wiosenne oczekiwania (prrrawie) narzeczonych.. cz. 8!

[sylvi_86]

Napisane przez kinia860

Sylvi a w co grasz?

Miss dla faceta nie mozna byc za dobra ,bo potem to wykorzytuja ,teraz ok ma nawal roboty na studiach ,wiec chcesz byc mila ,dobra i w ogole ,ale potem tak jak pisalas mrrrozonka podwojna.
Powiem wam jak bylo u nas ,na poczatku to ja chcialam poakzac jaka to jestem dobra ,mila ,fajna i w ogole ,a on nie dawal tyle do tego zwiazku co ja ,wiec zmienilam wszystko zaczelam czesciej byc wpominana tu mrozona ,co zaczelo dzialas naparwde mogepowiedziec cuda,tz przestal sluchac glupich kolegow,zaczal byc wylewny w uczuciach i bardziej sie starac i walczyc kiedy ja nieraz chcialam zakonczyc .

w lotka mam zamiar do sierpnia wygrac 2 miliony
co prawda to prawda nei mozna byc za dobrym bo im sie juz pozniej nudzi, nie ma juz ognia w zwiazku

Napisane przez 1988Marlena

Mój Tż ma na gg opis : Kocham tą jedyną...

a skad wiesz ze to o tobie?

[1988Marlena]

Napisane przez sylvi_86

w lotka mam zamiar do sierpnia wygrac 2 miliony
co prawda to prawda nei mozna byc za dobrym bo im sie juz pozniej nudzi, nie ma juz ognia w zwiazku

a skad wiesz ze to o tobie?

Łudzę się

[alice_007]

[_kamea_]

Witam w nowej części i stwierdzam, ze jesteście szalone Kamejka walczyła z globusem a wy wystukałyście nowy wątek

Tymczasem idę spać dalej dobranoc

[1988Marlena]

Napisane przez _kamea_

Witam w nowej części i stwierdzam, ze jesteście szalone Kamejka walczyła z globusem a wy wystukałyście nowy wątek

Tymczasem idę spać dalej dobranoc

Dobranoc

ja też mykam
Dobranoc wszystkim

[paczek1990]

Noo jednak sie udało dziś kolejną część otworzyć

Byłam u babci, a potem z rodzicami grałam w karty przegrałam 15zł
Okazało sie ze sąsiada suczka została uśpiona bo już stara i sie męczyła, i on już w pracy ogl psiaki żeby kupić, i przy okazji pogadaliśmy o Naszym Mama sie już doczekać nie może, tata jeszcze specyficznie nastawiony ale grunt ze już są na 100% przekonani do trzymania go w domu

Poza tym sie denerwuję bo z Tż pisałam ok 17.30, miał przyjechać do domu po siłowni, położyć sie na godzinę i wejść na gg. Od tamtej pory cisze...i nie wiem nawet czy dotarł do domu
idę nadrabiać

[miss_bennet]

Ja chyba jeszcze zahaczę o lodówkę (szyneczka...), umyję ząbki i spać.

TŻ dzwonił, jest zmęczony, nic się nie dało ustalić (coś czuję, że teraz będzie etap ścierania się na polu: widzimy się u mnie, nie, bo u mnie, itd.) więc właściwie dogadamy się jutro.
A miała być cholerna randka.

[sylvi_86]

a ja od jutra zaczynam diete, dzisiaj weszlam na wage i pokazala 66,5 kg baleron maly ze mnie , po 18 tylko serek wiejski i jak najmniej podjadania!

[miss_bennet]

Eee tam gadasz... Lachon z Ciebie więc nie wymyślaj.

Kur.............. Znowu trzaskanie drzwiami. Co za ludzie.

Jeszcze TŻowi się poprzestawiało ostatnio. Tylko by brał, a żeby coś od siebie dać, to się muszę prosić. Szlag mnie trafi. Nie wiem, może to tylko wina @, a może po prostu cały świat jest dziś wyjątkowo wku.....rzający.

[sylvi_86]

Napisane przez miss_bennet

Eee tam gadasz... Lachon z Ciebie więc nie wymyślaj.

tak ci sie tylko wydaje, jeszcze nigdy nie wazylam tyle masaaaaaaaaaaaaaakraaaaaa aaaaaaa

a co do twojego TŻta moze ta pogoda na niego tak dziala? jest szaro, bylejak i oni tez zaczynaja byc bylejacy

[kinia860]

Miss,bo faceci to panowie wygodniccy ,ja wywalczylam sobie ,ze chyba jest teraz w druga strone ,w sensie tz sie stara 70 % kinia 30

Sylvi kobito ty masz miesnie to to wazy ,a nie tam gruba

[sylvi_86]

Napisane przez kinia860

Sylvi kobito ty masz miesnie to to wazy ,a nie tam gruba

tia miesnie:P to tluszcze wredny tluszcz

[miss_bennet]

Może pogoda, ale ja już mam tego dość. Nic nie mogę z nim ustalić. A jeszcze się odezwę, że coś mi nie pasuje, to wielka obraza majestatu.

Z drugiej strony, jestem złą dziewczyną ( sama sobie wymierzam), bo przecież POWINNAM GO WSPIERAĆ. Zwłaszcza teraz, gdy ma problemy na uczelni. Ale kurka, no, nie potrafię... Miało być do końca sesji, później miał mi wszystko wynagrodzić... Tak mi wynagrodził, że się poryczałam, a teraz od nowa to samo, bo się zaczął już semestr. Walę ten interes. Albo ze mną coś jest nie tak w tym związku, albo z nim. Ponieważ ja chociaż trochę się staram, wnioskuję, że to chyba jednak z nim.

Chyba list mu napiszę.

[sylvi_86]

miss a co on ma za studia ze ciagle sie uczy? moze jest przemeczony? a moze to po prostu facet, na nich trzeba porzadnie nakrzyczec zeby oprzytomnieli

[paczek1990]

Alunia Twój Tż to sobie żartować umie nie powiem o mieszkaniach
Tż widocznie się boi...bo zorganizowanie spotkania to jest pikuś..poza tym nie ładnie z jego strony ze co on powie-tak być musi...
poza tym czemu on nie chce nic powiedzieć? bo chyba w temacie nie jestem...
Kamea jak będą tanieć to normalnie pójdę się napić ze szczęścia
Kasia a czemu nie będziecie miec pierwszego tańca?
Bjuti bo te kłopoty finansowe Tż są większe niz Nam sie wydawało na początku, i niestety wszystko co teraz zarobi musi odłożyć no chyba ze ja znajdę prace to zapłacę za ten wyjazd a dla Tż gratulacje
Gaja 11tysiecy przy Naszych 32-jeśli w tym sie zamkniemy to pikuś
Miss Ferdiu nawet nawet ale ja wolę:
http://www3.pictures.gi.zimbio.com/S...VZScafZyZl.jpg
Sylvi ee na pewno nie jest tak źle-waga to nie wszystko-ważna figura

[sylvi_86]

Napisane przez paczek1990

Sylvi ee na pewno nie jest tak źle-waga to nie wszystko-ważna figura

figura tez mi sie nie podoba jak mowie ze jest tragedia to jest tragedia, no jest zle bardzo nawet, jeszcze rok temu wazylam 11 kilo mniej , wtedy bylo dobrze, teraz tragediaaa

[paczek1990]

Sylvi to jak to jest możliwe ze tyle tańczysz i kg idą w górę

[sylvi_86]

Napisane przez paczek1990

Sylvi to jak to jest możliwe ze tyle tańczysz i kg idą w górę

bo jestem obzartuch! poza tym moja mam gotuje tlusto i typowe polskie potrawy, w nocy tez podjadam wiec sila rzeczy tyje

[miss_bennet]

Napisane przez sylvi_86

miss a co on ma za studia ze ciagle sie uczy? moze jest przemeczony? a moze to po prostu facet, na nich trzeba porzadnie nakrzyczec zeby oprzytomnieli

Na inżyniera się kształci, wydział transportu. Powinien już skończyć, ale troszkę mu się przedłużyło... I właściwie to teraz uczy się tylko, żeby obronić zaległe projekty. To nie dużo, ale dodatkowo pozmieniali im coś w dziekanacie, wymagają jakichś deklaracji przez internet i wprowadzili to OD TERAZ. Dla wszystkich... Więc nie dziwię się, że jest wkurzony - nikt nie lubi, jak zmieniają reguły w trakcie gry. Dodatkowo będzie chodził jeszcze na kilka przedmiotów (nie wiem sama w końcu ile dokładnie, ale maksymalnie myślę 5) i pisał pracę inż.

Zrobili im masakrę na studiach i on jest wkurzony... Dlatego chciałam go pocieszyć. Ale przypomniało mi się dziś, że jak ja miałam problemy z ojcem, bo chciał spotkania, itd. (pamiętacie akcję), jak wydzwaniał do mnie, jak się z nim kłóciłam i ryczałam przez to z wściekłości... To TŻ owszem, był przy mnie, ale później powiedział mi, że chciałby, żeby nasz związek nie opierał się tylko na problemach, żebyśmy miło spędzali czas, a nie na tej zasadzie, że ja cały czas jestem smutna/zła z powodu ojca, albo współlokatorów. No to heloł... On może mieć problemy, wtedy świat ma się kręcić wokół niego, a kiedy ja naprawdę byłam przygnębiona, to miałam być superszczęśliwa, bo TŻ tak chciał...
Dobra, nie będę już się więcej użalać, bo zaraz się poryczę, bo tak mi chole.nie smutno, że on taki jest...

[sylvi_86]

Napisane przez miss_bennet

Na inżyniera się kształci, wydział transportu. Powinien już skończyć, ale troszkę mu się przedłużyło... I właściwie to teraz uczy się tylko, żeby obronić zaległe projekty. To nie dużo, ale dodatkowo pozmieniali im coś w dziekanacie, wymagają jakichś deklaracji przez internet i wprowadzili to OD TERAZ. Dla wszystkich... Więc nie dziwię się, że jest wkurzony - nikt nie lubi, jak zmieniają reguły w trakcie gry. Dodatkowo będzie chodził jeszcze na kilka przedmiotów (nie wiem sama w końcu ile dokładnie, ale maksymalnie myślę 5) i pisał pracę inż.

Zrobili im masakrę na studiach i on jest wkurzony... Dlatego chciałam go pocieszyć. Ale przypomniało mi się dziś, że jak ja miałam problemy z ojcem, bo chciał spotkania, itd. (pamiętacie akcję), jak wydzwaniał do mnie, jak się z nim kłóciłam i ryczałam przez to z wściekłości... To TŻ owszem, był przy mnie, ale później powiedział mi, że chciałby, żeby nasz związek nie opierał się tylko na problemach, żebyśmy miło spędzali czas, a nie na tej zasadzie, że ja cały czas jestem smutna/zła z powodu ojca, albo współlokatorów. No to heloł... On może mieć problemy, wtedy świat ma się kręcić wokół niego, a kiedy ja naprawdę byłam przygnębiona, to miałam być superszczęśliwa, bo TŻ tak chciał...
Dobra, nie będę już się więcej użalać, bo zaraz się poryczę, bo tak mi chole.nie smutno, że on taki jest...

hehs skad ja to znam, tez mialam takie przeboje, jak ja mialam mega trudna sesje to tz nagle mi zarzucal ze nie mam czasu, jak pozniej mial podobnie to mu to wypomnialam ale bylam z nim, nie wymagalam od niego zeby sie mna zajmowa bo szkola wazniejsza
moj B. jest dwa lata w plecy ale sam jest sobie winien bo nie jezdzil na wyklady a pozniej zdzwienie ze mu nie chca zaliczyc przedmiotu, dlatego teraz go pilnuje i zmuszam do jazdy na wyklady, oczywiscie truje mi ze ma prace i jest zmeczony ale mnie to nie obchodzi bo na codzien marudzi ze szkola mu przeszkadza bo dwa lata do tylu i juz powinien dawno skonczyc bla bla bla

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------

bo widzisz faceci to egoisci oni po pracy sa wielce zmeczeni a kobieta musi po pracy, dzieciaki ze szkoly odebrac, isc na zakupy, ugotowac obiad, uprac, uprasowac, zrobic z bachorkami lekcje i ma jeszcze miec sile na rrrrr, a dostanie jeszcze opierdziel od meza ze np pies na spacerze nie byl

[paczek1990]

piona za obżarstwo ja tez w nocy podjadam..nie ma siły żeby mnie ciś powstrzymało

Miss kurcze bezsensu... Przecież każdy może mieć problemy, i nikt nie powinien mieć do nas pretensji ze je mamy i w jaki sposób je przeżywamy..Tym bardziej Nasi faceci...
Moze pogadaj z Nim o tym, powiedz mu jak Ty to widzisz, ze jak on am problem to wszyscy mają koło niego skakać i pomagać, a jak Ty masz problem to masz się nie użalać nad sobą

[miss_bennet]

Nie wiem laski... Serio...

Idę spać, rano nad tym pomyślę.

[paczek1990]

Miss dobranoc, spokojnych snów

[sylvi_86]

Napisane przez miss_bennet

Nie wiem laski... Serio...

Idę spać, rano nad tym pomyślę.

bedzie dobrze. kazdy ma zly okres

[rudy_moniq]

co do starego jeszcze wątku:

aluniaaaaa tak, mam ogrzewanie gazowe w domu, ale przyszłam wieczorem i zapomniałam w końcu zapytac co z tym piecem wyszło

Mutny kurde, zapomniałam wczoraj Ci powiedzieć - ja żeby zapisać babcię na godz.10 stałam od 6:30 pod przychodnią (miała chyba 12 numerek) jakiś rok temu, więc co Cie spotkało to normalka

Gajaa gratuluję sali

aluniaaaaa, evvcia, noseknosek kurcze szkoda że tak kiepsko z tym informowaniem rodziców o zaręczynach ;/ przyciśnijcie tych swoich Panów, niech spinają poślady i zrobią coś!

Bjuti gratulacje dla TŻ!

teraz idę na spacer z psem, jak wrócę to doczytam nowy wątek po drodze zahaczę o kuchnie i coś pysznego
jeszcze na odchodne mam pytanie:
znacie dobrą szkołę nauczającą jęz. ang. w Warszawie?
pliiis niech ktoś odpowie, to dla mnie ważne
wracam za jakieś 30 minutek idę marznąć z psiulem

[paczek1990]

Moniq brrr w takie zimno-współczuje... ale tez sie powoli przyzwyczajam do myśli, ze będę musiała niebawem tak wychodzić
A tata jak sie dowiedział, ze będzie musiał ze mna jechać 3razy do Nowego Sącza-jak dobrze pójdzie-to się załamał

[sylvi_86]

ja bym chciala pieska ale mama by mnie z domu wyrzucila tz zaproponowal zebysmy razem kupili jakiegos psa ale to bylo raczej na zarty

[paczek1990]

Sylvi moja kiedyś też mówiła, ze nigdy psiaka w domu, absolutnie ale jak odeszła Nasza psinka to zaczęłam z nią rozmawiać, ze fajnie by było kupić kolejnego, i zaczęłam ja przekonywać. Potem pokazywałam jej zdjecia, filmiki z psiakami i sie zakochała w goldkach i już nie widzi problemu a jeszcze pół roku temu była zdania takiego jak Twoja mama
a co do Tż-może jak razem zamieszkacie to sobie kupicie
my z Tż tak planujemy-wtedy będziemy mieć 2 goldasy

[sylvi_86]

mame juz 5 lat namawiam. nic z tego nie bedzie, jak zamieszkam sama to sobie kupie... i druga fretke

[paczek1990]

łoo to uparta strasznie frecie są słodkie

moja sie tak zakręciła na tym punkcie, ze ostatnio wracajac z pracy jak zobaczyła na wysatwie kiosku zabawkę dla psa, to przyszła do domu i mówi-"widziałam w kiosku fajną zabawkę dla psa, nawet chciałam kupić, ale nie wiedziałam czy się nadaje" padłam