Trądzik - cz. 3

[gogela]

Napisane przez magica

Dobre nawilżanie... pamiętam jak raz wciąż nawilżałam i puder trzymał mi się od rana do wieczora bez poprawek, a po kilkunastu godzinach cera wciąż była świeża. oprócz tego- może skrobia ?

ja jak posmaruje na wieczor twarz cetaphilem to rano mam tlusta to jest strasznie wkurzajace bo mam grzywke a wiadomo jak to jest tlusta cera plus grzywka nie wiem czy w moim przypadku sprawdzi sie lepsze nawilzanie ale moze masz racje sprobuje po jakims czasie moze sie unormuje

[unternehmungs]

cały łeb w pryszczach, wstyd z domu wyjść, a już tym bardziej wyjść i z ludźmi rozmawiać. Poczucie własnej wartości coraz niższe, chyba ujemne.
A o szukaniu wymarzonej osoby w takim stanie nie ma co myśleć. Trzeba się ukrywać.
Tradzik zniszczył dusze.

Hurra, udało się wyzalic, może mi teraz ulży.

Pozdrawiam wytrwałe osoby..

[dagna1]

uzywacie mikrofibry? ja przez tydzien sie w to bawilam (przestalam,bo mam pogorszenie cery). nawet fajne daje efekty - milsza w dotyku cera i ponoc przebarwien mozna sie pozbyc

[magne]

Napisane przez gogela

wiem ze temat o swieceniu pojawia sie tu bardzo czesto ale moze ktoras z was wynalazla jakis dobry srodek,metode podkład? ja mam dosyc! twarz wyglada ok a po 2 godzinach sie swieci jak wracam do domu ze szkoly to juz jest taka nieswieza czuje poprostu to ze jest tlusta dopiero po umyciu wraca do normy;p

Trudno mi stwierdzić co mi bardziej pomogło,ale od około miesiąca biorę wierzbownicę, zmieniłam dietę i twarz się świeci minimalnie, a wcześniej to wyglądała tak,jakbym z godzinę na siłowni ćwiczyła.

[lauryn]

Napisane przez unternehmungs

cały łeb w pryszczach, wstyd z domu wyjść, a już tym bardziej wyjść i z ludźmi rozmawiać. Poczucie własnej wartości coraz niższe, chyba ujemne.
A o szukaniu wymarzonej osoby w takim stanie nie ma co myśleć. Trzeba się ukrywać.
Tradzik zniszczył dusze.

Hurra, udało się wyzalic, może mi teraz ulży.

Pozdrawiam wytrwałe osoby..

Wiesz, chyba każdy z nas tu obecnych ma albo miał kiedyś podobne myśli No i też po to jest ten wątek, żeby się wyżalić i żeby ulżyło. Pomyśl, że to nie będzie trwało wiecznie... Że wiele osób się z tym boryka. I że tak naprawdę trądzik nie jest częścią Ciebie, to tylko... no, coś zewnętrznego I nie sądź, że łatwo mi mówić, ja też często mam opory przed wyjściem do ludzi Nie mamy wpływu na to, że trądzik nas dotyka, możemy tylko próbować z nim walczyć, ale to długi i trudny proces. No właśnie, leczysz się? Jak jeszcze nie, to migiem do dermatologa
Odwagi! Pozdrawiam serdecznie i napisz jeszcze do nas
Aha, doczytałam, że się leczysz i że próbowałeś prawie wszystkiego. To ważne, że nie siedzisz bezczynnie Nie poddawaj się i bądź dobrej myśli Jeśli masz poważny problem z samooceną, kto wie, czy psycholog by nie pomógł?

[ddiamentowaaaa]

Jak ja niechcialam chodzic do szkoły przez to, i bylo tak ze opuszczalam zajecia przez moj wyglad to tez pomyslalam o psychologu ale otworzylam sie przed przyjaciolka w koncu,bo nawet z nia wstydzilam sie o tym mowic to bylo mi znacznie lepiej ale nam tez mozesz sie zalic tyle ile chcesz, tyle ile potrzebujesz Wiemy przez co przechodzisz bo na tym watku chyba wszystkie przez to przechodzilysmy, w wiekszym czy mniejszym stopniu ale mialysmy podobnie. Wytrwalosci i cierpliwosci w leczeniu zycze bo to jest najwazniejsze, na to potrzeba czasu niestety

[19agusia91]

Pryszce to właściwie nie jest az taka ważna sprwa, serio. Widziałam dziś parę, byli niesamowicie szczęśliwi, mimo tego, że dziewczyna miała neistety bardzo ostry trądzik, widoczny z daleka. I mozna. Tylko nie przejmowac się tym za bardzo, bo "to nieistotne w perspektywie absolutu".

[maryanna3]

A czy któraś z was ma jakieś doświadczenia z kremem physiogelu? Jak tu pisałam ostatnio to mi się wszystko pomieszało cetaphil z physiogelem, używam od paru miesięcy emulsji do mycia physio a nie cetaphilu i nie zamienię na żadną inną bo jest świetna. Ale co do kremu wcześniej miałam jakąś zwykłą nawilżającą ziajkę a teraz zdecydowałam się kupić krem z physiogelu https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...la.html&next=1 i cóż...jakieś mam mieszane odczucia. konsystencja jakaś taka ciężka, skóra się jakby lepi, ziajki mogłam dać na twarz bardzo dużo a tego się boję, może któraś z was ma doświadzczenia jakieś z tym kremem?

W ogóle to strasznie się boję. Kończę leczenie tetracykliną, nie pomogło do końca. Idę niedługo do lekarza on ma dalej zadecydować. Coś wspominał już o retinoidach, coś też o badaniach hormonalnych. Boję się że padnie na retinoidy, z jednej strony chcę, z drugiej bardzo się tego obawiam. Zobaczymy

I broń boże żadne solaria-słuchać dermatologa, ufać mu ale tu zrobić wyjątek bo solarium NIGDY na dłuższą metę nie pomaga a szkodzi!!

[ddiamentowaaaa]

Napisane przez 19agusia91

Pryszce to właściwie nie jest az taka ważna sprwa, serio. Widziałam dziś parę, byli niesamowicie szczęśliwi, mimo tego, że dziewczyna miała neistety bardzo ostry trądzik, widoczny z daleka. I mozna. Tylko nie przejmowac się tym za bardzo, bo "to nieistotne w perspektywie absolutu".

No wlasnie, chodzi o to żeby walczyć z tym ale i nie załamywać się. Wszystko zalezy od psychiki człowieka I gratuluje tej kobiecie faceta, że dla niego nie liczy sie ze ma tradzik tylko to co ma w srodku

[lauryn]

Hej, ja też chcę takiego
Tak sobie filozofuję i snuję rozważania nad tą naszą zmorą, i mam pewną teorię na temat mojego przypadku Wydaje mi się, że ten trądzik ewoluuje, ale w tym znaczeniu, że przemieszcza się na inne partie twarzy. W latach mojej młodości () miałam największy problem z pryszczami na nosie, potem była to broda, następnie czoło (ten etap jeszcze się nie zakończył, ale już jest o niebo lepiej niż kiedyś), no a teraz przyszedł czas policzków Czy mam podstawy żywić nadzieję, że choroba ma się powoli ku końcowi? Nie wiem, czy w naturze trądziku leży taka ewolucja, teoria nie jest niczym poparta

[ddiamentowaaaa]

a ja chyba na takiego trafilam bo mimo mojego wygladu mowi ze mnie uwielbia ale patrzac na jego byle daje mi to motywacje w walce z tradzikiem,nie moge byc gorsza, nie;d
A co do moich ewolucji na twarzy to tfu tfu odpukac najladniejszy nos jest na czole dwie male krostki czyli dla mnie praktycznie stan prawie idealny policzki najgorsze co moze byc ;( i z nimi walcze od dawnaa i to najgorsze bo nawet nie ma jak tego zakryc ;/

[unternehmungs]

Z tą "ewolucją" coś jest na rzeczy. U mnie kiedyś był tylko na czole, a teraz jest wszędzie tylko nie na czole...

[lauryn]

Napisane przez unternehmungs

Z tą "ewolucją" coś jest na rzeczy. U mnie kiedyś był tylko na czole, a teraz jest wszędzie tylko nie na czole...

Może więc sprawy idą w dobrym kierunku

[ddiamentowaaaa]

Wmawiac sobie mozemy ;d. Przynajmniej nikt nam tego nie zabroni ;d

[19agusia91]

Nie możecie tak zakładac z góry, że faceci to tylko patrza na to,czy mamy gładkie buzia, brzuchy i BMI 17.. Nie wiem skad ten pogląd,że chłopy to głupie istoty i tylko się zastanawiają jakby tu przelecieć, ładną oczywiście panienkę.
Ja w swoim życiu raz tylko usłyszałam od faceta, chłopca wtedy jeszcze (to co się dziwić), że ładna byłabym gdybym tylu pryszczy nie miała.Częściej kobiety na to zwracają uwagę. Przeryczałam co miałam, ale co zrobić, zawsze się znajdzie osoba, która powie coś takiego, ale nie wiem,czy warto się przejmować.
Nie ma co mówić wszystkim o trądziku, wiadomo, że często sami wyolbrzymiamy problemy. Starać się zwalczyć, ale nie może być tak,że trądzik ogranicza życie. Naprawdę kilkadziesiąt nawet syfów na twarzy nie powinno tego robić.

A co do facetów jeszcze. Mojego Tżta poznałam w czasach, gdy moje hormony nadal buzowały i miałam tłustą cerę, bez makijażu (bo przecież on szkodzi i robi zmarszczki!!), tłuste włosy (bo po 5 godzinach już były tłuste i klapnięte) i ogólnie, byłam taka "wyjdź i nie wracaj" A tu jednak postarał sie i wynalazł sposób,zeby po tym spotkaniu zdobyć mój numer telefonu. I jak się dowiedziałam po 2 latach- największą uwagę zwrócił na moje.. zęby. Krzywe ale moje zęby tak mu sie spodobały
Teraz też nie zwraca uwagi na moje syfki, rozszezrzone pory, zaczerwienienia i nacyznka (raczej juz wyleczyłam trądzik), nie mam oporów,żeby się przed nim pokazać bez makijażu, pilnuje tylko,żebym nie rozdrapywała, (nawyk pozostał jednak). Zaakceptował moje o wiele większe wady, nawet na nie uwagi nie zwrócił to co dopiero syfki.


Dużo zależy od naszego nastawienia, jeśli poznajemy człowieka i same sobie wmówimy,że przez pryszcze znajomość się nie udała, to wpadniemy w bardzo niebezpieczne coś..

[maryanna3]

Napisane przez 19agusia91

Dużo zależy od naszego nastawienia, jeśli poznajemy człowieka i same sobie wmówimy,że przez pryszcze znajomość się nie udała, to wpadniemy w bardzo niebezpieczne coś..

wszystko to prawda i w teorii ja też tak myślę, wiem ze tak trzeba itd.
ale nic nie poradzę na to, że kiedy już spotykam się z kimś na dłuższą rozmowę 'twarzą w twarz' to mam myśli o tym co na tej twarzy jest, jak ten ktoś na to reaguje co o tym myśli, że pewnie od razu to zauważył itd. itd. co wiele rzeczy może zepsuć bo czasem po prostu wolę siedzieć w domu i tęsknić za nie tak dawnymi czasami kiedy z cerą było wszystko ok i nawet o takich rzeczach nie myślałam....to pewnie da radę zmienić ale na pewno nie tak hop siup i ja na razie nie mam pomysłu jak pozbyć się takich myśli

[unternehmungs]

A co polecacie do nawilżania tłustej cery podczas leczenia Acne-dermem?
(to tak na marginesie)

A tak poza tym to cóż począć, chyba przeczekać.

[maryanna3]

Napisane przez unternehmungs

A co polecacie do nawilżania tłustej cery podczas leczenia Acne-dermem?
(to tak na marginesie)

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...n.html&next=26 zdecydowanie po zużyciu całego opakowania tego kremu mogę stwierdzić że był świetny, dobrze nawilżał, nie zapychał i co u mnie najważniejsze nie szkodził
i teraz żałuję że kupiłam ten physiogel

[ddiamentowaaaa]

ziaja ziaja xD ja uzywam ziaji kremu tego ogorkowego nawilzajacegoi dolaczylam do niego olejek z drzewa herbacianego )

[lauryn]

No nie, ja też nie uważam, że faceci zwracają uwagę tylko na wygląd, chociaż też nie jest tak, że nie zwracają Ale jak przez długi czas dokucza Ci samotność, zaczynasz szukać przyczyny w sobie. Myśleć, że gdyby nie ten trądzik/dodatkowe 5 kilo/krzywe zęby, na pewno znalazłbyś bratnią duszę Oczywiście, trzeźwo myśląc, każdy się zgodzi, że wygląd to sprawa drugorzędna i że po prostu nie trafiliśmy jeszcze na właściwą osobę.

Co do nawilżania Z czystym sumieniem polecam krem Iwostin Rehydrin z serii Purritin, przeznaczony jest właśnie dla cery wysuszonej kuracjami dermatologicznymi, wrażliwej, ale problematycznej, jest hipoalergiczny, na bazie wody termalnej. Niestety nie matuje, jeśli o to chodzi Ale np. ja darowałam już sobie wszelkie kremy matujące, myślę, że więcej przynoszą szkody niż pożytku. To już moja kolejna tubka, nie znam lepszego <3
Tej Ziai też używałam, ostatnio zresztą, ale mam mieszane uczucia. Niby nie szkodzi, ale i nie pomaga.

[unternehmungs]

Napisane przez lauryn

No nie, ja też nie uważam, że faceci zwracają uwagę tylko na wygląd, chociaż też nie jest tak, że nie zwracają Ale jak przez długi czas dokucza Ci samotność, zaczynasz szukać przyczyny w sobie. Myśleć, że gdyby nie ten trądzik/dodatkowe 5 kilo/krzywe zęby, na pewno znalazłbyś bratnią duszę Oczywiście, trzeźwo myśląc, każdy się zgodzi, że wygląd to sprawa drugorzędna i że po prostu nie trafiliśmy jeszcze na właściwą osobę.

Co do nawilżania Z czystym sumieniem polecam krem Iwostin Rehydrin z serii Purritin, przeznaczony jest właśnie dla cery wysuszonej kuracjami dermatologicznymi, wrażliwej, ale problematycznej, jest hipoalergiczny, na bazie wody termalnej. Niestety nie matuje, jeśli o to chodzi Ale np. ja darowałam już sobie wszelkie kremy matujące, myślę, że więcej przynoszą szkody niż pożytku. To już moja kolejna tubka, nie znam lepszego <3
Tej Ziai też używałam, ostatnio zresztą, ale mam mieszane uczucia. Niby nie szkodzi, ale i nie pomaga.

Nie, o matowanie mi nie chodzi. Moge sie nawet swiecic, diabli z tym..

Tylko te krosty i wszelakie slady

[eunchae]

Z tymi facetami to różnie bywa. Ja na przykład wpadłam w skrajną depresję bo mój ostatni facet strasznie nie tolerował moich problemów ze skórą. Strasznie mu przeszkadzało to że mam trądzik i się maluję. A wiadomo makijaż trądzika nie zakryje ale przebarwienia (moja największa zmora) może całkiem ładnie zakryć. Zerwałam oczywiście bo codziennie słyszeć od rana "a ty znów z tapetą" to trochę ponad moje siły
I nikomu nie życzę takiego "faceta"

Aż zatęskniłam za moim przyjacielem z dawniejszych czasów, któremu nic to wszystko nie przeszkadzało (a miałam wtedy jeszcze gorszą cerę), a nawet często potrafił mnie pocieszyć... teraz go doceniam.

[klaaa]

Trochę się dziś załamałam, siedzę sobie i z nudów zaczęłam oglądać swoje stare zdjęcia, sprzed roku, dwóch. Efekt: uświadomienie sobie, że wcześniej miałam bardzo dobrą cerę, przynajmniej w porównaniu z tym co jest teraz. I to nie jest tak, że wtedy jeszcze nie miałam trądziku, bo miałam, mam od dawna, a teraz mam 20 lat. Tylko, że wtedy był, ale nie taki straszny i tak myślę, że było blisko końca. A wszystko przez to, że rok temu, w końcu miałam dość gadania mojej mamy i poszłam do dermatologa, stosowałam te różne płyny, nie wiadomo co, zużyłam w sumie tylko po jednym opakowaniu, więc nie wiem ile tego używałam, miesiąc, dwa? ale to wystarczyło żeby zniszczyć mi cerę, powstały blizny, zaczerwienienia, tylko się załamać . Wcześniej nie miałam takiego problemu z pryszczami, a teraz w zasadzie cały czas jest ich gdzieś kilka, podskórnych gul nigdy nie miałam, a teraz mam ciągle. Dobra, może nie jest jakoś strasznie, ale naprawdę potrafi to wkurzyć, zwłaszcza jak patrzę na to co było wcześniej .
Wiem, napiszecie o dermatologu, tylko, że ja po zaistniałej sytuacji jestem do tego kompletnie zniechęcona, nie mam zamiaru tam iść, bo nie wierzę, że może pomóc, tylko wręcz przeciwnie.

[ddiamentowaaaa]

Napisane przez klaaa

Trochę się dziś załamałam, siedzę sobie i z nudów zaczęłam oglądać swoje stare zdjęcia, sprzed roku, dwóch. Efekt: uświadomienie sobie, że wcześniej miałam bardzo dobrą cerę, przynajmniej w porównaniu z tym co jest teraz. I to nie jest tak, że wtedy jeszcze nie miałam trądziku, bo miałam, mam od dawna, a teraz mam 20 lat. Tylko, że wtedy był, ale nie taki straszny i tak myślę, że było blisko końca. A wszystko przez to, że rok temu, w końcu miałam dość gadania mojej mamy i poszłam do dermatologa, stosowałam te różne płyny, nie wiadomo co, zużyłam w sumie tylko po jednym opakowaniu, więc nie wiem ile tego używałam, miesiąc, dwa? ale to wystarczyło żeby zniszczyć mi cerę, powstały blizny, zaczerwienienia, tylko się załamać . Wcześniej nie miałam takiego problemu z pryszczami, a teraz w zasadzie cały czas jest ich gdzieś kilka, podskórnych gul nigdy nie miałam, a teraz mam ciągle. Dobra, może nie jest jakoś strasznie, ale naprawdę potrafi to wkurzyć, zwłaszcza jak patrzę na to co było wcześniej .
Wiem, napiszecie o dermatologu, tylko, że ja po zaistniałej sytuacji jestem do tego kompletnie zniechęcona, nie mam zamiaru tam iść, bo nie wierzę, że może pomóc, tylko wręcz przeciwnie.

Niestety każdy mial styczność z lekarzami, ktorzy nam nie pomogli, a i moze tylko zaszkodzili.Ja np robilam taki spryt ze jak chodzilam do lekarzy to w makijazu..i im zupelnie to nie przeszkadzalo A jak poszlam do takiego na ktorego wizyte czekalam 4 miesiace to tylko weszlam i sie wydarl na mnie ze jak to tak w makijazu. Przynajmniej wiedzialam z kim mam doczynienia On mi wyleczyl buzke, tylko jak pisalam wczesniej osiadlam na laurach i o nawrot Teraz chodze do jego pomocnicy jakby i tez sobie calkiem niezle radzi.Trzeba miec poprostu farta. Powodzenia w szukaniu tego jedynego lekarza

[unternehmungs]

Napisane przez klaaa

Wiem, napiszecie o dermatologu, tylko, że ja po zaistniałej sytuacji jestem do tego kompletnie zniechęcona, nie mam zamiaru tam iść, bo nie wierzę, że może pomóc, tylko wręcz przeciwnie.

Cóż, trzeba próbować. Mój dermatolog dawno temu cudownie mnie uleczył, potem wszystko wróciło i stracił głowę. Trzeba szukać nowego i tak w kółko, aż w końcu samo przejdzie

[dagna1]

bylam dzisiaj u nowej dermatolog i juz nigdy wiecej nie pojde.
powiedziala,ze mam przebarwienia potradzikowe przez hormony (a przebarwienia mialam przed tabsami) i nie dalo sie wytlumaczyc......... kazala mi myc twarz szarym mydlem i nic poza tym :P i przestac brac tabletki. hehehe

[Ercola]

Dawno już nie było mnie na tym wątku U mnie spora poprawa, coraz rzadziej pojawiają się krosty a jak już są to niewielkich rozmiarów. Myślę, że duża jest tu zasługa diety, maseczek z zieloną glinką z Dermaglinu i żelu Avene Cleanance. Jestem naprawdę zadowolona mam nadzieję, że tak dobry stan mojej twarzy będzie się dalej utrzymywał

[lauryn]

Dagna, ja myślę, że niektórzy ludzie (zwłaszcza tacy, którzy nie chcą się kształcić i uparcie trwają przy metodach sprzed 30 lat) w ogóle nie powinni być lekarzami Moja dermatolog też jest jakaś nie za bardzo, ale jeszcze nie spisałam jej na straty, zobaczymy, jakie rewelacje będzie mieć dla mnie przy następnej wizycie

Ercola, to świetnie Zdradź, co to za cudowna dieta

[dagna1]

lauryn, no niestety... okropna babka i pod wzgledem wiedzy i kultury. mowila tak glosno,ze na korytarzu wszystko bylo slychac. na dodatek gadala o chorobach wenerycznych (wtf??), ze idac do nowej pracy kazdy powinien byc przebadany pod tym wzgledem, bo to oblesne jak ktos ma cos tam cos tam O_____o

[lauryn]

Czasem nie mamy tej samej lekarki? Z pieczątki na recepcie dowiedziałam się, że moja jest nie tylko dermatologiem, ale i wenerologiem