Offtopowe Zapuszczanie cz. XXVIII - Piękne włosy mamy, dlatego tyle o nich gadamy :)

[Chatul]

Napisane przez saming

noemi, ja dzisiaj słyszałam, że teraz staże to max 3 miesiące i też nie chcą brać ogólnie bo mało pieniędzy.

Wszędzie tylko 3 miesiące?!

[n0emi]

saming moze wczesniej tak bylo bo kasa im sie konczyla, ale mi mowili ze koniec lutego poczatek marca dostaja nowa kase i wtedy najlatwiej znalezc staz. A chyba zawsze daja najpierw na 3 miesiace, a pozniej mozna przedluzyc.

[saming]

Napisane przez Chatul

Wszędzie tylko 3 miesiące?!

Tak słyszałam. Ale jak jest naprawdę to nie wiem.

[Smerfetkaa]

Nadrobiłam, ale nie wszystko mi sie zacytowało

Asiu ten Sunsilk to jak sie nie mylę - wycofali już

Napisane przez Asia19x

Noemi

Widzę, ze ie tylko ja marudzę na kudły

Ja jeszcze ponarzekam. Wyglądają naprawdę ładnie ale końcówki... nie wyglądają niby źle ale.. jak sie tak przyjrzec... pelno takich co się kruszą...

Napisane przez Asia19x

Ja też mam ochotę ciachnąć grzywkę, choć i tak ją spinam ciągle, jednak nie, nie dam sie
Poza tym, już taka dłuuuuga jest

Ja gdybym miała ładne czoło to bym grzywki nie robiła, ale że mam brzydkie... to niestety grzywkę mam.

Napisane przez kocurzyca

Primarkowe pedzle wymiataja
Dosyc dlugo szukalam pedzli, bo nie chcialam wydac fortuny , a przy okazji zdobyc dobry pedzel. Po przejsciach z poprzednim drapakiem, ktory tani nie byl, bylam ostrozna.
W Primarku wymacalam dokladnie i stwierdzilam ze za 1.50 warto sprobowac. I nie zaluje.
A juz bylam bliska kupienia kabuki z TBS za 15f.

Szkoda że ja nie mam dostepu do takich

Napisane przez Maryha_ah

JAAAAAAA widzę! Waniliowe i jaśminowe po 10 zł

Kusicielki

Napisane przez kocurzyca

Moja kolezanka, ta ktorej dziecko udusilo sie podczas porodu teraz znow byla w ciazy i poronila.
Szkoda mi jej. Tak strasznie sie staraja o dziecko i ciagle im nie wychodzi.
Za to pierwsze dziecko to ja bym z sadu nie wyszla, az osoby odpowiedzialne ponioslyby konsekwencje. Ale oni nie chca.

To jest straszne

Napisane przez kocurzyca

I to jeszcze nie dlatwgo ze dziecko bylo chore czy cos, tylko w 100% z powodu zaniedbania szpitala.
Najpierw byla w ciazy przeziebiona, to jakis durny lekarz dal jej antybiotyk, ktorego nie wolno bac w ciazy, bo powodyje poronienie. Na szczescie przeczytala ulotke zanim go wziela. Maz zrobil awanture lakarzowi i zlozyl skarge.
No ale i tak dziecko urodzilo sie martwe przez inne zaniedbanie lekarzy.
Tutejsi lekarze maja wiedze rowna wiedzy dziecka w podstawowce.
Farmaceuci w aptekach sa bardziej kompetentni niz lekarze.

o masakra... to czemu na medycynie się nie uczą jak na farmacji? Tylko potem takie głąby lekarzami zostają

Napisane przez patu323

taaaak, mam ogromne zaległości przez choroby i teraz powinnam się uczyć na zaległe spr ale nie mogę, bo chwila zamyślenia i ląduję znów na wizażu... uzależnienie ;p

Ja mam podobnie co do pisania magisterek

to straszne... Bardzo mi ich szkoda... pamietam jak kiedyś moja nauczycielka przeżywała jak kilka razy pod rząd poroniła, ale nie z winy lekarza. inna znajoma poroniła i też niestety lekarz się przyczynił do tego ;/ ale nie wyobrażam sobie nawet co czuła jak straciła dziecko przed samym urodzeniem i to z winy lekarza...

to strasznie... nawet sobie nie wyobrażam takiej tragedii

Napisane przez Mitonic

świeta prawda, jak mnie naszło i wymieniałam te amalgamatowe, żeby ładniej wygladało, to te wymienione już są znowu do wymiany, a te nieruszone są w idealnym stanie. Amalgamat rządzi

No ale nie bez przyczyny został wycofany. Bo choć jest rewelacyjny jeśli chodzi o trwałość, to jednak ma w składzie rtęć

Napisane przez saming

Wysłałam z 20 CV i zero odezwu.
Chyba zatrudnię się w KFC tam zawsze potrzebują pracowników
W sumie, nienajgorszy pomysł. Zdobędę doświadczenie jako pseudokelnerka a potem poszukam pracy w jakimś barze

Zatrudnij się tam gdzie najłatwiej a do tego nadal rozsyłaj CV

[Chatul]

Napisane przez saming

Tak słyszałam. Ale jak jest naprawdę to nie wiem.

Mam nadzieję, że jednak biorą na staż na dłużej niż 3 miesiące

[Maryha_ah]

Napisane przez patu323

taaaak, mam ogromne zaległości przez choroby i teraz powinnam się uczyć na zaległe spr ale nie mogę, bo chwila zamyślenia i ląduję znów na wizażu... uzależnienie ;p
a czemu nie mozesz się z tym oswoić? toż Ty fajna dziewczyna jesteś

Eee, ja zawsze cały semestr nadrabiam w miesiąc a później pól roku zupełnych wakacji

Aaa bo ponad 3 lata byłam w związku..wcześniej jakoś specjalnie powodzenia nie miałam, później będąc w związku nikt mnie nie ruszał, i teraz nagle spadają mi z nieba czy fajna ja nie wiem, na pewno oryginalna

Napisane przez n0emi

a ja mam tak zdrowe zeby, ze nie mam ani jednej tej czarno-szarej plomby. Pierwsza zalozyli mi chyba w 3 klasie gimnazjum i juz wtedy nakladali biale i w zyciu sama bym nie poznala gdzie one sa.
!

Ja też mam w miarę niezłe zęby. Na przeglądy chodzę raz do roku, a interwencja dentystki jest potrzebna co 2-3 przeglądy, i to drobna. Cale moje szczęście bo nienawidzę dentystów.

Napisane przez saming

Wysłałam z 20 CV i zero odezwu.
Chyba zatrudnię się w KFC tam zawsze potrzebują pracowników
W sumie, nienajgorszy pomysł. Zdobędę doświadczenie jako pseudokelnerka a potem poszukam pracy w jakimś barze

Ja pracowałam. Rok. Całkiem dobrze to wspominam. Zapierdziel zapierdzielem, ale stała praca, elastyczny grafik, możliwość pracy na 1/4 etatu (ja tak pracowałam), zapewniają mundurek i całkiem niezłą stawkę i żarcie Ale chyba brakuje mi tej atmosfery jaka tam była, poszczególni ludzie się przyjaźnili i wybierali razem zmiany żeby pogadać,wspólne imprezy, wigilie i tu koniec plusów. Na kasie szlag mnie trafiał z klientami, a z tyłu jest dość obleśnie (jak to gastronomia). Ja akurat jestem odporna na babranie się w majonezie i smażenie frytek, ale niektórych może to odrzucać. Ale to chyba była najlepsza z moich prac, i zastanawiam się dalej czy tam nie wrócić. Minął rok odkąd się zwolniłam. Teraz ta kasa mnie tylko dołuje.

Napisane przez Chatul

No właśnie Bo sam pomysł jest niezły. Wiadomo, że np. w niedzielę czy święto to się raczej dentysty nie znajdzie. Albo dostanie się wizytę dopiero na za 3-4 dni, a jakoś przez ten czas przeżyć trzeba

CCooo? Zestaw do domowej naprawy zebów?? Czy ja coś źle zrozumiałam?

[Chatul]

Napisane przez Maryha_ah

CCooo? Zestaw do domowej naprawy zebów?? Czy ja coś źle zrozumiałam?

Dobrze zrozumiałaś. W Anglii sprzedają zestaw do domowej naprawy zębów

[saming]

Napisane przez Maryha_ah

Ja pracowałam. Rok. Całkiem dobrze to wspominam. Zapierdziel zapierdzielem, ale stała praca, elastyczny grafik, możliwość pracy na 1/4 etatu (ja tak pracowałam), zapewniają mundurek i całkiem niezłą stawkę i żarcie Ale chyba brakuje mi tej atmosfery jaka tam była, poszczególni ludzie się przyjaźnili i wybierali razem zmiany żeby pogadać,wspólne imprezy, wigilie i tu koniec plusów. Na kasie szlag mnie trafiał z klientami, a z tyłu jest dość obleśnie (jak to gastronomia). Ja akurat jestem odporna na babranie się w majonezie i smażenie frytek, ale niektórych może to odrzucać. Ale to chyba była najlepsza z moich prac, i zastanawiam się dalej czy tam nie wrócić. Minął rok odkąd się zwolniłam. Teraz ta kasa mnie tylko dołuje.

No ja mam koleżankę która pracuje w KFC, druga pracowała w McD i obie zgodnie twierdzą, że idzie przeżyć, smażenie czy babranie się w tłuszczyku nie jest złe, kasa jest ok, a najwazniejsza jest atmosfera.
Zresztą, z tego głównie powodu zwolniłam się z infolinii, atmosfera się popsuła i w ogóle :/

[n0emi]

maryhA a ile placa za godzine?

[Smerfetkaa]

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne...wiadomosc.html

Co za... idiota

[Chatul]

Napisane przez saming

No ja mam koleżankę która pracuje w KFC, druga pracowała w McD i obie zgodnie twierdzą, że idzie przeżyć, smażenie czy babranie się w tłuszczyku nie jest złe, kasa jest ok, a najwazniejsza jest atmosfera.
Zresztą, z tego głównie powodu zwolniłam się z infolinii, atmosfera się popsuła i w ogóle :/

Wszystko zależy od tego, gdzie trafisz, do jakiej grupy, do jakiej placówki itp.
Ja akurat nie popieram żadnego wspierania firm typu McDonald czy KFC. To są paskudne molochy i staram się ich za wszelką cenę unikać.

[Maryha_ah]

Wlaasnie, ja na kasie pracuje przez agencję wiec dla stałych pracowników których jest niewiele jestem intruzem z numerem 190 (kazdy ma swój numer kasjerski). Jestem obca, jak 20 innych osob tez z agencji, sama jem śniadanie na przerwie, do nikogo się przez te 8 godzin nie odzywam. Chyba wolałam babrac się w tłuszczyku słuchając dobrej muzyki i plotkując nad longerami

Płacą.. zalezy, różnie. Wyjściowo jakieś 7 do łapki.. po 1 miesiącu troche więcej jakieś 7.70 chyba było. Później jeszcze więcej. Plus premie, zaproszenia (np do pizzy hut czy kfc) w nagrodę itd. no i jak pracujesz- jedzenie i picie do syta.

Chatul a co ci w KFC jako motłochu przeszkadza? To że jest dużą siecią? Pomijając oczywiście fakt że jesteś wege a tam przyrządza się dania mięsne głownie

[n0emi]

smerfetko zaraz rozpetasz burze

[Chatul]

Napisane przez Smerfetkaa

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne...wiadomosc.html

Co za... idiota

Idiota? Raczej sprytny koleś, który znalazł lukę w prawie. Nie przewidział jedynie, że Polacy kochają pieski, a wcinają świnki.

Inna sprawa, że oczywiście nie popieram jedzenia żadnego mięsa, także wcale mi się pomysł owego Azjaty nie podoba

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez n0emi

smerfetko zaraz rozpetasz burze

Zobaczymy jak się dalej rozmowa potoczy

[Smerfetkaa]

A ja nie lubię swojej pracy...........

Napisane przez n0emi

smerfetko zaraz rozpetasz burze

E myślę, że nie, bo raczej żadna z nas (jeśli tak mogę powiedzieć, a myślę że mogę) nie połasiła by się na dania z psa czy kota

Więc pomijam już to. Pochodzi on z innej kultury i ja staram się to zrozumieć, aczkolwiek nie podzielam tego podejścia. No ale już pomijąjąc względy kulturowe, etyczne i kulinarne... jaki to ma ekonomiczny sens?
Żaden. Zaraz by splajtował............... .ej no? Nie przyszło mu do głowy że nie będzie miał zbyt wielkiego ruchu?? Bo Wietnamczyków i innych osób z tego kręgu kulturowego nie jest tak dużo...

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez Chatul

Idiota? Raczej sprytny koleś, który znalazł lukę w prawie. Nie przewidział jedynie, że Polacy kochają pieski, a wcinają świnki.

Inna sprawa, że oczywiście nie popieram jedzenia żadnego mięsa, także wcale mi się pomysł owego Azjaty nie podoba

Dla mnie on jest niepełnosprytny
Bo cóż z tego że taką lukę znalazł. Skoro pomysł na biznes jest kiepski

[Chatul]

Napisane przez Maryha_ah

Chatul a co ci w KFC jako motłochu przeszkadza? To że jest dużą siecią? Pomijając oczywiście fakt że jesteś wege a tam przyrządza się dania mięsne głownie

Przeszkadzają mi nadużycia do jakich KFC się dopuszcza. No i były już informacje o tym, że znęca się nad kurczakami. Generalnie do żadnego molocha nie jestem przekonana

Napisane przez Smerfetkaa

E myślę, że nie, bo raczej żadna z nas (jeśli tak mogę powiedzieć, a myślę że mogę) nie połasiła by się na dania z psa czy kota

Więc pomijam już to. Pochodzi on z innej kultury i ja staram się to zrozumieć, aczkolwiek nie podzielam tego podejścia. No ale już pomijąjąc względy kulturowe, etyczne i kulinarne... jaki to ma ekonomiczny sens?
Żaden. Zaraz by splajtował............... .ej no? Nie przyszło mu do głowy że nie będzie miał zbyt wielkiego ruchu?? Bo Wietnamczyków i innych osób z tego kręgu kulturowego nie jest tak dużo...

Ja znam ludzi, którzy zjedliby psa z taką samą chęcią z jaką wcinają świnki czy kurczaki. Także może się okazać, że ów Wietnamczyk będzie miał sporo klientów. Zwłaszcza jeśli będzie sprzedawał tanie obiadki.

[saming]

Z tego co wiem, w McD są jeszcze wyższe stawki niż w KFC, bo moja koleżanka na początku miała stawkę 10,40zł/h netto, a potem coś ok 12zł netto. Myślę, że jak na taką pracę to całkiem niezła płaca, a nadmiernego wykorzystywania pracowników - może kiedyś, ale z tych osób co trazn znam i pracowały w niedalekim czasie/nadal pracują - nie narzekają.

[Smerfetkaa]

Napisane przez Chatul

Ja znam ludzi, którzy zjedliby psa z taką samą chęcią jak wcinają świnki czy kurczaki. Także może się okazać, że ów Wietnamczyk będzie miał sporo klientów.

A ja nie znam. I myślę, że takich ludzi byłoby niewystarczająco dużo aby taki interes przynosił wymierne korzyści.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez saming

Z tego co wiem, w McD są jeszcze wyższe stawki niż w KFC, bo moja koleżanka na początku miała stawkę 10,40zł/h netto, a potem coś ok 12zł netto. Myślę, że jak na taką pracę to całkiem niezła płaca, a nadmiernego wykorzystywania pracowników - może kiedyś, ale z tych osób co trazn znam i pracowały w niedalekim czasie/nadal pracują - nie narzekają.

zaczynam marzyć o takiej stawce...

No ale co innego stawka w stolicy a co innego stawki w mniejszych miastach...

[n0emi]

saming myslalam, ze stawka jest duzo mniejsza. To fakt oplaca sie isc przynajmniej na czas znalezienia innej pracy, bardziej satysfakcjonujacej

[patu323]

Napisane przez saming

Z tego co wiem, w McD są jeszcze wyższe stawki niż w KFC, bo moja koleżanka na początku miała stawkę 10,40zł/h netto, a potem coś ok 12zł netto. Myślę, że jak na taką pracę to całkiem niezła płaca, a nadmiernego wykorzystywania pracowników - może kiedyś, ale z tych osób co trazn znam i pracowały w niedalekim czasie/nadal pracują - nie narzekają.

a jak myślicie, ciężko byłoby dostać pracę w McD na miesiąc wakacji? wiem, ze jeszcze mam czas, ale zastanawiam się, czy miesiąc wakacji właśnie gdzieś nie dorobic, bo chcę iść na prawo jazdy. Rodzice na pewno mi dołożą, ale nie chcę tak brać od rodziców tyle kasy gdy wiem, że mogę sama dorobic. ale ze mieszkam w raczej średnim mieście (bliżej mu do małego), to nie ma tak dużo wcale ofert pracy... fajnie byłoby dostać w jakimś małym sklepie, ale szczerze wątpie... mam zamiar w maju zacząć pytać i szukać, zobaczę co z tego wyjdzie

ale stawka niezła

[saming]

Smerfetko, w McD czy KFC są takie same w całej Polsce, bez znaczenia na miasto.
Przynajmniej ja tak słyszałam. Bo tak jak Maryha pisała, że na początku w KFC jest stawka 7zł, potem rośnie d 8,3 - tak jest we Wrocławiu, u mojej znajomej w Poznaniu i tak jest w Warszawie. Więc przypuszczam, że z McD stawki też takie sa...

[Smerfetkaa]

Napisane przez n0emi

saming myslalam, ze stawka jest duzo mniejsza. To fakt oplaca sie isc przynajmniej na czas znalezienia innej pracy, bardziej satysfakcjonujacej

dokładnie

Bawiłam się dziś w hudraulika

Udrożniałam umywalkę w łazience, a z braku narzędzi... łyżeczka do herbaty posłużyła mi jako śrubokręt

[Maryha_ah]

Napisane przez Chatul

Przeszkadzają mi nadużycia do jakich KFC się dopuszcza. No i były już informacje o tym, że znęca się nad kurczakami. Generalnie do żadnego molocha nie jestem przekonana

KFC się nie znęca, jak coś, tylko polscy hodowcy od których kfc kupuje kurczaki. kfc nie ma własnych hodowli.

Jakie nadużycia? Mam koleżankę ktora ma poglądy odnoście zwierząt zblizone do Ciebie, i bojkotuje tez motlochy, ale nigdy nie uzasadniła mi sensownie czemu. Zawsze mówi o tym że znęcają się nad kurczakami, opowiada straszne historie o nieświeżych kurczakach mytych domstosem (). Zanim się dowiedziała że pracowałam tam rok opowiadała mi o KOSZMARNYCH nadużyciach w stosunku do pracowników. Nie dość że nie zauwazylam żadnych, to jeszcze zauważyłam kupę udogodnień, wręcz włażenie w tyłek, bo robota jest okropna i im wiecznie pracowników brakuje

Napisane przez saming

Z tego co wiem, w McD są jeszcze wyższe stawki niż w KFC, bo moja koleżanka na początku miała stawkę 10,40zł/h netto, a potem coś ok 12zł netto. Myślę, że jak na taką pracę to całkiem niezła płaca, a nadmiernego wykorzystywania pracowników - może kiedyś, ale z tych osób co trazn znam i pracowały w niedalekim czasie/nadal pracują - nie narzekają.

no właśnie.

Napisane przez n0emi

saming myslalam, ze stawka jest duzo mniejsza. To fakt oplaca sie isc przynajmniej na czas znalezienia innej pracy, bardziej satysfakcjonujacej

Noo, ja na 2 roku dziennych nie mogę sobie pozwolić na więcej niż 1-2 dni w tygodniu pracy, więc pozostają mi tylko nie satysfakcjonujące prace.

Patu na miesiąc nie zatrudniają, ale zawsze możesz się zatrudnić i zwolnić po miesiącu

[Smerfetkaa]

Napisane przez saming

Smerfetko, w McD czy KFC są takie same w całej Polsce, bez znaczenia na miasto.
Przynajmniej ja tak słyszałam. Bo tak jak Maryha pisała, że na początku w KFC jest stawka 7zł, potem rośnie d 8,3 - tak jest we Wrocławiu, u mojej znajomej w Poznaniu i tak jest w Warszawie. Więc przypuszczam, że z McD stawki też takie sa...

No w sumie... to całkiem możliwe taki zmakdonaldyzowany świat

To całkiem nieźle dla studentów i jako praca tymczasowa...

Ja po podwyżce mam 7,20
A na kolejną to musiałabym jeszcze natrzaskać dużo godzin, a że studia jedne i drugie i ten kurs, to nie ma kiedy, więc nie wiem ile to lat musiałabym się kisić w tej pracy

[n0emi]

Napisane przez Smerfetkaa

dokładnie

Bawiłam się dziś w hudraulika

Udrożniałam umywalkę w łazience, a z braku narzędzi... łyżeczka do herbaty posłużyła mi jako śrubokręt

ja tez myslalam o KFC ale w tym najblizszym pracuje taki koles z ktorym nie chce miec nic wspolnego:P

[saming]

A ja mam w sumie 1,5 dnia zajęć. I jeden dzień wykładów. Cały wtorek, pół piątku, sobota, niedziela - wolne. W poniedziałki mam wykłady na które mogę iść albo i nie, a w środę tylko jeden wykład, więc to to samo. Szkoda mi tak marnować czas.

[n0emi]

smerfetko i ty jeszcze znajdujesz czas na prace

[Chatul]

Napisane przez Smerfetkaa

A ja nie znam. I myślę, że takich ludzi byłoby niewystarczająco dużo aby taki interes przynosił wymierne korzyści.

Kto wie. Jak gość otworzy knajpkę to się przekonamy.

Napisane przez patu323

a jak myślicie, ciężko byłoby dostać pracę w McD na miesiąc wakacji?

Z tego, co wiem to tak. Przynajmniej w W-wie w zeszłe wakacje już nie potrzebowali pracowników i przyjmowali tylko tych, którzy pracowali już wcześniej w McDonaldzie.

Napisane przez Maryha_ah

KFC się nie znęca, jak coś, tylko polscy hodowcy od których kfc kupuje kurczaki. kfc nie ma własnych hodowli.

Jakie nadużycia? Mam koleżankę ktora ma poglądy odnoście zwierząt zblizone do Ciebie, i bojkotuje tez motlochy, ale nigdy nie uzasadniła mi sensownie czemu. Zawsze mówi o tym że znęcają się nad kurczakami, opowiada straszne historie o nieświeżych kurczakach mytych domstosem (). Zanim się dowiedziała że pracowałam tam rok opowiadała mi o KOSZMARNYCH nadużyciach w stosunku do pracowników. Nie dość że nie zauwazylam żadnych, to jeszcze zauważyłam kupę udogodnień, wręcz włażenie w tyłek, bo robota jest okropna i im wiecznie pracowników brakuje

Powiem szczerze, że stricte KFC nie interesowałam się nigdy. Byłam w nim może ze 3 razy- po prostu koszmarne jedzenie tam dają moim zdaniem.
Jak znajdę konkretne informacje to dam znać

[Smerfetkaa]

Napisane przez saming

A ja mam w sumie 1,5 dnia zajęć. I jeden dzień wykładów. Cały wtorek, pół piątku, sobota, niedziela - wolne. W poniedziałki mam wykłady na które mogę iść albo i nie, a w środę tylko jeden wykład, więc to to samo. Szkoda mi tak marnować czas.

Ja od poniedziałku mam zajęcia teraz i na razie obczajam plan. Mam zajecia codziennie, jedynie co drugi wtorek wolny. Po 2-4 godzinki mam dziennie, bez sensu... A to ostatni semestr jest przecież
A na zaocznych mam już bardzo mało przedmiotów, chyba będę chodzić tylko na seminarium a potem pozaliczam nieobecnosci z jednego rpzedmiotu bo tak mozna, bo na szczęscie faceta nie obchodzi czy sie chodzi czy nie, byleby pozaliczać koła. A z innego raczej będę miała przepisaną ocenę bo miałam na licencjacie ten przedmiot bo robiłam dwie specjalizacje i akurat to już miałam hehe
A na kursie luzik, 3 popołudnia w tygodniu, ale co dwa tygodnie chyba. To też ostatni semesrt i juz jest luz.

Napisane przez n0emi

smerfetko i ty jeszcze znajdujesz czas na prace

No własnie mam coraz mneij czasu... jak sie zasiedze na wizażu czasem to już mi brakuje czasu na pisanie prac magisterskich, a mam dwie...

Czasem sobie myślę że te półtora roku temu to chyba na głowę upadłam ze się na to wszystko zdecydowałam.
Póki co daję rady. Żadnej 2 w indeksie jeszcze nie mam, a to juz 5 rok studiów

[saming]

Napisane przez Chatul

Powiem szczerze, że stricte KFC nie interesowałam się nigdy. Byłam w nim może ze 3 razy- po prostu koszmarne jedzenie tam dają moim zdaniem.
Jak znajdę konkretne informacje to dam znać

Rozumiem, że mięso - ok, nie jesz.
Ale co złego jest np. w sałatce greckiej albo kolbie kukurydzy?
Jak dla mnie są bardzo smaczne. Ciasta niektóre też mają dobre.
Albo mojito do picia