Robię bęc i znów kroczek... bo ja mam dopiero roczek! (list-grud 2009)

[wywa]

Napisane przez jo@śka

wywa - szkoda, że synek musi to wszystko znosić. Mam nadzieję, że będzie to coraz mniej uciążliwe. Również Tobie gratuluję decyzji o budowie domu - jak już jest gotowy, to świetna sprawa


Przestańcie tak już o tych słodyczach, bo wstałam z mocnym postanowieniem dukanowania, wcięłam serek wiejski i mam przez Was powoli ochotę na czekoladę. A mam taką pyszną, czeską czekoladę z orzechami, rodzynkami i taką galaretką.... Mmmm... Mam nadzieję, że przetrwam



A moja Millka często używa słowa "kokota", nawet w odniesieniu do mnie

Kokota

Urwałam się na chwilę z pracy, bo musze z małym do pediatry lecieć przyjmuje tylko dziś, lepiej go skontrolować po tej chorobie, ale jeszcze śpi i czekam.
Ja pożarłam dziś Milkę, proszę Was zmotywujcie mnie
Chyyba wkleję moje zdjecie jaka gruba jestem i będzie mi głupio przed Wami,że nie chudnę i zaczne w końcu sie stosować.
Ten dom, który będziemy budować to będzie już mój trzeci dom, duszę się w mieszkaniu, jesteśmy tu przejściowo od grudnia i czasem nie wiem co z sobą zrobić. Tu nawet balkonu nie mam. Sama się sobie dziwię, bo to jest mieszkanie moich rodziców i mieszkałam tu od urodzenia przez 20 lat. Nie wiem jak wtedy to znosiłam, może dlatego,że nie znałam życia w domku.

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez olalicious07

hello

Ehhh kierowca z firmy tż ma świńską grypę... podobno prątkował od zeszłego wtorku, od soboty jest chory a od pon. rano w szpitalu leży. My jak na razie zdrowi, więc mam nadzieję, że już nie zachorujemy... tż ma dobrą odporność więc ogólnie jestem dobrej myśli

zajrze jak Blancia pójdzie na drzemkę,pewnie po 11

aa, tarasiu - my też mamy mieszkanko i ja ogólnie nie chce domku przez najbliższe lata, marzy mi się raczej piętrowy apartament i taki nie większy niż 100mkw. Mamy dość spore mieszkanie(67m), no ale zrobiliśmy dwa pokoje z trzech, więc za ok 2 lata pewnie się wyprowadzimy..

Koleżanki z pracy chłopak miał podejrzenie świńskiej, ale dziś stwierdzili,że to pneumokoki i od tego zapalenie płuc, leży w szpitalu.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez samanthhha

Hejloł

Mam tyyyle do nadrobienia ze na razie nie próbuje nawet..

Widze ze dziewczyny trzymacie sie na diecie ja tez dziś czwarty dzień i już 2 kg mniej ale wiadomo.. woda

Iwciowi nadal zęby idą i jest straszna maruda.. chce go przestawić na jedną drzemkę ale jakoś zmęczony jest wczesnie i nie chce go przetrzymywać..

Karenina wiem chyba ze Ty Andre przestawiałaś.. długo Wam to zajęło?

A reszta dzieciaczków na jedną drzemke sama sie przestawiła?? Bo Iwo za dużo śpi w dzien.. a potem w nocy sie budzi tzn nie jest tak ze spi ile chce bo go budze w dzien ale i tak wydaje mi sie ze za duzo i juz powinien miec jedna..

Karol ma 8 zębów i od dawna cisza, grzebie cos sobie tam, ale nic nie idzie. Śpi dwa razy dziennie, chyba,że zostaje z Tatusiem, to raz, bo tato udaje ,że nie może go uspać po południu ( podejrzewam ,że mu się nie chce, bo to trzeba ponosić i iść do drugiego pokoju na pół godziny, a tam nie ma tv;-)

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Simpatica strasznie mi przykro...

Napisane przez tarasia

ja nie daję i postaram się nie dawać.
te płatki to śmieci a nie jedzenie. mnóstwo cukru i niewiele pożytku.
szybko zapychają żołądek bo pęcznieją w nim ale szybko też z niego znikają i człowiek robi się głodny godzinę po śniadaniu.
lepsza owsianka z fajnymi elementami ( rodzynki, suszone owoce, itp.)


my zaledwie 43m i już myślimy o czymś większym ale najpierw muszę wrócić do normalnej pracy. dla mni i tz to było spoko ale w 3 już ciasno nie mówiąc o czwórce.

Mój starszy bez płatków nie zacznie dnia
Małemu staram się dawać tylko zwykłe kukurydziane, ale drze sie o inne, więc dorzucam mu dwa-trzy i on chodzi z kubeczkiem plastikowym i sobie podjada po śniadaniu. Dziś jednak zauważyłam, że się lekko wycwanił i pożarł to co lubi, a kukurydziane ledwie skubnął.
Już po 12, a ten dalej śpi, zaraz mi lekarz ucieknie, no i przydałoby sie do pracy wrócić

[jo@śka]

olalicious - mnie się marzy też jakiś apartament 100mkw, najlepiej w centrum Warszawy, loft jakiś... Tak jak inni mają domki letniskowe u nas, w górach, to ja będę kiedyś miała taki letniskowy lofcik w stolicy Tylko muszę w totka wygrać. Koło domu wiecznie jest coś do roboty - koszenie, odśnieżanie, plewienie, sprzątanie... Z drugiej strony mam tu jednak święty spokój, co bardzo sobie cenię. Coś za coś.
samanthhha - moja Millka spała dwa razy w dzień i były to drzemki po pół godziny, więc postanowiłam zrobić jej jedną drzemkę w południe. Po prostu ją przetrzymałam. Z początku drzemka była nadal półgodzinna. Teraz pośpi godzinę, półtorej. Rozkłąd mamy taki: 7pobudka, 12 drzemka, 19:30spanie. W nocy nadal się budzi na cycucha raz, dwa a nawet trzy razy. Mój syn spał po 3 godziny w dzień... To było życie
A Iwo może budzi się przez zęby?
simpatica - śmierć zawsze porusza, tym bardziej młodej osoby. Przykro mi, współczuję
tarasia - ja daję często owsiankę, ale czasem też płatki kukurydziane. Szukam zawsze, żeby składników było jak najmniej. Myślę, że nie są aż tak złe. Pozostałe jednak, te miodowe, czekoladowe nie. Dzisiaj Millka zjadła mi połowę otrębów pszennych zalanych wodą
gochaa - nie ma sprawy, załóżmy jakiś podwątek budowlany. A jest się czym dzielić. Budowa domu to mocne przeżycie
wywa - tu nie ma nic do śmiacia Zupełnie nie wiem o co jej chodzi z tą kokotą Moją Millkę pożarłaś? Niemożliwe. Śpi w swoim pokoju. A tak poważnie, to mi takie akcje z pokazywaniem się jaka jestem gruba, nic by chyba nie pomogły. Nawet sobie powiedziałam, że jak schudnę ileś tam kilo, to dostanę nagrodę w postaci wymarzonego czegoś tam... I nic. To trzeba naprawdę wziąć się do roboty, wyznaczyć sobie cel, termin - konkret. Wczoraj też opychałam się Millką. Dzisiaj jem tylko białko. No i myślę o tym, co dzisiaj, żeby dzisiaj się trzymać. Jutro też będę myślała o jutrze, czyli o dzisiaj Tak jest łatwiej chyba. No i ruszać się trza... Mam nadzieję, że schudnę choć kilka kilo
Co do płatków jeszcze, to właśnie robię odwyk synowi od Cini Minisów, bo tylko to chciał jeść na kolację, a to już wogóle sam cukier.

[gochaa_p]

Napisane przez samanthhha

Hejloł

Mam tyyyle do nadrobienia ze na razie nie próbuje nawet..

Widze ze dziewczyny trzymacie sie na diecie ja tez dziś czwarty dzień i już 2 kg mniej ale wiadomo.. woda

Iwciowi nadal zęby idą i jest straszna maruda.. chce go przestawić na jedną drzemkę ale jakoś zmęczony jest wczesnie i nie chce go przetrzymywać..

Karenina wiem chyba ze Ty Andre przestawiałaś.. długo Wam to zajęło?

A reszta dzieciaczków na jedną drzemke sama sie przestawiła?? Bo Iwo za dużo śpi w dzien.. a potem w nocy sie budzi tzn nie jest tak ze spi ile chce bo go budze w dzien ale i tak wydaje mi sie ze za duzo i juz powinien miec jedna..

u nas różnie, z reguły są dwie, ale czasem jedna, a pobudki w nocy to mi serwuje od jakiegoś czasu non stop (zęby)

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez simpatica

hej mamuśki,
widzę że ten bunt u dzieci to normalny - tylko różnie sie objawia
~~
wczoraj 300 m od mojego domu był wypadek. Moja kuzynka wpadła pod samochód. Mimo reanimacji zmarła. Wiecie nie miałyśmy raczej ze sobą dobrych kontaktów ale jakoś mi tak dziwnie z tym.. cały czas o tym myślę. Dziewczyna miała zaledwie 16 lat... Ech nie nadaję się dziś do pogaduszek na wątku - miłego dnia laski Wam życzę.

współczuje

mój kuzyn zmarł pod kołami 17 grudnia 2009 ( z tym że tydzień walczył o życie) - okropna śmierć.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

ja kilka razy dałam Wojtusiowi kukurydziane, ale nie chciał ich za bardzo

[lucky1910]

Wywa dlaczego już 3? co z poprzednimi?
z tego co słyszałam to podobno 3 wychodzi najlepiej więc powinniście być zadowoleni

a ja się opycham czekoladkami do kawusi a Olcia śpi

[gochaa_p]

ja właśnie pożarłam trzy naleśniki z powidłami śliwkowymi :/ A miałam słodyczy nie jeść :/

[lucky1910]

pokażę Wam moją tancerkę:

[gochaa_p]

Napisane przez lucky1910

pokażę Wam moją tancerkę:

[lucky1910]

Napisane przez gochaa_p

idę się wziąć do jakieś roboty.. może pulpeciki dla małej zrobię..

Karenina gdzie się podziewasz???

[karenina19]

Napisane przez Agusia_a9

jak bys mi tą osmiornice pokroila na kawalki ze nie widziala bym jej w calosci to bym zjadla;D chyba poczekam az przyjedziesz do wro i wprosze sie do ciebie na obiad

Tez tak myslalam...ale moja mama mimo ze miala wszytsko pokrojone i tak nie wygladala na przekonana...

Napisane przez samanthhha

Karenina wiem chyba ze Ty Andre przestawiałaś.. długo Wam to zajęło?

Hmmm...André troche sam sie przestawil dzieki temu, ze w przedszkolu byl dwa razy w tygodniu az do 12 czyli w czasie jego porannej drzemki...i tak tam sie bawil, ze wytrzymywal...ja mysle, ze nawet teraz gdybym polozwolila mu przysnac kolo 10 to by to zrobil
Ale moge co powiedziec jak robila moja kolezanka - wedlug metody mojej ulubionej Trejsi Srejsi czyli ta drzemka, ktora chcesz wyeliminowac sprobuj opozniac co 2-3 dni o kolejne 15 minut az dojdziesz do tego, ze jej nie bedzie
Ale maluch musi byc na to gotowy. Ja nie zmuszalam André, dopoki widzialam, ze naprawde musi isc spac, to wychodzilismy wczesniej z przedszkola...nic na sile...nasze dzieciaczki maja teraz trudny okres w zyciu - zabki, nowe doswiedczenia itp. i potrzebuja dobrego snu...


Simpatica bardzo mi przykro... jakie to zycie ulotne...

Dzien doberek

ja dzisiaj przelotem, bo dzien zabiegany na maxa...bylismy w przedszkolu, maly spi, zrobilam ciacho...pozniej przychodzi sasiadka z ulubienica André a wieczorem przychodza znajomi i robimy mala kolacyjke, ktora chce sama przyrzadzic...


André rozbawil mnie dzisiaj...wyciagalam go z wozka i jak zawsze odliczalam "eins...zwei..." a on na caly glos "DAJ!" i drugi raz to samo czyli chodzilo mu o 3 - drei


Zamowilam Duplo...FARME....





---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez lucky1910

Karenina gdzie się podziewasz???

Jestem

Olcia sliczna!!


Wy tak tu o dietach a ja dzisiaj na obiad zjadlam pierogi i kawalek pizzy... a teraz do kawy mam sernik...

[magdawikp]

ja na chwile
troche przeczytała wiekszosc przeleciałam

Mati wielkie


Sympatica przykre taka młoda - wspólczuję nawet jak nie miałyście kontaktu to tak jak napisąła któraś śmierć zawsze porusza

a my juz po zabiegu - usuneli Izie trzeciego migdałka i podcieli obydwa podniebienne - za tydzień do kontroli
jestem wykończona, trzy dni w szpitalu, wszystko mnie boli, TZ mi się rozchorował i niestety zmuszona byłam tam koczowac dwie noce w warunka niefajnych, ale jestesmy w domu i jak na razie jest OK
Iza była dzielna ale we wtroek było widac, ze przezywa
no i ja się najadłam strachu az się popłakałam - wszystkie dzieci przywozili po godzinie a ją dopiero po ponad 1,5 godziny - skwitowali to tym, ze spokojna była na sali pooperacyjnej i spałą to jej nie ruszali - a ja odchodziłam od zmysłów, oczyma wyobraźni widziałam juz koszmarny krwotok
zapomniałam napisać, ze Grzes ma juz napewno 1 kła na dole i chyba drugi tez już wylazła ale tego nie mogę dokłądnie obejrzec bo mi nie daje
generalnie Grzes zaczyna co raz bardziej byc dla siebie niebezpieczny - wyłazi sam na krzesła co mnie niezybt cieszy, no i zaczął stawać na samochodzic - pchacz i sobie radzi jak chce coś dostac dalej ze stołu

tyle u nas
a i wiecie - ktoś mi właził na konto na wizazu na moje hasło bo we wtorek było wejście a ja byłam w szpitalu z mała - TZ nie bo on był w pracy - ciekawe czy mozna to jakoś sprawdzic z jakiego kompa było wejście?

[karenina19]

Napisane przez magdawikp

a my juz po zabiegu - usuneli Izie trzeciego migdałka i podcieli obydwa podniebienne - za tydzień do kontroli
jestem wykończona, trzy dni w szpitalu, wszystko mnie boli, TZ mi się rozchorował i niestety zmuszona byłam tam koczowac dwie noce w warunka niefajnych, ale jestesmy w domu i jak na razie jest OK
Iza była dzielna ale we wtroek było widac, ze przezywa
no i ja się najadłam strachu az się popłakałam - wszystkie dzieci przywozili po godzinie a ją dopiero po ponad 1,5 godziny - skwitowali to tym, ze spokojna była na sali pooperacyjnej i spałą to jej nie ruszali - a ja odchodziłam od zmysłów, oczyma wyobraźni widziałam juz koszmarny krwotok
zapomniałam napisać, ze Grzes ma juz napewno 1 kła na dole i chyba drugi tez już wylazła ale tego nie mogę dokłądnie obejrzec bo mi nie daje
generalnie Grzes zaczyna co raz bardziej byc dla siebie niebezpieczny - wyłazi sam na krzesła co mnie niezybt cieszy, no i zaczął stawać na samochodzic - pchacz i sobie radzi jak chce coś dostac dalej ze stołu

tyle u nas
a i wiecie - ktoś mi właził na konto na wizazu na moje hasło bo we wtorek było wejście a ja byłam w szpitalu z mała - TZ nie bo on był w pracy - ciekawe czy mozna to jakoś sprawdzic z jakiego kompa było wejście?

Dobrze, ze juz za wami...
Ale powinni do ciebie wyjsc i powiedziec, ze corka czuje sie tak dobrze, ze zostanie chwilke dluzej a nie czlowieka denerwowac jakby malo mial stresow...

Kielek juz jest mowisz??

Co do sprawdzenia z jakiego komp ktos sie loguje, to moga to zrobic admini albo jakikolkwiek haker...

[Maria2008]

Madziu dobrze, że już po wszystkim
Nie mam pojęcia czy ktoś może wejść na Twoje konto, napewno jak napisała Karenina

lucky1910 piękna tancerka

gochaa_p mniam mniam

simpatica współczuje

wywa paskudnie to wyglądało u Karolka, biedny namęczyliście się napewno.

Moja teraz śpi. Dziś dostała mleczko, bo już tak jej się chciało. Jaki był ryk jak się skończyło, musiałam robić następną butelke
Tak piszecie o nadwadze a ja bym chciała tak przybrać
Musiałabym ciągle jeść żeby przytyć, ale czasem nie mam czasu nawet zrobić sobie kawy i jej ciepłej wypić.
My mamy gdzieś koło 46m2 niby 3 pokoje ale i tak ciasnota.




---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

katevalley dzięki Ci bardzo za odpowiedz

[katevalley]

Napisane przez elalank

nie mam weny jutro czeka mnie pyszne badanie glukozowe

no pycha ;p szczegolnie na pusty żołądek nie wiem jak wam, ale mi to nawet smakowało

Napisane przez wywa

Muszę się pochwalić,że Karol mówi na kury : koko, na kaczki kwa, kwa, pieski hau , krowa muu, a lew to krzyczy prosto z gardła: aaaaaaaaaaaa.

Wczoraj usypiałam go, a sąsiadka zza ściany wypuściła papugi,żeby sobie polatały po domu i słychać było jak się drą przez ścianę. No i Karol zamiast spać zerwał się i kwa kwa i kwa kwa;-)))

tego AZS nie zazdroszczę, bo moja Amcia też ma podejrzenie i najlepsze, że nie wiadomo od czego...
Ale gaduła z Karolka straszna moja jedynie ko ko , ka ka, kupka, kopka i rożne podobne ;p

Napisane przez katekatee

Nie nadrobię Was nigdy Mam tyle pracy że przed chwilą skończyłam pisać maile do banków, a o 20 z Wiktorem na rękach ustalałam warunki piątkowej umowy przedwstępnej Na szczęście dziś mama była z Wikim to i poprane, i posprzątane i jeszcze obiad na dziś i na jutro. Normalnie chyba jej etat zaproponuję
W pracy się skapłam że mi Wiki Shifta wydłubał i teraz mam klawiaturę z dziurą Szkoda że wcześniej tego nie zczaiłam to by mi to może naprawili w ramach tych 450 zł
Ja ostatnio planowałam kupić Wikiemu jakąś nową zabawkę ale w związku z zainstniałą sytuacją musi do zajączka poczekać a i tak ze skarbonki swoje odliczę
Ja nie dałam rady dziś dukana ale oprócz kilku ptasich mleczek (chyba jeszcze są) aż tak bardzo nie nagrzeszyłam. Na początku marca idziemy na urodziny do taty tżta więc pewnie będzie ostre dukanowanie.
A i tżt kupił elipsę, także będę ćwiczyć (ciekawe kiedy) W poniedziałek coś tam mówił że by się przydała bo wtedy się zmobilizujemy i będziemy ćwiczyć a dziś jak do niego dzwoniłam z pracy to mnie poinformował że kupił

Padam i chyba do łóżka nie dojdę

nie ma to jak pomoc mamy
ooo jak masz jeszcze na czym ćwiczyć, to do dzieła

Napisane przez vitreus

Wy tak o dietach, a ja niestety nie mogę, a bym chciała
Idę coś przekąsić

Mam taki problem, idę teraz w lutym na wesele i kompletnie nie wiem co ubrać. Czy na zimowe wesela ubiera się to samo co na letnie? Czy może zupełnie inne sukienki? Poradzcie

domek bardzo ładny, taki nie duży, ale chyba przytulny będzie
Co do sukienki to taka sama jak latem tylko wierzchnie odzienie zimowe hehehe
No tak dieta dieta... poczekaj jeszcze przyjdzie pora i na nas i diety

Napisane przez tarasia

t
my już opracowaliśmy cały zestaw zwierzątek w 2 językach ( teraz na topie jest owca - baa baa i żmija - tss tss) ale MAMA dalej przez gardło nie przechodzi jakie to przykre dla matki

kurczę wszystkie budujecie domy - pozazdrościć!
tylko ja zostałam o mieszkaniu w bloku?

no, a mojej siostry ciotecznej synek na wszystkich mówi mama (ciocia nie ciocia)

To ja cię pocieszę, bo wolałabym mieszkać w mieszkaniu Przyzwyczaiłam się przez 20 lat i teraz średnio mi się podoba

Napisane przez wywa

Karol uwielbia płatki sniadaniowe, najbardziej te czekoladowe, których nie może;-) Daję mu kukurydziane, ale robi awanturę. Chyba kupię te kółeczka z pełnego ziarna. Dajecie takie rzeczy swoim dzieciom już?

ja ostatnio Amelce dałam bułkę z ziarenkami to zjadła i chyba nawet smakowało

Napisane przez jo@śka

A moja Millka często używa słowa "kokota", nawet w odniesieniu do mnie

może chodzi, że kocha Amcia jak się przytula to tak właśnie mówi

Napisane przez simpatica

hej mamuśki,
widzę że ten bunt u dzieci to normalny - tylko różnie sie objawia
~~
wczoraj 300 m od mojego domu był wypadek. Moja kuzynka wpadła pod samochód. Mimo reanimacji zmarła. Wiecie nie miałyśmy raczej ze sobą dobrych kontaktów ale jakoś mi tak dziwnie z tym.. cały czas o tym myślę. Dziewczyna miała zaledwie 16 lat... Ech nie nadaję się dziś do pogaduszek na wątku - miłego dnia laski Wam życzę.

U mnie buntu narazie brak

oj;/ wyrazy współczucia, lubić czy nie ale w końcu jakaś rodzina i młoda dziewczyna

Napisane przez lucky1910

pokażę Wam moją tancerkę:

BOSKA

Napisane przez magdawikp

a my juz po zabiegu - usuneli Izie trzeciego migdałka i podcieli obydwa podniebienne - za tydzień do kontroli
jestem wykończona, trzy dni w szpitalu, wszystko mnie boli, TZ mi się rozchorował i niestety zmuszona byłam tam koczowac dwie noce w warunka niefajnych, ale jestesmy w domu i jak na razie jest OK
Iza była dzielna ale we wtroek było widac, ze przezywa
no i ja się najadłam strachu az się popłakałam - wszystkie dzieci przywozili po godzinie a ją dopiero po ponad 1,5 godziny - skwitowali to tym, ze spokojna była na sali pooperacyjnej i spałą to jej nie ruszali - a ja odchodziłam od zmysłów, oczyma wyobraźni widziałam juz koszmarny krwotok
zapomniałam napisać, ze Grzes ma juz napewno 1 kła na dole i chyba drugi tez już wylazła ale tego nie mogę dokłądnie obejrzec bo mi nie daje
generalnie Grzes zaczyna co raz bardziej byc dla siebie niebezpieczny - wyłazi sam na krzesła co mnie niezybt cieszy, no i zaczął stawać na samochodzic - pchacz i sobie radzi jak chce coś dostac dalej ze stołu

ah, dobrze, że już po wszystkim, ale powinni informować rodziców o tym, że już po zabiegu, itp.
gratki dla ząbka, my wciąż czekamy na 3.


Kurcze cytowałam więcej i mi wsiąkło...
Ale co do buntu i bicia to Amcia jest daleko od tego na szczęście.
Ona to taka mała przytulaszczka i całuśnica. Jak tylko widzi, że leżę na kanapie to przylatuje i całuje
Jak mówię przytul misia to ściska go z całej siły i daje busi i mówi coś w stylu właśnie : koktam
Do lalek to sama się przytula, całuje bierze na ręce i śpiewa aaaa
Jak mówię, że czegoś nie wolno, to nie rusza, i nawet rzadko się zdarza płacz.
No po prostu sama słodycz.

Tylko jak wstała po 9 tak do tej pory jeszcze nie usnęła... 2h ją usypiałam i zrezygnowałam, bo nawet oczy jej nie lecą i na rękach i w łóżeczku i na huśtawce i nic, więc bawi się i ogląda myszkę miki

[lucky1910]

Napisane przez magdawikp

a my juz po zabiegu - usuneli Izie trzeciego migdałka i podcieli obydwa podniebienne - za tydzień do kontroli
jestem wykończona, trzy dni w szpitalu, wszystko mnie boli, TZ mi się rozchorował i niestety zmuszona byłam tam koczowac dwie noce w warunka niefajnych, ale jestesmy w domu i jak na razie jest OK
Iza była dzielna ale we wtroek było widac, ze przezywa
no i ja się najadłam strachu az się popłakałam - wszystkie dzieci przywozili po godzinie a ją dopiero po ponad 1,5 godziny - skwitowali to tym, ze spokojna była na sali pooperacyjnej i spałą to jej nie ruszali - a ja odchodziłam od zmysłów, oczyma wyobraźni widziałam juz koszmarny krwotok

dobrze, że już jesteście po zabiegu wiem jak musiałaś się denerwować..ja w szpitalu taż tak miałam, że jak nie poszłam i nie dopytałam to sami od siebie to nic by nie powiedzieli... ech.. tac Ci lekarze
buziaczki i brawa dla dzielnej Izuni od wizażowych ciotek

[magdawikp]

czyli Kareninko mam napisac do admina i on mi poda IP tylko jezeli to nie te dwa kompy z ktorych ja wchodze to i tak mi to nic nie da - chyba ze w pracy ktos ogladał moje zakladki na kompie - bo to jest mozliwe choc nie wiem po co - kazdy z nas ma własny komp w sieci i neta u siebie

[Maria2008]

Zjadłam 2 michałki 3 rureczki taki cukierek w czekoladzie i jeszcze mam ochote. Tz na walentynki kupił mi dobrą bombonierke to zjadłam wsio tylko dwie może zjadł

Moja też jak narazie jest grzeczna nawet jeśli jej coś zabiore. W tedy daje jej coś innego i jest git. Do ciągnięcia czy bicia nie ma czegoś takiego u nas. Zdażyło jej się mnie ugryść, ale to tak sporadycznie.

[katevalley]

A moja nadal nie śpi, tylko szaleje po domu. Dziś idziemy wcześniej spać. Najpierw kąpiel, do czystej pościeli marsz i spać ;p

narazie hihra się z babcią

[brombusia]

Witajcie moje ulubione Mamuśki

Ja dzisiaj znowu wykończona jak koń po westernie
Szef nam zafundował kolejne szkolenie i za tydzień znowu mam

Napisane przez jo@śka

A mam taką pyszną, czeską czekoladę z orzechami, rodzynkami i taką galaretką....

Czyżby Studencka
Kocham tą czekoladę

Napisane przez lucky1910

pokażę Wam moją tancerkę:

Cudna jest
Może baletnicą zostanie

Simpatica współczuję

Madziu jak miło Cię widzieć
Dobrze, że już po zabiegu


Mam już dzisiaj zmęczenie materiału, po tym szkoleniu głowa mi spuchła

[katevalley]

jeeeeeeeeeeee Amelka śpi bez kąpieli i zmiany pościeli już ledwo chodziła, przy zmianie pieluszki i przebraniu w śpiochy oczy miała zamknięte. Mleko jak piła to już spała

pierwszy raz od X czasu usnęła z taką łatwością i tak wcześnie, no ale bez drzemki w dzień...

A mnie zgaga jak cholera męczy, a nie mam mojego ulubionego syropu na zgagi i się męczę ;/

[lucky1910]

Napisane przez brombusia

(..)
Cudna jest
Może baletnicą zostanie

znaczy podoba się teściowej? a jak mój zięciu?

Mamusie, w imieniu Olci dziękuję za komplemety

a ja jestem zdołowana.. Oddaliśmy kota jak wiecie.. taka zawióz go dalekiemu koledze i okazało się, że ten facet w poniedziłek zmarł i nie wiedomo co z kotem.. czy jest? gdzie? czy żyje? czy ma co jeść..
a ja się zamartiam.. tata dzwoni co dzień do tamtego sąsiada i pyta czy kot jest ale nikt go nie widział i nei wiedzą co się z nim dzieje

[pietrusia]

Witam ale tu naprodukowane moze potem uda mi sie podczytac bo teraz jeszcze mam sporo pracy, wiec najpierw praca a potem przyjemnosci.

lucky Ola cudna a moze kot wroci do domu??

Normalnie siedze przed kompem szukam materialow do pracy na jutro i obrzeram sie ciachami juz jestem taka zaslodzona ze masakra ale dalej jem

[brombusia]

Napisane przez lucky1910

znaczy podoba się teściowej? a jak mój zięciu?

Teściowa zachwycona
Zięciu w porządku, jak wróciłam z pracy to do mnie przybiegł i rzucił się na szyję, nawet dzioba do całowania podał

Przykro mi z powodu kotka, pewnie się jeszcze znajdzie


Dziołchy, Teściówka ma wolną sobotę, więc zaproponowała, że Filona popilnuje
Do kina bym poszła, może będą puszczać już u nas Czarny Czwartek

[wywa]

Napisane przez jo@śka

gochaa - nie ma sprawy, załóżmy jakiś podwątek budowlany. A jest się czym dzielić. Budowa domu to mocne przeżycie
wywa - tu nie ma nic do śmiacia Zupełnie nie wiem o co jej chodzi z tą kokotą Moją Millkę pożarłaś? Niemożliwe. Śpi w swoim pokoju. A tak poważnie, to mi takie akcje z pokazywaniem się jaka jestem gruba, nic by chyba nie pomogły. Nawet sobie powiedziałam, że jak schudnę ileś tam kilo, to dostanę nagrodę w postaci wymarzonego czegoś tam... I nic. To trzeba naprawdę wziąć się do roboty, wyznaczyć sobie cel, termin - konkret. Wczoraj też opychałam się Millką. Dzisiaj jem tylko białko. No i myślę o tym, co dzisiaj, żeby dzisiaj się trzymać. Jutro też będę myślała o jutrze, czyli o dzisiaj Tak jest łatwiej chyba. No i ruszać się trza... Mam nadzieję, że schudnę choć kilka kilo
Co do płatków jeszcze, to właśnie robię odwyk synowi od Cini Minisów, bo tylko to chciał jeść na kolację, a to już wogóle sam cukier.

Do budowlanego mogę się zapisać;-)
Od jutra jem samo białko, już mam sobie obiecane

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez lucky1910

Wywa dlaczego już 3? co z poprzednimi?
z tego co słyszałam to podobno 3 wychodzi najlepiej więc powinniście być zadowoleni

a ja się opycham czekoladkami do kawusi a Olcia śpi

Śliczna ta Twoja Olcia;-)
Dom jest trzeci, bo z racji tego,że już trochę życia mam za sobą
to i nieco się w nim zdarzyło. To nie były budowy, buduję pierwszy raz, ale mam dwa domy kupione.
Z tym, że to też nie tak,że jakaś burżujka jestemTak powychodziło jakoś.
Ale to zakręcona historia, chyba nie na ten wątek

Kotem się nie martw, one zawsze wracają. Pewnie się przestraszył czegoś czy coś i może się ukrył. A może sąsiad go po prostu nie widział, bo się nie rozglądał.

[zebra666]

Lucky tancereczka jaki ma uśmieszek cudny!
A koty potrafią wrócić z daleka to wiesz może nawet u Was się pojawić...

Madziu dobrze, że zabieg się udał i wszyscy jesteście w domku. Co do włamania obstawiałabym, że ktoś w robocie może prędzej, bo to jeszcze w domu jedynie ... ale jak nie Tż to kto

Brombi ale słodziaczektęsknił za mamusią

Karenina pochwal się jak przyjdzie jaką furore zrobi

Przez Wasze pisanie o dietach zjadłam połowe czekoladek z mikołajowego kalendarza

[wywa]

Napisane przez Maria2008

Moja teraz śpi. Dziś dostała mleczko, bo już tak jej się chciało. Jaki był ryk jak się skończyło, musiałam robić następną butelke
Tak piszecie o nadwadze a ja bym chciała tak przybrać
Musiałabym ciągle jeść żeby przytyć, ale czasem nie mam czasu nawet zrobić sobie kawy i jej ciepłej wypić.
My mamy gdzieś koło 46m2 niby 3 pokoje ale i tak ciasnota.

Mały żarłoczek, moj też się drze jak butla sie końcszy, już nie wiem czy mam mu w półlitrówce robić?
Wiesz co, szkoda,że nie możemy się podzielić jakoś kilogramami

Magdawikp mój Karol tez włazi na jeździk jak Grześ i też sie martwię, bo to przecież jeździniech odjedzie jak on bedzie na tym stał, brrrr

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez katevalley

tego AZS nie zazdroszczę, bo moja Amcia też ma podejrzenie i najlepsze, że nie wiadomo od czego...
Ale gaduła z Karolka straszna moja jedynie ko ko , ka ka, kupka, kopka i rożne podobne ;p



Ale co do buntu i bicia to Amcia jest daleko od tego na szczęście.
Ona to taka mała przytulaszczka i całuśnica. Jak tylko widzi, że leżę na kanapie to przylatuje i całuje
Jak mówię przytul misia to ściska go z całej siły i daje busi i mówi coś w stylu właśnie : koktam
Do lalek to sama się przytula, całuje bierze na ręce i śpiewa aaaa
Jak mówię, że czegoś nie wolno, to nie rusza, i nawet rzadko się zdarza płacz.
No po prostu sama słodycz.

Tylko jak wstała po 9 tak do tej pory jeszcze nie usnęła... 2h ją usypiałam i zrezygnowałam, bo nawet oczy jej nie lecą i na rękach i w łóżeczku i na huśtawce i nic, więc bawi się i ogląda myszkę miki

To Ty masz cud, a nie dziecko Mój łobuz, a jak widzi,że przytulam się z jego tatusiem, to włazi i on też się do nas tuli.
Karol mówi jeszcze mama, tata, brum, Bebe ( to Beniamin) gzie did ( gdzie dyd czyli smoczek), mniam, Tade ( to dziadek Tadek) i ssss na gorący kaloryfer, w sumie taki rozmowny chłopak jest.
Mój starszy syn w jego wieku mówił już zdania typu : piesek idzie papa itp

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Brombusia, szkolenia potrafią być wykańczające;-)))

Pietrusia Ty w szkole pracujesz?

Zebra jak chudzienka jesteś to i jeść możesz, gdzie się nie obejrzę wszyscy jedzą , jak ja mam nie jeść. Jeszcze mama dzis przyjechała do nas popilnowac dzieci i upiekła babeczki ze śliwkami

[gochaa_p]

Napisane przez lucky1910

znaczy podoba się teściowej? a jak mój zięciu?

Mamusie, w imieniu Olci dziękuję za komplemety

a ja jestem zdołowana.. Oddaliśmy kota jak wiecie.. taka zawióz go dalekiemu koledze i okazało się, że ten facet w poniedziłek zmarł i nie wiedomo co z kotem.. czy jest? gdzie? czy żyje? czy ma co jeść..
a ja się zamartiam.. tata dzwoni co dzień do tamtego sąsiada i pyta czy kot jest ale nikt go nie widział i nei wiedzą co się z nim dzieje

szkoda kotka, ale myśle że sie znajdzie w końću

[brombusia]

Napisane przez zebra666

Brombi ale słodziaczektęsknił za mamusią


Przez Wasze pisanie o dietach zjadłam połowe czekoladek z mikołajowego kalendarza

No, mamusia też za nim tęskniła

Z Ciebie to szczypiorek jest, to możesz sie bezkarnie obżerać

Napisane przez wywa

Brombusia, szkolenia potrafią być wykańczające;-)))

Taa, zwłaszcza te w ogóle nie przydatne.
Było o projekcie Web Quest, to praca z dzieckiem zdolnym a w mojej szkole same trudne przypadki i raczej praca z zaburzonymi dziećmi

[konspiracja]

U nas kiepsko. Biegunka dalej trzyma. Podaję smectę i orsalit. A teraz przed wieczorem zauważyłam na pleckach jakąś wysypkę...
Miała tak któraś?

Madziu, fajnie że wróciliście już cali i zdrowi

[wywa]

Napisane przez brombusia

No, mamusia też za nim tęskniła

Z Ciebie to szczypiorek jest, to możesz sie bezkarnie obżerać



Taa, zwłaszcza te w ogóle nie przydatne.
Było o projekcie Web Quest, to praca z dzieckiem zdolnym a w mojej szkole same trudne przypadki i raczej praca z zaburzonymi dziećmi

Haa, ze mnie się zawsze śmieją na szkoleniach, bo ok. 14,00 mam kryzys i zamykają mi się oczy. Zazwyczaj jeździmy w tej samej grupie i już mnie znają i poszturchują;-) Ale tak to jest jak się mało śpi. Jak jadę na szkolenie do Wroc to muszę wstać ok 5,00, a spać idę koło 1,00, bo trzeba wszystko przygotować przed wyjazdem plus pobudka w nocy na jedzenie
Ale te Twoje szkolenia chyba ciekawe?
Kiedyś chciałam pracować w szkole, ale wyszło inaczej i moje studia są mi zupełnie nieprzydatne.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez konspiracja

U nas kiepsko. Biegunka dalej trzyma. Podaję smectę i orsalit. A teraz przed wieczorem zauważyłam na pleckach jakąś wysypkę...
Miała tak któraś?

Madziu, fajnie że wróciliście już cali i zdrowi

Mieliśmy teraz wysypkę na brzuszku, lekarz powiedział,że to może być od antybiotyku

[zebra666]

Wywa, Brombi nie mam parcia na wage i wiem, że jestem szczupła ale są rzeczy, które krzyczą o ćwiczenia lub cud maści- brzucholus flakolus i biustus po pasus

Konspi nigdy Piterek nie miał wysypki...mam nadzieje, że u Was przejdzie wstrętna biegunka. Może spróbuj też posiłki na ryzu? Zawsze się u mnie w domu na takie akcje podawało ryż z jabłkami.