Pierwsza świeczka, pierwszy kroczek NO BO PRZECIEŻ MAM JUŻ ROCZEK ! III-IV 2010r.

[minka26]

Napisane przez ania p

Szymek w sobote ma bel i bedzie przebrany za pająka he he
http://allegro.pl/pajak-george-stroj...379063854.html
takie cudo wypozyczyłam , do tego czarne leginsy .
Nie chciałam nic innego cudować bo SZymek by nie dał sobie założyć jakiejś czapy czy maski , on jeszcze nie trybi do końca o co w balu chodzi

fajny ten strój Szymka koniecznie wstaw fotki później

ale tu cisza, pewnie w klubie wszystkie siedzą i świntuszą

[madziwnia]

Ania i co w tym dziwnego!!!

u nas jest tak samo.. ja obiadów nie gotuje .. tylko podgrzewam i ewent. czasami podaje jak mama w parcy na popołudnie.
do opłat sie nie dokładamy tylko ze 3-4 razy w roku butle z gazem kupimy ... i teraz tylko kupilismy łącznie przez całą zimne 5 worków wegla czyli prawie nic...

co do sprzatania... to w moich dwóch pokojach (ok 32m2 i 18m2) sama musze sprzatac.. łazienka akurat nalezu do mnie bo mama nie może wdychac środków chemicznych naczynia czasami umyje a tak to kazdy po sobie i brat mój od pilnowania tego jest.,.. korytarze i ganek tez do mnie nie naleza.... i tyle!!

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

jutro robie ciatso dla michasi

Mam w pliku fajna ksiązke kucharska jak któras chce to na meila wysle
prosze sie odezwać..madziwnia@interi a.pl

Ciasto bananowe:

- 1kg bananów
- szkl. płatków owsianych
- kilka łyżeczwek maki pszennej razowej ok 2,3 zł
- 1 łyzka miodu
- 4 łyzki ziaren sonecznika łuskanego
- 4 łyzki rodzynek
- 1 łyzka oleju

Banany obieramy obcinamy koncówki i rozcieramy na talerzyku widelcem.
dodając pozostałe skąłndiki dokłandie mieszmay.
układamy na blaszce pokrytej olejem i otrebami
Pieczemy 30 minut w 150st.

[Gmyrelka]

Madziwnia do ksiązki kucharskiej naszej to wstaw bo później tu po wątku szukać trzeba

a gdzie się podziewa Libra ?? Dawno nic nie pisała ...

[P0P70]

Darusia - czy tylko rybki zabraliście? A pies i kot został z rodzicami?


Madziwina - ja w tym nic dziwnego nie widzę o ile rodziców na to stać a Was nie. Bo gdyby rodzice ledwo do pierwszego dociągali a Wy byście tracili pieniądze na głupoty to trochę to dziwne by było.
Mi też u mnie nie przeszkadza że matka TZ gotuje ale gdyby nie gotowała też nie będzie problemu bo TZ będzie musiał gotować.
Co do sprzątania też u mnie nie ma problemu bo jak ona nie posprząta to przyjedzie Pani i posprząta.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

AniaP - czekamy na zdjęcia Szymka w stroju pająka

[ASIULEK_23]

Napisane przez lindsley

Nie a powinnam? Ty wysyłałaś czy JaGaa? Kurcze aż przeglądnęłam przed chwilą pocztę. A którą Wam podałam? ewelina.... czy lindsley...?

U nas.... Wieje tak jak i u Was a może i gorzej, przez co głównie w domu siedzimy. Misiek raczkuje już tak szybko jak Wercia na spotkaniu, stoi przy czym się da a często też przy czym się nie da Chodzi bokiem dookoła ławy. Jest jeszcze głośniejszy i weselszy niż był I dalej bezzębny
A ja męczę się już trzeci dzień z bólem pleców - chyba mnie przewiało...

Pracujesz jutro? Być może będę w galerii, chłopaków zostawiam w domu

Widzisz, już by dfogonił Weronisię, zeby ja pociągnąć za czuprynę

Zdjecia miała wysłać Jagaaa... ja nie robiłam :/ ale chyba trzeba sie jej przypomnieć
Jutro mam wolne, pojutrze będę wiec zapraszam +++

[ania p]

Napisane przez Gmyrelka

Ania (wiem podła jestem) Bogu dzięki nie jestem sama z jęczydołem i marudą Mój też za długo sam się nie pobawi, zaraz leci za mną i wyje mi u stóp Hania to nawet 2h "nie było" tak ją wciągało np naciąganie śpiochów

Madzia kiedyś coś o Victorii Becham pisałaś i jak dzisiaj przeczytałam że w końcu będzie mieć wymarzoną córkę (do 4 razy sztuka ) to tak sobie od razu pomyślałam że i Ty będziesz mieć Lenkę

Ta chyba specjalnie pierwsze dzieci takie grzeczne żeby nam się drugich zachciało i teraz nadrabiamy

Madziwnia - widzisz ja do czego innego przywykłam , ale to dlatego że ja w sumie odkąd skończyłam 19 lat to mieszkałam sama i sama sobie wszystko koło siebie robiłam , do tego na siebie zarabiałam . Rodzice jakby było trzeba to by pomogli ale nigdy nie było na szczęscie trzeba

[lindsley]

Napisane przez ASIULEK_23

Widzisz, już by dfogonił Weronisię, zeby ja pociągnąć za czuprynę

Zdjecia miała wysłać Jagaaa... ja nie robiłam :/ ale chyba trzeba sie jej przypomnieć
Jutro mam wolne, pojutrze będę wiec zapraszam +++

JaGaa jakiś tydzień temu pisała że jeszcze nie zgrała ale niebawem to zrobi
Jutro mam akurat spotkanko w mieście i przy okazji na zakupy wpadne...

[agnieszka09]

ANIAP ja tez od 18 lat sama mieszkam,tzn z tz...i tez sama sie utrzymywalam,do szkoly chodzilam...ja tez bym nie chciala aby mi ktos sprzatal ale strasznie bym chciala aby mi ktos ugotowal...oj ile ja bym dala aby ktos taki smaczny obadzik pod nos podstawil

i oczywiscie tez czekam na zdjecia z balu



MADZIWNIA fajny ten przepis na ciasto bananowe



GMYRELKA ,,jeczydol,, oj moj jeczydol tez sie usypia...zaraz ide sprawdzic czy juz spi




ECIAPECIA jakas masakra z tymi lekarzami...po co oni ida ludzi leczyc jak powolania nie maja...zamiast pomagac to tylko jeszcze przez nich na psycho mozna wyladowac

[Ferrou]

Oglądałyście dzisiaj wiadomości na Polsacie?
Było o oławskim szpitalu i o śmierci dziecka... od dawna już o tym wiem, w sumie prawie w ten sam dzień co się to stało... nie chciałam o tym pisać, bo takie tematy są ciężkie... Jak ktoś nie oglądał tutaj artykuł:
http://www.gazeta-olawa.pl/artykul-2...-zawinil-.html
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1...l?ticaid=1bc0e

masakra, i jak tam być z dzieckiem?
Ten lekarz co po północy odesłał dziecko do domu normalnie nadal pracował, jest neonatologiem, miał dyżur na dwóch oddziałach, dziecięcym i porodówce, nawet Kubę dwa razy badał... w niedzielę mając dyżur na oddziale dostał zawału.. Sprawiedliwość? czy może sumienie go zeżarło?

ehh....

[agnieszka09]

FERROU bez komentarza...przykre,ze taki ktos wogole ma dostep do dzieci
jak Kubus...

[aneczkkaa]

no własnie pisz nam tu szybko co u Kubusia czy juz jesteście w domu ? jak on się czzuje

[sara 85]

wlaśnie jak Kubuś?
Zosia usneła właśnie, ale gorączka prawie cały dzień się trzyma;/ trzydniówka objawia się tylko gorączką czy coś jeszcze?

strój pająka fajny czekamy na zdjęcia

[aneczkkaa]

Napisane przez sara 85

Zosia usneła właśnie, ale gorączka prawie cały dzień się trzyma;/ trzydniówka objawia się tylko gorączką czy coś jeszcze?

to chyba będzie 3 dniówka oby trzymam kciuki

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

ide ogladać na VOD program "Zaklinacz dzieci" polecam

[minka26]

Napisane przez Ferrou

Oglądałyście dzisiaj wiadomości na Polsacie?
Było o oławskim szpitalu i o śmierci dziecka... od dawna już o tym wiem, w sumie prawie w ten sam dzień co się to stało... nie chciałam o tym pisać, bo takie tematy są ciężkie... Jak ktoś nie oglądał tutaj artykuł:
http://www.gazeta-olawa.pl/artykul-2...-zawinil-.html
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1...l?ticaid=1bc0e

masakra, i jak tam być z dzieckiem?
Ten lekarz co po północy odesłał dziecko do domu normalnie nadal pracował, jest neonatologiem, miał dyżur na dwóch oddziałach, dziecięcym i porodówce, nawet Kubę dwa razy badał... w niedzielę mając dyżur na oddziale dostał zawału.. Sprawiedliwość? czy może sumienie go zeżarło?

ehh....

normalnie nic tylko lać!!! aż się gadać nie chce ja bym chyba własnoręcznie udusiła takiego sur......

Ferrou pisz szybko co tam u was?? jak Kubuś?? mam nadzieję, że wkrótce uda wam się stamtąd wyjść, bo to przecież jakaś masakra

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez sara 85

wlaśnie jak Kubuś?
Zosia usneła właśnie, ale gorączka prawie cały dzień się trzyma;/ trzydniówka objawia się tylko gorączką czy coś jeszcze?

strój pająka fajny czekamy na zdjęcia

u naś była tylko wysoka gorączka, ok 39, czasem udało się zbić na kilka godzin do 37,5, a potem znów rosła i tak w kółko. Nic więcej nie było, no i oczywiście wysypka po 5 dniach

[mrowak]

Napisane przez Gmyrelka

Mój syn w ogóle jest wstręciuch - ja mówie "powiedz baba" jest "baba baba baba baba baba" mówie "powiedz mama" nastaje głucha cisza

no to Cie pociesze- mowie do Gabrysi powiedz mama, a ona robi szelmowski usmiech i wydaje mi sie ze z pelna swiadomością mówi TATA! Nigdy nie udalo jej sie powiedziec mama, ewentualnie mam, a juz na zawolanie to w zyciu. I ten usmieszek do tego-takiego sobie psikusa wymyslila

Napisane przez machaj

chyba znowu kupię kitka z kurczaka i w upiekę w piekarniku... myślałam o piersi z indyka żeby w rękawie zrobić ale chyba będzie za sucha?;/

co kupisz?????? a to aby bezpieczne jest???? zabij, a nie wiem o czym do mnie rozmawiasz

Napisane przez P0P70

Dodatkowo ona sprząta, prasuje, gotuje obiady. Zaznaczam ze sama chce. .

PoP, jakem mrowka-wsadze kij w mrowisko: juz kiedys mnie to zastanawialo - co bys zrobila nie majac pani do sprzątania, mamy TZta do gotowania, TZ nie umialby/nie chcial gotowac?

Napisane przez minka26

w ogóle to strasznie trudna jestem we współżyciu, dziwie się że tz jeszcze ze mną siedzi

ej, to moze my bysmy sie ze soba dogadały

Napisane przez ASIULEK_23

Ale gdybym miała mieszkać sama z dala od rodziny, znajomych... byłoby ciężko... dletgo fajnie jest jak jest

ja tak wlasnie mam
w kinie bylam ostatni raz przed ciaza
na imprezy nie chodze wiec mi nie brakuje, ale na jakiejs kolacji w restauracji tez nie bylam od porodu
krotko rzecz ujmujac: od porodu nie spedzilam ani jednej nocy poza domem i Gabrysia nie zajmowal sie wieczorem i w nocy nigdy nikt inny, niz my....

[agnieszka09]

MROWAK ja mam to samo...powiedz mama...usmiech i tattatatata...
poza tym to coreczka tatusia...jak tylko zobaczy tz to szal...i nic i nikt sie nie liczy...bo tata

[ania p]

Mrowak - witaj w klubie choć nie wiem czy to powód do dumy , ja też nigdzie nie byłam , we wrześniu jak byłam świadkową Ola spała za firanką na weselu w foteliku , SZymek został z teściową .

[agnieszka09]

dziewczyny a co to jest impreza...i to drugie ,, wyjscie tylko z tz,,

[mrowak]

Napisane przez agnieszka09

MROWAK ja mam to samo...powiedz mama...usmiech i tattatatata...
poza tym to coreczka tatusia...jak tylko zobaczy tz to szal...i nic i nikt sie nie liczy...bo tata

popatrz, jakie nam przekornice rosną

Napisane przez ania p

Mrowak - witaj w klubie choć nie wiem czy to powód do dumy , ja też nigdzie nie byłam , we wrześniu jak byłam świadkową Ola spała za firanką na weselu w foteliku , SZymek został z teściową .

ja nawet nie wiem ile teraz kosztuje bilet do kina, a jak kino w srodku wyglada to wiem tylko dlatego, ze raz sie sama na kabaret wyrwalam do kina akurat

Napisane przez agnieszka09

dziewczyny a co to jest impreza...i to drugie ,, wyjscie tylko z tz,,

dobre pytanie... ja dołączam jeszcze jego- co to jest nieprzerwany sen???

[sara 85]

my mieszkamy z rodzicami i oni bez problemu zostają z Zosią.. często też jeździmy sami do kina, na zakupy albo wychodzimy do znajomych czy do pubu.. fajnie jest mieć rodziców przy boku

a ja nie pamiętam jak to jest nie spać w nocy.. na prawde mała przesypia całe noce, dzisiaj spała prawie do 10 a ja razem z nią

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

ale następne dziecko pewnie nie będzie już takim spiochem

[P0P70]

Ferrou - nie napisałaś nic o Kubusiu? Napisz bo wcześniej pisałaś ze może w środę wyjdziecie.

Napisane przez mrowak

no to Cie pociesze- mowie do Gabrysi powiedz mama, a ona robi szelmowski usmiech i wydaje mi sie ze z pelna swiadomością mówi TATA! Nigdy nie udalo jej sie powiedziec mama, ewentualnie mam, a juz na zawolanie to w zyciu. I ten usmieszek do tego-takiego sobie psikusa wymyslila
......................... ....................
PoP, jakem mrowka-wsadze kij w mrowisko: juz kiedys mnie to zastanawialo - co bys zrobila nie majac pani do sprzątania, mamy TZta do gotowania, TZ nie umialby/nie chcial gotowac?
......................... ......................... ............
ej, to moze my bysmy sie ze soba dogadały
......................... ..................
ja tak wlasnie mam
w kinie bylam ostatni raz przed ciaza
na imprezy nie chodze wiec mi nie brakuje, ale na jakiejs kolacji w restauracji tez nie bylam od porodu
krotko rzecz ujmujac: od porodu nie spedzilam ani jednej nocy poza domem i Gabrysia nie zajmowal sie wieczorem i w nocy nigdy nikt inny, niz my....

1. Moja Oliwka dokładnie tak samo robi.

2. Toż to ja przez lata mieszkałam sama i sama sobie sprzątałam i gotowałam. I tutaj czasami też posprzątam czy ugotuję. Tylko co ja zrobię że ja tak lubię jak w koło mnie ganiają. Po prostu to uwielbiam.

3. Ja to jestem mega trudna we współżyciu. Ale wszyscy co ze mną mieszkali to lubili to mieszkanie ze mną. Zawsze moi współlokatorzy twierdzili że mi ciężko czegoś odmówić

4. Biedna mróweczka tylko tyra i tyra i nic z tego życia nie ma. Ale mrówki to już tak mają

[minka26]

Napisane przez mrowak

ej, to moze my bysmy sie ze soba dogadały

ja tak wlasnie mam
w kinie bylam ostatni raz przed ciaza
na imprezy nie chodze wiec mi nie brakuje, ale na jakiejs kolacji w restauracji tez nie bylam od porodu
krotko rzecz ujmujac: od porodu nie spedzilam ani jednej nocy poza domem i Gabrysia nie zajmowal sie wieczorem i w nocy nigdy nikt inny, niz my....

hehe jak ty taka sama jak ja, to albo byśmy się polubiły albo pozabijały

ja spędziałm tylko sylwestra bez małej ale i tak wyjechałam ok 21 i o 5 była spowrotem. Nie umiem jakoś bez małej, a nocki tez sami sobie radziliśmy, ale ostatnio z racji tego że mam sesję, a tz we wrocku na zjeździe był, to mama moja spała z małą a ja na łóżku obok tylko się przewracałam z boku na bok jak ona stękała naprawdę idzie odpocząć, a w niedzielę spałam 10 godzin i łeb mnie od tego wyspania aż bolał cały dzień. Każdej mamuśce przydałby się czasem ktoś kto opiekując się dzieckiem dałby odetchnąć

Heh będąc przy temacie informuję, że egzaminu z cudnym panem NIKT nie zaliczył jadę więc w sobotę znów do Łodzi. ciekawe ile razy jeszcze

[mrowak]

Napisane przez sara 85

my mieszkamy z rodzicami i oni bez problemu zostają z Zosią.. często też jeździmy sami do kina, na zakupy albo wychodzimy do znajomych czy do pubu.. fajnie jest mieć rodziców przy boku

a ja nie pamiętam jak to jest nie spać w nocy.. na prawde mała przesypia całe noce, dzisiaj spała prawie do 10 a ja razem z nią

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

ale następne dziecko pewnie nie będzie już takim spiochem

Sara, czy Ty mogłabyś łaskawie się nie odzywać przez jakieś 4 lata tutaj?: cool:

weźcie ją stąd! Ona jest podstawiona! To widać!

[ania p]

Mrowak - ja wiem jak wyglada bilet do kina ( dostaje takie z pracy 8 szt raz na trzy miechy ) moja przyjaciółka chodzi z dziećmi na jakies bajki na te bilety . Gdybym była w wawie to bym polazła i dzieciaki zostawiła z TZtem , ale tutaj to cała wyprawa - dojazd do janek 40 km w jedną stronę . Jak SZymek był mały i byłam w wawie łaziłam sama wieczorami do kima sobie , miałam 3 min autem do arkadi czy na zakupy sobie jechałam wieczorem . Tutaj co z tego że TZ zostanie , sklepy w których nic nie ma czynne do 18 stej , kino w domu kultury z którym nic nie grają co by mnie interesowało .
Ale cóż jest czas na pląsy i na dzieci , dzieci rosną , wróci czas na zabawę wiem po mojej przyjaciółce , ona chce leźć to nawet ja się dzieciakami zajmę mają 9i 6 lat i tak samo jak moje będą starszę to moge jej je zawieźć i pójść gdzie tylko chcę

[sara 85]

Napisane przez mrowak

Sara, czy Ty mogłabyś łaskawie się nie odzywać przez jakieś 4 lata tutaj?: cool:

weźcie ją stąd! Ona jest podstawiona! To widać!

ale nastepne da popalić i pewnie nie będe spała wogóle;/

[minka26]

Napisane przez sara 85

my mieszkamy z rodzicami i oni bez problemu zostają z Zosią.. często też jeździmy sami do kina, na zakupy albo wychodzimy do znajomych czy do pubu.. fajnie jest mieć rodziców przy boku

a ja nie pamiętam jak to jest nie spać w nocy.. na prawde mała przesypia całe noce, dzisiaj spała prawie do 10 a ja razem z nią

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

ale następne dziecko pewnie nie będzie już takim spiochem

ja z tz rodzicami małej nie zostawię na noc, jakoś tego sobie nie wyobrażam, pomimo tego, że z nimi mieszkamy to mała mało czasu z nimi spędza, bo jak jedziemy do firmy to mała zostaje u mojej mamy, a w weekendy jak oboje mamy zjazd to tez mała u mamy jest, a jak tylko tz ma zjazd to ja i tak jadę do swojej mamy. Wracamy do domu ok 19, więc godzinka z dziadkami i mała pada, czasem już w aucie tak pada, że ją na śpiku przebieram tylko i śpi do rana (oczywiście nie do rana, tylko do pierwszej pobódki, no ale już snem nocnym)

czy wy dajecie dzieciom jakies środki nasenne?? moja nigdy chyba nie spała dłużej niż 8.30 a dziś w nocy tz wziął ją do nas, mała sie ryła w moją stronę, musiałąm ją lekko przesunąć i dupa obudziła się... była 6.15

Napisane przez P0P70

4. Biedna mróweczka tylko tyra i tyra i nic z tego życia nie ma. Ale mrówki to już tak mają

ale z ciebie wredota

[sara 85]

Ania ja do najbliższej galerii czy większego miasta mam ok 30 km, a do łodzi najczęściej jeździmy ok 60 km,
u mnie w mieście też sklepy tylko do 18, kino pożal się bożę
często też bierzemy małą na zakupy czy nawet jak idziemy na pizze, a latem do jakiegoś pabu gdzie można posiedzieć na dworze, mała wtedy kimała sobie w wózku, znajomi też tak robili

[mrowak]

Napisane przez P0P70

2. Toż to ja przez lata mieszkałam sama i sama sobie sprzątałam i gotowałam. I tutaj czasami też posprzątam czy ugotuję. Tylko co ja zrobię że ja tak lubię jak w koło mnie ganiają. Po prostu to uwielbiam.

4. Biedna mróweczka tylko tyra i tyra i nic z tego życia nie ma. Ale mrówki to już tak mają

ad.2 zapytałam, bo opisujesz, ze tak wszystko u Ciebie SIĘ robi jakimiś rękoma, ale w sumie gdybyś odpisała, że miałayś problem, bo nie umiesz gotować, nienawidzisz sprzątacc i nie umiesz własciwie to chyba bym sie zdziwila. Faktycznie, pisałaś kiedyś ze robiłaś te rzeczy mieszkając sama. A widzisz, ja sie czuje nieswojo jak ktos kolo mnie skacze-nawet do opiekunki musialam przywyknac i chyba po jakis 2 tygodniach pozwolilam (!!!) jej samej przygotowac drugie sniadanie dla malej i ja nakarmic, a tak to "nie, no przeciez skoro moge ja to ja to zrobie". Źle sie tez czulam jak kiedys zamowilismy panią do umycia okien i ja wtedy bylam w domu a ta latala i myla te okna, a ja nie moglam sobie miejsca znaleźć. Jak mieszkalam jakis czas u pewnej rodziny za wielka woda, to oni mieli cala ekipe sprzatajaca raz na dwa tygodnue ktora spedzala w tym domu jakies 3 godziny rozlazac sie po wszystkich pomieszczeniach-myslalam ze ocipieje tak zle sie z tym czulam, ze ktos lata, sprzata a ja sobie bimbam.

A ze tyram, to nie wiem czy tam przypadkiem PoP nie zakamyflowala sprytnie ironii malutkiej, ale przynajmniej w styczniu i lutym to moge powiedziec, ze zap....... jak potluczona- tlumacze od rana do 15 kiedy opiekunka wychodzi i potem jak tylko mala zasnie to znowu siadam i tak do polnocy, 1, czasem dluzej. Ale jak to oddam w marcu, to sie zabiore za sprzatanie, mycie okien itd-zatesknilam za tym nawet. Komputera nie tkne. (poza forum)

[sara 85]

my też nie zostawiamy małej na całą noc, przeważnie wychodzimy ok 20 to mała już ubrana do spania i mama ją kładzie, wracamy góra 2-3 to mama śpi u siebie Zosia w łóżeczku, nianie ma tylko włączona,
raz tylko w wesele siostry we wrześniu małą zostawiliśmy z kuzynką tż na prawie całą sobotę i rano w niedziele ją odebraliśmy, ale to tak mi się tęskniło za nią, tż od 6 rano trułam żeby już jechać po nią

[minka26]

Napisane przez mrowak

Sara, czy Ty mogłabyś łaskawie się nie odzywać przez jakieś 4 lata tutaj?: cool:

weźcie ją stąd! Ona jest podstawiona! To widać!

klask i:POPIERAM!!