idzie wiosna,wydłuża się dzionek,kiedy dostanę w końcu pierścionek?ZAZDROŚNICE cz.32.

[upadly_aniol00]

Ha dziś do naszego ślubu został jeszcze TYLKO 1 rok i 7 miesięcy
do zakończenia leczenia TŻ jeszcze 8 miesięcy .

Co do Claris to wierzę , że jeszcze się polepszy. I prawda jest taka, że nie łatwo jest postawić dom, to jednak kosztuje i nie wiem jak Wy ale ja wolę mięć własny dom.
Poza tym na rodziców zawsze jest sposób.
Mój brat jest tego najlepszym dowodem....
Mieszkają kilometr od nas i mają święty spokój . Na początku były spięcia rodzice chcieli na siłę pomóc , ale wyrazili otwarcie swoje zdanie na ten temat i się skończyło .
A teraz dobrze wiedzą , że mogą liczyć na moich rodziców i proszą o pomoc wtedy kiedy jej potrzebują .
To, że Claris będzie mieszkać "za płatem" to wcale nie musi znaczyć , że teściowa będzie latać do synka z obiadkiem.
W końcu przyjdzie taki dzień , że Claris powie dosyć i kochany synuś mamusi będzie musiał podjąć decyzję i powiedzieć otwarcie, ze to jest ich życie i dadzą sobie sami radę a jak będą potrzebować pomocy to o nią poproszą .
Nie można powiedzieć, że My wiemy lepie, że na pewno będzie tak i siak.
Ja jednak wierzę , że będzie dobrze nawet z teściami za płotem.
Nie każdego stać by wynajmować mieszkanie i dojeżdżać do pracy tym bardziej, że obecna sytuacja pozwala na zaoszczędzeniu pieniędzy na nowy dom .

[Claris]

Aniołku miło, że wierzysz w nasze małżeństwo
Kurcze, bo to nie jest też tak, że teściowa jest taka natarczywa, ze mu podstawia obiadek pod nos, oni praktycznie ze sobą nie rozmawiają i nie wchodzą sobie w drogę, ale fakt faktem troszczy się o niego, martwi i choćby nie wiem jak jej chamsko powiedział to dalej jest dla niego miła... Ciężkie to do opisania jest

[kasia0912]

Hej wam moja drukarka mnie nie lubi muszę drukować konspekt, a ta wredna maszyna się buntuję. wrrr

[Ilsa Lund]

Napisane przez Claris

Aniołku miło, że wierzysz w nasze małżeństwo
Kurcze, bo to nie jest też tak, że teściowa jest taka natarczywa, ze mu podstawia obiadek pod nos, oni praktycznie ze sobą nie rozmawiają i nie wchodzą sobie w drogę, ale fakt faktem troszczy się o niego, martwi i choćby nie wiem jak jej chamsko powiedział to dalej jest dla niego miła... Ciężkie to do opisania jest

czyli ona wcale nie włazi mu w... tylko jest życzliwa. Ale czy Ty nie będziesz się nadal krępować pokłócić o coś co Ci nie odpowiada gdy się wszystko co powiesz niesie po okolicy ?

[OlkaR]

Ilsa no nie przesadzajmy, kłótnie raczej nie polegają na darciu się tak, żeby w promieniu kilku km ludzie słyszeli. Bo w takim wypadku to wszyscy ludzie mieszkaliby na zadupiach, gdzie nie ma nikogo, bo się "niesie".

[madziamacius8786]

Napisane przez upadly_aniol00

Madziu może jutro zrobię jakieś zdjęcie bo dziś ją mam ulizaną troszkę ale jakiejś super zmiany nie ma , jest tylko troszkę krótsza i bardzo wychudzona

ok

Napisane przez Korniszonek2010

Też się ciesze, czekałam równe 2 tygodnie- to całe wieki W drodze powrotnej będę prowadzić, więc nie wiem czy wrócę

ja Ci dam, uważaj na siebie

Napisane przez OlkaR

Rafała

Napisane przez upadly_aniol00

Ha dziś do naszego ślubu został jeszcze TYLKO 1 rok i 7 miesięcy
do zakończenia leczenia TŻ jeszcze 8 miesięcy .

zleci

Napisane przez Claris

Aniołku miło, że wierzysz w nasze małżeństwo
Kurcze, bo to nie jest też tak, że teściowa jest taka natarczywa, ze mu podstawia obiadek pod nos, oni praktycznie ze sobą nie rozmawiają i nie wchodzą sobie w drogę, ale fakt faktem troszczy się o niego, martwi i choćby nie wiem jak jej chamsko powiedział to dalej jest dla niego miła... Ciężkie to do opisania jest

bo to matka i Kocha go bezgranicznie. I nie chce sie na niego obrażać, chyba żaden rodzin nie lubi kłócić sie z własnym dzieckiem.


Może porozmawiaj dzisiaj z M. o Was?

[upadly_aniol00]

Claris tak jego mama sobie pozwalała i jest przyzwyczajona.
Ty sobie nie pozwalaj na takie zachowanie i zawsze mów co Ci nie pasuje aż w końcu mąż zrozumie i zacznie zmieniać swoje zachowanie.
Trzeba być twardym , nie możesz tak się męczyć i cierpieć w samotności nie zjadł zupy wieczorem powiedz mu to otwarcie , ze jest Ci przykro, nie pracujesz no kurczę nie Twoja wina, ze teraz jest mało ofert pracy ale przecież samo w domu się nie posprzątało ani nie ugotowało.
Claris zawsze mów co Cię boli i nie obawiaj się, że rodzice są za ścianą .
Bo tak naprawdę oni chcą dla Was jak najlepiej tylko jeszcze nie wiedzą ,że popełniają błąd swoim zachowaniem.

[Claris]

Napisane przez Ilsa Lund

czyli ona wcale nie włazi mu w... tylko jest życzliwa. Ale czy Ty nie będziesz się nadal krępować pokłócić o coś co Ci nie odpowiada gdy się wszystko co powiesz niesie po okolicy ?

właśnie, jak sama twierdzi, ona nie umie się gniewac i zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody...
no właśnie, moglibyśmy postawić się kawałek dalej tak że byłaby między naszymi domami jakby jeszcze jedna wolna działka, bo sama teściowi powiedziałam, że będą słyszeć jak się kłócimy to M. już kręci nosem, że dalej wyjdzie drożej pociągnięcie tam tej drogi z płyt zaraz zrobię zdjęcie poglądowe i Wam pokaże

[madziamacius8786]

Britney pokaż.

[upadly_aniol00]

Na upartego dla teściowej 3 metry czy 30 km nie zrobi różnicy wiec tak czy siak jak będzie chciała odwiedzać często syna to i tak to zrobi .
A sądzę, że jednak teściowa zmądrzeje i będzie chciała dać spokój synowi by mogli żyć sobie spokojnie .
A Claris kopnij męża w tyłek i powiedz aby też się liczył z Twoim zdaniem a korona z głowy mu nie spadnie jeśli będzie musiał 3 płyty więcej położyć

[Claris]

Zdjęcie zrobione z łazienki na górze (jedyne okno, które w tym domu wychodzi na tę stronę). M. chce żebyśmy się stawiali bezpośrednio przy nich, czyli mniej więcej działka by się zaczynała za tymi drzewkami, ale mogłaby być też dalej, czyli mniej więcej tam gdzie są te auta koparka i coś tam. Tylko jak widzicie droga do tych działek jest polna (tam pod drzewami) i trzeba ją zrobić z tych płyt, które wczoraj i dzisiaj zwożą, no i chcąc się budować na tej dalszej działce koszt będzie większy
i jeszcze mój zegarek na łapce

[upadly_aniol00]

claris dużo większy byłby ten koszt ?

[Claris]

Napisane przez upadly_aniol00

claris dużo większy byłby ten koszt ?

Ja nie wiem, bo tych płyt to raczej wystarczy i tanio je dorwali, ale też trzeba tłuczeń, beton, nie mam pojęcia jakie to koszta

[upadly_aniol00]

Claris czyli chodzi tylko o to , że droga by musiała być zrobiona dłuższa do domu tak ?

[Ilsa Lund]

Napisane przez OlkaR

Ilsa no nie przesadzajmy, kłótnie raczej nie polegają na darciu się tak, żeby w promieniu kilku km ludzie słyszeli. Bo w takim wypadku to wszyscy ludzie mieszkaliby na zadupiach, gdzie nie ma nikogo, bo się "niesie".

ale czasem takie są nie wiem

Napisane przez Claris

właśnie, jak sama twierdzi, ona nie umie się gniewac i zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody...
no właśnie, moglibyśmy postawić się kawałek dalej tak że byłaby między naszymi domami jakby jeszcze jedna wolna działka, bo sama teściowi powiedziałam, że będą słyszeć jak się kłócimy to M. już kręci nosem, że dalej wyjdzie drożej pociągnięcie tam tej drogi z płyt zaraz zrobię zdjęcie poglądowe i Wam pokaże

no już niech nie przesadza ! ile wyjdzie drożej za te płyty, 500 zł ? A jeszcze możesz zasadzić mur z drzew moja mama jak zobaczyła że państwo Ż. się budują i jej zasłonią widok na las to posadziła dużo tuj bo szybko rosną i teraz są prawie zupełnie zasłonięci

Napisane przez Claris

i jeszcze mój zegarek na łapce

to ten od brata ? ładny

[Claris]

Napisane przez upadly_aniol00

Claris czyli chodzi tylko o to , że droga by musiała być zrobiona dłuższa do domu tak ?

no i ogrodzenie domu też wyszłoby drożej, bo mieszkając przed płot z teściami to jedna strona by była na pół z nimi albo i za darmo jak ich znam. I to tyle jeśli chodzi o oszczędność

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

to ten od brata ? ładny

od męża

[madziamacius8786]

Britney czy ja wiem, to i tak blisko. Teściowa jakby chciała przyjść to by podeszła bo to całkiem blisko.Jak jest możliwość i jest taniej wybudować sie bliżej to czemu nie tym bardziej,że mówisz,że teście sie nie wtrącają.

[upadly_aniol00]

Claris czyli nie jakaś tragiczna różnica cenowa. A przecież drogę i płot zapewne zrobicie na początek więc wszystko jakoś w kosztach się rozniesie. A cenowo to jest różnica no 1-3 tys w zależności od rodzaju ogrodzenia itp.
Więc myślę , że tamta opcja byłaby bardzo dobra, skoro teściowa też tak sądzi trzeba tylko męża do tego przekonać A rodzice jak będą chcieli to na pewno pomogą .

[kasia0912]

My też planujemy budować się za płotem teściów,ale nie wiem czy mieszkanie nie było by lepszym rozwiązaniem dla nas.

ha moja drukarka zaczęła działać

[upadly_aniol00]

Madziu ale Claris już nie będzie mieć okna w okno z teściową

[majasn]

Napisane przez Claris

Tak. Koło nich

Napisane przez raingirl

I to aby na pewno jest dobry pomysł, żeby tam się budować? Na moje to gwarantowane, że mamusia będzie wpadać "bez zapowiedzi" z obiadkiem dla synka i takie tam

O tym samym pomyslałam

Napisane przez Claris

Wiem, to wszystko jest do kitu, moje całe życie jest do kitu

nie mów tak..

Napisane przez carmelova

Claris proszę, nie pisz że życie jest do kitu. Zrób dzisiaj tak, że wieczorem nie patrząc na humory Tżta bądź dla niego bardzo miła, podejdź, poprzytulaj się (nawet przy rodzicach), powiedz, że go kochasz, że tęsknisz za jego czułością i ciepłęm, które tak pięknie potrafi Ci okazywać, powiedz, że chciałabyś mieć na codzień cudownego męża, bo wiesz, że potrafi być najwspanialszy i chociaż czasem macie gorsze dni, to razem będziecie pracować nad tym, żeby ich było jak najmniej. Jeżeli to nie zadziała na dłużej, to przynajmniej spędzicie miło wieczór Warto spróbować.

super pomysł


ja uważam, że taki kawałek dalej wiele nie zmieni..i tak będziecie obok nich..ale ja bym postawiła dom tak by wokół niego było pokaźne podwórko..tam sobie zasadzisz drzewka, roślinki i się odetniesz..w ogóle to chyba murem bym się odgrodziła..

[*Insane]

wróciłam

Claris, ja myślę, że najpierw powinnaś porozmawiać z mężem, powiedzieć co Cię boli i z czym się źle czujesz, a później obydwoje zaproście jego rodziców na obiad i przedyskutujcie to we wspólnym gronie z jednej strony się postawicie, a zwłaszcza M. a z drugiej strony rodzice nie poczują się odtrąceni, bo jednak dyskusja przy obiedzie jest odbierana już nieco inaczej, niż jakby M. stanął w progu i zaczął stawiać wymagania, czy wygłaszać Wasze racje

Poza tym... w znacznej mierze to pewnie kwestia dotarcia się
na pewno się ułoży

[Claris]

Napisane przez upadly_aniol00

Claris czyli nie jakaś tragiczna różnica cenowa. A przecież drogę i płot zapewne zrobicie na początek więc wszystko jakoś w kosztach się rozniesie. A cenowo to jest różnica no 1-3 tys w zależności od rodzaju ogrodzenia itp.
Więc myślę , że tamta opcja byłaby bardzo dobra, skoro teściowa też tak sądzi trzeba tylko męża do tego przekonać A rodzice jak będą chcieli to na pewno pomogą .

Ja nie napisałam, że teściowa tak sądzi ale z tego co oni mówią to im jest wszystko jedno czy działka bliższa czy dalsza, tylko głupio tak zostawić tą środkową pustą, bo jak pisałam sprzedać obcemu nie chcą, no ale niech oni się martwią

Napisane przez majasn

ja uważam, że taki kawałek dalej wiele nie zmieni..i tak będziecie obok nich..ale ja bym postawiła dom tak by wokół niego było pokaźne podwórko..tam sobie zasadzisz drzewka, roślinki i się odetniesz..w ogóle to chyba murem bym się odgrodziła..

działka będzie duża i będą drzewa, to pewne

Napisane przez *Insane

Claris, ja myślę, że najpierw powinnaś porozmawiać z mężem, powiedzieć co Cię boli i z czym się źle czujesz, a później obydwoje zaproście jego rodziców na obiad i przedyskutujcie to we wspólnym gronie z jednej strony się postawicie, a zwłaszcza M. a z drugiej strony rodzice nie poczują się odtrąceni, bo jednak dyskusja przy obiedzie jest odbierana już nieco inaczej, niż jakby M. stanął w progu i zaczął stawiać wymagania, czy wygłaszać Wasze racje

Poza tym... w znacznej mierze to pewnie kwestia dotarcia się
na pewno się ułoży

Ale chodzi o to, ze my rozmawiamy, on doskonale wie co mnie boli, zna mnie tak, że jak się sfocham to on dokładnie wie o co mimo, że np. się nie odzywam do niego wspólny obiad i dyskusja?? nie ma mowy, M. na to nie pójdzie, a ja wstydze się tak sama wyjść z inicjatywą, bo wyjdzie na to, że to mi nie pasuje i że jestem ta zła

Jadę za godzinkę po mamę do pracy i potem z nią do domu, jeszcze mi napisała smsa kiedy ich odwiedzę, więc to zadecydowało. Także z romantycznego wieczoru nici

[Zwies]

Claris największe koszty to nie będzie ogrodzenie, ale media
Będzie musieli kilka rzeczy przeciągnąć dalej - wodę, prąd, gaz

[Claris]

Napisane przez Zwies

Claris największe koszty to nie będzie ogrodzenie, ale media
Będzie musieli kilka rzeczy przeciągnąć dalej - wodę, prąd, gaz

Niee, obie działki są uzbrojone z mediami, także nic nie trzeba ciągnąć ani do jednej ani do drugiej

[Zwies]

Napisane przez Claris

Niee, obie działki są uzbrojone z mediami, także nic nie trzeba ciągnąć ani do jednej ani do drugiej

Chyba, że tak
To w sumie w tym zakresie nie ma się czym martwić

[*Insane]

właśnie popełniłam wykroczenie przeciwko mojej biednej cerze - zrobiłam sobie na szybko peeling kawowy
Ale już naprawdę nie wiem co mam robić z tymi moimi suchymi skórkami peeling enzymatyczny jest ostatnio za słaby....

A nawilżam pysk ile wlezie a wyglądam jakbym się miała zaraz rozsypać

[madziamacius8786]

Napisane przez upadly_aniol00

Madziu ale Claris już nie będzie mieć okna w okno z teściową

to co, ale bedzie mieć swój dom

Napisane przez majasn

ja uważam, że taki kawałek dalej wiele nie zmieni..i tak będziecie obok nich..ale ja bym postawiła dom tak by wokół niego było pokaźne podwórko..tam sobie zasadzisz drzewka, roślinki i się odetniesz..w ogóle to chyba murem bym się odgrodziła..

dokładnie

[Korniszonek2010]

Wróciłam, żyję
Jednak muszę przyzwyczaić się do tego autka, bo jednak jest on gorszy od yariski, którą do tej pory jeździłam. Najbardziej wkurza mnie to, że nie ma automatycznych lusterek i muszę je ustawiać ręcznie. No i parkowanie- ale to się da załatwić

[carmelova]

Claris tak sobie myslę o tej sytuacji i w sumie wszystko zależy od Was. Po przemyśleniu wydaje mi się, że nawet sasiedztwo teściów nie będzie problemem o ile Twój mąż zmieni podejscie i zrozumie pewne sprawy. Także wszystko jest do zrobienia, tylko musicie nad tym popracować