Która z Was jeździ konno? Konie, jazda konna.

[strippi]

Napisane przez Toriaa

Ja również lonżuje konie na czambonie. jednak sam trening jako jeździec na grzbeicie... cóż, mam uraz. kiedyś kiedyś kiedyś supertrener kazał mi w nim jeździć. no to spoko, było bardzo dobrze dopóki koń się nie wystraszył. pamiętam, potężna,lecz sprytna kobyła. no i dębik.czambon nie odpuścił, jak to on - cały czas napięty. przewróciłyśmy się.. nigdy przenigdy nie wsiąde na konia w czambonie, o nie!

Dzisiaj mi się źle jeździło mam wrażenie że nic nie potrafię.jeździłyśmy po lini na trzy foule ale nie z przeszkodami, drągi leżące na ziemi. no i ja ciota cały czas coś źle robiłam, byłam chaotyczna, nie panowałam nad sobą!!!! jestem wściekła, zła. jutro skaczemy w końcu coś z galopu(pierwszy raz) ciekawe co to będzie... :/

jeździła któraś z was z Tadeuszem Ludwiczakiem?

każdy ma gorsze dni więc nie przejmuj się
wiem jak to jest, jak ja mam doła

o skoki z galopu mmmm coś świetnego
na pewno będzie ok, bo skoki z galopu są o wiele lepsze niż z kłusa

nie zazdroszczę sytuacji z upadkiem z koniem :/ współczuję
ja jeśli chodzi o jazdę jeździłam kilka razy z czambonem, pod okiem trenera, ale to było jakieś 2 lata temu
jeśli chodzi o jazdę to jeździłam jakiś czas na wypinaczach, bo kobyłka tego potrzebowała
wielki plus był dla niej ten patent
trochę pracy i szybka poprawa
fajny efekt dały

powodzenia na skokach
i daj znać jak poszło

[Krzyga]

ja tam na sportowo nie jeżdżę więc po prostu używanie tego typu pomocy mijałoby się z celem
Nie powiedziałam przecież, że nie wolno używać jakichkolwiek pomocy, tym którzy mają ambicje i chcą osiągnąć coś na zwodach jest to nawet wskazane ale jak juz ktos powiedział- używać z głową

współczuje upadku.. nieciekawa sytuacja

[strippi]

Napisane przez Krzyga

ja tam na sportowo nie jeżdżę więc po prostu używanie tego typu pomocy mijałoby się z celem
Nie powiedziałam przecież, że nie wolno używać jakichkolwiek pomocy, tym którzy mają ambicje i chcą osiągnąć coś na zwodach jest to nawet wskazane ale jak juz ktos powiedział- używać z głową

ja nie jeżdżę sportowo
używam jedynie na konie, które kompletnie nie reagują na łydkę
samo odczulanie zepsutego konia zajmuje sporo czasu jeśli nie jest się na poziomie Kyry a jeśli ma się konia do jeżdżenia raz na jakiś czas to trudno mówić tu o jakiejś systematycznej pracy
ostrogi w tym wypadku to było wybawienie

kilka razy jeździłam też na kobyle która była nauczona chodzić na ostrogach
teraz już ładnie reaguje na łydkę, ale wcześniej to był koszmar
nie dość, że cwana bestia i szybko wiedziała jakiego jeźdźca ma na sobie
to jeszcze jak się zaparła to koniec
ale kochana jest i uwielbiam na niej jeździć

[Krzyga]

Napisane przez strippi

ja nie jeżdżę sportowo
używam jedynie na konie, które kompletnie nie reagują na łydkę
samo odczulanie zepsutego konia zajmuje sporo czasu jeśli nie jest się na poziomie Kyry a jeśli ma się konia do jeżdżenia raz na jakiś czas to trudno mówić tu o jakiejś systematycznej pracy
ostrogi w tym wypadku to było wybawienie

kilka razy jeździłam też na kobyle która była nauczona chodzić na ostrogach
teraz już ładnie reaguje na łydkę, ale wcześniej to był koszmar
nie dość, że cwana bestia i szybko wiedziała jakiego jeźdźca ma na sobie
to jeszcze jak się zaparła to koniec
ale kochana jest i uwielbiam na niej jeździć

to jest oczywiste, że jeżeli konie nie reagują tak jak powinny to używamy pomocy. ja mówię o takich, które chodzą w miarę normalnie. chociaż i te 'nieczułe' na łydkę staram się jak najrzadziej wspomagać jesli to tylko możliwe

jak konia ma się na jakiś czas to właściwie praca nad nim nie daje rezultatów. każdy uczy go czego innego.. jedni pozwalają na więcej inni na mniej.. i tak to potem wychodzi, że zwierzak już nie wie co ma robić.

to fajnie, że kobyłka 'oduczyła się' tych ostróg po prostu uważam, że jazda bez jest przyjemniejsza zarówno dla jeźdźca jak i dla konia.

[Kicia131]

Witajcie
Mnie raz konik ugryzł z zazdrości w rękę, ale w jego wykonaniu to było raczej zwrócenie uwagi: hej, tutaj jestem, patrz na mnie i mną się zajmuj
Pilnowałam dwóch koni, które się nie lubiły Mój oczywiście wielki zazdrośnik jak zobaczył, że mówię do drugiego i stoję do niego bokiem, to złapał mnie za ramię i obrócił w swoją stronę
Siniak był, na szczęście nic poważniejszego
Oczywiście nie wspomnę o tym, ile razy byłam zdeptana bo to szkoda gadać

[strippi]

Napisane przez Krzyga

to jest oczywiste, że jeżeli konie nie reagują tak jak powinny to używamy pomocy. ja mówię o takich, które chodzą w miarę normalnie. chociaż i te 'nieczułe' na łydkę staram się jak najrzadziej wspomagać jesli to tylko możliwe

jak konia ma się na jakiś czas to właściwie praca nad nim nie daje rezultatów. każdy uczy go czego innego.. jedni pozwalają na więcej inni na mniej.. i tak to potem wychodzi, że zwierzak już nie wie co ma robić.

to fajnie, że kobyłka 'oduczyła się' tych ostróg po prostu uważam, że jazda bez jest przyjemniejsza zarówno dla jeźdźca jak i dla konia.

zgadzam się, dlatego ostróg używam tylko w ostateczności, ale chodziło mi o używanie patentów, by nie przesadzać i nie mówić, że wszystko jest złe

najgorsze jest to, że osoby używają tych patentów nie mając o nich pojęcia
a używają by pokazać innym jacy to oni nie są świetni, lub po prostu do zdjęć by potem wychwalać się na fotoblogach

[Krzyga]

Napisane przez strippi

zgadzam się, dlatego ostróg używam tylko w ostateczności, ale chodziło mi o używanie patentów, by nie przesadzać i nie mówić, że wszystko jest złe

najgorsze jest to, że osoby używają tych patentów nie mając o nich pojęcia
a używają by pokazać innym jacy to oni nie są świetni, lub po prostu do zdjęć by potem wychwalać się na fotoblogach

oczywiście, że nie jest po prostu wspominany już kilka razy UMIAR

jenyyy.. jak mnie denerwują tacy pseudo koniarze i potem zdjęcia na naszej klasie "na mojej ukochanej/ukochanym [tu wpisz imie]" itp

Kicia: musisz nie zaniedbywać swojego Konika

[Kicia131]

Napisane przez Krzyga

oczywiście, że nie jest po prostu wspominany już kilka razy UMIAR

jenyyy.. jak mnie denerwują tacy pseudo koniarze i potem zdjęcia na naszej klasie "na mojej ukochanej/ukochanym [tu wpisz imie]" itp

Kicia: musisz nie zaniedbywać swojego Konika

Niestety nie jest "mój" tak naprawdę, bo nie stać mnie na konia. Ale w stajni wszyscy widzą, że mnie uwielbia i na odwrót Jak mieliśmy wigilię w stajni to ciągle czułam gorący oddech za plecami i chrapy na policzku, cudowne uczucie

[Krzyga]

Napisane przez Kicia131

Niestety nie jest "mój" tak naprawdę, bo nie stać mnie na konia. Ale w stajni wszyscy widzą, że mnie uwielbia i na odwrót Jak mieliśmy wigilię w stajni to ciągle czułam gorący oddech za plecami i chrapy na policzku, cudowne uczucie

ooo kochany miałam tak samo.. ale klaczka została sprzedana

[Toriaa]

Napisane przez strippi

każdy ma gorsze dni więc nie przejmuj się
wiem jak to jest, jak ja mam doła

o skoki z galopu mmmm coś świetnego
na pewno będzie ok, bo skoki z galopu są o wiele lepsze niż z kłusa

nie zazdroszczę sytuacji z upadkiem z koniem :/ współczuję
ja jeśli chodzi o jazdę jeździłam kilka razy z czambonem, pod okiem trenera, ale to było jakieś 2 lata temu
jeśli chodzi o jazdę to jeździłam jakiś czas na wypinaczach, bo kobyłka tego potrzebowała
wielki plus był dla niej ten patent
trochę pracy i szybka poprawa
fajny efekt dały

powodzenia na skokach
i daj znać jak poszło

Fakt,z kłusa mi się o wiele gorzej skacze niż z galopu

No więc skakałyśmy. pierwsze koty za płoty. Ostatecznie stała taka mała LLka Jak na pierwszy raz zadowolona jestem, nie było zakłóceń, zatrzymań(pfu pfu:P). Bardziej skupiłam się na skokach niż na ujeżdżeniu więc to wyglądało troszkę gorzej, ale mimo tego... fajnie fajnie

zaczęłam grać w howrse !

[dance makabre]

Napisane przez Toriaa

zaczęłam grać w howrse !

też kiedyś grałam, ale pewnego razu nie zapamiętała mi się jakaś dwugodzinna gra i to mnie zniechęciło, nie chciało mi się tego powtarzać

[Krzyga]

Napisane przez dance makabre

też kiedyś grałam, ale pewnego razu nie zapamiętała mi się jakaś dwugodzinna gra i to mnie zniechęciło, nie chciało mi się tego powtarzać

hmm.. fajna ta gra? chciałam kiedyś zagrać ale niestety nie udało mi się jej zdobyć tez się zawsze denerwuję jak mi się nie zapisze i nie gram przez następne kilka dni

[dance makabre]

Zdobyć? Wszak to internetowe jest Czy fajne... Ja generalnie nie jestem fanką gier komputerowych, więc i tak bym długo nie wytrzymała, ale słyszałam, że uzależnia

[Krzyga]

Napisane przez dance makabre

Zdobyć? Wszak to internetowe jest Czy fajne... Ja generalnie nie jestem fanką gier komputerowych, więc i tak bym długo nie wytrzymała, ale słyszałam, że uzależnia

to chyba pomyliłam z czymś innym ; d
uzależnia oj uzależnia każda gra szczególnie te końskie

[dance makabre]

Dlatego zatrzymuję się na moim uzależnienia od żywych koni, co by dla tego nałogu mieć maksymalnie dużo czasu

[Krzyga]

Napisane przez dance makabre

Dlatego zatrzymuję się na moim uzależnienia od żywych koni, co by dla tego nałogu mieć maksymalnie dużo czasu

no ja mam niestety z tym problem.. szkoła
do tego teraz ciągle chora chodzę..

może pokażesz mi zdjęcie swojego ukochanego konika? jeśli takiego masz
nie mówię, że Twój własny ale Twój ulubiony

[dance makabre]

Napisane przez Krzyga

no ja mam niestety z tym problem.. szkoła
do tego teraz ciągle chora chodzę..

może pokażesz mi zdjęcie swojego ukochanego konika? jeśli takiego masz
nie mówię, że Twój własny ale Twój ulubiony

No właśnie- szkoła to zło Przez nią mogę być w stajni najwyżej raz w tygodniu... A stajnia daleko i jeżdżą tam tylko podmiejskie busy...

A mój ulubieniec- siwy, cwany wałaszek SP Straszy dzieci kładąc uszy i kłapiąc zębami, gdy się go czyści, brudas jeden.
Niestety prawie wszystkie konikowe zdjęcia mam na komputerze stajennym, postaram się je zgrać jak będę (czyli pewnie za tydzień dopiero). Jak na złość mam w domu tylko te obozowe Ale wyszperałam jakieś jedno. Siedzi na nim moja instruktorka, to zdjęcie z hubertusa- był niedościgniony, mimo że dziewczyna miała 39 st. gorączki i wręcz lała się przez ręce, przez dobre pół godziny nie dało się go złapać

[granda16]

Napisane przez dance makabre

No właśnie- szkoła to zło Przez nią mogę być w stajni najwyżej raz w tygodniu... A stajnia daleko i jeżdżą tam tylko podmiejskie busy...

A mój ulubieniec- siwy, cwany wałaszek SP Straszy dzieci kładąc uszy i kłapiąc zębami, gdy się go czyści, brudas jeden.
Niestety prawie wszystkie konikowe zdjęcia mam na komputerze stajennym, postaram się je zgrać jak będę (czyli pewnie za tydzień dopiero). Jak na złość mam w domu tylko te obozowe Ale wyszperałam jakieś jedno. Siedzi na nim moja instruktorka, to zdjęcie z hubertusa- był niedościgniony, mimo że dziewczyna miała 39 st. gorączki i wręcz lała się przez ręce, przez dobre pół godziny nie dało się go złapać

Śliczny brudasek

[Krzyga]

jest przeeśliczny! uwielbiam białe konie po prostu cudo!

[dance makabre]

Ja i mój mysz dziękujemy A Twój ulubiony, Krzygo?

[Toriaa]

fajny siw

[Krzyga]

'moja' ukochana gadzinka niestety już tylko we wspomnieniach..

[dance makabre]

Aaaaaale ślicznotka! Kocham takie puszyste końskie uszka
Szkoda, że już jej u Was nie ma

I widzę że bezwędzidłowo jeździła... Jak ja sobie będę rumaka kiedyś szukać (kupa czasu jeszcze, najpierw muszę skończyć szkołę i studia, wyjść jakoś na swoje...) to też bym chciała jeździć na naturalu.

[Toriaa]

w lesznie kiedys jakas dziewczyna jechala bez oglowia P !!


ja jakoś nie przepadam za naturalnymi metodami. moze nie mam na to czasu,moze nie wiem.

[nurazuki]

Naturalne metody wytwarzaja niepowtarzalna wiez z koniem ale jazda bez oglowia to troszke niebezpieczne

[Krzyga]

Napisane przez dance makabre

Aaaaaale ślicznotka! Kocham takie puszyste końskie uszka
Szkoda, że już jej u Was nie ma

I widzę że bezwędzidłowo jeździła... Jak ja sobie będę rumaka kiedyś szukać (kupa czasu jeszcze, najpierw muszę skończyć szkołę i studia, wyjść jakoś na swoje...) to też bym chciała jeździć na naturalu.

to akurat było podczas kąpieli więc zazwyczaj była bez ale ogólnie w tereny bardzo często jeździłyśmy bez. była bardzo delikatna więc nie potrzebowała tego.. poza tym ja wole tak

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez nurazuki

Naturalne metody wytwarzaja niepowtarzalna wiez z koniem ale jazda bez oglowia to troszke niebezpieczne

ta więź.. to było coś cudownego.. a co do niebezpieczeństwa no cóż.. nie ma ryzyka nie ma zabawy trzeba się z tym liczyć.

[dance makabre]

Dokładnie Ja kiedyś (w Rekowie) jeździłam przez 3 tygodnie bezogłowiowo i naprawdę jeżeli koń jest przywykły do takich sposobów jeździ się bardzo fajnie

[Krzyga]

Napisane przez dance makabre

Dokładnie Ja kiedyś (w Rekowie) jeździłam przez 3 tygodnie bezogłowiowo i naprawdę jeżeli koń jest przywykły do takich sposobów jeździ się bardzo fajnie

ja bym nawet powiedziała przyjemniej

[Toriaa]

każdy trening, każda jazda, teren, posadzenie tyłka na grzbiecie konia to jaakieś ryzyko ;D

[nurazuki]

Tak oczywiscie tak samo jak przechodzenie przez ulice, wieszanie prania, albo grzanie wody na herbate tylko roznica jest w tym czy prowokujesz niebezpieczne sytuacje czy starasz sie zapobiec

Oczywiscie kon przywyknie itpp itd tylko tyle ze nie zapominajmy o instynkcie ktory silnieszy jest czesto niz zaufanie, oswojenie i przywiazanie

Moze to i głupie co teraz napisze ale mam taka opinie ze jak kon sie czegos przestraszy i odsadzi, zacznie szarpac to łeb sobie urwie, nogi połamie, poharata sie a ucieknie

Jezeli klasycznie jezdzi sie w oglowiu i z siodlem to jest jakas tego przyczyna, nie neguje naturalu i bardzo mi sie to podoba swego czasu sie tym interesowałam ale tak jak pisze dlamnie jazda na "golasa"to odrobinkę igranie z losem