Piękne ciało do wakacji! 5 małych posiłków dziennie i koniec ze słodyczami! :>

[Anolis]

Napisane przez Saligia

Macie może dziewczyny jakieś sprawdzone dietkowe przepisy?

Tak naprawdę to prawie każdą potrawę można przyrządzić tak, żeby była dietetyczna (o obniżonej wartości odżywczej)
Ja np. zastępuje smażenie na oleju smażeniem na teflonie (bez lub z niewielkim dodatkiem tłuszczu), kotlety robię bez panierki, z mięs jadam głównie drób, mielone wieprzowe zastępuje chudszym drobiowym, nie zabielam sosów i zup śmietaną, do sałatek zamiast majonezu dodaję jogurt naturalny .
Niby nic takiego a jednak kalorii mniej

Napisane przez anamoi

Załamałam się dziewczyny
zmierzyłam się i wyszło mi, że w talii mam 84 cm w pasie na wysokości pępka 95, a w tyłku(najszersze miejsce ) 107 nie chce mi się żyć

Anamoi, nie załamuj się, pomyśl sobie raczej, że to już ostatni raz, gdy widzisz tak duże cyferki po zmierzeniu się!

Ja dzisiaj na śniadanie zjadłam dwie kromki chleba pełnoziarnistego z białym serkiem i pomidorem, na drugie owsiankę z otrębów owsianych z jabłkiem a na obiad planuję pierś z kurczaka z piekarnika i warzywa gotowane.

No i wczoraj zmobilizowałam się i byłam biegać - pół godzinki na dobry początek. No i dzisiaj wybieram się znowu

[Saligia]

Napisane przez anamoi

Załamałam się dziewczyny
zmierzyłam się i wyszło mi, że w talii mam 84 cm w pasie na wysokości pępka 95, a w tyłku(najszersze miejsce ) 107 nie chce mi się żyć

Nie martw się Pomyśl, jakie będziesz miała wymiary po skończeniu diety

A jak tam wam w ogóle, dziewczyny, dzień mija?

[natalq7]

dokladnie nie ma co sie martwic

wlasnie nie dawno wrociłam z zajec ... i siedze licze kalorie ;] jak na razie zjadlam tylko 635 ... o ile trafilam na dobra tabele kaloryczna. znacie moze jakies sprawdzone ? ja korzystam z tej ....

http://zdrowezywienie.w.interia.pl/tabelekaloryczne.htm

[anamoi]

Dzięki dziewczyny
macie rację- już nigdy więcej tej wagi i tych wymiarów

[murka04]

i tak trzymać
ja o 15 wróciłam ze szkoły i do teraz ćwiczonka były, a zaraz orbitrek trzeba wypróbować

[blania94]

Cześć wszystkim !
Ja też już od dłuższego czasu próbuję wrócić do mojej idealnej diety ;D. W tamtym roku schudłam dzięki niej 9 kg i ciągle chodziłam szczęśliwa. Wystarczył miesiąc, żeby się odzwyczaić ...wróciły 2 kg (na szczęscie tylko dwa) ... próbuję zacząć od nowa, ale to ciężkie samemu. Mogę się dołączyć ?

[ZeroSatysfakcji]

mogę się przyłączyć, w prawdzie jestem już na paru forach, ale motywacji nigdy brak ?

[murka04]

pewnie że tak, zapraszamy wszystkich

[blania94]

To napisze jak u mnie
było 61kg (w tamtym roku) -->52kg (przed wakacjami)-->54kg (teraz)-->50kg idealnie

[ZeroSatysfakcji]

Napisane przez murka04

pewnie że tak, zapraszamy wszystkich

okej, dzięki

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez blania94

To napisze jak u mnie
było 61kg (w tamtym roku) -->52kg (przed wakacjami)-->54kg (teraz)-->50kg idealnie

ładnie, jeszcze tylko 4 kilo, dasz radę

[blania94]

W czym najtrudniej jest się wam pilnować podczas diety ??

[murka04]

przed słodyczami, bo tak to jem wszystko co chcę

[ZeroSatysfakcji]

ja jak zjem np obiad, to potem bym jeszcze jadła i skonczyć jeść nie umiem ;d

[murka04]

też miałam ten problem ale się już przyzwyczaiłam, gorzej wieczorem jak wiem że już późno ale i tak bym coś przegryzła

[blania94]

o tak...ja też, wracam do domu po 16...dumna z siebie, bo od rana trzymałam się diety, potem niby zdrowy obiadek...a tu to i owo dobrego lezy w kuchni. A potem wieczorem najwieksza chęć na coś.... ehh.... Moje postanowienie nr 1: Nie jesć po 18 :P

[Natyyy]

Hejj Ja właśnie też walczę z wieczorną ochotą na coś ale nie dam się i już czuję satysfakcję , chociaz dzisiaj w kinie skusiłam się na popcorn karmelowy- od wieków za mną chodził.. ale za to nie zjadłam już kolacji i bilans kalorii jest mniej więcej ok, zwłacza że w południe ostro ćwiczyłam. Możecie być dumne bo w awiarni wypiłam gorzką kawe i odmówiłam wielkiego deseru lodowego!!

Na marginesie polecam film "jak pozbyc się celulitu" , poszłam bez przekonania bo myślałąm że to kolejna genialna polska komedia ale uśmiałam jak nie wiem

anamoi- teraz się bede bała zmierzyć ale zrobię to jutro.. będziemy z tym stanem rzeczy porównywać nasze efekty więc głowa do góry
Dobrej nocy chudzielce

[Saligia]

Witam nowe uczestniczki wątku
U mnie dzisiaj bez żadnych grzeszków. I jeszcze skusiłam się na wieczorny spacerek
Dobranoc i powodzenia jutro w dietkowaniu.

[Mary Louu]

Witajcie , też się przyłączam do was , dobrze ??
Wzrost 160 ...waga 63kg

na "diecie" od początku listopada ( z małymi przerwami na święta i inne okazje ). Udało mi się zejść z 68 kg

Nie jem słodyczy ( a bardzo je kocham)
Nie jest białego pieczywa
Makaron z sosem miałam od listopada tylko raz
Moim celem jest na dzień dzisiejszy wyświetlacz wagi pokazujący cyfrę 5 jako pierwszą , druga nie ważna na razie
A potem dążę do 55 kg

[anamoi]

Natyyy dziękuję za miłe słowa

właśnie zaliczyłam swoją trzecią godzinę z Tracy Anderson i padam na twarz

Dobranoc chudziny

[Mary Louu]

Napisane przez blania94

W czym najtrudniej jest się wam pilnować podczas diety ??

zdecydowanie przed słodyczami. tym bardziej , że jestem taka, że jak zjem jedno ciastko to za chwilę pożeram całą paczkę No i mam tak ze wszystkim

[orchideaQ]

witam,moge podietkować z Wami...?
co prawda pisze na kilku watkach,ale wiecie,ze róznie z tym bywa,a potrzebuje wsparcia..

[noemi4]

Witam! Mogę i ja dołączyc? Czuję, że w grupie będzie mi raźniej chyba ważę najwięcej z was wszystkich, bo aż 91kg. przy wzroście 162. Niestety po ciążach mam 20kg dodatkowe. Od końca grudnia mam silną motywację, żeby schudnąć, jak na razie schudłam tylko kilogram, nie jem chleba tylko wafle ryżowe , albo kukurydziane (są smaczniejsze od ryżowych), piję przynajmniej 3 razy dziennie czerwoną herbatę i ćwiczę , polecam tzw kiwanie na boki ja robię minimum 3 serie po 60 razy dziennie, po dwóch miesiącach widać już efekty, nawet przy mojej wadze jest lekkie wcięcie w talii, plus ćwiczę na lag magic nogi dzięki temu mam pupę w gorze no i nogi straciły 2cm. Zauważyłam, że od kiedy nie jem chleba i ziemniaków moje spodnie są mnniej opięte, niestety gubią mnie słodycze, które jem codziennie nie umiem sie ich pozbyć z jadłospisu , ale postanowiłam, że od dzisiaj zacznę zaznaczać dni w kalendarzu, kiedy ich nie jem wcale, jak wytrzymam miesiąc w nagrodę pójdę do kosmetyczki na jakiś ekstra zabieg, na który zawsze mi szkoda pieniędzy w końcu zaoszczędzę na słodyczach No zobaczymy czy mi się uda Najgorsze jest to, że obecnie jestem na urlopie wychowawczym z niunią i dużoooo czasu spędzam w kuchni i jeszcze mamy zwyczaj coniedzielnego pieczenia ciast, ajjjjj czeka mnie ciężka przeprawa, ale może mi się wreszcie uda Pozdrawiam wszystkie Was walczące z wagą Miłego dnia

[anamoi]

Napisane przez Mary Louu

zdecydowanie przed słodyczami. tym bardziej , że jestem taka, że jak zjem jedno ciastko to za chwilę pożeram całą paczkę No i mam tak ze wszystkim

Mam to samo zjem do ostatniego kawałeczka

Pamiętam jak ostatnio miałam taką akcję, że kupiłam pierwszy raz od kilku miesięcy czekoladę i tym razem postanowiłam ,,rozplanować" ją na parę dni <taaa> a tego samego dnia wpadła do mnie koleżanka i za pomoc w nauce wręczyła mi również czekoladę. Podsumowując jednego dnia miałam nagle 2 czekolady i w swoim starym stylu zjadłam obie w godzinę

noemi4 i orchideaQ witamy

[Mary Louu]

Napisane przez anamoi

Mam to samo zjem do ostatniego kawałeczka

Pamiętam jak ostatnio miałam taką akcję, że kupiłam pierwszy raz od kilku miesięcy czekoladę i tym razem postanowiłam ,,rozplanować" ją na parę dni <taaa> a tego samego dnia wpadła do mnie koleżanka i za pomoc w nauce wręczyła mi również czekoladę. Podsumowując jednego dnia miałam nagle 2 czekolady i w swoim starym stylu zjadłam obie w godzinę

U mnie stoi na półce nieotwarte Ptasie Mleczko i boję się je otworzyć bo wiem , że jak wezmę jedną to zaraz ogarnę całe. A jedna kostka ptasiego ma 6g cukru więc podziękuję
Muszę mieć ładną figurę. Zaraz dosiadam mój rowerek stacjonarny i śmigam przez 30 min

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez noemi4

Witam! Mogę i ja dołączyc? Czuję, że w grupie będzie mi raźniej chyba ważę najwięcej z was wszystkich, bo aż 91kg. przy wzroście 162. Niestety po ciążach mam 20kg dodatkowe. Od końca grudnia mam silną motywację, żeby schudnąć, jak na razie schudłam tylko kilogram, nie jem chleba tylko wafle ryżowe , albo kukurydziane (są smaczniejsze od ryżowych), piję przynajmniej 3 razy dziennie czerwoną herbatę i ćwiczę , polecam tzw kiwanie na boki ja robię minimum 3 serie po 60 razy dziennie, po dwóch miesiącach widać już efekty, nawet przy mojej wadze jest lekkie wcięcie w talii, plus ćwiczę na lag magic nogi dzięki temu mam pupę w gorze no i nogi straciły 2cm. Zauważyłam, że od kiedy nie jem chleba i ziemniaków moje spodnie są mnniej opięte, niestety gubią mnie słodycze, które jem codziennie nie umiem sie ich pozbyć z jadłospisu , ale postanowiłam, że od dzisiaj zacznę zaznaczać dni w kalendarzu, kiedy ich nie jem wcale, jak wytrzymam miesiąc w nagrodę pójdę do kosmetyczki na jakiś ekstra zabieg, na który zawsze mi szkoda pieniędzy w końcu zaoszczędzę na słodyczach No zobaczymy czy mi się uda Najgorsze jest to, że obecnie jestem na urlopie wychowawczym z niunią i dużoooo czasu spędzam w kuchni i jeszcze mamy zwyczaj coniedzielnego pieczenia ciast, ajjjjj czeka mnie ciężka przeprawa, ale może mi się wreszcie uda Pozdrawiam wszystkie Was walczące z wagą Miłego dnia

trzymam za ciebie kciuki. Ja też miewam napady na słodkie ale zaspokajam te pragnienie
colą light i jem też płatki nestle fitnes 14 dni czy coś takiego. Nie wiem czy one są dietetyczne ale zawsze to słodkie . Piję też kawę posłodzoną słodzikiem no i też mi trochę pomaga.
bardzo dobrze , że ćwiczysz, ja sobie też obiecałam regularność i zaraz poczytam w necie o leg magic. Może też sobie kupię bo mi się rowerek znudził. Co do dzidziusia też znalazłam plus Zawsze możesz chodzić z wózeczkiem na długie spacery to przecież też sprzyja odchudzaniu.

noemi4 przestań tyle ciast piec , bo po pierwsze to diecie nie sprzyja a po drugie jak czytam słowo ciasto to mój żołądek mówi : przecież ty też kiedyś piekłaś ciasta, a w domu wszystkie składniki są

[murka04]

właśnie zjadłam obiad i już już miałam sięgać po kanapkę z dżemem, ale przypomniał mi się ten wątek i nasza wczorajsza dyskusja i powstrzymałam się

[blonde_hair]

Napisane przez murka04

właśnie zjadłam obiad i już już miałam sięgać po kanapkę z dżemem, ale przypomniał mi się ten wątek i nasza wczorajsza dyskusja i powstrzymałam się

ja mialam dzis pomidorowa z brazowym makaronem

Ja niestety tez tak mam, ze jak juz cos dobrego zaczne to musze zjesc do konca, wtedy czuje sie pełnaale koniec z tym

[Natyyy]

Napisane przez murka04

właśnie zjadłam obiad i już już miałam sięgać po kanapkę z dżemem, ale przypomniał mi się ten wątek i nasza wczorajsza dyskusja i powstrzymałam się

Jestem dumna!! tak trzymać! MI też jaka myśl pomaga.

noemi4- trzymam mocno kciuki że sie uda uczynić następny krok z tymi słodyczami, są też moją zmorą . Też zaczęłam metodą małych kroczków, najpierw ruch, potem chleb iii teraz te słodkie.. Ciężko ale staram się nie tracić rozsądku i pamiętać że co z tego że są pyszne skoro mi szkodzą, i przyczyniają się do tego co mnie unieszczęśliwia.. Kilka razy sobie zdałam już sprawe że napchanie się czekoladą w niczym mi nie ulży ale jeszcze pogorszy sprawę. Raz na jakiś czas małego na smak jest ok i mam nadzieje że tak zostanie (tj. coś bez rzucania się na więcej), bo przecież nie można sobie wszystkiego odmawiać bo będziemy czuły że coś nas omija a to też nie o to chodzi.

Dzisiaj mój 3 dzień- ten w którym zawsze następował u mnie kryzys:/
Niby jak na razie jest w porządku ale czuję się ospała i mam zero energiiZaraz wskocze do łóżka.. Mam nadzieje że nie robie niczego zle, i że to minie bo jak przyjdzie mi sie uczyc i pracowac za tydzień, w tym stanie nie ma szans..

[Mary Louu]

Napisane przez Natyyy

Dzisiaj mój 3 dzień- ten w którym zawsze następował u mnie kryzys:/
Niby jak na razie jest w porządku ale czuję się ospała i mam zero energiiZaraz wskocze do łóżka.. Mam nadzieje że nie robie niczego zle, i że to minie bo jak przyjdzie mi sie uczyc i pracowac za tydzień, w tym stanie nie ma szans..

ja też tak miałam na początku mojego odchudzania- nie wiem czy akurat senność i zmęczenie były wynikiem odstawienia słodyczy i innych produktów. Ale dla mnie był to bardzo niekorzystny okres. Nie mogłam się na niczym skupić , jakieś lenistwo mnie ogarnęło i brak motywacji do robienia czegokolwiek

[Natyyy]

aaa zapomniałam dodać, że odważyłam się zmierzyc a więc:
Biust- 94
Talia- 77
Brzuch- 87 (przeklęte boki)
Biodra- 103
Udo- min44-max62
Łydka -max 38
Przedramię- 30

Miałam ochotę naciĄĄąąągnĄĄAąć ten centymetr krawiecki ale nie oszukujmy się Dziwne jakieś te wymiary lol, chyba muszę się pogodzić że o 90-60-90 to mogę sobie pomarzyć aleee oby ubywało..

[murka04]

Natyyy na pewno będzie ubywało i te wymiary z dnia na dzień będą się zbliżały do tych wymarzonych