Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ VII

[Kelpie]

Napisane przez kashmirka

Kelpie będę sie starała znaleźć jak najbardziej zbliżony kształtem i chciałabym żeby był ciemny w środku bo P. pije dużo herbaty i ten osad jest okropny a tak sie nie rzuca w oczy

Muszę też wziąć się za poszukiwania
A osad w kubkach albo traktuję kwaskiem cytrynowym, albo prostszą metodą jest herbata z cytryną

[Mordsith]

Napisane przez ijaa

Mogłaby gdyby tamta przesłała upoważnienie.
Albo zawsze można by umowę podpisać korespondencyjnie.
Dla chcącego nic trudnego.

Tak wiem, nawet pisaliśmy do niej z prośbą o właśnie taką korespondencyjną umowę, ale niestety chęci są widocznie tylko po jedej stronie...

[sikoreczka111]

Napisane przez Mordsith

Tak wiem, nawet pisaliśmy do niej z prośbą o właśnie taką korespondencyjną umowę, ale niestety chęci są widocznie tylko po jedej stronie...

to ja Ci życzę tylko, zebys nie miała takich problemów jak ja ...

płaciliście jakąś kaucję?

[Mordsith]

Napisane przez sikoreczka111

to ja Ci życzę tylko, zebys nie miała takich problemów jak ja ...

płaciliście jakąś kaucję?

Nie, nie płacilismy, bo jak już mówiłam to tak jakby trochę po znajomości. My mamy wszystkie książeczki do płacenia opłat i raz w miesiącu robimy przelew za odstępne, a resztę rachunków płacimy sami...
A jakie problemy miałaś?

[sikoreczka111]

Napisane przez Mordsith

Nie, nie płacilismy, bo jak już mówiłam to tak jakby trochę po znajomości. My mamy wszystkie książeczki do płacenia opłat i raz w miesiącu robimy przelew za odstępne, a resztę rachunków płacimy sami...
A jakie problemy miałaś?

nie mielismy umowy , ani żadnego zaświadczenia, że placilismy kaucje, bo uważaliśmy, że wlaściciel jest spoko, i nie chcielismy robić problemów...

po roku mieszkania złożylismy wypowiedzenie, (też było podobnie, że właścicielem mieszkania był syn, a głównie kontaktowaliśmy się z matką)

no i umówilismy się na zdanie mieszkania i odbiór kaucji, i gdy oddaliśmy kaucję, to matka ( bo tylko ona była) powiedziała, że byśmy przyjechali wieczorem, bo ma ktoś przyjść podpisać umowę, i ma wplacić kaucje i wtedy dostaniemy swoją . Przyjechaliśmy o 21 i pocałowalismy klamkę. Dzwonimy do właściciela, a on, że oni są w domu, że my im rzeczy pokradliśmy i że on nam kaucji nie odda, bo przecież nie mamy żadnej umowy ani świstka że jakąkowiek kaucję płacilismy. ALe my te wszystkie rozmowy nagrywaliśmy i po dwóch tygodniach , i "szantażach" z naszej strony udło się to odebrać ...

ale nerwów było bardzo dużo ... mi. Pan właściciel powiedział mojemu TŻ. że współczuje mu życia ze mną ... i bardzo brzydko się w stosunku do mnie odnosił, mimo, że ja mu nic złego nie zrobiłam?

[Mordsith]

Napisane przez sikoreczka111

nie mielismy umowy , ani żadnego zaświadczenia, że placilismy kaucje, bo uważaliśmy, że wlaściciel jest spoko, i nie chcielismy robić problemów...

po roku mieszkania złożylismy wypowiedzenie, (też było podobnie, że właścicielem mieszkania był syn, a głównie kontaktowaliśmy się z matką)

no i umówilismy się na zdanie mieszkania i odbiór kaucji, i gdy oddaliśmy kaucję, to matka ( bo tylko ona była) powiedziała, że byśmy przyjechali wieczorem, bo ma ktoś przyjść podpisać umowę, i ma wplacić kaucje i wtedy dostaniemy swoją . Przyjechaliśmy o 21 i pocałowalismy klamkę. Dzwonimy do właściciela, a on, że oni są w domu, że my im rzeczy pokradliśmy i że on nam kaucji nie odda, bo przecież nie mamy żadnej umowy ani świstka że jakąkowiek kaucję płacilismy. ALe my te wszystkie rozmowy nagrywaliśmy i po dwóch tygodniach , i "szantażach" z naszej strony udło się to odebrać ...

ale nerwów było bardzo dużo ... mi. Pan właściciel powiedział mojemu TŻ. że współczuje mu życia ze mną ... i bardzo brzydko się w stosunku do mnie odnosił, mimo, że ja mu nic złego nie zrobiłam?

Biedactwo, dobrze że sprawa rozwiązała się w miarę szybko i odzyskaliście swoje pieniądze..
My takich problemów nie będziemy mieli, bo kaucji nie wpłacaliśmy, więc nie mam się o co martwić. A ta matka co nam wynajmuje tokoleżanka mamy TŻ więc chyba nie będzie takich problemów u nas z niczym

[Paulunia8713]

Napisane przez ijaa

Dobrą, masz tą córę.

A co do sosu, to jest całkiem zwyczajny - nic szczególnego.

Potrzebne będzie:
*łyżeczka oliwy
*jedna cebula
*dwa ząbki czosnku
*3 pomidory/puszta pomidorów
*łyżka koncentratu pomidorowego
*przyprawy (sól, chilli, zioł prowansalskie)
*garstka oliwek zielonych

Na patelni rozgrzewam łyżeczkę oliwy, wrzucam drobno pokrojony czosnek oraz cebulę, chwilę podsmażam.
I teraz: w zależności czy pomidory są dobre - to sie każe jak spróbuję je po powrocie do domu, to parzę i kroję w kosteczkę i wrzucam na patelnię. Jeśli się okaże że mi nie smakują, są mało pomidorowe, za kwaśne, albo za brzydkie korzystam z pomidorów w puszce.
Podduszam chwilę pomidory. Dodaję łyżkę koncentratu - by było bardziej pomidorowo, dwie szczypty soli, 1/3 łyżeczki chilli (uwaga z tym, można przedobrzyć - taka ilość wystarczy by było ostre), łyżeczkę ziół prowansalskich.
Pyrkolę na małym ogniu kilka minut, czasem mieszając.
Pod koniec dodaję pokrojone na plasterki oliwki i wcześniej podsmażone paski piersi z kurczaka.

Najbardziej lubię ten sos z tagliatelle.


Smacznego.

Oj córcie to ja mam przecudowną

Kochana czy czosnek jest niezbędny???
Brzmi bardzo apetycznie i gdyby nie on już bym miała pomysł na jutrzejszy obiadzik

Napisane przez marta1986222

Ja właśnie oglądałam dzialki pod budowę domu,wczoraj dużo z mężykiem rozmawialiśmy i jeszcze nie teraz ale gdzieś za 2,3 lata będziemy się budować ,nie będzie na pewno to duży domek,pewnie jakiś parterowy ale zawsze coś.Tak bardzo się cieszę,wiem ze do tego czasu jeszcze daleko ale i tak jestem szczęśliwa.:j upi:

Marcia i ja Cieszę się razem z Tobą Wspaniała wiadomość

Napisane przez ijaa

Taaaaadaaaaaam!

My też specjalnie walentynek obchodzić nie będziemy, również zakupię coś słodkiego - zapewne Michałki. , może do tego winko. I wsio!


Znów się użerałam z manekinem. Normalnie chyba dla niej jakąś trawkę skołuję, żeby się dziewczyna wyluzowała, bo nie idzie takiej sztywniary ubrać w rajtki.

:rot fl: Ty nie pozwolisz nam się nigdy smucić

A my właśnie wróciłyśmy od lekarza. Mała coś kaszleć zaczęła więc wsadziłam ją w spacerówkę, kocem opatuliłam i poszłyśmy. Kawał drogi jest ale na szczęście wszystko jest dobrze. Kazał pić dużo soku malinowego i psikać tantum verde kilka razy dziennie
Nogi mi w d... włażą. Wykończona jestem

Teraz szybko jakiś obiadzik zrobie bo mała zasnęła a póżniej na zakupy trzeba jechać bo lodówka juz pusta

[sikoreczka111]

ja też muszę jechać na zakupki, ale takie drobne do 50 zł tylko na śniadania i kolacje (jajka, ser biały, jogurty do płatków dla tż, płatki dla mnie, wędlina i przyprawy do kurczaka )

bo i tak w piątek jedziemy do domu na trochę, żeby pozałatwiać sprawy związane ze ślubem. Więc jeśli zrobię dziś zakupy na max 50 zł to na 3 tygodnie na zakuupy jedzeniowe wydam tylko 200 zł

[marta1986222]

Ja idę do domowego spa(łazienka) upiększać się dla mężyka.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Ja chyba jutro jakieś zakupy większe bo zamrażalnik zaczyna świecić pustkami.

[marcia45]

Ale jestem zła!!! Siedziałam na wydziale od 10 i przed chwila wróciłam i nadal nie dostałam wpisu. Mogłabym tam do nocy siedzieć. Na szczęście jeden chłopak obiecał donieść, bo wyjezdzamy jutro i nawet nie miałabym jak indeksu oddac a do poniedziałku termin. Taka głupota z tymi indeksami, bo jak zaliczyłeś przedmiot a wpisu nie masz to płacisz jak za niezaliczony!!

I jeszcze wczoraj ani kurtki dla TZ ani marynarki nie kupilam Ale znalazłam jedną możliwą w szafie, ewentualnie od koleżanki pożyczę.

[ijaa]

Napisane przez Paulunia8713

Brzmi bardzo apetycznie i gdyby nie on już bym miała pomysł na jutrzejszy obiadzik

Czosnek nie jest konieczny. My lubimy więc używam, dodaje on odrobinę ostrości. Myślę że gdybym nie widziała i ktoś podałby mi dwie wersje tego sosu - z czosnkiem i bez to nie poczułabym różnicy.


Właśnie Szef uraczył mnie cudowną wiadomością - w poniedziałek przeprowadzam rozmowy kwalifikacyjne.

[Paulunia8713]

Napisane przez ijaa

Czosnek nie jest konieczny. My lubimy więc używam, dodaje on odrobinę ostrości. Myślę że gdybym nie widziała i ktoś podałby mi dwie wersje tego sosu - z czosnkiem i bez to nie poczułabym różnicy.


Właśnie Szef uraczył mnie cudowną wiadomością - w poniedziałek przeprowadzam rozmowy kwalifikacyjne.

W takim razie zdam się na Ciebie i spróbuje z czosnkiem. Tylko żeby TŻ nie wyczuł bo za cholerę nie zje

Ijaa i tak dobrze, ze dzisiaj Cie poinformował. Zawsze mógł w poniedziałek o 8

[marta1986222]

Napisane przez ijaa

Czosnek nie jest konieczny. My lubimy więc używam, dodaje on odrobinę ostrości. Myślę że gdybym nie widziała i ktoś podałby mi dwie wersje tego sosu - z czosnkiem i bez to nie poczułabym różnicy.


Właśnie Szef uraczył mnie cudowną wiadomością - w poniedziałek przeprowadzam rozmowy kwalifikacyjne.

No to masz nie lada zadanie,życzę byś miała samych pojętnych kandydatów

[kraven]

A na jakie stanowisko jest ta kwalifikacja?? MOże być zabawnie

[alazkrainy]

Witajcie
dzień zabieganym przymusowy urlop brać musiałam, bo małe kłopoty z autem, ale na szczęście udało się wszystko naprawić tanim kosztem, a wizja była nie ciekawa
Tż spodziewał sie tej awarii ale nie tak szybko

Napisane przez Osiak

Jest takie powiedzenie że nieszczęścia chodzą parami. No i ja się z nim całkowicie zgadzam. Spaliło mi się gniazdo zasilania w komputerze, nie uwzględniono mi gwarancji w serwisie, straciłam też z komputera cały materiał badawczy do mojej pracy licencjackiej więc ogólnie katastrofa

Na szczęście teraz wszystko już śmiga włącznie ze mną która to próbuje zdążyć z napisaniem kawałków swojej pracy an nowo

Bardzo fajnie, że jesteś.
Najważniejsze, że juz komputer działa. A Ty na pewno pracę napiszesz wyśmienicie, mimo tej przygody

[nurek119]

właśnie był tż i strasznie był zaskoczony bo przyjechał a czekały na niego ziemniaczki pieczone, masełko czosnkowe i koktajl z truskawek więc był miło zaskoczony
a wcześniej była u mnie 5 letnia sąsiadka bo ma zapalenie oskrzeli a babcia musiała gdzieś tam wyjść i nie chciała jej wziąśc ze sobą a Amelka stwierdziła, że ona do Agatki pójdzie tak więc karmiłyśmy rybki i się misiami bawiłyśmy

[marta1986222]

Była któraś z Was na Czarnym Łabędziu fajny film?

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Chyba wszystkie SPD lub w takim razie smacznego.
Ja się już wyspamowałam,posprzątałam łazienkę,jeszcze idę zrobić coś z brwiami i pełen relaks.
Chyba dzisiaj z mężykiem jakieś niezdrowe jedzenie sobie zapodamy na wieczór a co.

[wiznatalka]

Cześć

Widze, że nie tylko u mnie pogoda pod psem.. chyba to wczoraj wykrakałam.. do tego pół dnia mnie boli głowa ratowałam się już kawą, potem zażyłam coś p/bólowego i jest lepiej, w każdym razie dzień baardzo seeenny

Napisane przez kashmirka

A co do gzika to haniebne zaniedbanie! musisz to nadrobić gzik Ci będzie smakował bo to twaróg rozrobiony z mlekiem z cebulką albo szypiorkiem (u mnie dziś w wersji szczypiorkowej bo mam swój w doniczce od Mamy dostałam ) z solą i pieprzem i to się podaje z ziemniakami ugotowanymi w mundurkach, obiad jak najbardziej na dietę jesli ser nie pełnotłusty i z mlekiem a nie ze śmietanka i masłem a pyry w mundurkach tez dają rade bo mają niższy IG niż normalne no i najesz sie 2-3 sztukami z tym serem, to jest pyyyyyszne

a ja co to gzik dowiedziałam się własnie na tym wątku u mnie mama robi coś w ten deseń, ale jemy to z chlebem

Napisane przez kashmirka

wariatka!

Osiak ankieta wypełniona

Kelpie będę sie starała znaleźć jak najbardziej zbliżony kształtem i chciałabym żeby był ciemny w środku bo P. pije dużo herbaty i ten osad jest okropny a tak sie nie rzuca w oczy

no najlepsze są kubki z ciemnym środkiem, mam taki jeden, był w gratisie do herbat bodajże Teekanne, i jest moim ulubionych kubkiem herbatowym, choć niezbyt pojemnym..

Napisane przez Kelpie

Muszę też wziąć się za poszukiwania
A osad w kubkach albo traktuję kwaskiem cytrynowym, albo prostszą metodą jest herbata z cytryną

mi zwykle łatwo schodzi, wystarczy potrzeć gabką

Napisane przez marta1986222

Była któraś z Was na Czarnym Łabędziu fajny film?

ponoć fajny chyba Punto polecała

[dodaja]

Hej.

Przepraszam, że nie poodpisuje, ale umieram od rana. Wstać z łózka nie umiałam, bo tak w głowie mi się kręciło. Zaszłam do łazienki zlana potem, kręcenie niesamowite. Było nie dobrze, ale nie wymiotowałam. Niedawno wstałam i leże bez sił. Nie ma pojęcia od czego to

Jutro mamy wyjść z domu i mam nadzieje, że do jutra wydobrzeje.

[201604250957]

Napisane przez Kelpie

Muszę też wziąć się za poszukiwania
A osad w kubkach albo traktuję kwaskiem cytrynowym, albo prostszą metodą jest herbata z cytryną

u mnie zmywarka sobie z tym radzi, ale to nie chodzi o to, że nie idzie go domyć tylko o to ze mój P. pije duzo tej herbaty i po kazdej tylko płucze kubek i robi kolejną, dopiero wieczorem wklada do zmywarki no i tak sobie stoi np na biurku ten kubek i widze ten okropny brazowy osad i mi az niedobrze dlatego chce zeby miał ciemny zeby nie rzucalo to sie az tak w oczy

Napisane przez kraven

A na jakie stanowisko jest ta kwalifikacja?? MOże być zabawnie

No właśnie nowe doświadczenie, a poza tym z dwojga złego chyba lepiej być po tej stronie po której Ty jesteś to sie moze przydac jak kiedys sama bedziesz szla na rozmowe kwalifikacyjna

[oliwka__]

Dziewczyny która z was umie rozliczyć pit??

[Haniula]

Dziewczyny znające sie na kwiatkach potrzebuje opini i rad dotyczacych bonsai'a bo w biedronce beda a mi sie one straaasznie podobają!

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...9&d=1297410650

[cholernarejestracja]

Napisane przez Haniula

Dziewczyny znające sie na kwiatkach potrzebuje opini i rad dotyczacych bonsai'a bo w biedronce beda a mi sie one straaasznie podobają!

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...9&d=1297410650

Haniu, to kup sobie to jest tak naprawdę fikus tępy, czasami nazywany fikusem ginseng (od tego, że korzenie wyglądają jak poskręcane kłącza imbiru), ale to głównie nazwa handlowa, uatrakcyjniająca.

Fajna roślinka, chociaż jak to fikus - dość wybredna. Może gubić liście, ale wtedy trzeba czekać, i często podlewać - wypuści nowe. Jak przycinasz gałązki, to wsadź je do kieliszka z wodą, po 1-2 tygodniach wypuszczą korzonki, i można je wsadzić do ziemi. Nie będzie już tych szpanerskich korzeni, ale ładna roślinka wyrośnie

[dodaja]

Napisane przez kashmirka

No właśnie nowe doświadczenie, a poza tym z dwojga złego chyba lepiej być po tej stronie po której Ty jesteś to sie moze przydac jak kiedys sama bedziesz szla na rozmowe kwalifikacyjna

Moja siostra jak była kierownikiem, to przyjęła do pracy swojego przyszłego męża

Haniula też mi się podobają te kwiaty, ale nic więcej o nich nie wiem.

Oliwka ja używam programu do rozliczania pitów. Jest naprawdę banalny.

[sikoreczka111]

Napisane przez Haniula

Dziewczyny znające sie na kwiatkach potrzebuje opini i rad dotyczacych bonsai'a bo w biedronce beda a mi sie one straaasznie podobają!

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...9&d=1297410650

a gdzie znalazłas informację o tym drzewku ??

[Haniula]

Napisane przez sikoreczka111

a gdzie znalazłas informację o tym drzewku ??

tu na wizazu na podforum, biedonkowym ;>

cholerko dziekuje Kiedys cos slyszałam ze są wybredne i trudne w pielęgnacji, a coz ukrywać ja nie mam reki do kwiatow ale jak bedzie wolna gotówka to sobie sprawie bo u nas w domu są tylko 2 kwiaty i mięta w doniczce

[agusia0811]

Puk Puk
moooogę?
Podczytuję Was już od jakiegoś czasu, jednak głupio mi było pisać bo nie mieszkam jeszcze z TŻ. Nastąpi to jednak niebawem dlatego chciałabym się przyłączyć.
Krótko o Nas, Jesteśmy razem ponad 2 latka mieszkamy blisko siebie w woj kujawsko-pomorskim. Reszta wyjdzie w "praniu".
Aaaa gdzie kultura się nie przywitałam. A więc dobry wieczór

PS Haniula ja mam bonsai pieszczotliwie nazywany "krzaczor" (ale to długa historia) i nie jest wcale wybredny. Ma ładne zielone listki a jakoś super nie pielęgnuję.

[oliwka__]

Dudi i Lili odezwijcie się choć krótko co tam u was

[Haniula]

Napisane przez agusia0811

Puk Puk
moooogę?
Podczytuję Was już od jakiegoś czasu, jednak głupio mi było pisać bo nie mieszkam jeszcze z TŻ. Nastąpi to jednak niebawem dlatego chciałabym się przyłączyć.
Krótko o Nas, Jesteśmy razem ponad 2 latka mieszkamy blisko siebie w woj kujawsko-pomorskim. Reszta wyjdzie w "praniu".
Aaaa gdzie kultura się nie przywitałam. A więc dobry wieczór

PS Haniula ja mam bonsai pieszczotliwie nazywany "krzaczor" (ale to długa historia) i nie jest wcale wybredny. Ma ładne zielone listki a jakoś super nie pielęgnuję.

Witamy w naszych progach

AAaaa dokładnie z Bydgoszczy jesteś

[agusia0811]

Haniula Tak z samej Bydgoszczy może nie centrum ale zawsze Bdg