić, nie spi całymi dniami. Nadal wymiotuje, ale jakoś biegunka się zatrzymała. Dzisiaj przechodzimy do innego pokoju, gdzie będzie miał Kuba swoje łóżko a ja swoje, moze uda mi się wyspać. Choć sąsiadkę będę miała nadal tą samą. Słuchajcie, dziewczynka ma 7 miesięcy, urodziła się wczesniakiem z wagą 2800 więc wcale tak źle nie jest, dziecko wyglada na 4 miesiące tak małe i tylko leży, nie podnosi główki, a tym bardziej na brzuszku matka ja bierze jedynie gdy mała w histerie wpada lub do karmienia, nie daje jej żadnych zabawek, dziecko tylko leży na pleckach.. tak mi żal tej dziewczynki..... W ogóle mała w nocy ma straszne ataki kaszlu i matka ciągle ją kładła na plecki i to wszystko jeszcze bardziej zalegało, dopiero jak jej powiedziałam żeby buzią do dołu i oklepywała to jakoś lepiej było. I mówiłam żeby poszła do pielęgniarek po syropek ... pielegniarka była, nawet lekarz był, dziwne że nic nie dali, a matka się nie upominała. Bo jak wczesniej coś z Kubą się działo, nie mogł zasnąć to brałam czopka uspokajającego, a jak miał napad kaszlu to tez pielęgniarka przyniosła sama z siebie syrop. A jak za dnia przyszli lekarze i się spytali jak mała spała to ta babka stwierdziła ze dobrze...
W ogóle wczoraj w nocy chciała mała zostawić samą i jechać do domu, pielegniarka ją namówiła żeby została, bo przecież tak małe dziecko potrzebuje opieki.. żal dziewczynki...

[ania p]

Napisane przez mrowak

I zarzucam przy okazji temat (włosy już przerobiłyście)- jakie są dobre sposoby na suche skórki wokól paznokci i w ogóle na poprawienie wyglądu skóry na dłoniach i poprawieniu wyglądu paznokci (mam mocne, ale jakieś takie "nie takie")? Najchętniej sposoby niewymagające siedzenia z łapami w misce przez 20 minut, bo ja nie zdzierżę jak mam odżywkę na włosy nakładać i 10 minut czekać żeby ją spłukać to mnie trafia. (te Wasze oliwy, mazidła i pokrzywy pewnie działają cuda, ale ja bym ocipiała chyba, moje włosy nie mają ze mną lekko, bo odżywkę nakłądam może z raz na 3 tygodnie jak mi się przypomni- całe szczęście, że mam dużo kudłów i grubych dość, a do tego krótkich)

Kup maść z wit E w aptece , nasmaruj grubo i załóż rękawiczki bawełniane i tak posiedz , są też odżywki takie na skórki , w takich opakowaniach lak lakier do paznokci

Ferrou - przykre jak sie czyta o takich rodzicach
Mojej przyjaciółki 7 latka wtedy jak była to też nigdy nie była sama , Jak ona coś załatiwiała np na miescie to ja potrafiłam jechać na 2-3 do małej żeby tylko sama nie była .

Ola mi się pochorowała W nocy miała 39.4 , na szczęście po nurofenie jej spadło . Innych objawów brak albo coś ją zaczyna brać od SZymka albo 3 dniówka . szlag by to . Gardło ma też lekko czerwone . BYłam u lekarki wiedziała że SZymek chory to dała syrop i oscilokocinum .

[pl_madzia]

Napisane przez P0P70

Ja już szukam od paru miesięcy i nie jestem w stanie. Lekarze też za wiele nie pomogą bo to trudno stwierdzić. A żołądki maluchów są bardzo wrażliwe. Suchą skórę to najlepiej smarować czymś natłuszczającym. No i jeżeli mała już od paru dni słabo śpi to nic dziwnego że ma podkrążone oczy. Jeżeli nie ma jakiś innych niepokojących objawów to mi się wydaje że możecie poczekać do poniedziałku. Ale na pewno Twoja intuicja podpowie Ci czy coś jest naprawdę nie tak.

Wiesz że dzieci bardzo uczula nikotyna, a twój tz palii to nie musi palić przy małej, nikotyna bardzo ladnie przenosi się na ubraniu i skórze

[mrowak]

Ania, dużo zdrowotnych fluidków dla Olinka

Napisane przez Ferrou

tak wyszło.. wspominałam kiedyś coś o pewnej sprawie... konsekwencją tego wszystkiego jest brak pracy tżta... a ja to juz od dawna pracy nie mam, byłam w trakcie szukania gdy dowiedziałam się o Kubusiu, a w ciąży to trudno coś znaleźć...

ja pamiętam, że Ty nie pracujesz i pamiętałam, że coś kiedyś wspomniałaś o jakiś nieprzyjemnościach, ale nie wiedziałam, że takie są skutki- kogoś tam chyba nieźle pogięło zdaje się...

A tej dziewczynki w szpitalu strasznie szkoda-zobaczcie, my dmuchamy, chuchamy, panikujemy, martwimy się najdrobniejsza krosteczką, ja się dopatruję sińców pod oczkami choć sama nie wiem czy to sińce czy tak po prostu ma, dzwnię po przychodni, martwię się itd, a tam maleństwo w szpitalu leży, kaszel męczy, a matka chce sobie do domu na noc jechać- no przecież nic tylko walnąć w czerep i trzymać kciuki, żeby coś się tam ruszyło!

[pl_madzia]

Napisane przez Gmyrelka

madzia domyślam się że nie chcesz do tego wracać, ale co robi się z takim 5 miesięcznym płodem wtedy...? Miałaś CC czy jak Później pogrzeb ....? Zawsze mnie to zastanawiało ... jeśli nie chcesz pisać - zrozumiem

ja miałam wywoływany poród(tabletki dopochwowe+ zastrzyki)Jak już miałam solidne bóle to na fotelu pod znieczuleniem mnie oczyszczali. To pyło sporo lat temu, płód idzie do badania i potem do spalenia. Teraz jak koleżanka poroniła w 9 tc to sie jej czy chce zabrać i pochować.Takie pytania bolą jak się jeszcze nie ma dziecka, ale jak już Eryk się urodził to się zapomina, Najgorzej jak wszyscy udają że się nic nie stało i tematu nie ma.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

I zamówiłam narożnikskórzany taki jak młodaza 1700, tylko jutro mi przywiezie materiał ktory ma czy mi kolor pasuje, czy ma zamówić inny. No więc za tydzień w sobotę będe miałaale się cieszę

[aneczkkaa]

Napisane przez ice woman

Ferrou przykro mi to czytać co sie dzieje z tym Twoim skarbem. Trzymam kciuki za szybki powrót do domu.
Co to szczepionek na rota to jak dla mnie to nie wiele pomaga. Moja siostra szczepiła a i tak jej syn miał i to takiego strasznego ze przez prawie 2 tyg był w szpitalu. Jeśli to jest lżejsze przechodzenie to ja podziękuje.
Ja Lenki nie szczepiłam. I tfu tfu odpukać jest zdrowa.
A najważniejsze byłąm dzisiaj u lekarza no i tak: guza mam na jajniku, polipa w macicy, przerośniete endometrium ale najważniejsze NIE MA ZMIAN ZŁOŚLIWYCH
Dzieki za trzymanie kciuków.

super wieści bardzo sie cieszę

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Napisane przez pl_madzia

Aż jestem sama ciekawa ile wyjdzie u mnieJuż na narożnik tz urobilam, heh powiedziałam że na narożniku to będe miała zawsze ochotęA na kanapie to już pewnie niebardzoPowiedz iał że idziemy zamawiać żeby tylko szybko przywieźli

nie miał wyjścia musiał się zgodzić

[P0P70]

Napisane przez Ferrou

A z Kubą niby lepiej jest, coś zaczyna się bawić, nie spi całymi dniami. Nadal wymiotuje, ale jakoś biegunka się zatrzymała. Dzisiaj przechodzimy do innego pokoju, gdzie będzie miał Kuba swoje łóżko a ja swoje, moze uda mi się wyspać. Choć sąsiadkę będę miała nadal tą samą. Słuchajcie, dziewczynka ma 7 miesięcy, urodziła się wczesniakiem z wagą 2800 więc wcale tak źle nie jest, dziecko wyglada na 4 miesiące tak małe i tylko leży, nie podnosi główki, a tym bardziej na brzuszku matka ja bierze jedynie gdy mała w histerie wpada lub do karmienia, nie daje jej żadnych zabawek, dziecko tylko leży na pleckach.. tak mi żal tej dziewczynki..... W ogóle mała w nocy ma straszne ataki kaszlu i matka ciągle ją kładła na plecki i to wszystko jeszcze bardziej zalegało, dopiero jak jej powiedziałam żeby buzią do dołu i oklepywała to jakoś lepiej było. I mówiłam żeby poszła do pielęgniarek po syropek ... pielegniarka była, nawet lekarz był, dziwne że nic nie dali, a matka się nie upominała. Bo jak wczesniej coś z Kubą się działo, nie mogł zasnąć to brałam czopka uspokajającego, a jak miał napad kaszlu to tez pielęgniarka przyniosła sama z siebie syrop. A jak za dnia przyszli lekarze i się spytali jak mała spała to ta babka stwierdziła ze dobrze...
W ogóle wczoraj w nocy chciała mała zostawić samą i jechać do domu, pielegniarka ją namówiła żeby została, bo przecież tak małe dziecko potrzebuje opieki.. żal dziewczynki...

JA to do wcześniaków mam jakiś taki sentyment i jak widzę albo słyszę o nich to od razu mam łzy w oczach. A jak jeszcze takie zaniedbane dziecko to już całkowita masakra. JA z moją mała od początku pracowałam, ćwiczyłam. Takiemu dziecku trzeba poświęcić dużo uwagi i nie tylko patrzeć na nie jak leży. Biedna mała. A matka ile ma lat? Może nie wie że powinna pracować/ ćwiczyć z dzieckiem? A tym lekarza też się dziwię bo powinni pomóc tej matce i porozmawiać z nią.

Napisane przez ania p

Ola mi się pochorowała W nocy miała 39.4 , na szczęście po nurofenie jej spadło . Innych objawów brak albo coś ją zaczyna brać od SZymka albo 3 dniówka . szlag by to . Gardło ma też lekko czerwone . BYłam u lekarki wiedziała że SZymek chory to dała syrop i oscilokocinum .

To wszyscy już jesteście chorzy. Zdrowia dla wszystkich.

Napisane przez pl_madzia

Wiesz że dzieci bardzo uczula nikotyna, a twój tz palii to nie musi palić przy małej, nikotyna bardzo ladnie przenosi się na ubraniu i skórze

Mój w domu nie pali a jak nawet siedzi w domu to wychodzi i wtedy pali tak 4-5 papierosów przez cały dzień. W pracy pali więcej ale zawsze jak przychodzi to się przebiera i myje nim podjedzie do dziecka

[aneczkkaa]

Ferrou dobrze ze z Kubusiem lepiej duzo zdrówka dla niego i jeszcze wiecej siły dla Ciebie (napewno sie przyda)
Biedna dziewczynka łzy w oczach mi staneły

[ania p]

Napisane przez pl_madzia

ja miałam wywoływany poród(tabletki dopochwowe+ zastrzyki)Jak już miałam solidne bóle to na fotelu pod znieczuleniem mnie oczyszczali. To pyło sporo lat temu, płód idzie do badania i potem do spalenia. Teraz jak koleżanka poroniła w 9 tc to sie jej czy chce zabrać i pochować.Takie pytania bolą jak się jeszcze nie ma dziecka, ale jak już Eryk się urodził to się zapomina, Najgorzej jak wszyscy udają że się nic nie stało i tematu nie ma.[COLOR="Silver"]

Znam dziewczynę która straciła dziecko , i zawsze starałam się pamiętać , jak był termin jej porodu itp , potem gadałyśmy jak jej dzieciaczek mniej wiecej by miał rok , sama zaczełam temat , i wiem ze bardzo mi wdzięczna za to była , za to że pamiętałam a nie chowałam głowy w piasek i udawałam że tego dziecka nie było . Bo to podobno największy błąd jaki można takiej kobiecie zrobić choć takie rozmowy wiadomo są bardzo trudne , ludzie chyba udają że nic się nie stało twierdząc że czas leczy rano i mama zapomni .. KUrde jak można zapomnieć o swoim dziecku przecież to nie erealne poczytałam o tym na jednym forum zanim wogóle zaczęłam temat . a ta dziewczyna 2 tyg temu urodziła zdrową córeczkę Marysie .

Po dokładnie każdy chory tesciowa też szlag by to
Co mi dziś wysłałaś ? bo nie mogłam odebrać ?

[tylkooliwka]

Napisane przez Gmyrelka

Isis Ty to jesteś moją bohaterką - naprawdę a siedzicie w Polsce czy gdzieś za granicą??

Dziewczyny strasznie smutne te Wasze historie... pocieszające jest to że wszystko zakończone happy endem madzia domyślam się że nie chcesz do tego wracać, ale co robi się z takim 5 miesięcznym płodem wtedy...? Miałaś CC czy jak Później pogrzeb ....? Zawsze mnie to zastanawiało ... jeśli nie chcesz pisać - zrozumiem

ja miałam tak jak Madzia tez miałam w 5 m-cu miała martwą ale jeszcze nie jest zaliczane jako dziecko chyba do 25tc czy 26 więc nie masz pogrzebu,ja np miałam wywoływaną i poród naturalny,później znieczulenie i czyszczenie,nie będę opowiadała co się później dzieje z psychika ale czas leczy rany a kolejne dziecko juz całkowicie.Ja wolę nie rozpamiętywać,raz tylko jak byłam w święto zmarłych na cmentarzu to się zastanawiałam czy powinnam zapalić świeczkę pod głównym krzyżem za naszego aniołka..


Ferrou bardzo sie cieszę,że troszkę chociaż lepeij.

Ania czyli jednak przeszlo na Olę-zdrówka i buziaki dla Olinki

[pl_madzia]

Napisane przez P0P70

Mój w domu nie pali a jak nawet siedzi w domu to wychodzi i wtedy pali tak 4-5 papierosów przez cały dzień. W pracy pali więcej ale zawsze jak przychodzi to się przebiera i myje nim podjedzie do dziecka

szkodajuż myślałam że byłby powód do rzucenia palenia

[tylkooliwka]

Napisane przez ania p

Znam dziewczynę która straciła dziecko , i zawsze starałam się pamiętać , jak był termin jej porodu itp , potem gadałyśmy jak jej dzieciaczek mniej wiecej by miał rok , sama zaczełam temat , i wiem ze bardzo mi wdzięczna za to była , za to że pamiętałam a nie chowałam głowy w piasek i udawałam że tego dziecka nie było . Bo to podobno największy błąd jaki można takiej kobiecie zrobić choć takie rozmowy wiadomo są bardzo trudne , ludzie chyba udają że nic się nie stało twierdząc że czas leczy rano i mama zapomni .. KUrde jak można zapomnieć o swoim dziecku przecież to nie erealne poczytałam o tym na jednym forum zanim wogóle zaczęłam temat . a ta dziewczyna 2 tyg temu urodziła zdrową córeczkę Marysie .

Po dokładnie każdy chory tesciowa też szlag by to
Co mi dziś wysłałaś ? bo nie mogłam odebrać ?

Ania masz rację u mnie też tak było,że jak się wszyscy dowiedzieli o tych wadach i że jest źle to wszyscy się odsuneli (czyt. większość znajomych)chyba nie wiedzieli jak sie zachowac później przepraszali ale co z tego,ale po wszystkim nie chciałam jakiś czas na ten temat rozmawiac bo od razu wyłam po pierwszym słowie.

[pl_madzia]

Napisane przez ania p

Znam dziewczynę która straciła dziecko , i zawsze starałam się pamiętać , jak był termin jej porodu itp , potem gadałyśmy jak jej dzieciaczek mniej wiecej by miał rok , sama zaczełam temat , i wiem ze bardzo mi wdzięczna za to była , za to że pamiętałam a nie chowałam głowy w piasek i udawałam że tego dziecka nie było . Bo to podobno największy błąd jaki można takiej kobiecie zrobić choć takie rozmowy wiadomo są bardzo trudne , ludzie chyba udają że nic się nie stało twierdząc że czas leczy rano i mama zapomni .. KUrde jak można zapomnieć o swoim dziecku przecież to nie erealne poczytałam o tym na jednym forum zanim wogóle zaczęłam temat . a ta dziewczyna 2 tyg temu urodziła zdrową córeczkę Marysie .

Ja wiem że jak u mnie wszyscy udawali że się nic nie stało, bo przeciez powinno się zapomnieć i żyć dalej to najbardziej mnie wkurzało

[Isis23]

Napisane przez Gmyrelka

Isis Ty to jesteś moją bohaterką - naprawdę a siedzicie w Polsce czy gdzieś za granicą??

Dziewczyny strasznie smutne te Wasze historie... pocieszające jest to że wszystko zakończone happy endem madzia domyślam się że nie chcesz do tego wracać, ale co robi się z takim 5 miesięcznym płodem wtedy...? Miałaś CC czy jak Później pogrzeb ....? Zawsze mnie to zastanawiało ... jeśli nie chcesz pisać - zrozumiem

my w Polsce mieszkamy

a co do sytuacji po odejsciu dziecka.. rozmowy rzeczywiscie duzo dają, mi bardzo przyjaciółka pomogła wtedy..rozmawiałysmy i to przynosiło ulge..za to jak byłam jeszcze w szpitalu przyszła do mnie pani psycholog...nic mi nie pomogła rozmowa z nią, w duchu tylko mówiłam " Idz mi juz stąd kobieto i daj mi spokój...z bliższa osobą chyba lepiej mi było o wszystkim gadac

[madziwnia]

Witam!!

leca rozmowy w toku.. norpamlnie chyba nienormalna jestem ale ryczę!!
ja to nie moge tego wogóle słuchac tym bardziej że tyle czasu sie starałam o Michalinkę!!!!

[ania p]

Madzia - a co tam w rozmowach bo nawet nie wiem .

Isis - ja jakoś nie nawidzę gadek w psychologami I oni ze mną też pamiętam takie głupie gadki ze szkoły w poradniach , brali mnie tam tylko dlatego że nosiłam okulary , rozmawiali z dyslektykami i innymi osobami z problemami i ze mną bo miałam okulary

Co do odejścia dziecka to ta moja koleżanka strasznie wspomina szpital , opowiadała mi ( sory jak ktoś nie chce niech nie czyta ) że jak tam trafiła to na wszelki wypadek zanim by sami coś zaczeli miała taki dzban do którego miała siusiu robić no bo różnie może być a to był jakiś 18 tydzień , a obok słyszała jak płaczą nowo narodzone maluszki . Jakoś nie było to oddzielone . Mówiła że strasznie to było dla niej przykre Mi bardzo cięzko było z nią rozmawiać też dlatego że jak ona wyszła ze szpitala i się spotkałyśmy po kilku dniach to ja byłam wtedy w 8 miechu z SZymkiem . Na poczatku z tego powidu wogóle nie chciałam iśc do niej za bardzo bo się bałam ale sama chciała żeby przyszła więc poszłam . Popłakałysmy sobie razem , widocznie tego jej było trzeba . A teraz pojadę zobaczyć sliczna Marysię jak dzieciaki wyzdrowieją .

Isis - a Twój aniołek do nas wróci

[P0P70]

JA jak leżałam po porodzie to jak pamiętacie z dziewczyną której dziecko żyło tylko parę godzin. Ona trzy dni przepłakała a jak ja do niej przyszłam to normalnie z nią zaczęłam rozmawiać i następnego dnia nawet się śmiała. Ona też miała rozmowę z psychologiem i jej dużo ta rozmowa pomogła. JA też uważam ze należy rozmawiać bo to przynosi ulgę.

[Gmyrelka]

Oliwka, madzia ja nie wiedziałam ze Wy miałyście takie straszne przeżycia ... Przykro mi - dzielne z Was babeczki

Ja mam koleżankę (o której już Wam pisałam) która w 8 miechu urodziła naturalnie córkę - wiedziała że dziecko nie przeżyje... lekarze po porodzie zapytali "reanimować czy chce Pani przytulić' Okrutne to, ale chcieli Jej dać możliwość przytulenia dziecka które i tak nie miało szans na przeżycie ... Później bardzo długo starali się o dziecko, kilka razy poroniła (a bardzo młoda dziewczyna) i w grudniu urodziła ślicznego i zdrowego synka Normalnie jak bóbr ryczałam jak się dowiedziałam że wszystko dobrze się skończyło Boże ... jacy Oni muszą być teraz szczęśliwi Ja to myślę że szczęście doceniają bardziej Ci, których dotknęła w życiu tragedia ...

Co do psychologów i pediatrów - sory jeśli kogoś obrażę - dla mnie to ludzie którzy sami mają nie halo pod sufitem Chociaż psychologia kliniczna ... ciekawe zagadnienie

Isis odzywaj się do nas czasem Zawsze jesteś mile widziana!

Ania zdrówka dla Oli!! Kurcze, cięzko młodsze dziecie od chorób z dala trzymać jak się ma starszaka ...

[madziwnia]

cięzki temat aborcje...

bosze...... jak ta kobieta opisywała to wszytskie na widowni ryczały.. a a na mnie michalinka patrzyła ze starchem dlaczego mama płacze... no .. ja to słaba jestem pod tym wzgledem!!

[Gmyrelka]

Jestem na etapie poszukiwania firmy, która zrobi mi garderobę. Tam chcę 3 drążki i kilka(naście?) półek. Architekt która nam pomagała poleciła mi stolarza. Zarzucił za zrobienie tego 4,3-4,5 tysia to szukałam dalej. Dzisiaj byłam w firmie, która mi zrobiła szafę wnękową - bardzo dużą 3m szerokości, 2,85m wysokości i oni za tą samą garderobę powiedzieli 1025zł!!!!!! Czy Wy możecie sobie to wyobrazić ?? "Trochę" bym przepłaciła

[P0P70]

JA mam koleżankę w pracy która nie zgodziła się na usunięcie martwego płodu i około miesiąca czekała na naturalny "poród". Wiedziała że jej dziecko jest martwe ale nie pozwoliła usunąć. Ona jest bardzo wierząca i to jakość nie godziła się z jej wiarą.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Gmyrelka - no i zaoszczędziłaś na waciki

[Gmyrelka]

Napisane przez P0P70

JA mam koleżankę w pracy która nie zgodziła się na usunięcie martwego płodu i około miesiąca czekała na naturalny "poród". Wiedziała że jej dziecko jest martwe ale nie pozwoliła usunąć. Ona jest bardzo wierząca i to jakość nie godziła się z jej wiarą.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Gmyrelka - no i zaoszczędziłaś na waciki

Kurcze... podziwiam, ja bym tak nie mogła... Już wolałabym wywołać poród i rodzić naturalnie niż chodzić z martwym dzieckiem pod sercem ...

Zapas wacików sobie zrobie - a jaaak!!

[sara 85]

też oglądałam rozmowy w toku i się poryczałam
a do mnie mają przyjśc koleżanki i robimy sobie babski wieczór tak mnie wszystko wkurza dzisiaj, może po drinie mi się humor poprawi zmykam się uszykować

[yoonka]

Napisane przez Gmyrelka

Co do psychologów i pediatrów .

pediatrow??