idzie wiosna,wydłuża się dzionek,kiedy dostanę w końcu pierścionek?ZAZDROŚNICE cz.32.

[Ilsa Lund]

http://2011.off-festival.pl/

jadę do Katowic z M. jakieś spotkanko poza festiwalem ?

[upadly_aniol00]

Ilsa już się pogodziłaś z M. ?

[aleksandrettaa]

Napisane przez czarna_kawa80

na razie to czeka mnie droga przez mękę jesli chodzi o wesele
pod krzyz i na brzuch termofor połóż (lub butelki z ciepła woda) połóż sie na plecach podłóż poduszki pod nogi tak zebys miala zgiete (90 stopni) furagina duze ilosci wody z cytryna powinno pomoc

Ja mówiłam, że to wcale nie jest łatwe i przyjemne
Dzięki za rady Pije żurawinę. Wygrzewam się. A jak nie puści to noelicyn jeszcze gdzieś leży.

[201608251020]

Napisane przez Ilsa Lund

http://2011.off-festival.pl/

jadę do Katowic z M. jakieś spotkanko poza festiwalem ?

ZE MNĄ!!!!!!!!!!!

[madziamacius8786]

Aniołku- Ilsa żyć nie może bez M.

[Ilsa Lund]

Napisane przez upadly_aniol00

Ilsa już się pogodziłaś z M. ?

wiesz co, teraz już nie bo zaczyna mi nadawać że w namiocie to nas ćpuny okradną i że mrówki i aaaaa >.<

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

Dzięki za rady Pije żurawinę. Wygrzewam się. A jak nie puści to noelicyn jeszcze gdzieś leży.

biedoku Ty trzymaj się cieplutko

Napisane przez paollino

ZE MNĄ!!!!!!!!!!!

palec pod budkę

[kasia0912]

Właśnie dzwonił,że 19 marca idziemy na urodziny do jego kumpla. Oby moja @ była wtedy litościwa

[najfajniejsza]

Napisane przez Ilsa Lund

http://2011.off-festival.pl/

jadę do Katowic z M. jakieś spotkanko poza festiwalem ?

chętnie, ale skoro to wypada w tygodniu, to będę musiała sobie wolne za niedzielę wziąć pewnie, żeby w dzień się spiknąć

[201608251020]

Napisane przez Ilsa Lund

wiesz co, teraz już nie bo zaczyna mi nadawać że w namiocie to nas ćpuny okradną i że mrówki i aaaaa >.<

[Ilsa Lund]

Napisane przez najfajniejsza

chętnie, ale skoro to wypada w tygodniu, to będę musiała sobie wolne za niedzielę wziąć pewnie, żeby w dzień się spiknąć

ale to będzie piątek-niedziela. Zresztą nie wiem czy nie kupimy tylko na jeden dzień na Mogwai

[OlkaR]

Madzia nie pokażę

[czarna_kawa80]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja mówiłam, że to wcale nie jest łatwe i przyjemne
Dzięki za rady Pije żurawinę. Wygrzewam się. A jak nie puści to noelicyn jeszcze gdzieś leży.

mnie tu chodzi o Tzta, rozmawialismy na temat slubu na temat wesela nie, po pierwsze on nie tanczy (wiec bedzie miał skwaszona mine) poza tym on prawie co sobote na weselu wiec moze miec dosyc no nie

[arrakis]

Napisane przez Claris

Bez przesady, dla mnie to on tam nigdy cudowny nie był, zawsze miał wady i często się żarliśmy. Ale fakt - po ślubie wyszedł konkretny kwas, bo już nie ma, że jak się pokłócimy to on pojedzie do domu i odezwie się jak ochłonie. Ciekawa jestem jak byłoby gdybyśmy mieszkali sami, przynajmniej mogłabym zrobić awanturę, bo tu muszę siedzieć cicho...

Ok, oglądam

ojj ja bym zrobila pewnie awanture nie patrzac na rodzicow - kiedys sie z exem tak poklocilam, ze wyszlam, trzasnelam drzwiami tak mocno, ze zamek sie zepsul i ex musial wymieniac i przy jego mamie to bylo... no ale moze to nie bylo dobre wtedy

no ale znajac mnie to bym zrobila awanture bo ja to furiatka jednak jestem niestety...

[madziamacius8786]

Napisane przez Ilsa Lund

wiesz co, teraz już nie bo zaczyna mi nadawać że w namiocie to nas ćpuny okradną i że mrówki i aaaaa >.<

tylko sie nie denerwuj

Napisane przez OlkaR

Madzia nie pokażę

laski bzy

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez czarna_kawa80

mnie tu chodzi o Tzta, rozmawialismy na temat slubu na temat wesela nie, po pierwsze on nie tanczy (wiec bedzie miał skwaszona mine) poza tym on prawie co sobote na weselu wiec moze miec dosyc no nie

ale Waszego nie bedzie miał dosyc

[Ilsa Lund]

Napisane przez madziamacius8786

tylko sie nie denerwuj

dzięki kochanie ja bym najchętniej została na 3 dni i się pospotykała albo do Wrocławia pojechała kiedyś

[arrakis]

ehhh mam dylemat - nie wiem jaki film obejrzec - mam do wyboru "Wszystko co kocham" - nie ogladalam tego jeszcze albo "Pol zartem pol serio" - uwielbiam ten film i nie wiem co wybrac - znajac zycie bede sie zastanawiac tak dlugo ze pojde spac i nic nie obejrze

[Ilsa Lund]

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1892

[elena_100]

Napisane przez Ilsa Lund

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1892

po prostu widać miłość na każdym kroku

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez arrakis

ehhh mam dylemat - nie wiem jaki film obejrzec - mam do wyboru "Wszystko co kocham" - nie ogladalam tego jeszcze albo "Pol zartem pol serio" - uwielbiam ten film i nie wiem co wybrac - znajac zycie bede sie zastanawiac tak dlugo ze pojde spac i nic nie obejrze

no tak...pewnie tak własnie będzie...

[_Maya_]

płakać mi się chce... w weekend musiałam pojechać do domu i wszystko byłoby ok gdyby nie to, że w środę znowu MUSZĘ jechać, a w czwartek wracam i gonię do pracy...niedobrze mi się robi jak pomyślę ile to kilometrów, ile czasu w plecy i co mnie ominęło w weekend

[najfajniejsza]

arrakis, ”wszystko, co kocham” polecam z czystym sumieniem

ilsa, co do linku
co do offu - aaaa, sprawdziłam lipiec zamiast sierpnia
to jestem Twoja jak coś

[majasn]

Hej dojechałam do Cz. wręcz w świetnym humorze

med, gratuluję zdanego egzaminu
idę nadrobić to i owo

[carmelova]

Maya dlaczego musisz?

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

Brit, a Twój mąż, to odkąd jest mężem, tak mi na nerwy działa... ja nie wiem, jak Ty wytrzymujesz, serio.

Mam identyczne odczucia

Claris wysyłaj zupkę gołębiem do Szczecina - opędzluję całą
Bidna Ty, aż nie wiem co napisać

Napisane przez carmelova

Btw. dlatego jestem zdania, że ludzie powinni zamieszkać razem przed ślubem, a mieszkanie z teściami (którymikolwiek) to największe zło, chociaż kocham moich rodziców i bardzo lubię mamę Tżta.

Myśmy nie mieszkali razem przed ślubem - wprowadziłam się dzień "po" i jestem zadowolona - jakoś dodatkowo odczuliśmy przejście do nowego etapu i jest jak na razie bardzo dobrze - dzielenie się obowiązkami jakoś nam naturalnie wyszło i póki co nie było żadnych spięć i śmiem twierdzić, że mój chłop teraz jeszcze bardziej o mnie dba

Napisane przez aleksandrettaa

Dzięki za rady Pije żurawinę. Wygrzewam się. A jak nie puści to noelicyn jeszcze gdzieś leży.

Jakkolwiek głupio to nie brzmi - sikaj jak najwięcej

[majasn]

Napisane przez Ilsa Lund

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1892

Napisane przez arrakis

ehhh mam dylemat - nie wiem jaki film obejrzec - mam do wyboru "Wszystko co kocham" - nie ogladalam tego jeszcze albo "Pol zartem pol serio" - uwielbiam ten film i nie wiem co wybrac - znajac zycie bede sie zastanawiac tak dlugo ze pojde spac i nic nie obejrze

wszystko co kocham- super film..mi się bardzo podobał

Napisane przez OlkaR

Glenia... no.... (takie homemade porno)

Claris moim zdaniem to powinniście jak najszybciej uciekać od teściów z domu. Jestem tego samego zdania co carmi, że bez względu na to, jacy są teściowie/rodzice- młodzi nie powinni z nimi mieszkać. A poza tym, z tego co widzę, to po ślubie Twój TŻ stracił wiele ze swojej "cudowności".

Claris, dokładnie..myślę, że jak najszybciej powinniście iść na swoje, bo Cię to wykończy..strasznie przykro mi się robi jak czytam takie rzeczy..Ty sie męczysz na razie w tym małżeństwie a nie o to przeciez chodzi..dopóki Twój małżonek będzie tak związany z matką i nie zacznie z Tobą żyć jak z żoną, czyli jego nową rodziną to nic dobrego z tego nie wyjdzie..

Napisane przez Claris

Bez przesady, dla mnie to on tam nigdy cudowny nie był, zawsze miał wady i często się żarliśmy. Ale fakt - po ślubie wyszedł konkretny kwas, bo już nie ma, że jak się pokłócimy to on pojedzie do domu i odezwie się jak ochłonie. Ciekawa jestem jak byłoby gdybyśmy mieszkali sami, przynajmniej mogłabym zrobić awanturę, bo tu muszę siedzieć cicho...

Ok, oglądam

nie musisz siedzieć cicho..może jak się wydrzesz i pokażesz głośno, że nie życzysz sobie takiego traktowania to zaczną podchodzić do Ciebie poważnie..ponadto lepiej takie sprawy na bieżąco załatwiać a nie kumulowac w sobie emocje..masz ochotę pokrzyczeć to krzycz..może w końcu do nich coś dotrze..

[carmelova]

Zrobiłam chlebek dukana i jest gorzej niż średn. Smakuje jak omlet. Wcale nie przypomina chleba. Wolę żytni na zakwasie

[_Maya_]

Napisane przez carmelova

Maya dlaczego musisz?

w weekend zaskoczyły mnie sprawy rodzinne i nie było wyjścia, a teraz dokumenty, których nie mogłam odebrać w weekend no bo wiadomo, a zaczęło nam się mocno spieszyć i musze mieć 2 dokumenty ze zdjeciem a aktualny mam tylko 1 bo wcześniej nie chciało mi się pojechać i odebrać prawka...mam za swoje

[Ilsa Lund]

Napisane przez najfajniejsza

co do offu - aaaa, sprawdziłam lipiec zamiast sierpnia
to jestem Twoja jak coś

no to super

Napisane przez _Maya_

płakać mi się chce... w weekend musiałam pojechać do domu i wszystko byłoby ok gdyby nie to, że w środę znowu MUSZĘ jechać, a w czwartek wracam i gonię do pracy...niedobrze mi się robi jak pomyślę ile to kilometrów, ile czasu w plecy i co mnie ominęło w weekend

uch, też bym była zmęczona

[elena_100]

Ja też nie zamieszkam z TŻ przed ślubem

[medeline]

Jestem tu tylko z doskoku, więc:

Kawa, fajny pomysł z takim plenerowym weselem. Moja mama była na takim, tylko że nie był to namiot, ale taka ogromna drewniana altana z wyglądu przy domu weselnym. I jeśli zaczynałoby padać, cięły by komary, impreza mogła równolegle toczyć się w obu tych miejscach Może rozglądnij się za czymś takim w swojej okolicy? (o ile jest)

Claris, okropnie Ci współczuję i przykro mi się robi, gdy czytam. Oni robią Ci ogromną krzywdę psychiczną A najgorsze jest to, że musisz się z tym kryć i dusić to w sobie, co z pewnością rzutuje na Twoje samopoczucie i relacje... Nie chciałabym tego pisać, ale holender, niby dom pełen rodziny, ale jakbyś tam była samotna...
Najgorsze to to, że twój mąż nie potrafi być wobec Ciebie "jednolity", bo jednak większość czasu spędzacie w domu jego rodziców. I że ciągle staje się coś, przez co sie wyżywa na tobie...

Dziękuję za gratki Jak na razie jestem padnięta, siedziałam na katedrze od 9 rano, a po 13 dopiero weszłam... I mam w czwartek tą biochemię, a ja tak niewiele powtórzyłam, że jakaś masakra. Dzisiaj nie mam siły, przysypiam, nie zapamiętuję, a jutro mam zajęcia do 16:30... No nie wiem, mam nadzieję, ze się wyrobię. Ale kciuków będę potrzebować bardzo bardzo

[OlkaR]

Claris, ja nie mówię, że był cudowny, ale jakoś przed ślubem o wiele cieplej się o nim wypowiadałaś, dlatego nazwałam to "cudownością". Zgrzyty są wszędzie i w każdym związku ale jak na moje oko, to w Waszym małżeństwie "troszkę" za często (tymbardziej że jesteście młodym małżeństwem). I co? I znowu chcesz uciekać do swoich rodziców.
Sorry, ale to nie małżeństwo jak olewa to co robisz, a Ty zamiast walczyć o siebie, zachowujesz się jak dziecko i uciekasz do swojej mamusi pod spódnicę.