Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

[Asilos Magdalena]

wprawdzie o Komorowie się nikt nie wypowiedział, ale może z Lublinem będzie inaczej. czy, któraś z Was leczyła się na oddziale w Lublinie http://katalog.mediweb.pl/oddzial-le...n,k146577.html ?

poza tym jakie macie doświadczenia z Krakowem? długo się tam czeka na miejsce? piszcie co wiecie, bardzo proszę!!

za dwa dni idę do Komorowa na oddział nerwic, ale jest mi on bardzo odradzany na innym forum. podobno ludzie z ED (i nie tyko) są pozostawieni sami sobie. na dodatek tydzień temu facet w tym ośrodku popełnił samobójstwo (to już drugi taki przypadek w tym miejscu) i śni mi się to po nocach!!! będę się bała chodzić tam po korytarzach!! w ogóle ośrodek jest bardzo mroczny. jak byłam na kwalifikacji to aż mnie ciary przeszły. zajęcia są tylko do 15.00, a potem hulaj dusza piekła nie ma, każdy robi co chce. można wychodzić. nikt tam nikogo nie pilnuje.
oczywiście pójdę tam, bo na razie i tak to tylko dwa tygodnie tzw. rozpoznania, ale jeśli tam będzie źle to chcę szukać czegoś innego.
no i te ciągłe myśli- przecież nie jesteś wystarczająco chora żeby wzięli Cię na specjalistyczny oddział wczoraj w nocy się cięłam. chciałam znaleźć ujście tym wszystkim skrajnym emocjom. wiem, że to głupota...

bardzo Was proszę o wszelkie opinie.

[ultra8violet]

Witam. Chciałam zapytać jaki jest warunek hospitalizacji?
Ja jestem przed wizytą u psychiatry, ale mam stwierdzone znaczny ubytek wagi, depresja i inne jak np. za niskie ciśnienie, niski cukier..
Na rozmowe mam jechać do Rzeszowa. Czego mam się spodziewać?

[cytrusekxD]

U mnie bylo podobnie...Jak ja pojechalam do psychiatry na drugi dzien bylam juz w szpitalu na oddziale psychiatrycznym.Spedzilam tam prawie miesiac, ale byl to najgorszy miesiac w moim zyciu....

[ewakatarzyna]

Witam,
oriantujecie sie moze, czy istnieje cos takiego jak np prywatna klinika? cos takiego, gdzie musialabym jesc, ale nie psychiatryk. gdzie bede mogla przytyc na wlasnych warunkach i duza czesc mnie chce tego bardzo bardzo (wiadomo, w glowie mam rozne mysli). ale staram sie bardzo, ale nie jest to latwe... zastanawia mnie, czy nie ma czegos takiego, o nie tak ostrych regulach itd, ale gdzie jednak bede miala NAKAZ jedzenia. nie znam sie, dlatego pytam o rade..? czy cos takiego mialoby w ogole sens?

chce byc zdrowa, chodze na terapie. Jednak wydaje mi sie, ze gdyby cos takiego bylo, wiedzialabym ze nie mam wyboru, bo w domu jem, ale jest to dla mnie okropne.

Pewnie napiszecie mi,ze pisze jakies straszne glupoty itd, przepraszam, po prostu jestem strasznie pogubiona i jednoczesnie wiem, ze musze wyzdrowiec i bardzo bym chciala. Naprawde sie nie znam, ale nie chodzi mi o szpital z przymusu itd, ale nie oczekuje ze bede sobie lezala jadla co i ile chce, lekkie produkty, miala komputer telefon i przepustki kiedy chce, hehe. rozumiem, ze nie o to chodzi.

pozdrawiam Was supermocno, Kochane!!

i prosze o porade i nie wysmiewajcie mojego debilneo pytania, prosze...

[monikation]

Napisane przez ewakatarzyna

Witam,
oriantujecie sie moze, czy istnieje cos takiego jak np prywatna klinika? cos takiego, gdzie musialabym jesc, ale nie psychiatryk. gdzie bede mogla przytyc na wlasnych warunkach i duza czesc mnie chce tego bardzo bardzo (wiadomo, w glowie mam rozne mysli). ale staram sie bardzo, ale nie jest to latwe... zastanawia mnie, czy nie ma czegos takiego, o nie tak ostrych regulach itd, ale gdzie jednak bede miala NAKAZ jedzenia. nie znam sie, dlatego pytam o rade..? czy cos takiego mialoby w ogole sens?

chce byc zdrowa, chodze na terapie. Jednak wydaje mi sie, ze gdyby cos takiego bylo, wiedzialabym ze nie mam wyboru, bo w domu jem, ale jest to dla mnie okropne.

Pewnie napiszecie mi,ze pisze jakies straszne glupoty itd, przepraszam, po prostu jestem strasznie pogubiona i jednoczesnie wiem, ze musze wyzdrowiec i bardzo bym chciala. Naprawde sie nie znam, ale nie chodzi mi o szpital z przymusu itd, ale nie oczekuje ze bede sobie lezala jadla co i ile chce, lekkie produkty, miala komputer telefon i przepustki kiedy chce, hehe. rozumiem, ze nie o to chodzi.

pozdrawiam Was supermocno, Kochane!!

i prosze o porade i nie wysmiewajcie mojego debilneo pytania, prosze...

Twoje pytanie wcale nie jest debilne xD i fajnie ze sie za to biezesz... bo ja nie wierzyłam ze moglabym trafic do szpitala i niestety sie mylilam... 2,5 miesiaca spedzone w psychiatryku mi wystarcza... ale niestety nie moge powiedziec ze jest lepiej niz przed...

Słyszałam o klinicie w Bielsko-Białej "OD NOWA" mają strone interentową, i dość fajnie to wyglada http://www.centrumpsychoterapii.com....anoreksja.html

[koHoliczka]

---

[iza_wiosenna]

Napisane przez koHoliczka

Ja pomimo ed mam jeszcze takie cuś dziwnego, że biorę obcinak i rwę (ale to drastycznie brzmi ) skóre na dłoniach. Od paru dni wstrzymuje się Mam to już odkąd pamiętam, ale ostatnio się to nasila, zamykam się w pokoju i rura mam zauważyła i powiedziała, że do psychiatry mnie weźmie to ją wyśmiałam mój główny argument: moje ciało.

dobra. wkroczyłam.
użytkowniczki, nie zwracajcie uwagi na emotikony i lekki ton, zgaduję, że to mechanizm obronny:P albo sposób na odwrócenie uwagi od problemów. albo wyraz nieumiejętności tudzież niechęci do rozmawiania o nich.
bądź co bądź.
proszę, nie bagatelizuj.
opisujesz niefajne wyrazy autoagresji, których zdecydowanie powinnaś zaprzestać i które świadczą o tym, że potrzebujesz pomocy. Bardzo.
kurczę, złe jest zarówno pisanie o objawach kreując przy tym postać 'ja męczennik' jak i oswajanie ich poprzez opisywanie ich lekko i beztrosko.
w ogóle, po co opisywać? tak szczegółowo?
brzmi absurdalnie, ale to naprawdę może kogoś zachęcić do podobnych praktyk. Ja, parę miesięcy temu, prawdopodobnie po przeczytaniu tego, sama zrobiłabym coś głupiego.

więc dość, okej? proszę. można wyrazić to samo slowami: "zdarzają mi się epizody autoagresji". i zrozumiemy, że sobie szkodzisz, bez niepotrzebnego zgłębiania szczegółów.
każda autoagresja jest zła, choćby nie zostawiała śladów na ciele.

[monikation]

Napisane przez koHoliczka

Ja pomimo ed mam jeszcze takie cuś dziwnego, że biorę obcinak i rwę (ale to drastycznie brzmi ) skóre na dłoniach. Od paru dni wstrzymuje się Mam to już odkąd pamiętam, ale ostatnio się to nasila, zamykam się w pokoju i rura mam zauważyła i powiedziała, że do psychiatry mnie weźmie to ją wyśmiałam mój główny argument: moje ciało.

samookaleczanie...

[koHoliczka]

No niestety... Ale już jakos wytrzymuje. Wytrwam, kupuję tone gum do żucia i żyję beztrosko Sory za szczegóły, nadaje sie to na kiepski film, ale pomimo lekkiego tonu z ubarwieniem nie wiecie jak mnie to denerwuje jak ktos się pyta czemu, jak i gdzie. Ej no przepraszam bardzo ja nie wnikam jak ktos sobie paznokcie obgryza
Iza jesteś jak strażnik Teksasu

Postanowiłam usunąć tamta wiadomość. Lepiej nie kusić innych.

[nicka01]

koHoliczka, wiesz co jest najsmutniejsze ?

Że za kilka lat, spojrzysz na swoje ciało i pomyślisz ' Boże, jak ja zmarnowałam sobie życie..."

[koHoliczka]

Napisane przez nicka01

koHoliczka, wiesz co jest najsmutniejsze ?

Że za kilka lat, spojrzysz na swoje ciało i pomyślisz ' Boże, jak ja zmarnowałam sobie życie..."

Ja wiem, zdaję sobie z tego sprawę. Dlatego chcę przestać, teraz jest dobrze.

Oglądałam taki program o nerwicy natręctw i jedna laska wyrywała sobie włosy z głowy, tak myslę, ze tez mam nerwice. Ale jak juz słowo się rzekło nie pozwole żeby coś/ktoś kierowało moim życiem. Zostawiam siebie w spokoju na rzecz gum w jedna skrajność w drugą ale wybieram mniejsze zło.

[tatiana22]

Ja też często stosuję autoironię (i myślę że wynika to chyba z bezsilności) i potrafię się "śmiać" w sytuacji, kiedy powinnam być właściwie załamana. I bynajmniej nie jest to śmiech spowodowany radością tylko raczej służy on rozładowaniu napięcia.

"Ja wiem, zdaję sobie z tego sprawę. Dlatego chcę przestać, teraz jest dobrze."

No właśnie: teraz czyli w tej chwili. (?)

"Oglądałam taki program o nerwicy natręctw i jedna laska wyrywała sobie włosy z głowy, tak myslę, ze tez mam nerwice. Ale jak juz słowo się rzekło nie pozwole żeby coś/ktoś kierowało moim życiem. Zostawiam siebie w spokoju na rzecz gum w jedna skrajność w drugą ale wybieram mniejsze zło. "
Czy jakiś lekarz cię diagnozował w tej kwestii? Akty autoagresji występują też w innych schorzeniach, niekoniecznie związanych z psychiką ale z samą strukturą mózgu. Poza tym mi tu bardziej zalatuje jakimś stanem maniakalnym .Ale to do lekarza należy diagnoza i dalsze postępowanie. Gumy nie załatwią problemu. Problemy psychiczne nieleczone nasilają się i potrafią uniemożliwić normalne życie. Osoby labilne emocjonalnie mają też niestety skłonności do uzależnień od różnych środków psychotropowych a to jest jedno wielkie oszustwo.
Tak więc w skrócie: d... w trok i do lekarza (psycholog i psychiatra)

[ewakatarzyna]

a jest cos takiego, nie szpital psychiatryczny, a bardziej cos w rodzaju kliniki, osrodka, dzie lezy sie np. 2 tyg i nie pakuja w ciebie 6 kanapek na kazdy posilek (nie jestem w stanie tyle zjesc, chce wyzdrowiec, ale np z produktami dowozonymi przez rodzicow, pelnowartosciowymi, ale nie bulka maslo szynka, bo takich rzeczy nie jadlam nigdy, a teraz oczywiscie mam skurczony bardzo zoladek do tego)

nie oczekuje oczywiscie luxusow i swobody i lezenia spokojneo i wcinania dobryh rzeczy i ogladania filmow czy os takieo, hehe. Pytam po prostu czy orientujecie sie co jak nie szpital? Ktos pisal o jakis oddzialach, gdzie jest np pani dietetyk i szykuje posilki z dowiezionych produktow (oczywiscie musza byc zaakceptowane itd, nie chce jedzenia light, rozumiem sens leczenia) i nie ma az tak ostrych regul... bo wlasnie boje sie PSYCHIATRYKA, bardzo, a moja waga nie zagraza zyciu, wiec nie wiem, co wiecie, uwazacie, jakie macie doswiadczenia?

bardzo prosze o porady, pozdrawiam, ewa

[tatiana22]

Może i jest takie cuś jednak pewnie jest to jakaś prywatna klinika. Poszukaj w necie.

[moja imaginacja]

Była któraś w Szczecinie w Zdrojach?

[mickey_mouse]

Napisane przez moja imaginacja

Była któraś w Szczecinie w Zdrojach?

Ja byłam 2 razy. Tzn. teraz kończy mi się 2 pobyt, jestem w domku na przepustce, jeszcze 600g i wychodzę

[moja imaginacja]

Napisane przez mickey_mouse

Ja byłam 2 razy. Tzn. teraz kończy mi się 2 pobyt, jestem w domku na przepustce, jeszcze 600g i wychodzę

I jak tam jest?

[Delli]

Szukam opinii na temat szpitala w Krakowie na Kopernika i Sobieskiego w W-wie. Oddzial dla dorosłych. Chodzi mi o leczenie, trapeutów/lekarzy. Będę bardzo wdzięczna!

[mickey_mouse]

Normalny psychiatryk, masz kontrakt, który określa jakie są przywileje przy jakiej wadze. Leżenie 1,5h po głównych posiłkach, kible po jedzeniu i po lekach są zamykane. Nic specjalnego.

[kiciakasia]

Napisane przez mickey_mouse

Normalny psychiatryk, masz kontrakt, który określa jakie są przywileje przy jakiej wadze. Leżenie 1,5h po głównych posiłkach, kible po jedzeniu i po lekach są zamykane. Nic specjalnego.

a jak ktos sie musi zalatwic wtedy?

[tatiana22]

"a jak ktos sie musi zalatwic wtedy?"

To ma tak zwany problem

[emelie]

Napisane przez kiciakasia

a jak ktos sie musi zalatwic wtedy?

Toalety są otwierane wystarczająco często, szczególnie przed lekami i posiłkami.

[Winky]

Napisane przez emelie

Toalety są otwierane wystarczająco często, szczególnie przed lekami i posiłkami.

A co jeśli ktoś chce się wypróżnić po jedzeniu? Mnie bardzo często gna do toalety po śniadaniu.

[emelie]

Napisane przez Winky

A co jeśli ktoś chce się wypróżnić po jedzeniu? Mnie bardzo często gna do toalety po śniadaniu.

Nie wiem, nie byłam świadkiem takiej sytuacji... Myślę, że innym pacjentom by w ostateczności pozwolono, ale co do dziewczyn z ED, to nie jestem pewna czy udzielono by zgody.

[kiciakasia]

wydaje mi sie, ze moze z nadzorem

[emelie]

Napisane przez kiciakasia

wydaje mi sie, ze moze z nadzorem

Pewnie tak

[mickey_mouse]

Napisane przez Winky

A co jeśli ktoś chce się wypróżnić po jedzeniu? Mnie bardzo często gna do toalety po śniadaniu.

Była jedna dziewczyna z anoreksją, która też miała taką przypadłość i o zgodę musiała pytać samą ordynatorkę, ale ostatecznie dostała pozwolenie.

[emelie]

Napisane przez mickey_mouse

Była jedna dziewczyna z anoreksją, która też miała taką przypadłość i o zgodę musiała pytać samą ordynatorkę, ale ostatecznie dostała pozwolenie.

I miała nadzór pielęgniarek?
O, widzę, że też na Zdrojach byłaś.

[mickey_mouse]

Napisane przez emelie

I miała nadzór pielęgniarek?
O, widzę, że też na Zdrojach byłaś.

Na początku tak, później chodziła sama

I to aż 2 razy, znamy się może? ;>

[emelie]

Ja byłam tylko raz, dwa miesiące temu wyszłam ;>