Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII. 2009

[Miramej]

Ale miałam dzisiaj "przygodę" , wracałam z Kubą ze sklepu (Kuba w wózku), czekając na przejściu dla pieszych zobaczyłam, że jakaś kobieta chce dotknąć Kubę. Powiedziałam jej, żeby Go nie dotykała, a ona do mnie "A dlaczego"? Więc jej odpowiedziałam, że dlatego, że nie chcę i że to dość dziwny pomysł dotykać kogoś na ulicy, bo przyszła nam na to akurat ochota . Ona do mnie, że dziecko nie jest moją własnością, ja do niej, że owszem, ale na razie ja o Nim decyduję. I wtedy się zaczęło , że nie powinnam tak robić, chyba, że chcę służyć szatanowi . Powiedziałam, żebyśmy w tym momencie zakończyły rozmowę i życzyłam jej miłego dnia , ona szła w swoją stronę i jeszcze coś krzyczała, że tyle lat harowała, a ja coś tam coś tam (nie dosłyszałam już).

[adaikaka]

Napisane przez Miramej

Ale miałam dzisiaj "przygodę" , wracałam z Kubą ze sklepu (Kuba w wózku), czekając na przejściu dla pieszych zobaczyłam, że jakaś kobieta chce dotknąć Kubę. Powiedziałam jej, żeby Go nie dotykała, a ona do mnie "A dlaczego"? Więc jej odpowiedziałam, że dlatego, że nie chcę i że to dość dziwny pomysł dotykać kogoś na ulicy, bo przyszła nam na to akurat ochota . Ona do mnie, że dziecko nie jest moją własnością, ja do niej, że owszem, ale na razie ja o Nim decyduję. I wtedy się zaczęło , że nie powinnam tak robić, chyba, że chcę służyć szatanowi . Powiedziałam, żebyśmy w tym momencie zakończyły rozmowę i życzyłam jej miłego dnia , ona szła w swoją stronę i jeszcze coś krzyczała, że tyle lat harowała, a ja coś tam coś tam (nie dosłyszałam już).

no co TY no to faktycznie miałaś przygode służebnico szatana

[UnholyOne]

Miramej....jak mogłas....
Nieźle

[czekoladka21]

bylam na drugim spacerku z Werka-mmmmm to jest to ja chce wiosneee
mala teraz lata od okna do okna wypatrujac czy jakis samolot na niebie leci i wola "panie pilocie" i macha raczka

Miramej ta babka jakas opetana chyba

[Miramej]

No

Kupiłam Kubusiowi gazetkę z latarką

[adaikaka]

Napisane przez Miramej

No

Kupiłam Kubusiowi gazetkę z latarką

qrcze zapomniałam o niej a też chciałam kupić Przemciowi... Dzisiaj jej poszukam jak wyjde z pracy

dzięki za przypomnienie

[morska]

Napisane przez angy

Więc tak:
Zosia chora nadal, nie widzę żadnej poprawy (...)


Poza tym ja byłam wczoraj u okulisty w sprawie moich pękających naczynek. Pani naciągnęła mnie na badanie laserowe nerwu wzrokowego za 100, łącznie z lekami kosztowało mnie wszystko 300... A co najśmieszniejsze-nic nie znalazła Mam podobno braki energetyczne ("w medycynie chińskiej nazywa się to brakami energetycznymi wątroby czy coś w ten deseń o czym nie wszyscy wiedzą, ale tak jest") Przepisała mi sztuczne łzy, jakieś jeszcze krople i oczywiście leki mające uzupełnić moje braki energii Chyba minęła się z powołaniem...

Zdrówka życzę

Genialna... Gdzie znalazłaś takiego fachowca?

Napisane przez p4w

wpadłam tylko napisać jakie przygody miałam z podkładem dla angy
(...)
kończąc tą przydługą opowieść - podkład upolowany

Nieźle
Mi też często proponują korektor pod oczy

Napisane przez Karolinak82

Przyszłam się przywitać...Zu chore (...)

Ojoj, zdrówka



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gorgulku - bardzo mi się podoba Twój nowy avatar


.

[adaikaka]

wiecie co się dzieje ze Svinecką? Bo dawno jej nie widziałam... Tak mi przyszła na myśl

[morska]

Napisane przez Karolinak82

hihihihi ale się skusiło Duszyczek na Tchibo a przyrząd do ananasa

a to o drożdżowe chodzi hehehe no pewnie że nie ale nigdy z nim nie miałam problemów a w ogóle to w misce tylko drożdżowe się robi?

No, i dzisiaj już przyszła paczka Strasznie szybko
A przyrząd hehe Ale wygląda na fajny gadżet Wysłałam Męża po ananasa, będziemy próbować

Ja też nie miałam problemów, bo nigdy nie robiłam Właśnie chcę się nauczyć, ale tradycyjna metoda u mnie odpada, nie nauczę się tak

Napisane przez mariolasl

Morska, miskę tupperware mam i korzystam, ciasto wychodzi
ciasto drożdzowe na podwieczorek jest świetne.

Postanowione - jutro zamawiam

Marioooooolaaaa Wiem, że jesteś zajęta, ale masz jakiś sprawdzony i najłatwiejszy przepis do miski?

Napisane przez mayaha

ja tylko na chwilke bo sie do lekarza zbieramy, pewnie dalej pociągniemy antybiotyk bo Mała dalej kaszle (było lepiej ale dziś od nowa )

Tu też zdrówka

Napisane przez Miramej

Ale miałam dzisiaj "przygodę" , wracałam z Kubą ze sklepu (Kuba w wózku), czekając na przejściu dla pieszych zobaczyłam, że jakaś kobieta chce dotknąć Kubę. Powiedziałam jej, żeby Go nie dotykała, a ona do mnie "A dlaczego"? Więc jej odpowiedziałam, że dlatego, że nie chcę i że to dość dziwny pomysł dotykać kogoś na ulicy, bo przyszła nam na to akurat ochota . Ona do mnie, że dziecko nie jest moją własnością, ja do niej, że owszem, ale na razie ja o Nim decyduję. I wtedy się zaczęło , że nie powinnam tak robić, chyba, że chcę służyć szatanowi . Powiedziałam, żebyśmy w tym momencie zakończyły rozmowę i życzyłam jej miłego dnia , ona szła w swoją stronę i jeszcze coś krzyczała, że tyle lat harowała, a ja coś tam coś tam (nie dosłyszałam już).

Ło kurczę
Rozgryzła Cię

[p4w]

Napisane przez morska

Nieźle
Mi też często proponują korektor pod oczy

no cóż towarzyszko niedoli oczodołowej może kiedyś jak będę w dobrym nastroju poproszę o poradę takiej wypudrowanej Pani, która nakłada 300 warstw, zeby broń boże nie było widać grama cienia

miramej, ale się naraziłaś

angy, nie wysłałam dziś, bo była taaaaka kolejka, ze stanie w niej to dopiero byłoby poświęcenie

moje dziecko czytało ze mną forum i zobaczył emotkę dotykał jej paluszkiem i chichotał jak się przewracała, po chwili zajarzyłam, ze jemu się wydaje ze ona się rusza dlatego, ze ją dotyka

[mariolasl]

Napisane przez Miramej

Ale miałam dzisiaj "przygodę" , wracałam z Kubą ze sklepu (Kuba w wózku), czekając na przejściu dla pieszych zobaczyłam, że jakaś kobieta chce dotknąć Kubę. Powiedziałam jej, żeby Go nie dotykała, a ona do mnie "A dlaczego"? Więc jej odpowiedziałam, że dlatego, że nie chcę i że to dość dziwny pomysł dotykać kogoś na ulicy, bo przyszła nam na to akurat ochota . Ona do mnie, że dziecko nie jest moją własnością, ja do niej, że owszem, ale na razie ja o Nim decyduję. I wtedy się zaczęło , że nie powinnam tak robić, chyba, że chcę służyć szatanowi . Powiedziałam, żebyśmy w tym momencie zakończyły rozmowę i życzyłam jej miłego dnia , ona szła w swoją stronę i jeszcze coś krzyczała, że tyle lat harowała, a ja coś tam coś tam (nie dosłyszałam już).

postapilabym tak samo

Napisane przez morska

Postanowione - jutro zamawiam

Marioooooolaaaa Wiem, że jesteś zajęta, ale masz jakiś sprawdzony i najłatwiejszy przepis do miski?

proszę ----> przepis
drugi

[aannuullaa]

Napisane przez Karolinak82

a to o drożdżowe chodzi



morska już wkleiła widze a może na TAKĄ się skusisz?

też fajna, ale takiej raczej nie potrzebujemy Martynka to taki łakomczuszek że niesie miseczkę niezwykle ostrożnie- nie daj Boże jakiś kąsek spadnie



angy, karo zdrówka dla maluszków

Cały czas myślę o naszym Maciulku...

Miramej

Morska dzięki za informację o misce, chyba się skuszę

Bo w takich zwykłych plastikach to chyba nie bardzo można w mikrofali przygrzewać, co?


Z tak w ogóle to dobry wieczór
Zmykam zaraz bo obiadek na jutro małe szykuję
Też ostatnio szukałam inspiracji na podwieczorek i upiekłyśmy wczoraj z Martynką niby-muffinki, zmodyfikowałam przepis na te dukanowskie z otrąb, Martynce bardzo smakowały No i ile frajdy miała przy pieczeniu

[megi b]

Napisane przez Miramej

Ale miałam dzisiaj "przygodę" , wracałam z Kubą ze sklepu (Kuba w wózku), czekając na przejściu dla pieszych zobaczyłam, że jakaś kobieta chce dotknąć Kubę. Powiedziałam jej, żeby Go nie dotykała, a ona do mnie "A dlaczego"? Więc jej odpowiedziałam, że dlatego, że nie chcę i że to dość dziwny pomysł dotykać kogoś na ulicy, bo przyszła nam na to akurat ochota . Ona do mnie, że dziecko nie jest moją własnością, ja do niej, że owszem, ale na razie ja o Nim decyduję. I wtedy się zaczęło , że nie powinnam tak robić, chyba, że chcę służyć szatanowi . Powiedziałam, żebyśmy w tym momencie zakończyły rozmowę i życzyłam jej miłego dnia , ona szła w swoją stronę i jeszcze coś krzyczała, że tyle lat harowała, a ja coś tam coś tam (nie dosłyszałam już).

toś mi humor poprawiła

Napisane przez morska

Gorgulku - bardzo mi się podoba Twój nowy avatar .

i mnie

Napisane przez aannuullaa

też fajna, ale takiej raczej nie potrzebujemy Martynka to taki łakomczuszek że niesie miseczkę niezwykle ostrożnie- nie daj Boże jakiś kąsek spadnie

Też ostatnio szukałam inspiracji na podwieczorek i upiekłyśmy wczoraj z Martynką niby-muffinki, zmodyfikowałam przepis na te dukanowskie z otrąb, Martynce bardzo smakowały No i ile frajdy miała przy pieczeniu

podziel się przepisem


Amelka też dzisiaj zaliczyła dwa spacerki, rano z tatą (mama okna myła) a popołudniu rodzinnie na gofry
Przechodzimy kryzys w spaniu , wczoraj usnęła o 23:30 nawet nie chce mi się pisać jak to wygląda

[Miramej]

Napisane przez aannuullaa

Z tak w ogóle to dobry wieczór
Zmykam zaraz bo obiadek na jutro małe szykuję
Też ostatnio szukałam inspiracji na podwieczorek i upiekłyśmy wczoraj z Martynką niby-muffinki, zmodyfikowałam przepis na te dukanowskie z otrąb, Martynce bardzo smakowały No i ile frajdy miała przy pieczeniu

Dlaczego ja nie umiem piec i gotować?

Napisane przez megi b

Przechodzimy kryzys w spaniu , wczoraj usnęła o 23:30 nawet nie chce mi się pisać jak to wygląda

Oj , pewnie sporo takich kryzysów jeszcze przed większością z nas , a wiesz dlaczego?


Dziewczyny, ja to jednak jestem zdolna inaczej - stłukłam drugi kubek z melaminy

[megi b]

Napisane przez Miramej

Dlaczego ja nie umiem piec i gotować?



Oj , pewnie sporo takich kryzysów jeszcze przed większością z nas , a wiesz dlaczego?


Dziewczyny, ja to jednak jestem zdolna inaczej - stłukłam drugi kubek z melaminy

za to Bozia wynagrodziła cię mądrością, inteligencją czy jak to tam zwał

tak tak, chce spać na naszych rękach


zgłoś reklamację

[czekoladka21]

Napisane przez megi b

Przechodzimy kryzys w spaniu , wczoraj usnęła o 23:30 nawet nie chce mi się pisać jak to wygląda

uuuuuu
ale co Amelka nie jest spiaca czy tak mocno placze ?

[gorgulek]

Zdrówka dla małych chorowitek: Zuzi Mai, Zuzi Karolki i Zosi Angy


Morska, megi

Miramej ale się uśmiałam

Megi u nas też ostatnio ciężko z zasypianiem




Nie miałam dziś czasu na nic. Małż musiał wybyć przed 9 z domu i miałam nadzieję na Jego powrót do 11 i nie doczekałam się.
Najpierw spacer, później sprzątanie, obiad i poleciałam w końcu do gina. Lekko mnie ochrzanił ale w końcu zrobiłam cytologię, teraz tylko na wynik czekam. Wszystko poza tym jest ok.
Namawiał mnie też na usg piersi i muszę się w końcu wybrać




A tu coś na poprawę humoru:
Para spędza urlop w hotelu 5-gwiazdkowym na Wyspach Kanaryjskich. Nagle mąż słyszy krzyk żony:
- Aaaa tu jest mysz!!! znasz trochę angielski więc dzwoń do recepcji i powiedz im co tu się dzieje. Tyle zapłaciliśmy a tu jest mysz!!!
Mąż dzwoni do recepcji:
- Heloł
- Hello
- Du ju noł Tom end Dżery?
- Yes.
- Dżery is hir . . .

[megi b]

Napisane przez czekoladka21

uuuuuu
ale co Amelka nie jest spiaca czy tak mocno placze ?

No dobra napiszę
Mam w domu terrorystkę
Po odstawieniu smoka nie mogła się uspokoić/wyciszyć przed snem więc ją przytulałam i tak wisząc u mnie na rękach zasypiała. Po dwóch tygodniach stwierdziłam, że finito i uczymy się zasypiać samemu. Po kilku dniach sama zasypiała, ale na krótko bo parę dni później znów zaczęła walkę o spanie na rękach i tym razem ostrzej dużo ostrzej Darła się wniebogłosy jak tylko ją odkładałam do łóżeczka, a jak w końcu padała zmęczona to po przebudzeniu w nocy też kazała się nosić, broń Boże usiąść po kilku nockach wyglądaliśmy z małżem jak zombie. Żal mi jej było, że tak płacze mówię może chce się poprzytulać/poczuć bliskość, ale stwierdziłam że to nie to bo jak ją tuliłam nie wyjmując z łóżeczko to dalej wyła, a jak poczuła tylko, że ją dźwigam do góry na ręce to natychmiast przestawała. No i tu się pogrążyła Wczoraj już było apogeum, skończyło się na tym że jakoś ją przekonałam do tego aby się położyła, a ja siedzę obok i trzymam ja za rączkę. Dzisiaj sama poprosiła żebym tak samo zrobiła nie płakała nawet sekundy dobrze bo już dzisiaj i ja bym wyła uffff

[Miramej]

Napisane przez megi b

za to Bozia wynagrodziła cię mądrością, inteligencją czy jak to tam zwał

tak tak, chce spać na naszych rękach


zgłoś reklamację

O kurka, ale mi komplement napisałaś

A czemuż to się Jej tak porobiło? Skąd ten pomysł?

Napisane przez gorgulek

Megi u nas też ostatnio ciężko z zasypianiem


Nie miałam dziś czasu na nic. Małż musiał wybyć przed 9 z domu i miałam nadzieję na Jego powrót do 11 i nie doczekałam się.
Najpierw spacer, później sprzątanie, obiad i poleciałam w końcu do gina. Lekko mnie ochrzanił ale w końcu zrobiłam cytologię, teraz tylko na wynik czekam. Wszystko poza tym jest ok.
Namawiał mnie też na usg piersi i muszę się w końcu wybrać




A tu coś na poprawę humoru:
Para spędza urlop w hotelu 5-gwiazdkowym na Wyspach Kanaryjskich. Nagle mąż słyszy krzyk żony:
- Aaaa tu jest mysz!!! znasz trochę angielski więc dzwoń do recepcji i powiedz im co tu się dzieje. Tyle zapłaciliśmy a tu jest mysz!!!
Mąż dzwoni do recepcji:
- Heloł
- Hello
- Du ju noł Tom end Dżery?
- Yes.
- Dżery is hir . . .

, a macie piątki?

Dobrze, że wszystko dobrze , ja też powinnam iść


Iwonka, popłakałam się ze śmiechu

Mnie też się av podoba

[Wojtusia]

Napisane przez gorgulek

Nie miałam dziś czasu na nic. Małż musiał wybyć przed 9 z domu i miałam nadzieję na Jego powrót do 11 i nie doczekałam się.
Najpierw spacer, później sprzątanie, obiad i poleciałam w końcu do gina. Lekko mnie ochrzanił ale w końcu zrobiłam cytologię, teraz tylko na wynik czekam. Wszystko poza tym jest ok.
Namawiał mnie też na usg piersi i muszę się w końcu wybrać


A tu coś na poprawę humoru:
Para spędza urlop w hotelu 5-gwiazdkowym na Wyspach Kanaryjskich. Nagle mąż słyszy krzyk żony:
- Aaaa tu jest mysz!!! znasz trochę angielski więc dzwoń do recepcji i powiedz im co tu się dzieje. Tyle zapłaciliśmy a tu jest mysz!!!
Mąż dzwoni do recepcji:
- Heloł
- Hello
- Du ju noł Tom end Dżery?
- Yes.
- Dżery is hir . . .

: hahaha:
poprawilas mi humor
dziekuje

dobranoc

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

no i zapomnialam napisac gorgulku
cudny avek bardzo mi sie podoba

[megi b]

Napisane przez gorgulek

Megi u nas też ostatnio ciężko z zasypianiem




Nie miałam dziś czasu na nic. Małż musiał wybyć przed 9 z domu i miałam nadzieję na Jego powrót do 11 i nie doczekałam się.
Najpierw spacer, później sprzątanie, obiad i poleciałam w końcu do gina. Lekko mnie ochrzanił ale w końcu zrobiłam cytologię, teraz tylko na wynik czekam. Wszystko poza tym jest ok.
Namawiał mnie też na usg piersi i muszę się w końcu wybrać




A tu coś na poprawę humoru:
Para spędza urlop w hotelu 5-gwiazdkowym na Wyspach Kanaryjskich. Nagle mąż słyszy krzyk żony:
- Aaaa tu jest mysz!!! znasz trochę angielski więc dzwoń do recepcji i powiedz im co tu się dzieje. Tyle zapłaciliśmy a tu jest mysz!!!
Mąż dzwoni do recepcji:
- Heloł
- Hello
- Du ju noł Tom end Dżery?
- Yes.
- Dżery is hir . . .

dużo sił Iwonko

O to widzę, że i Ty na wariackich papierach dzisiaj
Dobrze, że podwozie ok woja wizyta też coraz bliżej

tak się uśmiałam, że bałam się że Amelę obudziłam




Jem draże kokosowe któraś chętna ?

[Miramej]

Napisane przez megi b

No dobra napiszę
Mam w domu terrorystkę
Po odstawieniu smoka nie mogła się uspokoić/wyciszyć przed snem więc ją przytulałam i tak wisząc u mnie na rękach zasypiała. Po dwóch tygodniach stwierdziłam, że finito i uczymy się zasypiać samemu. Po kilku dniach sama zasypiała, ale na krótko bo parę dni później znów zaczęła walkę o spanie na rękach i tym razem ostrzej dużo ostrzej Darła się wniebogłosy jak tylko ją odkładałam do łóżeczka, a jak w końcu padała zmęczona to po przebudzeniu w nocy też kazała się nosić, broń Boże usiąść po kilku nockach wyglądaliśmy z małżem jak zombie. Żal mi jej było, że tak płacze mówię może chce się poprzytulać/poczuć bliskość, ale stwierdziłam że to nie to bo jak ją tuliłam nie wyjmując z łóżeczko to dalej wyła, a jak poczuła tylko, że ją dźwigam do góry na ręce to natychmiast przestawała. No i tu się pogrążyła Wczoraj już było apogeum, skończyło się na tym że jakoś ją przekonałam do tego aby się położyła, a ja siedzę obok i trzymam ja za rączkę. Dzisiaj sama poprosiła żebym tak samo zrobiła nie płakała nawet sekundy dobrze bo już dzisiaj i ja bym wyła uffff

To Ci mała Spryciula , dobrze, że już jest łatwiej

Napisane przez megi b

Jem draże kokosowe któraś chętna ?

Ja mogę się skusić, mam Malibu to będzie pasowało

[megi b]

Napisane przez Miramej

To Ci mała Spryciula , dobrze, że już jest łatwiej



Ja mogę się skusić, mam Malibu to będzie pasowało

spryciula delikatnie powiedziane


Smacznego

[gorgulek]

Napisane przez megi b

No dobra napiszę
Mam w domu terrorystkę

Ale spryciula.

Napisane przez Miramej

, a macie piątki?

Dobrze, że wszystko dobrze , ja też powinnam iść


Iwonka, popłakałam się ze śmiechu

Mnie też się av podoba

Nie mamy, przynajmniej nic nie czułam, może coś zaczyna rosnąć dopiero
U nas jest tak, że w dzień zasypia normalnie. Jak przychodzi wieczór to odstawia cyrki, od trzech dni szczególnie. W sobotę długo płakała, aż się zanosiła. Chodziłam co raz ale miałam wrażenie, że to jeszcze gorzej. W niedzielę chciała, żebym posiedziała na łóżku naszym. Później trochę kombinowała, żebym Ją wzięła ale nie ugięłam się. Dziś znów przy Niej siedziałam bo płacz był taki jakby Ją ze skóry ktoś obdzierał. I co chwilę podnosiła głowę i sprawdzała czy jestem. Jak na dobre się uspokoiła to wyszłam i zasnęła

Idź koniecznie.

Napisane przez Wojtusia

: hahaha:
poprawilas mi humor
dziekuje

dobranoc

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

no i zapomnialam napisac gorgulku
cudny avek bardzo mi sie podoba

Proszę bardzo

Napisane przez megi b

dużo sił Iwonko

O to widzę, że i Ty na wariackich papierach dzisiaj
Dobrze, że podwozie ok woja wizyta też coraz bliżej

tak się uśmiałam, że bałam się że Amelę obudziłam




Jem draże kokosowe któraś chętna ?

i wzajemnie

He he he


Ja chętna

Napisane przez Miramej

Ja mogę się skusić, mam Malibu to będzie pasowało

Ale Ty Jola niekoleżeńska Megi częstuje nas drażami a Ty malibu nie chcesz się podzielić

[czekoladka21]

Napisane przez gorgulek

A tu coś na poprawę humoru:
Para spędza urlop w hotelu 5-gwiazdkowym na Wyspach Kanaryjskich. Nagle mąż słyszy krzyk żony:
- Aaaa tu jest mysz!!! znasz trochę angielski więc dzwoń do recepcji i powiedz im co tu się dzieje. Tyle zapłaciliśmy a tu jest mysz!!!
Mąż dzwoni do recepcji:
- Heloł
- Hello
- Du ju noł Tom end Dżery?
- Yes.
- Dżery is hir . . .

Napisane przez megi b

No dobra napiszę
Mam w domu terrorystkę
Po odstawieniu smoka nie mogła się uspokoić/wyciszyć przed snem więc ją przytulałam i tak wisząc u mnie na rękach zasypiała. Po dwóch tygodniach stwierdziłam, że finito i uczymy się zasypiać samemu. Po kilku dniach sama zasypiała, ale na krótko bo parę dni później znów zaczęła walkę o spanie na rękach i tym razem ostrzej dużo ostrzej Darła się wniebogłosy jak tylko ją odkładałam do łóżeczka, a jak w końcu padała zmęczona to po przebudzeniu w nocy też kazała się nosić, broń Boże usiąść po kilku nockach wyglądaliśmy z małżem jak zombie. Żal mi jej było, że tak płacze mówię może chce się poprzytulać/poczuć bliskość, ale stwierdziłam że to nie to bo jak ją tuliłam nie wyjmując z łóżeczko to dalej wyła, a jak poczuła tylko, że ją dźwigam do góry na ręce to natychmiast przestawała. No i tu się pogrążyła Wczoraj już było apogeum, skończyło się na tym że jakoś ją przekonałam do tego aby się położyła, a ja siedzę obok i trzymam ja za rączkę. Dzisiaj sama poprosiła żebym tak samo zrobiła nie płakała nawet sekundy dobrze bo już dzisiaj i ja bym wyła uffff

w sumie dziwne ze juz ladnie zasypiala i znowu sie cos pokrecilo-moze zabki jej dokuczaja i datego tak
ja bym tez nie wytrzymala -mietka jestem
ale dobrze ze juz lepiej, trzymam kciuki zeby wszystko wrocilo do normy

[angy]

Heloł

Dziękuję wszystkim za troskę i życzenia zdrówka

No więc Zosia oskrzela ma czyste Pani doktor sama się zdziwiła, wcześniej słysząc jak Zosia kaszle. Dostałyśmy syrop wykrztuśny (na razie nadal bez antybiotyku) i w środę mam przyjść na kontrol. Gorączki wieczorem już nie było. I chyba ten syrop działa, bo już jak zasnęła to potem zwymiotowała taką zieloną flegmą Trochę się wystraszyłam, bo aż się krztusiła, ale teraz śpi spokojnie.
Za to jeść nie chce nadal. Dzisiaj przezyła na małym jogurcie, 150 ml mleka, paru chrupkach kukurydzianych i trzech kęsach chleba z masłem
Wzięłam dwa dni zwolnienia.


Ola- TO NIC

Miramej niezła historia

Ciekawe jak tam Zu...

Czekoladko kochana.... zrobiłam zdjęcie, ale na nim nic nie widać Chyba mam za słaby aparat Zresztą zobacz sama:

[Miramej]

Napisane przez megi b

Smacznego

, dzięki

Napisane przez gorgulek

Nie mamy, przynajmniej nic nie czułam, może coś zaczyna rosnąć dopiero
U nas jest tak, że w dzień zasypia normalnie. Jak przychodzi wieczór to odstawia cyrki, od trzech dni szczególnie. W sobotę długo płakała, aż się zanosiła. Chodziłam co raz ale miałam wrażenie, że to jeszcze gorzej. W niedzielę chciała, żebym posiedziała na łóżku naszym. Później trochę kombinowała, żebym Ją wzięła ale nie ugięłam się. Dziś znów przy Niej siedziałam bo płacz był taki jakby Ją ze skóry ktoś obdzierał. I co chwilę podnosiła głowę i sprawdzała czy jestem. Jak na dobre się uspokoiła to wyszłam i zasnęła

Idź koniecznie.
(...)
Ale Ty Jola niekoleżeńska Megi częstuje nas drażami a Ty malibu nie chcesz się podzielić

U nas chyba jest coś na rzeczy, tzn. nic nie wyczuwam ani nie widzę (a mogę oglądać długo i dokładnie, jak poproszę ), ale paluszki i wszystko, co popadnie non stop gmerają właśnie tam daleko, właśnie przed chwilą byłam smarować dziąsła

Może z czymś nie umie sobie poradzić wieczorem? , mam nadzieję, że szybko minie , choć ja cały czas siedzę, już miesiąc.

Pójdę. Kiedyś

, już polewam

Napisane przez czekoladka21

w sumie dziwne ze juz ladnie zasypiala i znowu sie cos pokrecilo-moze zabki jej dokuczaja i datego tak

A mnie się wydaje, że nie jest dziwne, zmieniają się dzieciaki, rosną, przeżywają

[megi b]

Napisane przez gorgulek

Nie mamy, przynajmniej nic nie czułam, może coś zaczyna rosnąć dopiero
U nas jest tak, że w dzień zasypia normalnie. Jak przychodzi wieczór to odstawia cyrki, od trzech dni szczególnie. W sobotę długo płakała, aż się zanosiła. Chodziłam co raz ale miałam wrażenie, że to jeszcze gorzej. W niedzielę chciała, żebym posiedziała na łóżku naszym. Później trochę kombinowała, żebym Ją wzięła ale nie ugięłam się. Dziś znów przy Niej siedziałam bo płacz był taki jakby Ją ze skóry ktoś obdzierał. I co chwilę podnosiła głowę i sprawdzała czy jestem. Jak na dobre się uspokoiła to wyszłam i zasnęła
Ale Ty Jola niekoleżeńska Megi częstuje nas drażami a Ty malibu nie chcesz się podzielić

kurczę nie wiem co w tej małej główce siedzi

No ja prosić nawet nie śmiałam bo Jola nawet nie wspomniała o podzieleniu się

Napisane przez czekoladka21

w sumie dziwne ze juz ladnie zasypiala i znowu sie cos pokrecilo-moze zabki jej dokuczaja i datego tak
ja bym tez nie wytrzymala -mietka jestem
ale dobrze ze juz lepiej, trzymam kciuki zeby wszystko wrocilo do normy

Napisane przez angy

No więc Zosia oskrzela ma czyste Pani doktor sama się zdziwiła, wcześniej słysząc jak Zosia kaszle. Dostałyśmy syrop wykrztuśny (na razie nadal bez antybiotyku) i w środę mam przyjść na kontrol. Gorączki wieczorem już nie było. I chyba ten syrop działa, bo już jak zasnęła to potem zwymiotowała taką zieloną flegmą Trochę się wystraszyłam, bo aż się krztusiła, ale teraz śpi spokojnie.
Za to jeść nie chce nadal. Dzisiaj przezyła na małym jogurcie, 150 ml mleka, paru chrupkach kukurydzianych i trzech kęsach chleba z masłem
Wzięłam dwa dni zwolnienia.

uff dobrze, że oskrzela czyste, oby syrop pomógł

[Miramej]

Napisane przez angy

Heloł

Dziękuję wszystkim za troskę i życzenia zdrówka

No więc Zosia oskrzela ma czyste Pani doktor sama się zdziwiła, wcześniej słysząc jak Zosia kaszle. Dostałyśmy syrop wykrztuśny (na razie nadal bez antybiotyku) i w środę mam przyjść na kontrol. Gorączki wieczorem już nie było. I chyba ten syrop działa, bo już jak zasnęła to potem zwymiotowała taką zieloną flegmą Trochę się wystraszyłam, bo aż się krztusiła, ale teraz śpi spokojnie.
Za to jeść nie chce nadal. Dzisiaj przezyła na małym jogurcie, 150 ml mleka, paru chrupkach kukurydzianych i trzech kęsach chleba z masłem
Wzięłam dwa dni zwolnienia.
(...)
Ciekawe jak tam Zu...

Czekoladko kochana.... zrobiłam zdjęcie, ale na nim nic nie widać Chyba mam za słaby aparat Zresztą zobacz sama:

Super , idzie ku dobremu , jedzenie pewnie nadrobi

Zu znów miała ponad 39 stopni w nocy, nad ranem było lepiej, druga lekarka potwierdziła infekcję gardła, tyle wiem

angy niech naprawdę Twój Małż zrobi zdjęcie, bo ja ogólnie mam wzrok super

[czekoladka21]

Napisane przez angy

Heloł

Dziękuję wszystkim za troskę i życzenia zdrówka

No więc Zosia oskrzela ma czyste Pani doktor sama się zdziwiła, wcześniej słysząc jak Zosia kaszle. Dostałyśmy syrop wykrztuśny (na razie nadal bez antybiotyku) i w środę mam przyjść na kontrol. Gorączki wieczorem już nie było. I chyba ten syrop działa, bo już jak zasnęła to potem zwymiotowała taką zieloną flegmą Trochę się wystraszyłam, bo aż się krztusiła, ale teraz śpi spokojnie.
Za to jeść nie chce nadal. Dzisiaj przezyła na małym jogurcie, 150 ml mleka, paru chrupkach kukurydzianych i trzech kęsach chleba z masłem
Wzięłam dwa dni zwolnienia.


Ola- TO NIC

Miramej niezła historia

Ciekawe jak tam Zu...

Czekoladko kochana.... zrobiłam zdjęcie, ale na nim nic nie widać Chyba mam za słaby aparat Zresztą zobacz sama:

oby ten syrop teraz pomogl Zosi
nie dziwie sie ze nie ma apetytu biedna

kurcze na fotce bez powiekszenia cos widac jakis blysk ale jak otworzylam na calym oknie to za duze jest i niewyrazne, w kazdym badz razie dzieki za fatyge, chyba kupie tez rozswietlacz