![]() |
#3661 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
oj była dziś wpadka po której nie jest mi do śmiechu :/
Zaprosiłam swojego TŻta do siebie i z racji tego,że byliśmy sami postanowiliśmy poszaleć ![]() ![]() ![]()
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3662 |
amor vincit omnia
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 156
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
ostatnio szalejemy sobie z TŻ, bo dawno nie mieliśmy dla siebie czasu
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() tato tylko odstawił brata do domu więc TŻ nie stanął z nim twarzą w twarz po tym wszystkim ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3663 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 102
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
czytam ten wątek od dawna, było dużo śmiechu, więc i ja się podzielę
![]() sytuacja miała miejsce wczoraj, od jakiegoś czasu zaczęliśmy się bardziej brać za siebie ![]() ![]() i wczoraj, jak chcieliśmy zabrać się za siebie 3 raz, no i nie chcial stanąć. Ja TŻ jakoś rozgrzewam, całuje po szyjce i w ogóle, jakoś zawsze biorę się za małego jak już jest w gotowości ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3664 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Polska Zachodnia
Wiadomości: 4
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3665 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: NZ
Wiadomości: 951
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]() ![]() Ja z moim bylym: Zawsze lubilismy wysiadac pare przystankow wczesniej gdy szlismy do knajpy. Od tak, zeby podagac, poprzytulac sie, pobyc ze soba zanim w tlumie znajomych wyladujemy. I szlismy tak sobie parkiem w centrum miasta nad rzeka i zaczela sie ulewa. Bardzo szybko rozpetala sie burza. My zamiast uciekac zebralo nam sie na amory ![]() Nikogo nie bylo wkolo -wszyscy uciekli bo lalo sie z nieba ![]() I tak trafilismy za male drzewko i pare krzaczkow... Po wszystkim nie moglam znalezc okularow. Bylo ciemno i nic nie bylo widac, stwierdzilam ze w domu mam zapasowe, a te moze w dzien znajde. Zapytalam sie tylko co z gumka zrobil, powiedzial ze wywalil daleko. Ok. To idziemy. Knajpa gdzie znajomi na nas czekali byla niedaleko (jakies 200metrow). Wchodzimy cali przemoczeni z wyuzdanymi usmiechami na twarzy wtuleni w siebie. Usiedlismy na zewnatrz zeby z nas ocieklo. Kumpela sie ze mnie nabija 'Wpadliscie'. Usmiechelam sie tylko. Potem, jak mnie TZ wloski chcial ulozyc to sie okazalo, ze we wlosach mialam zaplatane okulary a w nich zaplatana prezerwatywa... Szkoda, ze jako ostatni sie skapnelismy o moich 'trofeach' na glowie... No i caly wieczor wyciagalam zdzbla trawy ze spodni ![]() Edytowane przez koralik24 Czas edycji: 2011-02-14 o 15:52 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3666 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]()
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3667 | |
Marudziara
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z Krainy Kota ...
Wiadomości: 9 061
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Wspaniałe przeżycie ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#3668 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 39
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Od jakiegoś czasu zabrałam się za czytanie całego tematu. Niektóre posty faktycznie są bardzo zabawne. Sama nie doświadczyłam żadnych wpadek, nawet z rodzicami. Chociaż nie wiem jakbym się zachowała w takiej sytuacji. Pewnie na początku nie było by mi do śmiechu
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3669 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: GPU
Wiadomości: 20
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
tak ostro się bawiliśmy że łóżko się zarwało i....jego nasienie poleciało na moją zieloną ścianę hehe
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3670 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: NZ
Wiadomości: 951
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3671 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
a moja wpadka wyglądała tak: rodzice powiedzieli,że wychodzą na co najmniej 2,3 godziny. No to z TŻem wzięlismy się za siebie. Po 10 minutach usłyszałam windę i klucz w zamku! szybko się ubrałam i pobiegłam do łazienki, patrze na siebie buzia czerwona jak nie wiem co.. no to zaczęłam kremować buzie, żeby mama pomyślała ze od wcierania jestem taka czerwona. Jak mnie zobaczyła to powiedziała : Ile razy Ci mówiłam,żebyś tych pryszczy nie wyciskała?! chyba nie chcesz wyjśc z taka buzia na dwór? no to jej odp. że zaraz bede się malować itp. i dała mi spokoj.
weszłam do pokoju, tż grzecznie siedzial w pokoju i nie mógł powstrzymać śmiechu jak mnie zobaczył ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3672 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: GPU
Wiadomości: 20
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
a jeszcze mi się przypomniało jak byliśmy w Borach na weekend..(latem)
a że byliśmy sami...nie mogłam spać w nocy co chwilę się budziłam..i parze on tak słodko śpi...no nie...i zabrałam się za niego pieszcząc jego dumę ![]() ![]() był taki ostry że miałąm taki orgazm... ![]() nad ranem sądziedzi troszkę dziwnie na mnie spoglądali ehhehe ![]() no co raz się żyje ![]() a co do tej zielonej ściany..szybko to zmywaliśmy bo to było wysoko...pod świętymi obrazami hehe ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3673 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 720
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Dobra, czytam wątek więc postanowiłam się też udzielić
![]() Zrobiliśmy sobie kiedyś wycieczkę z Tżem po wąwozie (natura, turyści, lato i te bajery ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Nie można wyjść od, tak W połowie snu i w pół marzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3674 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
haha. rozwaliłaś mnie aparatem xd
__________________
it's a fool's game ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3675 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Przypomniałam sobie dziś
![]() Byłam z TŻtem, przyjaciółka i jej chłopakiem pod namiotami nad jeziorem. Wieczorem posiedzielismy przy ognisku, pospiewalismy, troche wypilismy... w kazdym razie jak szlismy do namiotów (oddzielny dla nich, oddzielny dla nas ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3676 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
hahahah dobreee
![]() ![]()
__________________
"Ever so slowly Ever so surely Ever so secretly You allure me I am the blind sky You are the starlight Feeding a flame Through the shade of midnight" ![]() Kuba ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3677 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
No wiesz, to był dobry pretekst do dokończenia
![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
#3678 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
taaak. sluchaj wiesz co nie podnos sie tylko dokocz to czego nie dokonczyles w nocy
![]()
__________________
"Ever so slowly Ever so surely Ever so secretly You allure me I am the blind sky You are the starlight Feeding a flame Through the shade of midnight" ![]() Kuba ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3679 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3680 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3681 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
o tym nie pomyślałam
![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
#3682 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 686
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Ja miałam niedawno dość przerażającą sytuację, ale wybrnęliśmy. TŻ mieszka jeszcze z rodzicami, bo studiuje. Pojechałam do niego wieczorkiem tak żeby posiedzieć i pooglądać film, pogadać. Miałam spódniczkę i pod spodem rajstopy i pończoszki (było zimno). W łazience zdjęłam rajstopy i zostałam w samych pończoszkach. Od razu wzięliśmy się z TŻ do 'roboty', usiadłam na nim.... i w pewnym momencie słyszymy kroki na schodach... On szybko podciąga spodnie, a że były dość ciasne, to nie podciągnął ich do końca tylko nakrył bluzką. Ja do niego z przerażeniem w oczach bezgłośnie "Gdzie są moje majtki???" On mi pokazuje, że koło mojej lewej nogi, a ja szybko je wsunęłam pod łóżko. Jego mama za chwilę weszła (nie mieliśmy zamkniętych drzwi, żeby lepiej słyszeć kroki na schodach) i do nas z tekstem: "Może mandarynkę?" i podaje klosz TŻ-owi, a on nie mógł się ruszyć ze względu na te niepodciągnięte spodnie... Ja odebrałam klosz, ładnie podziękowałam i wtedy mamuśka wyszła. Chyba niczego się nie domyśliła.
Teraz ten mój histeryczny niemy szept "Gdzie są moje majtki???" wydaje się śmieszny, ale wtedy na pewno nam do śmiechu nie było... |
![]() ![]() |
![]() |
#3683 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 842
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
klempaa, super:P!
w sumie urocze ![]() ![]() mnie się udaje omijać wpadki ![]() i czytając ten wątek doceniam, że mamy z tżtem do dyspozycji dwa mieszkania w których nie ma rodziców, nikt nie wchodzi do pokoju i często jesteśmy sami. dobrze, bo często po nie możemy znaleźć swoich ubrań, są porozrzucane po całym pokoju ![]()
__________________
Ogrody opuściły swoje drzewa I'm going slightly mad ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3684 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 868
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Może nie do końca łóżkowa, ale na pewno po-łożkowa
![]() Walentynki, kochamy się z Tż-em, skończyliśmy, poprzytulaliśmy się, po dłuższej chwili wróciliśmy do swoich zajęć. Tż robi coś na komputerze. Poszłam zrobić nam kolację i w pewnej chwili słyszę dźwięk czegoś spadającego na klawiaturę. Co się okazało ... Tż usnął na siedząco, walnął głową o klawiaturę, spadł z krzesła i obudził się dopiero na podłodze. I ze świętym oburzeniem w głosie, patrząc na mnie (zdążyłam przybiec sprawdzić co się dzieje i widząc ten obraz nędzy i rozpaczy, pochylić się nad nim,żeby mu pomóc) mówi: 'dlaczego mnie budzisz?! dlaczego jestem na podłodze?!' |
![]() ![]() |
![]() |
#3685 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Podlaskie
Wiadomości: 1
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
To miałyście przygody
![]() Ja też kilka miałam, i to z jednym i tym samym facetem ![]() 1. Byliśmy w domku letniskowym ze znajomymi, a także szefem mego TŻ, który był również wspólnym znajomym. Byliśmy trochę podpici, co tylko dodało nam odwagi ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() 2. Leżeliśmy sobie w łóżeczku u mnie w pokoju i wiadomo co ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() 3. TO JEST NAJLEPSZE Byliśmy u mnie, leżymy w łóżeczku i robimy swoje, TV głośno idzie, żeby nie było nic słychać ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ---------- ahahahahahah! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3686 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3687 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 32
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Wpadka w sumie żadna, ale przeżycie to miałam.
Były moje urodziny, byliśmy sami w domu.. No i baraszkowaliśmy. Tak się złożyło, że akurat skończyliśmy, a że jeszcze wtedy używaliśmy gumek, to TŻ położył ją koło łóżka i dopiero później zamierzał się z nią rozprawić. Ja nie lubię być naga, więc po stosunku się ubieram. Mój TŻ nie. No i nagle dzwonek do drzwi. Nie miałam pojęcia kto to mógł być, rodzice byli w pracy. Podchodzę do judasza z myślą, że to listonosz, a tu widzę, że za drzwiami stoi mój chrzestny. Tyle lat go nie widziałam, a tu proszę, założyłam NK, to wypadało przyjechać, jak już powiadomienie o moich urodzinach przyszło ![]() TŻ z ciuchami do łazienki, że niby potrzeby załatwia, a ja otwieram. Przywitaliśmy się i zaprosiłam go do swojego pokoju. Oj, ja głupia! Na szczęście poszłam pierwsza, a dopiero za mną on. Moim oczom ukazała się zużyta prezerwatywa koło łóżka. Naprawdę nie mam pojęcia, jak zdążyłam, pewnie trochę czasu chrzestnemu zajęło ściągnie butów, czy kurtki, no na dzień dzisiejszy nie pamiętam.. ale zdążyłam wrzucić ją po łóżko. Czy widział? Pewnie nie. Co nie zmienia faktu, że okno było zamknięte i zapach seksu się na pewno unosił. To musiało być dla niego dziwne uczucie. TŻ z łazienki wyszedł nieświadomy niczego, poznał mojego chrzestnego przy okazji. Ale widziałam w oczach chrzestnego taki.. szok. Przypomniało mi się coś jeszcze. Tu było bosko, a skończyło się paskudnie. To był jeden z razów, gdy również jeszcze używaliśmy prezerwatyw. Ale zaszaleliśmy tego dnia naprawdę. Wykonaliśmy chyba wszystkie możliwe pozycje, a kończyliśmy na biurku. Oparłam się o ścianę, a konkretnie o tablicę korkową, którą w efekcie zwaliłam, ale zanim to się stało, to powbijały mi się w plecy i powplątywały we włosy wszystkie te kolorowe przypinki ze szpilkami z tablicy. Mało tego. Tak wygięliśmy lampkę, że zrobiliśmy nią dziurę w ścianie.. Jak dziurę wytłumaczyłam rodzicom? Powiedziałam, że szczur mi się schował za monitorem, a ja się bałam, że kable pogryzie i usiłując go wyciągnąć rogiem monitora tę dziurę zrobiłam. Uwierzyli? Nie wiem. Ale wracając do tego pamiętnego seksu, to skończyło się najgorszym. Naprawdę, seks wspaniały, jeden z najwspanialszych, ale jakie konsekwencje.. Pękła gumka. I choć mój TŻ zawsze wyciągał go przed wytryskiem, to tym razem było tak wspaniale, że tego nie zrobił. Wyciągnął go i się okazało, że z gumki nic nie zostało a nasienie we mnie. Nawet nie poczuł pęknięcia! No to co robić? TŻ zadzwonił do swojego brata, który miał, bo już nie ma, dziewczynę. Byli od nas o 6 lat starsi, my jeszcze gówniarze i nie chcieliśmy iść sami do ginekologa, bo pewnie kazałaby przyjść z rodzicami, a tego chcieliśmy uniknąć. Dziewczyna brata TŻ dla nas dała się przepadać i wzięła na siebie tabletkę 'po'. Koszty ponieśliśmy. Materialne i pieniężne, ale za przyjemność się płaci. To jednak nie koniec, o nie.. Okazało się, że mimo wszystko ufać tej dwójce nie było dobrym pomysłem. Wszystko się wydało i w efekcie cała rodzina (jaki to zbieg okoliczności, że siostra mamy TŻ pracowała z dziewczyną brata TŻ) o wszystkim się dowiedziała. Nie było żadnych rozmów, ale wiemy, że wszyscy to wiedzą, bo powychodziło to wszystko w pewnych aspektach. Trochę głupio się czuję, no ale co zrobić? Kilka tygodni później rodzice TŻ zapytali nas w jaki sposób się zabezpieczamy, I CZY ABY NA PEWNO JEST TO SKUTECZNA METODA. Wtedy już brałam tabletki.. Edytowane przez OstatniWolnyLogin Czas edycji: 2011-02-26 o 02:17 |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3688 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Ojej... ja również przebrnęłam przez cały wątek ;D
Popłakałam sie ze śmiechu, w sam raz na poprawę humoru ;D Jesteście mocne ;D |
![]() ![]() |
![]() |
#3689 | ||
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]() Po drugie - ile wtedy lat mieliście? ---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ---------- Cytat:
![]() ![]()
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
||
![]() ![]() |
![]() |
#3690 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 962
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
O matko jak tak czytałam to wspomniała mi się moja, szkoda gadać.
Byłam pewnego dnia u Tż-ta i że to były wakacje, ładna pogoda to aż zachciało się pobaraszkować, rodzicow jego nie było bo Pojechali do miasta, muszę podkreślić że Tż-t miał remont w pokoju, i szafa była lekko odsunięta od ściany a jako że musiał całą tapete zdzierać ze ścian to zajeliśmy się tym dzień prędzej. No ale dochodząc do sedna,(ja mam 20 lat a mój Tż 22) rozbieramy się pozniej kochamy ze sobą nagle słyszymy że ktoś przekręca klucz w zamku od drzwi, na to tż wciągnął spodnie bez majtek takie ortalionowe bo miał pod ręką a ja schowałam się za tą szafę która była odsunięta a że jestem drobna to się tam zmieściłam, Tż wrzucił mi szybko ciuchy za szafę żebym mogła się tam ubrać na co weszła jego mama do pokoju i mówiła " No nieźle, nieźle kawał dobrej roboty i że zdążyliście się z tym uwinąć wczoraj..(stała w wejściu do pokoju, Nie widziała mnie bo byłam za szafą.. nagle nie doszły jeszcze teść powiedział) Teść: "A Klaudia gdzie?" TŻ:Yyy.. mama tżta - No jej buty przecież są Po chwili jego mama weszła do pokoju i obeszła go całego, staneła pod oknem mówiąc " ale świetna pogoda dzisiaj" obracając się spowrotem zauważyła mnie za szafą ze spodniami ściagniętymi do połowy i zaczeła się śmiać że chyba od wczoraj jeszcze zdzieram tapete za meblami.. Zrobiło mi się tak głupio że wytrzymać nie mogłam i wpadłam w cholernie nerwowy śmiech =p Nigdy tego nie zapomnę |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:20.