Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek- cz. V

[jomic]

Zawsze jest jakieś wyjscie.

[princeseczka]

Napisane przez mala zmiana

A ja sie dzisiaj dowiedzialam ze nie bedziemy mieli dziecka. Meza wyniki hormonow sa zle i nie mozna tego leczyc, podobno ma jakas wade genetyczna. Takze nic tylko sie skuc. Nie wiem co ja rodzicom powiem

kochana, nie przejmuj się
zawsze można zaadoptować maleństwo

[liwiusz]

Napisane przez jomic

wpadnie z dużą prędkoscią - to koniec. Tak twierdził mój instr i tak powiedział mi egz, kiedy wjechałam na kraeznik (nie wiem jakim cudem). A światła- zmieniają się w najmniej odpowiednim momencie.

Co do świateł...przejedziesz - źle, egzamin przerwany. A ja dostałam ochrzan od swojej pani egzaminator, że zatrzymałam się na żółtym, a te światła tak długo się zmieniają.

Dziewczyny mają rację, jest tyle maleństw, które czekają na dom - może to jest wyjście?

[marta1920]

Napisane przez jomic

Ewi22
MartaHerbatki na pocieszenie?
Wjazd na krawęznik to błąd. Chyba, ze się na niego wpadnie z dużą prędkoscią - to koniec. Tak twierdził mój instr i tak powiedział mi egz, kiedy wjechałam na kraeznik (nie wiem jakim cudem). A światła- zmieniają się w najmniej odpowiednim momencie.

Poprosze o wszystko co moze mnie pocieszyc.
Na kraweznik wjechalam przy skrecie wiec nie jechalam za szybko.

[jomic]

Bo z zółtym to cokolwiek nie zrobisz to źle.

[princeseczka]

Napisane przez mala zmiana

No musze sie jakos trzymac, najgorsze to bedzie na stare lata. Nie bedzie mial kto nam pomoc, ale nie wiadomo jak to bedzie, moze nie dozyjemy

Gosia przywołuję Cię do porządku
według diagnoz lekarzy powinno mnie tu nie być, a jestem cuda się zdarzają

[jomic]

Napisane przez marta1920

Poprosze o wszystko co moze mnie pocieszyc.
Na kraweznik wjechalam przy skrecie wiec nie jechalam za szybko.

I dlatego ci nie przerwał egz.
Mam też pomidory, kakao i rybkę znad morza.

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez princeseczka

według diagnoz lekarzy powinno mnie tu nie być, a jestem cuda się zdarzają

No, kolejny chodzący dowód.
I zapomniałam - najmniejszy cud jaki znam ma 7 miesięcy.

[princeseczka]

ja się spotkałam z dziewczyną która tydzień temu oblała na łuku
no i tak mi trochę łyso tak się nasłuchałam o tych egzaminatorach

[mala zmiana]

Napisane przez danka00

Kochana bardzo współczuję, czy masz tylko opinię od jednego specjalisty?
Koniecznie zróbcie jeszcze raz badania z własnego doświadczenia wiem, ze lekarze, czasami takie diagnozy stawiają a inni co innego mówią czasami obrót o 180 stopni.

Nie załamuj się, wiem, ze to boli ale proszę uwierz zawsze znajdzie się jakieś wyjście i rozwiązanie.

Znaczy sie ja przeczuwalam ze bedzie cos nie tak, ale nie spodziewalam sie ze az tak. Ja lecze sie na tarczyce i pojde z tymi wynikami do mojego lekarza. Eroll, co do adopcja ja cos wspomnialam, ale jeszcze jest za wczesnie na podjecie takiej decyzji. musimy ochlonac i porozmawiac z rodzicami

[princeseczka]

Napisane przez mala zmiana

Znaczy sie ja przeczuwalam ze bedzie cos nie tak, ale nie spodziewalam sie ze az tak. Ja lecze sie na tarczyce i pojde z tymi wynikami do mojego lekarza. Eroll, co do adopcja ja cos wspomnialam, ale jeszcze jest za wczesnie na podjecie takiej decyzji. musimy ochlonac i porozmawiac z rodzicami

ochłońcie, wszystko na spokojnie trzeba przemyśleć
my trzymamy kciuki żeby wszystko się wyprostowało

[jomic]

princeseczka - o egzaminach i egz to czasami takie historię krażą
Jeszcze przed kursem w autobusie usłyszalam jak jakas mama opowiadala innej pani o egz syna - chyba 7. Kilka na placu oblał. No ale na ostatnim to egz był złośliwy. Bo skręcał w lewo i źle skręcił. I znów zabrał go w to samo miejsce (szczęsciarz, ze w to samo) i znów nie z tego pasa skręcił. I oblał. No co za wredny egzaminator.

[princeseczka]

Napisane przez jomic

princeseczka - o egzaminach i egz to czasami takie historię krażą
Jeszcze przed kursem w autobusie usłyszalam jak jakas mama opowiadala innej pani o egz syna - chyba 7. Kilka na placu oblał. No ale na ostatnim to egz był złośliwy. Bo skręcał w lewo i źle skręcił. I znów zabrał go w to samo miejsce (szczęsciarz, ze w to samo) i znów nie z tego pasa skręcił. I oblał. No co za wredny egzaminator.

ja się dowiedziałam, że na mieście egz. trzyma hamulec na światłach i zaciąga ręczny
aż z tego wszystkiego zaczęłam łykać tabletki ziołowe na uspokojenie

[liwiusz]

Napisane przez princeseczka

ja się dowiedziałam, że na mieście egz. trzyma hamulec na światłach i zaciąga ręczny
aż z tego wszystkiego zaczęłam łykać tabletki ziołowe na uspokojenie

Ciekawi mnie, po co?

[jomic]

princeseczka, przestań słuchać głupot. Znasz zasady egz i wiesz, ze większość historii krążących po świecie trochę mija się z prawdą.
Kiedy jeździsz?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

mala zmiana a naprotechnologia? słyszałam, że prawie zawsze jest w stanie wykryć przyczynę i uleczyć ją w 100%

[princeseczka]

Napisane przez liwiusz

Ciekawi mnie, po co?

podobno w ten sposób sprawdza czujność, to czy patrzy na kontrolki i robi to w sposób którego kursant nie potrafi dostrzec ze stresu

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez princeseczka

ja się dowiedziałam, że na mieście egz. trzyma hamulec na światłach i zaciąga ręczny
aż z tego wszystkiego zaczęłam łykać tabletki ziołowe na uspokojenie

mój tata zawsze tak robi jak sie zatrzymuje np. korek, czy światła, bo od ciągłego trzymania sprzęgła szybko może się zepsuć, ale na egzaminie stajesz tak jak uczą, czyli na sprzęgle

[danka00]

Napisane przez princeseczka

ja się spotkałam z dziewczyną która tydzień temu oblała na łuku
no i tak mi trochę łyso tak się nasłuchałam o tych egzaminatorach

Wrzuć na luz umiesz jeżdzić, ktoś oblał to nie znaczy, ze i każdego musi to spotkać. Skup się i nie stresuj, to twój pierwszy ma być super i będzie w najbliższy czwartek: kciuki: Testy poszły bardzo dobrze a teraz ok. godzinki na mieście.

Jeszcze swojego nie skończyłam a za 7 miesięcy bardzo bliski mi 18 latek będzie zdawał i kosmiczny stres dla mnie ale będę bogatsza o doświadczenia.

[princeseczka]

Napisane przez jomic

princeseczka, przestań słuchać głupot. Znasz zasady egz i wiesz, ze większość historii krążących po świecie trochę mija się z prawdą.
Kiedy jeździsz?

Poniedziałek, wtorek, środa.
Żałuję, że to usłyszałam.
Za głosem instr. nie mogę nakręcać się na egzaminatorów

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25192820]mój tata zawsze tak robi jak sie zatrzymuje np. korek, czy światła, bo od ciągłego trzymania sprzęgła szybko może się zepsuć, ale na egzaminie stajesz tak jak uczą, czyli na sprzęgle [/QUOTE]
jak były długie światła to też wrzucałam luz i ręczny.Ale to ja wrzucałam, nie instruktor.

[jomic]

princeseczka, takim zachowaniem to on "stwarza zagrożenie". A jakby przyszło szybko uciekać ze skrzyżowania, jestes pewna ze puszczasz sprezegło i do przodu a tu zgasł? Wariactwo. Jakoś trudno mi uwierzyć. Egz jest od oceniania i reagowania w sytuacjach zagrozenia a nie ingerowania.
I nie stresuj się. Bo po co? Pomysl sobie ile się zmieni w Twoim zyvciu po upywie tej godziny w samochodzie. Wsiadasz jako człowiek, który nie ma uprawnień, a wysiadasz jako kierowca

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez princeseczka

Poniedziałek, wtorek, środa.
Żałuję, że to usłyszałam.
Za głosem instr. nie mogę nakręcać się na egzaminatorów

W Słupsku podobno też jest taki "straszny" egzaminator, wszyscy nim straszą, ale dowiedziałam się że wcale nie jest taki zły, nawet jest miły czasami

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez princeseczka

jak były długie światła to też wrzucałam luz i ręczny.Ale to ja wrzucałam, nie instruktor.

szczerze to mi zawsze każą stać na sprzęgle... kolega mówił że chodzi o to by być cały czas przygotowany do jazdy...

[liwiusz]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25192820]mój tata zawsze tak robi jak sie zatrzymuje np. korek, czy światła, bo od ciągłego trzymania sprzęgła szybko może się zepsuć, ale na egzaminie stajesz tak jak uczą, czyli na sprzęgle [/QUOTE]

Mój też wrzuca na luz w trosce o sprzęgło. I czuję, że to będzie jutro główny powód do sprzeczek, bo mnie uczyli inaczej. A przecież tata doświadczony kierowca więc przekonany, że wszystko wie lepiej i będę się stresować, że wszystko źle robię

[jomic]

Napisane przez princeseczka

Za głosem instr. nie mogę nakręcać się na egzaminatorów

Nie mozesz. Po usłyszysz, ze pan Krzyś to zabiera na najtudniejsze skrzyżowanie, wsiądziesz z panem Krzysiem do samochodu i jedyne o czym bedziesz myślałą to kiedy mnie zabierze na to skrzyżowanie (ja miałam taką obsesję z rondem. Nie z powodu egz, ale jak się zblizałam do niego to serce mi waliło) itp. itd.
Pamiętaj ze to przyjaciel, nie wróg. Że umiesz, potrafisz i dasz radę. A egz traktuj jak gps, który mówi prawo/lewo/prosto.

[princeseczka]

Napisane przez danka00

Wrzuć na luz umiesz jeżdzić, ktoś oblał to nie znaczy, ze i każdego musi to spotkać. Skup się i nie stresuj, to twój pierwszy ma być super i będzie w najbliższy czwartek: kciuki: Testy poszły bardzo dobrze a teraz ok. godzinki na mieście.

szczerze mówiąc to jakoś apatycznie do tego podchodzę zdam będzie fajnie, nie nic się nie stanie.

O jedno Was proszę gdy będę chciała rezygnować ()proszę o

[jomic]

Napisane przez liwiusz

Mój też wrzuca na luz w trosce o sprzęgło. I czuję, że to będzie jutro główny powód do sprzeczek, bo mnie uczyli inaczej. A przecież tata doświadczony kierowca więc przekonany, że wszystko wie lepiej i będę się stresować, że wszystko źle robię

A mój chyba nie. Nie jak zmiana świateł trwa normalnie (tzn nie 5 minut). Muszę podpatrzeć.
Sprzęgło - rzecz nabyta, ot zwykła linka (moja wiedza o sprzęgle na początku kursu, teraz wiem, ze to nie linka). Zawsze można wymienić.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez liwiusz

Mój też wrzuca na luz w trosce o sprzęgło. I czuję, że to będzie jutro główny powód do sprzeczek, bo mnie uczyli inaczej. A przecież tata doświadczony kierowca więc przekonany, że wszystko wie lepiej i będę się stresować, że wszystko źle robię

mój był w takim szoku, że kazał się zapytać instruktora bo nie dość że boli noga to jeszcze autko mu się zepsuje ja coś czuję, że jak zacznę jeździć już jako kierowca to będę robić tak samo

[jomic]

princeseczka, bacik masz jak w banku. Tylko tu stęknij, ze nie idziesz na egzamin.

[princeseczka]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25193014]


szczerze to mi zawsze każą stać na sprzęgle... kolega mówił że chodzi o to by być cały czas przygotowany do jazdy...[/QUOTE]
gorzej jak noga zaczyna boleć i jest problem z utrzymaniem sprzęgła

[liwiusz]

Napisane przez jomic

princeseczka, takim zachowaniem to on "stwarza zagrożenie". A jakby przyszło szybko uciekać ze skrzyżowania, jestes pewna ze puszczasz sprezegło i do przodu a tu zgasł? Wariactwo. Jakoś trudno mi uwierzyć. Egz jest od oceniania i reagowania w sytuacjach zagrozenia a nie ingerowania.
I nie stresuj się. Bo po co? Pomysl sobie ile się zmieni w Twoim zyvciu po upywie tej godziny w samochodzie. Wsiadasz jako człowiek, który nie ma uprawnień, a wysiadasz jako kierowca

Też tak myślę. To zupełnie jak moja koleżanka z klasy. Nie zdała x razy, za każdym egzaminator był zły lub inny kierowca złośliwie zajechał jej drogę, nigdy nie widziała w tym swojej winy. Ostatnio przeszła samą siebie, usprawiedliwiając się, że oblała na wzniesieniu, bo egzaminator złośliwie wyrzucił jej na luz i samochód zgasł.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez jomic

A mój chyba nie. Nie jak zmiana świateł trwa normalnie (tzn nie 5 minut). Muszę podpatrzeć.
Sprzęgło - rzecz nabyta, ot zwykła linka (moja wiedza o sprzęgle na początku kursu, teraz wiem, ze to nie linka). Zawsze można wymienić.

no ja nie wiem czy tak łatwo wymienić im nowsze autko tym droższe części i trudniejsza wymiana w starym taty aucie spaliłam sprzęgło... ale samochód był już wysłużony, więc poszedł na żyletki

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez princeseczka

gorzej jak noga zaczyna boleć i jest problem z utrzymaniem sprzęgła

no a u mnie ciężko z tym trzymaniem tego sprzęgła X czasu