Torbę powoli pakujemy i na przyjście naszych dzieci się szykujemy III-IV 2011

[Montii]

Napisane przez aja1

To ja swoją zgubiłam gdzieś po roku

Moja pewnie będzie w obcym języku ..

Napisane przez anika222

myslisz ze tak to dziala?? oby bo sie zapłacze

oby bo ja też nic nie wiem.. po prostu nic ...
aż się czasami boję,że zrobię krzywdę własnemu dziecku.


A właśnie pomóżcie mamy
jeżeli wrócę ze szpitala a tu będzie problem z piersiami, nie będzie chciało lecieć, cokolwiek, nie wiem młody nie będzie chciał ssać i będzie mi płakać z głodu to co ja mam zrobić? sięgnąć po MM ?

[zaba5]

Napisane przez Montii

heh mnie mama powiedziała,że instrukcję obsługi dostaje się zaraz po urodzeniu, automatycznie będę wiedziała co robić z takim maleństwem

podobno tak jest, choć znam osoby które długo bały się przewinąć a co dopiero wykąpać malucha. Taki przykład miałam u znajomych, oboje związani ze służba zdrowia z tym ze, że ona z dorosłymi a on z dziećmi. I to on przewijał i kąpał malucha , ona bardzo długo bała się sama to zrobić a przecież już w liceum medycznym na zajęciach była tego uczona .

[anika222]

aaaa i dziewczyny od jutra w tesco są w promocji pampersy premium care za 41,99
tesc mi prrzytargal gazetkę

[Ewelqa1985]

montii nie dziekuje

mam nadzieje ze mnie tez oswieci co do "obslugi" dziecka po porodzie

[Montii]

Napisane przez zaba5

podobno tak jest, choć znam osoby które długo bały się przewinąć a co dopiero wykąpać malucha. Taki przykład miałam u znajomych, oboje związani ze służba zdrowia z tym ze, że ona z dorosłymi a on z dziećmi. I to on przewijał i kąpał malucha , ona bardzo długo bała się sama to zrobić a przecież już w liceum medycznym na zajęciach była tego uczona .

ale pewnie jakby była sama to by w końcu przewinęła malucha
jak będzie tż to on będzie kąpać ale jak ja będę sama..no to siła wyższa, trzeba będzie przełamać strach

Napisane przez anika222

aaaa i dziewczyny od jutra w tesco są w promocji pampersy premium care za 41,99
tesc mi prrzytargal gazetkę

dobrze wiedzieć

[kinga2710]

Napisane przez Montii

dzieki dziewczyny a Wy dbajcie o siebie o jakieś wirusy panują i wszyscy wokół chorzy

mnie juz łapie mam katar gardlo boli , zatoki bolą

KOLBA dzidzia slodziutka a jakie dlugasne wloski, eh takl patrzę i tez juz bym chciała swojego szkraba miec na rączkach

[aja1]

Napisane przez Montii

A właśnie pomóżcie mamy
jeżeli wrócę ze szpitala a tu będzie problem z piersiami, nie będzie chciało lecieć, cokolwiek, nie wiem młody nie będzie chciał ssać i będzie mi płakać z głodu to co ja mam zrobić? sięgnąć po MM ?

Po pierwsze nie możesz doprowadzić do zastojów, czyli żeby nie były twarde. Trzeba ściągać, gdzieś już o tym pisałam.
Po drugie dzieci zawsze mają na początku problem z nauczeniem się ssania, to kwestia zgrania mamy z dzieckiem. Na pewno nie na siłę, najlepiej malucha uspokoić, bo jak płacze to na bank nie złapie i próbować dać cyca.
Na pewno będzie dobrze.

[Montii]

Napisane przez aja1

Po pierwsze nie możesz doprowadzić do zastojów, czyli żeby nie były twarde. Trzeba ściągać, gdzieś już o tym pisałam.
Po drugie dzieci zawsze mają na początku z nauczeniem się ssania, to kwestia zgrania mamy z dzieckiem. Na pewno nie na siłę, najlepiej malucha uspokoić, bo jak płacze to na bank nie złapie i próbować dać cyca.
Na pewno będzie dobrze.

A jak już nic nie pomoże? On będzie dalej płakać i płakać to można podać MM ? Kompletnie nie mam pojęcia o karmieniu to dla mnie taka czarna magia, zaraz rozpracuje mój laktator żeby w ogóle wiedzieć jak się włącza bo może przyda się już w szpitalu
No i podobno trzeba odciągać pokarm ale do momentu ulgi ale nie do 'pustej piersi ' tak? bo wtedy zaburzymy laktację?

[agus87]

Napisane przez bosti

agus nie wydaje mi się, żeby to zajmowało 10 min. to pewnie kwestia dojścia do wprawy. jakoś nie zapamiętałam za dobrze z sr, jak położna pokazywała jak to robić, a nigdy w życiu jeszcze nie przewijałam dziecka, więc dla mnie to właściwie czarna magia

hehe ale on to robil z takim obchodzeniem sie jak z jajkiem...
a w rzeczywistosci inaczej to wyglada
ja nie mowie, ze mam wprawy nie wiadomo ile
tez bede sie bala i w ogole
ale z nivei tez ogladalam plytke i babeczka polozna robila to duzo zwinniej i szybciej

Napisane przez anika222

od przyszłego tygodnia znow ma wrócic mróz niestety

buuuu, lipa
ja chce juz wiosne

[Eirene1987]

Anika222 super że wszystko ok po wczorajszej wizycie

Jok3r ale ci zazdroszczę że tak dokładnie znasz datę super

SzaraMyszka współczuję ci ale faktycznie nie nastawiaj się źle w innym szpitalu może być jeszcze gorzej a tu już się obyłaś ze wszystkim. ja też w swoim mam super położne i mojego lekarza a jeden lekarz jest taki że w życiu nie chciałabym do niego trafić... jest okropny. no ale pocieszam się tym że tylko jeden jest taki...

Kolba zakochałam się w twojej córeczce. śliczna jest

Napisane przez agus235

Kolba maleńka jest śliczna
I niestety musiałam rozcinać obrączkę ale naszczęście znajomy jubiler już po porodzie zrobi mi ja tak że nie będzie znaku i pocieszył mnie że jakby mi ja mieli w szpitalu rozcinać to byłaby kompletnie zniszczona

ojej tak nagle spuchło masakra. dlatego ja mimo że mogłam jeszcze ściągać to odłożyłam w bezpieczne miejsce i nie noszę tak zapobiegawczo.

Napisane przez niutka1

aha i moje tygodniowe obżarstwo i wrażenie, że mała rośnie potwierdziło się przyrostem kg.

uwaga !!!

Obecnie 79 kg +15 kg

w ciągu tygodnia przytyłam 1 kg
ciekawe jak to się dalej potoczy

no, a Gossik i co poniektóre sie martwia swoimi 8 kg

ale też zależy jak u kogo widac mi np nikt nie wierzy że 13 kilo przytyłam każdy twierdzi 5-6 fajnie masz z tą położną to teraz nic tylko czekać na rozwój sytuacji od jutra

Napisane przez gosikk_s

Hej z pęknięciami różnie bywa, moją koleżankę nacięli a i tak strasznie popękała, ma szwy na całych pośladkach, cudem nie doszło do odbytu. Różnie mówią ale ja bym jednak wolała nacięcie niż niekontrolowane pęknięcie.

no ja chyba też, wiadomo że takie ogromne pęknięcie się rzadko zdarza ale wolę chyba nacięcie lekkie kontrolowane niż pęknięcie gdy nie wiadomo w którą stronę pęknę tak naprawdę.

Napisane przez anika222

i w żartach powiedziała ze jak ciasniej pozszywają to i maz bedzie miał wiecej przyujemności

o to mnie niech ciaśniej nie zszywają bo i tak mąż zawsze powtarza że jestem wieczna dziewica


wiecie co wczoraj na sr położna opowiadała nam o baby bluesie. że to się pojawia tak od 3 dnia do ok 10. kobieta czuje że ma wszystkiego dość, ze nie da rady itd, mówiła nam jak sobie z tym radzić że to jest normalne że ważne wsparcie ale nie wyręczanie kobiety we wszystkim... no i mówiła też o depresji poporodowej że to już w ogóle kobieta ma niechęć do dziecka ale to najczęściej już brała leki w czasie ciąży i chodziła do psychiatry. i ostatnia z możliwości to masakra - psychoza ciążowa. powiedziała nam o tej psychozie nie żeby nas straszyć itd ale mówi że jakbyśmy leżały z kobietą na sali i widziałybyśmy że ona np gada do siebie, gada że ktoś ją śledzi, nie reaguje na płacz dziecka itp. to mamy zgłaszać bo ta choroba prowadzi nawet do dzieciobójstwa. nie leczona oczywiście. i że mieli takie przypadki 2 w szpitalu jeden nie leczony tej psychozy własnie a drugi to kobieta na lekach była od początku ciąży. masakra o depresji to wiedziałam ale psychoza...


w ogóle położna przyszła na sr ze swoją roczną córeczką boże jaka słodka dziewczynka my ćwiczyłyśmy (2 nas było) a tż mój się bawił z nią hehe słodko to wyglądało



i jeszcze wam powiem śniło mi się dzisiaj że agus87 napisała że dostała sms od montii że ta leży w szpitalu bo jest przeziębiona i ma mega doła
potem śniło mi się że urodziłam synka i był już bardzo duży (taki jak 2letnie dziecko) i oczywiście zrobił kupę i musiałam go wycierać a tą kupę nawet za paznokciami miał jej co mi się śni dziecko to raz że jest już duże a dwa - zawsze zrobi mi kupę

[Montii]

eirenne padłam nie dość,że ja w szpitalu przez przeziębienie to Ty i te kupy Twojego synka to coś musi znaczyć, hahaha

[Ewelqa1985]

http://demotywatory.pl/2684719/Byly-szybsze-niz-ja

smutna prawda o naszym kraju

[aja1]

Napisane przez Montii

A jak już nic nie pomoże? On będzie dalej płakać i płakać to można podać MM ? Kompletnie nie mam pojęcia o karmieniu to dla mnie taka czarna magia, zaraz rozpracuje mój laktator żeby w ogóle wiedzieć jak się włącza bo może przyda się już w szpitalu
No i podobno trzeba odciągać pokarm ale do momentu ulgi ale nie do 'pustej piersi ' tak? bo wtedy zaburzymy laktację?

A po cholere MM.
Cierpliwość (co czasami jest trudne ) i wszystko wyjdzie. Moja Kacha zawsze była niecierpliwa, i szybko się złościła jak nie mogła złapać, czasami aż byłam mokra z nerwów, bo ona ryczy a ja próbowałam ją uspokoić i nakarmić. Miałam też patent, jak dłuższy czas nie dawała rady, ściągałam troszkę mleka do butelki, dawałam jej butlę i po minucie- dwóch zamieniałam na cyca
Ja zawsze ściągałam do końca i jakoś mi to nie zaburzyło laktacji

[zaba5]

Napisane przez Montii

Moja pewnie będzie w obcym języku ..


oby bo ja też nic nie wiem.. po prostu nic ...
aż się czasami boję,że zrobię krzywdę własnemu dziecku.


A właśnie pomóżcie mamy
jeżeli wrócę ze szpitala a tu będzie problem z piersiami, nie będzie chciało lecieć, cokolwiek, nie wiem młody nie będzie chciał ssać i będzie mi płakać z głodu to co ja mam zrobić? sięgnąć po MM ?

Napisane przez Ewelqa1985

montii nie dziekuje

mam nadzieje ze mnie tez oswieci co do "obslugi" dziecka po porodzie

dziewczyny dacie radę , ważne żeby sie nie bać , potem to już łatwizna .
A mówie to z własnego doświadczenia - co prawda nie testowałam na swoim (bo swoje dopiero bede mieć ), ale jak Ci trzy mamy patrza na ręce jak myjesz i przewijasz ich nowo narodzone dziecko (w szkole ucza na lalce), to można mieć stresa . Ale żeby nie było jak się później okazało, żadna z nich nie była pierworódką i kłamały że nie umieją umyć i przewinąć dziecka - po prostu im sie nie chciało . Zobaczyły praktykantkę to wykorzystały .

[Eirene1987]

Napisane przez Montii

eirenne padłam nie dość,że ja w szpitalu przez przeziębienie to Ty i te kupy Twojego synka to coś musi znaczyć, hahaha

a daj spokój tż jak tylko się budzi to pyta no co ci się dziś śniło głupiego ? co noc jakiś dziwny sen

Napisane przez Ewelqa1985

http://demotywatory.pl/2684719/Byly-szybsze-niz-ja

smutna prawda o nasyzm kraju

same mohery szkoda nerwów ale masz rację święta prawda

[MONIKA1850]

Witam kochane

Mam nadzieje że mnie jeszcze pamiętacie
Ilez to juz czasu minęło
Zazdroszcze Wam bardzo,sama czekałabym dziś na rozwiązanie ,miałabym termin na 29marcano ale cóz....
Czas leci a my z tztem nadal sie zastanawiamy czy spróbowac raz jeszcze czy nie....
Boje sie że znowu sytuacja sie powtórzy..
Zobaczymy
Wam gratuluję że wszystko jest ok,będę zaglądać częsciej poniewaz bardzo Was polubiłam,miałam ostatni duuuuzo na glowie,wiecie firma,dom,dzieci,wszystko na mojej głowie,ale daje rade

Oglądam te Wasze śliczne brzuchole i strasznie jest mi przykro...
W dodatku po mojej laparoskopii w sierniu dowiedzialam się ze siostra tzta jest w ciązy (ma termin na 4 majabedzie dziewczynka)i to mnie dobiło ponieważ byłam świezo po zabiegu i czułam sie fatalnie zwłaszcza psychicznie

Dzis jest lepiej ale wciąz jest mi żal jak pomysle o tym co wtedy czułam,że wkrótce byłby z nami nasz maluszek,kochany aniołek.

Napewno dam Wam znać jeśli coś postanowimy

Pozdrawiam Was gorąco i całuje

[izunia233]

Napisane przez Ewelqa1985

podobno w weekend mam byc mroz i wogole zima pelan geba

No proszę cię, ja już mam serdecznie dosyć tej cholernej zimy a tym bardziej, że nie mam garażu i czasami 3-4 razy dziennie muszę odśnieżać auto jak chcę gdzieś jechać

[Montii]

Napisane przez aja1

A po cholere MM.
Cierpliwość (co czasami jest trudne ) i wszystko wyjdzie. Moja Kacha zawsze była niecierpliwa, i szybko się złościła jak nie mogła złapać, czasami aż byłam mokra z nerwów, bo ona ryczy a ja próbowałam ją uspokoić i nakarmić. Miałam też patent, jak dłuższy czas nie dawała rady, ściągałam troszkę mleka do butelki, dawałam jej butlę i po minucie- dwóch zamieniałam na cyca
Ja zawsze ściągałam do końca i jakoś mi to nie zaburzyło laktacji

Bo ja się boję,że własne dziecko zagłodzę
a moje pytania wynikają po prostu z niewiedzy


A jak będzie nawał w 3 dobie chyba jakoś tak, to już wtedy mogę ściągać i mrozić pokarm? żeby Tż miał czym karmić młodego kiedy na uczelnie pojadę?

i koniec pytań..

[kampasiula]

Montii ja miałam straszny problem,bo mam wklęsłe brodawki.Polożne mówiły,że to trzeba było wyciagać... teraz ciagam i nic.Częsci ciała chyba sie nie zmieni.
No więc dla mnie karmienie piersia przez pierwsze pare dni to był koszmar..krwawiące i bolesne brodawki.Byłam cała spocona jak mała karmiałam.Potem połozna w domu jak mnie zobaczyła to ręce załamała i kazała gnać do apteki po nakładki silikonowe,które uratowały nam zycierok na nich ciągnełam.
Poza tym miałam taki nawał pokarmu,że nabawiłam się zapalenia piersi.Goraczka,twarde i bolace piersi.Nawet zemdlałam z osłabienia.Liście kapusty i jazda

Także nie nalezy się poddawać i od razu dawać mm.Ja nawet nie pomyslałam w tych kryzysach o tym

[Montii]

Napisane przez MONIKA1850

Witam kochane

Mam nadzieje że mnie jeszcze pamiętacie

Pamiętamy, pamiętamy !
trzymaj się kochana i poinformuj nas koniecznie jaką podejmiecie decyzję, trzymam za Was kciuki

[kinga2710]

tak czytam o tych urlopach i jak tak samo mam za zeszły rok 12 dni jeszcze i za ten mi przysługuje i dyrektorka sama powiedziała że jak tylko skończy mi się macierzyński to śmigam na ten urlop łącznie 32 dni na ten rok mam.
czytałam teraz ostatnie 5 stronek i zjadłam paczkę herbatników przy tym
eh dzisiaj muszę wypełnić pita mężowi no i bratowej a się mi nie chce no ale sama się zaoferowałam że to zrobię głupia ze mnie baba, hmm w piątek maja mi już przywieźć łóżeczko i jak wygram aukcje z wózkiem to i wózek w piątek odbiorę. wczoraj dostałam kolejna paczkę z ubrankami od tej dziewuchy co pisałam wcześniej no i dostałam jeszcze paczkę pieluch new born huggisa i pól paczki tych rozmiar większych .
kurcze jestem w szoku zachowaniem tego lekarza o którym MYSZKA pisała. u mnie w szpitalu na IP lekarz powiedział że z byle bólem mamy śmigać bo oni tam są by nam pomóc a nie krzyczeć ze głupie jesteśmy ze z byle powodu tam jedziemy
dobra biore sie za te pity ale bede obserwowac co sie tu dzieje

[Ewelqa1985]

ok lece do tych notatek bo juz mialam zejsc z wizazu a tu juz 1 godzina minela

[Montii]

Napisane przez kampasiula

Montii ja miałam straszny problem,bo mam wklęsłe brodawki.Polożne mówiły,że to trzeba było wyciagać... teraz ciagam i nic.Częsci ciała chyba sie nie zmieni.
No więc dla mnie karmienie piersia przez pierwsze pare dni to był koszmar..krwawiące i bolesne brodawki.Byłam cała spocona jak mała karmiałam.Potem połozna w domu jak mnie zobaczyła to ręce załamała i kazała gnać do apteki po nakładki silikonowe,które uratowały nam zycierok na nich ciągnełam.
Poza tym miałam taki nawał pokarmu,że nabawiłam się zapalenia piersi.Goraczka,twarde i bolace piersi.Nawet zemdlałam z osłabienia.Liście kapusty i jazda

Także nie nalezy się poddawać i od razu dawać mm.Ja nawet nie pomyslałam w tych kryzysach o tym

trochę mnie to przeraża
ale nie mogę się nastawiać negatywnie, musi być dobrze

[aja1]

Napisane przez Montii

A jak będzie nawał w 3 dobie chyba jakoś tak, to już wtedy mogę ściągać i mrozić pokarm? żeby Tż miał czym karmić młodego kiedy na uczelnie pojadę?

i koniec pytań..

Możesz

[Montii]

ja sie tak nakręcam a może to będzie wszystko bardzo proste

[Tity]

Napisane przez Montii

u Was też taka piękna pogoda? Mam ochotę gdzieś wyjść ale nie dość,że jestem zasmarkana to tak łazić bez celu nie za dobrze

U nas kolejny dzień wieje i brzydko jest...ja chcę słoneczko...

Napisane przez aja1

A ja kupiłam dziś krówki ciągutki

Ja jestem fanką krówek z Milanówka (w Tesco)

[Montii]

Tity czy to Ty zastanawiałaś się nad woreczkami do przechowywania pokarmu? zdecydowałaś się na jakieś?

[prunelle]

Napisane przez zaba5

a ja z innej beczki

przedwczoraj urodziła sie moja bratanica , kluska waży 3900 i ma 55 cm długości.
Urodziła sie przez cc, niestety była przenoszona, owinięta pępowiną a wody były już zielone . Efektem tego jest to, że od dwuch dni leży w inkubatorze pod tlenem (problemy z oddychaniem), na antybiotyku.
Dziś już jest dużo lepiej (właśnie rozmawiałam z bratem), może jeszcze dziś a jak nie to jutro mała odłączą .
Już chciałabym ją zobaczyć, ale wiem że na razie nie ma takiej możliwości - no chyba że jutro na usg będzie wsio ok to może w weekend . Najważniejsze że małej się poprawia

kluseczka fajna, rzeczywiście, trzymam kciuki żeby szybko wyszły z mamą ze szpitala

Napisane przez Montii

Moja pewnie będzie w obcym języku ..


oby bo ja też nic nie wiem.. po prostu nic ...
aż się czasami boję,że zrobię krzywdę własnemu dziecku.


A właśnie pomóżcie mamy
jeżeli wrócę ze szpitala a tu będzie problem z piersiami, nie będzie chciało lecieć, cokolwiek, nie wiem młody nie będzie chciał ssać i będzie mi płakać z głodu to co ja mam zrobić? sięgnąć po MM ?

ja tak sobie myślę, że teoretycznie jakby jakiś większy problem był to jest jeszcze poradnia laktacyjna, ale to różnie chyba w różnych szpitalach działa...

Napisane przez MONIKA1850

Witam kochane

Mam nadzieje że mnie jeszcze pamiętacie
Ilez to juz czasu minęło
Zazdroszcze Wam bardzo,sama czekałabym dziś na rozwiązanie ,miałabym termin na 29marcano ale cóz....
Czas leci a my z tztem nadal sie zastanawiamy czy spróbowac raz jeszcze czy nie....
Boje sie że znowu sytuacja sie powtórzy..
Zobaczymy
Wam gratuluję że wszystko jest ok,będę zaglądać częsciej poniewaz bardzo Was polubiłam,miałam ostatni duuuuzo na glowie,wiecie firma,dom,dzieci,wszystko na mojej głowie,ale daje rade

Oglądam te Wasze śliczne brzuchole i strasznie jest mi przykro...
W dodatku po mojej laparoskopii w sierniu dowiedzialam się ze siostra tzta jest w ciązy (ma termin na 4 majabedzie dziewczynka)i to mnie dobiło ponieważ byłam świezo po zabiegu i czułam sie fatalnie zwłaszcza psychicznie

Dzis jest lepiej ale wciąz jest mi żal jak pomysle o tym co wtedy czułam,że wkrótce byłby z nami nasz maluszek,kochany aniołek.

Napewno dam Wam znać jeśli coś postanowimy

Pozdrawiam Was gorąco i całuje

trzymam kciuki!

[zaba5]

Napisane przez Ewelqa1985

http://demotywatory.pl/2684719/Byly-szybsze-niz-ja

smutna prawda o naszym kraju

to jeszcze jest do przetrawienia ale ja ostatnio miałam sytuacje w tramwaju, że młoda dziewczyna (ok 17 lat), wyminęła mnie i biegiem na siedzenie. Inna wstała i udostępniła mi miejsce. I wyobraźcie sobie, że chłopak który był z tą 17 - latka się zmieszał, a ta nic zero reakcji

[Tity]

Napisane przez Montii

Tity czy to Ty zastanawiałaś się nad woreczkami do przechowywania pokarmu? zdecydowałaś się na jakieś?

Kupiłam jakiejś polskiej firmy na all, nie pamiętam tylko czy u rodzyneczków. 30 sztuk na razie, zobaczę jak się będą sprawować.