WYPADAJĄCE WŁOSY - część III

[nebraska]

Dzięki dziewczyny, Indios, zyczę CI tego Ja już straciłam nadzieję, a tu proszę!

[aliś]

Ja kupiłam tego Radicala w ampułkach. Zużywam całą na raz (na razie 2-gą ampułkę). Nie wiem czy dobrze nakładam, ale...wczoraj przy myciu wyłowiłam z wanny 40 włosów, a przy rozczesywaniu wypadło z 10. Zaczęłam suszyć naturalnie - mam siano po tym, ale olewam to, jak zepnę grubą gumką to się jakoś wygładzone potem robią i daję rade wyjść do ludzi. Przy czesaniu wypada mi z 5, jak przeczesuję palcami to sporadycznie 1-2. Jestem na razie pozytywnie zaskoczona, zobaczymy czy to coś działa, czy tylko takie chwilowe.
We wtorek idę do fryzjera. Nie wiem już czy skarać te włosy znacznie czy nie W sumie mnie najwięcej włosów wypada przy myciu i spłukiwaniu odżywki. Jak ta woda z tą ciężką odżywką spływa i zjeżdża z głowy razem z włosami. Jak ich jest mniej, są krótsze to może cebulki nie są tak obciążone

[_samantha_]

Czy któraś z Was ma doswiadczenie z szamponem Ha-Pantoten? Zastanawiam się nad łykaniem tych tabletek + stosowaniem szamponu tylko nie wiem, czy warto inwestować w ten szampon. Czy nie lepiej wybrać jakiś neutralny, łagodny szampon typu babydream?

[Malgorzatka21]

Napisane przez _samantha_

Czy któraś z Was ma doswiadczenie z szamponem Ha-Pantoten? Zastanawiam się nad łykaniem tych tabletek + stosowaniem szamponu tylko nie wiem, czy warto inwestować w ten szampon. Czy nie lepiej wybrać jakiś neutralny, łagodny szampon typu babydream?

Ja akurat nie miałam tego szamponu , więc nie wiem jak się sprawdzi.
Ale od siebie mogę dodać, że używałam kilka podobno dobrych szamponów a przy tym drogich, bardzo polecanych właśnie na wypadanie włosów, na porost itp.
I ani jeden u mnie się nie sprawdził.
Natomiast po stosowaniu ich dobiero zaczęły mi wypadać jeszcze więcej.
Nie chce Cię straszyć ani nic, tylko tak pisze, że w moim przypadku to najlepszy jeszcze okazał się zwykły pokrzywowy.
Również wyczytałam gdzieś na necie i usłyszałam potem to samo od dermatolog, że przeważnie nie warto stosować drogich szamponów bo nie pomogą.
Chyba, że zna się już dokładnie przyczynę wypadania, to można coś dobierać.
No, ale ten o którym Ty piszesz może okaże się pomocny, w każdym razie tego Ci życzę.

[_samantha_]

Malgorzatka21 dzięki za opinię. nie wiem jeszcze, czy go kupię. Jest dość drogi, a też czytałam, że szampon najlepiej kupować jak najbardziej neutralny i zwyczajny. Przejrzę jeszcze ten temat i na pewno znajdę jakieś warte uwagi sposoby na moje włosy Tylko że sposobów jest mnóstwo i trudno jest wybrać coś konkretnego dla siebie, a wszystkiego przecież stosować się nie da

[Indios Bravos]

Napisane przez _samantha_

Malgorzatka21 dzięki za opinię. nie wiem jeszcze, czy go kupię. Jest dość drogi, a też czytałam, że szampon najlepiej kupować jak najbardziej neutralny i zwyczajny. Przejrzę jeszcze ten temat i na pewno znajdę jakieś warte uwagi sposoby na moje włosy Tylko że sposobów jest mnóstwo i trudno jest wybrać coś konkretnego dla siebie, a wszystkiego przecież stosować się nie da

Radzę nie stosować nie tylko wszystkiego, ale też ogólnie nie przesadzać
Ja swoje włosy przekarmiłam i wypadają w okropnych ilościach...w porpzednim tygodniu miałam wizytę u dermatologa, zaczęłam stosować konkretną i też bardzo kosztowną kurację...mam nadzieję, że mi to pomoże Wolę jednak ostrzec przed przesadą Ja się tym wszystkim zachłysnęłam, stosowałam zbyt wiele rzeczy na raz i teraz mam Nie popełnij mojego błędu i miej głowę na karku.
Bo te kosmetyki potrafią wciągnąć i to strasznie

[_samantha_]

Napisane przez Indios Bravos

Radzę nie stosować nie tylko wszystkiego, ale też ogólnie nie przesadzać
Ja swoje włosy przekarmiłam i wypadają w okropnych ilościach...w porpzednim tygodniu miałam wizytę u dermatologa, zaczęłam stosować konkretną i też bardzo kosztowną kurację...mam nadzieję, że mi to pomoże Wolę jednak ostrzec przed przesadą Ja się tym wszystkim zachłysnęłam, stosowałam zbyt wiele rzeczy na raz i teraz mam Nie popełnij mojego błędu i miej głowę na karku.
Bo te kosmetyki potrafią wciągnąć i to strasznie

Właśnie o to mi chodzi, że chciałabym opracować jakiś swój plan pielęgnacji. Suplement + pokrzywa + odpowiedni szampon + jakaś odżywka i może dodatkowo 1x w tygodniu olejek na włosy. Tych sposobów jest tak dużo, że bardzo łatwo przesadzić, kiedy człowiek chce wszystkiego spróbować. A co dokładnie stosowałaś?

[Indios Bravos]

Napisane przez _samantha_

Właśnie o to mi chodzi, że chciałabym opracować jakiś swój plan pielęgnacji. Suplement + pokrzywa + odpowiedni szampon + jakaś odżywka i może dodatkowo 1x w tygodniu olejek na włosy. Tych sposobów jest tak dużo, że bardzo łatwo przesadzić, kiedy człowiek chce wszystkiego spróbować. A co dokładnie stosowałaś?

Długo by opisywać
M.in. Kilka olei (czasem na raz), co rusz inne wcierki, inne odżywki (często robiłam z nich bardzo bogate w składniki mikstury), maski, środki do stylizacji, szampony, odżywki do mycia, odżywki w proszku itp.,itd.
Teraz jak to opisuję...widzę jak byłam durna

[Malgorzatka21]

Napisane przez Indios Bravos

Długo by opisywać
M.in. Kilka olei (czasem na raz), co rusz inne wcierki, inne odżywki (często robiłam z nich bardzo bogate w składniki mikstury), maski, środki do stylizacji, szampony, odżywki do mycia, odżywki w proszku itp.,itd.
Teraz jak to opisuję...widzę jak byłam durna

No tak się nie da niestety przewidziec wszystkiego.
Chciałoby się jak najlepiej a tu niestety. Też to znam.
Ja dodatkowo jeszcze odwiedziłam kilkakrotnie mydlarnie i nakupiłam różnych mydeł zamiast szampanów oraz jakieś olejki. I wydałam na to nie mało kasy, a po stosowaniu tego to dopiero mi włosy wypadały!
Także no nie warto przesadzać, ale jak to sie powstrzymać jak chce się za wszelką cenę ratować włosy.

[Malgorzatka21]

Kurdeeeee.... ja znowu jestem załamana , dziś wypadło mi 150 włosów albo i lepiej!
Już nie mam sił do nich, naprawde . Nie wiem w jaki sposób szukać przyczyn. Nie dość , że wypadają to nie odrastają.....straszne to .

[aliś]

Ja byłam u fryzjera obcięłam z 5 cm, w miarę na równo włosy, to wydaje się ich więcej i są zdrowsze, łatwiej się czesze, więc tyle nie leci. Jestem w szoku bo przy czesaniu leci z 2-3 włosy. Ale zaczęłam spinać włosy, więc się tak nie plączą. Zobaczymy co będzie przy myciu i czesaniu na mokro
Wczoraj byłam przerażona jak mi u tego fryzjera szurały tym grzebieniem mi te włosy leciały, ale i tak mam wrażenie że m,i ten Radical pomaga

[Indios Bravos]

Napisane przez Malgorzatka21

Kurdeeeee.... ja znowu jestem załamana , dziś wypadło mi 150 włosów albo i lepiej!
Już nie mam sił do nich, naprawde . Nie wiem w jaki sposób szukać przyczyn. Nie dość , że wypadają to nie odrastają.....straszne to .

W jaki sposób szukać przyczyn?
Idź do demratologa
Sama lekarzem nie jesteś a lepiej zareagować szybciej, bo wtedy sa większe szanse na to, że włosy wrócą do formy sprzed nadmiernego wypadania.
Skoro sposoby na własną rękę nie pomagają- skorzystaj z pomocy specjalisty.
Ja też niedawno tak zrobiłam i żałuję tylko, że tak późno...Jakbym trafiła tam wcześniej to może nie musiałabym ścinać aż tak moich włosów...

[iwona200]

Napisane przez aliś

Ja byłam u fryzjera obcięłam z 5 cm, w miarę na równo włosy, to wydaje się ich więcej i są zdrowsze, łatwiej się czesze, więc tyle nie leci. Jestem w szoku bo przy czesaniu leci z 2-3 włosy. Ale zaczęłam spinać włosy, więc się tak nie plączą. Zobaczymy co będzie przy myciu i czesaniu na mokro
Wczoraj byłam przerażona jak mi u tego fryzjera szurały tym grzebieniem mi te włosy leciały, ale i tak mam wrażenie że m,i ten Radical pomaga

Ja tez teraz stosouję te ampułki. Dopiero niecały tydzień i nie widzę specjalnie efektu, ale juz ok rok temu stosowałam miesięczną kurację i pamiętam, że po ok 2 tygodniach pzestały mi wypadać i nie wypadały podczas dalszej kuracji i trochę czasu po niej, a potem wszystko wróciło Teraz znowu stosuję, bo nic mi nie pomaga, a chciałabym choc na chwilę to zahamować.

Kiedys stosowałam całą ampułkę na 1 raz (na sam skalp), teraz stosuję jedna na 2 razy, bo mam wrazenie, że to mi wystarcza

[Malgorzatka21]

Napisane przez Indios Bravos

W jaki sposób szukać przyczyn?
Idź do demratologa
Sama lekarzem nie jesteś a lepiej zareagować szybciej, bo wtedy sa większe szanse na to, że włosy wrócą do formy sprzed nadmiernego wypadania.
Skoro sposoby na własną rękę nie pomagają- skorzystaj z pomocy specjalisty.
Ja też niedawno tak zrobiłam i żałuję tylko, że tak późno...Jakbym trafiła tam wcześniej to może nie musiałabym ścinać aż tak moich włosów...

Oj ale ja byłam u dermatologa i to u nie jednego. I jeszcze u ginekologów i endokrynologów i nic.

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Ja od początku chodziłam po lekarzach, ale nic mi nie pomagało to co tam mi dawali. To zaczełam sama, i właśnie sama jak zaczełam już brać te witaminy itp. to było lepiej.

Może wczoraj to takie jakieś nie wiem co było. Bo już nie licząc wczorajszego dnia to było lepiej.

[MalaArielka]

Najlepsze lekarstwo( przynajmniej dla mnie) na wypadające włosy to mniej stresu. Odkąd się tak nie stresuję jest dużo lepiej.
Boję się jednak, że to niemożliwe dla mnie żeby żyć bez większego stresu i że pewnie za jakiś czas znowu będą wypadać

[dorotka_wac]

A dziewczynki macie jakiś "cudowny" pomysł na te okropne kołtuny ;( , które przynajmniej mnie zaczęły się robić wraz z wypadającymi włosami ...
po prostu gniazda na głowie !

[MalaArielka]

Dorotko, pewnie masz wysuszone włosy/ zniszczone. Nie używaj ziołowych szamponów, za to po każdym myciu stosuj odżywkę, nakładaj olej na włosy co jakiś czas, np. kokosowy( np. co tydzień). Nie używaj środków zawierających alkohol na całe włosy, lecz tylko na skórę głowy.

[bojuwka1]

Można się dołączyć ?
Od pół roku włosy sypią mi się garściami na początku myslalam, że to pewnie kwestia pory roku, może stresu itp. Ale poczytałam trochę wątek i chyba dopadło mnie ŁZS :/ od dłuższego czasu pojawiają mi się gdzieniegdzie na ciele straszliwie swędzące czerwone plamy, które po jakimś czasie same znikają.. jedna pojawia się zawsze na lewej ręce obok łokcia. Już wczesniej podejrzewałam, że coś jest nie tak, ale teraz połączyłam te fakty :/ mam strasznie przesuszoną skórę głowy, używam szamponu babydream, od dwóch miesięcy biorę Vitapil (co prawda włosy są bardziej błyszczące ale wypadają nadal tak samo ), staram sie mć włosy co 3-4 dzien.. głowa oprocz przesuszenia, strasznie mnie swedzi. Z tego tez powodu zapewne wypadaj mi w takich ilosciach wlosy... Musze sie wybrac do dermatologa na badanie krwi bo nic innego mi chyba nie pomoze :/

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:40 ----------

i najgorsze jest to, że pewnie najlepszym wyjściem byłoby ścięcie włosów... które tak długo zapuszczałam, bo marzyły mi się długie

[Agaciok xD]

A nie wiecie przypadkiem gdzie moglabym zakupic Seboradin Niger Lotion? W aptece? Jesli tak to w jakiej, w kazdej?

[Indios Bravos]

Napisane przez bojuwka1

Można się dołączyć ?
Od pół roku włosy sypią mi się garściami na początku myslalam, że to pewnie kwestia pory roku, może stresu itp. Ale poczytałam trochę wątek i chyba dopadło mnie ŁZS :/ od dłuższego czasu pojawiają mi się gdzieniegdzie na ciele straszliwie swędzące czerwone plamy, które po jakimś czasie same znikają.. jedna pojawia się zawsze na lewej ręce obok łokcia. Już wczesniej podejrzewałam, że coś jest nie tak, ale teraz połączyłam te fakty :/ mam strasznie przesuszoną skórę głowy, używam szamponu babydream, od dwóch miesięcy biorę Vitapil (co prawda włosy są bardziej błyszczące ale wypadają nadal tak samo ), staram sie mć włosy co 3-4 dzien.. głowa oprocz przesuszenia, strasznie mnie swedzi. Z tego tez powodu zapewne wypadaj mi w takich ilosciach wlosy... Musze sie wybrac do dermatologa na badanie krwi bo nic innego mi chyba nie pomoze :/

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:40 ----------

i najgorsze jest to, że pewnie najlepszym wyjściem byłoby ścięcie włosów... które tak długo zapuszczałam, bo marzyły mi się długie

Zanim zetniesz włosy może wybierzesz się do lekarza?
Nie widzę w twoim poście abyś wspominała o takiej wizycie...
A skoro rzeczywiście jest tak kiepsko zarówno z włosami jak i skalpem to na co czekasz?
Przecież sama się nie wyleczysz...raczej...

Napisane przez Agaciok xD

A nie wiecie przypadkiem gdzie moglabym zakupic Seboradin Niger Lotion? W aptece? Jesli tak to w jakiej, w kazdej?

Było o tym wielokrotnie na forum...
Seboradin to tylko i wyłącznie seria apteczna, więc logicznie rzecz biorąc-znajdziesz ją w aptece.
Czy w każdej? Nikt z nas Ci nie odpowie, bo nie znamy zaopatrzenia wszystkich aptek.
Musisz po prostu sobie pochodzić.

[Agaciok xD]

Napisane przez Indios Bravos

Było o tym wielokrotnie na forum...
Seboradin to tylko i wyłącznie seria apteczna, więc logicznie rzecz biorąc-znajdziesz ją w aptece.
Czy w każdej? Nikt z nas Ci nie odpowie, bo nie znamy zaopatrzenia wszystkich aptek.
Musisz po prostu sobie pochodzić.

ok, dzieki.

[bojuwka1]

Napisane przez Indios Bravos

Zanim zetniesz włosy może wybierzesz się do lekarza?
Nie widzę w twoim poście abyś wspominała o takiej wizycie...
A skoro rzeczywiście jest tak kiepsko zarówno z włosami jak i skalpem to na co czekasz?
Przecież sama się nie wyleczysz...raczej...

Zanim zetnę włosy na pewno wybiorę się do lekarza, i o tym napisałam w swoim poście.

Na początku zamierzam wykonać badania krwi, bo wiem że sama się raczej nie wyleczę

[Copykat]

Napisane przez Agaciok xD

A nie wiecie przypadkiem gdzie moglabym zakupic Seboradin Niger Lotion? W aptece? Jesli tak to w jakiej, w kazdej?

Ja kupiłam w Superpharmie

[DreamQueen]

Moje włosy są słabe, cienkie, wypadają... Chciałabym je jakoś wzmocnić, nie chcę, żeby wypadały...

Podobno olejek rycynowy jest dobry na włosy, ale nie wiem w jaki sposób i jak często go używać. Na rzęsy pomógł- stały sie mocne, ciemniejsze, nie wypadają .

A nafta kosmetyczna? Tez podobno działa...

Myślałam również o tabletkach, ale nie wiem, które są najlepsze... Polecacie jakieś ?

Co daje najlepsze efekty? Olejek rycynowy, nafta, czy może coś innego? Jakieś odżywki, maski? Co wybrać, aby włosy przestały wypadać?

[blair witch]

I ja zmagam się z tym problemem od października... Nie wiem ile dziennie wypada, ale jeszcze w wakacje mogłam policzyć do maksymalnie 5 włosów, po wakacjach nagle zaczęły wypadać (nie zmieniałam pielęgnacji, nie mam pojęcia od czego). W październiku miałam na tyle łyse placki Od tego czasu próbuję je ratować. Brałam doppel herz na włosy, nic nie pomógł (teraz kupiłam belissę), piję pokrzywę (nie wiem czy coś pomaga, ale zaczęły mi się rozwolnienia od niej ), wcieram w skórę głowy apmułki placenta z miu miu. Możliwe że teraz je przekarmiam (odkąd przeszłam na CG to różne odżywki, oleje, dodatkowo robię maski z argininą, piperyną, panthenolem, kreatyną). Ale jest trochę lepiej - nie wypadają już garściami Przy następnym myciu i czesaniu przeliczę ile wypada. I chyba muszę już się do tracheologa wybrać -byłam u dermatologa to się dowiedziałam że to 'normalne' i nic mi się nie dzieje. A ja przecież WIEM ile mi wypadało kiedyś, a co się dzieje teraz. Straciłam połowę włosów (widzę po ilości loków i po grubości kucyka). Podcinałam je w grudniu o 4 cm, i też nic nie dało

[Malgorzatka21]

Doskonale Cię rozumiem blair witch, sama ni stąd ni zowąd zaczęłam tracić włosy więc wiem co to znaczy...
Mi również podcięcie włosów nic nie dało!
Dobrze, że chociaż trochę udało Ci się zahamować to wypadanie.

A włosy wypadają Ci z całej głowy czy z konkretnego miejsca?

[blair witch]

Z całej głowy wypadają. Wtedy w październiku miałam miejscami ogromne placki! Najbardziej były widoczne z tyłu głowy tak bliżej czubka Dziś policzyłam włosy i podczas mycia wypadło ok. 40, podczas czesania ok. 30, co jest wielką poprawą w stosunku do tego co było listopad/grudzien - wtedy 3-4 razy więcej (tak na oko ilościowo, bo nie liczyłam) wypadało. Podczas mycia łapałam w rękę pukiel włosów, i gdy je przeczesywałam to w ręce zostawała cała garść

Zrobiłam sobie zdjęcie tyłu głowy i się popłakałam na widok tego co dokładnie zobaczyłam teraz


Naftą próbowałam, ale nie zdało to u mnie egzaminu, dodatkowo naftę trzeba szamponem zmywać, a ja myję odżywkami. 2x w tygodniu przed myciem nakładam na 1-2h maskę z 3 łyżek odżywki proteinowej, 1 olejku kokosowego, żółtka. teraz dołożyłam do tego migdałowy 2 łyżki, kilka kropli kreatyny i panthenolu, szczyptę argininy, piperyny i aloesu - zobaczę za 2-3 tygodnie czy takie maski pomogą jeszcze bardziej.

Dziś kupiłam sobie aspargin z potasem i magnezem, na wypadek gdyby to ze stresu było - bo nie jestem w stanie dojść, z czego się to zaczęło... Ale mam nadzieję że się niedługo skończy, bo w tym tempie to mi wszystkie włosy wypadną, albo sobie sama z rozpaczy wyrwę

[MalaArielka]

Blair witch, piszesz, że miałaś łyse placki- może to łysienie plackowate czy coś takiego? Dermatolog w ogóle przeglądnął Ci skórę głowy?
Bardzo się stresujesz? Jeśli nie odczuwasz mocno stresu to pewnie nie jest to powodem wypadania...
Robiłaś badania krwi?

[Malgorzatka21]

Blair witch nooo widoczne są te przerzadzenia włosów. Może Cię to pocieszy, ale ja mam też tak, tyle że po bokach głowy ;(.
A robiłaś jakieś badania krwi: np. badałaś żelazo, magnez ,cynk czy też hormony?
Domniewasz wogóle jaką przyczynę tego wypadania włosów?

Bo coś musiało się stać, że zaczęły wypadać... Może długotrwały stres, zła dieta, jakieś problemy hormonalne, czy też zabiegi kosmetyczne ?

[orlanda]

Witam, jestem tu nowa i cieszę sie, że w końcu znalażłam jakis ciekawy wątek dotyczący równiez mojego problemu

Mam 38 lat, dwie córeczki- drugą urodziłam 2 lata temu. Po porodzie strasznie włosy mi wypadały praktycznie non stop, po około pół roku doszły inne niepokojące objawy....po roku i dokładnych badaniach wyszło, że mam ogromną niedoczynność tarczycy (moje TSH wynosiło wtedy 149 jednostek przy normie do 5,5 ). Włosy miałam tak przerzedzone, że używałam juz topicu (taki włos sypany)
W kwietniu zeszłego roku zaczęłam kurację euthyroxem 100 i szok- po dosłownie 2 tygodniach brania włosy juz pokazywały sie na głowie!!!
Wszystkie objawy zniknęły jak ręką odjął, a włosy rosły jak szalone, jeszcze chyba nigdy nie były tak gęste !!!...trwało to 7 miesięcy..
Na początku listopada włosy (te krótkie- nowe) zaczęły mi sie skręcać i...wypadać na początku myslałam, że to tak przed zimą jakos ...wszystkie badania tarczycy były i są juz unormowane..powiem tylko, że przez ostatnie 3 miesiace wypadły mi wszystkie te nowe, które urosły w ciągu tamtych 7miu miesięcy. W tej chwili znów wróciłam do topicu, bo prześwity na głowie straszne- tylko te z tyłu są jeszcze w miarę , bo przód i boki to tragedia! jestem w szoku, bo chce wrócić do pracy po wychowawczym, ale sie po prostu wstydzę, krępuję itp...to jest naprawdę baardzo widoczne
Dodam, że leczę sie u endokrynologa, który stwierdził, że to nie hormony, bo juz sie unormowały...leczę się również u dermatologa, który przepisał mi loxon 5% i alpicort... alpicort stosowałam 5 tyg i nic! potem loxon 5% - teraz drugi tydzień stosuje i na razie bez większych zmian...
Badałam wszystkie hormony- TSH, ft3, ft4, progesteron, FSH, LH, prolaktyna, estriadol, testosteron, androstendion, DHEA-S.....no i właściwie wszystkie mieszczą się w granicach normy, więc nie wiadomo o co biega...
Natomiast morfologia wyszła nie bardzo- tzn wysoka anemia, żelazo dużo poniżej normy , a ferrytyna też bardzo nisko bo 6 ng/ml (norma 5 - 148 ng/ml) i bardzo małe płytki krwi ( biorę teraz Ferrum 3 x dziennie) ......no więc mój dermatolog uczepił się tego jak koła ratunkowego i uparcie twierdzi, że to wina tego żelaza...no ale żeby az tak wypadały??? i dlaczego w takim razie przepisał mi ten loxon, skoro to albo hormony albo niedokrwistość? on twierdzi, że przy niedokrwistości loxon pomoże, bo dzięki niemu krwew bedzie lepiej odżywiała włosy itp, a co Wy o tym sadzicie?? macie juz doswiadczenie z tego co czytam...
i jak myślicie, dlaczego włosy przed początkiem wypadania zaczęły sie kręcić? co mogło być tego powodem? normalnie jakby je cos poraziło...
Czekam na odpowiedz, mam nadzieję, że mnie jakos pocieszycie , pozdrawiam