Jaka płeć byłaby lepsza?

[mandarynkka86]

Witam, zakladam ten wątek, bo zasugerowalam się pewną wypowiedzią jednej z wizażanek.
Otoż mam w domu trzy pieski , tzn dwa moje , ktore kupilam kilka lat temu i jeden biedaczek, ktory się przybłakal, ale de facto to typowy podworkowy piesek, ktory 3/4 doby spędza na dworze Więc skupmy się na dwoch moich malych suczkach.
Jedna ma 3 lata z malym hakiem, druga ma 2,5 roku.
Latem lub jesienia chciałabym nabyć toya rosyjskiego. Orientowalam się z kilku hodowlach telefonicznie i trzeba go "rezerwowac" dośc wcześnie, bo chętnych jest ponoć sporo, a to rzadka rasa. I teraz pytanie- mam w domu praktycznie 2 suczki, ktore dogadują się z soba super i nie ma zadnych problemów. Jedna jest "szefową" , druga jej poddana Generalnie tak bylo od poczatku i jest do tej pory, nie gryza się nawet jak zostaja same czasem.
Pytanie- czy nabywając TOYA mam lepiej zdecydować się na suczkę czy pieska? Nie chcę rozmnazac-od razu zaznaczam.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

w zasadzie u mnie w domu od ZAWSZE byly same suczki , wiec nie moge się odnieśc do charakteru Pana Znalazlame w necie:

"Na ogół (choć są wyjątki jak od wszystkiego) mniej dominujące i łatwiejsze w ułożeniu są suczki. Są one bardziej przymilne niż psy i bardziej pilnują się właściciela i domu. Psy za to są bardziej niezależne i ich wygląd jest na ogół bardziej imponujący niż suczki z tej samej rasy. "

Wiem, jakie są "mankamenty"suczek, bo znam ta Paniusie od lat.

Szukam za i przeciw:

"Pieska trzeba pilnować przez cały rok praktycznie, bo zawsze gdzieś w okolicy jakaś suczka może mieć cieczkę i wtedy wołany przez zew krwi może nie reagować niestety na nasze komendy powrotu. "

"Zdecydowanie nie polecam trzymania dwóch samców w jednym domu, a i nad trzymaniem dwóch suk radzę się dobrze zastanowić i dobrać przynajmniej tak, żeby nie były obie osobnikami dominującymi, bo to doprowadzi do walki, tym bardziej, że suki gryzą się bardziej dotkliwie niż psy i na ogół ich wzajemne zranienia są dużo poważniejsze."

Co byśie radzili- najlepiej z własnego doswiadczenia? Piesek czy Suczka?

[lapinne]

po co ci tyle psow?

charakter to jedno, wychowanie to drugie.

poza tym nie ma czegos takiego jak ogolny charakter samca i samicy.

[mandarynkka86]

Napisane przez lapinne

po co ci tyle psow?

charakter to jedno, wychowanie to drugie.

poza tym nie ma czegos takiego jak ogolny charakter samca i samicy.

No to juz chyba wyłacznie moja sprawa po co. Po prostu chcę i nie mam zamiaru skonczyć na 3-4. Z biegiem czasu chce miec jeszcze. O wychowanie się nie musze martwić, bo moje psy są wychowane wg mnie bardzo dobrze. Nie mam z nimi problemów, stac mnie na utrzymanie i regularne wizyty u weta, dostaja dobre karmy , mama dla nich sporo czasu, poswiecamy im duzo czasu, wychodzimy codziennie na regularne spacery, biegamy z nimi czesto, bawią się z innymi-wydaje mi się ze maja wszystko, by godnie i dobrze sobie zyc, wiec nic nie stoi na przeszkodzie, by sprawić sobie jeszcze jednego, czy nawet więcej Nie mam dzieci i miec nie bede, bo nie chcę. A oboje z mezem mamy na tyle duzo miejsca w mieszkaniu, a niebawem przeprowadzamy się do domu , ze akurat ani z miejscem ,ani z wychowaniem, ani jedzonkiem i dbaniem nie bedzie problemów.
Chce miec toya , dlatego postanowilam go sobie sprawić i na pewno nie skoncze na tym swojej przygody i "zyciorysu" z pieskami

uwielbiam chodzic na spacerki z gromadka, czesto wychodzac z moimi zabieramy tez do towarzystwa pieska naszej sasiadka Westa. bardzo lubimy zwierzaki-wszystkie. Rasowe, nieraswe, koty i psy, ale ze mamy juz pieski , to chcemy kontynuowac nabywanie wlasnie pieskow..

Gdybym mogla w calosci poświęcic się dla zwierząt (ale 24 h na dobe, niestety nei moge), to chętnie mialabym pieskow nawet z 10
zawsze marzylam o takim zwierzyncu od nastolatki, myslalam ze mi przejdzie ale jednak nie. Im wieksze mam mozliwosci, tym więcej chce miec maluchów

[lapinne]

czyi klasyczne kolekcjonerstwo...


swoja droga: skoro masz dobrze ulozone psy, znasz sie, to powinnas nie miec watpliwoci, co do plci.

[mandarynkka86]

A mozesz nazywac sobie to jak chcesz czy to kolekcjonerstwo, czy hobby, czy CHĘC "podarowania" jakiemuś psu ciepla, milosci i wszystkiego , co niezbędne, a moze spelnienie marzen? Nie wszyscy jednak do tego dążą.

Owszem moje suczki sa dobrze ułożone, A ZE NIGDY NIE MIALAM PSA stad pytania co do tej płci. Zastanawia mnie tez mozliwosc "dogadywania" sę moich suczek z Toyem.. Bo oba charakterki mają zbliżone-zadziorne.

A co do plci mam watpliwosci TYLKO dlatego, ze nigdy nie mialam okazji "praktycznego porównania" zachowan pieska i zachowan suczki .

Stad wiem jakie są suczki, ale nie wiem jakie pieski . Jakie relacje mialyby np 2 suczki plus piesek , lub 2 dorosle suczki i jedna mala suczka.

[lapinne]

a skad my mamy to wiedziec?

nikt tego nie wie.
a juz na pewno ktos, kto nie zna twoich suk.

ja specjanie czekam z drugim psem, az moja suka w pelni dorosnie. musze miec pewnosc, ze bedzie w stanie tolerowac druga suke w domu, wiedziec na 100%, ze w pelni wyrosla z torturowania slabszych od siebie i wreszcie: wiedziec, ze toleruje szczenieta inne niz wlasne.

dopiero wtedy podejme decyzje o tym, czy powiekszamy stado i o co konkretnie.

ale ja nie kolekcjonuje pieskow-zabawek.
moge miec tyle psow, ilu realnie jestem w stanie poswiecic czasu.
nietwierdzisz chyba, ze 10 psow ma taki sam kontakt z wlascicielem ja 2 psy.
tym bardziej, ze znam swojego psa, wiem,ile kontaktu ze mna potrzebuje...ale ona nie jest pieskiem-zbawka.

uwazam, ze decyzja o kolejnym psie nie powinna byc zachcianka srednio dojrzalej osoby.

ze stadem nawet malych psow malo kto jest sobie w stanie poradzic.

[mandarynkka86]

Oczywiście, ze 2 psy mają większy kontakt, niż powiedzmy 10 psów. Ale jak to się mówi "dla chcącego nic trudnego".
Moje suczki tolerują siebie nawzajem-nie walcza z soba, nie gryzą się. W towarzystwie innych pieskow sa tez ok, tzn nie robią krzywdy maluchom, wrecz odwrotnie-podchodzą z dystansem nawet do maluszkow.
A PSA nigdy nie mialam, moje suczki z psami tez maja kontakt czasem i zarowno pieski jak i suczki tolrują dobrze. Tylko czytając o charakterku Toya, to zastanawiam się czy nie dojdzie do "konfliktu ".

"uwazam, ze decyzja o kolejnym psie nie powinna byc zachcianka srednio dojrzalej osoby"

i znowu probujesz mi "dowalić"? I znowu sugrujesz mi , jak Ty dobrze mnie znasz, skoro twierdzisz, ze jestem średnio dojrzałą osobą... Ja nie pytam o to, czy moja decyzja jest dobra, czy zla, PYTAM O PŁEC, jakbyś nie zauwazyla .
Ponadto do decyzji o kolejnym psie dojrzelismy z mezem . Od jakiego pol roku a moze trochę wiecej oboje z mezem (maz ma 42 lata i na pewno jest dojrzalym czlowiekiem , zarowno emocjonalnie jak i fyzycznie!!! ) chcemy wziac jeszcze jednego pieska. Moje pieski ktore teraz mam tez byly zachcianka i maja się u mnie znakomicie i ja z nimi rowniez, nie zaluje ani minuty im poświęconej, a jesli chodzi o czas-kazda z suczek dostaje go TYLE samo. Bo jak gdzies wychodzimy, wyjezdzamy, bawimy sie -to z nimi DWIEMA.
Zastanawialismy się nad rasa i wlasnie wpadlismy na Toya. Czytamy, szukamy, probujemy popdytywac i jesli uznamy ze jednak tak, to wtedy go wexmiemy .

Jakoś tak ciągle jednak myśle o suczce, spytam jeszcze weta co on mysli na ten temat, poczytam w necie.

Jesli moze się wypowiedziec jakas osoba ktora miala doswiadczenie zarowno Z PSEM JAK I SUCZKA, to bardzo proszę o wypowiedź-nieco bardziej konkretną , a nizeli "porady psychologiczne i zastanawianie sie po co mi kolejny pies"-to wylacznie Nasza sprawa, a nie czyjas, watek dotyczy plci, a nie porady pt "pomocy w podjęciu decyzji, brac kolejnego psa, czy nie", bo akurat tutaj porady mi nie potrzeba.

[Merys]

A moze wezmiesz sobie rasowgo kundelka ze schroniska?
Kazdy pies jest inny, kazdy ma inny charakter, w sumie i tak idziesz w ciemno poniewaz nie wiesz jaki charakter Ci sie trafi. Skoro nigdy nie mialas do czynienia z psem, to wez suczke.

[marzena1979]

Lapinne, a może byś tak wreszcie napisała coś, co jest w pełni zgodne z tematem, a nie wtrącała swoich 3 groszy o tym, po co komu tyle psów, kto jest dojrzały do kolejnego psa itd, skoro wątek dotyczy wyboru płci.
Mandarynkko ja mam w domu 3 psy- 2 owczrki niemieckie i jeden dog niemiecki. Wiem, że gabarytowo z wielkości yorka, czy toya-to nie mają co stawać przy nich, ale mam 2 suki-owczarki i jednego doga-psa.
Moje suki są wysterylizowane wszystkie od kilku lat. 2byly z jednego miotu, Wszystkie dogaduja się bez problemu, ALE hierarchia jest i w zasadzie byla od poczatku, ale wszystkie male wzielam w tym samym roku, tzn w 2005 r. Kazda wie, gdzie jej miejsce i tego się trzymają. Jak na razie w ciagu tych 6 lat nie bylo zadnych większych scysji między nimi. 4 lata temu dołaczyl do nich Dog niemiecki. Kawal psa
Z jakąs tolerancja, akceptacja itd tez nie mialam problemow. Natomiast nie ukrywam, że denerwowalo mnie troche "podlewanie" krzaczkow przez Doga. Ale cós-przyzwyczailam się. Mysle ze 70% tego jak Twoje sunie zareagują na "nowego domownika, czy domowniczkę" zależy od tego, jak im przedstawisz nowego przybysza i jak one są wychowane.
ja osobiście gdybym miala wziac jeszcze psa- to jednak suczkę. Wydaje mi się ze mimo wszystko ona są bardziej oddane i przywiązane do wlasciciela. Tak wnioskuje po moich pieskach, jak i pieskach znajomych.
Swoja droga -bardzo ciekawa rasa z tego co czytam te Toye-na pewno niezwykla
Powodzenia i zycze spelnienia marzen dotyczacych "stadka" pieskow.

[whip]

O wiele bezpieczniejszą opcją jest zakup psa
Ale...
spięcia moga być zawsze, bez względu na płeć przyszłego domownika, szczególnie jak mały/mała wejdzie w okres dorastania i zacznie "podskakiwać" starszym sukom . Bądź na to przygotowana, musisz wiedzieć jak się wtedy zachować.
Sytuacje pt " moje psy sie nie potrafią dogadać" są w większości spowodowane przez ...ludzi. Przez nieodpowiednią ingerencje, traktowanie, wychowanie itd itd.
Także, głównie od Was zalezy jak ułoża się relacje między waszymi psami.

Lappine, twoje posty są poniżej krytyki. żenua...

[mandarynkka86]

Napisane przez Merys

A moze wezmiesz sobie rasowgo kundelka ze schroniska?
Kazdy pies jest inny, kazdy ma inny charakter, w sumie i tak idziesz w ciemno poniewaz nie wiesz jaki charakter Ci sie trafi. Skoro nigdy nie mialas do czynienia z psem, to wez suczke.

Rasowego kundelka- nie rozumiem???
Ponadto baaaaaardzo zależy mi na tym Toyu-zakochalam się w nich, a w środe jade obejrzec prawdziwe Jak dalej bede "zakochana", to się zdecyduję. Nie mam nic przeciwko pieskom z schroniska, ale akurat ten Toy tak mnie ujal ze po prostu wlasnie jego chce): Chce dac mu domek, ciepelko, rodzinę i wszystko, co tylko moge Jednak ciagle jakoś ciagnie mnie do suczki

[lapinne]

a jak twoje suki reaguja na szczenieta?

moze warto udac sie do psiego przedszkola i to sprawdzic?

[mandarynkka86]

Wlasnie mniej wiecej wiem, mam kupę znajomych, ktorzy przychodza do nas z maluchami co maja po 2-3 miesiace i nasze w ogole nie reaguje negatywnie. Podchodza , chca się bawic, ale jak widza ze maluch jest niezbyt zainteresowany t odchodza z podniesioną glową

Niedawno przyszla do nas moja znajoma z studiow i miala z sobą dwa szczeniaki spaniela, maluszki takie dopiero co kupione. Byli u nas 3 dni i moje male nie robily krzywdy, nie reagowaly źle, wrecz "mamusiowaly" im. Probowaly zaczepiac, wachaly, lizaly-nie bylo mowy o jakiejs krzywdzie. Wiec mysle ze nie byloby prblemu z tym jak one zareaguja. Ale tak mysle skoro mam same "baby" to moze lepsza bedzie "baba". TYlko czy dorastający Toy nie bedzie probowal "wywalczyc" jakiegos waznego miesca w "stadzie'", skoro moje male juz maja hierarchię,,,,choc chyba maly podporzadkuje sie, temu co juz jest ?

[201612291251]

ja mialam i suczke i psa suczka - bardziej spokojna, ulozona, stateczna, mniej absorbujaca, ale i bardziej przytulasna.
pies - rozbrykany, wulkan energii, szczekacz, wiecznie biegajacy za mna zeby sie bawic i zakochany w suczkach co oznacza spiewanie serenad gdy jakas suczka w poblizu ma cieczke, jak i od lat "jezdzenie" na poduszkach, kiedy uda mu sie jakas dorwac
ale to dwa rozne psy to i dwa rozne charaktery jezeli ja mialabym teraz wybierac to przygarnelabym suczke

[mandarynkka86]

Tez raczej przemawia za mna suczka i chyba tak zrobie dzieki za porady i wypowiedzi aha i ja nie chce przgarnac pieska , tylko kupic malca z hodowli

[201612291251]

Napisane przez mandarynkka86

Tez raczej przemawia za mna suczka i chyba tak zrobie dzieki za porady i wypowiedzi aha i ja nie chce przgarnac pieska , tylko kupic malca z hodowli

wiem wiem, czytalam, to przygarnac to tak o sobie napisalam, bo ja to tylko przygarniam i przygarniam
w kazdym badz razie stawiam na suczke

[_NiNa]

mandarynka widzę, że poważnie myślisz o piesku, kojarzę Cię z innego wątku. Też kocham psy i jeśli miałabym takie możliwości to też z pewnością chciałabym więcej obecnie mam jednego psa - wulkan energii, lubi dominować ale oczywiście wszystko zależy od wychowania. W Twoim wypadku chyba lepsza byłaby suczka. Jak już zdecydujesz pochwal się psiakiem Pozdrawiam!

[lapinne]

co to znaczy "mamusiowaly"?

znam mnostwo yorkow-czy to w typie czy rasowych.
i kazdy z nich nienawidzi szczeniat.

a to dlatego, ze szczeniaj to zwykle maly sadysta, a york jest maly i wredny, bo to terier.

poza tym...nie znam szczeniaka, ktory nie bylby zainteresowany zabawa z doroslym psem, ktory sam do tego zaprasza.
z dopiero co kupionymi maluszkami nie odwiedza sie na 3 dni obcych ludzi, szczegolnie jesli jest u nich pies. parwowiroza i nosowka nie spia.

taki troche harry potter chyba tu wyszdl)



a o ci przeszkadza, ze dorastajacy pies bedzie probowal wywalczyc swoja pozycje w stadzie? to jest raczej normalne, ze zwierzeta musza sie dotrzec i hierarchia nie jest czyms stalym.

[mandarynkka86]

Napisane przez lapinne

co to znaczy "mamusiowaly"?

znam mnostwo yorkow-czy to w typie czy rasowych.
i kazdy z nich nienawidzi szczeniat.

a to dlatego, ze szczeniaj to zwykle maly sadysta, a york jest maly i wredny, bo to terier.

poza tym...nie znam szczeniaka, ktory nie bylby zainteresowany zabawa z doroslym psem, ktory sam do tego zaprasza.
z dopiero co kupionymi maluszkami nie odwiedza sie na 3 dni obcych ludzi, szczegolnie jesli jest u nich pies. parwowiroza i nosowka nie spia.

taki troche harry potter chyba tu wyszdl)



a o ci przeszkadza, ze dorastajacy pies bedzie probowal wywalczyc swoja pozycje w stadzie? to jest raczej normalne, ze zwierzeta musza sie dotrzec i hierarchia nie jest czyms stalym.

Wpisz w google, słowo "mamusiować", jakoś nikt nie ma problemu z interpretacja tego słowa. doczytaj do reszty "Probowaly zaczepiac, wachaly, lizaly-nie bylo mowy o jakiejs krzywdzie. "

Znowu brak zwiazku z tematem "płci".
Maly i wredny ? Maly owszem, ale czy wredny zalezy od wychowania, o czym sama wspominalas!

[carolinascotties]

lappine - prosze powstrzymac sie od osobistych wycieczek i komentarzy, ktore moga byc odebrane, jako zlosliwe...

W temacie watku - ja od zawsze mam suki, w dodatku teriery opisane tu, jako "wredne" (z czym nie moge sie zgodzic ).
Czy jesli zdecydujesz sie na samca - podejmiesz decyzje o kastracji?

[_NiNa]

Napisane przez lapinne

a to dlatego, ze szczeniaj to zwykle maly sadysta, a york jest maly i wredny, bo to terier.

pies nie może być wredny, to chyba raczej cecha ludzi

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez carolinascotties

Czy jesli zdecydujesz sie na samca - podejmiesz decyzje o kastracji?

no właśnie hehe bo będziesz mieć dużo Toyo-Yorków

[Stellanova]

Uważam, ze skoro są w domu dwie suczki lepiej będzie dołączyć do stada kolejna suczkę

[*Agatek*]

Napisane przez lapinne

po co ci tyle psow?

charakter to jedno, wychowanie to drugie.

poza tym nie ma czegos takiego jak ogolny charakter samca i samicy.

ma na to warunki = może sobie pozwolić na pieska i nic Ci do tego... Nie rozumiem Twojego wrogiego nastawienia.

[mandarynkka86]

Dziękuję dziewczynki Tak też myślałam
Piesek i kastracja...kurcze nie wiem, ale prawdopodobnie tak .
Ale toyo-yorków by nie bylo, bo moja sunka jest wysteryzlizowana, a druga bedzie po cieczce, takze moje kobiety stracily już "kobiecość". heh oczywiscie zartuję. Ale moje sunki w czasie, kiedy bedzie maly Toy beda obie juz wysterylizowane, a Toyek to jednak chyba będzie suczka
Dziekuję za zainteresowanie, jesteście kochane. Wreszcie Jakies konkrety ZWIAZANE z tematem

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

Napisane przez *Agatek*

ma na to warunki = może sobie pozwolić na pieska i nic Ci do tego... Nie rozumiem Twojego wrogiego nastawienia.

Tak jest od dluższego czasu , w innych wątkach tez Przyzwyczaiłam się.

[marzena1979]

Tez myśle, że jednak powinna do Twoich maluszków dolaczyc kolejna Panienka-skoro są dwie , to moga być i 3
Widzę, że w calości chcesz poświęcic się pieskom?

[mandarynkka86]

Napisane przez marzena1979

Tez myśle, że jednak powinna do Twoich maluszków dolaczyc kolejna Panienka-skoro są dwie , to moga być i 3
Widzę, że w calości chcesz poświęcic się pieskom?

Tak, bo bardzo je uwielbiam Kazdego zwierzaczka, a juz na pewno pieska traktuję jak pełnoprawnego członka rodziny (wiem ze to nie kazdy pochwala), ale nie potrafię inaczej
Uwazam ze skoro mogę dac "dom" kolejnemu maluszkowi, ktory zasluguje na to tak samo jak ludzie, to czemu nie Wiem, ze bedzie mial u mnie dobrze i dlatego nie waham się. Jes to decyzja przemyslana (ktorej de facto jeszcze nie podjelam ostatecznie), wiem ze piesek to radosc, milosc i szczescie, ale tez zobowiaazanie na cale jego zycie. Dla mnie to spora radosc-moc dac tyle milosci i opieku malcowi i mam nadzieję ze zwiążę sie z nim tak mocno jak z moimi suniami
Jesli ktoś ma jeszcze jakies dygresje, pdpowiedzi , sugestie-chętnie poczytam i z gory dziekuję

[Stellanova]

Zdrowy pod względem psychicznym i dobrze socjalizowany pies małej rasy gdy w domu pojawia się szczeniaczek nie zrobi mu krzywdy. Dodalam małej razy ponieważ dużej rasy moze po prostu zupełnie niechcący maluszka "pacnąć" łapą albo ogonem . Majac od urodzenia w domu zawsze do czynienia z psami (więcej niż jednym) i na podstawie wieloletnich obserwacji mojego stada uważam,że jesli wziełabyś sobie psa samca (co oczywiście również jest możliwe w opisywanej stacji) musiałbyś bardziej uważać. Większość psów osiąga zdolności produkcyjne męskich hormonów w wieku około 6 miesięcy wiec wtedy jzu zaczynają się pokazywać u nich zachowania seksualne i odruchy kopulacyjne. Psy dużych ras dojrzewają nieco później niż rasy mini . PO za tym na spacerkach tez musiałabyś uważać - co jest oczywiste bo gdy samiec poczuje okoliczne sunie to wiadomo . A w takiej sytuacji mając trzy czy cztery psy na raz na spacerze nei zawsze jest to takie łatwe do opanowania. Dlatego uważam, że łatwiej będzie dla Ciebie mieć kolejną sunię.
Jeśli ktoś ma możliwości i chodzi mi tu o wszelkie aspekty z tym związane czyli warunki finansowe i mieszkaniowe, wiedzę, doświadczenie w zakresie tego, ze miał psa w domu i wychowywał go, jest osoba dorosłą i nie jest to chwilowy kaprys tylko głęboko przemyślana decyzja to uważam, że może sobie pozwolić na kolejnego psa , a decyzja należny tylko i wyłącznie do danej osoby

[Merys]

Napisane przez mandarynkka86

Rasowego kundelka- nie rozumiem???
Ponadto baaaaaardzo zależy mi na tym Toyu-zakochalam się w nich, a w środe jade obejrzec prawdziwe Jak dalej bede "zakochana", to się zdecyduję. Nie mam nic przeciwko pieskom z schroniska, ale akurat ten Toy tak mnie ujal ze po prostu wlasnie jego chce): Chce dac mu domek, ciepelko, rodzinę i wszystko, co tylko moge Jednak ciagle jakoś ciagnie mnie do suczki

Rasowy kundelek- kundelek

Skoro tak bardzo kochasz psy pomyslalam, ze moze zechcesz wziac jakas bide ze schroniska. Ale widze, ze juz zdecydowalas.

Nina pies moze byc wredny, uparty, obrazalski, to zalezy od jego charakteru, a jak wiesz kazdy pies ma inny. Tak jak ludzie.

[lapinne]

Napisane przez carolinascotties

lappine - prosze powstrzymac sie od osobistych wycieczek i komentarzy, ktore moga byc odebrane, jako zlosliwe...

W temacie watku - ja od zawsze mam suki, w dodatku teriery opisane tu, jako "wredne" (z czym nie moge sie zgodzic ).
Czy jesli zdecydujesz sie na samca - podejmiesz decyzje o kastracji?

sa zlosliwe, to jest prawda.

jesli chodzi o teriery, to absolutnie nic do nich nie mam.
uwielbiam psy z charkterem.

ale...no wlasnie. czy to york czy to szkocik warto pamietac, ze to terier...czyl pies charakterny, a ludzie wiaza im kokardki, kolekcjonuja jak zabawki i nie dopuszczaja do siebie mysli, ze to terier.

czy ktos widzial np. wredote jamnika, ktorego ktos traktuje jak yorusia?
i cale szczescie, ze nie...

Napisane przez mandarynkka86

Wpisz w google, słowo "mamusiować", jakoś nikt nie ma problemu z interpretacja tego słowa. doczytaj do reszty "Probowaly zaczepiac, wachaly, lizaly-nie bylo mowy o jakiejs krzywdzie. "

Znowu brak zwiazku z tematem "płci".
Maly i wredny ? Maly owszem, ale czy wredny zalezy od wychowania, o czym sama wspominalas!

zaczepianie, wachanie, lizanie to nie jest mamusiowanie, ale normalne zachowanie przyjaznie nastawionego psa do drugiego osobnika tego samego gatunku. gdyby to bylo mamusiowanie to moj polroczny szczeniak mamusiowalby calemu osiedlu.

nie ma co bulwersowc sie slowem "wredny"...

[mandarynkka86]

Napisane przez Stellanova

Zdrowy pod względem psychicznym i dobrze socjalizowany pies małej rasy gdy w domu pojawia się szczeniaczek nie zrobi mu krzywdy. Dodalam małej razy ponieważ dużej rasy moze po prostu zupełnie niechcący maluszka "pacnąć" łapą albo ogonem . Majac od urodzenia w domu zawsze do czynienia z psami (więcej niż jednym) i na podstawie wieloletnich obserwacji mojego stada uważam,że jesli wziełabyś sobie psa samca (co oczywiście również jest możliwe w opisywanej stacji) musiałbyś bardziej uważać. Większość psów osiąga zdolności produkcyjne męskich hormonów w wieku około 6 miesięcy wiec wtedy jzu zaczynają się pokazywać u nich zachowania seksualne i odruchy kopulacyjne. Psy dużych ras dojrzewają nieco później niż rasy mini . PO za tym na spacerkach tez musiałabyś uważać - co jest oczywiste bo gdy samiec poczuje okoliczne sunie to wiadomo . A w takiej sytuacji mając trzy czy cztery psy na raz na spacerze nei zawsze jest to takie łatwe do opanowania. Dlatego uważam, że łatwiej będzie dla Ciebie mieć kolejną sunię.
Jeśli ktoś ma możliwości i chodzi mi tu o wszelkie aspekty z tym związane czyli warunki finansowe i mieszkaniowe, wiedzę, doświadczenie w zakresie tego, ze miał psa w domu i wychowywał go, jest osoba dorosłą i nie jest to chwilowy kaprys tylko głęboko przemyślana decyzja to uważam, że może sobie pozwolić na kolejnego psa , a decyzja należny tylko i wyłącznie do danej osoby

Tez tak uważam Nigdy nie zauważylam by moje sunie probowaly zrobić krzywde malcowi, a juz kilka o ile nie kilkanaście razy mialy kontakty z maluszkami.

Masz rację, móglby być problem majac 3 pieski na spacerze, z zapanowaniem nad "amorkami" samca Ale ktos na watki r=r mowil ze trzeba dobrze zastanowic się nad tym, czy kupując pieska kolejnego-brać malca tej samej płci.

tez tak uwazam, -jesli chodzi o warunki to je mam, nie mam tez problemow finansowych, moje psy sa na szczescie zadbane, kapciane, jedza dobre karmy, regularnie odwiedzamy weta, szczepimy, odrobaczamy, kontrolujemy ząbki itd... mysle ze warunki będe miala jeszcze lepsza w tym roku, bo konczymy budowę domu z dduuuuzym ogrodem, i oczywiscie odpowiednio ogrodziny teren, by malce nigdzie nie uciekly. Jak na razie z moimi piesiami wychodze 2 razy dziennie na dluugi spacerek (ok 1.5-2 h), i maz tez na krotsze spacerki. Mieszkajac w bloku nie mamy niestety mozliwosci wypuszczenia piesow zeby sobie lataly, ale robimy to czasem w odpowiednich miiejscach. A toya chcialabym sprawić sobie wlasnie jako nowego towarzysza do nowego domu To takie moje male marzonko

Nie sądze tez, ze moja "rodzinka psia" zakonczy się na 3-4 sztukach
Kocham te zwierzaki i zawsze moim marzeniem było, by miec ich sporo.
Ps- ostatnio zauwazylam ze moja sunka baaaqrdzo chętnie zjada chleb z maslem. Tzn dalam jej kiedy troszeczkę-maly kawalek, jak siedziala mi na kolanach i wsunela z takim zapalem ze bylam w szoku. Czy moge od czasu do czasu poczestowac ja jakims kawalkiem chleba z maselkiem? Mowie o malych ilosciach i sporadycznie. Do tej pory i nadal jadly karmy suche i mokre przeznaczone dla piesow, czy taki chlebek moze zaszkodzic jakos? Mowie tu np o polowie kromeczki czerstwego chlebka z maselkiem raz na 3-4 dni.