Czas opuścić ciepłe brzuszki, na swiecie pojawiły się już pierwsze Maluszki-I/II 2011

[make_up_istka]

Napisane przez mysiopez

MARIKA mam pytanko. Dzis z pępka małego zaczęła leciec krew. Pępowina jeszcze nie odpadła, a z jednej strony się troche sączy krew. Pieluchę zabrudziło, a ja zaginam brzegi. Czy mam jutro dzwonić do połoznej czy się wstrzymać?

U nas tuż przed odpadnięciem troszkę krwi było - brudziły się ubranka, ale położna mówiła, że to normalne (po prostu trzyma się już na ostatnim włosku i łatwo o podrażnienie choćby ciuszkiem) o ile krew nie leci intensywnie. U nas dwa dni później pępowina odpadła

[vilya]

Kaskup, Marika dzięki za odpowiedź - czyli te 2 dni. 5 to już mi się wydawało przesadą. Własnie chcę małej spróbowac z butelki podać. Mi na razie nawet 5 ml nie odciagnął laktator. Nie lubię tego robic może dlatego - jakos takie nieprzyjemne to jest. Jak mała zaczyna jeść to też boli że mudsze zeby zacisnać ale po chwili jest ok i nie czuję żadnego bólu a lakttatorem to bleee.

Mysiopez u nas też zaczęło krwawić i własnie chyba na 2 dzień czy na 3 odpadła pępowinka. Krwi nie było dużo tak troszkę ubranko pobrudziło z jednej strony . Jak nie jest dużo krwi tyklko trak odrobinkę zeschniete to niedługo odpadnie kikutek.

[Madzia:))]

muron ja polecam bardzo http://allegro.pl/termometr-douszny-...392169084.html po 3 latach szukania, ten jest idealny, juz przetestowany juz dobrze, bo synek mocno nam ostatnio dał popalić chorobowo i wg mnie mierzy rewelacyjnie. \
Ze swojej str bardzo polecam

[cytrynka3002]

Napisane przez muron

ja wszystko "pudełkuję", muszę mieć złożone w odpowiedni sposób- pieluchy, poszczególne rodzaje ubranek, etc. A kiedyś byłam mega bałaganiara i jako dziecko niezjedzone kanapki wrzucałam za łózko. Byłam też niejadkiem i bałam się co mama powie

ciuchy Linki mi się nie mieszczą

Też pamiętam, jak kanapki do szkoły nosiłam miesiącami w plecaku, aż w końcu Mama je znajdowała całe zapleśniałe. A codziennie po szkole mówiłam, że zjadłam.
Zazdroszczę tego porządku - ciuszki Małego były uporządkowane i posegregowane do momentu porodu. Teraz mam sajgon, aż miło!

Napisane przez kaskup

a co do łapek to moja też ma zimne i łapki i stópki.. ale wedlug mojej połoznej dzieci tak maja.. i nie swiadczy to o tym ze im zimno..

Mój też ma zimne rączki np. jak go przewijam, nóżki coraz rzadziej. Położna też mówiła, że to normalne, sprawdzam karczek Małego, czy mu jest ciepło.

U nas pępuszek jeszcze trzyma, ale mam nadzieję, że ostatkiem sił.

Szkoda, że nasz Mały kąpać się nie lubi póki co...

A co do odciągania mleka - ja w takim razie mam chyba mało jakoś pokarmu, tyle, że akurat starcza...cycki mam miękkie, twardziochy robią się w nocy tylko...ale mleko leci, Mały pije i śpi, nie płacze, więc jest okej.

Wczoraj nerwowy dzień mieliśmy po prostu - w końcu uczymy się siebie dopiero...dziś Mały po prostu aniołek - je, trochę porozrabia i dalej w kimono - śpioszek.

Napisane przez vilya

No i zastanawiam się nad kupnem sterylizatora/podgrzewacza.Polecacie jakiś niedrogi?
znalazłam takie http://allegro.pl/podgrzewacz-butele...414199482.html i zastanawiam sie jak można wyparzyc tutaj butelkę i czy da sie wyparzyc laktator?

Słuchaj w moim podgrzewaczu - sterylizatorze da się wyparzyć ręczny laktator. Ja to cudo użyłam raz - jak podałam wczoraj Małemu mm. W moim jest funkcja podgrzewania mleka do 40 stopni.

Napisane przez make_up_istka

Ja też czytam "Język niemowląt". Też jest parę rzeczy z którymi się nie zgadzam. Poza tym jak czytam to łapię jakiegoś doła, że ja swojej Gabi chyba nigdy nie zrozumiem. Nie wiem kiedy po co płacze...
Dodatkowo dołuje mnie to, że teściowa przy każdym dłuższym płaczu małej leci do nas na górę zobaczyć co robimy (normalnie jakbyśmy krzywdę Gabrysi robili...) i cały czas mówi jak to TŻ był spokojnym dzieckiem bo nauczyła go że cały czas od początku leżał sam w łózeczku z zabawkami i nie marudził, nie płakał i że ona to mogła robić wszystko bo dziecka jakby nie bylo. Nie wiem ile w tym rzeczywiście prawdy, a do czego się nie przyzna, ale chwilami przez to czuję się jak zła matka, bo ja nie umiem tak uspokoić Gabrysi i ona niestety czasami płacze i nie wiem czemu.
W ogóle teściowe patrzą na mniej jak na UFO (oczywiście żadne wprost nie powie), bo są zdania że to ja się powinnam zajmować małą, a TŻ może w tym czasie zrobić w domu tysiące innych rzeczy, i są wielce zdziwieni jak on może wstawać w nocy i przebierać małą czy wstawać po to żeby podać mi ją do karmienia "bo jakby musiał teraz pracować, a nie miał wolnego, to jakoś bym sobie musiała dać radę sama przecież!"

Nie martw się - moja babcia też przylatuje z byle powodu - jak płacze, jak śpi za długo (najpierw mówi mi, że do 3 godzinek jest spoko, nie mam się co martwić, a potem jak Mały śpi np. 2,5 godziny przylatuje i pyta się czy Mały NADAL śpi)...rozumiem Twoje nerwy. Mnie też denerwuje, że ktoś za mnie chce się moim dzieckiem zajmować - bez przesady, nawet, jeśli popełniamy błędy z mężem, to w końcu dzięki temu się uczymy naszego dziecka.
Co do wstawania w nocy - my z mężem wstajemy razem zwykle, przebieramy Małego i ja go karmię, a mężulek w tym czasie kima.


Dziś moja mama została na godzinkę z wnukiem, a ja z mężem pojechaliśmy na szybkie zakupy - niby takie nic, ale czułam się jakoś głupio - cały czas o Karolku myślałam. Ale spał grzecznie! Ja raczej aktywna jestem, ale dziś na spacerze szłam, jak stara babcia - rana nie przyzwyczajona jeszcze do wysiłku, nogi miękkie, szok - mam nadzieję, że powolutku dojdę do formy!

Miłego wieczorku

[Chantalle]

hej Babeczko, ja sie melduję, ze żyję. Okrutnie mało czasu mam przy tej mojej ukochanej 2, mimo że mąż bardzo duzo pomaga. W nocy to zasypiam przy karmieniu i odciaganiu mleka,budze się jak mi głowa opadnie gwałtownie. Moje robaczki mają się super, ważą już po 3,2kg.
Z innych atrakcji, czekają nas 2 przeprowadzki w przeciągu 3 miesięcy...maasaaakraa,a tak tego nie lubie i chcialam tego uniknąć...
Czekam właśnie na kumpele,przyleciała do mnie na tydzien pomoc i nacieszyc się dziewczynkami.
Dzis bylismy w ambasadzie,we wtorek odbieramy paszporty tymczasowe, a w srode brum-brum do PL na tydzien.
pozdrawiam

[vilya]

oj, i nie napisałam najwazniejszego. Byłam dzisiaj z mała 1 raz u lekarza. Niby wszystko ok. Ale znowu coś sie dopatrzyła słabych odruchów szczególnie tego na M. Niby wszystkie odruchy zrobiła ale trochę z opuźnieniem. A tego chwytu to bardzo słabo zrobiła i lekarka powiedziała że na następnej wizycie sprawdzi to jeszcze. .

Kurcze martwię się o moją córeczkę, mak-up istka ty chyba pisalas że twoje dziecko ma też słabe napiecie mieśniowe - czy się mylę.
Co powiedzieli lekarze, co to moze oznaczać???

[gabishing]

Napisane przez MARIKA.S

Sara smoczka ma do zasypiania bo lubi sobie possać, ale to normalne na tym etapie rozwoju

mój dostaje smoczka jak potwornie marudzi o jedzenie a jest już naochany do granic możliwości - chyba ze to nie o żarcie chodzi ale jeszcze nie zaczęłam czytac języka niemowląt to nie wiem

Napisane przez muron

jaki termometr polecacie? ja mam z beznadziejnego zestawu Tommee Tippee... napaliłam się na ten przybornik i teraz żałuję;-)

też żałuję, jest beznadziejny, kompletnie NIC z niego nie nadaję się do użytku, po pierwsze kupiliśmy szczoteczkę z naturalnego włosia kozy, potem nożyczki, gruszkę a ja kupiłam termometr baby ono zobaczymy czy jest OK ale i tak zastanawiam się czy nie kupić czegoś lepszego...

[JeSuisUnPapillon]

mi witki opadaja,
wiem ze tesciowa moze i chce doradzic ale jak slysze - ze mam naoliwiac malego po kazdej kapieli i przy przewijaniu, ze mam mu ciagle zasypywac pupe nawet jak ma ladna, ze mam oprozniac piersi po karmieniu DO PUSTA bo mleko sie zepsuje albo zrobi krzywde piersiom i nie bedzie mleka, no i ze od razu po karmieniu mam kapac malego;
ja sobie zastosowalam ze kapie go jak zje...to tak godzinke pozniej co by byl najedzony i spokojny ale przy okazji juz wyproznil to co mial zalegle bo ostatnio jak go kapalismy to posluchalam rady i wszystko bylo zasikane i zakupane... :/ a ona stwierdzila ze co za roznica czy nasika do wanienki-ze jak juz bedzie siedzial sam w niej to nie zauwaze kiedy nasikal i bedziemy go w tym kapac. Ech
mecza mnie te niektore rady! mam wrazenie jakby miala mnie za istote ktora nie wie co robi tylko nianczy swoje dziecko i czyta poradniki (poradnikow nie czytam)

moja mama twierdzi ze skoro dziecku krzywda sie nie dzieje a ja sama staram sie zapobiegac wszystkiemu itp - to sie nie bedzie zbytnio wtracac, jedna rade mi dala na temat spania i tyle...ale nic nie narzuca, ech

[margaryt]

Dzien dobry.
My wstawalismy tylko raz w nocy. Po zasnieciu o 21 karmienie o 2, a potem o 6. Teraz drugie sniadanko Mala w nocy zasnela po jedzeniu ekspresowo
JeSuisUnPapillon wspolczuje, mozna sie zirytowac gdy ktos non stop stoi nad glowa
Tez szukam dobrego termometru. Polecacie cos oprocz brauna?

[JeSuisUnPapillon]

ja mam ten:
http://www.ceneo.pl/4551354

trzeba się nauczyć go używać ale nie zawodzi

[zyrafa5]

Witam dziewczynki w końcu na odchowalni. W poniedziałek wyszliśmy z Krzysiem ze szpitala i próbujemy się jakoś ogarnąć i przyzwyczaić do nowej sytuacji. Zaczynam od dzisiaj nadrabiać wasze wiadomości co by mi żadne cenne wskazówki nie uciekły.

[muron]

Napisane przez vilya

oj, i nie napisałam najwazniejszego. Byłam dzisiaj z mała 1 raz u lekarza. Niby wszystko ok. Ale znowu coś sie dopatrzyła słabych odruchów szczególnie tego na M. Niby wszystkie odruchy zrobiła ale trochę z opuźnieniem. A tego chwytu to bardzo słabo zrobiła i lekarka powiedziała że na następnej wizycie sprawdzi to jeszcze. .

Kurcze martwię się o moją córeczkę, mak-up istka ty chyba pisalas że twoje dziecko ma też słabe napiecie mieśniowe - czy się mylę.
Co powiedzieli lekarze, co to moze oznaczać???

nie martw się słabym napięciem, to bardzo częste. Pewnie kilka miesięcy rehabilitacji i tyle

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez gabishing

mój dostaje smoczka jak potwornie marudzi o jedzenie a jest już naochany do granic możliwości - chyba ze to nie o żarcie chodzi ale jeszcze nie zaczęłam czytac języka niemowląt to nie wiem


też żałuję, jest beznadziejny, kompletnie NIC z niego nie nadaję się do użytku, po pierwsze kupiliśmy szczoteczkę z naturalnego włosia kozy, potem nożyczki, gruszkę a ja kupiłam termometr baby ono zobaczymy czy jest OK ale i tak zastanawiam się czy nie kupić czegoś lepszego...

szczoteczki uzywam- do włosów. Nożyczki etc- dokupiłam, gruszka w śmieciach, szczoteczki do zębów bedę do farbowania włosów używać bo można nią dziąsła pokaleczyć. Acha, a opakowanie smierdzi. Daj znać jak paczka przyjdzie;-)

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez JeSuisUnPapillon

ja mam ten:
http://www.ceneo.pl/4551354

trzeba się nauczyć go używać ale nie zawodzi

a słyszałyście o termometrze Scaneo?

Ja dzis nie pospałam- zjadła o 12, spała do 3.30, ale potem obudziła się o 5- kupa kupa i nic. Ona zasnęła w bujaku, ja w poprzek łóżka. No i za 1,5 godz znowu się obudziła, bo na poprzednim żarciu zasnęła i nie dojadła. Padam. Ale słońce świeci więc spacer;-)

[JeSuisUnPapillon]

dzisiaj w miarę przespana noc! choć budził się co 2h ale jednak te 2h snu miałam a nie jak ostatnio przerwa 5h między snem i umierałam;
o dziwo smoka wypluł i nie chciał by mu towarzyszył podczas snu więc jest nadzieja

w końcu zamówiłam łóżeczko turystyczne, uff... !!
http://www.agito.pl/kojce/babyono-kr...aign=wszystkie

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

scaneo nie znam i nikt u mnie nie ma takiego nigddzie, ale na ceneo widze opinie o nim
http://www.ceneo.pl/;0154724794-10.htm

[zosik]

Nam położna powiedziała, że rączki i nóżki zawsze są zimne, np. rączki ma wystawione, a stópki są w śpioszkach, rożku i pod kocykiem, a i tak są zimne.
Ja karmię MM i dopajam herbatką koperkową z Hippa. I zawsze po herbatce jest kupka.

[muron]

Napisane przez zosik

Nam położna powiedziała, że rączki i nóżki zawsze są zimne, np. rączki ma wystawione, a stópki są w śpioszkach, rożku i pod kocykiem, a i tak są zimne.
Ja karmię MM i dopajam herbatką koperkową z Hippa. I zawsze po herbatce jest kupka.

ale fajnie, u nas najwyżej pierdzioch;-) Ja daję wodę, herbatkę nie zawsze. Moze za mało?

[_MONIKA_G4]

Napisane przez make_up_istka

MONIKA ale wcześniej też jadlam nabiał i nic jej nie było, a od dwóch dni ma (dziś - odpukać - jeszcze nie) Może działa moje picie herbatki z koprem włoskim i anyżem.

Ja też czytam "Język niemowląt". Też jest parę rzeczy z którymi się nie zgadzam. Poza tym jak czytam to łapię jakiegoś doła, że ja swojej Gabi chyba nigdy nie zrozumiem. Nie wiem kiedy po co płacze...
Dodatkowo dołuje mnie to, że teściowa przy każdym dłuższym płaczu małej leci do nas na górę zobaczyć co robimy (normalnie jakbyśmy krzywdę Gabrysi robili...) i cały czas mówi jak to TŻ był spokojnym dzieckiem bo nauczyła go że cały czas od początku leżał sam w łózeczku z zabawkami i nie marudził, nie płakał i że ona to mogła robić wszystko bo dziecka jakby nie bylo. Nie wiem ile w tym rzeczywiście prawdy, a do czego się nie przyzna, ale chwilami przez to czuję się jak zła matka, bo ja nie umiem tak uspokoić Gabrysi i ona niestety czasami płacze i nie wiem czemu.
W ogóle teściowe patrzą na mniej jak na UFO (oczywiście żadne wprost nie powie), bo są zdania że to ja się powinnam zajmować małą, a TŻ może w tym czasie zrobić w domu tysiące innych rzeczy, i są wielce zdziwieni jak on może wstawać w nocy i przebierać małą czy wstawać po to żeby podać mi ją do karmienia "bo jakby musiał teraz pracować, a nie miał wolnego, to jakoś bym sobie musiała dać radę sama przecież!"

widzisz... ja tez jadlam nabial przez pierwszy tydzien i zaczelo sie dnia osmego :P dobrze, ze odstawiłam nabial bo po jakims czasie mogla sie uczulic i mogloby ja wysypac... poza tym kolka laktozowa pojawila sie wczesniej... czesto jest to ok.3 tyg.
od wczoraj zaczela robic odrobine rzadsze kupy (takie z odrobina sluzu).. i prezy sie bidulka podczas jedzenia jak ja zlapie-wtedy łapczywie chwyta piers i po chwili zaczyna sie giac niestety... i puszcza piers- a potem znow to samo..
w takiej syt.pomagaja nam te kropelki i woda koperkowa na odgazowanie.. i pozostaje nam czekac, az zacznie tolerowac laktoze
Dzieki temu, ze wylaczylam produkty mleczne, nie boli ja tak bardzo jakby moglo... niestety laktoza jest tez w moim mleku, dlatego calkowicie nie da sie tego bolu uniknac... zekac..czekac i czekac nam pozostaje

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez kaskup

z tego co ostatnio mówiła mi polozna mleko w lodówce może stac do 24h a zamrożone do miesiąca, ale ile przed mrożeniem to nie wiem.. chyba od razu wypada zamrozic ewentualnie do kilku godzin po odciagnięciu..
ja nie odciągam bo na razie nie mam takiej potrzeby.. chyba że tyle jak mala sobie przyśnie dłużej a mi cycek mało nie rozsadzi zeby poczuc ulge..

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------



a skąd lekarz wiedział że to ta laktozowa?? macie jakies objawy skazy bialkowej??

skaza bialkowa jest kiedy dzieciak ma alergie na bialko mleka krowiego... a nasza Malizna nie toleruje laktozy... to przejdze jak dojrzeje uklad pokarmowy... nie ma wysypki, tylko te luzne kupki z odrobina sluzu... i gazy w brzuszku..

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

a jesli chodzi o mleko, to w temp.pokojowej moze stac 12 h, 24 w lodowce a dluuuuuugo w zamrazarce, ale w woreczkach do zamrazania (choc ja 7 lat temu zamrazalam mojemu synkowi w sloiku i mial sie swietnie)
Pokarm mozesz zbierac przez caly dzien. Np. odciagnac, wlozyc do lodowki, po 3 h znow troche odciagnac-dolac i znowu lodówa. A po kilku godz. do zamrazary

[LadySith]

Napisane przez cytrynka3002

Zazdroszczę tego porządku - ciuszki Małego były uporządkowane i posegregowane do momentu porodu. Teraz mam sajgon, aż miło!

hehe znam to ;p

Napisane przez cytrynka3002

Dziś moja mama została na godzinkę z wnukiem, a ja z mężem pojechaliśmy na szybkie zakupy - niby takie nic, ale czułam się jakoś głupio - cały czas o Karolku myślałam. Ale spał grzecznie! Ja raczej aktywna jestem, ale dziś na spacerze szłam, jak stara babcia - rana nie przyzwyczajona jeszcze do wysiłku, nogi miękkie, szok - mam nadzieję, że powolutku dojdę do formy!

ja w pon i wt mialam pierwsze wyjscie z domu,z mężem, tak więc młodego się pozbyłam - mama i sis z nim siedziały... ale ja sie cieszylam ze po 2 tyg wreszcie z domu sie wyrwałam i o młodym nie mmyślałam ;p egoistka ze mnie wyszła ;o

termometr mam elektroniczny za 9,9 z rossmana, ale praktycznie nie uzywany jeszce, tylko w szpitalu

[make_up_istka]

mysiopez to nie moja córeczka ma słabe napięcie mięśniowe. Ale moja kuzynka miała jak była mała i nie był to straszny problem - parę razy przyszedł fizjoterapeuta, pokazał jakie ćwiczenia trzeba wykonywać z małą i po jakimś czasie wszystko wróciło do normy. Nie denerwuj się, bo to dosć często się zdarza i rehabilitacja wystarczy

MONIKA ja postanowiłam sama pić herbatkę koperkowo-anyżową parę razy dziennie i pomaga (obym nie zapeszyła) Kolki więcej nie było, z kupką też troszkę lepiej

Mala dziś spała bajecznie pobudka co 2-3h i wstaliśmy o 9:30 I sama zasypiała w łózeczku! (przekonałam się ze trzeba chwilkę odczekać jak dziecko marudzi, bo po prostu mała się męczy z zaśnięciem jak jest bardzo zmęczona i po chwili zasypia) Dopiero koło 7:00 położyłam ją sobie brzuszkiem na moim brzuszku (moja mama zawsze mi tak robiła) i spałyśmy kolejne dwie godzinki (tzn ja w sumie leżałam)

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

My raz zostawiliśmy małą z moją mamą na 2h (szliśmy na nauki przedmałżeńskie ) - nawet się nie obudziła przez ten czas - a wczoraj z teściem na niecałą godzinkę żeby zrobić zakupy, ale nie umiał sobie poradzić z tym że Gabi marudzi, wiec pędem wracaliśmy, zostawiając połowę spraw niepozałatwianych...

Wczoraj wpadła w panikę, bo zapomniałam wstawić prania, a wszystkie dobre na Gabrysię ciuszki były brudne... Zostało mi ubrać jej za dużego pajaca... Masakra, muszę prać najpóźniej co drugi dzień, bo mała bardzo rudzi (ulewa, albo pieluszką wychodzi, bo jest za chudziutka a ruchliwa) a większość ciuszków na niej wisi...

[muron]

o biedna, ja piorę raz na tydzień;-) Ale tez mam mnóstwo ciuchów.
Jak wygląda wysypka przy skazie?

[mysiopez]

my pierzemy co dziennie, bo mam mało ubranek 56. Nasłuchałam się, że nie mam szaleć z kupowaniem i nie kupowałam a teraz piore i prasuje codziennie...

Byłam dzis u koleżanek w mojej starej pracy mały spał, a ja siedziałąm pod telefonem bo mam 5 minut drogi tylko. W końcu wybiegłam od nich lece.. a mały dalej śpi!.

[weraa11]

W koncu moge sie tu tez oficjalnie udzielac to teraz tutaj bede Wam smecic i plakac i opowiadac o swoich problemach :P chociaz mam cicha nadzieje, ze wszystko sie jednak jakos ulozy...
Ja juz mam male problemy z macierzynstwem... Musze mala karmic co 2h...piersi na szczescie juz nie bola...Ale tak czeste karmienie jest dosc meczace ;/ poza tym czesto jest mi ciezko mala wybudzic...;/ a wczoraj z TŻem nie wiedzielismy o co Oliwii chodzi... Nakramilam ja, sprawdzilam pieluche, wszystko bylo ok, ubrana tez dobrze, klade ja do lozeczka, ja z TŻem tez sie kladziemy, gasimy swiatlo i ona zaczela tak sobie stekac...ale nie plakala...(bo ona w ogole nie placze(??)....), potem coraz bardziej, wzielismy ja do siebie do lozka, a ona dalej sie wkurza, cala czerwona na buzi, machala jak szalona nogami i rekoma...potem ja troche ponosilismy, poglaskalismy az w koncu sie uspokoila... Jak myslicie co jej moglo byc? ;/

No i drugie pytanie bo mam dwie wersje... Malej zaczal leciec sluz...w szpiatlu jak o tym powiedzialam, to mowily polozne, ze to normalne i nie mam tego 'wyciagac' stamtad...a jak zrobi kupke to wiadomo, ze przetre chusteczka, ale nie zwracam duze uwagi, zeby wszystko zniknelo co widac (chodzi o sluz) a dzisiaj polozna srodowiskowa mi mowi, ze ja musze ten sluz wycierac do czysta...kogo sluchac????

A jak karmie piersia to moge wypic Lecha Free?

[JeSuisUnPapillon]

moj maluszek tez tak sobie steka w lozeczku i marudzi jak go odloze, dlatego też po karmieniu leży przy mnie jeszcze kilka minutek, jak przysypia to odkładam go do łóżeczka i czasem niestety potrzebny jest smoczek bo próbuje dalej mnie omamiac że niby jest głodny a bawi się tylko, myślę że po prostu czasem potrzebują trochę poprzytulać się i poczuć ciepełko


co do sluzu itp itd - mi zawsze mowiono na szkole rodzenia czy gdziekolwiek ze nie wolno dziewczynce nic wyciagac ani tam miedzy wargami szperac czy cokolwiek - samo sie oczysci, no ale ja mam syna wiec ciezko mi powiedziec cokolwiek - choc mysle ze na przyszlosc sie przyda wiedza o tym

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

byla u nas pediatra dzisiaj, zdziwilam sie bo polozna mowila ze w 4 tygodniu zycia ma wpasc a ona tu niespodzianke zrobila, maly ani razu nie zaplakal ani nie pomarudził,

ech! a jak my go rozbieramy to stęka i mu cos nie pasuje a jak pani doktor go bada to jest cacy




a....i w koncu spytalam przy tesciowej lekarki cz mam uzywac oliwki!! (bo tesciowa ciagle z ta oliwka marudzi) a lekarka powiedziala ze skorka sie zluszczy sama...i nic nie smarowac, unikac duzej ilosci kosmetykow a wszystko sie unormuje. AMEN

[margaryt]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

ja mam ten:
http://www.ceneo.pl/4551354
trzeba się nauczyć go używać ale nie zawodzi

Czyli polecasz? Czytałam że właśnie pomiar na czole trzeba odpowiednio zrobić. On nie ma dodatkowej funkcji pomiaru w uchu?

[make_up_istka]

wera jak moja mała tak stęka, to najczęściej zasnąć nie może, ale trochę postęka i w końcu zasypia gorzej jak zacznie płakać i krzyczeć...

Ja mam jeszcze jeden problem z teściową. Zawsze jak mam nakarmić małą, a ona jest w pobliżu, to staje przy mnie i się gapi. Pół biedy jakbym już karmiła i mała miała mojego cyca w buzi, ale ja rozpinam bluzkę, odpinam stanik, pierś na wierz (jak muszę zmienić na drugą to obie na wierzchu a ona się patrzy... Ja się czuję przynajmniej zażenowana i wkurza mnie to bo TŻ już jej mówił, że karmienie to czas dla mamy i dziecka a nie dla innych, że ma dać spokój, że jak nakarmię, to zejdziemy do nich na dól, ale ona nic... Upłynie 5min i tup, tup, tup, ona już u nas na górze stoi nade mną... Co ja mam zrobić? Jak jej powiedzieć. Okrywam się jak się da, chyba widać, że nie czuję się komfortowo, a ona nic sobie z tego nie robi tylko na uwagi TŻa mówi, że przecież karmienie jest naturalne, że niektóre kobiety nawet w kościele siedzą i karmią, więc czemu on się czepia... Tylko mnie nikt nigdy o zdanie nie zapyta... Moja mama, siostra, babcia, ciocia - każda z nich sie wycofuje z pokoju jak zamierzam karmić a ta wparowuje na siłe...

[dewi]

My po wizycie lekarza. Córcia rozwija się prawidłowo. Waży już 4140. Następna wizyta to już szczepienie... muszę sie zastanowić co do tych szczepionek...

Napisane przez JeSuisUnPapillon

dzisiaj w miarę przespana noc! choć budził się co 2h ale jednak te 2h snu miałam a nie jak ostatnio przerwa 5h między snem i umierałam;
o dziwo smoka wypluł i nie chciał by mu towarzyszył podczas snu więc jest nadzieja

w końcu zamówiłam łóżeczko turystyczne, uff... !!
http://www.agito.pl/kojce/babyono-kr...aign=wszystkie

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

scaneo nie znam i nikt u mnie nie ma takiego nigddzie, ale na ceneo widze opinie o nim
http://www.ceneo.pl/;0154724794-10.htm

łóżeczko bardzo fajne, ja miałam dokładnie takie same przy Michasiu. Sprawdziło się i teraz też będziemy je używać

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez margaryt

Czyli polecasz? Czytałam że właśnie pomiar na czole trzeba odpowiednio zrobić. On nie ma dodatkowej funkcji pomiaru w uchu?

polecam polecam, ostatnio nawet porownywalam pomiar rteciowy a ten i wychodzilo ok
niestety nie ma opcji pomiaru w uchu

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez make_up_istka

wera jak moja mała tak stęka, to najczęściej zasnąć nie może, ale trochę postęka i w końcu zasypia gorzej jak zacznie płakać i krzyczeć...

Ja mam jeszcze jeden problem z teściową. Zawsze jak mam nakarmić małą, a ona jest w pobliżu, to staje przy mnie i się gapi. Pół biedy jakbym już karmiła i mała miała mojego cyca w buzi, ale ja rozpinam bluzkę, odpinam stanik, pierś na wierz (jak muszę zmienić na drugą to obie na wierzchu a ona się patrzy... Ja się czuję przynajmniej zażenowana i wkurza mnie to bo TŻ już jej mówił, że karmienie to czas dla mamy i dziecka a nie dla innych, że ma dać spokój, że jak nakarmię, to zejdziemy do nich na dól, ale ona nic... Upłynie 5min i tup, tup, tup, ona już u nas na górze stoi nade mną... Co ja mam zrobić? Jak jej powiedzieć. Okrywam się jak się da, chyba widać, że nie czuję się komfortowo, a ona nic sobie z tego nie robi tylko na uwagi TŻa mówi, że przecież karmienie jest naturalne, że niektóre kobiety nawet w kościele siedzą i karmią, więc czemu on się czepia... Tylko mnie nikt nigdy o zdanie nie zapyta... Moja mama, siostra, babcia, ciocia - każda z nich sie wycofuje z pokoju jak zamierzam karmić a ta wparowuje na siłe...

u mnie to samo, juz zmierzylam wzrokiem swoja raz ale ona potem przyszla i powiedziala ze przeprasza ale ona tak lubi patrzec na wnuka... jak karmie go to jeszcze ok bo jak zarzuci sie na piers to prawie nie widac ale wlasnie jak juz po karmieniu go odstawiam albo sie przygotowuje do karmienia to jest taki zenujacy moment...

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez dewi

My po wizycie lekarza. Córcia rozwija się prawidłowo. Waży już 4140. Następna wizyta to już szczepienie... muszę sie zastanowić co do tych szczepionek...



łóżeczko bardzo fajne, ja miałam dokładnie takie same przy Michasiu. Sprawdziło się i teraz też będziemy je używać

o to dobrze

[weraa11]

No to nie bede wycierac tego sluzu...bo bardziej ufam tym poloznym ze szpitala a nie tej co tu przylazla...w ogole jak ona wygladala...ma jakies 100 lat a makijaz 50x mocniejszy niz ja i chodzi w bialym futerku
Ale ona do mnie ze jak nie bede wycierac to mala na 100% bedzie miec zaraz zapalenie pochwy moze zapytam lekarza jeszcze...

To widze ze nie tylko ja mam tesciowa ktora lubi ogladac piersi...ale ja mojej nigdy nie dam tej satysfakcji dlatego ciesze sie, ze jej od razu powiedzialam, ze chce zostac sama...bo wg mnie to juz przegiecie...

Ale przed chwila dzwonila do mnie i kolejna rzecz odwalila.... na poczatku rozmowy powiedziala, ze ona nie chce sie wtracac bo my jestesmy juz osobna rodzina, musimy sami jakos sobie poradzic i decydowac o wszystkim, a jak chcemy pomocy to mamy mowic i dopiero wtedy oni beda ingerowac... No to ja w szoku...i mowie jej, ze dokladnie tak samo uwazam i fajnie, ze w koncu wyszly takie wnioski...a ona do mnie nagle, ze umowila sie do lekarza w imieniu mojej Oliwii, skserowala sobie cala ksiazeczke zdrowia malej, wydrukowala i z tym poleci do lekarza, zeby jej wszystko opowiedzial co z ta jej choroba, itd. no myslalam ze zaraz ja walne...po co ta kobieta sie wtraca w nasze zycie?! Przez to jej gadanie tylko z TŻ sie klocimy...az w koncu ja strace szacunek do jego rodzicow, on do moich i tak to sie wszystko skonczy...

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

a jeszcze jedno pytanie, bo troche tu podczytalam...myslicie ze moge jej na to stekanie w nocy jak jest najedzona i przewinieta dac smoczka?

[JeSuisUnPapillon]

nie chce sie wtracac ale wtraci?

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

ja probuje dawac smoczek jesli juz faktycznie jego marudzeniu nie ma wytlumaczenia, maly sam go wypluwa po jakims czasie jak sie uspokaja

[MARIKA.S]

Matko jak dobrze że moja teściowa zrozumiała moje sygnały wysyłane jeszcze przed ciążą
Bo mieliśmy z nią na początku też trochę problemów, jest strasznie ciekawska. Najlepiej żebyśmy jej o wszystkim mówili co zamierzamy robić A ja z TŻ nie będziemy się spowiadać za każdym razem jak gdzieś wychodzimy. Po prostu wsiadamy w samochód i jedziemy

No ja w przeciwieństwie do Was aż tak się nie krępuje karmiąc piersią. Wiadomo, że nie lubię grona obserwatorów ale jeśli akurat jest moja mama, siostra czy teściowa karmie Małą z całym tym anturażem Może dlatego że mam taki zawód nie czuje takiego skrępowania...? Nie wiem, ale mój mąż mi powiedział, jak karmiłam Małą przy moim tacie, że wcale mi się nie dziwi bo on jako mężczyzna nigdy nie patrzył na kobietę karmiącą jak na obiekt seksualny pt. naga pierś tylko cieszył się widokiem cudu natury (tak powiedział ) Mówił, że zawsze rozczulał go taki obrazek
Ale rozumiem Was i musi być to męczące
Ja np. nie cierpię jak po kąpieli chodzę w koszulce a tu nagle idzie sobie do góry do "swojej" sypialni teściowa albo teść
Kiedy oni w końcu zlezą na dół

weraa możesz dać smoczka do zaśnięcia Dzieci do około 4 miesiąca życia mają bardzo rozbudzony odruch ssania i czasami do zaśnięcia potrzebują coś potrzymać w pyszczku Sara zasypia ze smoczkiem i potem sama go wypluwa jak już twardo śpi

Wczoraj podczas szczepienia Sara chwilę popłakała i się uspokoiła a w drodze do domu zasnęła. Myślałam, że będzie miała gorączkę albo będzie marudna. Jednak jak w nocy zasnęła o 23:00 tak spała do 4:30 Karmienie i do 8:30
Całe szczęście nic jej nie dolega

[make_up_istka]

Ja też daję smoczek, ale rzadko mała chce go tak naprawdę ssać. Czasami ja uspokaja jak się rozbudzi, żeby znowu zasnać, ale w 80% przypadków odrzuca go

Ja rozumiem że kogoś rozczula widok karmiącej matki i jedzącego z piersi dziecka i kobieta wtedy nie jest obiektem seksualnym. To nie o to chodzi. Moje piersi są dla mnie, TŻa i małej i nie życzę sobie żeby ktoś niepożądany je oglądał - co innego też własna matka czy siostra a co innego teściowa czy jeszcze inna osoba (tym bardziej teść! ale on nie zagląda na szczęście) A już najgorsze jest to stanie nade mną i mówienie: znowu nie je? za mało ssie! czemu jej nie budzisz jak przestaje jeść? za delikatnie ją budzisz i nie dojada!
Ratunku...!
Ba, teraz podczas naszej rozmowy z TŻem na temat tego, że będziemy musieli znaleźć sukieneczkę dla małej na nasz ślub w maju, teściowa wymyśliła że ona jej kupi na zajączka. TŻ pyta: "To mama wybierze a nie my podejmiemy decyzję?", teściowa: "Nie, ja kupuję więc wybiorę sukienkę na wasz ślub" Na pewno na to nie pozwolę. Co jeszcze? Ona zawsze uważała, że jesli ona za coś płaci to ona wybiera to co jej się podoba a nie obdarowywanej osobie (łącznie z prezentami na gwiazdkę)
Ufff... Wyżaliłam się

Co do termometru - ja mam zwykły elektroniczny. Stwierdziłam że w razie czego kupimy jakiś inny lepszy.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

MARIKA mam pytanie? Jak często na początku karmiłaś małą? Na każde żądanie? Czy mniej wiecej co jakiś odstęp czasu? Moją na razie udało mi się "ustawić" na karmienie co 2h (w nocy dziś nawet 3h były raz) - to chyba i tak dość często... - bo do tej pory jadła nieregularnie co 1-3h.