Rodzina skłócona z moją matką chrzestną-zapraszac ją na ślub czy nie?DYLEMAT...

[fantagi18]

Witam wszystkie Wizażanki
Choc nie jestem jeszcze narzeczoną, nurtuje mnie kwestia związana z moim ślubem, który kiedyś tam na pewno się odbędzie. Otóż rozmawiałam niedawno z mamą o tym, że słyszałam iż są przepadki gdy dziewczyna/chłopak nie zaprasza na ślub matki chrzestnej ponieważ nie utrzymują ze sobą kontaktu bądź wystąpił między nimi jakiś konflikt.

Teraz chciałabym zapytac Was dziewczynki czy Wy zaprosiłybyście na ślub matkę chrzestną, która uraziła waszą babcię mówiąc jej "nawet nie wiesz z kim mnie miałaś" i rozpętała tym wojnę z moją babcią i swoimi siostrami, nie utrzymuje kontaktu ze mną i moją rodziną od 10 lat, poza tym słyszałam że sieje plotki na nasz temat, nawet nie wie ile dokładnie mam lat
Chciałabym poznac Wasze zdanie...może macie podobne doświadczenia... Dziękuję za odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam

[morsmordre]

Nie zaprosiłabym, dlaczego bym miała? Tylko obrobi tyłek za plecami albo wywoła awanturę na weselu i popsuje Wam ten dzień.

[mezaga]

A Ty jakie masz kontakty z Chrzestną? Bo jeśli nie masz żadnych to po co ją zapraszać?

[fantagi18]

Ona jest do tego zdolna, na weselu mojego brata x lat temu potrafiła obgadac że to nie tak a jedzenie takie siakie itp. Ale z drugiej strony obawiam się co by pomyślała "strona"przyszłego męża że nie ma mojej chrzestnej... A poza tym jak ją w ogóle zaprosic, osobiście czy wysłac zawiadomienie pocztą? sama nie wiem...

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Nie utrzymuję z nią kontaktu

[gwiazdeczka26]

Moja chrzestna co prawda zadnych awantur nie robila nikomu, ale kontaktu nie mam z nia zadnego. Poza 'dzien dobry' na ulicy - mieszka w tej samej miejscowosci
Mimo to, zaproszenie na slub zamierzam wyslac. Jak bedzie chciala to przyjdzie. Nie przyjdzie, to tez plakac nie bede.
Wlasciwie to nawet ciekawa jestem

[fantagi18]

Napisane przez mezaga

A Ty jakie masz kontakty z Chrzestną? Bo jeśli nie masz żadnych to po co ją zapraszać?

Nie, nie utrzymuję z nią kontaktu.

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez gwiazdeczka26

Moja chrzestna co prawda zadnych awantur nie robila nikomu, ale kontaktu nie mam z nia zadnego. Poza 'dzien dobry' na ulicy - mieszka w tej samej miejscowosci
Mimo to, zaproszenie na slub zamierzam wyslac. Jak bedzie chciala to przyjdzie. Nie przyjdzie, to tez plakac nie bede.
Wlasciwie to nawet ciekawa jestem

Wiesz, myślę że skoro mieszkacie w tej samej miejscowości to przynajmniej wie ile masz lat Moja chrzestna stwierdziła że mam 20 lat gdy miałam niespełna 18

[mezaga]

To w takim wypadku ja bym jej nie zapraszała. Jak się nawet obrazi wielka krzywda się nie stanie

[T'ai]

mogę ci powiedzieć jak jest u mnie, bo chyba mam podobną sytuację

ja się osobiście z chrzestną nie kłóciłam ale był po prostu konflikt w rodzinie i z 10 lat nie utrzymujemy kontaktów
nie widujemy się, nie rozmawiamy przez tel, nie pamiętamy o swoich urodzinach itp

zaproszenia już mam rozdane, chrzestna nie dostała......
zapraszałam tylko tych z którymi utrzymujemy kontakt na co dzień
nie chcę spędzić tego dnia z osobą, której i tak potem nie zobaczę kolejne 15 lat
no i źle bym się czuła

[fantagi18]

Napisane przez T'ai

mogę ci powiedzieć jak jest u mnie, bo chyba mam podobną sytuację

ja się osobiście z chrzestną nie kłóciłam ale był po prostu konflikt w rodzinie i z 10 lat nie utrzymujemy kontaktów
nie widujemy się, nie rozmawiamy przez tel, nie pamiętamy o swoich urodzinach itp

zaproszenia już mam rozdane, chrzestna nie dostała......
zapraszałam tylko tych z którymi utrzymujemy kontakt na co dzień
nie chcę spędzić tego dnia z osobą, której i tak potem nie zobaczę kolejne 15 lat
no i źle bym się czuła

Masz rację to bardzo podobna sytuacja. Myślę, że albo nie zaproszę jej wcale albo wyślę zawiadomienie pocztą. (Nawet nie pamiętam dokładnego miejsca jej zamieszkania żebym mogła zaprosic ją osobiście. Znaczy się miejscowośc pamiętam tylko "bloku" nie)

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez mezaga

To w takim wypadku ja bym jej nie zapraszała. Jak się nawet obrazi wielka krzywda się nie stanie

Albo będzie miała wielkie żale że jej chrześnica nie zaprosiła na ślub.
Dodam, że z moją kuzynką, która również jest jej chrześnicą nie utrzymuje ta kobieta kontaktu.

[T'ai]

Napisane przez fantagi18

Masz rację to bardzo podobna sytuacja. Myślę, że albo nie zaproszę jej wcale albo wyślę zawiadomienie pocztą. (Nawet nie pamiętam dokładnego miejsca jej zamieszkania żebym mogła zaprosic ją osobiście. Znaczy się miejscowośc pamiętam tylko "bloku" nie


Albo będzie miała wielkie żale że jej chrześnica nie zaprosiła na ślub.

ja nawet zawiadomienia nie wysłałam
w sumie nie interesuje się mną ani moją rodziną od wielu lat więc po co
a na weselu będzie moja babcia która miała z nią niemiłe przeboje także chyba by mi na zawał tam padła gdyby ją zobaczyła

no chyba że dowie się z zapowiedzi i będzie w kościele ( w co wątpię) to już nic na to nie poradzę

i ja akurat nie dbam o to czy coś sobie pomyśli czy nie bo wiem że i tak nie będziemy się widywały

[fantagi18]

Napisane przez T'ai

ja nawet zawiadomienia nie wysłałam
w sumie nie interesuje się mną ani moją rodziną od wielu lat więc po co
a na weselu będzie moja babcia która miała z nią niemiłe przeboje także chyba by mi na zawał tam padła gdyby ją zobaczyła

no chyba że dowie się z zapowiedzi i będzie w kościele ( w co wątpię) to już nic na to nie poradzę

i ja akurat nie dbam o to czy coś sobie pomyśli czy nie bo wiem że i tak nie będziemy się widywały

Najważniejsze żeby w takim dniu jak dzień ślubu czuc się komfortowo w towarzystwie ludzi którzy dobrze nam życzą

[T'ai]

Napisane przez fantagi18

Najważniejsze żeby w takim dniu jak dzień ślubu czuc się komfortowo w towarzystwie ludzi którzy dobrze nam życzą

dokładnie
widzisz chyba już sama odpowiedziałaś sobie na pytanie

[ghola]

Nie widzę powodu, żebyś miała ją zapraszać. Nie utrzymujecie kontaktu, sama stwierdziłaś, że może tylko popsuć swoją obecnością nastrój innym.
A to co pomyśli rodzina TŻ - a kogo to obchodzi! Najważniejsze, żebyście Wy młodzi spędzili ten dzień w świetnej atmosferze, w gronie najbliższych.

Ja dla przykładu - z moim chrzesnym widziałam się w dzień po swojej komunii (jest to ojciec mojej przyjaciółki i ex-mąż przyjaciółki mojej mamy). I ani ja ani tym bardziej ona (przyjaciółka) nie zapraszamy go na nasze wesela- bo kontakt jest ZEROWY.

[bochema]

Napisane przez fantagi18

Witam wszystkie Wizażanki
Choc nie jestem jeszcze narzeczoną, nurtuje mnie kwestia związana z moim ślubem, który kiedyś tam na pewno się odbędzie. Otóż rozmawiałam niedawno z mamą o tym, że słyszałam iż są przepadki gdy dziewczyna/chłopak nie zaprasza na ślub matki chrzestnej ponieważ nie utrzymują ze sobą kontaktu bądź wystąpił między nimi jakiś konflikt.

Teraz chciałabym zapytac Was dziewczynki czy Wy zaprosiłybyście na ślub matkę chrzestną, która uraziła waszą babcię mówiąc jej "nawet nie wiesz z kim mnie miałaś" i rozpętała tym wojnę z moją babcią i swoimi siostrami, nie utrzymuje kontaktu ze mną i moją rodziną od 10 lat, poza tym słyszałam że sieje plotki na nasz temat, nawet nie wie ile dokładnie mam lat
Chciałabym poznac Wasze zdanie...może macie podobne doświadczenia... Dziękuję za odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam

Ja miałam taki przypadek. Nie prosiłam obojga chrzestnych, Konflikt i to dość poważny a w dodatku małżeństwo.

[frogutka]

nie widzę sensu zapraszać ludzi z którymi nie ma się kontaktu, a zwłaszcza z którymi najbliższa rodzina jest skłócona Po co ?! Tylko Twoi najbliżsi bedą się czuli niekomfortowo, a chyba są ważniejsi dla Ciebie niż ta chrzestna.
Ja mojego chrzestnego tez nie zapraszam Powód? Nie widzieliśmy się 17 lat. Zapraszałam do osobiście na bieżmowanie-nie przyszedł, nie zadzwonił zero kontaktu od tamtego czasu! Więc po co mi człowiek, który nic o mnie nie wie, nie interesuje się mną, w zasadzie mnie nie zna zresztą ja jego również. A co pomyślą ludzie? A kogo to obchodzi! To moj ślub i chce żeby byli przy mnie najbliżsi a nie jacyś obcy.
Będzie Ci lepiej że zaprosisz tą chrzestną ? Nie sądzę A rodzinie TŻ wyjaśnisz sprawę i na pewno zrozumieją i jeszcze Cię popra

[fantagi18]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi
Do mojego ślubu pewnie jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie, ale myślę, że nie zaproszę tej kobiety. Tak będzie najlepiej
P.S. Tż wie jak się sprawy w mojej rodzinie mają

[Chatka]

Bycie chrzestnym to wielki zaszczyt, ale i obowiązek. Przede wszystkim obowiązek szanowania swojego chrześniaka oraz pamiętania o nim (kwestie typu składanie życzeń na urodziny, imieniny, święta - i nie mówię tu o prezentach, ale o zwykłej pamięci). Jeśli ktoś się z tych obowiązków nie wywiązuje, to w moim rozumieniu przestaje być chrzestnym, a przynajmniej nie zasługuje na ten przywilej. Dlatego nie widzę żadnego powodu, dla którego miałabyś tę panią zapraszać.

A Rodzina TŻta prawdopodobnie nawet nie zauważy braku Twojej chrzestnej (pewnie ogólnie będzie sporo ludzi), a nawet jeśli, to powiedz, że lata temu zrezygnowała z pełnienia tej roli i nie dostała zaproszenia

[karmeloweciastko]

Mam taki sam problem.. Moim chrzestnym jest brat taty, także bardzo bliska "rodzina". Słowo rodzina ujęłam w cudzysłów z tego względu,że osób która życzy ci śmierci raczej się za takową nie uznaje.. Jak widać konflikt jest bardzo silny. Mój tata to bardzo przeżywa, chociaż trwa to już dobre 10 lat. Kiedyś nasze kontakty były bliskie, niestety zmieniło się to. Na wesele raczej go nie zaproszę, a nie wiem czy na ślub... Z kolei z moim kuzynem, synem [mieszka z nimi] chrzestnego utrzymuję kontakt i też nie wiem co z nim zrobić?

[rybkie]

w mojej rodzinie tez nastapila obraza majestatu mojej chrzestnej i z nikim nie rozmawia od 10 lat juz chyba, no ale to sa niesnaki pomiedzy rodzenstwem mojej mamy, ja do niej nic nie mam w sumie, poza tym pomyslalam ze to moze byc dobra okazja od odnowienia kontaktow pojednania itp wiec zaprosilam, wyslalam zaproszenie a potem dzwonilam dwa razy za kazdym rzaem jak sie przedstawilam to sie rozlaczala/rzucala slychawka no zal ale coz przynajmniej wykonalam ten pierwszy krok probowlam, sumienie mam czyste a ze ona nie chce miec z nami nic wspolnego jej sprawa teraz to mi to jzu wisi wiecje sie wysilac nie bede

[elena_100]

Ja tak właśnie mam. Mega zatarg z matką chrzestną. Nie uwzględniłam jej na liście gości.

[caamillaa]

My mamy podobną sytuację z matką chrzestną mojego K. Może kłótnia nie była aż tak poważna jak u Ciebie, ale jednak była mała wymiana zdań. Mój teściu poinformował ją o ślubie...my jednak jeszcze się zastanawiamy nad tym czy zaprosić...

[Brookit]

Nie ma co zapraszać obcej osoby, która tylko na jakimś papierku jest formalnie "matką chrzestną". Nikt nie będzie patrzył kto jest Twoją chrzestną i patrzył czy jest ta osoba na ślubie czy nie. To wasz dzień i Wy macie się dobrze bawić. Jak jej nie zaprosisz (patrząc na to jak się zachowywała wcześniej) wyrzutów mieć raczej nie będziesz. A jak zaprosisz to jeszcze będziesz się stresować bo "jak skomentuje Twój ślub". Albo zapraszasz i olewasz to co ona skomentuje. Wy się macie dobrze bawić bo to Wasza pamiątka. A rodzina była i będzie na wielu tego typu ślubach. Możliwe, ze bedą nawet i na slubie waszego potomka.