Tarnowskie Panny Mlode cz.III

[kuleczka777]

Dzięki Amcizia ja Tarnowa nie znam dobrze dlatego pytam bo u mnie to nic nie ma

[Eve00]

[
Dziewczyny czy macie suknie z trenem? Bo po wypowiedzi nemosek zaczynam się martwić, że i mnie sie będzie tak urywał podczas wesela[/QUOTE]

ja mam z trenem i wypowiedz nemosek tez mnie zaniepokoiła przeraziłam się troszkę, faktycznie nie zastanowiłam się nad tym, że tren to tylko w kosciele się przydaje i ewentualnie na zdj, a przez reszte wesela moze tylko przeszkadzac, oczywiscie mam nadzieje ze mnie to nie spotka i nic mi sie nie urwie, nikt mi go nie zdepta itp....

[Elfka86]

Napisane przez perelka27

Myślę sobie czy czasem ten salon Dolce Vita w Brzesku nie jest na wzór salonu Sofi w Tarnowie, obok Hermago przy Targowej. Byłam kiedyś tam jak szukałam sukni i wszystkie suknie są szyte przez taką starszą Panią. Nie dosyć, że ta kobieta w ogóle nie ma pojęcia o fasonach to jeszcze jakościowo suknie są okropne! Cenowo oczywiście atrakcyjne. Materiały, które wykorzystuje do szycia tych sukien to prędzej komunijne i w ogóle jakaś masakra. Biel sukien bije po oczach jak się wchodzi hehe. W ogóle nie można tego co ona nazywa sukniami porównać z jakością sukien z profesjonalnych salonów. Wszystkie suknie z lepszych salonów są misternie zdobione, a materiały są naparwdę najlepszej jakości. A to jest strona salonu Sofi http://sofi.visual-online.pl/k4.html i w ofercie Pani mocno przesadziła pisząc, że z materiałów najlepszej jakości są szyte. Bo na takie materiały czeka się pare miesięcy, żeby je dostać i sprowadzić. A ta Pani szyje w dwa tygodnie suknie z tych materiałów komunijnych, które są dostępne na naszym rynku.

Szczerze... odniosłam bardzo pozytywne wrażenie po pobycie w tym salonie w Brzesku początkowo suknię miała mi szyć krawcowa u mnie na miejscu - bierze ok. 400-500 zł za uszycie + musiałabym sama kupić sobie materiał... Więc tak czy inaczej uszycie dobrej sukni może kosztować mniej niż parę tysięcy. Nie wydałabym tak jak niektóre moje koleżanki po 4-5 tys. na suknię z salonu w Krakowie, bo sprowadzana, bo francuska czy inna - szkoda kasy. Poza tym dużo drogich salonów jedzie też na tym, że płaci się za markę.
A w tym salonie w Brzesku mierzyłam suknie szyte u nich - i jak dla mnie taka jakość materiału wystarczy - nie potrzebuję cudów, które po tym jednym dniu tracą na wartości o ponad połowę.
A i właśnie mi przywiozła znajoma suknię Maggie Sottero za parę tysięcy do mierzenia Nie widzę wielkiej różnicy między nią a tymi tańszymi, jakie mierzyłam No może widzę - po jej zmierzeniu przekonałam się jaką sobie można krzywdę zrobić mając źle dobrany fason i kolor sukni

[zaaaabcia]

Napisane przez perelka27

Dziewczyny czy macie suknie z trenem? Bo po wypowiedzi nemosek zaczynam się martwić, że i mnie sie będzie tak urywał podczas wesela

ja mialam suknie z trenem i zadnych problemow z nim nie mialam w czasie slubie byl odpiety i pozniej na sali tez podpinany mialam na 3 albo 4 guziki jak dobrze pamietam i mocno sie trzymal .. takze ja bylam zadowolona

[Amcizia]

Napisane przez perelka27

A nie zauważyłaś, że we wszystkich wymienionych sklepach jest ta sama kolekcja? W salonach sukien ślubnych mozna coś innego znaleźć, ale ja jeszcze nie widziałam tego co trzeba

pozwole sien nie zgodzic, w salonach slubnych tez jest jedno i to samo, i do tego duzo drozsze, a wtych sklepach to kja tam w kazdym widzialam zupelnie inne buty, a taqkie jak ja chcialam i na takim coi mi odpowiadal obcas znalazlam tylko w altero, a poza tym dobrze przejsc sie po kiilku sklepach, bo nawet jesli sie zdazra ze sa takie same, to moga miec inny obcas, albo i cene, a jak gdzisws masz za 100 a w innym za 150 to chyba jest roznica
ogholnei to wszytskie buty slubne sa na jedno kopyto i nie wiele sie roznia, a chyba njajwiekszy wyvbor poza salonami widzialam wlasnie w altero na walowej i ceny sa calkiem przyzwoite, wlansie tak kolo 120 zl

[nemosek]

Napisane przez gadunia

dekoracja kościoła w Mościcach czy ktoś z Was brał tam ślub? czy tam można się pokusić o profesjonalną firmę dekoratorską czy ksiądz się nie zgadza albo jakaś siostra zakonna czy też inna pani ma na to monopol? jeśli ktokolwiek coś wie, to będę wdzięczna za pomoc

Z propozycji które tu podałaś to raczej pewna Pani ma monopol,ale robi to od wielu lat dla naszego Kościoła i moim zdaniem są to śliczne kompozycje.My zgadaliśmy się z parami co do dekoracji, wybraliśmy się do niej do domu i tam pokazała nam zdjęcia jak stroi i obgadywaliśmy szczegóły.Wiadomo jak jest każda PM by chciała mieć dekorację pod swój bukiet, ale jeśli jest kilka par to trzeba pójść na kompromis.Pani ta zrobiła nam uniwersalną dekorację biel, ecru z lekkim akcentem różu(bukiety z mieszanych kwiatów, które akurat były na giełdzie dostępne bo różnie z tym jest).Były 2 bukiety koło tabernakulum, 2 duże rozłożyste przed ołtarzem i przed amboną, 2 na balaskach, 2 przy tych małych ołtarzach z boku, 1 w kaplicy no i co 3 ławka były malutkie bukieciki z kokardą.Płaciliśmy po 250 zł od pary( 4 pary)
Jeśli chodzi o firmę dekoratorską to raczej niechętnie na to patrzą, bo wtedy wpada ekipa przed i po ślubie i zakłada swoją dekorację,a potem ściąga i jest wielkie zamieszanie. A nie o to w tym wszystkim chodzi.Ale zawsze możesz zapytać księdza.

Diana 220 Gratulacje, kolejna rzecz z głowy

Napisane przez rinco

Jakby ktoś szukał pomysłu na oryginalną sesję zdjęciową...

http://www.lubinka.com.pl/galeria.php?galeria=61

Pm mogła już jakieś ładniejsze buty narciarskie ubrać!!!

Napisane przez perelka27

A to jest strona salonu Sofi http://sofi.visual-online.pl/k4.html i w ofercie Pani mocno przesadziła pisząc, że z materiałów najlepszej jakości są szyte. Bo na takie materiały czeka się pare miesięcy, żeby je dostać i sprowadzić. A ta Pani szyje w dwa tygodnie suknie z tych materiałów komunijnych, które są dostępne na naszym rynku.

Jak dla mnie wyglądają delikatnie mówiąc nieciekawie BRRRRRR

Napisane przez perelka27

Dziewczyny czy macie suknie z trenem? Bo po wypowiedzi nemosek zaczynam się martwić, że i mnie sie będzie tak urywał podczas wesela

Ale mi się nie urwał tren podczas wesela!Wprost przeciwnie trzymał się cały czas. Byłam zadowolona, że go mam
Cytuję swój post (str.14, 408)
Też się nad tym zastanawiałam,ale ostatecznie doszłam do wniosku że będę mieć tren. Przerabiałam suknię , którą sobie wybrałam więc miałam też możliwość wybrania sobie długości trenu. Miał około 50 cm, taki żeby nie był za długi, a z drugiej strony żeby się za mną trochę ciągnął ( fotka w zał.)
Spokojnie można go podpiąć i jak dla mnie wcale nie czułam go podczas tańca,nawet tego najbardziej szalonego, a sukienka należała do tych cięższych bo była z koronki.Nic się nie "pelętało" po ziemi, nic się nie urwało, cały czas był na swoim miejscu
Miałam 2 sposoby mocowania, albo podpięcie na guziczek albo wiązanie na 3 tasiemki( wtedy tren odrobinę ciagnął sie po ziemi). W razie urwania się guziczka mogłam jeszcze podwiązać.

A co do koronki to trzeba uważać by nikt nie nastąpił na nią bo łatwo ją roztargać,a i przy siadaniu żeby gdzieś nie zaczepić.

[Diana220]

Perełka ja tez bede mieć tren, ale nie martwie sie na zapas, wezme jak cos igle i nitke i sie przyszyje jak by ktos mi go urwał, a suknia z trenem była moim marzeniem, wiec nie zrezygnowałabym tylko dlatego, ze moze mi byc nie wygodnie Jak coś to będę narzekać po fakcie:P

[kuleczka777]

Cytat:
Napisane przez perelka27
A to jest strona salonu Sofi http://sofi.visual-online.pl/k4.html i w ofercie Pani mocno przesadziła pisząc, że z materiałów najlepszej jakości są szyte. Bo na takie materiały czeka się pare miesięcy, żeby je dostać i sprowadzić. A ta Pani szyje w dwa tygodnie suknie z tych materiałów komunijnych, które są dostępne na naszym rynku.


No widzisz to te całkiem inaczej wyglądają jak tu gdzie ja zamawiałam w Brzesku. To nie ma porównania.
Ja zamawiałam suknie w listopadzie lub październiku i wiem że to jest dobry materiał a tu na tej stronie widać że te materiały nie za ciekawe.

[agnieszka*]

Mam pytanie do dziewczyn, które korzystać będą z usług Pana Rydza. Z jakim wyprzedzeniem rezerwowałyście u niego ciasta i tort? nie wiem czy już się tym zajmować, czy to może poczekać do przyszłego roku?

[perelka27]

Napisane przez Amcizia

pozwole sien nie zgodzic, w salonach slubnych tez jest jedno i to samo, i do tego duzo drozsze, a wtych sklepach to kja tam w kazdym widzialam zupelnie inne buty, a taqkie jak ja chcialam i na takim coi mi odpowiadal obcas znalazlam tylko w altero, a poza tym dobrze przejsc sie po kiilku sklepach, bo nawet jesli sie zdazra ze sa takie same, to moga miec inny obcas, albo i cene, a jak gdzisws masz za 100 a w innym za 150 to chyba jest roznica
ogholnei to wszytskie buty slubne sa na jedno kopyto i nie wiele sie roznia, a chyba njajwiekszy wyvbor poza salonami widzialam wlasnie w altero na walowej i ceny sa calkiem przyzwoite, wlansie tak kolo 120 zl

Ja byłam we wszystkich sklepach w Tarnowie i widziałam wszędzie jedne i te same buty. W tym sklepie co Ty kupiłaś ja kupowałam buty ślubne w tym roku do cywilnego, ale zrezygnowaliśmy ze ślubu i bierzemy konkordatowy. Poza tym to ja potrzebuje buty na obcasie 8cm, czubki zaokrąglone, kolor śmietankowy, zapinane i nie bez palców i mały rozmiar więc wymagania są, a butów takich u nas nie widziałam Cena mnie interesuje do 300zł, drożej nie kupie.
nemosek aha to pewnie źle zrozumiałam. Chyba czytałam posta rinco, a nie twój. Ja mam koronke, ale leciutką i zwiewną. Nie wiem gdzie kupiłaś swoją sukienkę, ale ja taką samą mierzyłam i miała cholernie ciężką koronkę, bo była zdobiona ciężkimi kamyczkami.

[Eve00]

Napisane przez zaaaabcia

ja mialam suknie z trenem i zadnych problemow z nim nie mialam w czasie slubie byl odpiety i pozniej na sali tez podpinany mialam na 3 albo 4 guziki jak dobrze pamietam i mocno sie trzymal .. takze ja bylam zadowolona

to chociaż Ty nas pocieszyłaś

[wanilliowa]

Napisane przez Elfka86

Szczerze... odniosłam bardzo pozytywne wrażenie po pobycie w tym salonie w Brzesku początkowo suknię miała mi szyć krawcowa u mnie na miejscu - bierze ok. 400-500 zł za uszycie + musiałabym sama kupić sobie materiał... Więc tak czy inaczej uszycie dobrej sukni może kosztować mniej niż parę tysięcy. Nie wydałabym tak jak niektóre moje koleżanki po 4-5 tys. na suknię z salonu w Krakowie, bo sprowadzana, bo francuska czy inna - szkoda kasy. Poza tym dużo drogich salonów jedzie też na tym, że płaci się za markę.
A w tym salonie w Brzesku mierzyłam suknie szyte u nich - i jak dla mnie taka jakość materiału wystarczy - nie potrzebuję cudów, które po tym jednym dniu tracą na wartości o ponad połowę.
A i właśnie mi przywiozła znajoma suknię Maggie Sottero za parę tysięcy do mierzenia Nie widzę wielkiej różnicy między nią a tymi tańszymi, jakie mierzyłam No może widzę - po jej zmierzeniu przekonałam się jaką sobie można krzywdę zrobić mając źle dobrany fason i kolor sukni

Pozwól, że i ja dodam dwa zdania na temat jakości sukni.
Kilka tygodni temu kupiłam suknię używaną, ale z hiszpańskiego salonu. Byłam już z nią u krawcowej w celu ocenienia jakie poprawki będą konieczne i nieskromnie powiem, że suknia, a przede wszystkim najwyższa jakość materiału z jakiego została wykonana, wywarła ogromne wrażenie na krawcowej. Wcześniej telefonicznie, zanim zobaczyła moją suknię,zapytała mnie ile mnie kosztowała, stwierdziła, że jak na używaną suknię to bardzo dużo, bo za tyle kupię nową, natomiast później, podczas przymiarki, powiedziała, żebym jej nie sprzedawała za mniej niż sama za nią zapłaciłam bo suknia jest niesamowita.
Druga sprawa - znajoma szukała sukni w Tarnowie, a ostatecznie kupiła w Krakowie w Madonnie za kilka tysięcy. Założę się, że gdyby znalazła fajną sukienkę z dobrej jakości materiałów połowę taniej, na pewno by się zdecydowała na jej zakup.


Metka metką, ale wraz z marką idzie konkretna reputacja i jakość.

Prawda jest jedna - każda dziewczyna ma budżet przeznaczony na suknię. Jedna z zasady nie da więcej niż 1000zł, inna ustala tą granicę do kilku tysięcy. Ta pierwsza za swoje 1000zł w salonie dostanie wielkie nic,więc jak to kobieta, kombinuje i szuka innych rozwiązań. Druga wchodzi do salonu, mierzy, płaci, wychodzi.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez agnieszka*

Mam pytanie do dziewczyn, które korzystać będą z usług Pana Rydza. Z jakim wyprzedzeniem rezerwowałyście u niego ciasta i tort? nie wiem czy już się tym zajmować, czy to może poczekać do przyszłego roku?

Zawsze kieruj się zasadą "im wcześniej tym lepiej". Skoro znasz już datę ślubu to po co odkładać sprawy?

[Elfka86]

Napisane przez wanilliowa

Pozwól, że i ja dodam dwa zdania na temat jakości sukni.
Kilka tygodni temu kupiłam suknię używaną, ale z hiszpańskiego salonu. Byłam już z nią u krawcowej w celu ocenienia jakie poprawki będą konieczne i nieskromnie powiem, że suknia, a przede wszystkim najwyższa jakość materiału z jakiego została wykonana, wywarła ogromne wrażenie na krawcowej. Wcześniej telefonicznie, zanim zobaczyła moją suknię,zapytała mnie ile mnie kosztowała, stwierdziła, że jak na używaną suknię to bardzo dużo, bo za tyle kupię nową, natomiast później, podczas przymiarki, powiedziała, żebym jej nie sprzedawała za mniej niż sama za nią zapłaciłam bo suknia jest niesamowita.
Druga sprawa - znajoma szukała sukni w Tarnowie, a ostatecznie kupiła w Krakowie w Madonnie za kilka tysięcy. Założę się, że gdyby znalazła fajną sukienkę z dobrej jakości materiałów połowę taniej, na pewno by się zdecydowała na jej zakup.


Metka metką, ale wraz z marką idzie konkretna reputacja i jakość.

Dlatego też uważam, że każdy powinien mieć to czego chce i na co go stać Dla mnie wydawanie paru tysięcy na jeden raz nie wchodzi w grę - wolę sobie za te pieniądze wykończyć np. łazienkę Drażni mnie jedynie kiedy ktoś uważa, że to co tańsze musi być od razu beznadziejne Każda PM wygląda na własnym ślubie wyjątkowo - niezależnie czy ma na sobie suknię z salonu w Tarnowie, Krakowie czy szytą gdzieś w jakimś małym salonie.

[nemosek]

Napisane przez perelka27

nemosek aha to pewnie źle zrozumiałam. Chyba czytałam posta rinco, a nie twój. Ja mam koronke, ale leciutką i zwiewną. Nie wiem gdzie kupiłaś swoją sukienkę, ale ja taką samą mierzyłam i miała cholernie ciężką koronkę, bo była zdobiona ciężkimi kamyczkami.

Nieporozumienie
Kupowałam w Eurostylu.Oprócz koronki miałam jeszcze takie koraliki-kamyczki.Naturalnie sukienka musiała ważyć więcej, ale ja nie czułam tego słodkiego ciężaru

[Kasia_ekonomia]

Napisane przez Kasia_ekonomia

Ciekawe Ciekawe

Co do moje wcześniejszej wypowiedzi na temat sesji zdjęciowej PM na Lubince to chodziło mi o to, żeby była jasność, że podziwiam parę młodą, że pozwoliła sobie na właśnie jak to wcześniej pisane było na takiego no amatorskiego fotografa... Nawet taki laik jak ja zauważy na tych fotkach brak profesjonalizmu i założe się, że jeśli już mieli taką odwagę na inna sesję zdjęciową raczej powinni się skupić na lepszym fotografie, który na pewno lepiej uwieczniłby te zabawy na śniegu Mimo wszystko ciekawy pomysł z tym stokiem, bo jeszcze czegoś takiego nie widziałam

[wanilliowa]

Napisane przez Elfka86

Dlatego też uważam, że każdy powinien mieć to czego chce i na co go stać Dla mnie wydawanie paru tysięcy na jeden raz nie wchodzi w grę - wolę sobie za te pieniądze wykończyć np. łazienkę Drażni mnie jedynie kiedy ktoś uważa, że to co tańsze musi być od razu beznadziejne Każda PM wygląda na własnym ślubie wyjątkowo - niezależnie czy ma na sobie suknię z salonu w Tarnowie, Krakowie czy szytą gdzieś w jakimś małym salonie.

Dokładnie się z Tobą zgodzę.
Mnie natomiast drażni podejście niektórych pań z niefirmowych salonów, które chcą koniecznie udowodnić, że ich praca, chociaż tańsza, jest więcej warta (bo pokazywanie dziewczynom "tandetnych" sukni za kilka tysięcy raczej niczemu innemu nie służy).

[Kasia_ekonomia]

Napisane przez wanilliowa

Zawsze kieruj się zasadą "im wcześniej tym lepiej". Skoro znasz już datę ślubu to po co odkładać sprawy?

Co do tego my tez juz znamy Naszą datę ślubu i jak zaczęliśmy dopytywać się o zarezerwowanie sali weselnej to właściciele trochę krzywo patrzyli na Nas i mówili, że do tego czasu jeszcze daleko i dużo może się zmienic w Naszym życiu z okropną ironią co nie było miłe i każdy mógł sobie dopowiedzieć o co tak naprawdę chodziło... a jak się kogoś zapytaliśmy wcześniej to jak chcesz mieć konkretną salę to musisz iść 2 2 i pół roku wcześniej bo już nic nie znajdziesz.. a tu jednak nie do końca prawda....

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez Elfka86

Dlatego też uważam, że każdy powinien mieć to czego chce i na co go stać Dla mnie wydawanie paru tysięcy na jeden raz nie wchodzi w grę - wolę sobie za te pieniądze wykończyć np. łazienkę Drażni mnie jedynie kiedy ktoś uważa, że to co tańsze musi być od razu beznadziejne Każda PM wygląda na własnym ślubie wyjątkowo - niezależnie czy ma na sobie suknię z salonu w Tarnowie, Krakowie czy szytą gdzieś w jakimś małym salonie.

Święta prawda A co do metek to w końcu na weselu swoim raczej nie będzie żadna PM ich specjalnie wyciągać komuś się spodoba strój za tyle zł a komuś za pare razy więcej a poza tym trzeba liczyć się też z kosztami, bo naprawdę nie każdego stać w dzisiejszych czasach na sukienkę od nie wiadomo kogo za nie wiadomo ile i z nie wiadomo jakich wymyślnych materiałów, choć co prawda to prawda materiał materiałowi nie równy ale co do tego to suknię z tej droższej szmatki lepiej rzeczywiście potem sprzedać

[wanilliowa]

Napisane przez Kasia_ekonomia

Co do tego my tez juz znamy Naszą datę ślubu i jak zaczęliśmy dopytywać się o zarezerwowanie sali weselnej to właściciele trochę krzywo patrzyli na Nas i mówili, że do tego czasu jeszcze daleko i dużo może się zmienic w Naszym życiu z okropną ironią co nie było miłe i każdy mógł sobie dopowiedzieć o co tak naprawdę chodziło... a jak się kogoś zapytaliśmy wcześniej to jak chcesz mieć konkretną salę to musisz iść 2 2 i pół roku wcześniej bo już nic nie znajdziesz.. a tu jednak nie do końca prawda....

Organizacja naszego ślubu rozpoczęła się od rezerwacji sali. Nikt się nie dziwił, że planujemy wesele z dwuletnim wyprzedzeniem, z tego co udało się podpatrzeć już ktoś był na nasz rok wpisany. Wszystko zależy od lokalu i właścicieli. Zdziwienie natomiast przy rezerwacji kamerzysty i fotografa, ale też udało nam się wszystko pomyślnie załatwić.

Co to za lokal?

[Elfka86]

Napisane przez wanilliowa

Dokładnie się z Tobą zgodzę.
Mnie natomiast drażni podejście niektórych pań z niefirmowych salonów, które chcą koniecznie udowodnić, że ich praca, chociaż tańsza, jest więcej warta (bo pokazywanie dziewczynom "tandetnych" sukni za kilka tysięcy raczej niczemu innemu nie służy).

Oj to mnie to też byłam w jednym niefirmowym salonie, gdzie pani najpierw dopytywała o datę ślubu (bo jeśli za parę miesięcy to nie daje mierzyć), potem pozwoliła łaskawie zmierzyć jedną suknię i do tego przez cały czas wciskała mi jak wspaniale wyglądam, jak pięknie leży - kiedy sama widziałam, że w ogóle do mnie beza nie pasuje no i cały czas mówiła, że już zadatek muszę dać, bo piękniejszej nie znajdę a jak dla mnie świeciłam się jak bombka i takie to wszystko sztuczne było - ale ale za jedyne 2 tys. Pani mówiła, że to sprowadzany, jedyny taki model

Napisane przez Kasia_ekonomia

Święta prawda A co do metek to w końcu na weselu swoim raczej nie będzie żadna PM ich specjalnie wyciągać komuś się spodoba strój za tyle zł a komuś za pare razy więcej a poza tym trzeba liczyć się też z kosztami, bo naprawdę nie każdego stać w dzisiejszych czasach na sukienkę od nie wiadomo kogo za nie wiadomo ile i z nie wiadomo jakich wymyślnych materiałów, choć co prawda to prawda materiał materiałowi nie równy ale co do tego to suknię z tej droższej szmatki lepiej rzeczywiście potem sprzedać

Cóż ja mam takie niektóre znajome, dla których metka jest ważniejsza od wszystkiego dla nich to, że będę mieć suknię nie z Madonny znaczy, że jestem wieśniara, obciachowa i bez gustu

[Amcizia]

jesli chodzi o Pana rydza, to tak jak ze wszystkim im wczesniej tym lepiej, no i zalezy jaki miesiac, ja na zblizajacy sie maj zarezerwowlam tort i slodki stol w zeszlym tygodniu, nie mialam w planach tego fonatnny czekoladowej, ze wzgledow fonasowych, ale mam z siostra stwierdzily ze nam zaplaca wiec wzielismy, tort mam w cenie sali, ale wole jewdnak taki z cukierni a nie zpiekarniany z hotelu, decyzje te poadly dopieor teraz, no i wime ze na maj jest latwiej, bo wtedy ten pan odmawia komunie, bo wesele bardziej mu sie oplaca, ale jesli sa to typowo slubne meisiace to smialo mozesz rezerwowac

perełka, ja te sklepy wypislam kuleczce, bo ona nie zna tarnowa, a wiadomo, kazdy szuka tego co lubi, mi zalezalo na niskim obcasie a nie malej szpilce nie mowiac o tych wysokich, a takie niskie znalazlam tylko tam, i zgadzam sie ze takie co ty szukasz to ciezko znalezc, zycze powodzenia w poszukiwaniach, a w krakowie jak na razie nic takiego tez nie widzialam, a nawet raczej byly brzydsze i dorzsze niz te w naszych tarnowskich sklepach, nie wiem czy ludzie uwazaja ze but do slubu ma byc bialy, spiczasty i brzydki? czy nie mozna jakis ladnych i zgrabnych wymyslic?

[karolina0627]

Napisane przez gadunia

ja znowu z kilkoma pytaniami

1. co sądzicie o ciastach Piotra Rydza? warto? dobre? Emir z tego co się zdążyłam zorientować, to biegasz po tych weselach chyba z największą częstotliwością więc być może też będziesz mógł coś powiedzieć na temat jego wypieków

2. dekoracja kościoła w Mościcach czy ktoś z Was brał tam ślub? czy tam można się pokusić o profesjonalną firmę dekoratorską czy ksiądz się nie zgadza albo jakaś siostra zakonna czy też inna pani ma na to monopol? jeśli ktokolwiek coś wie, to będę wdzięczna za pomoc

My będziemy mieć w Mościach ale będzie to Boże Ciało, więc extra dekoracja odpada ale wiem że ktoś (jakaś Pani) robi dekoracje i to całkiem całkiem ładne ...
A Piotrze Rydzu jest chyba ostatnio głośno na tym forum jedne chwalą inne nie ... ja osobiście go wybrałam tylko ze względu na fakt że chcemy mieć desery zamiast tradycyjnych ciast a on to fajnie robi, zresztą bara dzo spodobało mi się jego podejście do Klienta - słucha ale skutecznie doradza ja sama zmieniłam patrzenie na kilka spraw po rozmowe z nim ... ale jak wszystko wyjdzie będę mogła powiedzieć dopiero w czerwcu

[Kasia_ekonomia]

Napisane przez wanilliowa

Organizacja naszego ślubu rozpoczęła się od rezerwacji sali. Nikt się nie dziwił, że planujemy wesele z dwuletnim wyprzedzeniem, z tego co udało się podpatrzeć już ktoś był na nasz rok wpisany. Wszystko zależy od lokalu i właścicieli. Zdziwienie natomiast przy rezerwacji kamerzysty i fotografa, ale też udało nam się wszystko pomyślnie załatwić.

Co to za lokal?

Nie chciałabym robić tu reklamy włascicieli ale byliśmy w Łukowej i w 2 lokalach w Tarnowie i z takim czymś się spotkaliśmy no nie powiem, żeby to było miłe a co do kamerzysty i fotografa też już dzwoniliśmy do tych już sprawdzonych i spokojnie powiedzieli, że jest jeszcze dużo czasu jak chcemy to możemy się spotkać i pokażą nam co i jak bez żadnych głupich docinek wszystko kulturalnie nawet z tym, że możemy już z nimi podpisac umowę także... wszystko zalezy od ludzi niestety

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez Elfka86

Cóż ja mam takie niektóre znajome, dla których metka jest ważniejsza od wszystkiego dla nich to, że będę mieć suknię nie z Madonny znaczy, że jestem wieśniara, obciachowa i bez gustu

I właśnie tez o takie dziewczyny chodzi Bo one muszą mieć stamtąd od tego i tamtego to same tez nie będą odwiedziać jakiś tam krawcowych, żeby uszyły im coś na wzór bo wg nich ma być oryginalnie i już To jest właśnie uzależnione wszystk od tego co się myśli i co się chce

[Salacja1]

Napisane przez perelka27

To w takim razie ja wole Zachodnie Trendy hehehe. Jak dla mnie to ma być pamiątka z sakramentu małżeństwa. Robienie zdjęć "ekstremalnych" w ogóle nie jest stosowne do tej okazji. To dla mnie tak samo jak zrobić bibe alkoholową z okazji komunii. To samo się tyczy sukien balowych i wszelkiego przepychu w postaci ozdób na głowie (welon, kwiat i stroik i diadem w jednym, a czasem PM nie wie sama co jeszcze tam upchnąć)jak i biżuterii. Na taką ekstrawagancje nie powinno się pozwalać, bo po prostu nie pasuje do okazji. Jest to robienie swego rodzaju cyrku ze ślubu. Nie chcę oczywiście urazić nikogo, dlatego podkreślam, że jest to tylko i wyłącznie moja opinia.

Takie ekstremalne zdjęcia psują za to do sesji narzeczeńskiej. Sa wtedy jak najbardziej na miejscu.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------



Myślę sobie czy czasem ten salon Dolce Vita w Brzesku nie jest na wzór salonu Sofi w Tarnowie, obok Hermago przy Targowej. Byłam kiedyś tam jak szukałam sukni i wszystkie suknie są szyte przez taką starszą Panią. Nie dosyć, że ta kobieta w ogóle nie ma pojęcia o fasonach to jeszcze jakościowo suknie są okropne! Cenowo oczywiście atrakcyjne. Materiały, które wykorzystuje do szycia tych sukien to prędzej komunijne i w ogóle jakaś masakra. Biel sukien bije po oczach jak się wchodzi hehe. W ogóle nie można tego co ona nazywa sukniami porównać z jakością sukien z profesjonalnych salonów. Wszystkie suknie z lepszych salonów są misternie zdobione, a materiały są naparwdę najlepszej jakości. A to jest strona salonu Sofi http://sofi.visual-online.pl/k4.html i w ofercie Pani mocno przesadziła pisząc, że z materiałów najlepszej jakości są szyte. Bo na takie materiały czeka się pare miesięcy, żeby je dostać i sprowadzić. A ta Pani szyje w dwa tygodnie suknie z tych materiałów komunijnych, które są dostępne na naszym rynku.

Wiesz co Perełko ty wogóle masz jak dla mnie troche Masońskie poglądy ogólnie z Twoich wszelakich wypowiedzi wynika że ślub to kosciół Pm w białym prostym worku welonem jesli jest dziewica i TZ u jej boku oczywiscie tez nieskalany Oczywiscie ze kazdy ma swoj gust. Sorki ale ja wymiekam.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez Eve00

[
Dziewczyny czy macie suknie z trenem? Bo po wypowiedzi nemosek zaczynam się martwić, że i mnie sie będzie tak urywał podczas wesela

ja mam z trenem i wypowiedz nemosek tez mnie zaniepokoiła przeraziłam się troszkę, faktycznie nie zastanowiłam się nad tym, że tren to tylko w kosciele się przydaje i ewentualnie na zdj, a przez reszte wesela moze tylko przeszkadzac, oczywiscie mam nadzieje ze mnie to nie spotka i nic mi sie nie urwie, nikt mi go nie zdepta itp.... [/QUOTE]
wiecie co tak sie zastanawiam i mysle ze jesli tren jest dobrze podpiety to go chyba nikt nie urwie bo rownie dobrze ktos cmoze stanac na samej sukni i tez sie moze popruc co nie???

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez rinco

Jakby ktoś szukał pomysłu na oryginalną sesję zdjęciową...

http://www.lubinka.com.pl/galeria.php?galeria=61

Pomysł mi sie podoba wykonanie - nie znam sie )) aczkolwiek same zdjecia nei robia zbyt duzego wrazenia :/ podoba mi sie 7 ))



A i pochwale sie )) kupiłam BUTY !!!!!! )))) załaczam zdjecie choc jak sie neipojawi tzn ze jestem gapa i nieumiem:/

[inesitka]

A miała może któraś z Was buty z firmy Witt? Jedyne, w miarę odpowiednie (na wyższym obcasie, z zaokrąglonym noskiem i w miarę przyzwoitej cenie) jakie znalazłam są właśnie z tej firmy. Muszę powiedzieć, że ze znalezieniem butów jest dużo trudniej niż ze znalezieniem sukni

[jupik123456]

Ja mogę polecić piękny i niedrogi samochód do ślubu.
Chrysler 300 C.
Cena niesamowicie niska - 500 PLN za 5 godzin.
Zainteresowanych proszę pisać na prv.

[jupik123456]

Napisane przez rinco

Jakby ktoś szukał pomysłu na oryginalną sesję zdjęciową...

http://www.lubinka.com.pl/galeria.php?galeria=61

A mi się nie podobają te zdjecia.
na zdjęciach ślubnych pierwszoplanowym elementem powinni być młodzi, powinny być romantyczne i subtelne, z nutką szaleństwa czy pikanterii, całe tło powinno być tylko delikatną dekoracją.
A tutaj te sprzęty i urządzenia są przytłaczające. Też się nie znam, ale wydaje mi się że zdjęcia są źle oświetlone.

[nowa8686]

Napisane przez mia8544

Dokładnie moja siostra też miała kucharkę i trzeba było zapierniczać... :P
No chyba że uda się znalezc taka kucharke która wszystko sobie zrobi, to wtedy fajnie

A mam takie pytanie. Jak u was wygląda sytuacja z tortem? Bo ja nie chce miec ubieranego kremem tylko taki w stylu angielskim. N0 i tu w Tarnowie jest taka firma która całkiem ładnie ubiera torty ale to koszt ponad 1000zł. A boli bardziej bo ja właśnie sama sie zaczełam bawić w ubieranie tortów w tym stylu i sie zastanawiam czy sama nie ubierać... hm.
Bo chciałabym taki bardzo prosty, biały z żywymi storczykami

No ale generalnie to co ja miałabym robić skoro kucharka ma pomoc i całą obsługę. za to płacę przecież. wiadome że zakupy , doglądanie jej itd ale co więcej??

[jupik123456]

Ja we wrześniu miałam dwudniowe wesele z kucharką w zwykłej wiejskiej remizie
Nie zamieniłabym się za najpiękniejszą restaurację, bo takiego klimatu jak jest na takim weselu nie ma nigdzie. I między bajki można sobie wsadzić gadanie że wszystko zależy od ludzi, byłam na wielu weselach w ostatnim czasie i zawsze z ta sama rodzina. Kilka było w eleganckich restauracjach gdzie młodzi płacili po 200 zł/os, (z których czasem wracalismy głodni i po drodze trzeba było zachacczyć o jakiś bar zeby sie najeść), a kilka właśnie w remizach z kucharką lub domach weselnych, tym weselom nie dorówna nic.

A co do zapierniczania - to ktoś ma kiepska kucharkę.
Nam nie zdarzyło się pracować dłużej niż do 16 (od 8-9), co prawda kilka osób do pomocy było, ale nie był to jakiś sztab. W miedzy czasie były przerwy na kawusie na śniadanie i na obiad. Więc wcale specjalnie się nie namęczyłam.
Jak się ma sprawdzoną kucharkę to nawet jej pilnować nie potrzeba.
Wszystkie zakupy zrobiłam na kilku hurtowniach, przyjechali pod lokal - rozładowali.

No a wesele bez poprawin, jak dla mnie to nie wesele.

[rinco]

Hehe, ale się dyskusja zrobiła na temat tej sesji na Lubince

Wkleiłam linka jako ciekawostkę, bez oceny jakości zdjęć, tylko raczej jako kolejna propozycja do zbioru fajnych miejsc na plener w okolicach Tarnowa - jeśli oczywiście ktoś lubi narty

Mnie pomysł się bardzo podoba, ale to pewnie dlatego, że jestem zboczona na punkcie nart, a w dodatku moja z mężem znajomość rozkwitła właśnie na nartach, a potem zaręczyliśmy się też na nartach, więc stoki są nam bardzo bliskie i taka sesja w naszym akurat przypadku byłaby jak najbardziej na miejscu. Myślę, że gdyby nasze wesele było w zimie to na pewno byśmy coś takiego zrobili

Natomiast sama Lubinka jest mało reprezentacyjna, w dodatku zabrakło słońca (trochę ponure te zdjęcia) i mogli je zrobić z góry, żeby były ładniejsze widoki.

[mloda111]

Napisane przez jupik123456

Ja we wrześniu miałam dwudniowe wesele z kucharką w zwykłej wiejskiej remizie
Nie zamieniłabym się za najpiękniejszą restaurację, bo takiego klimatu jak jest na takim weselu nie ma nigdzie. I między bajki można sobie wsadzić gadanie że wszystko zależy od ludzi, byłam na wielu weselach w ostatnim czasie i zawsze z ta sama rodzina. Kilka było w eleganckich restauracjach gdzie młodzi płacili po 200 zł/os, (z których czasem wracalismy głodni i po drodze trzeba było zachacczyć o jakiś bar zeby sie najeść), a kilka właśnie w remizach z kucharką lub domach weselnych, tym weselom nie dorówna nic.

A co do zapierniczania - to ktoś ma kiepska kucharkę.
Nam nie zdarzyło się pracować dłużej niż do 16 (od 8-9), co prawda kilka osób do pomocy było, ale nie był to jakiś sztab. W miedzy czasie były przerwy na kawusie na śniadanie i na obiad. Więc wcale specjalnie się nie namęczyłam.
Jak się ma sprawdzoną kucharkę to nawet jej pilnować nie potrzeba.
Wszystkie zakupy zrobiłam na kilku hurtowniach, przyjechali pod lokal - rozładowali.

No a wesele bez poprawin, jak dla mnie to nie wesele.

Też tak myślę, chociaż my przy weselu oprócz zakupów nic nie robimy, kucharka ma swoich ludzi. Napisz jak możesz ile miałaś gości i ile mniej więcej wyniosło Ci całe wesele ?